Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

~Alesandraa
Kalae, Michał przez dwie noce gorączkował ponad 39 stopni. Trzeciego dnia temperatura utrzymywała się poniżej 38, ale i tak byliśmy u lekarza bo to był piątek i nie chciałam zostawać tak na weekend. Czwartego dnia go troszkę wysypało, ale po południu śladu nie było.

ja bylam w piątek u lekarza, bo wyszła gorączka 38 i właśnie nie chciałam zostawać na weekend, ale lekarz się nie poznał.
No, ale ją osłuchała i wiedziałam że jest ok, poza tym ani nie kaszlała, ani nie miała kataru.
Niemniej do kontroli już nie poszłam.

Z waszą pomocą postawiłam diagnozę :D hehe

Teraz wysypka pojawiła się jeszcze na czole i skroniach, ona się tak może pojawiać, wczoraj była tylko na brzuchu?

Odnośnik do komentarza

~Olijaa
Strunka no wiesza się i ja tez poddaje sie albo przed wysłaniem posta kopiuje go na wypadek wlasnie takiej akcji.
Renia no widzisz roku czekac nie musialas na bramke:D brawo Twój mąż:D
Z zebami to my w sumie tylko przecieramy dziąsła i zebole przegotowana woda na waciku. Tak nam poleciła neurologopedka a ze Nela ma skrócone gorne wedzidelko to górę myjemy do polowy i z drugiej strony znow do polowy. Choc mamy te szczotki edukacyjne z rosmanna. Ktos sie za nie zabierał???
Kalae jak sytuacja z gorączka?
U nas wysypka trwala do pol dnia i naprade byla delikatna.
A. I mam prosbe jeśli bedziesz miala trochę przestrzeni to prosilabym jeszcze linka o tym wchlanianiu zelaza. To Ty go zamieszczalas prawda?

w niedziele na wieczór już zeszła gorączka, i pojawiła sie na brzuchu wysypka, a dziś jeszcze na czole.
ciekawe czy przez to je jeszcze mniej niż jadła? w sumie ciekawe że można jeszcze mniej?

A widzisz mi ostatnio lekarz od rehabilitacji powiedział, że jeśli dziecko nie chce jeść kawałków to trzeba skonsultować logopedycznie. Tylko w naszym przypadku to ona je kawałki. Tylko jakby nie ma czasu na jedzenie.

http://www.1000dni.pl/1000-dni-zywienia-dziecka/7-12-miesiecy/rozszerzanie-diety/152-dlaczego-nalezy-wprowadzac-posilki-uzupelniajace tu tabelka

Odnośnik do komentarza

~KasiaMamusia aa
Hej
Jola, kalae jak u was sytuacja z gorączką?
My od wczoraj wieczora na antybiotyku jednak a dalej nie ma poprawy i jutro znowu pójdę, jutro dopiero nasz pediatra,raz w tyg tylko
Czy ta trzydniówka to równe trzy dni i mijało?Co 4-5h mamy 38-38,6-39,5 i zbijam na zmianę ale najlepiej zbija czopek paracetamol

W domu Sajgon, kłócę się z moim o obiady i porządek, stwierdził że przyzwyczaiłam Nikole do siebie -przykre ale wiem że ma rację

U nas goraczka się skończyła w niedziele. Zdrówka dla Nikoli.
A co to znaczy, że przyzwycziłaś ją do siebie? To tak male dziecko, że ty jesteś jej całym światem, jeszcze będzie taki czas zamknie pokój przed tobą :)

Odnośnik do komentarza

misiakowata - wg mnie nie możesz mieć pretensji o to, że ktoś jest taki a nie inny. Nie każdy dba o święta, niektórzy ich nie lubią. To trochę tak jakby ktoś miał pretensje do ciebie o to, że chcesz mieć święta. Jeśli chcesz je mieć to je zrób przede wszystkim dla siebie i się nimi ciesz, jeśli ktoś ma życzenie celebrować ten czas z tobą to jego szczęście, jeśli nie jego wybór.
Poza tym Mati wcale nie musi mieć 'złej' babci (jednej czy drugiej) tylko dlatego, że jest inna niż ty sobie wymarzyłaś. Ponadto on może też zmienić podejście babci do świąt, jak np ona zobaczy za rok, jak się cieszy z choinki, pójścia do kościoła z babcią w ten dzień itd. Tylko może potrzeba czasu. Ale jeśli nawet ona będzie miała takie podejście jakie ma, nie znaczy że nie będzie najwspanialszą babcią dla Matiego i to samo dotyczy twojej mamy :)
Głowa do góry.

