Skocz do zawartości
Forum

bigbitówka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez bigbitówka

  1. Ilka super brzuszek Sopfie ja też tak mam - mąż zaproponował, że zrobi mi zdjęcia brzuszka na pamiątkę, a jak je zobaczyłam to się przeraziłam i od razu dół Nie wiem czemu ale jak się oglądam codziennie w lustrze to nie mam wrażenia że jestem taka duża a na zdjęciach poprostu słoń! A wydaje mi się że tak dużo nie przytyłam i że tylko brzuszek mi trochę wyszedł. Pamiętam jak na początku ciąży mówiłam mojemu mężowi, że co miesiąc będziemy robić zdjęcia mojego brzuszka i patrzeć jak rośnie, a teraz to w ogóle nie mam na to ochoty. Ile w ogóle dziewczyny przytyłyście od początku ciąży? Ja co prawda już przed ciążą miałam nadwagę, a od wagi wyjściowej mam 8,5 kg na plusie.
  2. anginka implast bolder sd to właśnie mój typ. Oglądałam go w sklepie i jest naprawdę super! Jedyny minus jak juz pisałam to jedna budka do gondoli i spacerówki. Dlatego czekam aż w sklepach pokaże się nowy wózek firmy implast - canu. Z tego co widać na zdjęciach to będzie miał 2 budki, a gondola w nim jest taka sama jak w modelu sd. Można je na razie obejrzeć tylko na ich stronie; IMPLAST - twoje pierwsze cztery kółka
  3. Chantrel zdolna jesteś i pomysłowa - strój w godzinke wykombinować to sztuka! Jak to przeczytałam od razu zastanowiłam się co ja bym zrobiła gdyby moja córeczka "wyskoczyła" z czymś takim na godzinkę przed balem - mam nadzieję, że mi się to nie przytrafi bo ani zdolności manualnych nie mam i nie wiem czy bym w ogóle coś wymyśliła. A pościel super!
  4. Witam Majóweczki! Nadrobiłam zaległości w czytaniu po tym całym weekendzie. Gosiak i Ewcia życzę DUŻO zdrówka !!!!! anmiodzik tobie również życzę zdrówka. A nie dzwoniłaś do swojego lekarza zapytać o tą nocną sytuację tak dla pewności? Pościel śliczna! Te rzeczy dla maluszków są takie słodkie. Kolejny tydzień i kolejne odlicznie 5 dni, żeby mieć mężulka na cały dzień w domku, bo w tyg, jak wraca z pracy i zje obiad to już jest późno. W weekendy nie mam zbytnio czasu pisać bo długo sobie razem śpimy, potem wspólne śniadanko, wspólne sprzątanko i zazwyczaj gdzies sobie jedziemy do moich rodzców, na zakupy i tak nam dzień zlatuje, a w niedzielę siedzimy najczęściej w domku i wtedy mamy chociaz czas pogadać i poprostu pobyć z sobą. Powiem wam że ja też czuję się co raz bardziej nieporadna, jest mi coraz ciężej i wystarczy mały wysiłek a ja już sapie jak stara babcia. Wczoraj poszliśmy sobie na spacer na molo w Sopocie i idąc potem po tych nieodośnieżonych jeszcze chodnikach czułam się mega cięzko i mężulek musiał iść wolniej bo ja już nie nadążam. Czasem nawet jak się przekręcam z boku na bok to jęcze i wzdycham jak nie wiem co, a mój mąż tylko się ze mnie śmieje i nazywa wielorybkiem :) Dostałam dziś awizo więc wygląda na to że albo przyszły moje koszule do karmienia albo krem na rozstępy - na który chyba najbardziej czekam. A wczoraj kupiłam jeszcze na allegro zestaw ciuszków dla naszej córeczki (używane ale w bdb stanie spodenki sukienki i bluzeczki) i wyszło mi ok 3 zł za szt, a w końcu takie maluchy to praktycznie nie niszczą ubranek, a kupić wszystko nowe to sporo kasy. Miłego popołudnia
