kaskam
Użytkownik- 
                
Postów
0 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
nigdy 
Treść opublikowana przez kaskam
- 
	Sopfie - trzymaj się!!! To jeszcze nie czas. Powiedz małemu żeby jeszcze chociaż z 2 miesiące wytrzymał:) Trzymam kciuki za Was!!!
 - 
	Witam sobotnio:) Mój mąż właśnie maluje pokój synka a ja mam chwilkę wolnego więc postanowiłam coś do Was skrobnąć. Dziękuje za miłe słowa odnośnie moich sweterków:) Olamala - chętnie bym Ci wysłała wzory tych sweterków, ale ja jestem amator w tej sprawie. Nigdy nie wiem co mi wyjdzie (wielkość). Jedynie samochodzik zrobiłam ze wzoru. Przeliczę oczka w i coś Ci wyskrobię na e-mail, ale ostrzegam to amatorka.
 - 
	Na dziś to tyle z mojej strony:) Znikam. Idziemy do znajomych na karty (gramy w kanastę) Niestety niedługo nam się skończą te nasze piątkowe wypady, ale aż tak bardzo mnie to nie martwi, myślę że Staś nam skutecznie zajmie ten czas :)
 - 
	Olamala - piękna córeczka i jakie słodziutkie imię Mój synek w 29 tc waży 1500g, aż boję się pomyśleć ile będzie miał w 31 tc, a co dopiero w dniu porodu:))))))))))
 - 
	Zapomniałam Wam się pochwalić moimi nowymi ciuszkami:) W pierwszym brak jeszcze rękawów, bo mi włóczki zabrakło, ale chyba nie muszę się spieszyć bo wielkością to on wyszedł na roczne dziecko Na dwóch ostatnich są sweterki które już widziałyście, teraz dorobiłam im spodenki:) [ATTACH]27719[/ATTACH] [ATTACH]27720[/ATTACH] [ATTACH]27721[/ATTACH] [ATTACH]27722[/ATTACH] Chyba na tym zakończę, bo mój syn będzie miał tylko dziergane przez mamuśkę sweterki:)
 - 
	Chodzę do dwóch lekarzy. Do jednego prywatnie a do drugiego na NFZ. Ten z NFZ to taka porażka, że aż wstyd się przyznać że do niego chodzę. Ma około 80 lat i twierdzi, że badanie ginekologiczne musi boleć, więc mam nie panikować. Badał mnie tylko raz w 12 tygodniu. Więcej się nie dałam. Zawsze coś wymyślam, a to że właśnie tydzień temu byłam na USG i wszystko jest OK, a to że mi sie bardzo spieszy bo mam wizytę u innego lekarz. Wychodzę z założenia, że jak coś będzie się działo to polecę do tego prywatnego. Kiedyś jak się nie dałam zbadać to mi powiedział, że szkoda bo to najlepszy sposób na przewietrzenie się Wtedy stwierdziłam że więcej na fotel do niego nie wejdę. Chodzę do niego by mieć darmowe badania moczu, krwi, HBs, Toxo i resztę, oraz USG. Ten prywatnie to inna bajka. Sympatyczny wyważony, na kawały i śmieszne teksty pozwala sobie tylko na USG. Podczas badania jest bardzo delikatny. Wychodzę z założenia, że kobieta w ciąży powinna być zbadana max 3 razy, oczywiście gdy nie ma żadnych problemów, skurczów itp. Reszta wizyt to powinny być skierowania na badania oraz przedstawienie wyników badań, oraz sprawdzenie wagi, ciśnienia, pulsu dziecka, wielkości macicy itp.
 - 
	Hejka Wczoraj na USG śmialiśmy się z lekarzem, że mały jest podobny do posła Kalisza Taki pulchny. Na samym początku badania mały się uśmiechnął, ale później to chyba był bardziej zły że go inwigilujemy, bo zaczął strasznie nogami przebierać. Na moje pytanie czy mu tam nie za ciasno doktorek odpowiedział, że on się tam czuje jak chińczyk i nie wie że gdzie indziej może byłoby mu wygodniej. Więc pewnie jest zadowolony
 - 
	Hej laseczki Byłam dziś na USG. Mały rośnie szybko i jest zdrowy Według USG zmieniono mi znów datę porodu. Pierwsza była na 09 maj, druga na 30 kwietnia a teraz jest na 1 maj:) Mały waży 1500 g, a wygląda tak: [ATTACH]27651[/ATTACH] Tym razem próbował się zakryć pępowiną, ale i tak go świetnie widać. Nie chciał jedynie pokazać klejnotów, ale lekarz ponoć widział je w przelocie, tylko mały ruszy nogą i się zakrył.
