isa32

babeczqaisa32Alutka7912Widzisz Isa....jeden ma tak a drugi tak....U Ciebie wszystko na Twojej głowie kochana, a u mnie większośc spraw wziął na siebie W. :) Mi zostało tylko zajmowanie sie domem i dzieckiem :) No ale to i tak robimy wspólnie :) Też mówię, że każdy ma to na co zasłużył :Uśmiech: może z drugim mężem lepiej trafię jak to drugim????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? Ano normalnie ;) są śluby, są i rozwody. Wszystko dla ludzi, byle z umiarem

Alutka7912isa32Alutka7912Widzisz Isa....jeden ma tak a drugi tak....U Ciebie wszystko na Twojej głowie kochana, a u mnie większośc spraw wziął na siebie W. :) Mi zostało tylko zajmowanie sie domem i dzieckiem :) No ale to i tak robimy wspólnie :) Też mówię, że każdy ma to na co zasłużył :Uśmiech: może z drugim mężem lepiej trafię No tak....ale jak to mówią do trzech razy sztuka I tego się będę trzymać do końca

Alutka7912Widzisz Isa....jeden ma tak a drugi tak....U Ciebie wszystko na Twojej głowie kochana, a u mnie większośc spraw wziął na siebie W. :) Mi zostało tylko zajmowanie sie domem i dzieckiem :) No ale to i tak robimy wspólnie :) Też mówię, że każdy ma to na co zasłużył :Uśmiech: może z drugim mężem lepiej trafię

Alutka ale akcja z tortem Najważniejsze, że się dobrze skończyło :Uśmiech:

Alutka7912Tylko wiecie, to najszybciej w przyszłym roku dopiero hihihihi :) w tym i tak nie dałabym rady :) umowa stoi :) a może za 2, 3 lata u mnie :) niby pod Łodzią, ale też ładnie :) no i okazja do spotkania, a to się liczy najbardziej :)

Alutka7912babeczqaAlutka7912Dba, dba :) Kiedyś nazywałam go Pan Złotówka Się śmiejcie......masakra miec takiego chłopa w domu...mówię wam.....z paragonów sie trzeba rozliczać no co? śmiech to zdrowie :) Mój mi na wszystko pozwala (bo wie, że u mnie rozsądek prawie zawsze górą ;) ) ale ciągle go w domu nie ma...

DziubalaAlutka7912Dziubala A ja też mogę ;) Ano :) Urządzimy sobie balangę jestem za

Alutka7912To już nawet nie chodzi o to, że mięsożerca.....po prostu będzie jadł aż wszystko co było wczesniej zrobione zniknie z lodówki bo szkoda żeby leżało hahahaha no dba chłopak o budżet rodzinny ;)

Alutka7912isa32babeczqa...za dokładnie 30 minut ---->Oliwka sie rodzi :)haha kto by pomyslam ze rok temu ,jak ten czas leci, boshe jak sie stazejemy...;(sie rozrycze zaraz bekse puszcze...Fakt, czas leci, ale z tą "starością" to mnie osłabiłaś ;) co ja mam powiedzieć, pewnie jesteś 10 lat młodsza a ja się czuję super młodo, lepiej niż jak miałam 22 :) ;) No tak.....bo Ty też jestes z tego forum mamutów tak hahahahaha Przepraszam ...ale mamut to kojarzy mi sie z gatunkiem wymarłym a kobieta po 30 to ...wiecie podobno po trzydziestce to sie dopiero życie zaczyna :) nie masz za co przepraszać :) poczytaj, gdzieś wcześniej pisałyśmy z Dziubalką jak to się "sypiemy" a życie to się dopiero po 40-tce zaczyna, podobno ;) nie zmienia to faktu, że lepiej mi teraz po 30-tce, niż po 20-tce. Wówczas żyłam może spokojniej, ale teraz bardziej świadomie :) no i jestem mamą!

Alutka7912isa32babeczqa...a lodowka to mipeka w zawiacach ..od jedzenia zapraszam wsyztskie Lipcowki na kawke, serniczka..i sałateczki:)Bardzo chętnie, szczególnie ten serniczek kręci, mniamm... uwielbiam :) U mnie lodówka teą peka w szwach heheheheh...mam sałtaki, troche tortu jeszcze, serniczek i inne ciasta, kurczaczka pieczonego i inne pyszności :) Ale na obiad dziaisj robie pierogi z jagodami polewane smietanką :) Wczoraj kupiłam jagody bo mi sie zachciało :) i Jula pewnie też zje z chęcią:) Aaaaa....jak powiedziałam W. że jutro na obiadek takie pyszności to on mi wypalił "a mięsa nie ma w lodówce" On to by teraz to mięso codziennie jadł aż by nic nie zostało....Ach te chłopy......szkoda słów hihihihihi :) ja też mam takiego mięsożercę w domu nie ma mięsa, nie ma obiadu

babeczqa...za dokładnie 30 minut ---->Oliwka sie rodzi :)haha kto by pomyslam ze rok temu ,jak ten czas leci, boshe jak sie stazejemy...;(sie rozrycze zaraz bekse puszcze... Fakt, czas leci, ale z tą "starością" to mnie osłabiłaś ;) co ja mam powiedzieć, pewnie jesteś 10 lat młodsza a ja się czuję super młodo, lepiej niż jak miałam 22 :) ;)

