-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez avalka
-
Keopatra mam nadzieje, ze kapusta pomogła, i że lepiej się dzis czujesz... Mama225 córcia piękna i mam wrażenie że podobna troszke do Ciebie:) AniaH po pierwsze to miło, że nie wróciłaś do nas tak jednorazowo tyko gościsz u nas jakoś częsciej:) tęskniłyśmy ;) a po drugie to historia naprawde urocza i niecodzienna,tylko pogratulować:) Witajcie:) U nas dzis taka pogoda, że w ogóle słów brak:/ Poza tym wczoraj mała miała taką zaczerwienioną powiekę jednego oczka i dzis jej troszke ropieje:( Na 12.20 mamy szczepienie to od razu spytam pediatry co z tym fantem zrobić. No i wczoraj załatwiliśmy inną chrzestną. Także można dalej planować tą wyjątkową uroczystość:) My wstępnie planujemy na 12.12.2010.
-
Aha, odnośnie odparzeń to słyszałam ostatnio, że bardzo ładnie goi ciekła parafina. Ale to taka tylko poczta pantoflowa jak mówią. Laura póki co nie ma najmniejszych zaczerwienień na pupci więc ja nie stosowałam.
-
Paulina bardzo ładne mebelki, niech Ci dobrze służą:) Madlene gratuluje zakupu:) niech też służy i sie nie psuje:):) A u mnie dziś niespodzianka.... Okazuje się, że muszę znaleźć nową chrzestną dla malutkiej. Moja kuzynka która miała nią być jak się okazalo jest w 6 tc:), a że ona baaardzo przesądna to musze teraz pokombinować. Dzwonił do mnie dziś mój szef i powiedział, że robią jakieś firmowe plakaty reklamowe i że jeśli mogę przyjechać na zdjęcia to by się bardzo cieszył:) I Wam powiem, że strasznie miło mi się zrobiło, że jeszcze o mnie w pracy tak pamiętają:) Powiedział nawet, że jeśli nie znajdę nikogo do opieki nad Laurą to mam ją zabrać i on będzie osobiście ją zabawiał
-
dzień dobry... Kiepski dzień dzis mamy z samego rana. Miałyśmy isc na szczepienie, ale trzeba się najpierw u nas zarejestrowac... Tylko, że nad ranem malutka tak marudziła że nie mialam sumienia jej zabierac na dwor w sumie na 5 minut...no ani zostawic w domu, więc próbowałam się dodzwonic do tej rejestracji, ale jak juz ktos odebrał po pol godziny to okazalo sie ze numerków zabrakło... No masakra jakaś. Więc chyba zaszczepimy się jutro:/ A co do tego mojego teścia to mnie jest najbardziej żal P. bo już tyle razy go ten człowiek zawiódł i teraz na dokladke coś takiego:( A naprawde staralismy się by jakos ten kontakt poprawic mimo całej przeszlości która różowa nie była.... Madlene córcia mojej znajomej lubi podróże autem tylko po wertepach:) Może za gładkie drogi macie w Niemczech:):) Andzia śliczne córeczki, i jakie podobne do siebie:)
-
Bejbik bardzo chętnie, ale nie umiem Ci jeszcze powiedziec który dzien będę mieć wolniejszy. Dzis wyjezdzamy do mojego taty i wracamy jutro dopiero. A mam pare spraw do załatwienia w tym tyg, bo szczepionka, sprawy w żłobku, musze do pracy podjechać po RMUA i jeszcze pare innych. No ale co się odwlecze to nie uciecze jak mówią:):) i na pewno się spotkamy:)
-
Czesc dziewczynki, melduje się po weekendowym wypadzie:) Moja mała podróżniczka w aucie jest złotym dzieckiem. mija jej 3 godziny to się dopomina o jedzonko a pomiędzy karmieniami śpi sobie albo podziwia świat. Wszyscy oczywiście oczarowani totalnie moją małą królewną. W sumie wcale im się nie dziwie:) Chociaz myśleliśmy że w tym pokoleniu od strony mojego P. jesteśmy rodzicami jako pierwsi to teraz okazuje się to wcale nie takie oczywiste. Wyobraźcie sobie, że jego kuzynka, ktora od 2 lat mieszka w UK i była tu w maju (nic nie wspominając o