-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez katarzyna3004
-
maja013Dziewczyny wasze dzieciaczki super, Paola wiem ze synka boli brzuch ze tak sie wygina chociaz musze powiedziec ze dzisiaj jakby troche lepiej, a powiedz mi jeszcze kochana ty juz dajesz malej do jedzenia jabłko i marchewke myslalam ze to dopiero od 4 miesiaca sie daje, bo tez bym chetnie mu cos innego podawala w ciagu dnia jak tak malo pije mleka. Zycze zdrowka twojej malutkiej kruszynce. Katarzynko ten prezent caly czas mnie przeraza. A ty tez juz podajesz malemy inne pokarmy. Nom ja już podaje ale mój Fabian najstarszy no nie licząc Kubusia grudniowego naszego :P Ja już z Kaszkami szaleje :P bo ta wysypka to od kocyka się okazało :(
-
Aga współczuję dzisiejszych wydarzeń :( Wiem co to strach o dziecko. W 6 miesiącu ciąży miałam wypadek, ja prowadziłam i koleś uderzył we mnie zdąrzyłam zaprzeć się łokciem i na szczęście brzuszkowi nic się nie stało, lekarz stwierdził że miałam szczęście że nie zapięłam pasa- nie wiem dlaczego. Ale koleś się przestraszył niesamowicie jak wysiadłam z auta i zobaczył brzuch. A co do pracy to współczuje tera cieżko z pracą a tu taki pech mam nadzieje ze się ułoży :) Ja ostatnio jakoś weny nie mam :( A w piątek przeprowadzka mam nadzieje że się wszstko dobrze ułoży i u mnie.
-
Witaj Maja śliczny prezent Ci się przytrafił :) Ja ostatni mało jakoś piszę ale za to czytam wszystko :) Jestem ciągle na bieżąco. Trochę praca mi koliduje z forum idę rano wracam chcę troszkę pobyć z małym a później jestem już tak zmęczona że czytam i nie chce mi się już pisać :P A jeszcze w piątek mam przeprowadzkę w czwartek muszę po kupić najpotrzebniejsze rzeczy i pewnie już znów mi się nic nie będzie chciało :) Dałam małemu wczoraj kaszkę z jabłkiem i bananem i mu się policzki zarumieniły wyskoczyły mu krostki i tak się zastanawiam czy to może być od kaszy czy raczej chodzi o banana :) Marcheweczka i jabłuszko podchodzą nam ślicznie :P Joaś Adaś jest boski mój Fabian jeszcze nie zaciska zabawek w rączkach na razie tyko ciągle przytula pieluszkę albo kocyk i okropnie się ślini :) Ostatnio zaobserwowałam że Fabianek zaczyna mieć chyba łaskotki bo podczas zdejmowania koszulek czy bodów strasznie się śmieje- a i właśnie kilka dni temu zaczął się śmiać w głos :) A i buzia mu się nie zamyka ciągle jakies gu me ne i tym podobne i chce żeby koniecznie na niego patrzeć hehe. Przestał podnosić główkę i nie wiem dlaczego :( Już trzymał się wysoko a teraz jak go kładę na brzuszek to zasypia albo się wkurza :( Woli się bujać w huśtawce albo szturchać żółwia na macie :P Pozdrawiam mamusie i całuje maluszki :*
-
No właśnie ja też jestem tego samego zdania więc zostane przy swoim a jak będzie trzeba zagrożę że pójdę sama hehe. Napewno zadziała :P
-
No normalnie dziewczynki nadrukowałyście niesamowicie ale na szczęście dałam radę :P No po pierwsze dziewczyny dzieciaczki przecudne normalnie:) Zdjęcia i filmiki urocze :* Kropeczko wiesz może Margolcia ma rację z tym neurologiem i sama dobrze wydedukowałaś że oni koniecznie chcą kase trzepać, ale ja bym pewnie poszła na to usg dla pewności może na kase chorych- długo się czeka ale skoro inni lekarze mówią że nie ma pośpiechu :) No w sumie sama nie wiem :)
-
