Skocz do zawartości
Forum

lumanda

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lumanda

  1. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Zdjecia z roczku plus 1 z kotkiem
  2. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Aniu, same dobre wiadomosci! Gratuluję zdanego prawka i gratulacje tez dla Michasia za pierwsze kroczki!!! U nas tez wczoraj zasypało, straszną śniezycę mieliśmy. Jak ja tez bym chciała juz odpali grilla:) Wysypka Malgosi zeszła, juz prawie nic nie widac, ale za to pojawił się jakiś katarek. Mimo to chyba wyjde z nią dzisiaj na spacer- siedzimy w domu juz 1,5tygodnia i nas nosi. Tylko te nocki mnie martwią- co noc ok 4 potworny krzyk i płacz, którego nie daje sie uspokoic. I tak przez godzine lub dluzej. Nie wiem co się dzieje, wygląda jakby była po prostu glodna i ją brzuszek z głodu bolal, ale butelki nie da sobie wcisnąc Uciekam się szykowac- dziś jedziemy do teściów- znowu będzie "Kto bił Malgosię?"... ;)
  3. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Dostalam się dziś do lekarza. Stwierdziła, że to trzydniówka, ale bez gorączki. Czy to mozliwe? Malgoś wogole nie iala gorączki, chyba że neiwielką w nocy, ale nie zauwazyliśmy. Strasznie jest wysypana, cały brzuszek, plecy, za uszami i troche na buzi. Ma powiększone węzły chłonne i czerwone gardło. 10-go marca była szczepiona na różyczkę- może to różyczka poronna?
  4. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Nie uwierzycie- nie zostałam przyjęta dziś do lekarza... Mimo że się rano zapisywałam na 15, potem uczekałam z placzącą Malgosią godzinę (opóźnienie)- pani "doktor" nie miała na biurku naszej karty, wiec wywaliła nas z gabinetu! Jestem w szoku, jak można się tak zachowac. Kazdy kto wychodził od niej przede mną był mocno zdenerwowany, jedna dziewczynka nawet zemdlała... Mamy aż przeklinały. To jest nowa pediatra, nasza niestety odeszła i całe miasto terz ma przechlapane. Jutro przyjmuje inna, może ona mnie przyjmie. Póki co zostaliśmy z niezidentfikowana wysypką, płaczem i niechęcią do jedzenia, wymiotami i zielonymi kupkami bez pomocy lekarskiej...
  5. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Kolejna fatalna noc ze strasznym płaczem. A dzis ok 9 wyskoczyła małej wysypka na całym brzuszku i pleckach, drobna, nieswędząca. Mam nadzieje, że to nie wrzody, tylko jakieś zakażenie. Na 15 mamy lekarza.
  6. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Klaczmal, biedna jestes, bardzo długo Cię trzyma to przeziębienie. My dziś mialysmy chyba najgorszy dzien ze wszystkich- od samego rana płaacze, mała nie chciała spac, wiec byla marudna, nie chciała jesc. Koszmar. Wczoraj znowu nam wymiotowała 2 razy:( Dzis ją cofało, wiec zjadła bardzo ało, malutko podawalam. Juz sama nie wiem co sie dzieje, co robic. Przeciez bierze leki, wiec czemu wymiotuje. I od jakis 3 tygodni bardzo płacze w nocy- nie wybudza się, tylko płacze przez sen. Zaczyna się to ok 2-3, bierzemy ją do siebie do łóżka, i tak popłakuje co chwila do rana. Tez nie wiem czemu. Może ja coś boli:( Dziwnie to wszystko wygląda. A z dobrych wieści- dziś urodziła się u mnie w rodzinie malutka Amelka:)
  7. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    marcysiu, jesli to zwezenie, to mozliwe ze uda sie to "przetkac" endskopowo. Ewelka, dobrze znam takie zagrania babć, niestety. TEz przez to przechodzę, "Kto bił Małgosię? Mama?"... szkoda słów. I tak cały czas. O co im chodzi z tym biciem! Albo "Kto był niedobry dla Ciebie?a Mama, tata?"... BYłyśmy dziś na 2 wizycie u rehabilitanta- Pani miała lepszy dzień i nawet była miła, więc nie było tak źle:) Kazała kupic już buciki do chodzenia (choć mała nei chodzi) i czasem jej zakładac- żeby miała różnorodnie, czasem w buciku, czasem w skarpetce, a najlepiej na bosaka (u nas nie da rady, bo w domu zimno). Więc muszę się zacząc rozglądac- ciężko chyba będzie takie znalezc, jak mówiła, duzo tych warunków, chyba że kupię drogie, ale żal mi kasy, przecież nóżka tak szybko rośnie. Dziś nawet sporo Pani z nią pocwiczyła, stwierdziła, że napięcie się trochę obniżyło.
