-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mamaola
-
U nas też zimno, 2 stopnie. Jedziemy dziś do teściów na obiad. Zobaczymy jak Leo będzie sobie dawał radę. Dwa ostatnie razy ryczał u nich :/ Wezmę chustę na wszelki wypadek, bo ostatnio 2 godziny musiałam go nosić i czułam sie po tym jak po przerzuceniu tony węgla ;) Muszę z mężem pogadać bo głupie rzeczy robi. Wczoraj mi małego obudził wieczorem bo chciał mu jeszcze buzi na dobranoc dać, a mały właśnie zasypiał i to go wybiło ze snu - musiałam pół godziny usypiać. I dziś rano też przyszedł. Małego na szczęście nie obudził, ale mnie tak i już nie mogłam zasnąć :( agatcha - to ten lakcid zostaje "zabity" przez antybiotyk... W sumie najlepiej jak są ze 4h przerwy między antybiotykiem i probiotykiem. Super, że z Zosią lepiej :) Chore dzieciaczki potrzebują dużo snu. Leo jak miał katar, to pierwszy dzień spał na okrągło ;) filipka - a ten sinlac to się na wodzie, czy mleku robi? Pogody nie zazdroszczę i wcale się nie dziwię, ze Ci się nic nie chce! Ładna waga Antka. Może - skoro mało je - powietrzem się odżywia ;) Buźka dla niego! A noworodek jest - przynajmniej u nas w szczecinie - do 28 dnia życia. Jak Leo miał 30 dni to go już na pediatrię położyli, z noworodków nas odesłano. Z aphtinem jest jak z tormentiolem - od wieków go podawano, ale wg najnowszych badań nie powinno się u takich maluszków. Ze względu na boraks. filipka - a ile tego sinlacu kazała Ci babka podawać? Ile zje, czy jakies konkretne ilości? guga - pieluszkę dawałam, ale w sumie czystą, może dziś w nocy spróbuję ponoszoną ;) gosia - podziwiam CIe za bojowość. Ja nigdy taka nie byłam. Kiedyś to chorobliwie nieśmiała, potem mi przeszło (gdzieś na studiach dopiero), ale tak się wykłócać o swoje to jeszcze nie potrafię. Ale z małym Leo powoli się uczę, bo inaczej nie da rady... Choć zamiast się użerać, czasem wolę iść prywatnie... kasia - ambitne plany na dziś! A co do brutalnych metod nocnego usypiania - ja nie z tych. Chcę żeby moje dziecko miało poczucie bezpieczeństwa i miłości. Nie zostawię płaczącego! Nie mówiąc już o tym że nie potrafiłabym tego słuchać! A ja od rana zakupy internetowe - kupiłam podgrzewacz i kombinezonik :) I ten dicoflor na Leosia kupki.
-
Ja niewyspana na maksa. Pobudka jak zwykle ok 6... Po kleiku Leo obudził się o 23:20, jak się kładłam spać. I wszystko byłoby dobrze, gdyby mąż nie przyszedł i nie obudził go jak już zasypiał. Miałam pół godziny usypiania :/ No a potem Leo budził się jak zwykle - co 1,5 - 2h... Zobaczymy jak będzie dziś, bo też mu chcę podać kleik. kasia - ja też na maksa antyantybiotykowa idę bo mały marudzi
-
Ja po jodze, już gotowa do spanka, a Leoś śpi :) Dziś jest dużo lepiej :) Zobaczymy ile jeszcze pośpi. Dobrej nocki!
-
A jeszcze jedno: filipka - jak u Ciebie na froncie? Żyjesz?