  5. Ale z Was szczęściary jeżeli chodzi o te rozstępy - ja mam już kilka "starych" rozstępów z czasów szkoły średniej, do tego moja mam też miała w ciąży więc spodziewałam się że jakies tam mogą byc ale nie myślałam że będzie ich aż tyle. Na brzuchu to jeszcze pestka bo i tak nie chodze na plaże ani z gołym brzuchem, ale nie na nogach. Zawsze miałam chociaz zgrabne nogi a taeraz wyglądają okropnie. mam nadzieję że ten krem mi pomoże. Chantrel leż i odpoczywaj teraz a jak będzie bardzo bolała to lepiej weź no-spę. Gosiak i jeżykowa Wy też odpoczywajcie. Widzę, że już wszystkie powoli jesteśmy coraz bardziej ociężałe i coraz ciężej nam coś zrobić , a tyle byśmy jeszcze chciały. AnkaS super że u Twojego synka wszystko ok. Szkoda, że musisz powtarzać wynik glukozy. A piłaś ją z cytryną? Jak dla mnie z cytryną była nawet znośna. Na koniec dnia jeszcze coś mnie "złapało" i miałam takie skórcze z boku brzucha, że nie mogłam wyrobić. Czułam, że to od jelit a szybciej w tym miejscu mała mnie stasznie skopała więc pewnie dawała po jelitach. Spędziłam godzinę w łazience wzięłam no-spę i zjadłam słoik jagód i teraz mi już troszkę lepiej.
  6. Wyczytałam, że nawet jak bym się teraz zaraziła to naszej córeczce nic nie grozi - a to najważniejsze, więc jestem troszke spokojniejsza. Mąż ledwo wszedł do domu od razu poszedł do swojej siostry i spytał czemu chodzi po domu i roznosi zarazki? Na co ona stwierdziła, że już nie zaraża, bo zarażała 2 tyg temu i poszła do siebie - mormalnie szlag mnie trafia! A mi na pocieszenie kupił śliczną długaśną, pięknie pachnącą różę, żebym się nie denerwowała, bo mała też się denerwuje - ale on jest kochany Zamówiłam sobie już 2 koszule do karmienia z allegro Dziewczyny jak u Was z rozsępami? U mnie do 7 miesiąca były tylko 2 a teraz zaczęło mi wychodzić tyle,że nie jestem w stanie ich nawet policzyć Najwięcej i najgorszych mam na udach i mrtwię się tym, że latem nawet spodenek nie ubiorę. Na brzuchu na razie sa jakieś pojedyncze ale skoro już sa to pewnie będzie ich coraz więcej Do tej pory używałam tylko oliwki i nawilżającego balsamu do ciała. Wczoraj zamówiłam jakis blasam na rozstępy - wg. jakiegoś tam rankingu jest na 2 miejscu - zobaczymy jak będzie w rzeczywistości. A Wy co stosujecie?
  7. Mam jeszcze nadzieję, że skoro szwagierka się tak dobrze czuje to może jednak pojedzie po południu do swojego chłopaka i tam zostanie. Jutro "na szczęście" idę rano do szkoły, a potem jadę do mojej mamy. Zastanawiałam się właśnie czy u niej nie zostać, ale mój mąż będzie wtedy miał daleko do pracy, a bez niego nie chcę zostać (wiem, ze to śmieszne ale od ponad 2 lat - a po ślubie jesteśmy 1,5 roku- nie było takiej sytuacji, żebyśmy byli osobno - nie licząc 3 dni jak mój mąż był w szpitalu). Jak wróci z pracy to będziemy o tym rozmawiać, w końcu nasza córeczka jest najważniejsza, więc może naprawdę najlepszym wyjściem będzie przeprowadzenie się do moich rodziców na kilka dni. My walentynek też nie spędzamy jakoś specjalnie - do kina nie lubię chodzić jak jest dużo ludzi, w zeszłym roku dostałam bukiecik róż i poszliśmy na późny obiad, bo ponad 3 godz. spędziliśmy w mojej szkole na czekaniu na wpisy, a wtym roku nie mamy żadnych planów.
