Skocz do zawartości
Forum

Szczęśliwe Marcowe Mamy 2010... :)


Rekomendowane odpowiedzi

stokrotka_87
Kaszaaaaaa
A naj lepsze jest to,że kiedyś to on chciał tylko ze mną wychodzić nie potrzebne mu było żadne towarzystwo a ja na samą myśl,że mamy iść sami dostawałam bólu czegoś,np.głowy hehe
a teraz dla mnie całe towarzystwo mogło by zapaść się pod ziemie a jego za to ciągnie do ludzi ...Nie nadążam ani za nim ani za sobą :D

ja czasami myślę ze wole jak jest w pracy...bo se idę gdzie chce ... nie muszę siedzieć w domu ...

hehe no tak :) I nie ma się na kogo złościć :) Z nimi żle ale bez nich jeszcze gorzej :) Coś mi się wydaje,że lesbijki mają łatwiejsze życie :hahaha:

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

Kaszaaaaaa
stokrotka_87
Kaszaaaaaa

hehe,ja za jakieś 1.5 godziny strzele o to samo focha :D Przyjdzie T.biedny z pracy po 13 godzinach,zje obiadek chwile pogada i zaśnie na kanapie z pilotem w ręku.Teraz go rozumiem,cały dzień na deszczu i w zimnie ale jak zaśnie to wstąpi we mnie złość i strzele focha :D Standard :):):)

ja teraz już przymykam oko na to..ale nie raz się o to wkurzam i fochy... wkurw** mnie normalnie to... siedzę jak ta głupia i czekam wiecznie na niego a on zawsze zmęczony! :nerw: nigdy mu się nic nie chce... nawet w wolna sobotę :nerw:

Mój jeszcze inaczej robi,on chętnie wychodzi i jak gdzieś idziemy to by do rana naj chętniej za każdym razem siedział,nie można go wyciągnąć do domu ale jak nie pójdziemy to zasypia...czuje się tak jak bym to ja go tak nudziła...

oj, te chłopy... mój też chętnie wychodzi. aż za chętnie. i nie raz już było tak, że ja wracałam sama, a on kilka godzin po mnie z jakiejś imprezy.
ale jak jesteśmy w domku, to nie usypia. to raczej ja jestem ta "znudzona" i wiecznie śpiąca.

kaszaaaaa, chodzę po ścianach, bo przy takim niskim ciśnieniu muszę się podpierać o coś, żeby w ogóle tyłek ruszyć z kanapy. ale już mi lepiej - zrobiłam sobie kąpiel, "powalczyłam" z depilatorem i od razu mi się ciśnienie podniosło:36_11_13:.

/eM

http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2/st/20050401/n/ADAS/dt/5/k/ba04/age.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2/st/20100218/n/TYMEK/dt/5/k/8bb3/age.png

Odnośnik do komentarza

Kaszaaaaaa
stokrotka_87
Kaszaaaaaa
A naj lepsze jest to,że kiedyś to on chciał tylko ze mną wychodzić nie potrzebne mu było żadne towarzystwo a ja na samą myśl,że mamy iść sami dostawałam bólu czegoś,np.głowy hehe
a teraz dla mnie całe towarzystwo mogło by zapaść się pod ziemie a jego za to ciągnie do ludzi ...Nie nadążam ani za nim ani za sobą :D

ja czasami myślę ze wole jak jest w pracy...bo se idę gdzie chce ... nie muszę siedzieć w domu ...

hehe no tak :) I nie ma się na kogo złościć :) Z nimi żle ale bez nich jeszcze gorzej :) Coś mi się wydaje,że lesbijki mają łatwiejsze życie :hahaha:

no fakt :hahaha:. ale jeśli już, to najlepiej mają biseksualne kobiety - w zalezności od nastroju i sytuacji mają zawsze wybór:36_3_13:.