-
Leoś wcinał kachę aż miło :) A jak się skończyła (wczoraj połowę sama musiałam zjeść to dziś zrobiłam mniej) to wpatrywał się w puste naczynie z taką tęsknotą.... Zrobiłam kleik z łyżki kaszki i 30 ml mleczka bo nie chcę przesadzać. W sumie nie mam pojęcia ile taki maluch chciałby/mógłby zjeść. Resztę dopchał cycem, ale nie zjadł już dużo, bo odpłynął. Zobaczymy jak będzie dziś noc wyglądać. Najgorsze, ze jadę na jogę i będę o 22:30. Mąż będzie musiał walczyć jakby co. Zostawiłam mu 50 ml mojego mleka. Mam nadzieję, ze wszystko będzie ok. gosia - dobrze, że wyniki lepsze :) I dobrze, że się nie przejmujesz bardziej niż lekarz :) O ile mu ufasz... agatcha - jeszcze raz zdrówka dla Zosieńki :) Ja się już odmeldowuję, bo pewnie po jodze nie będę miałą już sił zajrzeć. Dobrej nocki i słodkich snów.
-
agatcha - trzymam kciuki za malutką, oby szybko wróciła do zdrówka. guga - niby też to słyszałam gdzieś, ale idea była taka, żeby się bardziej najadał na noc i lepiej spał. Generalnie planowałam nowe produkty dopiero w 5 czy nawet 6 miesiącu. Z resztą pediatra stwierdził, że to nie ma znaczenia, że sama muszę zobaczyć kiedy będzie dobrze... Wychodzi, ze na noc nie bardzo :/ Choć faktycznie spróbuję jeszcze raz. Ja jeszcze nie grzeję. Ale mam ciepłe mieszkania (20 stopni) bez grzania. A bardzo nie lubię suchego powietrza, więc mi się nie spieszy :)
-
guga - może to pogoda tak na nasze maluchy wpływa? Trzymaj sie dzielnie. Juz połowa dnia za nami ;) kasia - ja chyba nie reaguję za szybko... Najpierw chwilkę nasłuchuję, bo czasem sam zasypia. Jeśli jęki się przedłużają, to próbuję go uśpić (najczęściej kłade mu dłoń na twarz, uwielbia tak zasypiać), a dopiero potem, jak to nic nie daje to karmię. Choć czasem nie chce mi się czekać i jak "intensywnie" jęczy to od razu daję cyca, bo wtedy po 10 minutach mam spokój. Jak nie zareaguję w porę to się budzi, płacze i mam przed sobą pół godziny usypiania :/ kasia, adria - A kleik on chętnie zjadł. Tylko nie wiem, może go po tym jelitka bolały? A może była niekleikowa przyczyna... Właśnie udoiłam 50 ml na dzisiejszą kolację. Spróbuję jeszcze raz.
-
agatcha - mi też trochę zajęło zanim wpadłam, że go można na części rozłożyć :) A z teścia to faktycznie mam wielką pociechę. Stara się raz w tygodniu go zabrać :) O ile pogoda dopisuje. I naprawdę go bardzo pokochał. Jako mama jestem wniebowzięta ;) Teść się śmieje, że syna kocha trochę, mnie bardzo, ale najbardziej Leosia :) kasia - podaję na swoim, bo pomyślałam, żeby smakowo było najbliższe mojemu mleku, to wtedy łatwiej zaakceptuje. Co do spania ze mną, to raz spróbowałam z ciekawości jak będzie spał i szczerze mówiąc niewiele to się różniło od zwykłej nocy. Rano tylko (4-7) zdarza się mu dłużej pospać dzięki temu, ze go do siebie biorę. Ale ja też nie z tych co się wysypiają z dzieckiem w łóżku. Oczy mi się otwierają na każdy jego ruch.... Więc jednak staram się jak najwięcej trzymać go w jego łóżeczku. Może spróbuję dziś jeszcze raz...