natusia pisalyscie o antykoncepcji... o tabletkach. ja wlasnie mysle jaka metode mam wybrac ale mysle o mniej inwazyjnej dla organizmu, dla watroby czyli o zastrzykach albo o implancie podskornym. tak zwlekam z tym i sie boje ze jeszcze zmajstrujemy sobie drugiego bobaska a tego sobie nie wyobrazam... wczoraj mielismy wizyte u lekarza z Aileen. rosnie mi niesamowicie :) w miesiac przytyla 1200 i wazy juz 5700 majac 2 miesiace. powiedzieli ze troszke ponad norme ale to nie przeszkadza. a dluga jest na 60 cm :) mielismy pod koniec maja leciec do polski a tu nici z planow... powiedzieli ze malutka nie przepuszzcza przez granice bez szczepienia... no i tak umowli nas na szczepionke 27 maja i musimy troche odczekac z wyjazdem :( a ja juz odliczalam dni :( coz jakos to scierpie... pozdrawiam was kobietki :) Natusia co do metody anty to ja teraz korzystam z krążków, co do zastrzyku to moja gin mi odradziła a też chciałam bo stwierdziła że wszystko może odrzucić a zastrzyk jest na 3 miesiące :) 2 razy tabletki mi nie podeszły i zmieniałam a zastrzyku nie da się zmienić :( A co do wylotu to dziwne troszkę bo jak lecieliśmy z Polski do USA to mały był po 1 szczepionce szpitalnej i nikt nie chciał żadnych zaświadczeń a miał tylko 5 tyg wtedy :) anusiaelblagMi teraz niania nie jest potrzebna w sumie nawet nie wiem gdzie ona jest gdzieś się zgubiła przy przeprowadzce. Mój D. właśnie dostał maila w sprawie pracy i w weekend jedzie do Gdańska na rozmowe Może w końcu coś się ruszyło NO to trzymam kciuki :) Może się coś ruszy w końcu :) agaa875Trzymam kciuki zeby sie udalo. Ja czekam za odpowiedzia szefa czy umowe dostaje czy koniec mojej pracy. Ale jak z nim wczoraj gadalam to z usmiechem i kazal mi jutro przyjsc do pracy normalnie wiec mysle ze bedzie si.... Aga za ciebie też trzymam kciuki- jak szefo zadowolony to na pewno dostaniesz umowę :) A ja troszkę podłamana bo wszyscy odradzają nam rzeprowadzkę, bo tu mamy do wszystkich blisko bo tu taniej bo to bo tamto bo sramto i nie wiem czy mój D się nie da przekonać :( A to tylko 20 minut drogi do nas od teściowej a mój do pracy będzie miał 5 minut a ja tą samą drogę. A warunki o niebo lepsze :) No ale zobaczymy.
-
Kinga niby słyszałam o tych przypadkach ze niby po tabletkach problem z ciążą. Ja brałam od 18 roku życia tabletki zdecydowałam się na dzidziusia to owszem łatwo nie było ale to nie przez tabletki- po prostu mój organizm był wyniszczony złym trybem życia. Rok czasu zajęło nam stworzenie Fabianka z jednym niepowodzeniem w międzyczasie :( Ale to może być tak że kobiety tłumaczą sobie niemożność ciąży tabletkami zamiast porobić badania :) A tak w ogóle to cześć. Ja dziś mam wolne :) ale i tak nie pospałam bo mój budzik ( Fabian) włączył się o 6.45 :P Mąż mówi że mały po prostu dba o to żebym zdążyła śniadanie przed pracką zjeść- a wczoraj zapomniałam mu dać do zrozumienia że mamusia zostaje w domku dzisiaj i dlatego wstał o 6.45 :) Aga mój brat odkąd pamiętam pracuje w piekarni- jest między nami 15 lat różnicy więc na prawdę odkąd pamiętam hehe :P Jak zaczęłam liceum w miejscu gdzie była jego piekarnia normalnie po lekcjach stamtąd nie wychodziłam tak mi się podobało- może dlatego też że pracowało tam kilku na prawdę fajnych gości :P hehe. Ale uważam że praca lekka nie jest :( Tylko jak widzę godziny twojej pracy nie są straszne bo mój braciak pracował o 14 do 4-5 rano :( Ale świeże bułeczki po otworzeniu oczu rano bez wychodzenia z domku- bezcenne :P Tak mnie brat nauczył że po tym jak wziął ślub i się wyprowadził na początku wracając z pracy wstępował nadal z bułami- ale że ma głupią żonę po pewnym czasie rodzice stwierdzili że po prostu tata będzie jeździł po świeże przed praca i na jedno wyjdzie :P A ja tak troszkę mało ostatnio bo szukałam mieszkania- zmieniam :P Mieszkałam z teściową jest świetna kobieta- ale do teściowej dochodzi brat mojego- jak sobie o nim pomyśle to mnie trzęsie ;( No ale na szczęście znalazłam 2 sypialnie to akurat dla nas :) 30 kwietnia się przeprowadzam i tak jeżdżę oglądam kupuję co mi będzie potrzebne :) Buziaczki dziewczynki- do miłego ja się jeszcze położę chwilkę skorzystam że mały nadal śpi po jedzonku :P
