lehrerin

monika4 udanego siedzenia przy parentingu.

newania moze faktycznie urodzisz jutro. W sumie ja urodziłam 18 dni wcześniej. Życzę powodzenia. Ann Weronisia uwielbia pchodzić do przedszkola. Codziennie wieczorem szykuje ze mną ubranka na następny dzień do przedszkola i sama (już się zaczęło....) wybiera sukienki, które jej się podobają. Czasami wybiorę jej inną, a ona wtedy buntuje się i próbuje na swoim postawić i iść w sukience, np. balowej. Różnymi sposobami próbuję jej wybór wyperswadować z głowy. Dzieci wykąpane, najmłodsza drzemie, a starsza szykuje się do spania. I niedługo ja zapewne wezmę z nich przykład i też pójdę spać. Milutkiej nocki.

Moja stronka. ZA SAME DOBRE WIEŚCI

Dziubala gartuluję kolejnych bieluchnych perełek. A z Adasiem na przegląd, czy coś powazniejszego? Ann moja tez zapalona przedszkolanka...jak tylko wraca z rzedszkola to non stop śpiewa i "czyta - tzn udaje" swoim pluszakom. I kazda jej bajka zaczyna się: "Dawno, dawno temu i pewnego raz żył........" gabalas współczuję nocki. Chyba będziesz musiała zaopatrzyc się w dodatkową pościel. Bo moja Niśka tez czasami przychodzi do mnie i zabiera mi jaśka (używam do karmienia), mimo, że Niśka ma juz 3. Ale się wycwaniłam, bo w szafce mam zapasową podusię. Anulapisz, żal się, poczytamy, poradzimy. Po to tu jesteśmy. jak ten czas leci...dzisiaj Justynka 3 tygdonie konczy.

Witam i ja Zimno okropnie, dobrze, że mężulek przed pracą rozpalił w piecu, to przynajmniej nie zmarzniemy. Weronisia zakatarzona - uroki przedszkola. Justynka jak na razie miewa się dobrze, oby tak dalej. Wczoraj wrócił mi apetyt. Uważam teraz co jem, aby znów nie było powtórki z rozrywki. Ann witaj i oby ten "niedoczas" szybko się ulotnił. Jak tam dzieciaczki? slonko jak się miewasz? A jak tam twoja niania? Spisuje się teraz? Monia38 ciacho pysznie wygląda, ślinotoku dostałam. moniq bałwan mega, bo mój m. jest mega wzrostu monika4 a jak Kubuś? Spi w nowym śpiworku? newania i jak? Daj znać KONIECZNIE!

Dziubala na szczęście wrócił...wczoraj była przymusowa głodówka, zmusiłam się jedynie zjeśc rosół i malutką kanapeczkę, a dzisisj jeszcze nic nie jadłam, ale zaraz z córuchną zjemy pyszny obiadek.

Wczorajsze "bałwanowe szaleństwo"

Witam i ja monika4 świetne fotki z zimowymi harcami. My wczoraj też zaliczyliśmy zabawy na świeżym powietrzu. Było extra. manenka współczuję i sił życzę. Trzymaj się. newania daj znac koniecznie, co lekarz powiedział. Monia38 ale mi smaka narobiłas ztym tiramisu. Aż mi apetyt wrócił i chyba coś normalnego dzisiaj zjem. Dziubala moja to z chęcią daje obciąć włoski. Ale później zawsze chce mi obcinać Mała frzyjerka mi rośnie. slonko może i za twoim przykładem zacznę robić porządki w szafkach, bo widzę, że Niśka już z niektórych wyrosła.