/eM

http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2/st/20050401/n/ADAS/dt/5/k/ba04/age.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2/st/20100218/n/TYMEK/dt/5/k/8bb3/age.png

Odnośnik do komentarza

overpowered
Kaszaaaaaa
stokrotka_87

ja teraz już przymykam oko na to..ale nie raz się o to wkurzam i fochy... wkurw** mnie normalnie to... siedzę jak ta głupia i czekam wiecznie na niego a on zawsze zmęczony! :nerw: nigdy mu się nic nie chce... nawet w wolna sobotę :nerw:

Mój jeszcze inaczej robi,on chętnie wychodzi i jak gdzieś idziemy to by do rana naj chętniej za każdym razem siedział,nie można go wyciągnąć do domu ale jak nie pójdziemy to zasypia...czuje się tak jak bym to ja go tak nudziła...

oj, te chłopy... mój też chętnie wychodzi. aż za chętnie. i nie raz już było tak, że ja wracałam sama, a on kilka godzin po mnie z jakiejś imprezy.
ale jak jesteśmy w domku, to nie usypia. to raczej ja jestem ta "znudzona" i wiecznie śpiąca.
:

kaszaaaaa, chodzę po ścianach, bo przy takim niskim ciśnieniu muszę się podpierać o coś, żeby w ogóle tyłek ruszyć z kanapy. ale już mi lepiej - zrobiłam sobie kąpiel, "powalczyłam" z depilatorem i od razu mi się ciśnienie podniosło:36_11_13:.

no tak! Można się jeszcze podpierać o ściany, o tym już nie pomyślałam:hahaha:
Ale wiesz ja dzisiaj cały dzień w chacie siedze więc już nie kojarze z tego niedotlenienia:hahaha:

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

Kaszaaaaaa
overpowered
Kaszaaaaaa

Mój jeszcze inaczej robi,on chętnie wychodzi i jak gdzieś idziemy to by do rana naj chętniej za każdym razem siedział,nie można go wyciągnąć do domu ale jak nie pójdziemy to zasypia...czuje się tak jak bym to ja go tak nudziła...

oj, te chłopy... mój też chętnie wychodzi. aż za chętnie. i nie raz już było tak, że ja wracałam sama, a on kilka godzin po mnie z jakiejś imprezy.
ale jak jesteśmy w domku, to nie usypia. to raczej ja jestem ta "znudzona" i wiecznie śpiąca.
:

kaszaaaaa, chodzę po ścianach, bo przy takim niskim ciśnieniu muszę się podpierać o coś, żeby w ogóle tyłek ruszyć z kanapy. ale już mi lepiej - zrobiłam sobie kąpiel, "powalczyłam" z depilatorem i od razu mi się ciśnienie podniosło:36_11_13:.

no tak! Można się jeszcze podpierać o ściany, o tym już nie pomyślałam:hahaha:
Ale wiesz ja dzisiaj cały dzień w chacie siedze więc już nie kojarze z tego niedotlenienia:hahaha:

my dziś też raczej stacjonarnie. poza kilkoma wyjściami do sklepu (bo oczywiście nie mogę iść raz i po prostu kupić co trzeba) cały dzień w domu. ale staram się nie lenić. skróciłam sąsiadce 3 pary spodni, zrobiłam jej 3 bukieciki/wiązanki (jutro jedzie na imieniny mamy i kupiła kwiaty na giełdzie, bo taniej od siebie i swoich 2 sióstr), ugotowałam zupkę z dyni i drugą porcję schabu. a potem domowe spa w :bath: i jakoś dzień zleciał.
jutro na szczęście jedziemy na obiad do ciotki mojego k., więc będzie ciekawiej.

