Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2009


Joan

Rekomendowane odpowiedzi

Izak1979
my w końcu poszliśmy do kościoła na 19 i Szymon tak mnie rozbawił w kościele, ze się popłakałam ze śmiechu i musieliśmy wyjść....kościelni poszli po koszyki, żeby na tacę zebrać, no i zawsze daje chłopcom monety, żeby pobiegli wrzucić i dzisiaj daje Szymonowi i maćkowi kasę a Szymon na cały Kościół "A na McDonalda nam zostanie? ja oczy wielkie a on jeszcze głośniej sfrustrowany strasznie "Przecież sama mówiłaś, żeby oszczędzać, jak chcemy mieć na lody"....zapadłam się pod ziemię...dodam, ze to była msza dla starszych, bo na te wieczorne same babulinki przychodzą...zlinczowały mnie wzrokiem po prostu..

Dobry jest:hahaha: :hahaha:

Dziecko to najwspanialszy prezent od życia

Odnośnik do komentarza

qlczak
aganiecha
Halo!:Oczko:


aganiecha
Cześć Qlczaku:grin:

Halo, halo!!!
Jesteś wreszcie!
Bo Twoje dziecko chce chodzić, a nie je mama w wózku więzisz :hahaha:

Chce, ja sobie z tego sprawę świetnie zdaję, ale czasem jak już się trochę przejdzie to mógłby zasiąść do tej karocy żeby powrót do domu nie trwał 2h.:Oczko: Tym bardziej, że on zatrzymuje się jak widzi jakiś suchy listek, czy cokolwiek i chce to kopać, bo kiedyś w parku pokazaliśmy mu jak się kopie szyszki:Psoty:

http://www.suwaczki.com/tickers/82doanliubb3i8j7.png

Odnośnik do komentarza

aganiecha
qlczak
aganiecha
Halo!:Oczko:


aganiecha
Cześć Qlczaku:grin:

Halo, halo!!!
Jesteś wreszcie!
Bo Twoje dziecko chce chodzić, a nie je mama w wózku więzisz :hahaha:

Chce, ja sobie z tego sprawę świetnie zdaję, ale czasem jak już się trochę przejdzie to mógłby zasiąść do tej karocy żeby powrót do domu nie trwał 2h.:Oczko: Tym bardziej, że on zatrzymuje się jak widzi jakiś suchy listek, czy cokolwiek i chce to kopać, bo kiedyś w parku pokazaliśmy mu jak się kopie szyszki:Psoty:

a widzisz, ja wycwaniona, wsadzam do wózka i drałuje, tu zagadam , tam pokażę i siedzi, jak mamy wracać to idę cicho i wtedy zaczyna się prężyć, że dach by głową przebił gdyby był, zakładam butki i idziemy, do przodu do tyłu, po listek, patyczek, a blisko domu jesteśmy to jak sie mamie znudzi to hop dziecko pod pachę i siup do domku :Oczko:

Odnośnik do komentarza

Wkurzyłam się trochę przed chwilką. Mamy za ścianą samotnego faceta z córeczką (5lat), może już o nich pisałam. W każdym razie drze się na tą małą strasznie i u Dawida w pokoju to słychać. Nie mógł usnąć od tych hałasów. Może to też się przyczynia do jego lęków. Masakra. Z jednej strony wiem, że ta mała to straszna rozrabiara bo byli u nas na urodzinach Dawida i dawała ojcu w kość, ale z drugiej...strasznie biedne dziecko - nie dość że nie ma mamy to jeszcze ojciec taki nerwowy krzykacz. Na tych urodzinach jak już była zmęczona to przyszła do mnie i się wtuliła tak mocno że mi się przykro zrobiło, ojciec nigdy nie zastąpi matki.

http://www.suwaczki.com/tickers/82doanliubb3i8j7.png

Odnośnik do komentarza

Qlczak, wiem że zagadywaniem dzieciaczka można zdziałać cuda, ja dziś jak wstał z tej drzemki to tak do niego nadawałam, tak się wygłupiałam, że udało mi się go wsadzić w wózek:yipi:. Jednak dużo łatwiej jest zakrakać Smyka i odwrócić jego uwagę jak jest wypoczęty i skory do zabawy. Zmęczony czy rozdrażniony nie da się tak łatwo oszukać.

http://www.suwaczki.com/tickers/82doanliubb3i8j7.png

Odnośnik do komentarza

aganiecha
Wkurzyłam się trochę przed chwilką. Mamy za ścianą samotnego faceta z córeczką (5lat), może już o nich pisałam. W każdym razie drze się na tą małą strasznie i u Dawida w pokoju to słychać. Nie mógł usnąć od tych hałasów. Może to też się przyczynia do jego lęków. Masakra. Z jednej strony wiem, że ta mała to straszna rozrabiara bo byli u nas na urodzinach Dawida i dawała ojcu w kość, ale z drugiej...strasznie biedne dziecko - nie dość że nie ma mamy to jeszcze ojciec taki nerwowy krzykacz. Na tych urodzinach jak już była zmęczona to przyszła do mnie i się wtuliła tak mocno że mi się przykro zrobiło, ojciec nigdy nie zastąpi matki.