Odnośnik do komentarza

poza tym tak właśnie zaczynają się flustracje świąteczne, podobno najwięcej kłótni jest w czasie przed swiętami, ktoś coś chce a reszta nie chce, albo nie umie temu sprostać?

ja np chciałam zeby była choinka, ale nie będzie, bo nie ma gdzie jej postawić, żywa odpada bo igiełki będą opadać, a sztuczną kupować na jeden raz? A i tak ciężko ją gdzieś włożyć obecnie.
Będzie drzewko tzn takie badyle co mam w wazonie w rogu pokoju.

Odnośnik do komentarza
Gość Lili jka

Głupie forum! Jeśli w ogóle forum może być głupie...

Eeesuuu co się wczoraj działo! Mam fajną i niefajną wiadomość. To może najpierw ta druga...
W sypialni mamy takie ustawienie: łóżeczko turystyczne, zaraz obok kaloryfera i między nimi materac by się Anka nie obijała, następnie nasze łóżko. Łóżko jest drewniane z wysokim materacem, więc pomiędzy nim, a łóżeczkiem jest taka dziura. Dziurę zasłaniłam watoliną i na to kocyk by było miło w dotyku. Dobra to macie obraz sytuacji...
Wieczorem Ania zasnęła blisko dziury, więc myślę sobie luzik bo ma daleko do drugiego boku łóżka, więc nie spadnie (tam robię barykade z kołdry i poduszki do karmienia). Włączam apke by mieć podgląd z kamerki i wychodzę. Po chwili widzę, że się wierci, więc spokojnie idę do niej bo pewnie zaraz się obudzi... Ku*wa serce mi stanęło! Widzę tylko nogi wystające z dziury! Jasna dupa! P. Powiedział, że wystrzeliłam jak torpeda! Wskoczyłam na łóżko, a moja mała dziecinka jest w szoku i cała czerwona bo się zaniosła od płaczu! Najpierw dmuchnęłam instynktownie zanim odsunęłam ramieniem łóżeczko (nie wiem jak bo jest przyblokowane, chyba je podniosłam) i ją wyciągnęłam!
Ona nic sobie nie zrobiła, płakała ze strachu. A watolina z kocykiem pod jej ciężarem się zsunęła niżej, dlatego tam wpadła... Teraz jest tam jej kołdra, później dam tam nieużywaną kołdrę... Ale na drugą stronę łóżka zamówiliśmy już taki siatkowy doczepiany bok.
C.d.n.

Odnośnik do komentarza

Kalae ja kupiłam sztuczną,bardzo fajną za 30 zł na allegro.Ma 90 cm i akurat na blacie postawię i bedzie pieknie :)
Jeśli chodzi o teściową,to wiadomo,że nie zmuszę do uśmiechu czy coś..tylko przykro mi,że dla wnuka sie nie zmieni choc trochę..Ona uważa,że w jej życiu sie nic nie zmieniło,tylko w naszym,bo to my mamy dziecko..i nie garnie sie do niego..owszem pobawi się z nim raz na jakiś czas.
Nie zmienię tego jaka jest,tylko nie mogę zrozumieć tego,że z góry wiadomo już ,że nie bedzie nas zapraszała,a z przyjściem tez ma problem,bo nie lubi nigdzie chodzić,nas nie zaprosi,bo jej sie nie chce robić i takie coś..kurna no..jej jedyny syn ma dziecko,a ona ma wyrąbane.Trudno,musze się pogodzić z tym,że na mojej głowie zawsze bedzie wszystko.Mam nadzieję,że jak bedzie sie opiekowala wnukiem(nie wyszło mi ze złobkiem jak chciałam),to ze nie da mu odczuć,że jest problemem.
Dzięki dziewczyny,lepiej mi,jak sie wygadałam.
Może i bym chciała mieć wszystko jak chce..Po tym jak zmarł tata święta juz nigdy nie były takie same..Raptem przestalismy jezdzic do cioci jak co roku..mama postarała sie dwa razy potem i dupa..w świeta zazdrościłam wszystkim tego,że mają je normalne,a nie takie-jak kazdy dzien.