-
ania - mała śliczna :) Jeszcze jej nam chyba nie prezentowałaś? I trzymaj się dzielnie. Wiem, że jest Ci ciężko. Ale na pewno dasz radę. A jak Ci to pomoże, to sobie faktycznie popłacz. Idę ogarnąć mieszkanie póki nie ma małego potworka ;)
-
filipka - super prezenty :) Mąż stanął na wysokości zadania :) A Leoś nie ślini się już tak bardzo, ale nadal sporo ulewa, szczególnie jak się intensywnie rusza... I też ubranka nie tylko mokre, ale i śmierdzące :/ Mam nadzieję, że mu przejdzie jak zacznie siadać. Co do humorków itp. to jakoś mi się wydaje, że coraz lepiej nam idzie komunikacja. Jak się budzi z drzemki z płaczem, to już wiem, że albo kupka i trzeba dać cyca, albo bączki i trzeba masażyk zrobić. A dziś zaczął płakać i nie wiedziałam co, bo właściwie jadł trochę wcześniej. I zaczęłam go nosic po domu i jak wyszłam z nim z jego pokoiku to jeszcze większy ryk. Domyśliłam się, ze chodzi o pieluchę lub cyca - coś co "należy" do jego pokoiku. No a że pielucha była czysta to dałam cyca. Pojadł i od razu uśmiechnięty :) Ale duuuużo jeszcze się o moim synku muszę nauczyć.... guga - w takim razie wytrwałości na dzisiaj życzę. U mnie było od rana też marudno, choć bez większych płaczów. Ale na tyle upierdliwie, ze nie mogłam nawet śniadania zjeść :/ Na szczęście przyjechał teść. Zobaczymy jak będzie po spacerze. Co do seksu... Ja tam mam ochotę :) I czas i miejsce jest, bo wieczory mamy wolne po 20. Ale mąż tak jakoś nie bardzo... Jak nic nie zainicjuję, to krucho... Wszystko na mojej glowie, ech... gosia - może brakować i tego i tego, najczęściej magnezu, ale kto wie? Weź aspargin, ma jedno i drugie. Albo jakikolwiek inny podwójny preparat. Jest ich teraz bardzo dużo na rynku. I co wstałaś w nocy na karmienie?
-
agatcha - chrypka może być też od płaczu. No i od ściekającej wydzieliny. Ja też bym poczekała z lekarzem (chyba, ze chcesz te pleśniawki konsultować). A spacer dobrze jej zrobi (jeśli nie ma gorączki). Ja z Leo wychodziłam i ślicznie oddychał, bo chłodne powietrze obkurcza śluzówkę. Póki nie masz nawilżacza polecam Ci tą inhalację z rumianku i mięty. Oprócz działania na sam katar jeszcze fajnie rozgrzewa para główkę i zatoki. Tylko trzeba uważać, żeby potem nie schłodzić nagle głowy. Co do laktatora - nie dezynfekuję, tylko myję dokładnie z płynem do naczyń. Góra też się zdejmuje - musisz zdecydowanie pociągnąć rączkę do góry, a potem zdjąć tą gumke od pompki z obudowy i zejdzie Ci wtedy cała góra. adria - a ja myślę, ze Julka z piersi nie zje tyle co z butelki, jednak musi się więcej napracować ;)
-
Witam się po duuugiej nocy i duuugim poranku. Na szczęście teść zabrał małego na spacer, bo bym tu pewnie dziś w ogóle nie dała rady zajrzeć. Leo tylko na rączkach... A dzięki teściowi chlebek w piekarniku, a ja w necie ;) Leoś wczoraj wciął 25 ml kleiku na moim mleku. Na początku nie wiedział co zrobic z łyżeczką i tym co mu podaję, ale po chwili załapał i ładnie zjadł. Potem poprawił cycem i zasnął. Była 20. Pobudki: 21, 22, 24, 2, 4 i 7...... Bez komentarza :( Może zaburzyłam mu tym rytm? Przestraszył się nowego? Mam próbować dziś jeszcze raz? Zniechęciłam się :(
-
Hej U nas też dziś kiepsko ze spaniem. Przerwy na aktywność ok 2,5h a drzemki ok 30 minut. adria - przestań schizować z tą wagą, bo mnie zarażasz. Też zaczęłam się zastanawiać, czy to nie problem :/ Gratuluję z karmieniem. Oby tak dalej. Tego życzę! Zasłużyłaś sobie na to!!! gosia - to dobrze z tymi wynikami. Tak myślałam, że będziesz musiała badanie powtarzać. Trzymam kciuki za kolejne wyniki. Żeby były już dobre. I dobrze, ze zmieniłaś laboratorium. Od tego tak wiele zależy! guga - ja też się nie sugeruję metkami. Leo nosi równocześnie rozmiar 68, 74 i 80 :) Wszystko zależy od firmy. filipka - poprawy humoru życzę!!! Mam nadzieję, że masz coś miłego zaplanowanego z tej pięknej okazji? Zasługujesz na to! Odpukać - mały śpi już 40 minut :)
-
Mogę też poprosić? Leoś. Urodzony 29.06.2010 z wagą 3670g i długością 57 cm.