  8. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Aniu, trzymam kciuki za Twojego tatę, oby wszystko wyszło dobrze. A jesłi chodzi i zabieg na oczy- kolega mojej siostry ostatnio przechodził (w Anglii) i jest zachwycony:) Klaczmal, kuruj się. Zawsze wszystkie choróbska wychodzą, jak tylko zrobi się trochę ciepło:/ My wczoraj bylismy w Centrum Zdrowia Dziecka.Mamy podawac dalej leki przez miesiąc,a jak po odstawieniu wrócą wymioty, przyjmą nas na oddział. Najpierw na USG brzuszka, profesor podejrzewa zwężenia u ujścia żołądka do dwunastnicy (tam wcześniej byly te wrzody)- z powodu blizn po wrzodach. A najgorszy scenariusz, ktory raczej wyklucza, bo sie praktycznie nie zdarza, to guz, ktory wytwarza za duzo gastryny a ta powoduje wrozdy:( To że sie nie zdarza wcale mnie nie pocesza, bo wrzody u tak amlych dzieci tez się nie zdarzają. Moja córeczka jest od urodzenia antyprzytulasowa- nie daje się przytulac, całowac,, od razu krzyczy i się odpycha, panna Niedotykalska. Ogólnie to ma mnie gdzieś, służe jej tylko do przenoszenia z miejsca na miejsce. Najważniejsza jest dla niej babcia (na którą ciągle woła baba) i nikt inny się nie liczy. Troszkę mi przykro z tego powodu, no ale co zrobic, trudno. A po tej wczorajszej wizycie cos sie zmieniło- nie moglam nawet wyjssc do łazienki, żeby nie plakała. Cały czas musiała byc u mnie na rękach, mąż nawet na chwilkę nie mógł jej zabrac. Tak mi przyjemnie, że po roku w końcu zwróciła na mnie uwagę;) Glupio to brzmi, wiem, ale zawsze marzyłam o dziecku, które będzie się tulic, wiec cieszę się z każdej takiej oznaki w zachowaniu małej. Ona jest taka bardzo w stylu "sama to zrobię", "nie przeszkadzaj mi", od malutkiego. Mały dzikusek. Oczywiście po powrocie znowu istnieje tylko "baba" (mama nie mówi), miałam chociaż te 2 dni gdy byłam na pierwszym miejscu.
  9. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Ewelka, bardzo Wam współczuje, takie maleństwo z ospą. I co tu zrobic żeby się nie drapało??? Dzwoniłam dzis do Rzeszowa, zdałam relację (wymioty bez leków, na lekach wszystko ok) i mamy przyjechac w przyszlym tyg na gastroskopie:( Znowu. Chyba że uda nam sie dostac do Centrum Zdrowia Dziecka, wtedy mamy jechac tam, bo Rzeszow juz dodatkowych badan nie moze zrobic- i tak by nas wyslali po gastroskopii do Wawy. Juz tą samą gastro tak bardzo się nie stresuję, tylko to zakażenie poszpitalne, ktore na pewno bedzie... I znowu kolejny szpital, wymioty, biegunka, pok kilo do tyłu, tyle cierpienia. Nei sadze żeby dalo sie bez tego obejsc:(
  10. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    gratulacje dla mateuszka za pierwsze kroczki!!! :)
  11. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    A, zapomniałam się pochwalic- przez jakis miesiac uczylam Malgonię dmuchac- żeby zdmuchnęła świeczkę na torcie. I udało się! No, prawie, powiedziałam do niej "dmuchaj", a ona pięknie nabrała powietrza i dmuchnęła, tylko troszkę za słabo żeby świeczka zgasła. Ale wyszło pięknie i wszyscy byli zachwycieni:) Mam to nagrane na kamerze:)
  12. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Ewelka, głosik oddany. Skąd masz takie super zdjęcia, byłaś z małą u profesjonalnego fotografa??? Wczoraj mieliśmy imprezę z okazji roczku:) Mój zamówiony tort okazał się nieywpałem... nigdy więcej w tej cukierni. 2 godz później go dostaliśmy niż był zamówiony i okazał się nie taki jaki miał byc- czyli w kształcie głowy kubusia puchatka. Był normalny, okrągły, z wyciapanym lukrem kubusiem puchatkiem, takim namalowanym i nabazgrolonym napisaem "Roczek Malgosi",, prawie nieczytelnym. Pani powiedziała, że ten co zamówiłam robiła osoba niedoświadczona i nie wyszedł, dlatego było opoznienie bo szybko musieli robic drugi zwykłhy... no brak słów... A ja specjalnie tydzień temu zamawiałam, żeby mieli czas... Oczywiście musiałam zapłacic pełną cenę. A smaku był mocno średni, ciasto bardzo suche. No mówie Wam, to już sama bym zrobiła smaczniejszy i ładniejszy. Nie po to zamawiałam, żeby mi dali takie badziewie. Bardzo się zdenerwowałam. Poza tym mieliśmy jeszcze kilka przygód, m.in. popsułam sobie połąćzenie z internetem przy komputerze, godzine przed impreza zawalił nam się stół (kótry ma z 15 lat i zawsze wszystko bylo ok), w trakcie gotowania wody na herbate skończył nam się gaz w kuchence... No móię Wam, masakra. Ale ogólnie było fajnie, Malgonia szalała, oczywiście przechodziła z rączek do rączek. A wieczorem była tak padnięta, że nawet nie kąpaliśmy bo padała nam. Wrzucę kilka zdjęc, ale mam je na tym innym kompie, przy ktorym internet padł. Muszę iśc w poniedziałek do telepunktu. Zonia, Agazork, Anecia, co się z Wami dzieje????