  8. Och chociaz Wam mogę się wyżalić. Męza nie będę powstrzymywać bo to dla naszej dzidzi, tylko najgorsze jest to, że on potem idzie do pracy na cały dzień a ja zostaję tutaj w tej "miłej" atmosferze. A moja teściowa to zawsze ma swoje teorie (tak samo mówiła, że to co miałam to na pewno nie bolerioza, bo to nie możliwe po takim czasie, a potem Szok! bo jednak to bolerioza). Na ospę chorowałam, więc mam nadzieję że tego już nie złapię, ale wolę być ostrożna. A co do babć to nie wiecie gdzie one tak rano jadą?? A ja wiem ... zająć miejsca w kolejce do lekarza, bo przecież wszystkie takie schorowane jak przychodzi co do czego. Przynajmniej u nas w Gdańsku tak jest, że jak idziesz to jakiegokolwiek lekarza to ZAWSZE tłum babć i dla innych nie ma już miejsc, bo one od rana tak czekają i człowiek po pracy nie ma już żadnych szans żeby się dostać. Jeżeli chodzi o ustępowanie miesc to mnie nawet w szpitalu zakaźnym kobiety nie chciały wpóścić jako pierwszą. Ja czekałam w kolejce do rejestracji a mój mąż poszedł grzecznie zapytać osoby czekające juz pod gabinetem czy jak Pan dr przyjdzie to wpuszą mnie pierwszą bo jestem w ciąży? Na to usłyszał odpowiedź, że "mogę wejść po nich" - na co mąż się roześmiał i powiedział, że bardzo dziękuje! Na szczęście Pani z rejestracji powiedziała że ja mam pierwszeństwo i mam wejść pierwsza więc musiały mnie puścić. Innym razen jak tam byłam też nikt nie chciał mnie wpuścić, ale akurat przyszła jakaś nowa Pani w kolejkę spytała mnie czy w chodze pierwsza na co odpowiedziałam, ze inni nie chcą mnie przepuścić, więc onan sama zwróciła się do nich (AKURAT TEŻ KOBIET) dość donośnym i stanowczym głosem: "nie wpuszczą Panie tej Pani w ciąży???" i nagle wszytkie "zmiękły" i powiedziały, że oczywiście mogę wejść pierwsza. Dziwi mnie takie podejście szczególnie u kobiet, bo przeciez kiedyś same były w ciąży i wiedzą jak źle i ciężko stoi się z brzuszkiem - znieczulica totalna!
  9. Dzięki dziewczyny za wsparcie. No właśnie moja teściowa nie ma w ogóle wyobraźni! jeszcze moja druga szwgierka przyszła mnie zawołać na "kawkę" do nich, bo przecież już nie zaraża... no poprostu brak słów! To jest dopiero początek choroby więc nie wiem jak to jest dokładnie z tym zarażaniem ale uświadomiłam ją, że inni mają dużo większą odporność i mogą się nie zarazić, ale ja jestem w ciąży!!! i moja odporność jest słaba! Z resztą przecież wiedzą o tym, po mojej boleriozie, że mam na siebie bardzo uważać, żeby nic nie złapać i co? i mam wrażenie że nikogo to nie obchodzi Rozmawiałam już z moim mężem i pewnie jak przydzie z pracy to pójdzie coś powiedzieć swojej mamie i siostrze tylko ja już wiem, co z tego będzie..... wielka awantura! Że przecież nie zaraża, że o co mu chodzi, że jak to ma siedziec w swoim pokoju? itp. - a nikt nie pomyśli, że przecież sami mogą mi te zarazki przenieść.
