Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2010


Gość goska

Rekomendowane odpowiedzi

Witam w czwartek rano :36_1_21:
Evellka01 Jak tam piesek nocke przeszedł? I jak Ty się czujesz po wczorajszych stresach? Mam nadzieje że wszystko ok i oboje czujecie się dobrze.
goska Jak dla mnie to prezent w formie wózka i jeszcze wcześniej nie omówiony z wami to troche przesada i narażenie na spory wydatek :( No ale przynajmniej mają gest :36_1_21: Może jeden sprzedaj i jakąś dodatkową kase będziesz miała na coś co potrzebujesz :36_3_19:
mamaski jak tam stopa w kostce, jak nocka i opuchlizna? Mam nadzieje że wszystko się rozeszło bez większego bólu.
Margolcia a Ty jak po nocce spędzonej w domku, jak Zosia? Mam nadzieje że się oszczędzasz mimo sporych obowiązków domowych przy trujce dzieci i mężu. Pamiętaj że Ty musisz się relaksować:wanna1:
Donia Mam nadzieje że Ty też odpoczywasz i dobrze się czujesz a Krzyś czasem mamusie z kopa potraktuje :36_1_21:
Kropka1981 Twoja nocka pewnie przespana po takim szoku i stresie całodniowym. Trzymam kciuki za Ciebie byś dała sobie rade w tych ciężkich dniach.
katarzyna3004 Jak tam u Ciebie? zostajesz w Polsce czy jednak czeka Cię ciężki lot do USA? Dowiedz się czy wpuszczą Cię na pokład samolotu w tak zaawansowanej ciąży i napisz nam co lekarz powiedział o podróży.

Odnośnik do komentarza

goska
Witaj Aniu a jak u ciebie minela noc?

No taki prezent to przesada ale coz ..... nie bede narzekac od przybytku glowa nie boli:uff:

No co Ty ja też bym nie narzekała :36_1_21: z prezentów trzeba być zadowolonym a co ważne to ile musicie znaczyc dla znajomych skoro wam taki prezent trzasneli:36_3_19: pogratulować przyjaciuł trzeba:angel_star:

Ja jak zawsze padłam jak suseł tylko przed zaśnięciem mam skurcze w nogach i jakieś 10 min musze poświrować by się dobrze ułożyć i leprze krążenie krwi bylo. A tak to wszystko ok, troche narzekam na brak zajęcia bo się nudze siedząc w domu sama. Wczoraj wpadlam na pomysł że kupie jutro maszyne do szycia i poszyje sama kołderki i ochraniacze do łóżeczka dla Juli. Nie jest to nie wiadomo jaki wydatek i poziom trudności a to co mają w sklepie jakościowo mi nie pasuje. Chciałam najpierw zamówić z allegro ale stwierdzilam że nie będe robiła mamie kłopotów z odbieraniem paczek a potem jeszcze wysylaniem do mnie (to co mi się podoba - sprzedawca nie robi wysylek zagranicznych). siedze w domku to moge się pobawić w krawcową :36_1_21: Najwyżej, maszyna się przyda a jak coś mi nie wyjdzie to wywale i kupie w sklepie :cheess::36_1_21:

Odnośnik do komentarza

goska
anna_:)
goska sprawdzaj to i leć do Dr bo aż mi ciarki po plecach przeleciały. Będzie dobrze :) ważne że wszystkie nasze dzidzie już prawie donoszone i zdrowe :)

jak na razie nie powtorzylo sie wiec czekam do 12

I oby bylo to tylko jakieś tam przebrudzenie :uff: Trzymam kciuki :36_1_76:

Odnośnik do komentarza

to że umiem szyć to lekka przesada :D Moje umiejętności kończą się na prostych rzeczach: skracanie spodni, zwężenie w pasie i udach, kiedyś proste pierdułki dla lalek (ale na dzień dzisiejszy nie wiem czy bym potrafiła), i sądze że taki ochraniacz, przybornik, poszewki na kołderki i poduszki to też nie trudna sprawa same prostokąty :D a jak coś to jeszcze śmietnik istnieje lub wymówka... to dla lalek na potem :D