ciąży) urodziła we wrześniu synka i cała rodzina włącznie z jej rodzicami dowiedziała się o tym fakcie już po fakcie z nk... W każdym razie moja Laurunia podróż i cały pobyt zniosła zupelnie naturalnie. Żadnych większych protestów czy czegokolwiek. Laura była na cmentarzu przez chwilke i jakoś te wszystkie przesądy to nie za bardzo mnie ruszają. Piszecie tez o chustach. Ja moje chusto-nosidełko sobie bardzo chwale. Bardzo praktycznie jest móc mieć dzidzie przy sobie, choc ja to wykorzystuje gdy musze na moment wyjsc gdzies bliziutko. Co do mleczka, ktoś pytał ile modyfikowanego w 5 tyg dzidzia wypija. moja piła ok 100ml. Czasem mniej czasem więcej... Dzis pije moze ok 110-120ml. Też róznie z nią bywa. Jak już nie chce to wypycha smoczek więc nie da się przekarmić spryciulka:) Jeśli chodzi o teściów to ja nie mam się czym chwalić. Nie mogę powiedziec że działają mi na nerwy bo ich własciwie nie ma. Teściowa jest aktualnie w niemczech a jak była w pl to i tak 240km od nas więc za duzo do gadania nie miała. Dziwna z niej kobieta. Zależy jaką nogą wstanie...:/ ale nie będę się wdawać w szczegóły. Co do teścia natomiast (bo nie jest z teściową) to był dla mnie zagadką. Własciwie nie utrzymywali z P. kontaktu, dopiero od roku my czasem do niego wjechalismy (bo też mieszka te 250km od nas) i niby było wszystko ok, chociaz każdy kontakt był inicjowany z naszej strony. Chcielismy tez pojechac do niego w niedziele to najpierw nas oklamał, ze go nie ma a potem napisał "nie narzucaj się" do wlasnego syna, który chciał mu wnuczke pokazać... No więc takich mam teściów... I jeszcze chciałam Wam napisać, że wczoraj jak po karmieniu P. trzymał niunie na ramieniu do odbicia to tak pięknie trzymała główke przez minutke może że nie mogłam uwierzyć. Nie były to ułamki sekund tylko naprawdę ładna chwilka:)
-
Witam się szybko dziewczyny... Ja własnie nas spakowałam i niby wracamy w niedziele lub w poniedzialek a ja mam wrazenie że nigdy tylu rzeczy nie spakowałam. Oby niczego nie zabrakło:) Miłego weekendu kochane. Uważajcie żeby się nie przeziębić:):)
-
Wpadam by się pochwalić, że wyrosłysmy już z paru ciuszków... Nawet nie wiem kiedy... Coprawda dziwne to bo bodziak na 5o z h&m pasuje jak ulał a pajacyk z cocodrillo założyłysmy własnie na 62... No ale coż. Czas odkladać mniejsze ciuszki. Zastanawiam się tlko czy sprzedać (nie mam komu wydać) czy może zostawic dla następnej dzidzi... Bejbik w sumie przedpołudnie mam jutro wolne ale może masz racje... Zajme się na spokojnie pakowaniem. W końcu Laura nie przypomni, że czegoś zapomniałam, sama musze o wszystko zadbać....pierwszy raz w życiu... Wcześniejsze wypady wyglądały tak, ze po prostu brałam dodatkowy sweter i bielizne i do autka... Malenstwo Laura pije tak łapczywie bez względu na to czy się spóźnię czy przyspieszę...i chcialałabym bardzo coś z tym zrobić. Jak mam cos do załtwienia i prosze mamę by została z małą to ona aż boi sie jej karmic tak to wygląda...Dla mnie już kwestia przyzwyczajenia ale jednak chcialabym to zmienić. Także jak znajdziesz metodę, to koniecznie sie ze mną podziel:) Mama225 to musi być piękna nos jak córcia przesypia 5 godzin...Marzenie moje:):):) Paulina nic straconego. Może nie teraz, ale jak Nikoś podrośnie to czemu nie:) Może być i kawka i wtedy już coś mocniejszego będziesz mogła wypić;) Ewelka ja Laurze nie puszczałam nigdy kolysanek z kompa. Zdarza mi sie jej śpiewać... I jak widzę jak płacze to jedyna piosenka jaka mi