  10. Gosiak śliczny brzuszek ! Godzinkę temu dowiedziałam się, że moja szwagierka ma półpaśćca. Jestem przerażona, najgorsze jest to, że zazwyczaj prawie codzinnie nocuje u swojego chłopaka, a teraz jak jest chora to jest w domu (ja mieszkam z teściami i dwoma szwagierkami! Jestem poprostu wściekła! Co prawda chorowałam już na ospę, ale czytałam, że w ciąży ma się słabą odporność i można łatwo się zarazić półpaśćcem, nawt drogą kropelkową. Do tego odkąd wróciła cały czas łazi po całym domu zamiast zamknąć się u siebie w pokoju i z niego nie wychodzić. Normalnie płakac mi się chce, bo mam już i tak dosyć stresów po tej mojej boleriozie a teraz jeszcze to, a widze że ani ona ani moja teściowa nie zdają sobie sprawy z tego jakie to jest zagrożenie dla mnie. Zamknęłam się więc w naszym pokoju i stąd nie wychodze
  11. Wow ja też nie wiedziałam że wózek może tyle kosztować - gdybym taki kupiła to moje dziecko miało by droższy wózek niż ja be_aduska no właśnie mój brzuszek jest już taki że nie da się go nie zauważyć ( nawet lekarz mi powiedział, że już go dobrze widać i że jest duży i ładny) coś dziś nie mogę spać już od 4 rano :( Mój kochany mąż pojechał przed 6-tą kupić mi pączki i już jednego zjadłam... pycha :) Dziewczyny myślałyście już o wyprawce dla nas do szpitala?Ja planuję już powoli coś kupować dla siebie, bo wstyd się przyznać ale nawet koszuli do spania do szpitala nie mam bo w domu śpię w satynowych koszulach na ramiączkach albo w bluzkach i szortach. Myślałam żeby kupić sobie takie koszule do karmienia np: Koszula nocna do karmienia rozpinana na guziki S (907625610) - Aukcje internetowe Allegro Koszula nocna do karmienia ciążowa rozpinana M (911033706) - Aukcje internetowe Allegro tylko nie wiem co do porodu? Może też taką tylko że ciemną?
  12. Najlepsze jest to że ten PRL kosztuje tyle kasy!! A widziałaś go w wersji spacerowej? Jak dla mnie wygląda jak wózek inwalidzki... masakra.
  13. AnkaS ja poproszę o połowę Twojego biustu Co prawda mój nie jest aż taki mały bo 90D ale jeszcze trochę by się przydało Z tych wózków to mi zdecydowanie najbardziej podoba się Implast Bolder4. My wstępnie jesteśmy zdecydowani na Implast Bolder SD - różni się on od 4 tylko tym że ma przednie koła skrętne o 360 stopni a nie skrętną przednią oś. Czekam jeszcze na ten nowy wózek Implast Canu - można go obejrzeć na ich stronce.