Alutka7912Isa, jak sie juz wybuduję to zapraszam do mnie na wekend w wakcje :) Dziękuję, zaproszenie przyjęte. Trzymam Cię za słowo :Uśmiech:

babeczqa...a lodowka to mipeka w zawiacach ..od jedzenia zapraszam wsyztskie Lipcowki na kawke, serniczka..i sałateczki:) Bardzo chętnie, szczególnie ten serniczek kręci, mniamm... uwielbiam :)

Alutka7912isa32Alutka7912Ja do plaży moja droga to mam 15 minutek samochodem, a jak jestem u mojej babci na Wyspie Sobieszewskiej to 10 minut piechotką hihihihihi :) Fuksiara ależ Tobie zazdroszczę. Uwielbiam Bałtyk, ale niestety w tym roku się nie złożyło. W przyszłym jest plan: 2 tyg. z Alą i D. :) Fuksiara fuksiara....dziecko mi się śpiące po nocach trafilo i na dodatek jeszcze nad morzem mieszkam hahahahaha W ogóle mi nie przypominaj w sumie każdy ma to na co zasługuje, jak mówią. Widocznie mam coś do opracowania ;) A nad morzem chciałabym mieszkać, i to tak bardzo, że nie wiem, czy się w przyszłości (czyt. na starość) nie przeprowadzę :)

Alutka7912babeczqaNadbałtyckie lipcoweczki moga w kazdej chwili a my np.ja z Poznania mam trohe drogi nad te plaze Ja do plaży moja droga to mam 15 minutek samochodem, a jak jestem u mojej babci na Wyspie Sobieszewskiej to 10 minut piechotką hihihihihi :) Fuksiara ależ Tobie zazdroszczę. Uwielbiam Bałtyk, ale niestety w tym roku się nie złożyło. W przyszłym jest plan: 2 tyg. z Alą i D. :)

Asikhej podczytuje sobie co sie u Was dzieje ale tyle sie dzieje ze ja nie nadazam czasem ;) u mnie ostatnio roznie, jakies problemy z oczami, swedza jak cholera na szczescie mi chyba juz przechodzi, poza tym bylam dzis usunac dwa znamiona, jedno na palcu od nogi i teraz mnie boli bo prawie pol palca mi wycieli! moje dziecie ma chyba jakis okres przejsciowy bo zaczyna miec problemy z zasypianiem wieczorem (a tak ladnie spala) cos jej mleko nie smakuje i robi cyrki przy jedzeniu pamietacie jakies takie przejscie u swoich dzieci? sciskam Was serdecznie! ja pamiętam, do 5 m.ż. Ala spała super :) a później się zaczęło... i do dzisiaj bywa różnie. Najgorzej jak wychodziły górne jedynki, koszmar. Teraz lepiej, ale dwie pobudki nocne to norma :) mamy, które mają starsze dzieci, mówią, że to mija i tego się trzymam :Uśmiech:

Monia38Dobry dzisiaj:) Moje czworo dzieci nigdy nie robiło histerii, za to mała robi wszystko to czego oni właśnie nie robili. A dzisiaj się okazało, że moje dziecko poteafi samo stać, a nawet parę kroków zrobić, ale jest taka leniwa, że jak tylko kapnęła się, że nikt jej nie trzyma to zaraz siada na pododze. Do tego ładnie mówi tak - kak Leniwca mam normalnie, bo na swoje 11 miesięcy nawet butelki nie trzyma. Tylko wsadzi sobie do dzioba i puszcza. A co! Mama niech trzyma - ona ma luz Oby jej to lenistwo nie zostało:):wow: właśnie zauważyłam, że z emotkami wszytsko wóciło do normy :) Moja Ala też nie chce trzymać butli. Tatuś wczoraj ją szkolił i rano została do tego zmuszona. Udało się :) nie ma jak ojcowski autorytet ;)