 - 
	Chantrel - pogadaj z dzidzią że jeszcze nie czas!!! Trzymaj się i dużo odpoczywaj!!! Ilka, Gosiak - Zdrówka życzę!!! Mój mąż nasłuchał się w pracy od kolegów, że ich żony już w 7 miesiącu stękały, że nogi im puchną, że były wiecznie zmęczone i takie tam, że wczoraj stwierdził że teraz on się domem zajmie. Mam nie sprzątać:) tylko odpoczywać!!! Mnie to pasuje i teraz jedyne co w domu robię to obiadki. Nie ma jak kochany mąż!!!
 - 
	Gosiak - słodziutki ten Twój synuś! AnkaS - Twój mąż ma talent. Ja mojemu nie pozwolę nic rysować na brzuchu bo mi jeszcze żołnierzyka wymaluje Żarcik, on nie jest taki strepiały Dziewczyny super te wasze komplety pościeli, leżaczki i inne gadżety. Ja wybieram się na porządne zakupy jak już mojemu wpłynie 13 i mundurówka, ale będę szaleć. Po tym co się tu u Was naoglądałam to już siedzę jak na szpilkach i nie mogę się doczekać. Jutro idę na USG i chyba dziś położę się o 20.00 żeby szybciej czas mi zleciał
 - 
	Hejka Ja mam firanki tylko w dużym pokoju. W innych pokojach i kuchni mam tylko rolety, ale u dziecka w pokoju chyba coś na okno powieszę. Baldachimu nie będę montować, bo mi się wydaje że jednak kurz się na tym tylko będzie gnieździł. Tv w pokoju dziecka nie będę miała. U siebie w sypialni też nie mam, bo wychodzę z założenia że sypialnia to sypialnia a nie pokój TV. (Na szczęście nie muszę spać w dużym pokoju)
 - 
	Witajcie Ja na wózek zdecyduje się konkretnie pewnie pod koniec marca. Nadal się rozglądam. Teraz chcę poczekać do wyjazdu 14 jadę do Łodzi a 15-20 do Warszawy. Tam pośmigam po sklepach i może zobaczę coś jeszcze. Na razie mam trzy typy: Mothercare MY4, Maxi-cosi Mura 4, bądź Polak V-max. A oto moje aktualne zdjęcie [ATTACH]27361[/ATTACH] A waga +6,3 kg
 - 
	Witajcie majóweczki Witam nowe majówki:) Ja najchętniej to bym już do pracy nie wróciła, ale myślę że jak się dziecko urodzi i posiedzę z pół roku w domu to zacznie mnie ciągnąć do pracy. Z tym, że chyba będę musiała zmienić pracę, bo w obecnej miałam zbyt dużo wyjazdów służbowych. Pożyjemy zobaczymy :) Siary jeszcze nie mam, ponoć niektórym kobietom pojawia się dopiero po porodzie. W czwartek idę na USG 3D, to nasze drugie podejście, bo ostatnio Stasiu zakrył twarz ręką i nie było go widać. Pokazał jedynie siusiaka:) Teraz mamy nadzieje zobaczyć coś więcej. asiabambo - nie przesadzaj z tą pracą, bez Ciebie się firma nie rozwali. Powiedz teściowej żeby się sama wzięła do roboty :) Teraz Ty i dzidzia jesteście najważniejsi. Moja teściowa jest na mnie i mojego męża potwornie zła a to dlatego że według niej nie stać nas na to czy tamto i że żyjemy ponad stan. Ostatnio w sobotę kupiliśmy sobie nowy aparat fotograficzny, ale się wściekła. Denerwuje mnie babsko że we wszystko się wpie... i wszystko wypomina. Jest już na emeryturze i ponoć już mojemu mężowi sugerowała, że powinnam jak najszybciej wrócić do pracy a ona się zajmie małym. NIGDY!!!! Moja mama znowu nie garnie się do zajmowania dziećmi. Mówi, ze sama dwójkę wychowała bo mój tato był wiecznie w pracy a babcie daleko bo w Łodzi i pod Sieradzem. Zresztą to było ponad 30 lat temu i musiałaby się wszystkiego od nowa uczyć.
