
lumanda
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez lumanda
-
Hej Zonia, super że sie odezwałaś:))) duży Twój Krzys, chyba tylko Malgos zostala taka malutka (10kg i ciuszki 80), reszta dzieciakow wystrzelila, szczegolnie chlopaki. I chyba wszystkie nasze dzieciaczii w ramach protestu rzucaja sie na podloge v;)
-
Hej dziewczyny, ale mamy tragedie w okolicy! Jeśli oglądacie telewizje, pewnie widzialyscie informacje o burzach i nawalnicach ktore przeszly w mazowieckim i lodzkim. To wlasnie u nas. Na szczescie moja miejscowosc zlapalo chyba bokiem, bo nic powazniejszego sie nie stalo, mimo ze burza byla straszna. Ale juz 5km od nas domy sa bez dachow, polamane drzewa, pozrywane linie energet, tragedia, wszyscy sa zalamani, pelno strazy pozarnej, telewizji, wczoraj byl u nas premier. Caly dzien slychac policje i straz na sygnale. Ludzie potracili dobytek życia, najgorsze ze u nas jest zaglebie papryki, a traba powietrzna zmiotla rowno folie i prawie nic nie zostalo, mieszkancy nie beda mieli z czego zyc. Cos strasznego.
-
Aniu, to już wyjezdzasz? ale szybko zlecialo. A jak Twój mąż, ma obawy przed zostaniem samemu z dzieciakami? Jak dlugo Cie nie bedzie? Gosia tez je bardzo ubogo, ale to przez te wymioty- nie moge dac jej nic konretnego, wiec tez je tylko kaszki, jogurty no i zmiksowane zupy. A tak bym chciala zeby zjadala chociaz kanapki. Wczoraj robilysmy kolejne proby z jajecznica- 4 razy ja cofalo, zjadla moze z 1/3 z calosci (z 1 jajka). po kazdej naprawde malutkiej i rozdrobnionej lyzeczce dawalam jej popic, pewnie dlatego udalo sie chociaz tyle wmusic.
-
Hehe, Gosia z kolei uwielbia wszystko chowac do szafki pod zlewem w lazience:) Przynajmniej wiem gdzie czegos szukac gdy zaginie. U nas nic nwoego- ciagle miksuje posilki, mimo to czasem zdarzaja sie wymioty. pogoda ładna wiec nawet w basenie Gosiek posiedziala. Cos nam ostatnio bardzo wczenie wstaje ok 6 i krotko spi w dzień. Sprobuje wrzucic kilka zdjec.
-
Oj Marcysiu, dobrze Cię rozumiem. Mimo ze staram się nie reagowac na histerie Malgosi, ciagle krzyczy, placze, czasem tez kladzie sie na podlodze twarza do ziemi, jak tylko czegokolwiek jej nie pozwole, lub nie zrobie tego co ona akurat chce. Najgorzej jest wśród ludzi-wszyscy sie na mnie patrza co tez zrobilam corce;) Ale staram sie nie przejmowac innymi, choc przyznaje ze troszke mi wstyd. Nie wiem czy to zalezne od wieku, Malgosia zawsze taka byla ze musiala miec wszystko natychmiast i musialo byc tak jak ona chciala, nawet jak byla malutka. Chyba taki charakterek. Zero cierpliwosci;) Anecia, a może mała ma na coś uczulenie, cos co zjada? daj znac co lekarz powiedzial. Dzis wylatuje moja siostra i bardzo mi smutno, znowu zostaniemy z malgosia same:/
-
dzięki aniu, pocieszyłaś mnie:) Ostatnio bardzo sie stresowałam tym oczkiem. Michaś jest strasznie duży! Małgosia jak utkneła jakis czas temu na ciuszkach w rozm 80 tak stoi, a i tak niektore sa na nia za duże (zależy jaka firma). Nosi tez niektore rzeczy na 9-12 mies, a niektore na 12-18. Ale chyba Michas szczupły, skoro taki wysoki a waży 12 kg?