Kasiamamusia no to fajnie,że masz meza po swojej stronie,choc to co Ci powiedział o dziecku to chore..może nie rozumie tej wiezi,bo sam jej nie ma z mamą..
Ja zazdroszcze wiezi P.z jego..
Aleksandra dzięki,właśnie o coś takiego mi chodzi..bez spiny ,po prostu miło,lekko magicznie hi hi
P.ma podejscie jak mama,ale chce mnie uszczesliwic i sie stara..no ale jak co roku pracuje w swieta..jakoś musze ogarnąc obiad swiateczny z babciami..

aha Kalae jedna babcia w zyciu do kosciola nie pojdzie,a druga owszem(moja matka) eheh

Trzymam kciuki za Tosie :*

Piekarnik wyszorowany :D
Zaraz na spacerro uderzamy :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza
Gość Lili jka

Teraz ta lepsza wiadomość...

Wczoraj była u nas moja kuzynka. Siedzimy naprzeciwko siebie, a Ania bawiła się między nami. Mówię kuzynce, że Ania lubi jak jej mówię brawo i jak jej klaszczę przy tym. Po czym Ania cichutko, jakby do siebie pod nosem, powiedziała "brawo"! Moja kuzynka miała aż łzy w oczach, gdy nasz wzrok się spotkał, obydwie miałyśmy szeroko otwarte usta z niedowierzaniem. Ale niesamowite jest to, że powiedziała faktycznie "brawo", a nie "bjawo" czy inne "bawo"! Wymowiła nawet "r". Pewnie jej się fartło ale i tak było to niezwykłe!

Odnośnik do komentarza

misiakowata - daj jej czas, nie spinaj się, bo Mati jak będzie starszy to będzie to czuł. A może jak będzie już mówił, on zaprosi babcie na wigilię do was i może z większą chęcią przyjdzie. Poza tym naprawdę gro ludzi nie lubi świąt i nie ma co ich zmieniać na siłe. Może Mati za x lat też uzna że nie lubi.

A co do choinki to nie chodzi o koszt, ale nie mam jej gdzie dać. Chyba, że na balkon :D haha
Za 30zł to też prawdziwą kupują która potem idzie do pieca, więc i tą mogłabym na śmietnik dać, ale nie ma gdzie jej postawić, bo Tosi plac zabaw zajmuje pół pokoju, w drugiej połowie jest stół a obok nich drzwi.

Odnośnik do komentarza

Wypowiem się z temacie "magii świąt" ;-) Ja akurat wspominam je bardzo miło, ale wydaje mi się, że od kiedy założyłyśmy własne rodziny, to teraz my tworzymy atmosferę, nasze wspomnienia z dzieciństwa już są tylko wspomnieniami i niezależnie od nich powinniśmy tworzyć swój własny rodzinny klimat, swoje zwyczaje, rytuały itd. Bo to będą wspominać nasze dzieci :) A poza tym podejście "wszystko na mojej głowie, muszę zrobić coś tam" przeczy założeniom, że ma być było miło i rodzinnie, bo traktujemy to jak ciężką harówę, zadanie do wykonania. Wiem, że to tylko teoria, i czasem człowieka szlag trafia ale można spróbować tak pomyśleć :) Z każdym razie te święta będą dla nas wyjątkowe, bo pierwsze z naszymi małymi pociechami :-D

Odnośnik do komentarza

Uwaga uwaga nadrobiłam i forum się nie zawiesiło.
Po pierwsze strasznie żałuje że nie mogłam dołączyć do spotkania. Kiedy planujemy następne? Mój M ma urlop od 19 także jestem dostępna.
Olis dziś już dobrze się czuję wczoraj byliśmy t lekarza wszystko ok także to zęby mamy już 4:) ale jest biedny namęczy się strasznie.
Ostatnio się zastanawiałam jakby Olis musiał się czuć żeby nie jeść on przy 38.6 obiad zjadł za dwóch:) ale zauważyłam że mniej piersi je i jakoś ni przykro że woli stały pokarm. Wiem głupie to. Od mikołaja dostał stolik interaktywny, hule kule, takie auto, helikopter i książeczki i takiego psa a wiecie z czego się ucieszyl najbardziej? Z pączki z jedzeniem!;))))) a i prawie zdemaskował mikołaja bo za brode mu pociągnął.
Oilija rozumiem że się martwisz ale czasami dzieci mają przestoj a nagle uczą się part rzeczy na raz. Olis teraz jest wszędzie i łazienka jest Magiczna najgorsze że mam taki podest wyżej na wysokości schodka jednego i tam mam toaletę i pralkd i tam najbardziej lubi wstawać a ja mam zawał bo jak już parę razy uderzył o płytki;( ale do czego zmierzam że Olis też miał chyba jak miał 5.5 miesiąca taki przestoj że nie nabywał. Nowych umiejętności a potem w tydz nagle kilka rzeczy na raz. Poza tym jasne że cieszy jak dziecko już coś potrafi ale każdy jednak ma swoje tempo. Może akurat mała potrzebuje stymulacji. Nauczy się i trzymam kciuki.
Co do mycia my przy kąpieli każdej myjemy bo on tak chlapie że i tak ma mokra głowę.
Lilijka to musiałaś się wystraszyć współczuje i gratuluję słowa:)