-
agatcha - jeśli dobrze pamiętam, to przez firmę. Mają przesyłkę za 1zł :) kasia - co do tekstów... Ja słyszę "ależ on duży"... ;)
-
Rano mały buszował 2,5h! A mi się tak spać chciało. No i spał tylko godzinkę po tym, więc się za bardzo nie naspałam. Trudno, nie pierwszy i nie ostatni raz ;) FILIPKA - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!! ZDRÓWKA, RADOŚCI Z DZIECIACZKÓW, SPOKOJU U ANTKA, BRAKU FOCHÓW U ZOSI I MĘŻA ;) I WSZYSTKIEGO CZEGO TYLKO PRAGNIESZ!!! Kasia - wyobrażam sobie jak fajnie! Uwielbiam jak dzieciaczki wchodzą na ten etap :) A co do spania w łóżeczku, to jeśli w dzień go tam kładę na drzemkę to śpi 30 minut, a na moim łózku nawet 2,5h. A mnie tam wtedy nie ma. agatcha - skoro nie masz jeszcze miesiączki, to zacznij od dowolnego momentu. Tylko pełne zabezpieczenie jest chyba po tygodniu od rozpoczęcia brania... Sprawdź w ulotce, na pewno jest o tym mowa. A nystatyna na pleśniawki ok. filipka - no u nas już leje :( A tak było wczoraj ślicznie... I teść miał dziś na spacer z Leo pójść. A tu dupa :( natalia - super taka noc. Ja na taką to chyba sobie poczekam parę lat :/ A co do kleiku to dla mnie jest różnica, bo ja nie chcę w ogóle wprowadzać mm. Kaszkę zrobię na swoim :)
-
Ja też się witam, U nas wczesna pobudka - o 5:50. Teraz Leo leży pod karuzelą i "biega", a ja czekam aż się zmęczy i pójdziemy na drzemkę, bo ledwo widzę na oczka. małolatka - no on niestety żadnych smoczków nie toleruje :/ I nie mam go czym oszukać. A jak próbuję go tylko pokołysać i poprzytulać to drze się tak, że później mam problemy z uśpieniem go. Więc już wolę dać cyca od razu. Schemat żywienia znam, ale ten kleik ryżowy bądź kukurydziany polecał mi pediatra wprowadzić już teraz. Twierdził, ze taki duży dzieciaczek z moim pokarmem po prostu bardzo szybko sobie radzi. A po drugie byłoby to dobre dla jego biednych jelitek, bo działa trochę osłonowo. Myślę, ze spróbuję, Leo niedługo kończy 4 miesiące, więc różnica niewielka. A te kaszki są od 4 miesięcy. kasia - najzabawniejsze jest to, że jak spi ze mną to potrafi te 3h wytrzymać. A jak w łóżeczku to po 2h się budzi... Ale ja podejrzewam. że mu się w łóżeczku źle śpi po prostu. Zmykam, bo mały zaczął jęczeć. Może pójdziemy spać?