Się witam :) ujawniłam się i nie piszę, oj wstyd Dziubalka mnie zmobilizowała. Monika straszna wiadomość, bardzo mi przykro, nie można znaleźć odpowiednich słów na taką tragedię :Smutny:

babeczqaTo exstra ! Wszystkie wyberamy sie bez dzieciaczkow!! Tylko oby nie było rodzenstwa.:akurat: No a te co chca to zeby było Nie kracz Babeczka bo będzie

babeczqaAlutka super fotki:)ale Coreczka oczy ma za mama:)boskie blekitne ahhhh Alutka śliczne zdjęcia i Jubilatka jaka czadowa :Uśmiech: Widać, że impreza udana :Uśmiech:

DziubalaAlutka7912babeczqa...wczoraj K. oswiadczyl ze pojedziemy sami na dwa - 3 dni nad morze w sierpniu...taki wyskok sobie zrobimy a Oliwka zostanie z dziadkami...zobaczymy coz tego wyjdzie..no ale super ze zaczyna sie chociaz od pomyslow...My też w sierpniu na weekend sie sami wybieramy :) Julcię podrzucimy którejś babci hihihihihihi :) A właśnie, wczoraj K powiedział, że musimy coś zrobić dla siebie i mam wybrać jakąś wycieczkę w sierpniu, tylko dla nas dwojga. Mamy pojechać bez dzieci żeby skupić się na sobie. Podoba mi się ta propozycja My koniec września początek października - tygodniowy urlop we dwoje :Uśmiech: o ile do tego czasu pozwu nie złożę A wczoraj D stwierdził, że ma tyle urlopu, to może 3 tyg. weźmie i z Alą posiedzi tydzień a moja mama odpocznie zobaczymy co Pan Obiecywalski zrobi. Na razie jednym uchem mi wpadło a drugim wypadło.

DziubalaAlutka7912 Dziubalko, aleś mnie z rana rozśmieszyła hahahahaha..Daj spokój: Ty w mammucim wieku :) Ja i Isa piszemy na wątku dla mamuś po 30-tce i on się nazywa Mamuci Ja tak kiesko piszę, bo czasu brak na kolejny, ale zaraz się tam przypomnę ;)

ach się pochwalę ;) Wczoraj kupiłam nocnik Ali (moja mama mnie bardzo o to męczyła) i dziś już Alicja zrobiła na nocnieczek pierwszą qpke :) podobno była bardzo szczęśliwa z tego powodu :) U dziadków nie płacze, jak się obudziła też nie płakała, ale rano na drzwi i: mama, mama :Uśmiech: ech moja córuś przesłodka :Uśmiech: Pogoda u nas do bani, zimno, dobrze, że nie pada, bo wczorajszy wieczór i noc mamy kłopot z jednym skrzydłem drzwi balkonowych i wczoraj je wyważyło Dobrze, że zdążyliśmy wrócić do domu i byliśmy jak to się stało. D coś tam podłożył, jakąś kostkę i ok. Także nie wiem jak z moim urlopem, jeśli pogoda się nie poprawi, to szkoda brać. Więc pewnie co drugi dzień będę jeździć do rodziców. Bo inaczej uschnę z tęsknoty za Alice ;) :)

Dla Oliwki, z okazji 1 Roczku wszystkiego najlepszego, zdrówka, radości, uśmiechu.

Dziubalaisa32Dziubalko witaj :) dobrze, że porozmawialiście. Bo nagromadzenie złych emocji to nic dobrego. D pojechał wczoraj, a mógł wstać o 4... ale nie, zmęczony za bardzo będzie. No szkoda, że mnie nie dotyczą pory snu i odpoczynku Ala u dziadków, a ja i tak nie spałam za dobrze. Może dziś się uda...Ja z tych emocji z rozmowy zasnęłam dopiero przed 4.00. Wiesz, może D nie widzi żadnych problemów skoro Ty nic nie mówisz. Mężczyźni są małodomyślni. Jak nie wyłożysz kawy na ławy to dla nich jest ok. Trzymam kciuki za dzisiejsze lepsze spanie Mówię. Mało tego, ostanio mi powiedział, że on to wszystko wie i nie muszę powtarzać ja naprawdę rozumiem, że zmęczony, że praca itd. Ale on ma na co dzień tylko pracę. Wraca do domu, choćby o 21 i może leżeć przed tv, spać, odpoczywać i nie wstaje do płaczącej Ali, nie budzi się w nocy tylko po to, żeby sprawdzić, czy jest przykryta. Ludzie po pracy wracają do domu, gdzie np. jest troje dzieci i potrafią jeszcze żonie pomóc... no ale nic. Obiecałam sobie, że czekam cierpliwie do końca roku, aż wróci. W co trudno jest mi uwierzyć, no ale czekam. Później zobaczę. To nie jest tak, że jest źle miedzy nami, nie jest, ale... może ja się po prostu odzwyczajam... a dla D rzeczywiście nie ma problemu...