  13. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    A my jesteśmy po wizycie u rehabilitanta i jestem załamana- podłamała mnie pani rehab- strasznie niemiła, w sumie prawie nic nie zrobiła, może z 15 min masowała Malgosie a potem stwierdziła, że koniec, bo jeszcze się mała rozpłacze w nowym mijescu... a Malgosia była bardzo wesola i zadowolona... Poza tym zkrzyczala mnie, że tak póxno przyszlismy, że powinna byc od miesiecy a najlpeiej od urodzenia rehabilitowana, czemu nie przyszłam wcześniej i "bo dziecko juz jest w takim stanie". Zalamka. Stwierdziła, że jak wziela mała na ręce to myssała że ma przykurcze rączek, ale potem Malgonia sie rozluźniła i staneło na tym, że jest "tylko" bardzo napięta. Calyt czas na mnie fukała, że nie przyszlismy wczesniej- a przeciez u tylu lekarzy byłam i nikt nie powiedział że mamy sie rehabilitowac. A ja sama niby skąd miala wiedziec, przeciez nie jestem specjalistka. Z grubsza i szybko pokazala mi co powinnam robic w domu, ale bez instruktarzu słownego, wiec w sumie mało z tego zrozumiałam (pokazywała na mnie) a tym bardziej zapamiętałam. Ogólnie jestem bardzo niezadowolona. Malgos ma mnóstwo złych nawyków, które najpierw trzeba zlikwidowac a dopiero potem uczyc prawidlowych i to ma trwac miesiace:( Za tydzień znowu jedziemy. szkoda że nie znam nawet prywatnie jakiegos rehab, bo do tej kobiety wogole nie mam ochoty juz jechac.
  14. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Mamy roczek:) w piątek impreza. Troszkę szkoda że Małgoś nie jest już niemowlakiem. Ale zleciało!!!
  15. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    marcysia_18Lumanda a Małgosia ma dalej te wrzody czy to z innego powodu wymiotuje? Życzę jej zdrówka.Klaczmal fajnie, że pracujesz chociaż weekend zawsze to jakieś oderwanie od obowiązków domowych. Ja też bym gdzieś poszła ale nie mam z kim małego zostawić. Ja myśle, że to wrzody- jest tak samo jak wcześniej no i wystarczyło że na 4 dni odstawiłam leki i wszystko wróciło:( Na razie nie wymiotuje, podaję leki i bardzo małe porcje jedzenia, więc jest ok. W piątek robimy roczek:)))) Już się denerwuję ;) Tort zamówiony, teraz musze zrobic liste zakupów i na sklepy. Kupiłam ten jeżdzik- jest super. Malgosi podoba sie jak jeździ naookoło stołu:) POza tym pusciłam małej kilka razy z youtube piosenke z teletubisiów i jest masakra- co widzi komputer- domaga się piosenki. Paluszkiem w ekran i kręci głową (tany tany). A jak nie włączę to ryk, jakby jej pazokcie wyrywac, eh ;)
  16. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Gratulacje dla dzieciaczków na postępy!!! Już sa takie zdolne. U nas do chodzenia jeszcze daleko- Malgosia się podnosi przy wszytskim, staje w łóżeczku, ale jest bardzo chwiejna, nie stoi stabilnie, poza tgym na paluszkach.M Mamy nawrót problemów z brzuszkiem- od 4 dni nei dawałam leków, bo się skończyły, a wymotów już nie było od dawna. No i się zaczeło od nowa. Od 3 dni strasznie nam plakala w nocy- miałam nadziee,ze to moze zęba ida, no ae dziś już zwymiotowała kaszkę:( Więc leki od nowa podaję, mam nadzieje, że szybko podziałają, bo znowu karmię ją malymi porcjami, a częściej.