Odnośnik do komentarza

Zapomniałam Sylwia Ty chyba żartujesz... To jest jakaś porażka nie możecie wnieść wniosku jakiegoś czy coś. To jest dla mnie karygodne...
Co do magii świat... Jak zaczęłam być razem z moim M to on w ogóle nie rozumiał mojego podejścia do wszelkich okazji a tym bardziej świat. Dla mnie świeta to wspólne gotowanie pieczenie, dzieci zdobią pierniki. Czekanie w oknie na pierwsza gwiazdkę, wspólne śpiewamia koled, okazją aby nacieszyć się sobą, powspominać. Uwielbiam choinkę itp a mój tego nie rozumiał. Ale t nich w ogóle nie czuć klimatu godz przy stole i każdy zajmuje się sobą. I jak poszedł do mnie na święta gdzie są dzieci i ta cała szczera nie udawana radość to na następny rok sam ze mną wybierał choinkę i woli spędzać ten czas z moja rodzina. ja np nie cierpie być na 2 wigiliach i dwa lata temu robiliśmy t nas przyszli też jego rodzice więc było nas 17 osób i mni poszli po 2 h.
A w tym roku na mikołajt w niedzielę było nas 21 w tym 9 dzieci było super a mojego M już nie muszę n nic prosić sam to poczuł. więc Misia jest nadzieja :))) a dziś byliśmy na Mikołajt t teściow ku memu zdziwienit było ok i na pizze nas wzięli także wizyta odklepana:)))

Odnośnik do komentarza

~Lili jka
Teraz ta lepsza wiadomość...

Wczoraj była u nas moja kuzynka. Siedzimy naprzeciwko siebie, a Ania bawiła się między nami. Mówię kuzynce, że Ania lubi jak jej mówię brawo i jak jej klaszczę przy tym. Po czym Ania cichutko, jakby do siebie pod nosem, powiedziała "brawo"! Moja kuzynka miała aż łzy w oczach, gdy nasz wzrok się spotkał, obydwie miałyśmy szeroko otwarte usta z niedowierzaniem. Ale niesamowite jest to, że powiedziała faktycznie "brawo", a nie "bjawo" czy inne "bawo"! Wymowiła nawet "r". Pewnie jej się fartło ale i tak było to niezwykłe!

Cudownie :D no to BRAWO Ania :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

~ANikod
Wypowiem się z temacie "magii świąt" ;-) Ja akurat wspominam je bardzo miło, ale wydaje mi się, że od kiedy założyłyśmy własne rodziny, to teraz my tworzymy atmosferę, nasze wspomnienia z dzieciństwa już są tylko wspomnieniami i niezależnie od nich powinniśmy tworzyć swój własny rodzinny klimat, swoje zwyczaje, rytuały itd. Bo to będą wspominać nasze dzieci :) A poza tym podejście "wszystko na mojej głowie, muszę zrobić coś tam" przeczy założeniom, że ma być było miło i rodzinnie, bo traktujemy to jak ciężką harówę, zadanie do wykonania. Wiem, że to tylko teoria, i czasem człowieka szlag trafia ale można spróbować tak pomyśleć :) Z każdym razie te święta będą dla nas wyjątkowe, bo pierwsze z naszymi małymi pociechami :-D

Wiem właśnie,nie wiem co mi ostatnio jest..wszyscy mnie denerwują,wczoraj awanture P.zrobiłam o byle co tak naprawdę.Muszę tsh zrobić bo chyba coś nie tak..
a wczoraj zaliczyliśmy 3 godzinny spacer :) I spotkalismy się z moim chrzesniakiem :) Po szkole odprowadziłam go do domu,dałam pakę słodkiego:)Poznali się z Mateuszkiem :) Fajnie było,ale nogi mi w tyłek wchodziły :)

No więc Anikod i Kalae macie racje..musze zluzować.Trudno,chciałabym żeby było inaczej,sie nie da.
Pierwszy dzien świąt robie ja dla całej rodziny..a w wigilię idziemy na kawe do teściowej..Dziwnie tak kawę w wigilię tylko,no ale cóż..może nowa tradycja...