Witam w niedzielny dzionek Nocka tragiczna, nie spałam, musiałam się czymś zatruć, bo czułam się okropnie i kilka razy wymiotowałam jak kot. :36_2_42: Nawet nie miałam sił, aby wziąść Justynka i ją nakarmić, bo jeszcze na dodatek zaczął mnie boleć brzuch w szwach. Dobrze, że miałam trochę odciągniętego mleka i m. mógł zająć się karmieniem. Zasnęłam dopeiro ok. 4 i do 8 spałam jak niemowlę. Teraz czuję się lepiej, ale na nic nie mam ochoty. Nie mogę patrzeć na jedzenie. Na razie piję herbatki, bo jedzenie mi nie podchodzi, a nie chcę się zmuszać. slonko skąda ja to znam, też Niśka ma sporo ciuchów i mam problem z ich ulkowaniem w szafie. Już się śmieję, że zamiast ciuchów, to lepiej kupic szafkę współczuję nocki. gabalas to Ty też mykaj na saneczki. U mnie trochę popadało. Ale jeszcze nie wszędzie jest biało i na sanki za mało śniegu. Milutkiej niedzieli.

Witam I mamy pierwszy atak zimy. Zza oknem bieluchno. Może, jak m. wróci z pracy to wyjdę z Niśką na zimowo-listopadowy spacerek, bo mała od rana jęczy, że chce iść lepić bałwana. A najmłodsza latorośl - coś mi chyba łapie....oby nie..... slonko co się dzieje, jejku, dbaj o siebie i zdrówka życzę. Oszczędzaj się kobiecino. monika4 nocki współczuję, niezłę atrakcje mieliście. A co do butów - ostatnio sobie próbowałam kupić.....kilka rund zrobiłam po sklepach, niektóre ceny mnie powaliły, w końcu kupiłam, uff....a ile się przy tym nałaziłam, naklęłam, naprzymierzałam. A jak wzięłam mężulka na zakupy to od razu kupiłam Monia38 udanego klejenia tapet. Ja już mam praktykę w klejeniu tapet, więc jak by co to służę pomocą. Pozdrawiam i miluchnego dzionka życzę.

Witam Nocka udana, tylko dwa razy wstawałam do małej ok 1 i 4, podjadła i znów spała. I tak do 8. monika4 smutne wieści. Życie nas nie rozpieszcza. manenka współczuję. Sił życzę. gabalas klocki Lego u nas odpadają, bo zauważyłam, że ona "małymi klockami" nie potrafi bawić się. Uwielbia za to duże klocki, którymi godzinami mogłaby się bawić. A i druga jej ulubiona zabawa - to zabawa z ciastoliną. A gdzie nasze pozostałe mamuciatka? Co się dzieje z slonko? Milutkiego dzionka.

Dziubala na razie nie mrożę, ale może zacznę. Widzę dziewczyny, że zaczynacie myśleć nad prezentami. Ja mam co roku dylemat, ech... Próbujemy coś od Niśki wyciagnąć, co by chciała dostać od Mikołaja, ale ona sama jeszcze nie wie. A jak widzi reklamy, to chciałaby wszystko mieć - począwszy od klocków Lego, po koniki Pony, a skonczywszy na jakiś lalkach pływających. I weź tu człowieku bądź mądry i kup coś dziecku.

Witam W nocy regularnie wstawałam do małej co 3 godziny. Nocka bez marudzenia. Zza oknem okropna pogoda...

monika4 ostatnie naparwdę sa słodkie, ale zapewne do pewnego czasu....

I udało mi się na koniec dnia zgarnąc stronkę A zatem - za nasze szczęście

monika4 zastanowię się, może faktycznie zajmę się eksportem Moje dwa Aniołki

monikouettelehrerin, ja niekarmiaca ale cos tam sie znam, co do nawalu, wiesz ze w anglii kobiety biora obce dzieci do karmienia?? (nie jestem pewna ale chyba slyszalam ze niketore sobie kaza za to placic i oczywiscie znajduja sie tacy co placa bo wychodza z zalozenia ze nie ma dla ich dzieci nic lepszezgo niz pokarm matki ;) ) To zarobiłabym fortunę, gdybym mieszkała w Anglii:36_2_34:

Gabi gratulacje. A co do nadciśnienia - skąd ja to znam Nie życzę tego nikomu, co ja z tym moim nadcisnieniem miałam.... dobrze, że wszystko szczęśliwie się skończyło. A ciśnienie mierz - koniecznie, tylko nie z tzw. "biegu". I unikaj soli. Mam nadzieję, że to tylko było zdenerwowanie. Dziubala współczuję nocki i dobrze, że już czwórka wykiełkowała. Gratuluję kolejnej bieluchnej perełki. A ja mam nawała pokarmu. Mam teraz tyle pokarmu, że mogłabym chyba wykarmic trójkę dzieciaczków. :36_2_34: Miluchnego dzionka.