Kurczę Aganiecha, aż mi się łzy zakręciły jak przeczytałam ostatnie zdanie....
A mama gdzie?

Odnośnik do komentarza

aganiecha
Qlczak, wiem że zagadywaniem dzieciaczka można zdziałać cuda, ja dziś jak wstał z tej drzemki to tak do niego nadawałam, tak się wygłupiałam, że udało mi się go wsadzić w wózek:yipi:. Jednak dużo łatwiej jest zakrakać Smyka i odwrócić jego uwagę jak jest wypoczęty i skory do zabawy. Zmęczony czy rozdrażniony nie da się tak łatwo oszukać.

tyż prawda, jak był mniejszy i była zima i musiałam mu założyć kombinezon, to wrzask niesamowity był i kiedyś sobie myślę, zagadam i zagadałam, tylko mokra byłam jak prosie po tym zagadywaniu :hahaha:

Odnośnik do komentarza

Qlczak, ja nie wiem czy to prawda, aż boję się pomyśleć, że tak, ale ten facet mówi że jak Mała miała 12 tyg to matka w nerwach zaczęła nią tak szarpać, że powyłamywała jej rączki w nadgarstkach. Rozstali się, a sąd jemu przyznał opiekę nad małą. Strasznie smutne życie ma to dziecko. Pewnie w jej psychice już nastały nieodwracalne zmiany, a kiedy ten idiota straszy ją, że zostanie sama bo on ma dość (często słyszę jakie bzdury wykrzykuje), to już do końca psuje dziecku obraz świata. Pewnie Mała znajdzie sobie kiedyś faceta który będzie ją bił, a ona nie będzie umiała i (o zgrozo!!!) chciała od niego odejść, bo taki wzorzec "miłości" wyniesie z domu. Też mi się chce płakać jak o tym myślę.

http://www.suwaczki.com/tickers/82doanliubb3i8j7.png

Odnośnik do komentarza

aganiecha
Qlczak, ja nie wiem czy to prawda, aż boję się pomyśleć, że tak, ale ten facet mówi że jak Mała miała 12 tyg to matka w nerwach zaczęła nią tak szarpać, że powyłamywała jej rączki w nadgarstkach. Rozstali się, a sąd jemu przyznał opiekę nad małą. Strasznie smutne życie ma to dziecko. Pewnie w jej psychice już nastały nieodwracalne zmiany, a kiedy ten idiota straszy ją, że zostanie sama bo on ma dość (często słyszę jakie bzdury wykrzykuje), to już do końca psuje dziecku obraz świata. Pewnie Mała znajdzie sobie kiedyś faceta który będzie ją bił, a ona nie będzie umiała i (o zgrozo!!!) chciała od niego odejść, bo taki wzorzec "miłości" wyniesie z domu. Też mi się chce płakać jak o tym myślę.

Sytuacja nieciekawa rzeczywiście, nie wolno dziecka straszyć, że się je zostawi, niech się wali i pali, ale nie wolno!!! Wiesz co, dla mnie to jakaś nierealna sytuacja, że dziecko z ojcem zostaje, więc czepiam się myśli, że jednak rzeczywiście mogła Jej krzywdę zrobić. Bo z tego co wiem, to matka musi bardzo narozrabiać, aby dziecko odebrali

Odnośnik do komentarza

qlczak
aganiecha
Qlczak, ja nie wiem czy to prawda, aż boję się pomyśleć, że tak, ale ten facet mówi że jak Mała miała 12 tyg to matka w nerwach zaczęła nią tak szarpać, że powyłamywała jej rączki w nadgarstkach. Rozstali się, a sąd jemu przyznał opiekę nad małą. Strasznie smutne życie ma to dziecko. Pewnie w jej psychice już nastały nieodwracalne zmiany, a kiedy ten idiota straszy ją, że zostanie sama bo on ma dość (często słyszę jakie bzdury wykrzykuje), to już do końca psuje dziecku obraz świata. Pewnie Mała znajdzie sobie kiedyś faceta który będzie ją bił, a ona nie będzie umiała i (o zgrozo!!!) chciała od niego odejść, bo taki wzorzec "miłości" wyniesie z domu. Też mi się chce płakać jak o tym myślę.

