Skocz do zawartości
Forum

mamaola

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mamaola

  1. mamaola

    Lipiec 2010

    kasiu - nie ma sprawy, książkę prześlę, tylko daj mi na priv. swój adres mailowy. Tylko nie obiecuję, że ta książka Ci pomoże i będziesz zadowolona. Ja jej za bardzo nie czytałam, bo mnie interesowały nocne pobudki, a nie usypianie. Ale wyślę. A nuż Ci się przyda. bejbik - trzymam kciuki za dobre wieści! realne - he, he - chodziło mi z czego kaszka (ryżowa, kukurydziana, sinlac), a nie z jakiej firmy ;) małolatka - tak, tak - dziecko dużo zmienia :) Ale staraj się tak wszystkim nie stresować, bo zwariujesz! Dobrej nocki życzę
  2. mamaola

    Lipiec 2010

    U nas wieczorem troszke płaczów, bo kupiłam nowy płyn do kąpieli zamiast oilatum i się spienił :/ Mały pchał rączki do buzi razem z ta pianą i ryczał, bo mu nie smakowało :/ Za to potem było fajnie, bo sinlac mu zasmakował :) Wpierniczał, aż nie nadążałam z łyżeczką ;) Teraz wiem, że jak chce to doskonale daje sobie radę z jedzeniem z łyżeczki. Martwi mnie tylko to, że ta kaszka z cukrem jest :/ Nie chciałam go przyzwyczajać do słodkiego... Zobaczymy jak będzie spał. agatcha - ja podawałam strzykawką bezpośrednio przed jedzeniem i ładnie jadł. Ale miożesz z mlekiem mieszać. Możesz się spodziewać: bólów brzuszka, zaparcia, luzu w kupce i wzdęć.... Mi Leo za to dicofloru nie chce :/ guga - jeszcze raz napiszesz, że jesteś wyrodna, to dostaniesz wirtualnego kopniaka! Oczywiście, że każdy zdrowy na umyśle człowiek potrzebuje czasem wyjść z domu bez dzidziusia ;) Umów się z mężem i leć :) filipka - bidulko :/ Ciężkie masz życie.... A te opiekunki to tobie nie pasuj, czy nie chcą jeździć na wieś? małolatka - ja karmię w leżaczku. Na razie tak łatwiej, bo mały leży i jest w miarę stabilny. Ja póki co skupię się na poszukiwaniu fotelika do samochodu bo Leo już się prawie nie mieści (mimo, że do 13 kilo :/ ) Zbieram się dziewczynki. Miłego wieczoru.
  3. mamaola

    Lipiec 2010

    agatcha - bardzo mi przykro, ze tak wyszło. Biedna jesteś - prawdziwy maraton po lekarzach! Mam nadzieję, że w końcu wyniki będą ok i zaszczepisz Zosieńkę i będziecie mogli ruszyć w świat! Super, że gardełko już czyste.
  4. mamaola

    Lipiec 2010

    Cały dzień chodziły za mną naleśniki, potem myślałam o racuchach, a w końcu przypomniałam sobie o dyni w lodówce i zrobiłam placki z dyni :) Smak jesieni :) realne - a Ty jaką kaszkę podawałaś? Może kukurydziana byłaby lepsza? A ja dzień pod znakiem niezapowiedzianych spotkań i gości - najpierw teść, potem moi rodzice i na końcu siostra z mężem. Ale bardzo miło :) Leoś się na spacerze wyspał i się do wszystkich cieszył :) A co tam u Was, jak na "froncie"? Guga - mała lepiej śpi? filipka - jak opinia o Zosi? agatcha - co powiedział lekarz? Dajcie znać kobitki.
  5. mamaola

    Lipiec 2010

    filipka - Leo po kaszce ryżowej też męczy się przy kupce. Może to działanie ryżu? Bo ryż jest zapierający. Kupiłam dziś sinlac, zeby wypróbować, ale po tym co napisałaś to się boję, ze go w ogóle zatka :/ Może zrobię dzis przerwę?
  6. mamaola

