kata

nusiu no to super ze taki fajny ten wozek.. ten moj tez ma takie amortyzatory to na prawde wazne bo te sprezynowe na nasze drogi to sie chyba nie nadaja... ide zobaczyc zdjecia

anitajas mnie tez juz coraz ciezej... np po schodach to sie wciagam a ze mam toalete na gorze wiec najchetniej nie schodze na dol zeby potem sie nei meczyc za bardzo... a dzidzia jeszcze tak duzo nie wazy.. ciekawe co to bedzie pozniej:) bo od 7 miesiaca to pisza ze bardzo szybko sie przybiera na wadze bo dzidzius tak rosnie jak na drozdzach:) a duzo ci jeszcze tego remontu zostalo?? poczekaj masz racje ze tata tam zrobi pozadek jak przyjedzie.. nie ma jak meski autorytet... pewnie was tak traktuja bo widza ze mlodzi ale twojemu tacie nie podskocza:)

o Boze sowko co ty piszesz?? nie wiem co sie dzieje z twoim tata... no ale glowa do gory!!na niskie cisnienie nie mozna nic poradzic??sciskam cie mocno!!!:36_4_9::36_4_9: a ja tak nie wstaje bo chce tylko nie moge spac jakos... wiem ze powinnam sie wyspac na zapas ale jakos nie moge:(

moniq dzieki za rady!!jakbys mogla mi jeszcze napisac jak ty wkladalas i zdejmowalas te na pupie rozpinane pajacyki??jakos sobie nie potrafie tego wyobrazic hihi mam na razie 2 pary takich ale jak bede dokupywala to z braku laku tylko takie...ale skoro mowicie ze wygodne to po prostu jestem jemiol ze tego jakos ogarnac nie moge:)

anitajasaaaaa...właśnie odnosnie waszych wyprawek jestem mile zaszokowana, że już tak jesteście przygotowane hihihihi...ja jak narazie, tradycyjnie nie mam nic ysh...Hm...zresztą moja mama mi cały czas mówi, że jest jeszcze za wcześnie na takie zakupy...i ta wersja mnie uspakaja, że z zakupami jestem jeszcze w lesie ;) nigdy nie jest za wczesnie na zakupy:) moja mama tez tak mowila ale duzo latwiej jest kupic teraz kiedy brzuszek nie przeszkadza no i koszty sie w czasie rozkladaja:) poza tym jesli chcesz jakas konkretna rzecz, np lozeczko wymarzone czasem zdarza sie ze nie maja na sklepie czy w magazynie np koloru czy modelu i trzeba czekac na zamowienie... ja na swoj wozek moge czekac nawet do miesiaca a o lozeczko i komodke z przewijakiem jade dowiedziec sie w sobote:)

ja sie chyba zdecydowalam na rocco roana ROAN maja boskie kolory i tez kolo 900zl gondola ze spacerowka.. fotelik tez mozna dokupic ale to juz opcja jakies 300 zl wiecej.... twoj nusiu tez mi sie podoba ale... widzialas go na zywo??bo to wazne sprawdzic jak sie prowadzi i na zdjeciu wydawal sie bardzo niski.. no ale to pewnie tylko zdjecie:)

no to zrob tagliate:) kupujesz stek z kostka taki wysoki na 2-3 palce podsmazasz go najlepiej na grilu ale jak nie masz to na patelni przyprawiasz sola i kroisz na dosc cienkie paski wrzucasz do zaroodpornego naczynia z rozmarynem i zielonym pieprzem i do pieca.. zostawiasz tak dlugo jak lubisz (niektorzy jedza bardzo krwiste ale ty teraz nie mozesz) wiec wypiecz ale nie za dlugo bo bedzie twarde smacznego uciekam

kluchy czyli makaron spaghetti najlepszy do omolek.. krab lepiej smakuje z grubszym makaronem:)