Sytuacja nieciekawa rzeczywiście, nie wolno dziecka straszyć, że się je zostawi, niech się wali i pali, ale nie wolno!!! Wiesz co, dla mnie to jakaś nierealna sytuacja, że dziecko z ojcem zostaje, więc czepiam się myśli, że jednak rzeczywiście mogła Jej krzywdę zrobić. Bo z tego co wiem, to matka musi bardzo narozrabiać, aby dziecko odebrali

Niestety chyba tak właśnie było.
Wychowując dzieciaczka trzeba ważyć każde słowo bo to co my powiemy w nerwach, a o czym jutro zapomnimy może stać się dla niego traumą na długie lata. Bycie rodzicem to wielka sztuka, ja często myślę o tym na jakiego człowieka wychowamy Dawida i dziękuję losowi, że nasi rodzice (moi i M.) umieli z nas zrobić porządnych ludzi.
Tak samo trudną sztuką jest bycie nauczycielem.

http://www.suwaczki.com/tickers/82doanliubb3i8j7.png

Odnośnik do komentarza

aganiecha

Niestety chyba tak właśnie było.
Wychowując dzieciaczka trzeba ważyć każde słowo bo to co my powiemy w nerwach, a o czym jutro zapomnimy może stać się dla niego traumą na długie lata. Bycie rodzicem to wielka sztuka, ja często myślę o tym na jakiego człowieka wychowamy Dawida i dziękuję losowi, że nasi rodzice (moi i M.) umieli z nas zrobić porządnych ludzi.
Tak samo trudną sztuką jest bycie nauczycielem.

Zgadzam się z Tobą Aganiecha, niestety czasami jest bardzo trudno zapanować nad słowami.

aganiecha
qlczak
Śpi bąk. Wczoraj biedak, nie spał w dzień z nadmiaru wrażeń i zasnął o 19:50 do 9rano!!!

Ło matko, to nieźle, a robiliście urodziny wczoraj???
I wczoraj i dziś :Oczko: ale wczoraj więcej ludzi było jak dzisiaj.

Odnośnik do komentarza

madziaas
Aganiecha smutne to co napisałaś o tej dziewczynce,biedna mała ::(:

Mój śpi,tylko sie wierci jak nie wiem chyba dlatego że gorąco tak

Widzisz, a ja wyciągnęłam śpiworek z szafy bo mi się Smyk ciągle rozkopuje i mam obawy, że mu chłodno(tylko, że u nas nie ma upałów). Nie wiem jednak czy on da radę spać w tym worku teraz kiedy jest taki ruchliwy, czy nie będzie się co chwilę budził zdenerwowany bo coś mu ruchy ogranicza. Zastanowię się do jutra co z tym fantem zrobić, bo dzisiaj mu jeszcze odpuściłam.

http://www.suwaczki.com/tickers/82doanliubb3i8j7.png

Odnośnik do komentarza

qlczak
aganiecha
Ja przed urodzinami Dawida byłam taka podekscytowana, że to wsztstko dla tego małego Szkrabika i to jego święto, i chciałam żeby przede wszystkim on był zadowolony. Udało się skoro śpiewał usypiając po imprezie.

Ciotka, a może żeście GO spili za bardzo :Oczko: :hahaha:

No nie wiem czym babcia nasączyła ten tort (moja mama nam robiła, mniam).:Oczko::Oczko:

http://www.suwaczki.com/tickers/82doanliubb3i8j7.png

Odnośnik do komentarza

aganiecha
madziaas
Aganiecha smutne to co napisałaś o tej dziewczynce,biedna mała ::(:

Mój śpi,tylko sie wierci jak nie wiem chyba dlatego że gorąco tak

Widzisz, a ja wyciągnęłam śpiworek z szafy bo mi się Smyk ciągle rozkopuje i mam obawy, że mu chłodno(tylko, że u nas nie ma upałów). Nie wiem jednak czy on da radę spać w tym worku teraz kiedy jest taki ruchliwy, czy nie będzie się co chwilę budził zdenerwowany bo coś mu ruchy ogranicza. Zastanowię się do jutra co z tym fantem zrobić, bo dzisiaj mu jeszcze odpuściłam.

uuuuu, ja bym miała wrzask w nocy i mega kopanie

Odnośnik do komentarza

aganiecha
madziaas
Aganiecha smutne to co napisałaś o tej dziewczynce,biedna mała ::(:

Mój śpi,tylko sie wierci jak nie wiem chyba dlatego że gorąco tak

Widzisz, a ja wyciągnęłam śpiworek z szafy bo mi się Smyk ciągle rozkopuje i mam obawy, że mu chłodno(tylko, że u nas nie ma upałów). Nie wiem jednak czy on da radę spać w tym worku teraz kiedy jest taki ruchliwy, czy nie będzie się co chwilę budził zdenerwowany bo coś mu ruchy ogranicza. Zastanowię się do jutra co z tym fantem zrobić, bo dzisiaj mu jeszcze odpuściłam.

Mój by nie dał rade w tym spać,by sie wkurzał strasznie

Dziecko to najwspanialszy prezent od życia

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...