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny,

Gośka - mam nadzieje że to okaże sie tylko przybrudzeniem i nie będziesz musiała iść do szpitala leżeć. ja ostatnio też się wystraszylam jak zobaczyłam troszkę krwi ale się okazało że po prostu przy infekcji mialam otarcie i to stąd było. w końcu mamy tam wrażliwe miejsca i czasem nawet naczynka mogą pękać.
a z tymi prezentami to fajnie, nawet jeśli nie konsultowane. ja niestety poza jednym pajacem nic nie dostałam (no oczywiście nie licząc zakupów mojej mamy). jakoś nie mają moi znajomi małych dzieci. nawet nie mam na kim poćwiczyć buu:(

Evelka - ten Twój kolega to jakiś biedak pechowy ostatnio, jak nie szczęka to samochód. chociaż chyba trochę szczęścia w nieszczęściu ma skoro nic poważnego mu się nie stało. napisz jak tam piesiulek się miewa po nocy.

Aniu widzę że ambitnme zadania sobie stawiasz. ja też bym coś chętnie sama stworzyła ale chyba antytalent do robótek ręcznych ze mnie. jakoś nigdy nie miał okazji nikt mnie w te tematy wciągnąć, ani mama ani babcie. a fajnie byłoby coś samemu zrobić. choćby wydziergać nawet.

Donia, Margolcia - odpoczywajcie kobiety. i niech Krzyś i Zośka grzecznie siedzą do stycznia.

ja mam od rana manewry, bo panowie wymieniają okna w dużym pokoju. schowałam się w małym pokoju z kompkiem i siedzę pod kocem.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

Nie wiem jak jest u Ciebie ale u mnie wygląda to tak: Jarek wstaje do pracy o 5 lub o 6 i ja razem z nim by śniadanie zrobić do pracy i przed wyjściem jeszcze coś zjadł oczywiście sama też tasiemca musze nakarmić. Po jego wyjściu już nie zasne więc włanczam komputer :) Ale za to w weekendy nie idzie mnie zastać przed komputerem, co teraz się zmieni bo przed świętami J. bedzie pracował we wszystkie soboty i niedziele... lipa ale cóż kasa też się przyda.
A jakie prezenty robisz na świeta masz już jakieś plany?
Jarek dla swojej najmłodszej siostry i chrzesnicy chce kupiś laptopa z mamą na pół bo młoda nie ma swojego a musi się wiecznie prosić u kogoś. On ma jeszcze dodatkowo 2 dorosłe siostry więc chyba damy kase, mamie jakąś bizuterie nie za drogą bo to i tak spory wydatek.
A ja dla swojej rodzinki to raczej wyśle kase do siostry i powiem by z mamą porobiły razem prezenty bo mnie na święta w domu nie bedzie. Mam jeszcze dylemat co kupić na 15 grudnia bo siostra ma 30 lat i też myślałam o kasie bo chyba lepiej by sama sobie coś kupiła ładnego niż dostała nie trafiony prezent :( Sama nie wiem z tymi pieniędzmi :( Zawsze mam dylemat co komu kupić a o moim Jarku nie wspomne... chyba namiot by miał gdzie spać jak mnie wkurzy.

Odnośnik do komentarza

Joaś

Aniu widzę że ambitnme zadania sobie stawiasz. ja też bym coś chętnie sama stworzyła ale chyba antytalent do robótek ręcznych ze mnie. jakoś nigdy nie miał okazji nikt mnie w te tematy wciągnąć, ani mama ani babcie. a fajnie byłoby coś samemu zrobić. choćby wydziergać nawet.