przychodzi do głowy to "Nie płacz Ewka..." Perfectu, którą zmieniam na "Nie płacz Laura..":) zwykle po jednej zwrotce się uspokaja... Zdecydowanie moja niuńka lubi śpiewanie...:) Justa lista to dobry pomysł. Teraz jak nas spakuje to wszystko spisze i na następny raz będzie jak znalazł...:) Już nie pamiętam keidy byłam na 18tce wiec jakoś nie mam pomysłu na prezent... A co do naszego wyjazdu to pewnie moje kochanie zabierze nas w góry. Mała podróżowała ze mną w brzuszku i teraz widać od maciupkości też będzie podróżować... A co do pakowania to muszę jakoś sie postarać by P. wziął na siebie większość obowiązków np. kąpanie bo jemu wszystkie gadżety typu wanienka i wkładka do niej są zbędne a ja bez teh gąbczastej wkładki sobie nie wyobrażam wykąpać malutkiej... I tym sposobem zminimalizuję ilość akcesoriów:)
-
Witam się. jakos brak weny do pisania.... AniaH piękny syneczek, 3 zdjecie rewelka no i ten kolor skóry....:) Kleopatra no to ladnie Was psiak nabrał, zadbal byście się nie nudzili:) Justa czyli szczepionka bez większych komplikacji:) fajnie, oby wszystkie nasze dzieci to tak ladnie znosiły... Bejbik piękne wierszyki.... można się wzruszyc... i daj znac co z jutrem:) Ewelka u nas tez był problem z kupkami ale jakos sie unormowało i co 2 dni jedna jest na pewno. Nie wiem jak Ci pomóc albo doradzic... A za nami dość cięzka noc, a to dlatego, że maly lakomczuch budził się wyjątkowo co 2 godziny na jedzonko. Wczoraj doszlismy z P. do wniosku że nasze dziecko jak mu cos nie pasuje to nie placze tylko się pokrzywi, pojęczy....a placze wlasciwie tylko na jedzenie, i to też poprzedza kilkuminutowym stękaniem... A teraz to mnie z nóg zwaliło bo mój mężczyzna wlasnie napisal mi smsa że jutro jedziemy do jego rodziny do Boleslawca czyli ponad 200km.... i że postanowione... :/ a ja nawet nie wiem od czego zacząć dziecia pakować bo mam wrażenie że wszystko jest potrzebne!!!!!
-
bejbikAvalka..nie ma problemu :) mi czwartek odpada bo kuzynka przyjeżdza ,ale piatek myslę ,że damy radę :)ja tak bardziej myslałam o godzinach przedpoludniowych , aTobie jak bardziej pasuje ??Przed czy Popołudniu?? No to czyli wstępnie piątek:) przed południem będzie oki, póżniej P. wraca z pracy i zamieszanie robi Przypominam tylko, że pobyt u mnie = wdrapanie na 4 piętro, ale jakoś we dwie damy rade:)
-
Dzien dobry. U nas nocka w miare, za to od rano coś malutkiej nie pasuje a ja nie mam pojęcia co... Najedzona, przewinięta, wylulana i popłakuje sobie co chwila... Gogi co do cen imprez okolicznosciowych to z tego co się orientuje to komunie są porównywalnie bardzo drogie, a wynika to z tego że odbywają się w pare dni w roku i jest popyt duzy w związku z tym i ceny windują jak diabli...a chrzciny na szczęscie w miare tanio wychodzą. Co do pasu poporodowego to ja nie posiadam, więc nie pomoge. Też czekam na pierwszy śmiech Laury:) Maleństwo ja dokladnie jak Gogi, szczepie na nfz i przemyslę potem pneumokoki. a cena tych 6 w1 u nas podobno 200zł Paulina fajnie, że drugi połóg jest lżejszy, chociaz ja jak pamiętasz bardzo bałam się tego połogu i dzis moge powiedziec że nie było czego. Jakbym miala powiedziec że cos mi dokucza to może by to trwalo moze ze 2 tyg.... No tylko to oczyszczanie to nic przyjemnego:/ ale do przezycia:) Bejbik jednak u mnie środa odpada, mam misje w pzu i w urzędzie by pesel odebrac a potem do gin bo wczoraj nie dojechałam. Więc może czwartek lub piatek??:) a adres juz wysyłam Ci na priv.