  17. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Marcysiu, mam nadzieję, że rehabilitacja pomoże i napięcie jej przejdzie. Tylko nie wiem jak bedzie z masażami- sama mam ukończony kurs masażu niemowlęcia, ale ani razu nie masowalam Małgosi przez ten rok- po porstu się nie da, nie polezy chwili, tylko od razu się przewraca na brzuch i ucieka:) A do masazu musialaby na pleckach troszkę poleżec. Jej wierciochowatośc na to nie pozwala. WIec nie wiem jak bedzie u specjalisty.
  18. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    No to Michaś chyba ogranicza wstawanie w nocy. Bardzo dobrze, tylko szkoda że budzi się o 6. U nas znowu zmiana godzin wstawania, karmien- odpadło nam poranne karmienie (ok 6- butelka jest be), i teraz pierwszy posilek Malgos zjada ok 9-10. Wszytsko nam się poprzestawiało. Byliśmy w poniedzialek u rehablitanta- mamy przyjezdzac na cotygodniową rehabilitację. Małgos ma wzmorzone napięcie mięśniowe, krzywy kręgosłup gdy siedzie, zaciska piąstki przy raczkowaniu i staje na paluszkach gdy wstaje przy meblach. Pierwsze zajęcia mamy 3-go marca. Tak mi się wydawało od dawna, że z tym napieciem jest cos nie tak, bo taki przykurcz jest- nie pozwala sobie wyprostowac rączek, ciężko jej zgiąc nóżki do brzuszka. Mamy miec masaże rozluźniające i wspomaganie rozwoju. W sumie to się cieszę, bo moze trochę przyspieszy rozwojowo.
  19. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    U nas roczek już za tydzień- 2-go:) Takze zaraz zamawiam tort- w kształcie glowy kubusia puchatka:) I tak Malgosia go nie tknie- w przeciwieństwie do Waszych maluchów, rękami i nogami broni się przed wszystkim co zmierza w kierunku buzi, nieważne czy ja to też jem. Nic nie lubi, nie podjada. A jak przychodzi pora karmienia- płacz. Niestety.
  20. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Aniu, bardzo mi przykro, że nie zdałaś. Mam nadzieję, że następny egzamin będzie już ostatni! U nas biało- znowu zasypalo śniegiem. Na sanki jeszcze troche za malo, ale jeszcze 2 dni i może pojezdzimy. Przynajmniej trochę cieplej się zrobilo, bo około 0.
  21. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Marcysiu, a jakie masz jeżdziki? Fajne są? Ja mam zamiar kupic Małgosi na roczek.
  22. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Marcysiu, a jakie masz jezdziki? Fajne są? Ja planuję Malgosi kupic na roczek.
  23. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    To link do artukułu o szkodliwości chodzików: Chodzik - czy na pewno jest niezbędny? - osesek.pl - ciąża, noworodek, niemowlę, wychowanie i rozwĂłj dziecka, rozszerzanie diety A, u nas pojawił się 8 ząbek:)
  24. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    Biedny Mateuszek, oby po kontroli wszystko było już dobrze! U nas też zimno, -8 jak wychodzilyśmy. A slońce piękne.Robimy tylko rundki do sklepu i do domu. Ewelka- gratulkujemy ząbka! U nas czekamy na ostatnią dolną dwójkę- najgorzej chyba jest z nią, długo wychodzi, Malgos strasznie się slini i wszytsko do buzi pcha. Z poprzednimi az tak nie było.
  25. lumanda

    Termin - kwiecień 2010

    anuleczka, to się strachu najadłas. Historia przestrogą dla nas wszystkich. Ale naprawde, wystarczy jeden moment nieuwagi i coś złego może się stac, chyba nie da się upilnowac dziecka żeby nic spbie nigdy nie zrobilo. Mi Malgos spadla kilka tyg temu z łózka. Posadzilam ją na środku, odwrocilam sie do szafy, a ona szybko na plecy, dwa obroty i na podlodze, nawet nie zdarzylam za noge jej zlapac. Na szczescie skonczylo sie tylko na placzu. U nas dzis piekna pogoda, moze w koncu wyjdziemy, bo wczoraj lało cały dzien. ciagle nie złapałam moczu, może spróbuję z tym nocnikiem, albo wstawię w niego wyparony kubeczek, zeby było jałowe. Może by mi sie udalo złapac, ale laboratorium jest do 10 czynne, mamy mało czasu i nawet jak ładnie przykleje woreczek, to do 10 nie zdarzy nic zrobic.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...