Joaś takie pierwsze próby miałam z mamą bo w domu byla maszyna i mama kochała szyć, a przy okazji ja z siostrą bawiłyśmy się ścinkami materiałów i ubieralyśmy lalki które też mama nam szyla bo w domu biedą piszczało jak małe byłyśmy. Siadałyśmy do maszyny, mama pokazywała co do czego a i tak kończylo się że igła i nitka w dloń. Jak bylysmy większe to mama bardzo chorowała i spodnie musiałyśmy same sobie podwijać, a ze s siosrtą niskie jesteśmy to praktycznie każdą pare którą kupiłyśmy lub dostałyśmy trzeba bylo triche poprzerabiać. A wyszywania i chawtowania uczyła mnie śp.sąsiadka. łaziłam do niej bo robiła ręcznie ładne dywany na ściane a jak to małemu dzieciakowi wszystko się podoba więc ona mnie namawiała. Nie nauczylam się zbyt wiele bo wolałam z kijami po drzewach biegać... ale coś w tm berecie zostało.

Odnośnik do komentarza

weszłam na chwilę do pokoju i już widzę to sprzątanie. totalna demolka jest. masakra. trochę mam poprzykrywane wszystko folią ale już czuję że grubsze sprzątanie mnie czeka.

a co do prezentow to mam zawsze z tym problem. w tym roku z mężem już sobie kupiliśmy wczoraj prezent - aparat na raty więc na święta tylko drobiazgi sobie jakieś. a dla reszty rodzinki to już zupełnie nie mam pojęcia. raczej też skromnie będzie bo wydatków w tym roku pełno mamy.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

Joas No bedziesz miała sprzątania a sprzątania... kurz w myszą dziure wlezie.
Ja też bym wolała skromne prezenciki i na tm zakończyć... ale jak sobie pomyśle że Jarek ma gest z tym laptopem to mi się gotuje krew w żyłach i dla swojej rodziny też bym chciała coś fajnego. Tyle że skąd ja kase wezme :( Jeszcze pomyśle co tu wywinąć za numer :)

Odnośnik do komentarza

witajcie.........

Goska-teraz Ciebie cos dopadlo...Boziu....trzymam mocno kciuki..wracaj do nas zdrowa,w dwupaczku i niech nie bedzie to cos powaznego....nie martw sie-musi byc dobrze !!!!!!!!!

jakiej delikatnej natury jestesmy tu wszystkie...ten finisz bedzie dla nas bardzo trudny z tego co widze....ale musi sie udac-prawda..?????

Evelka-Ciebie przygoda lubi jak widze...a juz szczegolnie Twojego znajomego...jak tam dzis czworonozny przyjaciel..?? i Ty po takich przezyciach..???

u mnie dzis leje,wieje i masakra ogolnie...wstalam z twardym bebzonem na maksa...mala mi tak nisko lezy,ze mam juz poowli dosyc...chociaz by sie polozyla na skos.ale nie-idealnie,na samym dole w poprzek...cos tam sobie znow dlubie lapkami wiec chyba ma sie ok...

trzymajcie sie i zycze milego dzionka..:)))

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

łoo rany co tu się dzieje .... z nadmiaru wiadomości nie wiem której co pisać

Ania przygody ale dobrze zakończone :)
Margo, Donia to ja nie wiem boroczki i Gosia nam doszła - Gosiu a co ginek na to ????? Dziewczynki do stycznia już nie daleko..zaciskam za Was i szkrabki kciuki http://www.cosgan.de/images/midi/froehlich/a025.gif nio i ja czekam Gosia na wieści !!!
Mamaski lepiej z nogą ???
evelka ten Twój kolega to jakiś pechowy, a co do psiaka mojego męża pies też był potrącony przez auto i finał był tego taki, że piesek dożył starości ale te tylne szłapki Jego jakoś źle sie pozrastało i miał czasem problemy z wypróżnieniem... ale nie trzeba było Go usypiać czego i Twej psince życzę!!!