/eM

http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2/st/20050401/n/ADAS/dt/5/k/ba04/age.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2/st/20100218/n/TYMEK/dt/5/k/8bb3/age.png

Odnośnik do komentarza

overpowered
Kaszaaaaaa
overpowered

oj, te chłopy... mój też chętnie wychodzi. aż za chętnie. i nie raz już było tak, że ja wracałam sama, a on kilka godzin po mnie z jakiejś imprezy.
ale jak jesteśmy w domku, to nie usypia. to raczej ja jestem ta "znudzona" i wiecznie śpiąca.
:

kaszaaaaa, chodzę po ścianach, bo przy takim niskim ciśnieniu muszę się podpierać o coś, żeby w ogóle tyłek ruszyć z kanapy. ale już mi lepiej - zrobiłam sobie kąpiel, "powalczyłam" z depilatorem i od razu mi się ciśnienie podniosło:36_11_13:.

no tak! Można się jeszcze podpierać o ściany, o tym już nie pomyślałam:hahaha:
Ale wiesz ja dzisiaj cały dzień w chacie siedze więc już nie kojarze z tego niedotlenienia:hahaha:

my dziś też raczej stacjonarnie. poza kilkoma wyjściami do sklepu (bo oczywiście nie mogę iść raz i po prostu kupić co trzeba) cały dzień w domu. ale staram się nie lenić. skróciłam sąsiadce 3 pary spodni, zrobiłam jej 3 bukieciki/wiązanki (jutro jedzie na imieniny mamy i kupiła kwiaty na giełdzie, bo taniej od siebie i swoich 2 sióstr), ugotowałam zupkę z dyni i drugą porcję schabu. a potem domowe spa w :bath: i jakoś dzień zleciał.
jutro na szczęście jedziemy na obiad do ciotki mojego k., więc będzie ciekawiej.

Nie to ja przy tobie na totalnego lenia wypadam :( Naj większym wyczynem było umycie głowy i pościelenie łóżka pozatym ubrałam się od pasa w góre(na reszte już nie starczyło sił)zrobiłam zupe ogórkową z mrożonki i teraz właśnie drugie danie mi nie wychodzi -zapiekam pierś z kurczaka w śmietanie i po 20 min przypomniałam sobie,że zapomniałam o cebuli więc szybko pokroilam i rzuciłam na wierzch-zaraz się pewnie zjara i będzie wszystko gorzkie :( Na szczęście ostry dyżór pizzowy działa sprawnie w razie w :D

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

overpowered

my dziś też raczej stacjonarnie. poza kilkoma wyjściami do sklepu (bo oczywiście nie mogę iść raz i po prostu kupić co trzeba) cały dzień w domu. ale staram się nie lenić. skróciłam sąsiadce 3 pary spodni, zrobiłam jej 3 bukieciki/wiązanki (jutro jedzie na imieniny mamy i kupiła kwiaty na giełdzie, bo taniej od siebie i swoich 2 sióstr), ugotowałam zupkę z dyni i drugą porcję schabu. a potem domowe spa w :bath: i jakoś dzień zleciał.
jutro na szczęście jedziemy na obiad do ciotki mojego k., więc będzie ciekawiej.

To bardzo duzo zrobiłaś ...hehe ,jestem ciekawa jak smakuje zupa z dyni - nigdy nie jadłam

..pewnie pycha...

z teglo co tak czytam to masz zdolności manualne i nie tylko , kiedyś pokazwałaś pamiętnika maluszka, teraz bukieciki kwiatków potrafisz zrobić - PRAWDZIWY SKARB W DOMKU!!!

Odnośnik do komentarza

Kaszaaaaaa
stysiapysia
Kaszaaaaaa

Okno otwierałam kilka razy na wpuszczanie i wypuszczanie kotów ale to trwało sekundy ,wiesz w piżamie troche zimno :lol:

O to na pewno ze zimno...a dużo masz tych kotków???

