beata694

Boże nastała cisza... az się boję zajrzeć do niej ...... Gosia Kubuś prześlicznie ubrany i wogóle superowy facecik;) On do Ciebie chyba podobny? tak na zdjęciach wygląda:) Veronica świetna mata no i oczywiście mężczyzna na macie wspaniały;)

Dziewczyny ratunkuuuuu!!! właśnie waczę z moją córką żeby sama zasnęła - drze się już od 1,5 godziny:(((((( nie moge się złamać ale tak mi jej szkoda:( koszmar jakiś ....

Andziu o tobie nie da się nie myśleć - taka super mama - tyle tego wszystkiego a Ty dziewczyno dajesz sobie wspaniale radę:) GRATULUJĘ ząbka Rena no u mnie też z tym zasypianiem a raczej moją konsekwencją różnie , zazwyczaj się łamię - ale muszę się wziąć w garść i przemęczyć jak Cafe mówi... świetnie że udało ci się przemycić bebilon i dało się oszukać małego niejadka Mona zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka. Ja wczoraj się doczytałam w jakiejś gazecie że Nestle ma jakieś kaszki do picia, gotowe do spożycia. Może któras z Was próbowała? bo ja tak kombinuje co małęj dawać jak wychodzę na fitness - może z tym by mi się udało bo takiej normalnej za nic nie chce spróbować. A poza tym cholerka jedna na cycola czeka i drze sie dopóki nie wrócę:( Anielinka cieszę się że Amelce już lepiej:)

Gosia zdrówka dla Kubusia Rena no wreszcie się doczytałam - najgorzej jak nie mozna przetłumaczyc ze musi jesc... moze sie w koncu przekona... ja walczę z samodzielnym zasypianiem - nie wiem czy dam rade - Iza jest niezmordowana w ryku:(

Witajcie:) załapię się na kawkę? Rena nie wiem czy nie doczytałam ale jak to z tym twoim niejadkiem? Przestawiasz go z piersi na butelkę? i dlatego nie chce jeść? Andzia tak sobie wczoraj myślałam o twoim Stasiu pół wieczoru i tak sobie wymyśliłam po moinch własnych doświadczeniach z Jaśkiem że może te jego choroby ostatnio to mają podłoże psychiczne. U mnie była taka akcja jak wróciłam z małą ze szpitala że wieczorem Janek dostał wysokiej temperatury, wymiotował i miał biegunkę - i tak przez 4 dni. Myśmy go faszerowali lekarstwami a potem zauważyłam ze im więcej czasu mu poswięcamy z W. w trakcie tej choroby to on nagle zdrowy się robi. Np nie jadł wogóle przez 3 dni i nagle usiedliśmy z mężem przy nim (mała spała) a on mi nagle wyjeżdza z tekstem że zjadłby tosty - no to zrobiłam - wpierdzielił az mu się uszy trzęsły. Po czym jak mała się obudziła i znów było przy niej dużo zamieszania przestał jeść. I tak zauważyłam że jak trochę mniej czasu mu poświęcamy to zaraz chory się robi... A u Ciebie ostatnio tyle zamieszania z dziewczynkami i tem szpital - może małemu brakuje kontaktów z Tobą i tak reaguje... mam nadzieję , że to to a nie jakiecholerne chorobsko:)) ale się wypisałam , mam nadzieję, że chociaz można się doczytać co autor miał na myśli.. hehehehe Anet wszystkiego najlepszego

JA jak zwykle po nocach pisze ... dzisiaj miałam ambitny plan uczenia samodzielnego zasypiania no i po 1h ryku zmiękłam:( nie dałam rady słuchać tego płaczu.... no nic spróbuję jeszcze raz ....Cafe ten twój Olek to po prostu siłacz - świetny chłopak. Mój Jasiek tak szybko się rozwijał. Aż miło popatrzeć:):):) Anielinka zdrówka dla Amelki - może to faktycznie 3dniówa... a ile dni już goączkuje??