-
Witam się po długiej nieobecności. Jeszcze jestem chora ale pomyślałam odezwę się bo jeszcze o mnie zapomną :PP A pozatym jesteśmy w trakcie zmiany mieszkania i tak trochę nie bardzo mam czasa :P A co do basenu to właśnie wybrałam osiedle z basenem będziemy się pluskać całe lato :) Buziam dziewczynki bo do pracy trzeba lecieć a nie chce mi się po przerwie chorobowej :) Buziaki dla księżniczek i przystojniaczków naszych :*
-
Aga glosik oddany :0 A tak w ogóle cześć dziewczynki. Troszkę mnie nie było- chorowałam niestety nie chciało mi się z wyrka podnosić ale dzisiaj trzeba iść do pracy więc postanowiłam przy okazji coś skrobnąć :) Mój mały zasnął wczoraj o 21 i obudził się o 6.50 :) jak się do pracy zaczęłam zbierać :) U mnie dopiero 7.10 :) Także my sobie nie spospaliśmy :) Znaczy mały z tatą jeszcze śpią tylko mamusia idzieeeeeeeeeeeee :P
-
madziu zagladam ale od wczoraj tak fatalnie sie czuje ze wstanie z lozka sprawia mi niemilosierny bol. jestem chora nie mam na nic sily :( obiecuje ze nadrobie
-
Wiecie co do spania. Mój mały pierwszy miesiąc przesypiał cały dzień i całą noc karmiłam go na siłę co 3 godziny bo on by pewnie najchętniej nie jadł w ogóle. Potem zaczął budzić się na jedzonko po miesiącu w dzien co 3 godz w nocy 2 razy potem raz a od dwoch tyg po kapaniu o 21 wstaje o 6 rano je i spi do 8 wstaje bawi sie i potrafi nie spac do 17-18 potem godzinka kimka i kapanie jedzonko spanie :P Nie wierzylam jak mowili ze najgorsze pierwsze 3 mies ale to prawda- przynajmniej w moim wypadku. :P
-
hehe, masz racje :P
-
Wiesz po coś robią te gacie i staniki za taką kase, dla mnie to też lekka przesada ale jeżeli ma full kasy to jej to pewnie zwisa co kto myśli :P
-
Ej dziewczyny nie ocenia się ludzi tylko dlatego że wydają 1500 zloty na ksiazki albo 2000 na bielizne :( Ja tez nie kupuje badziewia wydaje na ubrania miesiecznie dla siebie meza i dziecka okolo 3000 zloty ale nie uwazam sie za jakas straszna niewspolczujaca innym. Po prostu zarabiam znalazlam mejsce w ktorym nie mam problemu z kasa. Pomagam finansowo siostrze, a raczej kupuje ciuchy jej synkowi. Rozumie jak to jest jak sie nie ma kasy bo jedna z moich bliskich przyjaciolek w Polsce teraz w ciazy nie bardzo ma kase, chciala pracowac ale w okolicach gdzie mieszkalismy kiepsko z praca :( Ale przeciez ja nie oddam swoich pieniedzy komus kto ich nie ma- odkladam przeciez nigdy nie wiadomo co bedzie jutro (mam nadzieje ze rozumiecie o czym mowie). A co do kasiazek ja tez kupuje duzo uwielbiam czytac takze to mnie akurat nie dziwi :)
-
Czesc dziewczynki witam się i ja. Zaraz do pracy zmykam ale mam jeszcze chwilkę zeby skrobnac :) Na temat rzeczywistosci w Polsce. Jak mieszkałam z rodzicami i na wszystko mialam pieniazki to wydawalo mi sie ze wszyscy narzekaja a wcale nie jest tak zle. Ale jak postanowilam sie usamodzielnic. Tzn zaczelam studiowac postanowilam ze znajde prace, no tak tez zrobilam :) Przepracowalam miesiac i okazalo sie ze za wyplate nie moge sie nawet ubrac a co mowic utrzymac :( Wiec zwolnilam sie z pracy zaczęłam drugi kierunek i tak sobie beztrosko zylismy z moim chlopakiem- ocecnie mezem. Jego tez utrzymywali rodzice. Slub postanowilismy wziac juz tu :) Bo doszlismy do wniosku ze w PL na prawde nie da sie zyc. Popracowalismy troche i tesciowie poprosili nas zebysmy pomgli im przy biznesie :) Polecieliśmy. O matko!!!!!! To to dopiero byla porazka robota od 7 do poznych godzin nocnych wieczorem padalam juz z nog hurtownie