-
Maleństwo śliczna Monisia, jakie ma rzęski piękne:) Na odparzenia nie pomogę z doświadczenia bo poki co Laura ma piękną skórę przy minimum kosmetyków. Ale słyszałam od kuzynki że najlepszy jest Bephanten...
-
Witajcie dziewczynki w poniedziałek. To wyjątkowy poniedziałek dla mnie bo mija 6 tyg od porodu czyli konczy się połóg:):) i od dzis w zwiazku z tym planuje jakies brzuszki albo cos, bo w sumie to ćwiczenia to jedyny zakaz ktory wytrzymałam do końca:) wczoraj też wzięłam sobie długą, długą kąpiel, bo już prysznic mi zbrzydł totalnie:) No i może wybiorę się dzis do gin by ocenił czy wszystko si i przepisał coś anty... Co do chrztu Bejbik to ja podobnie jak Justa planuje zaprosic ok 15-16 osób. No i raczej ugoszczę ich w knajpce bo u mnie będzie kłopot z tak dużą ilością osób... Mam taki malutki lokal gastronomiczny kolo domu i tam wlasnie za poczestunek z obiadku i deseru życzą sobie 50zł od osoby. Więc nastawiamy się na to. A ubranka które pokazujecie są piekne:) Ja przyznaje, że jeszcze się tym nie zajęłam, chociaz mam cos na oku:) Coprawda nie pokaze bo widziałam to u nas w sklepiku, ale wierzcie że jest ładne:) Taki komplecik z sukieneczki, bucikow, rękawiczek i czapeczki. Oczywiscie wszystko śnieżnobiałe i wyszywane srebrna nitką:) I cena całkiem przystępna bo jedynie 45zł. A becik już mam w domku w spadku po rodzinie:) Bejbik jeśli masz ochote odwiedzic winonogrady to ja serdecznie zapraszam:) Bedzie mi b. miło:) Dla mnie ostatnio wszystkie dni są takie same wiec każdy jest równie dobry. Jutro wybieram się do księdza w spr chrztu ale od środy jestem dostępna:) Przeprowadzasz się w obrębie Poznania czy gdzieś dalej wybywasz??? Justa zazdraszczam....moja mała to ma chyba budzik w żołądku. Mijają 3 godziny i jest skrzeko-płacz. Bo jej płacz na jedzenie jest wyjątkowy i niepowtarzalny. Nie da się go pomylić z niczym innym... Plus jest taki że ja zawsze umiałam się psychicznie nastawic na pobudke. Budziki mogłyby dla mnie nie istniec i teraz tez budze sie zwykle pare minut przed jej "występem artystycznym" i zwykle wyrabiam się na czas:) No własnie dziewczynki a apropo chrztu ile ta przyjemność kosztuje u księdza? Wiem że pewnie "co laska" ale koło jakiej sumy należy się zakręcic??
-
Myszka no własnie u mnie podobny problem. coprawda pierwszy bobas ale ślubu jakiegokolwiek brak i średnio chce mi się tłumaczyc co jak i dlaczego....:/ We wtorek wybieramy sie do księdza i zoabzcymy co powie...jak nie to pozostanie nam poszukac innego...