aha bo musze zaraz uciekac wiec ci jeszcze napisze ze pyszny jest pstrag z pieca w zielonym pieprzu mmmmmm no i prosto zrobic bo tylko rybe sola i czosnkiem przyprawiasz, skrapiasz cytryna, troche oliwa polewasz i posypujesz zielonym pieprzem ze sloiczka (taki z zalewy) a potem do pieca.... niby na 20 min jest dobre ale ja trzymam 30 bo lubimy taka bardziej wypieczona rybke:) zero roboty a jaka pycha.. tak samo mozesz zrobic jakies miesko z zielonym pieprzem ja tak robie tagliate ale juz nie zdarze chyba napisac jak chyba ze bedziesz po 14:)

a co masz w lodowce?? ja to jak nie wiem co robic to zawsze kluchy z sosikiem.. takie na szybko z sosem pomidorowym i puszka krabowa... albo z omolkami bardzo lubi michele:) a jak twoj lubi po polsku to zrob mu schaboszczaki:) ja je podsmazam doslownie do zrumienienia panierki a potem do naczynia zaroodpornego i do pieca na 45 min - godzinke.. sa bardzo kruche.. do tego ziemniaczki i obowiazakowo salata z sosem vinegretem:)

oj jak mnie wkurza ten duzy lotek wrrrrr suzy mam kilka pasztetow zamrozonych.. mama przywiozla a potem ja tez zrobilam...jak juz robic to od razu 3 blaszki upieklam tez schabik w piecu mmmmmmniam:) a z rolnika sie prosze nie smiac bo przywiozl pierwsze pomarancze ciekawe czy dobre i slodkie czy jeszcze za wczesnie... jak dobre to bede sobie w brode pluc bo wzielam tylko 2 i trzeba bedzie czekac do przyszlej srody.. no ale mam moje ukochane winogronka, jabluszka, gruszki, sliweczki, kiwi.... heheh wydalam 20 euro na same owoce

dzieki martusia!! ja sie nie znam jeszcze bo te rzeczy wychodza w praniu ale juz zauwazylam ze sporo na pozor slicznych ubranek jest bardzo niewygodnych do zakladania.. o tych nozkach nie pomyslalam ale np wiekszosc pajacykow tutaj we wloszech jest zapinana z tylu...ma taka kieszen na wysokosci pupy i na gorze rozpina sie przez dlugosc pleckow... musi byc strasznie niewygodne do zmiany pieluchy...

ja tez mam cos podobnego martusiu tylko jeszcze sie miedzy nozkami rozpinaja.. ale nawet jak sie do konca rozepnie to niewygodnie sie zakladaja??

haha ja dzis tez z obiadem bida... mnie naszlo na pomidorowa a michele bedzie wykanczal spaghetti z pesto.. a potem duuuuuzo owocow bo wlsnie przyjechal rolnik obwoznik i przywiozl o masz ci los a ty caly czas z tym pasztetem??no to ja teraz tez musze rozmrozic mniam

ja tez jak gotowalam 5 minut na pyrkajacym ogniu to sie pierwsza partia rozklapciala... wiec jak tylko wyplynely to doslownie 30 sekund i byly pyszne:)

no.. jest tyle pieknych kolorow.. pastelowych i takich bardzo zywych.. tylko widzialam ze ty juz kupilas ciuszki sporo na wyrost.. ja mam najwieksze do 69 cm i to tylko 2 sztuki a tak to 54, 56 i 62.... no i sukieneczek nie kupowalam choc piekne sa i kusza baaaqaaaardzo bo tak sobie pomyslalam ze jak dzidzia jest mala i caly czas lezy to jej musi byc strasznie niewygodnie w takiej sukieneczce co sie podwija.... no wiec zostawiam sobie sliczne kiecuszki jak juz bedzie siadac:)