-
Hej Anecia!!!! Ale dawno Cię tu nie było, super że się odezwałaś! Tak czasem się zastanawiałysmy z dziewczynami co u Ciebie, a Iza faktycznie też dawno się nie pokazywala. Amelka jest śliczna i taka okrąglutka! :) 14,5kg wow! My nie możemy do 10kg dobic. Malgos tez dopiero jakies 3 tygodnie temu zaczęła chodzic, a ma juz rok i 4 miesiace i tez jest bardzo ostrożna. Jak chodzi, ma bardzo spięte i uniesione w górę ramionka- pani rehabilitantka tweirdzi że w ten sposób się stabilizuje. A, Anecia, mamy taki sam kapelusik:) Aniu, biedny Michas, ale teraz to już chyba tak będzie- im więcej nasze dzeiciaczki potrafią, im lepiej sie poruszają tym więcej czeka na nich takich historii jak upadki. Malgosia tez dzisiaj upadla dosc mozno na tył główki, placzu bylo sporo. Ewelka, fajna ta Twoja córeczka, taka dorosła. U nas pogoda fatalna, co chwila pada deszcz i chlodno. Niedawno przyjechala moja siostra z Anglii (chrzestna Malgosi) i nawiozła mi masę przeslicznych ciuszków. Juz nie mogę się doczekac jak małą w nie ubiorę, ale sa to letnie rzeczy i na razie leżą w szafie. Nie wiem czy pisałam, ale muszę zabrac Gosie do okulisty- ma zeza. Nie jest wielki, ale widac że jej oczko ucieka. Ja widzialam to od dawna, ale że nikt nie zwracal na to uwagi myslalam ze jest ok. A teraz nagle po powrocie z wakacji wszyscy zauwazyli. Chyba już jest za duża na "fizjologicznego" zeza? Nie wyobrazam sobie żeby miala nosic okulary, wsciekła by się.
-
aniu, ja też wstaje w nocy, Malgosia od jakis 3 miesiecy zjada znowu w nocy. poza tym śpi z nami i sie strasznie wierci, chodzi przez sen po calym lozku takze generalnie od kilku miesiewcy nie bardzo sypiam;) ewelka, co do reklam- Malgos tylko przy rekllamach zjada, jak nie leca krzyczy, macha rękami, broni sie przed jedzeniem jak moze. Nie wiem co jest w tych reklamach, musza miec jakis naprawde silny przekaz podprogowy, bo wszystkie dzieci zamieraja jak leca reklamy. Zapomnialam napisac, malgos znowu zaczela wymiotowac:(( Nie za kazdym razem, ale wczoraj cala zupka poleciala:(
-
Witam po powrocie z nad morza!!! Juz nadrobiłam zaległosci i wszystko wiem:)\ Ewelka, serdeczne gratulacje z okazji ślubu!!! Co do wspinaczek- Malgos tez wszędzie wchodzi, na krzesła, kanapy, schody, wchodzi do pustych szafek, wspina sie po ławkach w parku... Musze ja bardzo pilnowac. A co do kapieli- u nas trwa ok 10 min, a po wyjeciu z wanny jest placz, ale to jak zwykle, zawsze tak bylo. Nad morzem bylo super, Marcysiu, ale ci zazdroszcze, ze mieszkasz w Gdyni!!! Tak bardzo chcialabym tam zostac, spokojnie z miesiąc moglabym siedziec:) Wszytsko sie udalo, troche cieżko w podrozy, bo to 600km, ale jakos dalismy rade. Zakwaterowanie mielismy super, samodzielne mieszkanie blisko morza. Jeszcze nie bylo duzo ludzi, wiec uniknelismy tłumow. Bardzo przyjemnie, nie padalo, nawet raz udalo nam sie wykapac:) A Malgos caly czas chciala w wodzie siedziec, bardzo jej sie spodobalo. Byla tez strasznie marudna, ale to od nadmiaru wrazen, czasem sama nie wiedziala czego chce, bo 1. do wody, 2. do innych dzieci 3. zabawy w piasku... itd. Wrzuce kilka zjdec. Eh, szkoda ze juz w domu ;) A, zapomnialam napisac, ze ja nie mam problemu z zostawianiem małej komuś, i powiem że niestety. Jednym z plusow urlopu bylo to ze bylismy tylko we trojke, i nareszcie moja coreczka zwrocila na mnie uwage, troche sie nawet przytulala i zrobila sie przylepa. ale juz po powrocie jak zobaczyla babcie, ja sie nie licze, tylko ciagle "baba" i do niej na rączki, takze sytuacja wrocila do "normy". Juz bym wolala zeby nie dawala mi odejsc na krok niż tak jak jest.
