Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

misiakowata30
Dziewczyny bedzie mnie tu coraz mniej..boooo..dostalam prace !!!!w poniedzialek zaczynam :)jutro tylko doniose papiery i zrobie badania i staje sie mama na etat !!!!
:D:D

Dzis nie bylo 4 godz a Mati byl z tesciowa to tak sie wlepil potem we mnie...ach ciezko bedzie :)
W poniedzialek mam na 5,P na 6 to niuniu do 13.30 bedzie z babcia..Smialysmy sie z tesciowa ,ze w niedziele spac z wrazenia nie bedziemy mogly :)

Tosiulka Kalae duzo zdrowia i samych cudownych dni :***

Wszystkim marcoweczkom ,tym duzym i malym zycze wszystkiego najlepszego w Tym dniu :***


Udalo sie:-) gratuluje! Koniecznie pisz jak Ci jest w pracy i w calej tej nowej sytuacji:-) szybko znalazlas:-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość Misiakowata

Ciaza szybko znalazlam,bo sztbko dzialam ha ha a tak serio..farcik no
Super,ze Mya tak ladnie znosi rozlake..ach zeby u mnie tak bylo..
Tesciowa dzis byla,zobaczyc menu malego,gdzie co jest jak mleko zrobic...oczywiscie poczestowala mnie swoimi madrosciami i gul mi skoczyl wrrrrr

Humor poprawily mi zakupy :)
Kupilam sobie nowe wygodne buciki,spodnie dresowe i leginy...zeby w pracy wygodnie bylo :) a co :)

Tez pamietam rozwazamia Kalae na temat kupy :D

Odnośnik do komentarza

~kalae
Tosia bardzo dziękuje za wszystkie życzenia :)

--
Miałam odpisać ale już nie wiem co i komu. Jakaś dziś zakręcona jestem. A nawet tort zrobiłam i w pepco byłam ;)

misiakowata - gratuluję zdobycia pracy :)

Ciąża - jak to tak opowiadasz o tej kawie ciepłej i obiedzie to jakoś lepiej wracać, raźniej ;)

A co do jedzenia to dziś Tosia zjadła zawartość dużego słoiczka, aż w szoku byłam. Tyle tylko, że najpierw oglądała karton z soku, potem nakrętkę ze słoiczka, a na koniec wieczko od serka mascarpone ;) a ja podawałam łyżeczkę za łyżeczką, jedną po drugiej. Ale zjadła wszystko, może to też jest jakaś metoda ;)

Kamila - Tosia też specjalnie wyrzuca jedzenie.. strasznie mnie to drażni. Ale to chyba taki czas.


No mowie Ci :-) narazie jest fajnie;-)
U nas musi byc cos przy jedzeniu. Koniecznie.
Ale jak jej daje moj obiad, tzn ugotowany przeze mnie to czesto zje troche a pozniej wypluwa. Niewazne ile sie nagimnastykuje z odwroceniem uwagi

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Olija
Kochane Marcoweczki. Ja w szpitalu na obserwacji pojedyncze skurcze ale nie wiem czy cos sie rozkręci...
Okolicznosci przybycia na ip masakryczne. Całą droge sie przemodlilam ale teraz już stabilnie. Noc mialam niespokojna. Wielokrotnie wstawalam. O 1 w nocy probowalam rozruszac Malutką ale spala i nie dawala sygnalu. O 3.30 poszłam do kibelka i zalalam kibel żywą krwią. Przerażenie. Kilka minut porem siedzialam w aucie jechaliśmy do sxpitala i modlilismy zeby Malutka wytrzymala a z tego stresu mojego ona sie nie ruszala. Nic mnie nie bolalo poprostu czulam jak zalewa mi podpaske ciepła krwią:/ Boze ile stresu sie najadlam:(
teraz krwawienie ustalo, plamie na brazowo ale to jest ok, 3 ktg ok, usg tez, Malutka sie rusza,rozwarcie na dwa palce. Nie zrobili cc bo jest stabilnie lozysko i wody ok czekam na poród naturalny. Btw w pon mialam masaz szyjki po którym krwawilam wczoraj dwugodzinny spacer po parku i seks o 18- wg lekarzy wszystko sie skumulowalo:/ oby juz sie zaczelo i Malutka byla ze mną. Bede dawac znac na bieżąco-narazie mam sie wyspac przed porodem

jejku Olija to ja dopiero teraz przeczytałam jakie ty przejścia przed samym porodem miałaś

Odnośnik do komentarza

~Lilijka87
Bad.woman mam to samo, wczoraj mi nawet łezki poleciały z tego powodu. Taki lęk przed nieznanym.