suzy ty jej wyraznie powiedz ze i tak zrobisz po swojemu:) ja tez mam jakies tam swoje przekonania co do sposobu bycia w ciazy i potem jak juz zosia bedzie na swiecie ale nigdy nikomu nie mam zamiaru nic narzucac... po prostu zrobie jak bede chciala i nikomu sie nie bede tlumaczyc. kropka.... sposro czytam i sama nie wiem czy to dobrze czy zle bo z jednej strony czuje sie bezpieczniej wiedzac "wszystko" ale z drugiej strony mama mi mowi ze czasami lepiej jest wiedziec mniej, nie denerwowac sie niepotrzebnie itd..... kazda z nas jest inna i czego innego potrzebuje, wiec ty sie nie daj zagadac i zaszczuc.. powiedz ze to twoja ciaza i przezyjesz ja tak jak tobie sie podoba:) a michele faktycznie kochany:)

suzy obejrzalam ciuszki!!sliczne!! widze ze roz przewaza ja tylko jedna rzecz na razie rozowa kupila a mama druga...strasznie mnie kusza blekitne rzeczy.. juz mam jedno body i kupie wiecej mam w nosie ze to kolor dla chlopcow mnie sie podoba i juz

o rany suzy ale historia!!!:) u mne obylo sie bez jazdy po szpitalach:) za to zadzwonilam od razu do michele bo byl na rybach i zaczelam mu plakac w sluchawke... slowa wydusic nie moglam:) biedny tak sie zdenerwowal, myslal ze cos mi sie stalo (nawet nie wiedzial ze chcialam zrobic test bo wczesniej widzialam ze i jemu bylo strasznie przykro jak wychodzily negatywne no i ja potem ryczalam ze cos ze mna jest nie tak i pewnie jakies ziarenko niepewnosci zasialam) no wiec jak w koncu wydusilam z siebie to zaraz przyjechal:) dostalam sniadanko do lozka i wogole byl slodki:) no i zadzwonilam do mojej mamy i obie sie poplakalysmy hehe co to bedzie jak juz zobacze zosie??chyba bede ryczec jak krokodyl mamo sloneczka to ja cie podziwiam:) ze tyle wytrzymalas w niewiedzy.... ja bylam przekonana ze chlopiec nawet tak do dzidzi mowilam:) a potem niespodzianka z usg biedna zosia juz od pierwszych chwil byla traktowana jak chlopczyk wiec teraz nie moge miec pretensji ze tak kopie w sumie dla nas tez plec nie miala znaczenia ale na zasadzie ze bedziemy sie cieszyc i z chlopca i z dziewczynki... no ale wiedziec chcielismy bo nas zrzeralo hihi dobrze ze lekarz wprawny i juz w 4 miesiacu wybadal sprawe miedzy nogami

no wlasciwie to mialam przeczucie wczesniej (duzy biust z zylkami i niedobrze mi bylo) ale ze juz mnie raz zawiodly te moje odczucia (chyba sobie uroilam i tyle) wiec zrobilam test... mialam okres 19marca a test zrobilam 25 kwietnia.... mialam nieregularne okresy wiec czekalam i czekalam kiedy wynik bedzie "bezpieczny":) a ty jak sie dowiedzialas??:)

no jestes suzy!!!!!! ja nie kupuje na ebayu.... jakos nie mam odwagi:) tez mnie wzielo na pozadne sprzatanie ale podloge zostawiam michele bo krzyz jednak za bardzo boli... tez kiedys mialam taki lek co sie aplikowalo strzykawka brrrrrr nie zazdroszcze!!! i tez bym nie wytrzymala w niewiedzy hehe chociaz to musi byc piekna niespodzianka:) no ale co charakter to charakter ja jak zobaczylam 2 kreseczki to juz sie zastanawialam co bedzie