    Lipiec 2010

    Leoś sprzedany dziadkowi, to u mnie dziś z kolei szał zakupowy - ale troszkę spożywki, kilka ubranek dla Leo (zahaczyłam o second hand) i drogeria. Z tego wszystkiego zapomniałam kupić czegoś na obiad, bo mąż dziś późno wróci... Tak sobie pomyślałam o racuchach z jabłkami. Macie jakiś sprawdzony przepis? Kiedyś zrobiłam z jakiegoś przepisu z internetu i niedobre były :/ małolatka - ależ elegancik z Twojego synka :) agatcha - fajnie, że jedziecie! Oby pogoda dopisała! I Sopot sliczny. Spędziłam tam kiedyś bardzo fajny tydzień z mężem :) Powodzenia u lekarza. Daj znać. adria - ale z ciebie pracuś! kasia - "Każde dziecko może nauczyć się spać" w wersji elektronicznej (pdf) Ja na spacerach albo kombinuję jak uśpić Leo albo sobie rozmyślam. Czasem jak dobrze zaśnie, to siadam na ławce i czytam lub rozwiązuję sudoku ;) Ale rzadko ostatnio tak zasypia. Poza tym za zimno juz na siedzenie na ławce...
  7. mamaola

    Lipiec 2010

    Witam się, Leoś śpi w swoim łóżeczku. Od przedwczoraj wieczora go do łóżka nie brałam :) Dzielny jest. Nocka taka sobie, choć pracujemy nad tym ;) Rano mnie za to mój synuś zaskoczył! Obudził się na jedzenie o 6:30. Nakarmiłam i widzę, ze jeszcze śpiący - to buch do łóżeczka. Pogadał jeszcze do siebie i zasnął po chwili. O 7:10 się jednak obudził bo już się jasno zrobiło. A mi się tak wstawać nie chciało. Poza tym chcę go nauczyć, że "dzień" zaczyna się od 7:30 - 8:00, więc nie reagowałam na zaczepki dopóki nie płakał, tylko sobie leżałam w łóżku. I zasnęłam. Obudziłam się o 8:30!!!! A mały sobie gaworzył w łóżeczku sam... Myślę, ze chyba pospał troszkę w międzyczasie, bo sam by chyba tyle nie wytrzymał. Ale nie wiem, bo spałam ;) Kochany, pozwolił mamusi pospać tak długo :) He, he - podaję mu te bakterie jelitowe i jego kupki zaczynają pachnieć jak jogurt :))))) adria - no to mąż się spisał cudnie!!! Fantastycznie się słucha o takich facetach :) Co do wyjść.... Nie zawsze mi to łatwo przychodzi, ale my z mężem to takie trochę wolne ptaki i wiem, że gdyby sytuacja była odwrotna, to mąż nie miałby nic przeciwko moim wyjściom. Ja bym nie chciała takich ograniczeń, więc ich wobec niego nie stosuję. Choć czasem jest przykro tak samotnie siedzieć... Słyszałam, że tych ćwiczeń za rączki to nie powinno się często robić - raczej kontrolnie, żeby zobaczyć postępy, a nie żeby w ten sposób coś wyćwiczyć. Od wzmacniania kręgosłupa powinno byc leżenie na brzuszku. filipka - no to trzymam kciuki za pozytywną opinię dla Zosieńki. Wiem, ze mi pisałaś, ale ja gapa jestem i zapomniałam. Sinlac robisz na wodzie? Bo może to mu bardziej zasmakuje? A podajesz butelką czy łyżeczką? Może to nie chodzi o smak tylko sposób podania? Nocka - standard - co 1,5-2h jem. Raz mi się udało uśpić bez jedzenia. Super, że Antoś zaczął sięgać po zabawki. Jeszcze się rozkręci! guga - jak chcesz, to prześlę Ci książkę o zasypianiu - jest tam trochę o rytuałach itp. Ja generalnie jestem przeciwna metodom kiedy pozwala się dzieciaczkom płakać, ale podają tam też inne fajne rzeczy i ogólnie o snie niemowląt. Nie czytałam od deski do deski, tylko to co mnie interesowało, ale może znajdziesz coś dla siebie? agatcha - u nas wczoraj był dzień pod znakiem "nie mogę zrobić kupy". Wszystko wywrócone do góry nogami :/ Dobrze, ze kupka w końcu poszła. kasia - współczuję nocki, oby to był jednorazowy wybryk. Idę nogi ogolic, bo dziś joga, a ja jak małpka wyglądam.
  8. mamaola

