Allayiala

Czesc Mamuski:) No wreszcie znalazlam troche czasu poklepac;) Tez wczoraj zauwazylam, ze mala ma strasznie sucha skorke, dzis wybiore sie do apteki i kupie albo emolium albo olian:) Czy Wasze pociechy tez czasem boli brzuszek? Kurcze - diete trzymam rygorystycznie, ale czasem mala napina sie i steka i widac, ze dokucza jej brzuszek:/ Pije ta cherbatke z kopu wloskiego (nie wiem ile razy dziennie mam ja pic??), a poza tym nic wiecej nie mozna (tez espumisan dla dzieci to mozna stosowac dopiero po pierwszym miesiacu zycia). Macie jakies inne patenty, zeby dziecku pomoc? Az mi sie plakac chce jak widze jak sie Tosia meczy:( Poza tym brzuszkiem malutka jest aniolkiem, spi grzecznie, nie wydziera sie i tylko delikatnie daje znac, ze trzeba pieluszke zmienic albo cysia dac:) Halas ma gdzies: wczoraj bylismy na slubie cywilnym znajomych, pod koniec facet do muzyki uderzyl w elektryczne organy z pelna moca, az sie szyby zatrzesly, a Toska nawet nie zmarszczyla brwi i spala sobie w najlepsze:) O slysze, ze mala mlaska mi z lozeczka - to nasz umiowiony znak na karmienie, hihi:) Spadam:)

Agusia! GRATULKI!!! Czekamy na fotki Kubusia! :36_4_11: Daszka bomba! caly czas myslalam o Tobie no i ciesze sie, ze masz juz Lilianke po tej stronie brzuszka:) :36_4_9: Mloda Mamusia no nareszcie! Kacperski jest uroczy:))))) Jak minela pierwsza noc w domku? No to chyba wszystkie juz zesmy sie rozsypaly, Drogie Panie Sierpnioweczki, Prosiaczek tez cos sie nie odzywa, wiec wnioskuje ze i ja wzielo... Boze, ale sie ciesze, ze mam ta mala... to chyba jakis cud jest, ze takie malenstwo same robimy w brzuchu... niesamowite...

No fakt manenka hihi;) mleczarnia musi byc ciagle przy dzidzi;)) Wczoraj jak poszlam sie wykapac, to tylko sie namydlilam, a juz Luki krzyczal zebym wylazila, bo mala jesc chce - no i nie ma przebacz - wyskoczylam z wanny i z mokra glowa poszlam odworzyc bar mleczny:) A jutro jak bedzie ladnie odzemy na pierwszy spacerek:) wreszcie mozna bedzie pojezdzic wozkiem nie tylko po mieszkaniu:) Mloda Mamusia no kurcze, tak mi przykro...:/ co mowili w szpitalu? kiedy puszcza malego do domku??

Hej, ja wlasnie urodzilam na Madalinskiego:) Bardzo polecam i sobie chwale:) Warto zapisac sie do przychodni przyszpitalnej i tam robic badania i prowadzic ciaze. Polecam prof. Jerzego Laibszanga. Co do zaklepywania, to polozna mozna oczywicie wybrac wczesniej (1200 PLN za indywidualna opieke podczas porodu i 400 PLN za salke do porodu rodzinnego), ale nigdy nic nie wiadomo: ja mialam umowiona polozna, ale i tak skonczylo sie cesarka i polozna nie byla potrzebna. A dzieki temu, ze ciaze prowadzono na Madalinskiego - cesarke mialam umowiona i wszystko poszlo gladko. Szpital dysponuje dodatkowo bardzo dobra opieka nad ciazami patologicznymi (np. jezeli mama ma cukrzyce ciazowa) i nad noworodkami (np. wczesniakami). Oddzialy polozniczy i ginekologiczny sa odnowione i maja b. dobre warunki (czysciutka lazenka, ladny wystroj). Czasem jest dosc tloczno (na pooperacyjnej zamiast 4 lezalo nas 8), ale mozna sie bylo przemeczyc bo to tylko 1 doba. Potem wyladowalam z platnej dwojce (170 PLN za dobe) gdzie spedzilam 2 dni i bardzo sobie chwale. Aha, szkole rodzenia wybierz gdzie masz najblizej domu - z tych bezplatnych - fundowanych przez miasto: Warszawa | oficjalny serwis stolicy Polski W razie jeszcze jakisch pytan pisz:)

Tosiek super:) Dzis pojechalismy na zdjecie szwow, a mala cudnie sobie spala cala droge w foteliku:) Mamusia i jak? Kacperek w domu???

buuu...:/ bidula:/ Mam nadzieje ze tak bedzie tylko do jutra! Nie daj sie!

Malod Mamusia jejku jak Ci wspolczuje - tyle dni bez malucha, ja to bym chyba tylko chodzila po domu i plakala:/ Trzymam kciuki, zeby malego jutro wypuscili do domku i zebyście mogli byc wreszcie razem!