 - 
	Witajcie majówki U mnie piękna pogoda, zaraz idę z mężem i naszym czworonożnym synkiem Homerem na spacer na górki. Mam tu w okolicy piękne tereny do spacerków więc korzystam kiedy mogę. Mnie osobiście podobają się zwykłe imiona typu Krzysztof, Piotr, Tomasz a z takich mniej popularnych to Franciszek:) Nie dałabym synkowi na imię Kuba, bo pech chciał że moja sąsiadka miała kiedyś psa o tym imieniu i niestety wiecznie tylko słyszałam Kuba zostaw, Kuba zostaw. Samo imię mi się podoba w wersji Jakub:) Z imionami dla dziewczynki byłby większy problem, bo tak jak większość przypisuję imię do znanych mi osobiście osób i tak Magdalena, Anna, Julia u mnie by z pewnością nie przeszły choć to ładne imiona:) Gdybym urodziła dziewczynkę to pewnie bym jej dała na imię Małgorzata bądź Weronika. U nas będzie Stanisław i niestety nie mogłam mojemu mężowi odmówić, gdyż miałam okazję poznać jego ukochanego dziadka o tym imieniu. Był fantastycznym człowiekiem! Gdyby nie to byłby z pewnością Tomasz. Mam kilku znajomych Tomków i każdy sobie świetnie w życiu daje radę.
 - 
	Jak byłam u lekarza potwierdzić ciąże i mi powiedział, że jest bijące serduszko, to ja jak jakaś "idiotka" pomyślałam, szkoda że tylko jedno. Nie to żebym się nie cieszyła, że jest bijące serduszko, samo tak mi się nasunęło do mojej pustej głowy.
 - 
	Mi się zawsze marzyła 3 dzieci. Teraz gdy jestem w ciąży myślę że jest to możliwe A jakiś czas temu myślałam że mogę tylko o tym pomarzyć. Pisałam Wam kiedyś o naszych problemach. Ale to już jest poza nami!!! Lekarze czasem się mylą!!! Myślę że damy sobie spokój przez jakieś 6 miesięcy i znów do dzieła:) Oby tym razem nie trwało to 2 lata to może ta 3 będzie osiągalna
 - 
	Na długie rozstania jest sposób - praca. Ja nawet swego czasu na dwa etaty pracowałam, tak więc czas szybko leciał:) Ale myślę że to już chyba będzie koniec, bo mój mąż jest bardzo rodzinnym człowiekiem i myślę że nie chciałaby nie widzieć jak jego synuś rośnie, zaczyna chodzić i mówić.
 - 
	Mam koleżankę marynarza i chyba po jej opowieściach nie zdecydowałabym się na męża w tym zawodzie
 - 
	anginka - wiem coś na temat wyjazdów męża :( Mój postanowił w 2004 roku, że zostanie żołnierzem. W sierpniu 2004 wyjechał do Koszalina na 10 miesięcy. Wrócił w czerwcu 2005, we wrześniu 3 mieliśmy ślub, a 5 była już w szkole podoficerskiej znów w Koszalinie i znów na 10 miesięcy. Wrócił w czerwcu 2006. Przez rok nigdzie nie jeździł, ale później znów się zaczęło. W 2007 r. w październiku znów był w Koszalinie na 5 miesięcznym kursie języka angielskiego. Ledwo wrócił do domu i znów go wysłali do Koszalina na 5 miesięcy. (be-aduska - nie gniewaj się ale nienawidzę Koszalina:)))) ) W czerwcu 2009 znów go wysłali na kurs i znów Koszalin, ale tym razem tylko miesiąc, więc wzięłam urlop i pojechałam z nim. Mieszkaliśmy w Unieściu koło Koszalina (wakacje) a mój mąż codziennie dojeżdżał na kurs do jednostki. Żeby nie było że się skończyło 14 marca wyjeżdżamy na tydzień do Warszawy bo mój mąż ma znów kurs w Wojskowej Akademii Technicznej, a że mamy mieszkanie do dyspozycji w Warszawie więc będę tam z nim :) Przynajmniej będę miała okazję pośmigać po porządnych dzieciowych sklepach:) Coś zaczyna mi wspominać że to jeszcze nie koniec, ale ja już nie chcę o tym słyszeć. Teraz ponoć chcą go wysłać do Zegrza na 6 miesięcy, ale myślę że sam z tego zrezygnuje, no chyba że znów jak ta cyganka spakuje manele i wynajmę coś w Zegrzu
 - 
	Witaj Kaja29 napisz nam coś o sobie!!!