    Lipiec 2010

    No, pustki tu dzisiaj, jak zwykle w weekend. Mąż wrócił o 13 - mój tato go przywiózł. guga - No ja bym się pewnie też denerwowała w innej sytuacji, ale chciałam żeby poszedł na te urodziny, bo mało jest takich okazji na spotkania rodzinne, a tak mógł z moją rodziną spędzić trochę czasu, popić z moją siostrą i szwagrem oraz bratem i jego dziewczyną. Dla mnie takie rzeczy są ważne, ważniejsze od tego, że spędziłam wieczór, noc i poranek sama. No czasem się przydaje, choć z drugiej strony takie cycusiowanie uzależnia i bez tego spania nie ma. I czasem jest tak, że Leo je powiedzmy te 2,5h od ostatniego posiłku, bo robi sie głodny, potem je np. za 1/2h bo nie może kupki zrobić i za kolejną godzinę, bo chce zasnąć :( I jak tu gdzieś wyjść? Będę się starała go tego oduczyć. Ale stopniowo. Najpierw chcę go przyzwyczaić do łóżeczka i spania beze mnie. Dziś całą noc i dzień spał w łóżeczku. To już sukces! A w pokoiku Isi masz rolety? Ja zawsze na drzemkę przyciemniem pokój i Leo łatwiej się wyciszyć. Nie rozprasza się tak strasznie. Prędzej czy póxniej Ci z tego wózka wyrośnie ;) agatcha - gratuluję zakupów. A może się czymś pochwalisz? Leo coś nie chce już tej kaszki :( Mam wrażenie, że jest głęboko nieszczęśliwy jak mu ją daję i nie bardzo umie zaprotestować :/ Chyba zrobię przerwę i spróbuję za jakiś czas. A na początku tak chętnie jadł.... A ja po całym dniu z małym padam na nos. Marudny był dziś bo kupki nie umiał zrobić. Chyba się wcześniej położę.
  9. mamaola

    Lipiec 2010

    Witam się niedzielnie, Poranek samotny, bo mąż zdecydował się nocować u szwagra. Musiała być fajna impreza! W takich chwilach troszkę mi przykro. Bo pewne rzeczy się nie powtórzą i bezpowrotnie mnie omijają. Ale tłumaczę sobie, że to taki etap w życiu przecież. Każda mama przez to przechodzi. I nagroda za poświęcenia jaka! A z Leosiem i jego niespaniem wymyśliłam inny system. Na razie nic nie będę mówić. Pochwalę się jeśli zadziała. Bo nie chcę zapeszyć. realne - przyjemnego basenu i pomyślnej wizytacji!!! natalia - dużo sił na dzisiaj mimo niewyspania. I pięknej uroczystości, żeby się wszystko super udało. adria - no niestety mi chodziło o taki klosz na lampkę stojącą, nie wiszącą. Ale dzięki za chęci :) Przyjemnych zajęć. kasia - czopek przeciwbólowy? To może faktycznie zęby jej idą? Ja dziś - skoro sama - to może się w domku troszkę ogarnę, zaległości ponadrabiam.
  10. mamaola

    Lipiec 2010

    Hehe - ja też "mam talent" z karmi :))) Mąż na imprezie. Kąpałam małego i karmiłam sama i naryczał się biedny, że hej. Ale już śpi. A kaszki jakoś nie chce jeść :/ Wcisnęłam mu parę łyżeczek i tyle... Pewnie się szybko obudzi... agatcha - wiem, ze niektóre kobitki w takich sytuacjach ściągają mleko do butli, wtedy maluch szybciej je i więcej zje zanim zaśnie i w dodatku zje mleko wymieszane (pierwszej fazy i drugiej). Ewentualnie można ściągnąć przed karmieniem to pierwsze mleczko i Zosia będzie piła to treściwsze. A pobudki co 1,5h to skądś znam :/ Ja mam wrażenie, że im Leo styarszy tym częściej je a nie rzadziej.... Ja miałam z Leo problem, że zasypiał jak był mniejszy i położne radziły rozbierać go do karmienia, jak maluchowi chlodno, to trudniej zaśnie. Możesz jeszcze mówić do niej, zapalić światła i co tam jeszcze... A jak się naje to ubrać, pogasić i dać jeszcze cyca na sen ;) guga - skądś znam te problemy z zasypianiem, u mnie na razie tylko cycuś usypia... Przyjemnej wizyty. natalia - to co napisałaś pasuje do kawału jaki słyszałam ostatnio - Kto to jest mąż? To facet, który po umyciu popielniczki zachowuje się jakby posprzątał całe mieszkanie ;) A dtrzemka rano była długa :) Leoś łaskawie spał od 8:30 do 11:20 :) A ja z nim! realne - ale super pyza :) Po prostu "definicja radości" :))) adria - a gdzie widziałaś klosz z kubusiem? Bo ja mam taką małą stojącą lampkę w ksztalcie kubusia i jest bez klosza. Szukałam czegoś takiego, ale jakoś nie znalazlam. Dobrej nocki wszystkim.
  11. mamaola

