Skocz do zawartości
Forum

lumanda

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lumanda

  1. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    a niżej kilka zdjęc z wyjazdu:)
  2. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Hej Dziewczyny! No, wrócilismy z wakacji. Co prawda już tydzień temu ale jakos nie mialam czasu zajrzec do kompa. W sumie urlop się udał, ale pogodę mieliśmy kiepską. Tylko 2 dni ładne, 2 średnie, a 3 paskudne i zimne:/ Jak wyjeżdżaliśmy własnie dochodzily nad morze upaly... wiem, bo koleżanka byla cały tydz po nas i non stop nad wodą. Trochę mielismy pecha. A w domu zastały nas straszne upały, cąly czas nad zalewem lub w baseniku przed domem. Dziś podobno oststni taki cieply dzień, od jutra ok 20st. Szkoda, bo jest tak przyjemnie:) Muszę się pochwalic- Gosiek robi do nocnika:)))))))) Jakoś kilka dni temu sama z siebie zaczęła biegac na nocnik. Bez ingerencji z mojej strony. Tylko kupke robiła w majtki lub na dywan. Ale już od wczoraj kupka ląduje w nocniku, więc może też załapała. Teraz wszędzie jezdzimy z nocnikiem, do centrum handlowego, na spacery. Raz tylko udało się zrobic siku "w plenerze". Na ubikację wogóle nie chce usiąśc, histeryzuje strasznie. Boi sie, raz bylysmy na basenie i strasznie protestowaął (A nie wzielysm nocnika), w końcu zrobiła do odplywu w kucki;) Ale jets super, oszczędnośc na pampersach ogromna:) Żeby jeszcze zaczęła jesc normalnie, przestala tylko sloiczki. Wtedy mielibyśmy finansowy raj;) Ciekawe jeszcze jak to będzie w spodniach, gdy przyjdzie ochlodzenie. Teraz gdy lata na golasa lub w samych majteczkach latwo jej zrobic na nocnik, sama sobie radzi. A w ubraniu bedzie musiała mi zgłaszac potrzebe;) Poza tym gada jak nakręcona, buzia się nie zamyka. Juz normalnie da się z nią pogadac;) Śmieszna jest, opowiada sobie bajki, pięknie się bawi, wymyśla historie i oczywiście z komentarzem slownym. No i jestesmy na etapie pytań. Na każdą moją odpowiedź pojawia się kolejne "jaki?", "albo "dlaczego?", troche to męczące. MartaMaria, podziwiam Cię jak dajesz sobię radę z dwójką. I jeszcze maly jest w tym wieku, gdzie chce 100& uwagi. Ja też chcialabym już zajsc w ciążę, ale musze miec najpierw pracę;) Niestety nie mam z kim Gosi zostawic, a po drugie ona od nikogo innego nic nie zje. Musialaby gloodowac calymi dnaimi az z pracy nie wroce...
  3. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Hej dziewczyny! Wpadam tylko na chwilke, żeby sie na tydzień pożegnac- w nocy wyjezdzamy do Ustki:) Dla chorych dzieciaczków- dużo zdrówka. a dla nas- pięknej pogdy i spokoju:)
  4. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Hej Dziewczyny! Troche mnie tu nie było, ale już nadrobiłam zaległosci. Miałam mnóstwo zamieszania ze ślubem brata, dużo gości, nawet chwili żeby posiedziec na necie. Po śłubie spoko. Nie obyło sie bez histerii Malgosi niestety, krzyczala przez caly slub, moja siostra nie mogla byc na nim, bo musiala z małą byc poza ratuszem:/ Coś okropnego, aż mi się serce krajało. Na weselu juz lepiej, bylo mostwo dzieci wiec sie zajeła, wytanczyla. Bylo ok. Ufff, mamy to z głowy;) Marcysiu, życzę zdrówka Twojej mamie!!! U nas niestety brak postępów nocnikowych. Bardzo zadko zdarzy się, że się uda, ale np wczoraj puściłam Gośke w samych majtkach i spodeankach- 11 razy ją przebierałam przez cały dzień!!! Niby wszsytko wie, dobrze mówi, wie że się sika do nocnika, ale robi w majtki:/ Po wczorjaszych akcjach dziś wogóle nie chciała usciąśc, jakby miała uraz. Juz nie wiem co robic. Chyba odpuszcze na kilka dni i sprobujemy w upały za kilka dni, jak bedzie w samych majtkach. Poza tym gada jak najęta. Ciągle, buzia jej się nie zamyka. Dziś pani na rehabilitacji zunała, że ma słownictwo 4-latki:) Bo faktycznie mówi wszsytko, pełnymi, złożonymi zdaniami. Z jedzeniem tragedia, dalej na papkach, żadnych stalych pokarmów:/ Chciałabym ją wysłac do przedszkola strasznie, ale po pierwsze- nic by całymi dniami nie jadła (ostatnio byłam chora 1 dzień i nie zjadła nic od rana do 19, aż ja ją nakarmiłam, od nikogo innego nie chciała) no i nie chce nigdzie zostac beze mnie. Sprobuje dodac kilka zdjec.