Dzieki dziewczyny:) Ta mala o istny skarb, zupelnie zwariowalam na jej punkcie Prosiaczek teraz my trzymamy za Ciebie wszystkie dostepne kciuki! Daszka to chyba juz w szpitalu - cos sie nie dozywa... Agusia zasadniczo od wagi 3800 g powinni robic cesarke - u mnie tak bylo - na 3 tyg przed terminem mala wazyla 3750 g i lekarz zalecil cc - a mala glowka do dolu tez caly czas siedziala. Nie lam sie, bedzie dobrze !

Od wczoraj jestesmy w domu !!! Tosia przyszla na swiat o 12:38 w czwartek 21 sierpnia 2008 r., wazyla 3178 i byla dluga na 56 cm;))) Cesarka w summie OK, troche rzygalam po znieczuleniu podpajeczowkowym, ale rano zabrali nas z pooperacyjnej do sali dwoosobowej i juz bylo OK:) Siadac zaczelam po 12 godzinach a wstalam nastepnego dnia po cc jak tylko pobylam sie cewnika:) Blizna ladna, w czwarek ide na zdjecie szwow. Mala jest cudowna, nie placze kweka tylko kiedy chce jesc albo zmiany pieluszki - teraz glowne spi i jest jak aniolek:) Co do zoltaczki to miala leciutka poswiate na buzi, wiec wczoraj nas juz wypuscili:) Jak dobrze w domu! Wstawiam pare fotek:) Buziaki!

Tak manenka jestem Justyna:) Jak tylko wroce ze szpitala, zaraz laduje sie na forum:) A na razie - sciskam Was Mamuski i Wasze sliczne pociechy:):36_4_9:

Hej, dzien mialam zupelnie nieudany - caly czas napieprza mnie banka, Luki wyszedl pozno z pracy, wiec zdazylismy tylko pojsc na obiad i odebrac karuzelke dla malej (o dziwo - dziala). Teraz musimy jeszcze wrzucic rzeczy w inna torbe, bo ta jest jednak za mala i tyle. Do tego nasze matki dostaly kociego rozumu i pchaja sie do szpitala, jakby nie docieralo, ze to jest NASZ dzien - rodzicow i dziecka, w nie dzien babci. Moja matka sie obrazila, Lukasza chyba juz tez, a do jego babci w ogole nie dociera ze nie ma sie co pchac na sile. Juz to widze - moja mama jako lekarz wepchnie sie na pooperacyjna i bedzie mi stac nad glowa, a jak ona to i druga babcia tez. I beda tak kwekac do upadlego. No krew mnie zalala, bo sie babom nie da wytlumaczyc, ze sie nic nie stanie jak posiedza w domu i poczekaja na telefon, a na wizyte przyjda nastepnego dnia. Mam wrazenie, ze gdyby nie to, ze jestesmy w szpitaku jutro potrzebni do porodu, to babcie same by wszytko gladko zalatwily. Wrrrrrrrrrrrr....!!!:36_1_28: jestem wsciekla!! dlaczego nie moga dac nam raz spokoju?? No i z milego dnia nici Mloda Mamusia GRATULKI raz jeszcze! Kacperek jest cudny!! :36_4_9: Mam nadzieje, ze szybko wypuszcza go do domu i bedziecie wreszcie we trojke! Ja jutro odjezdzam na cc - napisze co i jak jak tylko wypuszcza mnie do domu - ale nie sadze zeby przed poniedzialkiem. Daszka licze na to, ze jak wroce juz bedziesz rozpeknieta - trzymaj sie, na pewno juz niedlugo! Prosiaczek sciskam delikatnie Ciebie i Twoje Prosiatko - nie dajcie sie! No to chyba na tyle. Jutro przed 8 mam sie stawic z papierami na izbe przyjec i czekac na cc. Trzymajcie kciuki Mamuski! Do zobaczenia!:36_3_9:

Czesc, Melduje sie. Cala noc tak mnie bolala glowa ze szlo zwariowac i jeszcze teraz mnie cmi - cholerny popsuty kregoslup:/ wiec z planow wyspaniowych - NICI:/ Do tego kurier co mial mi dzis przywiezc paczke z karuzela nad lozeczko dla malej nie zmiescil jej do samochodu (!!!!) i sami musimy dymac na drugi koniec miasta, zeby ja odebrac. I jeszcze zamiast mi wypuscic dzis meza wczesniej z pracy - kolo 12, to swinie trzymali go do 15 - teraz pewno stoi gdzies w korku:/ Beznajdziejny dzien, prosze Pan, beznadziejny. Agusia kope lat;)) Dobrze, ze sie odezwalas, bo juz myslalam, ze 3 razy urodzilas do tej pory;))

Ja stekam, ale tylko dlatego ze mi sie ciezko na drugi bok majtnac;) Poza tym Toska siedzi gdzie jej dobrze i urzadza nieautoryzowana dyskoteke, ała. Brzuch wyglada jaby tam obcy siedzial;)