Wzbudził mnie skurcz i choć od 20 minut cisza to przynajmniej był ten jeden. Zawsze coś. Organizm też mi się oczyszcza. Rewelacji nie ma jak było u Asik85 ale też coś się dzieje w tym kierunku. O 13 man ktg.

ty to się naczekałaś, chyba najdłużej

Odnośnik do komentarza

~kalae
Olija
Kochane Marcoweczki. Ja w szpitalu na obserwacji pojedyncze skurcze ale nie wiem czy cos sie rozkręci...
Okolicznosci przybycia na ip masakryczne. Całą droge sie przemodlilam ale teraz już stabilnie. Noc mialam niespokojna. Wielokrotnie wstawalam. O 1 w nocy probowalam rozruszac Malutką ale spala i nie dawala sygnalu. O 3.30 poszłam do kibelka i zalalam kibel żywą krwią. Przerażenie. Kilka minut porem siedzialam w aucie jechaliśmy do sxpitala i modlilismy zeby Malutka wytrzymala a z tego stresu mojego ona sie nie ruszala. Nic mnie nie bolalo poprostu czulam jak zalewa mi podpaske ciepła krwią:/ Boze ile stresu sie najadlam:(
teraz krwawienie ustalo, plamie na brazowo ale to jest ok, 3 ktg ok, usg tez, Malutka sie rusza,rozwarcie na dwa palce. Nie zrobili cc bo jest stabilnie lozysko i wody ok czekam na poród naturalny. Btw w pon mialam masaz szyjki po którym krwawilam wczoraj dwugodzinny spacer po parku i seks o 18- wg lekarzy wszystko sie skumulowalo:/ oby juz sie zaczelo i Malutka byla ze mną. Bede dawac znac na bieżąco-narazie mam sie wyspac przed porodem

jejku Olija to ja dopiero teraz przeczytałam jakie ty przejścia przed samym porodem miałaś

Pamietam ze tym bardziej sie nakrecilam i bylam przerazona bo kilka dni wczesniej arwena89 miala jakies przejścia z krwotkokiem i lozyskiem-tyle ze w jej przypadku z tego co pamietam to bylo zagrozenie zycia gdyby nie zareagowala i nie pojechała na ip. Oj pamietam tą noc:( pamietam nawet co spiewalam Neli w drodze do szpitala.
Jak sobie wspominam to moze gdybym nie byla taka nakręcona na rodzenie to bym uniknela tego wszystkiego-bo po pierwsze bym sie tak nie forsowala no i na ten bolesny masaż szyjki chyba bym sie drugi raz juz nie zdecydowała..
Pomysle jak przyjdzie mi rodzic;)

Dzis wymeczona pracą, nie czuje sie zdrowa, od dwoch dni mam mega zapchany nos,meczy mnie to strasznie a w niedzielę bede miala 14 os. w domu więc musze ogarnac. Jak mi się nie chce:/ a z drugiej strony jak juz wszystko bedzie gotowe to wiem ze bede miala fun i tyle osób do zajęcia sie Nelką. Ona lubi imprezki i uwagę:)

Odnośnik do komentarza

maqdallena
KasiaMamusia
~maaaqdallena
Inga raz też miała taki katar, ponad dwa tygodnie. W sumie tylko odciagałam i czymś (nie pamiętam czym) smarowałam jej na noc klatkę piersiową żeby lepiej oddychała. I w końcu katar się skończył.

Aromactiv Baby?