-
Dzien dobry. Madlene dobrze, że położna doradziła:) nie ma to jak byc chociaz troszke wypoczetą mamą:) Justa moja Laura chyba ma dzis taki dzień jak Kalinka wczoraj... marudzi i postękuje a raczej nic nie może jej być, niczego nie moze jej brakowac....ot po prostu muszki w nosku...:) Bejbik malutka faktycznie pięknie rosnie:) poza tym tak nieśmiało przypominam że mialyśmy keidys spotkac się na kawkę (jeszcze z brzuszkami) może warto w koncu zrealizować takie plany??:) Moja córcia jest bardzo chętna na nową koleżankę w realu:) A u nas troszke atrakcji było. wczoraj bylismy u młodej mamusi z którą leżałam w szpitalu po porodzie. I dziś mamy rewizyte:) Poza tym bylismy wczoraj u rodzinki w gościach bo kupiliśmy z P. nowe autko i trzeba bylo je zaprezentować:) No i rodzinka stwierdziła że usta Laura ma po mamusi a resztę po tatusiu.... Ja dziś z kolei postanowiłam wybrac sie na solarium... Nie jestem zwolenniczką takiej opalenizny ale raz na jakis czas lubię się przejsć. I dzis jest ten dzien, troszke się wygrzeje:):):) Miłego dnia mamusie i dzidziusie:*
-
Ewelka co do koloru kupek to ich zielonkawy kolor może wynikać z tego, że zdązyły się utlenić... Sama nie probowalam ale jakby np wziąć pampersiaka z kupką taką "standardową" i zostawic i po paru godziach zajrzeć to będzie kupka zielona... No i w jelitkach te zastoje też powoduja własnie lekkie zielenienie. Podobno też taki kolor to "efekt uboczny" herbatek granulowanych. A co do wagi to pewnie wszystko wróci do normy:) wszystko w swoim czasie:) ja też bym chciala jeszcze ze 3 kg zrzucic a nie mam pojęcia jak to zrobic...:/ Mama225 my chrzciny planujemy w grudniu a kupno ubranka zostawiam na pozniej bo nie wiem w jaki rozmiar miałabym się zaopatrzyć.
-
No cóż... u lekarza ok. Płucka dalej czyste, mała poradziła sobie z przeziębieniem. teraz nastepna wizyta po wszystkich świetych i czeka nas wówczas szczepienie... Paulina ja tez mam ochote na zimne piwko:) Co prawda ja mogę więc niby nie kłopot... Eh... nerwa dzis mam. Jakieś złe fluidy w powietrzu.... A oto moje dziecię w wersji spacerowej...
-
Witam się szybciutko. Na 12 mamy wizyte kontrolna u pediatry i trzeba sie przygotowac:)
-
Ja też miałam wrażenie że moja mala je zbyt dużo no i wtedy sięgnęłam po herbatki i glukoze i musze przyznac, że nieglupi to był pomysł, bo wszystko się unormowało. No i z kupkami już sie nie męczymy... Laura to megałakomczuch. Je tak szybko, że jakby w tym zawody urządzali to by medale miała na bank. jak widzi białą butelkę to się tak napala, że aż iskierki w oczach:) No i problem tu taki, że rzadko przy którym karmieniu się nie zachłysnęła....
-
Paulina kawał chłopa z tego Twojego synka:) chyba czas na zmiane rozmiaru pieluszek bo mini to do 6kg:) Widze że dyskusje prowadzicie na kolkowe tematy, ja to raczej niedoswiadczona w tej kwestii. Nie wiem czy to zasługa tego, ze mała popija herbatki ( w tej chwili taka na przyspieszenie trawienia) czy po prostu taki ma organizm odporny... Hmm.. A może niestety wszystko przed nami. Własnie robie obiadek. Malutka leży w łózeczku...