  14. Ale się rozpisałyście marzena serdecznie Cię witam w Naszym gronie ! be-aduska gratuluję zaliczonej sesji !! Ja czekam już na wyniki z oststniego egzaminu i mam jeszcze projekt do obronienia - ale to już powinno być łatwe (mój mąż mówi, że jak mnie wykładowca z takim brzuchem zobaczy to na pewno zaliczę, bo się będzie bał, że mu tam urodzę ). Jeżykowa mi się też chce płakać ze wzruszenia jak widze jak mała się wypina i kręci a cały brzuch faluje. Przedwczoraj mój brzuch miał fajny kształt z jednej strony "ścięty" a z drugiej wystawała taka górka - mała się tak fajnie wypięła i jak ją klepaliśmy po pupie to ją chowała i znów tak wypinała - cudny widok Co do ubierania butów to jeszcze nie mam takiego problemu - siadam na krześle i wciągam kozaki zapinane na zamek, ale gdybym miała ubrać adidasy i je zawiązać to pewnie nie było by już tak łatwo. U mnie gorzej z płaszczem, bo ledwo się już w niego dopinam i zaczynam poszukiwania jakiejś wiosennej kurtki, chociaz zima trzyma, bo jeszcze z tydzień- dwa i już się nie dopnę w płaszcz. Tchu mi już też zaczyna brakować, coraz częściej zaczynam upominać mojego męża żeby zwolnił, bo ja już za nim nie nadążam (najczęściej biorę go za rękę i nie ma wyjścia - musi iść moim żłówim tępem ) Ilka ja też od 2 miesiąca siedzę w domku i moja garderoba też bardzo uboga. Na szczęście ja zawsze nosiłam rzeczy dośc elastyczne, więc mieszczę się w moje wszystkie sweterki z przed ciąży i część bluzek. W sumie kupiłam tylko 2 pary dżinsów ciążoych - z czego jedne już mie trochę pod brzuszkiem zbyt cisną i z 3 bluzki, ale nie ciążowe tylko z elastycznych materiałów, więc będę mogła je nosić też po ciąży. Gosiak bardzo ładne imię wybraliście. Bardzo podobają mi się te leżaczki z projektorami i innymi bajerkami, ale ja nie mam niestety zbytnio miejsca na taki, a do mojej maleńkiej kuchni to już na pewno bym go nie mogła wziąść, więc jak na razie wybraliśmy z mężem mniej więcej coś takiego FISHER PRICE LEĹťACZEK POZYTYWKA WIBRACJE GWARANCJ (905070580) - Aukcje internetowe Allegro FISHER PRICE LEZACZEK BUJACZEK 2w1 0-18 KG L0539 (916877993) - Aukcje internetowe Allegro Dobra kończę bo się rozpisałam
  15. anmiodzik moja mała też miała taki cichsze dni, ale tak od ok 2 tyg to codziennie czuję ją bardzo mocno, jak się wypina, kopie. Jak mało się ruszała to wieczorem kładłam się na lewym boku i starałam ją "obudzić", a ajk to nie pomagało to kładłam się na płasko na plecach (ona tego nie lubi) i zazwyczaj po kilku minutach dostałam kopniaki. Ale jak jesteś niespokojna to umów się do lekarza albo jedź do szptala na usg, bo po co masz się martwić. Przed chwilą wróciłam od lekarza, moje wyniki są dobre, poziom glukozy też w normie więc się cieszę Dostałam dalsze zwolnienie i kolejna wizyta za miesiąc. Będę wtedy miała robione usg - mam nadzieję, że potwierdzi się wtedy płeć naszego dzidziusia
  16. To i ja się pochwalę naszym łóżeczkiem Z tym, że nasze ma jeszcze szufladę.
  17. Cześć Dziewczyny ! Przeczytałam wasze opinie na temat różnych wózków i podzielę się moimi spostrzeżeniami po wizycie w sklepie: Implast Bolder sd - bardzo fajny wózeczek, po sklepie można było prowadzić go dosłownie jednym palcem, bardzo zwrotny, super amortyzatory, zgrabny i wygląda na solidny. Zarówno gondolę jak i spacerówkę można montować w dwie strony i pasuje do niego fotelik Maxi-cosi.Jedyny minus jak dla mnie to to że ma tylko jedną budkę wspólną dla spacerówki i gondoli. x-lander - nie podoba mi się tegoroczna kolekcja, a w szczególności nowe kółka jakie w nim są. Mi ciężko się nim manewrowało po sklepie, pomimo płaskiej powierzchni musiałam włożyć w to siłę i dla mnie był zbyt oporny i sztywny. Tako- fajny wóżek chociaz dość ciężki i nie można wpiąć w niego fotelika Maxi-cosi. Wizualnie bardzo ładny i wygląda na dość solidny. Roan Marita - osobiście