Zaczynam narzekac na brak czasu....

Witam monika4 mój m., na szczęście, zajmuje się Weroniką w każdej wolnej chwili (zwłaszcza teraz, gdy jest drugie dziecko).Czasami też narzeka, że jest zmęczony, więc wtedy bierze książkę, kładzie się do łóżka, czyta Niśce jakieś bajki i później sam zasypia, a Weronika dalej sama się zajmuje, by tatuś mógł podrzemać. Monia38 jak skonczysz remont u siebie to zapraszam do mnie, bo coś remont domku nam się przeciągnie do następnej zimy manenka smutna historia. newania oszczędzaj się i wypoczywaj. gabalas i jak po wizycie? slonko a Ty gdzie się podziewasz?

Witam Tym razem nocka ok, tylko dwa razy mała budziła się na jedzenie. Weronika w przedszkolu, m. w pracy, Justynka drzemie, a ja mam chwilkę dla siebie. Potem zajmę sie praniem, bo coś się duża sterta ubrań nazbierała. Pozdrawiam.

Witam Monia38 kobieto, Ty normalnie masz nerwy ze stali. Ja nie wiem, czy wytrzymałabym tego wszystkiego. Podziwiam i dużo sił. monika4 ciekawy pomysł z tym śpiworkiem.Dzisiaj jestem strasznie senna, non sto ziewam, może w nocy uda mi się trochę zdrzemnąć. Była u nas położna, zrobiła wywiad na temat dziecka i na mój temat. Bardzo miła osoba, rzadko spotyka się kompetentnych ludzi. Pozdrawiam

Wpadłam życzyć dobrej i spokojnej nocki.

Witam Nocka może być, tylko dwie pobudki zaliczyłam. Dziś znów sama na posterunku. Niśka tak się angażuje w pomoc przy siostrze, że ja jestem w szoku, bo nie poznaję mojego dziecka. Jeszcze tak nie dawno wszystko była na "nie", "strzelała" różne fochy, a teraz - inna dziewczynka. Oby tak dalej. Miluchnej niedzieli życzę.

Witam wieczorową porą Dzisiaj miałam debiut - sama przez cały dzień z dwójką dzieciaków. Wytrwałam Na szczęście Niśka nie miała dzisiaj fochów, jak wczoraj. Wczorajsza nocka mnie wykończyła. Justynka praktycznie całą noc chciała cyca i tylko "memłała" go. Skutek jest taki, że mam popękane brodawki. Muszę jakąś maść kupić. monika4 dobrze, że Kubuś walczy z chorobą. Oby szybko ją zwalczył i zwycięsko wyszedł. Zdrówka. Ann dzielnego masz synka. A zdjęcia - normalnie cudne, mimo tych szwów. A kiedy mu zdejmują. Zastanawiam się, ile czasu chodzi się ze szwami? Monia38 ja też ostatnio siedzę wieczorami przy książce....jak karmię mała, to sobie "podczytuję". W poniedziałek muszę znów odwiedzic bibliotekę. Slonko na temat niani - nie wypowiem się....bo niecenzuralne słowa cisną mi się. manenka na brodzie 13 szwów - o matko, ciężko mi to sobie wyobrazić. newania spakuj koniecznie torbę, bo nigdy nic nie wiadomo. ja jestem tego przykładem - termin miałam na 22.11., a urodziłam 04.11. Pozdrawiam.