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Jola88
Zapomniałam Sylwia Ty chyba żartujesz... To jest jakaś porażka nie możecie wnieść wniosku jakiegoś czy coś. To jest dla mnie karygodne...
Co do magii świat... Jak zaczęłam być razem z moim M to on w ogóle nie rozumiał mojego podejścia do wszelkich okazji a tym bardziej świat. Dla mnie świeta to wspólne gotowanie pieczenie, dzieci zdobią pierniki. Czekanie w oknie na pierwsza gwiazdkę, wspólne śpiewamia koled, okazją aby nacieszyć się sobą, powspominać. Uwielbiam choinkę itp a mój tego nie rozumiał. Ale t nich w ogóle nie czuć klimatu godz przy stole i każdy zajmuje się sobą. I jak poszedł do mnie na święta gdzie są dzieci i ta cała szczera nie udawana radość to na następny rok sam ze mną wybierał choinkę i woli spędzać ten czas z moja rodzina. ja np nie cierpie być na 2 wigiliach i dwa lata temu robiliśmy t nas przyszli też jego rodzice więc było nas 17 osób i mni poszli po 2 h.
A w tym roku na mikołajt w niedzielę było nas 21 w tym 9 dzieci było super a mojego M już nie muszę n nic prosić sam to poczuł. więc Misia jest nadzieja :))) a dziś byliśmy na Mikołajt t teściow ku memu zdziwienit było ok i na pizze nas wzięli także wizyta odklepana:)))

Cieszę się u Olisia ok..i jaki głodomorek hi hi :)

Dziękuje za Twój wpis :) Jest nadzieja :) No i kurde..pierwsze sieta z niuniem :D
Mam nadzieje,ze bedzie miło..
a tu tesciowie Was zaskoczyli.Super :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Jola chyba ja mam bolesną..kurcze 3 dni mnie bolało..ni to pecherz no to jajniki plus straszne bolesne wzdęcia..
no patrz,może owulacja :)

Dziś u nas zimno,szaro..chyba odpuścimy sobie spacer..wczoraj zwiedzone 3 parki w mieście (3 godziny łazenia) to dziś może odpoczniemy :)
W ogóle czaiłam się na mycie szafek,ale pozostane na praniu i obiedzie(na szybko cycki z kuraka) :D
a Wy jak spedzacie dzień?

ahaaa jutro otwarcie sklepu KIK u nas i to pod drodze do naszego parku uchhh..Kupujecie tam ciuszki?wiem,ze kiedys cos pisałyście.Jak jakość?

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza
Gość Alesandraa

Jola, to bogate u Was Mikołajki :) U nas tylko symboliczne prezenty, mały dostał hulę kulę, a starszy książkę, od reszty rodziny słodycze.

Misia, u mnie dziś też cycki na obiad, ale nie wiem jeszcze jak je zrobię.
Cały dzień zajmuję się małym, W międzyczasie robię obiad. Po kaszce o 12 idziemy na spacer. Potem znów jest zabawa na podłodze i wyczekiwanie kiedy mąż wróci, żebym mogła zająć się czymś innym, chociażby przypilnowaniem starszego w nauce. A że ostatnio mąż wraca późno to po całym dniu jestem wykończona. Kładę się ok 22 i dla relaksu jeszcze czytam książkę. I tak dzień w dzień...
Co do Kika się nie wypowiem, bo nic tam nie kupowałam.

Odnośnik do komentarza

~kalae
również dzięki za miłe spotkanie i czekam na następne :)

Ciąża - a nie możecie zrobić zakupów przez internet? Albo niech jedno z was pojedzie :)
A co do woreczków, to chętnie bym je wzieła, tylko jak zrobimy z płatnością? Bo nie wiem czy mogę ze swojego konta przelać na konto w innej walucie, bo pewnie nie masz takiego polskiego konta?


Musze sie przemoc z tym internetem. Ja lubie wszystko wybrac sama. Kilka razy sie przymierzalam juz ale wkurzalam sie za kazdym razem i nic nie zamowilam.
Kalae, przeslij mi na fb swoj adres to wysle Ci tzn Tosi w prezencie mikolajkowym;-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...