mi się nie podoba ze względu na wszystkie koła tego samego rozmiaru i ten metalowy kosz na zakupy. Chodzi mi dokładnie o wersję spacerową bo gondola jest jeszcze ok. Na "żywo" go nie oglądałam. Oglądałam jeszcze Jedo fyn4 - w necie nawet mi się podobał, ale w sklepie już nie zbyt. Moim zdaniem wyglądał na mniej solidny niż Bolder i też ma tylko 1 budkę. Jego plusem jest na pewno większy kosz na zakupy,ale ja raczej na duże zakupy z wózkiem nie będę jeździć więc nie jest to dla mnie priorytetem. v-max - na zdjęciach wygląda bardzo fajnie, nie wiem tylko jak z fotelikiem Maxi-cosi - czy do niego pasuje. Chcemy kupić wózek w cenie ok 1500 i najlepiej żeby miał już w standardzie moskitierę, folię i torbę i na chwilę obecną Implast jest naszym faworytem. Ale się rozpisałam
  18. Chantrel nam ostatnio bardzo smakuje zupa koperkowa i super szybko się ją gotuje, bo tp taka prosta zupka : ziemniaki i marchewkę gotuję (można dodać jeszcze kiełbaskę, ale ja wolę bez)do tego oczywiście liść laurowy, ziele angielski i 2 kostki rosołowe,jak są miękkie wsypuję pół słoiczka mrożonego koperku (ja zawsze latem pokrojony koperek mrożę sobie na zimę w słoiczkach) - lub świeżego jak masz, w czasie jak to się gotuję mieszam mąkę ze śmietaną i wlewam przez stko do zupki, żeby mi się "kluski" nie porobiły i dodaję znów ok 1/3 słoiczka koperku - mieszam i gotowe :)
  19. Ja też się witam porannie. Zazwyczaj o tej godzini jeszcze śpię, ale dziś już nie mogłam zasnąć, mam doła, popłakałam sobie z rana i troszkę mi lepiej. Nadal leżę w łóżku i nie chce mi się z niego wychodzić, ale w sumie Ilka zrobiłaś mi smaka na gorące kakao i świeżą bułeczkę (na szczęście mąż już rano kupił), więc chyba zmobilizuję się i pójdę zrobić sobie śniadanko. Sopfie - powodzenia - ja osobiście nie nawidzę ustnych egzaminów, nawet jak jestem przygotowana to stres mnie zjada i nie potrafię słowa z siebie wykrztusić. Niczka ja również gratuluje córeczki! AnkaS ja też poproszę przepis. Dzię będę robiła akurat ciasto kefirowe z jabłkami i gruszkami po raz pierwszy i jestem ciekawa czy wyjdzie - podobno zawsze wychodzi a przepis też mam od dziewczyn z innego forum. Ewcia - sama też bym z chęcą poszła odśnieżać, bo zawsze lubiłam to robić, ale mąż mi nie pozwala
  20. asiabambo dużo odpoczywaj, skoro lekarz powiedział że z dzidzią jest w porządku to pewnie jestes poprostu przemęczona, a jak ty to i maleństwo źle się czuje i stąd mogą być te bóle. AnkaS ja też jakies 3 tyg. temu miałam jakby grypę żołądkową tzn. jedynym jej objawem był straszny ból żołądka i akurat byłam tego dnia u mojego ginekologa. Powiedział, że teraz panuje taka 3 dniówka i żebym na siebie uważała i przedewszystkim dużo płynów przyjmowała pod każda postacią i że jeść nie musze nawet przez 2 -3 dni - że to dzidzi nie zaszkodzi bo pokazm weźmie sobie z mojego organizmu i że nie warto żebym na siłę jadła bo to może tylko doprowadzić do wymiotów, które są gorsze dla maluszka. Ostrzegał, że jak doszły by biegunka i wymioty to mam od razu jechac na IP na kropluwkę. U mnie trwało to na szczęście tylko 2 dni - byłam na wodzie, herbacie i biszkoptach a na 3 dzień już mi wrócił apetyt i wszystko się unormowało. Trzymam kciuki żeby i Tobie szybko to przeszło. Co do porodu rodzinnego to mój mąż naperw mówił że jak ja chcę to będzie (a po jego minie było widać, że ma nadzieję że nie będę chciała), ale ja bardzo chcę żeby był przy mnie więc ustaliliśmy, że będzie ze mną, ale będzie siedział przy mojej głowie i mnie wspierał, trzymał za rękę i nie będzie "tam" zaglądał - bo tego to ja nie chcę i że jak nie będzie chciał to nie musi przecinać pępowiny, bo ja na jego miejscu też bym nie chciała. Teraz widzę, że po tych naszych ustaleniach ulżyło mu i nie jest już taki przestraszony, a pępowiny powiedział, że nie chce przecinać i ja go rozumiem.