Tak :)

Gosia, gratuluję mieszkania! :)

Dziś dostałam pierwszy okres :(((( a tak dobrze było bez.. Teraz już wiem czemu ostatnio taka nerwowa chodziłam.


Nie zazdroszcze... moze dlatego i Ty nerwowa i Inga inna? Ja narazie przy drugim okresie jestem i jak mi sie zaczyna i prz z kilka dni jakby mleka mniej mam, Mala na cycku chce w nocy wisiec i w ogole jakos dziwnie wtedy jest

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość Lili jka

Oj kalae, Sylwia i Rednails, zdecydowanie dłużej czekały. Ja tylko najbardziej przeżywałam to przeterminowanie, bałam się czy wszystko dobrze u Groszki.

U mnie trzeci okres. Nie licząc pierwszego, jednodniowego plamienia, to teraz są dłuższe niż przed ciążą ale za to mniej bolesne. I faktycznie mam mniej mleka w tym czasie. Czuję to po piersiach i widzę po tym ile Ania się domaga.

Odnośnik do komentarza

~Lili jka
Oj kalae, Sylwia i Rednails, zdecydowanie dłużej czekały. Ja tylko najbardziej przeżywałam to przeterminowanie, bałam się czy wszystko dobrze u Groszki.

U mnie trzeci okres. Nie licząc pierwszego, jednodniowego plamienia, to teraz są dłuższe niż przed ciążą ale za to mniej bolesne. I faktycznie mam mniej mleka w tym czasie. Czuję to po piersiach i widzę po tym ile Ania się domaga.

Dziwnie jak o tym okresie piszecie. Dla mnie to jakis kosmos. Wiem ze to dziwne ale zapomnialam jak to jest.

Odnośnik do komentarza

Dzis wstałam z dalej zapchanym nosem. Teraz robie sobie inhalacje a tata z córką jedza sniadanie. Potem on na zakupy a ja dawaj szybkie sprzatanie i musze juz zaczac gotowac,choc fajne jest to ze prawie kazdy z gosci sie zaoferowal i cos przyniosą zeby nas odciazyc:jedna siostra zrobi mini rogaliki drozdzowe z marmoladą, druga siostra przystawkę, tesciu zupke, tesciowka ciasto, moja mama salatke, i jakos to bedzie. Tort i pozostale ciasto zamawiamy. Dodatkowo robie menu dla dzieci i mojej mamy bo ona jest po wycieciu woreczka i dalej dochodzi do siebie i trzyma jeszcze diete. Moze to kwestia wieku a moze kwestia rozleglego stanu zapalnego ale ta operacja i teraz rekonwalescencja bardzo ją zmienily i jest bardziej wątła a zawsze byla matką-polka wszystko poogarniane-piatka dzieci jedzenie na wynos dla wszystkich itp.
Dobra koniec inhalacji trza sie wziasc za robotę.
Dziewczyny z kato mam nadzieje ze do wtorku sie ogarne ze zdrowiem bo albo mnie po tych urodzinach rozłoży na amen albo stres puści i cudownie ozdrowieje :D

Odnośnik do komentarza

Madika
Kochane Marcoweczki nie moge do Was wpasc od przed wczoraj ale pisze z ogromna marcowa prozba!!!!

Mojej kolezanki maz wyladowal w szpitalu z powodu krwotoku. Stan jest na tyle ciezki ze musze Was prosic o wstawiennictwobo bo moja kolezanka uslyszala ze ma modlic sie o cud i zapomniec o transporcie do Warszawy bo on tego jie przezyje.