Dwa . Przyszedł mój mąż ,może on uratuje te piersi :(

ja też mam 2. do niedawna były 3, ale naszą najmłodszą koteczkę musieliśmy oddać, bo najstarsza bestia przez rok nie chciała się do niej za nic przyzwyczaić i obydwie nieszczęśliwe były.

a co do piersi, to mężowie to w końcu specjaliści od piersi, więc powinno być OK.:hahaha:

/eM

http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2/st/20050401/n/ADAS/dt/5/k/ba04/age.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2/st/20100218/n/TYMEK/dt/5/k/8bb3/age.png

Odnośnik do komentarza

Witam się wieczorkiem :))
Wyprawa po kurtkę okazala się klapą :no1: Normalnie nic mi się nie podoba albo na styk dosłownie,w czym ja w zimie będę chodzić.Mój męzol dzisiaj śmial się ze mnie,że zrobi mu piękny plaszcz z dwóch worków na kartofle......:cerowanie: On to ma pomysły,kilka razy w sklepie patrzyłam czy nikt nie słyszy o czym rozmawiamy....bo te jego żarty...masakra. :smile_jump: A w dodatku połamałam wieszak od spodni w sklepie hehehehe i tyle było z zakupow.Zaraz się zmęczyłam :36_19_3: Nie dla mnie już chodzenie po galeriach,czuję się jak słoń jakiś :36_2_43:
A wiecie za ile kurtkę w C&A oglądałam,była nawet dobra ale kosztowala 359 zł i wez bądz mądry......:36_11_1::36_11_1:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63498.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63499.png

Odnośnik do komentarza

Kaszaaaaaa
stysiapysia
Kaszaaaaaa

Okno otwierałam kilka razy na wpuszczanie i wypuszczanie kotów ale to trwało sekundy ,wiesz w piżamie troche zimno :lol:

O to na pewno ze zimno...a dużo masz tych kotków???

Dwa . Przyszedł mój mąż ,może on uratuje te piersi :(
Kaszaaa mąż to owszem uratuje piersi i zajmie się nimi z pewnością ale nie tymi w piekarniku :D:D:D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63498.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-63499.png

Odnośnik do komentarza

Agunia
Witam się wieczorkiem :))
Wyprawa po kurtkę okazala się klapą :no1: Normalnie nic mi się nie podoba albo na styk dosłownie,w czym ja w zimie będę chodzić.Mój męzol dzisiaj śmial się ze mnie,że zrobi mu piękny plaszcz z dwóch worków na kartofle......:cerowanie: On to ma pomysły,kilka razy w sklepie patrzyłam czy nikt nie słyszy o czym rozmawiamy....bo te jego żarty...masakra. :smile_jump: A w dodatku połamałam wieszak od spodni w sklepie hehehehe i tyle było z zakupow.Zaraz się zmęczyłam :36_19_3: Nie dla mnie już chodzenie po galeriach,czuję się jak słoń jakiś :36_2_43:
A wiecie za ile kurtkę w C&A oglądałam,była nawet dobra ale kosztowala 359 zł i wez bądz mądry......:36_11_1::36_11_1:

Hehe,mój też czasami jak dowali to ludzie głupieją :D Nie no masakra cenowa a wyobrażasz sobie co by było jak byś ją kupiła i w miesiąc by ci tak brzuchola wywaliło,że koniec ? Ja bym chyba zawału dostała :D

Dziś dzień nauczyciela ! Wszystkiego naj nauczycielki :)

Mój mąż już chrapie-jak ja go za to nienawidze !

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

I ja się witam :)
Pospałam ale pogoda taka,że cały dzień by człowiek mógł pospać ale nieeee dziś się musze ruszyć bo wczoraj już mnie wieczorem plecy bolały od tego lenistwa(które miał mój mąż rozmasować ale nie da się spać i równocześnie masować )

Na śnaidanko zrobiłam sobie mega kaloryczną sałatke i teraz wsuwam kolejną dokładke :)

Dzidzia moja od wczoraj jest widoczna hehe tym razem z porawej strony się tak wcisneła,że sterczy mi guz na brzuchu :)

Stysia niestety nie mam niczego z dziurą a już kiedyś próbowałam sobie tak poukładać pościel i koce żeby położyć się na brzuchu ale nie była to mądra konstrukcja i pougnaiatałam się .

Owerpowered ale ci fajnie :) Też bym poszła do kogoś a nie sama jak ten palec całymi dniami :( Na szczęście to już ostatni dzień,jutro do pracy a T.też już raczej wcześniej wróci.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...