Skocz do zawartości
Forum

Majowe słoneczka 2009


Rekomendowane odpowiedzi

jola22
Hej kobietki, jestem z powrotem.

Lekarz nie zrobił mi USG, powiedział, że wszystkie parametry mojego maleństwa są ok.
Zbadał mnie za to "od środka” i powiedział, że moja szyjka macicy jest delikatnie otwarta i sie skruciła :kiepsko::kiepsko::kiepsko:
Powiedział tak - oszczędny tryb życia, zero targania zakupów, sprzątania, itp.:whasa:
Mam brać magnez, czasami nospę.

Szkoda, że USG nie miałaś robionego. Nawet Julki nie udało się podglądnąć :/
A do zaleceń musisz się bezwzględnie zastosować. Tylko teraz co z pracą? Jest szansa, żebyś od niego dostała zwolnienie lekarskie? Bo przecież nie możesz pracować 12 h w takiej sytuacji.

Odnośnik do komentarza

jola22
mama2
jola22
Tak w 100% to nie jestem zadowolona z tej wizyty - może, dlatego że nie zrobił tego USG.
Dał mi swój prywatny numer Tel i powiedział, że mam dzwonić gdyby coś się działo.
Jutro idę do pracy - i mam strasznego doła, bo wiem, że 12 godzin na nogach non-stop będę.
Jeśli coś będzie się dziać to chyba pójdę do lekarza i zażądam L4 do końca ciąży.

:36_2_14::36_2_14::36_2_14::36_2_14:

Jolcia jak on kazal Ci sie oszczedzac a Ty musisz byc w pracy 12 godzin to jest to duza sprzecznosc!! ja bym na twoim miejscu wziela L-4 dlaczego chcesz czekaz "az cos sie zacznie dziac"???

Mama2, bo tutaj dostać zwolnienie ni jest łatwo.
Ja już mówiłam lekarzowi w przychodni o moim problemie i on powiedział, że to normalne objawy w ciąży.
Oni tu wyznają zasadę "ciąża to nie choroba" i pracuj ile możesz.
Tu wszystko to normalne objawy w ciąży - nawet jak urodzisz wcześniaka, to widać tak musiało być

Jola zgadzam się z Mamą w 100%. A jeśli chodzisz prywatnie, to też robią ze zwolnieniem takie problemy?

Odnośnik do komentarza

jola22
Dziewczyny przeczytajcie ten artykuł - to będziecie wiedziały jak tu traktują kobietę w ciąży

Matka ocalała, dziecko nie

Anna Pichlewska, na co dzień supervisor w sieci hipermarketów Asda, dostała krwotoku w trzecim miesiącu ciąży. Choć na izbę przyjęć przyjeżdżała aż pięć razy, nikt się nią nie zaopiekował. Dopiero podczas wizyty w prywatnym gabinecie ginekologicznym usłyszała diagnozę. Dla dziecka było już za późno. Dramat pani Anny rozegrał się w tym samym szpitalu, gdzie planowała urodzić swoje dziecko. – Za każdym razem pielęgniarki odsyłały mnie do domu. Słuchałam tłumaczeń, że nie jest to nagły przypadek i nie wymaga natychmiastowej pomocy – wspomina.
Do poronienia doszło pod koniec września, tuż przed weekendem. Pierwsze krwawienia pojawiły się u pani Anny w południe. Szpital odesłał ją do domu – tłumaczono, że w 13. tygodniu ciąży to normalne. Polecili przyjechać ponownie, gdy znowu zacznie krwawić.
Tak stało się jeszcze tego samego dnia. Tym razem również mówiono kobiecie, że nie powinna się denerwować. Nie uwierzyła i pojechała na wizytę do prywatnego, polskiego lekarza. Dopiero tam zrobiono jej badanie USG. Ginekolog już po kilku minutach wiedział, że ciąża jest obumarła.
– Usłyszałam, że powinnam jak najszybciej wracać do szpitala i udawać silne bóle, by przyjęli mnie na oddział – twierdzi Anna Pichlewska.
Udawanie pomogło. Pielęgniarka zjawiła się po dwóch godzinach, ginekolog po następnych trzech. Co ciekawe, badało ją w sumie czterech brytyjskich lekarzy – żaden nie dopatrzył się niczego niepokojącego. Parę chwil później kobiecie odeszły wody i dostała silnego krwotoku. Poroniła w toalecie. Jej życie również było zagrożone. Polka czeka na spotkanie z psychologiem. Po tym, co przeszła, nie może spać. Przyznaje, że nawet nie myślała o wytoczeniu lekarzom procesu, bo nie wie, gdzie szukać prawnika.
O swoich przeżyciach opowiedziała znajomym z pracy. Opowieść nie zrobiła na Anglikach większego wrażenia. – Koleżanka powiedziała, że bardzo jej przykro, ale takie rzeczy często się tutaj zdarzają. Trzeba zapomnieć i żyć dalej – wspomina niedoszła matka.