  21. Ja również się witam. Właśnie zjadłam śniadanko i zaraz biorę się za sprzątanie i gotowanie obiadku dla mężulka. Ja dziś na obiad robię zupę koperkową, którą mój mąż uwielbia i mam już gotowe naleśniki z serem i parówką (zostały z wczorajszego obiadku, a ja nie lubię marnować jedzonka więc dziś po naleśniku będzie na 2 danie). anginka nam też bardzo podobał się ten wózek, nawet byliśmy obejrzeć go w sklepie i jest naprawdę bardzo solidny. Jego minus dla niektórych to to że jest stasznie ciężki - chociaz mi to akurat nie przeszkadza. My jednak z niego zrezygnowaliśmy ponieważ nie ma możliwości wpięcia w niego fotelika Maxi-Cosi, ten fotelik mieliśmy wybrany już cześniej a od piątku nawet go już mamy. Nam też bardzo podobał się ten model Serca tylko że z fioletem.
  22. Cześć dziewczyny!!! Troszkę Was zaniedbałam, ale pomimo tego, że jestem cały czas na zwolnieniu jakoś nie miałam czasu, bo mam sesję i starałam się zaliczyc wszystko za pierwszym podejściem i jak na rzie sie to udało :) Czekam jeszcze tylko na wyniki z 2 przedmiotów i po bólu asiabambo dziękuję za pamięć o mnie Witam oczywiście nowe koleżanki i serdecznie pozdrawiam Starałam się Was chociaż podczytywać w miarę na bierząco. Gosia i Jagoda gratuluję córeczek! U mnie wszystko jak na razie w porządku, moja bolerioza się "nie odzywa" i niech tak zostanie do końca. Moja córeczka wierci się bardzo i kopie już tak mocno, że czasm aż tchu mi brakuje, a brzuch cały podskakuje W zeszłym tygodniu przyszedł zamówiony przez nas fotelik samochodowy Maxi-Cosi, a w weeknd na poprawę humoru po egzaminach kupiliśmy już: wanienkę, 2 czapeczki, 2 pary skarpetek, smoczek, butelkę i 2 paczki pieluch Pampers (była mega okazja). A dodatkowo jeszcze wczoraj zamówiłam na allegro: przewijak, 2 ręczniki kąpielowe, kocyk, pieluchy tetrowe i flanelowe i rożek. Więc moja wyprawka dla córeczki już niedługo będzie pewnie gotowa Jeszcze tylko z większych wydatków został nam wózek i nadal nie jesteśmy zdecydowani, może w tym tygodniu podjedziemy zobaczyć nasze nowe typy. Co do wcześniejszego "rozpakowania", to ja mam nadzieję, że jednak zostanę majową mamą a nie kwietniową. Moja córeczka jest jakby o tydzień młodsza więc pewnie urodzę moją Maję w maju Ale się rozpisałam Ściskam Was dziewczyny mocno i postaram się teraz juz odzywać dużo częściej
  23. Ja też latam do toalety czasem nawet co 5 min, bo mam wrażenie, że już nie wytrzymam, a tam się okazuje że to tylko mała tak mnie kopie w pęcherz Co do ciuszków ciążowych to ja jak na rzie kupiłam tylko 2 pary spodni (już w 3 miesiącu nie dopinałam się w swoje), a bluzeczki czy sweterki kupuję w rozmiarze takim jak zawsze tylko zwracam uwagę na to, żeby się dobrze rozciągały. Ja mam na razie na plusie 5 kg 700g, a najwięcej przybyło mi po świętach, ale wszystki idzie w brzuszek i piersi więc aż tak się nie martwię. Z resztą ja nigdy do szczupłych nie należałam, więc po co się martwić. Potem będziemy najwyżej razem zrzucać te zbedne kg dziewczyny brzuszki macie super ! poniżej zdjęcie mojego brzucholka zrobione dzisiaj , czyli w sumie 26 tydzień