    Lipiec 2010

    Melduję się sobotnio. Niewyspana :( Mały sporo się przebudzał wieczorem, ale nie płakał i zasypiał dalej sam, tak, ze pierwsze karmienie o 24:20 :) Są postępy ;) Teraz gada do karuzeli, a ja się nie mogę doczekać, aż zachce mu się spać. Oj, pośpimy jeszcze razem ;) realne - niezłe masz godziny pisania. Odkąd Leo się urodził nie poszłam spać później niż 23:30... Miłego dnia wszystkim. Pewnie tu dziś pusto będzie. U nas zapowiada się śliczna pogoda, to może na spacerek wyskoczę.
  12. mamaola

    Lipiec 2010

    Też już się zbieram do spania. Mąż pojechał na piwo, to nie kusi mnie żeby tak do późna siedzieć. adria - widzę, że od wczoraj szał zakupowy :))) Zazdroszczę tego śmiechu, musi być niesamowicie to oglądać. Ja się nie mogę doczekać :( I już zaczynam się martwić. Jak rozśmieszam Leo, to uśmiech ma dookoła głowy, a oczy to wąskie szparki, ale dźwięków żadnych :/ guga - to życzę żeby jutrzejszy dzień był lepszy! My jutro mamy w planach 40 urodziny mojego szwagra. Ja niestety tylko na godzinkę - zawiozę męża i zjem tort żeby wrócić z małym na kąpiel. Eh, życie.... Odbijemy sobie to za jakiś czas ;)
  13. mamaola

    Lipiec 2010

    agatcha - córeczka tatusia :) Leosiowi czasem podczas kąpieli uszka się zamoczą i nic sie nie dzieje. Na basenie też uczą dzieciaczki nurkować, to trzeba zamoczyć. Ważne, żeby potem tego nie przeziębić. guga - no do dobrego człowiek się szybko przyzwyczaja... A co do drugiego... U mnie wszystko się zmienia w zależności od nastroju Leo - od cudownie byłoby mieć córeczkę do pary po nigdy więcej żadnych dzieci ;) filipka - no to życzę miłego gościowania jutro, fajnie jak jest dużo ludzi, ale obsłużyć to gorzej. Na szczęście u nas mąż jest pod tym względem świetnym gospodarzem :) adria - u mnie ZAWSZE jak usypiam Leo to ktoś zadzwoni telefonem lub domofonem :/
  14. mamaola

    Lipiec 2010

    To ja się też pochwalę - dostałam właśnie fotki od męża kuzynki, która zrobiła nam małą sesją jak Leo był jeszcze malutki :)
  15. mamaola

    Lipiec 2010

    agatcha - a nie wspominałam, ze on głośny? Ja jeszcze przed urodzeniem Leo w życiu bym [przy nim nie zasnęła, teraz to takie wyżyny zmęczenia, że nie ma problemu. Ale w nocy go rzedko włączam - nawilżam w dzien podczas drzemek Leo, bo on wtedy ślicznie śpi, a i dźwięk nawilżacza maskuje inne domowe "efekty specjalne". Potem powietrze jest już ładnie nawilżone i nie trzeba w nocy. ewentualnie włączam na czas nocnego karmienia. Kurcze, znowu się budzi :( Dzisiejszy dzień chyba już na zmarnowanie... A przed chwilką przyszła pościel. Mam nadzieję, że poprawi małemu komfort snu i łóżeczko już będzie "cacy" a nie "be" ;)
  16. mamaola