Z daleka od noszy

Polski ginekolog, który udzielał pomocy pani Annie, tak komentuje sytuację: – Rzeczywiście, wiele pacjentek spotkało w Anglii coś takiego. – Samo krwawienie nie jest dla brytyjskich lekarzy wystarczającym powodem przyjęcia do szpitala – dodaje doktor Michał Szelągowski z Polskiej Prywatnej Kliniki w Londynie.
To zupełnie odwrotnie niż w Polsce. Według ginekologa, na Wyspach obowiązuje zupełnie inne postępowanie przy profilaktyce bądź diagnostyce wczesnej ciąży. W Polsce leczone są wszelkiego rodzaju krwawienia, lekarze ciąże ratują zawsze, przepisują leki podtrzymujące. W Anglii takie praktyki są czymś zupełnie obcym. Jeśli dojdzie do poronienia, to znaczy, że tak chciała natura.
Czy takie postępowanie nie przypomina epoki średniowiecza? – To są sprawy dyskusyjne i w pewnym sensie zahaczają o filozoficzne pytanie, czy jest sens ratować wczesną ciążę – wyjaśnia doktor Szelągowski. – Być może to my w Polsce zbyt impulsywnie reagujemy na takie przypadki? Zdania uczonych na całym świecie są podzielone i trzeba patrzeć na to, co jest po środku – dodaje.
Lekarz nie chce jednak oceniać brytyjskiej służby zdrowia. Jak sam mówi, jedne pacjentki są z niej bardziej zadowolone, inne mniej. – Spotkałem się z różnymi opiniami. Ale nie jestem od tego, by wypytywać, tylko pomagać – stwierdza.
Doktor Grażyna Miklewska, właścicielka Polskiej Prywatnej Kliniki, wspomina zaś pacjenta, który uciekł z brytyjskiego szpitala, bo lekarze chcieli mu amputować palec u nogi. Zaczęło się od zwykłego stłuczenia, ale nawet to przerosło umiejętności tutejszych lekarzy. W końcu przyszedł po pomoc do polskiego chirurga i skończyło się na zdjęciu paznokcia.
– Gdy patrzę na podobne przypadki, to mocno zastanawiam się, czy w razie choroby dałabym się położyć do tutejszego szpitala. Po prostu się boję – wyznaje doktor Miklewska.

Jola i właśnie dlatego sama musisz o siebie zadbać i trochę powalczyć. Trzymam kciuki, żebyś dostała zwolnienie.
Bo nie wyobrażam sobie zapieprzać w pracy i cały czas się stresować czy coś się nie dzieje.

Odnośnik do komentarza

mama2
Kurcze mnie tez zawsze lekarz bada i usg robi a jak jestem na fotelu to zwraca uwage na dwie rzeczy czy macica miekka i szyjka twarda, i zawsze mi mowi "wszystko dobrze macica miekka szyjka wporzadu .
I to MI SIE PODOBA:36_4_1:
a jakbym mieszkala w angli to nie wiem chyba bym osiwiala cholera jasna:36_1_16:

U mnie na szczęście wizyta ma identyczny przebieg. Zawsze uważałam to za coś zupełnie naturalnego, ale widzę, że jednak mam sporo szczęścia.

Odnośnik do komentarza

mama2
Kombinezon bawe�niany, rozmiar 62 cm (533450735) - Aukcje internetowe Allegro
kolejny moj zakup:36_1_13:

a tak wogole to wam powiem ze wy sie martwicie ze wasze malenstwa sie malo ruszaja a ja wczoraj wystraszylam sie ze mojemu synkowi cos dolega :ehhhhhh:
, tak gwałtownie ruszal sie i tak strasznie mnie w pewnym momencie zbolalo ze az sie wystraszylam:noooo::noooo:. dzis od rana to samo caly brzuch skacze a mnie boli jak nie wiem , z corka tak nie mialam.
a czytalam ze zarowno brak ruchow jak i gwaltowne ruchy powinny niepokoic.ehhhhh:what::what:
jak pomysle ze kiedy nabierze masy i bedzie mnie tak maltretowal to szykuja sie fajne 3 miesiace:noooo:

Cudny ten pajacyk.
A co do Maksia, to zawsze lepiej mieć ruchliwego dzieciaka niż martwić się brakiem ruchów :)

Odnośnik do komentarza

katja79
Hej babeczki witam Was niedzielnie:36_3_16:

Ja wczoraj doczekalam sie porzadnych silnych kuksanców od mojej Mai... nie moglam spac i tak sobie lezalam spokojnie obok meza az tu nagle lubudu w srodku... Maja chyba trenowala boks ze szczególnym uwzglednieniem pracy rak i nóg....no poprostu nie moglam wyjsc z podziwu co sie dzieje ale trwalo to chyba z 15 minut rozpychala sie nieziemsko a mi az lzy w oczach stanely ze szczescia:smile_move::smile_move: co prawda juz dzisiaj rano spokój ale uskrzydlilo mnie to jej nocne brykanie nieziemsko:smile_move:

a potem taka bylam tym podekscytowana ze Maja poszla spac a ja do 3 w nocy udawalam sowe na lozku:36_2_13:

No a widze ze mama2 nie próznujesz kochana i od samego rana uderzylas w wir zakupów suuuper ten kombinezonik ale ja szczerze myslalam ze nam juz nie bedzie potrzebny ze juz bedzie za cieplo ale chyba sie mylilam....:36_2_13:

Katja super! Wszystkie Ci mówiłyśmy, że jeszcze się Majka rozbryka, a Ty głuptasku nie chciałaś wierzyć :)

Odnośnik do komentarza

katja79
Ewciaa
tak wogóle to witam dziś :)
mama ale masz super moja zuzia wczoraj troche poszalała i rano jeden kopniak i tyle ale strasznie nisko mnie kopie zaczynam się znów martwić

Ewciu ja Maje tez czuje nisko a przynajmniej jak siedze kilka razy czulam wyzej ruchy ale jak lezalam na wznak do wczoraj tzn do tej nocy bo pierwszy raz czulam ja na samym dole nad pepkiem i w kazdym boku ale dzis rano delikatnie smyrala mnie tez tylko na dole wiec to chyba nic zlego

Dziewczyny wszystko zależy od tego jak się dzidziuś ułoży. Jak ma główkę na górze, a nogi na dole, to siłą rzeczy częściej będzie nas nawalał nisko :)

Odnośnik do komentarza

Daffodil
mama2
jeszcze jakis dresik bo w lipcu w gory jedziemy:36_1_13:
Super dres firmy 5.10.15 Roz 62 (536748481) - Aukcje internetowe Allegro

No proszę teraz Maksiu będzie miał w czym zdobywać szczyty :) Jeszcze jakieś wygodne butki do wspinaczki by się przydały :hahaha:
Widzę, że też planujecie wakacje z maluszkiem. My myślimy o tym, żeby się w sierpniu wybrać.

tak bedzie zdobywal szczyty a najwiekszy jego szczyt do zdobycia to bedzie mamina piers:o_noo:

my na przelomie lipca i sierpnia do szczyrku sie wybieramy
i oby pogoda dopisała :pogoda:
to bedziemy DUUUUZZZOOO spacerowac a ja zrzucac pozostale kilogramy:rowerek:

Odnośnik do komentarza

Ewciaa
mama2
oilatumsoft.pl

co o tym myslicie?

no właśnie ja mam to sobie kupić koleżanka moja poleca

Ja też dużo dobrego o tych kosmetykach słyszałam, ale znowu w ostatnim M jak mama wyczytałam, że parę kosmetyków można zastąpić najzwyklejszą oliwką. Do kąpieli można dodać parę kropel i całe ciałko smarować... Hmmm, trzeba będzie to jeszcze przemyśleć.

Odnośnik do komentarza

Ewciaa
Daffodil
Cześć kobietki.
My niedawno wróciliśmy. Umęczeni jesteśmy strasznie, ale wesele było całkiem fajne. Wytańczyliśmy się porządnie. Zastrzeżenia mam tylko do muzyki, w życiu tyle disco polo na raz nie słyszałam :lup:
Nie było zespołu, tylko DJ i tak strasznie głośno ta muzyka grała, że się rozmawiać nie dało. No ale nie narzekam, bo wyszalałam się trochę :36_27_5:
A teraz zabieram się za nadrabianie zaległości :)

witamy po powrocie, wesele jednodniowe ale szybko wróciliście

Wesele było na szczęście bez poprawin, bo już bym nie miała siły na drugi taki dzień :o_no:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...