  5. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Aniu, jak tam Michas? Marcysiu, a Mati? Ja jestem po wieczorze panieńskim mojej przyszlej bratowej, ktory organizowalam. Wbrew obawom, zabawa byla super, impreza skonczyla sie ok 4. Świetnie sie bawilsymy, byly tance na stole i mnóstwo drinków. Takze ufff, jedno z głowy, jeszcze przede mna wesele w sobote i po wszsytkim. Malgosia spisala sie na medal, grzecznie pojechala beze mnie do swojej malej kuzynki Amelki, posiedziala do 22.30, potem ja uspilam i wrocilam na impreze:)
  6. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Aniu, ja również mam nadzieje, że Malgosi wychodzą w końcu piątki- od tygodnia jest strasznie marudna, ciagle o coś płacze, bo "Gosia chce" albo "Gosia nie chce" :/ Nie odstępuje mnie na krok. A wesele brata za 2 tygodnie, a jest coraz gorzej! Juz nie mam do niej sił. Noce są fatalne, dziś wierciła się i przebudzała od 4. I włazi na mnie, i tłamsi, popłakuje, drapie... Oby to były zęby. U nas od dziś popsucie pogody, szkoda bo było tak pięknie, całymi dniami siedziałyśmy na podwórku. Gosia się zorbila straszna papla, buzia jej się nie zamyka. Gada i gada, mówi praktycznie wszystko, ostatnio zaszokowała mnie takim zdaniem: "Gosia pojedzie do wody na zalew a potem Gosia pojedzie do domu" :) Pierwszy raz aż tak długie ciągiem powiedziała. I zaczęła ostatnio sobie zadawac pytania ("Gosia chce jechac na lody?" albo "Gosia będzie pomagac?"), śmiesznie bo tak fajnie akcentuje. Na mnie też różnie mówi- i mama, i mamusia, mami, nawet mamka! A na babcie ostanio wymysliła "Bamba" i jej się bardzo podoba.A, i zaczya mówic o sobie w pierwszej osobie, czasem zdarzy się że zamiast np "Gosia przyniesie cośtam" to mówi "Przyniose..." I jak wczesniej mowiła zamiast R - J, teraz weszło L, także zamiast "jowej" mamy "lowel" (rower).
  7. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Dużo zdrowka dla dzieciakow!!! Marcysiu, u nas bylo strasznie gorąco. A widziałam właśnie że nad morzem troszke chlodniej. My mamy zaklepany urlop nad morzem pod koniec czerwca, mam nadzieje ze tym razem pogoda sie uda. W weekend byli u nas goscie z roczna dziewczynka, zawsze gosia dobrze sie z nia "dogadywala".Wogole zawsze przy innych dzieciach moja mala dobrze sie czula, byla grzeczna, bardzo lubila towarzystwo, dzielila sie zabawkami. a ta wizyta byla koszmarna. Gosia co chwila o cos plakala. Glownie gdy tamta mala zaczynala sie czyms bawic- gosia w ryk bo akurat tez chce. Tamta buja sie w hustawce- gosia tez chce. I tak caly czas o wszystko.. O siedzenie w krzeselku, jezdzenie w samochodzie.... masakra. Nie wiem co jej sie stalo, cz wchodzi w taki glupi wiek? nigdy tak sie nie zachowywala. A juz jakis czas byla grzeczniejsza.