Odnośnik do komentarza

ja wczoraj byłam u gina i wszystko jest ładnie tfu tfu; póki co przedwczesny poród nam nie grozi a pessar spełnia swoje zadanie, czyjka nie jest rozwarta ani się już nie skraca.Synuś leży główką w dół więc i na ten czas cc nam odpada. W grudniu czeka nas kolejna wizytka a potem to już w naszym styczniu http://www.cosgan.de/images/midi/froehlich/a040.gif i wtedy zdejmujemy pessar.

Mam nadzieję, że wytrwamy Babeczki do tego stycznia, żebyśmy jeszcze mogły smakołyków ze stołu wigilijnego podjeść http://www.cosgan.de/images/midi/froehlich/b025.gif

Odnośnik do komentarza

Margolcia Ty to uważaj na siebie i Zosie!! Mała dokuczliwa sobie dłubie zamiast pupą ruszyć i się przemieścić troszke dla mamy i samej siebie mały prezencik strzelić.
wanilijka masz racje... styczniówki to jakieś dylkatne są. Te ostatnie tygodnie nie zapowiadają się ciekawie :(

Odnośnik do komentarza

wanilijka
ja wczoraj byłam u gina i wszystko jest ładnie tfu tfu; póki co przedwczesny poród nam nie grozi a pessar spełnia swoje zadanie, czyjka nie jest rozwarta ani się już nie skraca.Synuś leży główką w dół więc i na ten czas cc nam odpada. W grudniu czeka nas kolejna wizytka a potem to już w naszym styczniu http://www.cosgan.de/images/midi/froehlich/a040.gif i wtedy zdejmujemy pessar.

Mam nadzieję, że wytrwamy Babeczki do tego stycznia, żebyśmy jeszcze mogły smakołyków ze stołu wigilijnego podjeść http://www.cosgan.de/images/midi/froehlich/b025.gif

Gratuluje dobrych prognoz od lekarza :36_3_19:

A tak sobie myśle... skoro tyle problemów to jednak musi zakonczyć się wszystko dobrze:angel_star:
Co do smakołyków świątecznych... ide lody waniliowe zjeść bo ciasta nie mam a bym wchłoneła:36_1_21:

Odnośnik do komentarza

wanilijka
ja wczoraj byłam u gina i wszystko jest ładnie tfu tfu; póki co przedwczesny poród nam nie grozi a pessar spełnia swoje zadanie, czyjka nie jest rozwarta ani się już nie skraca.Synuś leży główką w dół więc i na ten czas cc nam odpada. W grudniu czeka nas kolejna wizytka a potem to już w naszym styczniu http://www.cosgan.de/images/midi/froehlich/a040.gif i wtedy zdejmujemy pessar.

Mam nadzieję, że wytrwamy Babeczki do tego stycznia, żebyśmy jeszcze mogły smakołyków ze stołu wigilijnego podjeść http://www.cosgan.de/images/midi/froehlich/b025.gif

Jak miło czytać dobre wieści. u mnie nie wieje zbytnio, ale cała noc lało i wiało, ciągle się budziłam na sioooo z 5 razy chyba, masakra, niewyspana jestem przez to , a wczoraj tak dobrze mi się spało ehhh... Wyprawiłam męża do pracy zjadłam śniadanko, wzięłam wszystkie leki i witaminki, powiesiłam pranie i kładę się na trochę bo cholerne nogi znów mnie bolą i mam spuchnięte. Hmm moja Ola też jakoś się w dole usadowiła, wczoraj w ogóle jakaś była senna, mało ruchliwa, tylko pęcherz mi cała noc gniotła.

Mamaski jak noga dzisiaj??

evellka a jak dziś się miewa Bossik, mam nadzieję,ze coraz lepiej:36_3_15:

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktdqk3a5z42nzc.png http://www.suwaczki.com/tickers/5b09qps645ovjlyc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...