-
Witajcie mamuśki. Więc rozmawiacie o ilosci wypijanego mleczka. Moja mała wypija tak między 100 a 120ml na posiłek. I jeśli następnej porcji domaga się wcześniej niż 2,5 godziny to ja własnie oszukuje jej brzuszek glukozą albo herbatką. Na szczęscie nie protestuje za bardzo:) Kleopatra wiesz, nie jestem ekspertem w kwestii mleka ale na moim bebiko jest napisane że należy je przygotowac bezpośrednio przed spożyciem. wczesniej bardzo cieszyłam się jak dostałam podgrzewacz bo myslałam że narobie na zapas mleczka i potem tylko myk w podgrzewacz i gotowe a tu taka niespodzianka... Jak więc ja robie?? Gotuje wode i dbam o to by czekala tez zimna przegotowana. Temperature określam na wyczucie i raczej się nie mylę. Mieszam, zakręcam butle, znów mieszam i gotowe. A tak w ogole to przyznam się Wam że mam dzis kiepski dzien i jest to wpowodowane tym, że rano zobaczylam rozstępy na piersiach coprawda są może centymetrowe i lekko różowe i jest ich zaledwie kilka ale jakoś żyłam w przekonianiu, że ta "przyjemność" mnie ominęła:(
-
No to melduje się po wizycie. Więc płucka czyste. Przypałętała się infekcja i tyle. Mamy maść majerankową, wit c, wapno i navisin czy cos takiego.... No i w czwartek na kontrole żeby sprawdzic co i jak. Malutka odbyła dzis pierwsze oficjalne poszpitalne ważenie i ma już 4270 g. I tu kochane podziwiam te z Was ktorych dzieci ważyły tyle przy porodzie. Po Laura ma już ponad miesiąc a Wy takie słodkie klocuszki musiałyście wykluwać:) Paulina ja już zaryzykowałam:) Nic mi nie jest:) Okaz zdrowia na dwóch nózkach:) Ps. Myslałam, że będzie boleć, ale na szczescie sie myliłam.
-
Dzień dobry w poniedziałek. U nas niestety katarek też się przyplątał. jakoś za dnia jeszcze jakoś idzie to w nocy malutka sie strasznie męczy. Idziemy więc dzis do lekarza... Poza tym to cały czas bez zmian, może poza tym, że malutka coraz bardziej towarzyska się robi i zaczyna się buntować jak zostawić ją samą...:) Na szczęscie nie domaga się noszenia na rękach:) Dawka którą widocznie jej serwujemy jej wystarcza... Justa bardzo ladnie wyglądacie w tej chuście, do twarzy Wam:) Kleopatra ja jak na razie obywam się bez podgrzewacza. ostatnio patrzylam ile czasu mi zajmuje wstanie z łózka, przygotowanie mleka i powrót do pokoju:) wyrobiłam się w niecałe 4 minuty:) Chciałam zakupić podgrzewacz podróżny taki własnie pod gniazdko zapalniczki do auta, ale zostałam uświadomiona że nam nie działa to gniazdko... Gogi dobrze, że mężuś Cię wyręczył wczoraj:) no a tą szarlotką to mi apetytu narobiłaś:) sierpniówki miały się przeniesc na watek prywatny by nikt ich nie podczytywał wiec trudno snuc wnioski co u nich...:/ A tak poza tym to własnie tez zastanawiałam się co tam z Bjedronką i Ewelką i jej karmieniem... No i w ogole sporo mamus które przed porodem były aktywne u nas coś teraz odpuściły...Mam nadzieje, że jeszcze do nas zajrzą:) A my wczoraj zostawiliśmy malutką z Wujkiem i wybyliśmy na zakupy:) Zaopatrzyłam się w śliczne kozaczki na zimę i jakos tak mi lepiej:):):)
-
Ale moje dziecko sie spłakało przy odciaganiu babolków:( odkad płacze ze łzami to w takich chwilach podwójnie mnie to boli... smerfi chyba jestem troszke starsza od Ciebie. ja jestem rocznik 86
-
Witam się:) No i u nas jakieś babolki się czasem pojawiają, ale dzis to charczenie na tyle mnie zaniepokoiło, że wyciągnełam Fride i działałyśmy:) Chyba moja Laura nie była tym faktem szczególnie ucieszona, no ale co zrobic... Jaga111 ani się obejrzysz i będziesz tulić swoją dziecinkę, te miesiące w ciązy lecą tak szybko, że opisać się nie da. Gogi mnie nic o podatku nie wiadomo ale ja moge sie nie znać:) poza tym to ja też złożyłam wszystko na becikowe i mam czekać miesiąc:(