  8. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Oby tylko nie było jak rok temu, gdy gorące dni w lato mogłam na palcach policzyc...
  9. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Ewela, tort piękny!!! Podziwiam, że coś takiego potrafisz zrobic. Aniu, Twoje dzieciaki są cudne, super parka. A Michaś taki duży!!! U nas również chyba po pogodzie, wlasnie przeszla pierwsza potężna burza. A było tak pięknie! Wrzuce kilka fotek z tej upalnej majówki.
  10. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    U nas dziś pięknie, ale i tak pol dnia spedzilismy w aucie i na zakupach. Ma byc bardzo cieplo i potrzebowalysmy lzejszych butow. Strasznie maly wybor w sklepach w centrum handlowym. Udało nam sie jednak kupic, ale bez rewelacji. Ja ciagle poszukuje butow i torebka na wesele brata za miesiac, ale jak na zlosc nigdzie nie ma takich jakie chce. U nas ostatnio kiepskie noce. Tak ok 2 Malgosia sie budzi i nie spi ze 2 godz, poplakuje, wchodzi i schodzi ze mnie, marudzi, i tlamsi mnie. Boje sie że juz jej sie organizm przyzwyczaił i tak bedzei codziennie.
  11. Pewnie na 1 wizycie cos tylko poradzą i poczekaja na rezulotat, u nas np rada byla taka: układac zawsze pod kątem, nigdy na płasko, no i mleko AR lub z nutritonem. Kiedy to nie skutkowało, dostalismy syrop na refluks i jakes leki. A gdy zrobilo sie naprawde kiepsko przyjeli nas dopiero na oddzial. Robilas moze morfologie? Jak hemoglobina?
  12. A probowałas karmic przez sen?> wiem ze to nie prawidlowo, ale u nas nie bylo innego wyjscia. Ile mała waży? Dostaje juz cos poza mlekiem?
  13. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Aniu, u nas dzis jeszcze chłodno i troche pada, ale od jutra ma byc ładniej, do 26 stopni w sobote i tak kilka dni:)))) Nie moge się doczekac, już mam dosc, tego ze ciagle mi zimno, a w domu 17 stopni.
  14. Cytrynka, hej to ja, od prywatnych wiadomości:) Jesli chodzi o leki- spokojnie gastrolodzy dają leki przed 6 miesiacem. Nasz mała przyjmowała leki na refluks (diagnoza niepoparta żadnymi badaniami podana przez naszego pediatrę i głupiego gastrologa z radomia) już od 5 miesiąca, głównie syropy. Przepisane przez Gastrologa z Rzeszowa (polecam!!!). Oczywiście nie pomagaly, mala ulewała, dokładnie tak samo jak u Ciebie, nawet 3 godz po posilku, kwasem, nie chciała kompletnie nic jesc, a potem doszły codzienne wymioty. Oczywiście później po licznych badaniach okazało się że to nie refluks (ktory mozna stwierdzic wyłącznie badaniem ph-metrią, nawet USG nie daje pewnosci), tylko owrzodzenie dwunastnicy. Mysle, że póki nie ma częstych wymiotów moze byc to refluks i mam nadzieję, że skończy sie w miarę przyjmowania pozycji pionowej. My przed właściwa diagnoza również podawalismy mleko AR oraz zwykłe mleko z dodatkiem Nutritonu (zagęszczacz). pozdrawiam!
  15. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    HAHAHA, matko, dzieci to mają pomysły ;))))))
  16. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    ZApomniałam dodac- z odpieluchowaniem tez kiepsko. Wiem, z Malgos wie kiedy idzie siku, bo np wieczorem gdy bryka na golasa i widze ze wlazi do swojego lozeczka, juz wiem ze idzei zrobic siku. Jakos sobie upatrzyla, zawsze tam wlezie i narobi;) Czyli musi czuc ze sie siku zbliza juz wczesnije, zanim wejdzie,. Tylko dlaczego nie chce robic do nocnika?;) Od razu z niego ucieka posadzona.