  24. Witam w śnieżny poniedziałek - przynajmniej w Gdańsku Cały weekend byłam w szkole i do tego miałam 2 egzaminy więc czuję się wykończona. Jak wczoraj wieczorem wróciłam to miałam aż nogi spuchnięte i strasznie mnie krzyż bolał, ale ważne że ten potworny zjazd mam już za sobą W piątek byłam u gina, całą noc z czwartku na piątek bolał mnie strasznie żołądek, cały dzień w pt przeleżałam, aż do wizyty i myślałam że to przez to badanie glukozy, a okazało się, że mam prawdopodobnie początki grypy żołądkowej i lekarz nastraszył mnie, że mogę się odwodnić i że jak tylko zaczęły by się "zewnętrzne" objawy grypy to mam od razu jechac do szpitala na kroplówkę. Na szczęście w sobotę już było lepiej, a dziś czuje się już całkiem dobrze. Podobno teraz panuje taka "trzydniówka" i w ciąży lepiej jechać od razu na kroplówkę, żeby nie doprowadzić do odwodnienia. Ja obwodu bruszka sobie nie mierzę, bo i tak nie wiem ile miałam na początku, ale na pewno nie mało, bo do szczupłych nie należę Mój brzusio jest juz strasznie widoczny, w szkole niektórzy mówią że wyglądam bardziej na 8 niż 6 miesiąc, a moim zdaniem jak na 6 jest ok i strasznie go lubię głaskać i mówić do mojej córeczki AnkaS a próbowałas na zapracia jeść jogurt naturalny - wiem, że niektórym pomaga, albo na mnie działa activia - i nie jest to reklama Dziś zauważyłam, że mam bardzo suchą skórę na rękach i nogach, ostatnio się trochę zaniedbałam i musze teraz to nadrobić. Miłego dnia majówki
  25. Co do spania to zasypiam na jednym z boków ale w nocy i tak się przekręcam i czasem budzę się na plecach. Najczęściej wtedy budzi mnie mała, bo tak od razu kopie, że się spać nie da. A no boku to też spię z poduszką między nogami, bo inaczej to bym chyba w ogóle nie zasnęła. A z "baraszkowaniem" to u nas ja mam większą blokadę niż mój mąż :) Nawet nie chodzi o to że boję sie o małą, bo uważmy, ale jakoś nie sprawia mi to takiej przyjemności jak przed ciążą (chociaż zdarzają się dni, że to ja nie dopuszczam mężulkowi ). Za to mój mąż ciągle mi powtarza że z brzuszkiem jestem jeszcze bardziej sexi Byłam dziś na badaniu obciążenia glukozą. Glukozę piłam w domku i powiem wam, mylałam że będzie dużo gorzej, a było nawet ok :) Do tej glukozy dolałam sobie sok z nie całej połówki cytryny i wpypiałam bez najmniejszego problemu :) Smak ... hmm jak woda mocno posłodzona z cytryną i tyle :) A dodam, że nie przepadam za produktami mocno słodkimi, lukrami itp. Potem czułam się dobrze, tylko troszkę ciężko mi na żołądku było, no i jak wróciłam do domku to strasznie mi się chciało spać, wręcz zasypiałam na stojąco i musiałam się położyć na godzinkę. Więc na prawdę nie ma się czego obawiać :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...