Ło jezoo, bylam dzis w mama na ostatnich zakupach w carrefourze i po tym "malusim" spacerku brzuch mam juz na kolanach. Mam nadzieje, ze Toska nie wylezie jutro, bo mam inne plany - ostatnie sam na sam z mezem:) obiad w knajpie, dopakowac ostatnie rzeczy do magicznej Torby Do Szpitala, moze kino i totalny w ogole luz. No i zycze sobie ostatni raz na dlugi czas sie jeszcze wyspac na maxa. Prosiaczek ja po furaginie sikalam na cytrynowo i wcale nie mialam takiej zabawy, buuu:/ Daszka no teoretycznie jak weszlo to i wyjsc powinno - wyjatkiem jest podobno wsadzenie reki do sloika - nie lam sie - jak sama mala nie wyjdzie to ja wyjda Ide lezec, bo brzuch mam jakis kanciasto-kwadratowy i ciezki jak szlag.

Prosiaczek a jakie te tabletki? Ciekawy efekt, nie powiem;)))

Ooo nowy watek;) manenka niedlugo dolacze;) No nie moge sie napatrzec tej Twojej niuni:) Cukiereczek!

Cala ciaze smarowalam sie 2x dziennie Mustella i czasami jak swedzial brzuch - oliwka Hippa. Rodze za 2 dni i nie mam ani jednego rozstepu. Faktem jest jednak, ze ogolne predyspozycje i kondycja skory sprzed ciazy maja najwazniejsze znaczenie. :)

manenka chyba teraz ja w czwartek. Ale i tak mocno kibicuje Daszce, bo w koncu ile mozna! ;)

Mloda Mamusia! GRATULACJE!!! Ale fajnie, zostalysmy we trzy;) no chyba ze Daszka posluchala i poszla w nocy rodzic;) Prosiaczek klucie OK - ale mam juz chyba wszedzie zrosty od za czestych pobran. Nie daj sie terrorystce Zosi - jak bedzie trzeba to Ciebie tez pogonimy na porodowke;)) A ja jeszcze tylko dzis i jutro - a w czwartek Tosiek bedze na swiecie;) Fajnie :36_4_13:

Sa fajowe:) Teraz pisanie posta zajmuje mi 2 razy wiecej czasu, bo za kazdym razem musze przejrzec wszystkie emotki;) :36_33_8:

Daszka ja Cie nieniejszym wykopuje Sio rodzic;) Prosiaczek no wyobrazilam sobie Ciebie jako ose :16_7_210: :haha: Ale zarty na bok, takie szelki zrobily by furore;) ja tez chodzac dzierze szanowna corke razem z brzuchem w rekach, nie powiem, zeby to bylo wygodne:/

eRa ale historia, normalnie jak z filmu! Malutka jest slodka!!! Wstawilam fotki lozeczka Message - Galeria zdjęć Parenting.pl i jeden brzuch z dzisiaj Message - Galeria zdjęć Parenting.pl - dziwie sie, ze przy tym rozmiarze z przodu nie lece na pysk;) Sciskam Was wszystkie i ide do lekarza dac sie ukluc - ostatni juz na szczescie raz przed porodem:)

Hej, melduje sie w dwupaku nadal;) Jestem dzis padnieta, a Tośka wklada mi lape w bebechy i to boli. Zlapalo mnie w korytarzu, dobrze ze Luki byl, to mnie podtrzymal, a ja w pozycji zgietoskretnej nie mogac oddychac i smialam sie do rozpuku - sama nie wiem czemu, bo bolalo jak szlag I w ogole jakas glupawe mam i na nic sily, tylko leze i robie sobie podsmiechujki nie wiadomo z czego. Lozeczko mam wreszcie poscielone:) Ladnie wygladaja zolte kaczuchy na tle zielonych scian - moze jutro cykne jakas fotke i sie pochwale;) A Mloda Mamusia to juz odjechala na porodowke, czy sie leni na forum? juz dwa dni sie nie odzywa...

Czesc Mamuski, U mnie dzis byl pracowity dzien, wiercenie dziur, przewieszanie polek, gipsowanie i malowanie - a jutro - wreszcie posciele Tosi lozeczko i tak bede lezec w swoim nowym lozu pelnym relaksie i sobie podziwiac ;) Mam porzadek ze WSZYSTKICH szafach i szufladach i mnostwo miejsca na dzieciowe rzeczy - ale fajnie, wreszcie koniec tych wszystkich przygotowan, moge rodzic chocby w poniedzialek:) Ale to pewno tylko mrzonki, bo z objawow mam tylko popuchniete dlonie i stopy - masakra - rano palce wypadaja mi ze stawow przy probie zgiecia:/ A jutro mamy gosci - wpada rodzina obejrzec ciezarowke... i znowu bede sie czuc jak malpa w zoo - dali by mi swiety spokoj do porodu...

I tak trzymaj A nastepnym razem niech sie lekarz bardziej przylozy do pomiaru;)