  17. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Sto latek dla Weroniczki!!! U nas ostatnio piekna pogoda, urzedujemy na dworze. Konczy sie to tym, ze Gosia pada ok 17.30 od swierzego powietrza, a potem spi do 20 i usypia po 23. No ale w koncu zrobilo sie przyjemnie i nawet chodzilysmy bez kurtki:) Robilisy ostatnio probe usypiania Gosi beze mnie u tesciow. Skonczylo sie na histerii i powrocie do domu ok polnocy. No nie da rady. Za miesiac organizuje panienski i nie mam pojecia jak ja ja zostawie:/ Z jedzeniem tez katastrfoa, nie dosc ze nie ma poprawy, to jeszcze przestaje jesc nawwet te papki. Wczoraj byla np caly dzien o 1 jogurcie az do kolacji. I nie chce jesc i koniec.
  18. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Aniu, trzymam kciuki za Twoją mamę. Gosia też w nocy źle sypia, od sierpnia:/ Wcześniej było dobrze. Wierci się, kopie, wchodzi na mnie, wstaje, chodzi po łóżku, drapie mnie (chce mnie złapac za piżamę albo cokolwiek i trzymac). Od sierpnia miałam dzisiaj moze ze 3 normalne nocki. Nie wiem od czego. Dawałam jej leki na robaki, ale nie było różnicy. Bardzo to męczące, ale nie da rady jej uśpic w łóżeczku, czy nawet w nocy przeniesc, bo po kilku minutach wyczuwa i płącze. U nas dziś paskudnie, chyba spędzimy cały dzień w domu. Dziewczyny, byłyście może na wieczorze panieńskim? Może macie jakieś fajne pomysły albo przykłady co można zorganizowac. Organizuję mojej bratowej, trochę pomysłów mam, ale może znacie coś fajnego.
  19. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    STO LAT DLA MATIEGO!!!!!!!!!!!!!!!!! MartaMaria, no przecudne ma włośki Marysia! Bardzo mi się podobają. U nas nadal fryzura na chłopaka. U nas dzis fatalna pogoda, ale mąż wziął Gosię do teściów a ja z koleżanką pojechałysmy do kina:) WYjazdy beze mnie do tesciow mamy opanowane. NIestety w domu ciagle musze byc w zasięgu wzroku, no i tez nie wyjdę z domu jesli Malgos jest. Od razu mnie szuka i placze. Dzis wieczorem kolejna proba zasypiania beze mnie. Kilka razy sie udalo, ale np wczoraj juz tak sie zalewala lzami ze wroiclam. Z jedzeniem postepow brak. Bylysmy kilka dni temu z kolezanka i jej dwulatka w juraparku w Bałtowie. Dziewczyny były zachwycone, i dinozaurami i minizoo. Postanowilysmy czesciej gdzies jezdzic, o ile finanse i pogoda pozwola. Wrzuce kilka zdjec.
  20. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    MartaMaria, a co marysia ma z piersiami? Cos musiałam nie doczytac:/ Moja Malgosia tez jest kruszynka, 11kg i 88cm wzrostu. Co do koślawienia nóg- między innymi tez z tym jezdzimy na rehabilitacje. Mogę Ci przekazac wskazówki dotyczące odpowiedniego obuwia;) Powinno się miękko zgniac w połowie mniej więcej, musi miec koniecznie noski do góry, tzn żeby nie była płaska podeszwa, tylko unosząca sie do gory przy palcach. Co do wysokosci- ortopeda powie Ci, ze buty maja byc wysokie, a rehabilitanci że niskie, poniżej kostki. Takze jak wolisz. Ja robie tak jak nam mowia na rehab. No i musza dobrze trzymac stópkę, takze np baleriny beda zle, bo srodkowa czesc stopy jest odkryta i nic jej nie trzyma, najlepiej sznurowane lub rzepy, ale zeby mozno trzymaly, bo inaczej stopka sie koslawi. U nas mimo odpowiedniego obuwia i rehab nie widze zadnej poprawy, zeby mniej koslawila. Wesołych Świąt dziewczyny!!! Ja mam kiepski humor, bo musielismy dzis uspic psa, ktory byl z nami od 16 lat:( A do tego siedze cialge sama z Gosia, bo maz poszedl sobie na mecz a potem na spotkanie z kolegami... I mi smutno.