-
Ja tak na szybko jeszcze przed spaniem, małolatka - dobrz Cię widzieć :) Zdrówka dla taty A o kaszce ryżowej myślałam, bo Leoś naprawdę w nocy często je - co 1, max 2h :/ A ja już troszkę nie wyrabiam :( A sztucznego nie chcę dawać. Mam swoje :) agatcha - najlepiej umyć codziennie jeśli woda w nim stoi, bo wiadomo, coś tam się może zalęgnąć i potem wdychamy i tak jest z każdym nawilżaczem. Ale mycie jest banalnie proste - jak mycie miski ;) Miałam jeszcze inny nawilżacz, którego właściwie nie dało się umyć :/ A obsługa - wlewasz wodę i włączasz do prądu ;) Fakt - nie ma żadnej regulacji i nie jest to szczyt estetyki. Uprzedzam, bo nie chcę Cię mieć na sumieniu ;) Ale jak czytałaś na stronie - mnie przekonało to zastosowanie dla układu oddechowego (wielkość kropelek). Do tego nie polecam nawilżaczy ultradźwiękowych - wiele osób cierpi przy nich na bóle głowy. A dodatkowym plusem jest hałas, tzw biały szum - maluchy świetnie przy tym spią ;) gosia - a u Leosia przez pierwszy miesiąc pobierali z pięty lub główki, w drugim miesiącu z łapki, a ostatnio (koniec 3 miesiąca) to już ze zgięcia w łokciu. kasia - no liczę, ze u mnie podziała :) Ale kto wie? Ja myślę, ze on się może bardziej z przyzwyczajenia budzi niż głodu? Dobrej nocy.
-
My zaliczyliśmy dziś 4h spaceru!!! Postanowiłam wykorzystać pogodę, bo to pewnie ostatnie takie ciepłe dni... Trzy razy wracałam do domu, bo mały się kręcił i zaczynał płakać i za każdym razem usnął w drodze ;) agatcha - ja mam taki NawilĹźacz powietrza TRIADA 7-FUNKCJI - Oficjalna Strona Firmy TRIADA i uważam, ze jest świetny jeśli chodzi o nawilżanie i inhalacje. Może nie wygląda najpiękniej, ale łatwo utrzymać w czystości. Niestety drogi :/ Ale kupiłąm go rok temu właśnie ze względu na malucha :) Mam nadzieję, że to jednak skok i już za chwilkę Zosia się uspokoi. adria - a nie bałaś się jeść takiej "chemii" karmiąc? Na helu jadłam pysznego dorsza po helsku (w cieście piwnym), pycha, nigdy tego smaku nie zapomnę. A też byliśmy poza sezonem. I też uwielbiam gdańsk! Gratuluję karmienia! gosia - koniecznie skonsultuj z lekarzem, może to nic takiego, choć odchylenia od normy spore.... Mam nadzieję, że będzie ok! guga - i słusznie, trzeba o siebie zadbać. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziciątko :) realne - ja już zakładam i rozmiar 80 ;) i wcale nie jest za duży! A ja kupiłam dziś kaszkę ryżową i jeśli Leo nadal będzie się w nocy tak budził, to mu dam na wieczór ;)
-
Hej, Ja też się tylko witam szybciutko, bo mały zaraz do spania gotowy. Dzień zaczęliśmy od dwóch kup - o 6 i 7 :/ Troche się nie wyspałam... adria - my też za Tobą tęsknilismy!!! A zdjątka śliczne. Pięknie wyglądasz i na pewno wyjazd Ci posłużył :) Wypoczęłaś? A ten laktator sprawdzil się, czy nie bardzo? Idę kłaść Leosia.
-
natalia - dziękuję :) chustę mam taką: Antybakteryjna Chusta Elastyczna SĹoneczny Patrol | CHUSTY | Elastyczne | Pieluszki Wielorazowe - Pieluchy Ekologiczne - Chusty - NosidĹa tylko kolory odwrotnie ;) I jestem zadowolona. Do chusty dostajesz płytę z instrukcją krok po kroku jak wiązać dla maluchów w różnym wieku (i o innych chustach też). Jest niby elastyczna, ale nie rozciąga się za bardzo i jest dla dzieciaczków od urodzenia do 3 lat. Fajnie uszyta, świetnej jakości. A wiązanie w sumie bardzo łatwe, choć jak zobaczyłam pierwszy raz byłam pewna, ze nie dam rady. I można samemu to zrobić. Jedyny minus to że jest dość ciepło, ponoć w tkanych mniej, ale nie mam porównania. Myślę, ze ciepło głównie przez bliskość maluszka, nie rodzaj chusty ;) Miałam iść dziś wcześniej spać ;)