    Lipiec 2010

    Właśnie wcięło mi posta :/ Spróbuję jeszcze raz. Z mojego przenoszenia małego do łóżeczka wynikło tylko to, ze spał 30 minut zamiast zwyczajowych o tej porze 2... I mega niewyspany, marudny - tylko na rękach a i tu jęczący.... Po godzinie udało mi się go znów uśpić, ale położyłam go do mojego łóżka. Taka u mnie konsekwencja... guga - współczuję dnia. Gdzieś czytałam, że dzieciaczki zmienne są i nie ma się co przywiązywać do uzyskanych efektów... agatcha - a jak podajesz dicoflor? Ja chciałam dać małemu w moim mleku, to się tylko taki "glut" z tego zrobił i za chiny nie mogłam tego rozmieszać :/ Leo juz dawno porzucil wszyskie horyzontalne pozycje do noszenia i uznaje tylko pionowe. Na szczęście ładnie główkę trzyma, to nie jest tak źle. adria - wiesz, zawsze chciałam mieć parkę. Jak się Leo urodził, to już nie jestem taka pewna, ale jeśli mam mieć dwójkę to z małą różnicą wieku. Mnie nosi po świecie i jak już Leo będzie odchowany to nie będzie mi się chciało do pieluch wracać. A taka dwójeczka razem... Można fajnie podróżować. Tylko nie wiem, czy dam radę. To inna sprawa. filipka - ja mam patent na wieszanie, że potem prawie nie ma zagnieceń. Wstyd się przzyznać, ale tak tego nienawidzę, ze prasuję dla siebie tylko wyjściowe rzeczy... kasia - on od niedawna tak śpi (odkąd usypiam go cycem i kładę u siebie na łóżku) i najlepiej tak funkcjonuje jak 2h jest aktywny i potem 1,5-2h śpi. Jest wtedy słodki, uśmiechnięty i radosny. Ładnie się sam bawi. A jak się nie wysypia, to dramat :/ Po 30 minutach wesoły jest jakieś 10 minut...
  17. mamaola

    Lipiec 2010

    A Leo znów położyłam spać w łóżeczku. Zaskoczona jestem jak łatwo mi to poszło. Myślałam, ze będą opory. Poprzednio przespał godzinkę, zobaczymy ile teraz. Fakt, że ja go najpierw przy cycu usypiam, ale podczas przekładania do łóżeczka zawsze się troszke przebudza. Otworzył oczka, przekręcil główkę i zasnąl :) A ja nic nie prasuję.... I dobrze mi z tym ;) realne - niezła akrobatka z Twojej córci ;) Super, ze takie postępy. Ale już trzeba coraz bardziej pilnowac naszych maluchów! agatcha - ja też już część ciuszków spakowałam do kartonu. Żeby mi w szafie nie zaciemniały obrazu sytuacji. Bo wydawało się, ze tak dużo wszystkiego, a to w większości za małe... adria - no ja w sumie pewnie do końca wakacji, więc mały miałby rok i 2 miesiące. I jeśli się zdecyduję na drugie to może na zwolnienie pójdę i i tak bedę w domku ;) kasia - a Ty czym się zajmujesz zawodowo? Idę myśleć nad obiadkiem.
  18. mamaola

    Lipiec 2010

    adria - no nie zdecydowałam jeszcze na 100% ale myślę, ze tak będzie najlepiej - do roczku. Potem moja mama może pomagać. W pracy jeszcze nic nie mówiłam ;) kasia - ja jestem farmaceutą. Niesamowicie szybko się z obiegu wypada :/
  19. mamaola

    Lipiec 2010

    A u nas calkiem nieźle w nocy: Pobudka o 23:30 a potem o 3:40!!! Tzn były pobudki pomiędzy ale nie na jedzenie. Pogadał sobie i zasnął z powrotem. Nawet nie wstawałam z łóżka. No a później co 1:50 ale za to spaliśmy do 8:20!!! Pierwszy raz tak długo. W związku z czym zrezygnowałam z drzemki z Leosiem i wykorzystałam ją aby Leo w łóżeczku połozyć (przez ostatnie tygodnie sypiał w dzień na moim łóżku). Na razie śpi. Zobaczymy jak długo? kasia - gratuluję nocy! Nie miałabym nic przeciwko, żeby i moje tak wyglądały... adria, guga - no to będziemy razem siedzieć :) realne - no muszę się z małym w końcu wybrać. Ale musieliśmy najpierw zaleczyć infekcję na skórze. No i super wieści u lekarza. Leo też ma szmer w sercu, ale lekarz w szpitalu mówił, że bardzo dużo dzieciaczków go ma i że z czasem zniknie.
  20. mamaola