urzedy normalnie w łep sobie strzelić i to wszystko. Wtedy zaczęłam doceniać to jak ciężko musiał pracować mój ojciec na to żebym ja mogła się ubrać studiować (moje studiowanie nie było tanie :P) Normalnie szok. Spakowaliśmy manele i wróciliśmy tu gdzie nam najlepiej. Ja pracuje mąż pracuje oboje studiujemy jakos sie zyje pensji nam wystarcza a nawet zostaje myslimy o wlasnych scianach za jakis czas :) Anusia to mój wazy prawie tyle samo bo 5900g tylko mój starszy :) Ale i tak się cieszę że choć tyle jak się urodził to w dłoniach go mieściliśmy taka kruszyna. Najstarszy ze styczniowych a ciagle najmniejszy :) Ale nawet takie małe a cieszy :*
-
Joaśhej,a co do chrztu to ciekawe jak u nas będzie bo my mamy ślub tylko cywilny , ale mam nadzieje że nie bedą robic problemów a jak coś to też pójdę do innej parafii. wg mnie nie powinni robić problemów, w końcu dziecku sie nie odmawia. Joas my tez mamy tylko cywilny i ksiadz zapytal czy skoro prosimy o chrzest to czy planujemy koscielny. Powiedzielismy ze tak i ksiadz powiedzial ze sie cieszy i przyjal nasza prosbe :P
-
Ania współczuję przeżyć z J ;( Zastrzeliła bym na miejscu. Ale powiem szczerze jeżeli chciałabym aby ten związek trwał starałabym się przemówić mu do rozsądku, wiem czasami to niełatwe czasami niemożliwe :) Albo wzięłabym go na szok- tak jak ty chcesz zrobić spakowała bym walizki i do Polski wio może by się opamiętał jeśli nie znaczy że nie byłby Nas wart :) a to znów znaczyło by że będzie mi i syniowi lepiej samym :)
-
AgaiLilaKatarzyna 3004 my juz jakis czas staramy sie o rodzienstwo dla malej ale cos nam nie wychodzi A tak wogole to DZIEN DOBRY:) W takim razie życzę wytrwałości :) ja mam tylko nadzieję że mi z drugim pójdzie szybciej i obędzie się bez bolesnych strat. agaa875czesc kobietki:) normalnie tak jakos smutno jest....... szok. do mnie nadal to nie dociera....:( Agailila ja też wczoraj wieczorem oglądam sobie film i po chwili pytam męża czy naprawdę wszyscy zginęli czy był ten wypadek czy mi się to śni. Dopiero w nocy jak poszliśmy palić znicze pod pomnik przy naszym parafialnym polskim kościele do mnie dotarło że to na prawdę się stało :( Ale co do tego szcunku to nie jest do końca tak. Ci których nie szanowałam przed katastrofą nie zyskali w moich oczach tylko "dzięki temu" że zginęli w tym samolocie. A Ci których szanowałam zawsze za wkłąd za to jakimi są raczej byli zyskali w moich oczach większy szacunek. Takie moje spostrzeżenie. Odkąd pamiętam szanowałam P Marię za to jaka była naturalna. Za jej inteligencję, pomoc mężowi, a dziś rano pomyślałam że może na prawdę tak miało być, może po prostu chodziło o to żeby im wszystkim było lepiej mimo wszystko, mimo tego jak byli tu traktowani. Zawsze na pierwszych stronach gazet niefortunne wypowiedzi, pomyłki stylizacyjne- to przykre. Dlaczego nikt czesniej nie pokazał jak para prezydencka się kochała jak o siebie dbali. Potrzeba było by zginęli i wtedy doczekali się szacunku za swoje czyny. Powiem szczerze chciałabym aby poje małżeństwo po tylu latach stażu wyglądało jak ich. Mąż dbający o moje samopoczucie okazujący mi uczucia niezależnie od miejsca i sytuacji :) Ich podziwiam jeszcze bardziej z każdą minutą. Ojoj ale się napisałam ale nie myślcie o mnnie źle- to tylko takie moje spostrzeżenia . Życzę miłego popołudnia, i otrząśnięcia się z wydarzeń wczorajszego dnia :*
-
Madzia masz raację :) żałobę powinniśmy nosić w sercu. Solidaryzować się z ofiarami tej tragedii poprzez modlitwę a nie wstawianie flag na nk taki moje zdanie. A co to Tv oni nie mogą puszczać żadnych programów rozrywkowych w żałobie więc YCD tez pewnie nie będzie.