-
Jeszcze się tylko na szybko pochwalę zdjątkami z ostatniego grilla u rodziców na działce:
-
Ależ mieliśmy fajowy dzionek!!! Najpierw przyjechali w goście moi rodzice z braciszkiem, który przyjechał na weekend z Wrocławia, a którego 3 miesiące nie widziałam! A potem z kawy u nas pojechaliśmy do rodziców na obiadek :) Leoś cały dzień super - pięknie spał, uśmiechal się do gości i wszystkich rozbrajał :) A ja się czuję wypoczęta, bo nic dziś prawie nie musiałam robić ;) kasia - ja też już nie liczę na "domyślanie się". Z resztą mąż prosi mnie bym mu mówiła. Czasem to wkurzające, ale nie ma się co ciskać. Żelazo dawałam i rano i wieczorem. guga - dzięki za linka, szkoda, że wcześniej o tym nie pomyślałam! Mogłabym Leo zaoszczędzić wielu cierpień :/ A u mnie jest inaczej - to mąż gada, a ja milczę :/ Kupki dzis bez krewki, mam nadzieję, ze to tylko kwestia szczepionki była. Co do chwytania zabawek - po porannych rewelacjach posadziłam go sobie na kolanach i na dłoni pokazałam mu grzechotkę. Popatrzył, wyciągnął rękę, chwycił, zagrzechotał, chwycił dodatkowo drugą ręką i włożył do ust. Byłam zachwycona. Tak z dnia na dzień!!! gosia - ale cukiereczek! Co do dicofloru, to ja brałam w dawce dwukrotnie większej sama, zeby w mleku był, ale zastanawiałam się właśnie ostatnio czy by mu nie podać i chyba faktycznie tak zrobię. Na pewno nie zaszkodzi. annaz - u mnie też nocki kiepskie. Ja się nauczyłam dosypiać z małym podczas jego drzemki. Polecam to samo, dzięki temu całkiem nieźle się czuję. Zawsze to godzinka, czasem więcej snu na dobę. filipka - na pewno się doczekasz! To się dzieje tak z nienacka. A my jesteśmy w trakcie skoku rozwojowego (14-19 tyg) i niedługo rozpocznie się ponoć najgorszy 17 tydzień... Brrr. Mam nadzieję, że gładko przejdzie! Ja się już żegnam, idę szukać kombinezonu na necie i fotelika samochodowego, bo się Leo już ledwo mieści, szczególnie w kombinezonie :/ Słodkich snów.
-
Hej, ja też już byłam, ale jak chciaąłm napisać to się Leo obudził i nie dążyłam. Noc u nas okropna. Pobudki co godzinę - to na jedzenie, to płacz, to chcę się poprzytulać. Nie pomogło nawet to, że go wzięłam do siebie. Ech, dzień pewnie do tyłu będzie :( gosia - ja już byłam z tymi kupkami w szpitalu i u świetnego pediatry. Nie ma ani wirusów, ani bakterii ani innego świństwa. Alergii też nie ma. Najprawdopodobniej taki jego "urok" i "wyrośnie". Lekarz powiedział, że teraz to juz takie inwazyjne badania zostają - sondy, pobieranie wycinków itd i że problem nie jest wart takiego męczenia małego, bo tej krwi jest bardzo malutko. A jak by się coś więcej działo, to mam lecieć natychmiast do szpitala. Więc tak sobie obserwujemy i liczymy, że przejdzie. A snu zazdroszczę. Ty nieodporna na stres? Cała Twoja ciąża to był stres i świetnie sobie poradziłaś!!! Jesteś naszym wzorem ;) filipka - siedzę sobie przy lapie, Leoś obok w bujaczku. Ja patrzę, a on cap za zabawkę i parę razy udało mu się chwycić!!! Lecę, bo Leo juz się niecierpliwi. Znudziły mu się zabawy...
-
Niestety... dziś w kupce znów sporo krwi :( Mam nadzieję, ze to tylko reakcja na szczepionkę... Bidulek mój. Sporo dziś spał, ale co jakiś czas bardzo płakał przez sen. Pomagało noszenie i tulenie. I budził się też z płaczem! Tylko cyc pomagał wtedy, ale jakoś tak chaotycznie jadł. Ani razu konkretnie... I znów się dziś o 22 na jedzenie obudził... Niepokoi mnie to :/