    Lipiec 2010

    filipka - a Leo też ma takie suche miejsca... To znaczy, ze ma azs? Współczuję dnia. Kiedy Ci się to unormuje??? Ja też mam kredyt, ale na szczęście mamy sporo oszczędności i myślę, że możemy sobie na to pozwolić. Ja się bardziej boję, że wypadnę z zawodowego "obiegu". Muszę wygospodarować jakiś czas na naukę, bo będzie mi ciężko wrócić :/ kasia - gratki dla Hani :) a basen jest dobry prawie na wszystko ;P A Leo nie ma problemów z robieniem kupki. Tylko ta krew czasem się pojawia. Ale ostatnio nie było. adria - ja Leo czasem zostawiam, ale staram się, zeby był w tym samym pomieszczeniu co ja - na macie lub leżaczku. Nawet do łazienki go często biorę ;) I też mu mówię, co robię i opowiadam o świecie ;P Ale jak tylko marudzi to go zaraz biorę lub zabawiam. Ja się już żegnam. Dobrej nocy.
  21. mamaola

    Lipiec 2010

    A nasz dzionek przyjemny. Leoś u teściów był jak bobas z reklamy ;) Obdarzał wszystkich uśmiechem, a jak był zmęczony to udało mi sie dokonać niemożliwego - uśpić go w obcej sypialni o tak późnej porze (wczoraj w domu mi się nie udało). Pospał 30 minut i znów sie do wszystkich uśmiechał. Wieczór też bez płaczów. Zaczęły się przy kaszce :/ Nie zjadł dużo. Może inne proporcje dałam? Ale potem zasnął z pieluchą, którą trzymałam przy ciałku :) adria, guga - mogłyście kupić tzw. nosidła ergonomicze, są podobne do chusty i "dbają" o kręgosłup maluszka. adria - ja też się muszę wybrać na zakupy, mały mi z wszystkiego wyrasta.... Super, ze karmisz :) A jak brodawki? Dają radę? guga - gratulacje :)
  22. mamaola

    Lipiec 2010

    agatcha - ja czapke i szalik kupiłam już w hurtowni. A Leo to całą mnie już bada - za nos, usta złapie :) filipka - nie chcę zapeszać, ale Leo już drugi dzień kupki bez krwi... Troszke to osłonowo jednak działa. No czasu coraz mniej na opiekunkę... A ja chyba się zdecyduję na wychowawczy do roczku. Moja mama się zadeklarowała, że potem mogłaby małego przejąć. A ja wróciłabym potem do normalnej pensji (bo myślałam o 1/2 etatu) i jeśli zdecydowałabym się na drugie, to i l4 i macierzyński byłby lepiej płatny. Ja już sobie nie wyobrażam zostawić Leo na 8h :/ Szczególnie komuś obcemu... małolatka - Oliwierek super, ślicznie trzyma zabaweczki :) I wydaje mi się, ze do Ciebie podobny :)
  23. mamaola

    Lipiec 2010

    A Leo zobaczył właśnie swoje stopy! I do nich gada :))))
  24. mamaola

    Lipiec 2010

    agatcha - taki: KOMBINEZON BARDZO CIEPŁY NA KOĹťUSZKUr.80 KOLORY (1271245105) - Aukcje internetowe Allegro Drugi mam za 25 zł z reala właśnie na taką jesienną pogodę. Ale zrobiło się już chyba na niego za zimno :/ kasia - zapomniałam - powodzenia u lekarza
  25. mamaola

    Lipiec 2010

    Leoś też wyspany i po kupce :) Jak niewiele do szcześcia potrzeba. Choć to niewiele czasem trudno osiągnąć ;) Leży w leżaczku i cieszy się do tej muzyki, którą mu kupiłam :) agatcha - tak trzymać! adria - no on na te spacery już dawno chodził, ja myślę, ze to bardziej kwestia otoczenia, choć u moich rodziców, gdzie był dopiero 3 raz było ok.... Zobaczymy. Co do główki - na pewno się nauczy!!! Będziesz z nią ćiwczyć i zobaczysz, szybko pójdzie :) filipka - dzielna jesteś. Zobaczysz jaką będziesz odczuwać satysfakcję potem! A ja na razie z kaszką powalczę, tym bardziej, ze mu smakuje. Spróbuję dać dziś 40ml, bo wczoraj jakby było więcej to by też wciągnął. Może pośpi do 24?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...