Nie wiem sama jak mam ja wspierac i co mowic. Chlopak ma dopiero 33 lata:( i 1,5 roczne dziecko:(

Z gory dziekuje Wam moje kochane!!!! :*:*:*


Trzymam mocno kciuki za szybki powrot do zdrowia!!!!! To straszne :-( az nie wiem co napisac... taki mlody. Co sie dzieje jeju

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~Alesandraa
Michaś dostał dziś antybiotyk :( Półtora tygodnia inhalacji i nie widać wyraźnej poprawy. Martwi mnie to, a ponadto poraz drugi musiałam przełożyć rehabilitację. Oczywiście jak jest chory to nie ćwiczę też z nim w domu, a jak patrzę na niego to wydaje mi się, że ma coraz bardziej krzywe nóżki. Płakać mi się chce :(

Kurcze mam nadzieje ze cos sie ruszy u Michasia i moze ten antybiotyk pomoze.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~Misiakowata
Ciaza szybko znalazlam,bo sztbko dzialam ha ha a tak serio..farcik no
Super,ze Mya tak ladnie znosi rozlake..ach zeby u mnie tak bylo..
Tesciowa dzis byla,zobaczyc menu malego,gdzie co jest jak mleko zrobic...oczywiscie poczestowala mnie swoimi madrosciami i gul mi skoczyl wrrrrr

Humor poprawily mi zakupy :)
Kupilam sobie nowe wygodne buciki,spodnie dresowe i leginy...zeby w pracy wygodnie bylo :) a co :)

Tez pamietam rozwazamia Kalae na temat kupy :D


Szybko szybko:-) fajnie ze Ci sie udalo:-)
Od poczatku komunikuj sie z tesciowa na biezaco to moze bedzie ok. Chociaz chyba nigdy nie bedzie w 100% jak chcemy. Byle tylko dzieciaczki zdrowe i szczesliwe byly.
Musze kupic sobie cos do pracy ale jakos ciagle czasu nie ma na zakupy a nie lubie przez internet kupowac

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~Lili jka
Oj kalae, Sylwia i Rednails, zdecydowanie dłużej czekały. Ja tylko najbardziej przeżywałam to przeterminowanie, bałam się czy wszystko dobrze u Groszki.

U mnie trzeci okres. Nie licząc pierwszego, jednodniowego plamienia, to teraz są dłuższe niż przed ciążą ale za to mniej bolesne. I faktycznie mam mniej mleka w tym czasie. Czuję to po piersiach i widzę po tym ile Ania się domaga.


Nie lubie wracac do postow porodowych brrr
Moj okres tak samo dlugi i odpukac nawet przeciwbolowych nie musze brac. Wkurzajaca jest sytuacja z mlekiem podczas okresu

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~Olijaa
Dzis wstałam z dalej zapchanym nosem. Teraz robie sobie inhalacje a tata z córką jedza sniadanie. Potem on na zakupy a ja dawaj szybkie sprzatanie i musze juz zaczac gotowac,choc fajne jest to ze prawie kazdy z gosci sie zaoferowal i cos przyniosą zeby nas odciazyc:jedna siostra zrobi mini rogaliki drozdzowe z marmoladą, druga siostra przystawkę, tesciu zupke, tesciowka ciasto, moja mama salatke, i jakos to bedzie. Tort i pozostale ciasto zamawiamy. Dodatkowo robie menu dla dzieci i mojej mamy bo ona jest po wycieciu woreczka i dalej dochodzi do siebie i trzyma jeszcze diete. Moze to kwestia wieku a moze kwestia rozleglego stanu zapalnego ale ta operacja i teraz rekonwalescencja bardzo ją zmienily i jest bardziej wątła a zawsze byla matką-polka wszystko poogarniane-piatka dzieci jedzenie na wynos dla wszystkich itp.
Dobra koniec inhalacji trza sie wziasc za robotę.
Dziewczyny z kato mam nadzieje ze do wtorku sie ogarne ze zdrowiem bo albo mnie po tych urodzinach rozłoży na amen albo stres puści i cudownie ozdrowieje :D

Sporo przygotowan macie ale fajnie ze rodzinka przychodzi z pomoca:-) super. Lubie tak i tez tak zawsze robilismy ale teraz loty i juz tak nie wychodzi niestety.
Zdrowka dla mamy. Moze troche przystopowala bo czasami czlowiek chodzi jakby mial motorek wiecie gdzie a czasami trzeba troche zwolnic
I dla Ciebie zdrowka. Cos za duzo tych katarow, przeziebien. U nas i my chrzakamy, Mya ciagle biedna i znajomi to samo. Taka pora chyba

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...