-
Gratulujemy ząbka! Wpadłam żeby się pozegnac na tydzien, jedziemy nad morze. Pogoda ma byc fatalna, deszcz i ok 15-18stopni:((((((( Ale mamy juz oplacona rezerwacje. Zeby chociaz nie padalo, moge chodzic po chlodzie. Do uslyszenia z tydzien!!!
-
Marcysiu, bardzo mi przykro, nastepnym razem na pewno bedzie lepiej! Ja zdalam za 2 razem. Ewelka, dobrze ze z małą już wszystko ok:)
-
Oj Aniu, straszna "przygoda". Klaczmal, i jak po szczepieniu? Ja mialam dzis straszny dzien, juz myslalam ze do szpitala trafie- od wczorajszego wieczora bolal mnie brzuch w prawym boku, na wysokosci jajnika. A dzis rano bol sie strasznie nasilil, nie moglam chodzic, musialam dzwoinc po moja mame, zeby przyszla z pracy i zajela sie Malgosia. caly dzien lezalam w lozku, co sie podnosilam, pjawial sie ten klujacy bol, balam sie ze wyrostek, ale nie chcialam jechac na pogotowie. Lykalam no-spe, i tak powoli, do wieczora prawie mi przeszlo. Ciekawe co to bylo, wyrostek chyba by nie przeszedl tylko sie nasilal, prawda? Moze jakas kolka jelitowa, albo cos z jajnikiem.
-
Aniu,a Michas ma podwójne obywatelstwo? Z kostiumem kąpielowym chodzi o to, że nawet nie mam takich zastrzezen do figury, tylko do rozstepow pociazowych, ktorych mam cale mnoooostwo. Ciezko je ukryc, ale chyba w koncu to oleje, ze tak nieladnie sie wyraze, i kupie normalny kostium, a co mi tam. Zawsze sa parea:) U nas paskudna pogoda, ale spacer zaliczony. Zdecydowanie wole upaly niz takie zimno. Dobrze ze to tylko chwilowe zalamanie pogody.
-
Dużo zdrówka dla maluchów! Małgosi juz katar przeszedł, wiec nareszcie moze spokojnie zjadac. Aniu, moja siostra jest na stałe w anglii i ma te same zastrzeżenia do opieki medycznej- tez musi pochorowac na aspirynie ze 2 tygodnie, zeby lekarz jej cos przepisal mocnijeszego:/ Przynajmniej z dziecmi mogliby inaczej postepowac. Za 2 tygodnie jedziemy na urlop nad morze, w koncu sie udalo znalezc miejscówke;) dzis jade kupic kostium kapielowy, tylko nie wiem jaki wybrac ,zeby zaslonil wszytskie moje niedoskonalosci, delikatnie mowiac;) chyba kombinezon do nurkowania bylby najodpowiedniejszy;)
-
Ewelka, dużo zdrówka dla córeczki, biedactwo się umęczy. Aniu, super zdjęcia, Isia taka modniara, a Michas juz duży chłopczyk! Wydaje sie taki dorosły. A Ty Aniu wyglądasz ślicznie, w życiu bym nie powiedziała że urodziłaś dwójkę dzieci! Mamy bardzo podobna piaskownice:)
-
Gratulacje dla Matiego za ząbka!!! Nie wiem co te nasze dzeici takie zakatarzone, może cos pyli. U nas katar juz 7 dzien. POza tym jest gorąco strasznie, ok 30st a ma byc gorzej. Aniu, ja zmniejszam zdjecia w Paintcie, musisz tam wejsc w "Zmien rozmiar" i zmniejszyc wartosci w 2 polach- musza byc takie same.
-
Klaczmal, ja na Twoim miejscu tez bym nie szczepiła. Mala musi byc zdrowa, i dowonicy też, nie ma co ryzykowac. A szczepienie jak sie troche odwlecze to nic sie nie stanie. Oczywiscie byloby najlepiej gdyby byla szczepiona wg kalendarza, ale lepiej jej nie obniżac odpornosci.
-
A nam przypałętał się jakiś katar:/ I teraz brak humoru i problemy z jedzeniem, eh.