-
Ej właśnie przeczytałam ze zapowiedziała żałobę i sama nie wiem co myśleć
-
Blondi dla mnie to jakies dziwne mam wrazenie ze dziewczyna sie filmow naogladala ale to moje skromne zdanie. Moze bym uwierzyla jak by dotyczylo jednego dwoch faktow a nie wszystko co jej sie przysnilo i tylko do 2012 roku. ostatnio czytalam ze koniec swiata ma byc w 4tysiące którymś tam buhehe także ?? A pozatym jak ma być koniec to będzie niezależnie od tego co ktoś napisze :P
-
A tak sobie pomyśleliśmy ostatnio że zaraz po kościelnym postaramy się o córeczkę :) Warunki mamy dobre więc możemy sobie pozwolic na następne maleństwo. A oto nasze obrączki- mamy różne bo mało sie u jubilera nie zabiliśmy więc tak było lepiej :) Mały mi się budzi będę uciekać :(
-
mkt100ja nie pobieram żadnego zasiłku,bo jeszcze nigdy nie pracowałam,19tego kończy mi się macierzyńskie i wtedy UP może znajdzie mi jakieś staż,ale jak mam za 300zł charować to mnie szlag trafia...u mnie zarabia tylko mąż marne 1000zł z kawałkiem co to jest :( teściowa zabiera nam co mies jakieś 450,a gdzie tu sczepienia,kredyt do spłaty,pampersy,mleko i reszta potrzebna :( ja tez liczę na to,że kiedyś będzie lepiej,tylko kiedy będzie to kiedyś.a my też w tym roku bierzemy kościelny i chrzciny razem,bo po cywilnym tylko jesteśmy :) ale my nie urządzamy imprezy,niestety,nie ma kasy,nie ma nawet z czego odłożyć,robię tylko poczęstunek dla chrzestnych. Ja miałam brać kościelny 1 maja ale odwołaliśmy ze względu wylotu :( Postanowiliśmy że weźmiemy może w przyszłym roku :) Obrączki też mamy z cywilnego :) Jak znajdę fotke to wrzuce zaraz. A co do pracy to ja też odrabiałam staż było to kawał czasu temu bo 4 lata mile go nie wspominam bo tyrałam cały tydzień za te grosze z UP, jak się chciałam postawić to grozili że wystawią złą opinie i buuuu :( 6 miesięcy się męczyłam - ale jak to mówią co Cie nie zabiję to Cię wzmocni :P agaa875czesc Blondi19:) dziewczyny a w jakim wieku sa wasi partnerzy/mezowie? Mój w lipcu kończy 23 lata jest młodszy ode mnie :P anusiaelblagA mam do was pytanie: brała albo bierze ktoras z was tab. cerazette?? Jak się czułyście po nich, czy byly jakies skutki ubocznem itp.? Ja brałam 2 miesiące po porodzie niby taki hit bo można karmić. Skończył mi się połóg dostałam tabletki a potem jak mi się okres rozkręcił to było tak że krwawiłam nie plamiłam 2 miesiące odrzuciłam tabletki i jak ręką odjął. Ale różnie można reagować :P AgaiLilaHej dziewczyny! Mam nadzieje ze przyjmniecie mnie do siebie:) Jestem z rocznika 88:) Dzien po moich 21szych urodzinach przyszla na swiat moja corcia Lilianka. Witaj :) Dziewczyny mają rację Lilianka śliczne imię moja przyjaciółka tak ma. Jak to prawda że imię nadaje charakterek to będziesz miała udaną córeczkę w przyszłości :) agaa875dziewczyny wlaczcie sobie na tvn24, mowia o tym ze samolot ktorym leciala para prezydencka i inni jeszcze na Rosji ze samolot spadl i sie zapalil, i teraz wyciagaja ofiary ale nie wiadomo czy zyja czy co.... No Tragedia narodowa ;( Mi mało brakowało żeby sie nie poryczeć straszne. Tyle osób. Ale nigdy nie wiadomo jak krótka będzie linia naszego życia. Jestem wierząca i moim zdaniem tak po prostu miało być. A tak w ogóle CZEŚĆ . U nas pogoda się popsuła, deszczyk kropi ale chociaż oddychać można wreszcie :P
-
Madzia racja nigdy nie wiadomo co sie za chwilę wydarzy :( PID [*]
-
Ja po pracy ledwo żyje :( Dobrze że mój mały je już tylko raz o 6 :) To się wysypiam chociaż Wani tak Cię Oskarek absorbuje że nic nam nie piszesz :( Wiecie ja też zastanawiam się co z Anią i Julią, No i co u Evelki .