Guniu bardzo sie ciesze!!!! chociaz pewnie jak Piotrus chlipal to serce ci sie kroilo no ale zobacz ze za chwile juz sie ladnie bawil!!dzielny chlopak!!!:)i dzielna mama!!!! basiu no i jak wczorajsza drzemka??udalo sie bez powodzi??:) oj ewciu ile ja bym dala zeby moc po swierze pieczywko rano pojsc... tutaj otwieraja sklepy kolo 9 wiec ja bym chyba z glodu umarla bez sniadania do tej pory bo tez wstaje rano... zalezy jak mnie zosia albo kika obudza... chociaz dzis nie moge narzekac spalam dobrze az do 7:) tylko mi znow farba z nosa poszla:( glupie uczucie uhmmmmmm jutro ginekolog!!!jupiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii juz sie nie moge doczekac:)

Renka ale cudowna wiadomosc!!ciesze sie ze z lozyskiem wszystko ok!!! Littlemum czasem placz pomaga... ja sobie pochlipuje czasem nawet bez powodu i jakos mi potem tak lepiej:) tinkus no i jak na basenie bylo!!??jestem ciekawa czy to sa takie same zajecia jak ja mialam:) ewelinko to ja troche wczesniej do ginekologa bo juz jutro jupppppiiiii!!!!! ale ja juz sie raz pytalam o moje krocze... zbadal i powiedzial ze nie ma sie czym martwic:) poszla mi dzis znow krew z nosa:( niby normalka i nie dzieje sie czesto bo to dopiero 2 raz ale i tak beznadziejnie glupie uczucie.. i co ja mam zrobic na obiad jak lodowka pusta a do tego michele ma diete antycholesterolowa uffffffffff

Maura dzieki!!! ja myslalam o takiej chuscie koleczkowej bo te wiazane wydaja mi sie straaaasznie skomplikowane:) pewnie to kwestia wprawy ale na poczatku bedzie tyle rzeczy do zrobienia i nauczenia sie przy dzidzi ze chyba jednak wiazana odpada... ale widzialam ze te chusty co mi sie podobaja (LULU) sa tez sztruksowe wiec moze beda cieplejsze... bardzo zimno tutaj nie jest ale dosc duza wilgotnosc i przy wietrze moze byc nieprzyjemnie... no ale ja o tej chuscie nie myslalam na dlugie spacery tylko raczej na krotkie wypady do sklepu czy znajomych zeby wozka ze soba nie targac:) jeszcze raz dzieki Maura!!

hej ho!! ja dzis sie nawet wyspalam, szok:) juz zapomnialam jak to jest:) a wiesz agha ze kikunia nie sika juz w domu (mam nadzieje ze nie chwale dnia przed zachodem slonca) nawet nie zdarzylam wprowadzic twojej zasady z gazeta itd... mysle ze ona po prostu nie lubi zmian no a jak moji pojechali to po jakims czasie sie piesek przyzwyczail i juz jest dobrze!!dzis to nawet dlugo wytrzymala bo zrobila siuisu o 21:30 wieczorem (plakala ze chce wyjsc) i potem juz o stalej porze czyli po 23 nic nie zrobila... myslalam ze bede miec pobudke raniutko (czasem plakala ale juz po fakcie czyli i tak mnie czekalo jezioro na dole) a tutaj to ja ja musialam obudzic na siusiu:) madry i kochany piesek!!!! a ty asiku to pewnie toniesz w w morzu kupek i siuskow, co??:) mamo sloneczka ja tez bardzo licze na ten basen!!a nawet jaby mial mi w porodzie nie pomoc za bardzo to przynajmniej troche sie rozerwe!! mowie wam ale fajnie cofnac sie te kilkanascie (ehmmmmm) lat i popluskac sie w wodzie jak dzieciaczek hihi suzy ty sie opanuj hihi potem nie bedziesz miala kiedy tych ubranek zakladac malej ale wiem wiem ze to trudne!!!ja tez bym najchetniej wykupila caly sklep ze juz nie wspone o mojej mamie co twierdzi ze w nalog wpadla hihi milego dnia kobitki!!!