Pokolenie rocznika '77 - łączmy się ;)

[Asik]

panuja tylko czasem mamy przestoje i watek spada :)

czasobrak

[basica31]

jak wszedzie ale watek fajny mozna powspominac to i owo

[Regina]

Asik, mój Michałek jest bardzo kochanym dzieckiem (nie płacze w zasadzie wcale, serio!!), za bardzo absorbującym. BARDZO! Niewiele da się przy nim zrobić.

[Regina]

BASICA!! Fajnie, że wpadłaś do nas.

[abodak]

ja tez 77 wiec chyba tu pasuje:)

[agatron]

Widzę, że się trafił spory przestój na wątku '77. Może tak by znów ruszyć z kopyta? Zaczynamy?
Cześć Dziewczyny, ja też '77.

[agniecha]

Witam dziewczyny ja też '77.

[agatron]

Cześć agniecha, fajnie, że do nas wpadłaś. Jak widać niewiele się tu dzieje od jakiegoś czasu. Proponuję rozkręcić towarzycho, ale jak??? Jakieś pomysły?

[dragon lady]

i ja tez 77'!

ach, to byly czasy - piramidki i tureckie sweterki kupowane na bazarze, do tego buty z czubem, a wczesniej relaxy! slonecznik prazony i takie chrupki ziemniaczane - pralinki! ktorych nie dalo sie pogryzc;) saturatory z higieniczna szklanka (czasem na lancuszku) oraz a-ha, kate bush, sabrina i samantha fox:P

i koncerty w Jarocinie i historia zmieniajaca sie na naszych oczach - rozckliwilam sie, bo Mloda spi:P maz tez - nawet kot zasnal, a ja co? sprzatam

i takim to sposobem pojawilam sie w nowym watku:)

[agniecha]

Hej dzieki Agatron za powitanie. Faktycznie trzeba by rozkręcic jakoś wątek. Moze wpadnie mi coś do głowy, a teraz lecę, bo maluch mi się obudził. Pozdrawiam wszystkich duza buźka :)

[agniecha]

Dragon Lady też pamietam i koncerty w Jarocinie sama byłam parę razy. To były czasy- szalone!!! hahaha :)

[agatron]

Cześć Dziewczyny, prażynki, dekatyzowane dżinsy i swetry tureckie pamiętam, jasne! A pamiętacie ryż preparowany i taką pomarańczową oranżadkę w proszku, którą się wysypywało na rękę i zlizywało? O rany, normalnie ślinotoku dostałam na sama myśl.
Albo jaskraworóżowe, zielone lub żółte sznurówki do adidasów, które się kupowało w komisach lub na bazarze? Były tez takie rękawiczki, szaliki i czapki z kangurkiem. Czapkę i szalik akurat miałam, ale rękawiczki (moje marzenie) były dla mnie nieosiągalne.

[Gość lucia77]

Hop do gory Mamusie z 77 roku

[dragon lady]

agniecha - a agrafke w uchu mialas? bo ja chcialam, ale...to bylo za hardcoreowe dla mnie, hahahaha!!

agatron - ja tez mialam tez czapeczke i szalik, niestety bez rekawiczek...to byl towar deficytowy:( a oranzade w proszku pamietam:P a taka w woreczkach pamietacie? i maslo solone na kg - mniam mniam i wyrob czekoladopodobny....ehhhh

[Gość lucia77]

Napoje w woreczkach to byly czasy

a maslo solone na kg to czasami mozna bylo dostac u nas w Kosciele ... po religii ksiadz dzielil i po kosteczce dla kazdego

[agatron]

O rany, Dziewczyny, pewnie, że napoje w woreczkach pamiętam. Trudno było wbić słomkę żeby nic nie rozlać.
Masło solone uwielbiałam, jak było, to jadłam tylko chleb z tym masłem :)
A pamiętacie taki, podobno szwajcarski, ser żółty w kolorze pomarańczowym?

[agniecha]

Hej Dragon Lady nie agrafki nie miałam, ale nosiłam czasem glany i skórę hahaha
Masło słone też lubiłam pamiętam jak ksiądz dzielił i takie cukierki też rozdawali typu m&m pychota!!!
Naprawdę jest co wspominac. pozdrawiam

[Gość lucia77]

Ser szwajcarski to byl HIT

[małagosia77]

Cześć dziewczyny :)
Przyjmiecie jeszcze jedną mamuśkę z tego cudownego rocznika?
Oprócz tego o czym już wspomniałyście, ja pamiętam herbatę w brązowym pudełeczku "Matras", ocet na półkach i kolejki po wszystko w których stało się czasem całymi rodzinami, szczególnie jeśli akurat cosik nie było na kartki

[dragon lady]

agniecha - ja do dzisiaj w skorze i glanach, pod warunkiem, zepogoda sprzyja:P
agatron - pamietam, pomoaranczowy serale dla mnie szczytem spozywczego rtaju byl chleb z margaryna i przyprawa z czech "apetitem"

malgosia - ja stawalam zawsze za srajtasmna i podpaskami;) dostawalam zawsze podwojnie, bo mi "dobrze z ocz patrzylo"buuuhahahahaha

[agatron]

Cześć małgosia, witaj wśród Siódemeczek!

Dziewczyny, jeszcze coś mi się przypomniało. Jak byłam dzieckiem, to szczytem przyjemności było napić się kefiru lub jogurtu, które były w identycznych kubeczkach, różniły się tylko wieczkami. Kefir miał wieczko z zieloną krówką (tak jak DANONE teraz), a jogurt miał chyba takie 3 kółeczka ze zdjęciami owoców .

[Kasiula31]

Witajcie siódemeczki. Przyłączam się do Was.Ja też rocznik 77. Pamiętam te czasy jak się stało w kolejkach z kartkami :-) Pozdrowionka

[agatron]

Cześć Kasiula, fajne zdjęcie w avatarku
Najgorsze z okresu szkolnego było to, że wszyscy byli ubrani w ciemne kolory (szary, granat, czarny, ciemna zieleń - koszmar). A jak ktoś miał rodzinę na zachodzie, to od razu było widać po kolorowych ciuchach (dziewczyny najczęściej miały różowe).
A niektórzy w szkole mieli takie plecaki z zegarem - ze Stanów, ale byłam nimi zachwycona, normalnie, to było moje marzenie.

[Weronka]

Witajcie! Też jestem z rocznika 77 :) Niedawno miałam urodzinki i obok trójeczki pojawiła się dwójeczka... Z okresu dzieciństwa pamiętam kolejki i nawoływania sąsiadek typu : cukier przywieźli! Obwoźnych handlarzy, którzy skupowali szmaty, a w zamian dawali szklanki i papier toaletowy...;) Uwielbiałam oranżadę w proszku i w woreczkach...sama chemia, ale smakowało...:)

[agniecha]

Witaj Weronka i wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek tez niedawno dołączyła mi dwójeczka do trójeczki. Pozdrowionka