  21. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Hej dziewczyny, trochę mnie tu nie bylo. Miałam mnóstwo spraw na głowie i ani troche czasu na siedzenie na komputerze. Dużo zdrówka dla maluchów, to się posypały prawie wszystkie. Aniu, historia z Michasiem straszna, dobrze ze nic poważnego się nie stało. Dla Marysi dużo zdrówka i szczęścia!!!!! :) Co do zajączka- my również nic nie kupujemy, jakoś nigdy nie bylo u nas takiej tradycji. U mnie małe zmiany- jeszcze przed tygodniem napisałabym że z "poskramianiem złośnicy" nie ma postępów, a nawet jest gorzej. Ale potem się rozchorowałam dośc ostro i musialam leżec w łóżku 2 dni. I nie wiem jakim sposobem, ale Małgos to zrozumiala i grzecznie bawiła się calymi dniami z babcią i tatą. Drugiego dnia pozwoliła się zabrac do teściow, bez placzu i histeri bo "mama chora, zle czuje, leży w łóżeczku". I od tamtej pora , odpukac, jest lepiej. Kilka razy była beze mnie u teściów, ze dwa razy na spacerze z tatą, a dzisiaj gdy bylismy na zakupach w galerii- posiedziala z tatą 2 godziny w kuleczkach, a ja wreszcie mogłam pobiegac po sklepach :)))) Takze jest postęp. Może powoli nauczy się, że można życ bez mamy. Wczoraj wieczorem zasneła beze mnie, dziś próbujemy znowu. na razie troche poplakuje, ale bez histerii (w tej chwili siedze przy niani w innym pokoju a mąż zostal z nią w łózku), więc moze się uda. Co do wymuszania różnych rzeczy- moze jest troszke lepiej, ale duzo pracy przed nami. Z jedzeniem żadnych postępów, w dalszym ciagu nic nie gryzie, same papki i sloiczki je. A o nocniku nie wspomne... U nas nie mam nawet mozliwosci jej nauczyc, bo zimno w domu i nie pozwole jej biegac z mokrym tylkiem. Musze poczekac do lata. Dziewczyny, chcialam o coś Was zapytac. Slyszalyscie o onanizmie dzieciecym? Gosia od kilku dni czesto ma takie kilkusekundowe stany napiecia- cala sie spina, az jej sie rączki trzęsą, napina wszystkie miesnie przez kilka sekund, a potem odpuszcza. Pytalam dzis rehabilitantke o to, bo myslalam, ze to cos z jej napieciem sie pogarsza. A ona wlasnie stwierdzila ze to onanizm dzeiciecy. Zupelnie nie wiem co o tym myslec. Moze macie jakas wiedze na ten temat?
  22. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Aniu, a to łóżeczko jest piętrowe? Dziękujemy Dziewczyny za życzenia:) Jesteśmy już po imprezie urodzinowej. Dwa dni harowałam, piekłam, gotowałam, sprzątałam. A impreza jakoś tak sie szybko skończyła, zupełnie nieadekwatnie do moich wysiłków;) Posiedzieliśmy z dziadkami i mamą chrzestną Gosi, zjedliśmy ciasta, tort (o niebo lepszy niż ten kupny rok temu). I po urodzinach. Postaram wstawic jakieś zdjęcia. MOja siostra wyleciała do Anglii zostawiajac mi Małgośke w jeszcze gorszym stanie rozpieszczenia. Od dzisiaj ostro się za nią biorę. Przynajmniej spróbuje.
  23. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Ewelka, dużo zdrówka dla małej!!! Aniu, bardzo mi przykro:( Trzymam za Was kciuki i życzę Wam dużo siły do walki z chorobą! U nas na razie bez zmian, tak jak myślałam- moja siostra pozwala Gosi na wszystko i nie bardzo mam jak ją tzrymac w ryzach. Jak wyjedzie (w niedzielę) mam zamiar ostro się wziąc za małą. No i w sobotę robimy urodziny:) Niesamowite jak szybko zleciały dwa latka. Juz nie zrobie błędu z zamawianiem tortu z cukierni, mam zamiar sama upiec, trzymajcie kciuki. Nie pamietam czy pisalam, ze upilam Gosi ta kuchenke i pieknie sie nia bawi. A, i udalo mi sie dzieki siostrze pojechac na zakupy- ona siedziala w kuleczkach z Malgonią a ja się obkupilam za wszystkie czasu, nareszcie troche czasu dla siebie:))))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...