 - 
	Witajcie Majówki Miałam napisać coś wczoraj, ale nie mogłam się pozbierać po tym jak poczytałam czerwcówki. Cały dzień spędziłam w łóżku słuchając serduszka mojego małego szkraba. Podłączyłam KTG pod wieżę i płakałam. Z jednej strony z radości że słyszę jego bijące serduszko a z drugiej strony z wielkiego smutku. 5 miesiąc!!! Ja bym tego nie przeżyła. Szok... Chyba muszę się trochę podciągnąć z forum, bo trochę się zapędziłam z tymi drutami :) Teraz robię kocyk, w międzyczasie zrobiłam jeszcze jeden sweterek i spodenki. Mój mąż się śmieje że na bazar będę mogła zaraz z tym iść Ślicznie dziewczyny wyglądacie z brzuszkami. Laseczki!!! be-aduska - dobrze zrobiłaś odchodząc od tego gostka. Ja zawsze wszystkim swoim facetom mówiłam, że jeśli podniesie na mnie rękę to choćby skały srały więcej mnie nie zobaczy. Na szczęście nie miała okazji żadnemu tego udowodnić, ale bym się nie zawahała. Sroce spod ogona nie wypadłam, dałabym sobie radę bez niego...
 - 
	Ja ostatnio byłam w przychodni u okulisty i zapytałam się siedzącego tłumu czy mogę wejść pierwsza bo za pół godziny mam wizytę u gin na co usłyszałam, że jest kolejka a poza kolejnością mogą wejść tylko osoby z badaniami okresowymi. Większość z tych osób takimi osobami była :) Na szczęście wizytę miałam załatwioną przez znajomą pracującą w tej przychodni, więc do niej poszłam. Kazała mi usiąść po drzwiami i czekać aż mnie zawoła okulista. Nie czekałam nawet 5 minut i usłyszałam swoje nazwisko. Jakież było oburzenie w kolejce że po nazwisku wołają a nie według kolejności. Uśmiechnęłam się tylko ironicznie do babci która miała najwięcej wcześniej do powiedzenia i weszłam do środka. Myślę że czasem tak trzeba przynajmniej w naszym stanie, bo inaczej spędziłybyśmy na badaniach i w poczekalniach pół ciąży. W marketach nie walczę. Zawsze jestem z mężem na zakupach i kiedy jestem zmęczona siadam na ławeczce za kasami i tam czekam. Jeszcze mi nikt nie zaproponował że mnie przepuści :( Gosia piękny brzusio:) Trzymaj się bigbitówka i pamiętaj z rodziną najlepiej na zdjęciu:)
 - 
	Witajcie majówki Ja już jestem po dwóch pączkach i chyba się na tym nie skończy. Mój mąż wczoraj wieczorem robił faworki i aż boję się zacząć je jeść, bo jak zacznę to skończę dopiero jak zobaczę pusty talerz Dziś mam gości więc muszę trochę dla nich zostawić, pączki też. A po pączki byłam już o 8.30 w mojej ulubionej cukierni, bo nie wyobrażam sobie tłustego czwartku bez pączka z tej cukierni. Ja nie mam jeszcze nic do szpitala. W domu śpię w piżamie mojego męża. Nigdy nie miałam koszuli nocnej...
 - 
	marzena1976Witam wszystkie przyszłe mamusie które w maju zobaczą swoje ukochane pociechy. Ja również mam termin na 9 maja 2010 roku. Mam mieć synka . Pozdrawiam Witaj wśród majówek Ja również mam termin na 9 maj i też będę miała synka:) Napisz nam coś o sobie.
 - 
	Witam Ja również poszalałam z zakupami, ale tylko wirtualnie. W sobotę z mężem robiliśmy zakupy na Angielskim e-bay`u. W porównaniu do allegro można wiele zaoszczędzić, tylko trzeba mieć kogoś kto może to przywieźć. Nasz znajomy przyjeżdża na urlop 26 lutego, więc wszystko będę miała pod koniec miesiąca. Już się nie mogę doczekać. Moje zakupy to głównie ciuszki, ale również nosidełko, łóżko turystyczne i taki rewelacyjny silikonowy nocnik, by dziecko mogło w siedzieć np. w kuchni na blacie, gdy mamusia przygotowuje jedzonko. Rewelacja, sprawdzone na córce moich znajomych. Pink Bumbo Baby Seat on eBay (end time 10-Feb-10 09:44:16 GMT) be-aduska gratuluje udanej sesji egzaminacyjnej. A Wszystkim chorym i zmęczonym majówką życzę szybkiego powrotu do zdrowia i dobrej kondycji!!!!