-
marcysia_18lumanda ja nad morzem mieszkam więc my mamy jodu pod dostatkiem. Miejsc żadnych wypróbowanych tutaj nie mam, bo do morza autobusem mam z 15 minut i potem trzeba się tylko kawałek przejść. zazdroszczę!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;)
-
Gratulacje dla Michasia za przespane nocki:))))) My wczoraj i dziś bylismy z małą pierwszy raz na rowerze- kupilismy jej fotelik na rame- i chyba jej sie podoba. W kazdym razie nie placze;) Fajna sprawa, juz mialam dosc jezdzenia w kolko tym wozkiem. Myslimy tez o wakazjach (troche późnawo)- chcielibysmy pojechac nad morze żeby Malgos jodu się nawdychała, ale jak zaczełam szukac i patrzec na ceny, z nog mnie zwalilo. Masakra. Faktycznie bardziej sie oplaca jezdzic za granice. Moze macie jakis namiar na fajne miejce (Ustka, łeba, kolobrzeg)? Koniecznie z aneksem kuchennym i w dobrym standardzie.
-
Jeszcze probujemy kąpac sie w wannie- dopoki nie przychodzi do mycia głowki jest ok, potem wychodzi z wanny. Gratuluję zabkoe klaczmal!!! Ja dzisiaj tez odkrylam drugą 4 i chyba 3 jest tez, ale nie jestem pewna:) Mozę dlatego Malgos nie chce spac w nocy i raczkuje przez sen po calym lozku, przewraca sie, kotłasi. U nas dzis niby ładnie, alle wieje wiatr i jak slonce zajdzie za chmure chłodno się robi. Po poludniu idziemy z małą protestowac- chcą nam zlikwidowac jedną karetke w swięta i w nocy, a nasza mijescowosc lezy przy bardzo ruchliwej trasie gdzie czesto są wypadki, obszar jaki karetka ma pod sobą jest naprawde duzy, a nie mamy szpitala- za kazdym razem karetka musi jechac 40km i z powrotem. Juz widzie jakie moga byc z tego tragedie, gdy cos sie wydarzy i karetka wyjedzie,a pol godz pozniej ktos bedzie potrzebowal pomocy... Dlatego- jesli dzis uslyszycie w radio ze ludzie blokują droge krajową nr 12 tzn ze to ja chodze tam z Malgosią ;) A na jednym ze zdj ponizej Malgos z moja mama:)
-
Hej dziewczyny, mam ostatnio problem przy kapaniu- od urodzenia Malgosia uwielbiala sie kapac, kilka tygodni temu przenieslismy sie z kąpielą z wanienki (w naszym pokoju) do wanny w łazience. Na poczatku strasznie jej sie podobalo, uchachana cala byla, tyle miejsca, mogla sobie lazic. Bardzo szczegolnie lubila splukiwac glowe prysznicem- chichrala sie na całego. Ale od kilku dni przy plukaniu glowy placze, wczoraj nawet nie zdarzylam glowy umyc, a ona juz w placz i krzyk, wydaje mi sie ze zobaczyla sluchawke od prysznica. A dzisiaj jak tylko weszla do lazienki i skapowala sie ze bedzie kapana- taki wrzask, wyrywanie sie, no katastrofa. A sluchawke od prysznica specjalnie owinelam recznikiem, zeby jej nie widziala. Nie wiem co sie dzieje, zasze kapiel byla najprzyjemniejszym elementem dnia, a teraz jest horror, prezz caly czas krzyczy, az cala jest czerwona, nie mozna jej umyc. Chyba jutro znowu wykąpiemy ja w pokoju, mam nadzieje ze w wanience nie bedzie panikowac. Moze przez jakis czas wrocimy do wanienki a za tydz, moze 2 sprobujemy znowu w laizence:/ juz nie wiem co robic.
-
Dziewczyny, jak często myjecie dzieciaczkom główki? I czy oliwicie lub balsamujecie maluchy po kąpieli, codziennie?
-
Ja kupuje 4+ Pampers Active Baby. Kulki tez wdzialam na allegro.
-
KLaczmal, wspolczuje takiej nieprzyjemnej sytuacji, obyś się tylko nie rozchorowala! Ewelka, my od niedawna używamy 4+, ok tygodnia i raz tez sie zdarzylo, ze mala rano byla przesikana. Aniu, tez bym chciala taki basen:) zastanawiałam sie czy nie kupic zwyklego malego dmuchanego basenu i samych pileczek, nie sa bardzo drogie, ale mamy malo miejsca w domu i juz nie wiem gdzie bym to miala upchnac;) 3/4 naszego domu zajmują rzeczy, zabawki Goski:)