Ale się naczytałam .... uffff... na 2 dni was zostawić to tyle czytania że aż strach;) Andziu trzymaj się kochana .... zdrówka dla Stasinka i żeb dziewczynki się obroniły. Toż to można kurwicy dostać jakiejś jak tak dzieciaki ciągle chorują:(:(:(. Magda ja Cię rozumiem, siedzieć ciągle z dzieckiem to po pewnym czasie można oszaleć - człowiek sfrustrowany się czuje. Ja zapisałam się na aerobik i siłownię. Wczoraj byłam na aerobiku a dzisiaj na siłowni a w tym czasie moja Pannica tak się darła że jak weszłam do domu to moj miał taką minę jakbym kogoś zabiła... a ta mała cholernica nic nie chce - ani smoczka, ani kaszki - tylko musi byćmamusia i cysio

magda_79Andzia wlasnie mialam Ci pisac, ze ten moj bol byl dokladnie taki sam jak Twoj. Na szczescie juz po wszystkim :). skonczylo sie tak jak u Ciebie ja jak mam taki ból dziewczyny jak wy to piję koper włoski ten co dawałam Izie na kolki - pomaga i polecam;) Andziu trzymam kciuki za dziewczynki - mam nadzieję, że to tylko jakaś chwilówka - nic poważnego Mam pytanie jakich smoczków do uspokajania używacie?? bo moja dziewczyna jakoś nie chce załapać NUK-a - a teraz się naczytałam o jakimś smoczku Tomme Tippee i się nad nim zastanawiam... Amelcia śliczna:):) Cafe ale narobiłaś smaka tymi rogalikami ... mniem ... chyba po południu ciasto upiekę w ramach odchudzania Moja mała właśnie śpi jak zabita a tu po Janka trzeba lecieć do szkoły.... będzie musiał na nas na świetlicy poczekać ....

Cafe u mnie z bananem była lipa - podałam małej 4 łyżeczki i miała potem koszmarny bół brzucha - darła się bite 3 godziny dziecina. Na razie stwierdziłam że takiego na "żywca" jej nie podam. Może spróbuję nie długo dać jej deserek ze słoiczka z bananem. Bo te "świeże" to raczej pędzone, pryskane jakimiś g.... żeby to do Polski dojechało i nie zgniło.... Ale to tez od dziecka zależy bo jak widzę Zosia Prosiaczka wcina banana i wszystko OK:) Chętnie bym się napiła tej twojej kawki Cafe;) U nas dzisiaj szarówa - nic mi się nie chce.... Aha musze się pochwalić że moja Pannica przekręca się (od wczoraj) z brzuszka na plecki ....:):):) Gosia gratuluję grzecznego synusia:) wie chłopczyk jak się zachować. Mamusia dobrze go wychowuje;)

Buziaczki dla Oleczka i Łucji z okazji pół roczku:36_3_9::36_3_9::36_3_9::36_3_9:

Ja też mam syna Janka urodzonego w lipcu 2000 r. Fajny z niego chłopak ale z charakterkiem. Dobrze się uczy ale z zachowaniem różnie bywa... też mamy komunię 10 maja - i nadal mam dylemat czy przyjęcie robić w domu czy w knajpie... Cisza tu na razie ale mam nadzieję, że się odezwie ktoś wkrótce:)

CZesć Dziewczynki:) poczytałam was troszkę ale tych zaległości tak dużo że nie wszystko dałam radę;) Gosia już po chrzcinach - wszystko się udało? Mały nie płakał? Mona zdrówka dla dzieciaczków. Okropne rzeczy piszesz o tych dzieciaczkach - właśnie wyrzuciłam lańcuszek od smoczka ... brrrrrr Ja w tym miesiącu biorę też ostatnią wypłatę - potem bezpłatny wychowawczy:(. Też muszę sobie coś wykombinować coby dorobić do pensji mojego męża. Nie wiem jak to będzie... Moja dziewczynka zaczęła od wczoraj pić herbatkę - śmiałam się bo tak piła jakby jej się od tygodni pić chciało a matka ją cycem poiła;). Dzisiaj ładnie zjadła zupkę i zaczęłam dawać jej deserki. Wcina aż miło. A kupy wali raz dziennie ale też dość rzadkie... to chyba normalne.

Rena powinnaś zmienic babę i już - najlepiej na jakąś wypróbowaną np. przez znajomych. I najlepiej się potem jednej trzymać. Bo ilu lekarzy tyle opinii i diagnoz;).

Kasiu bardzo współczuje - straszna sprawa z maleństwem twojego brata mam nadzieje, ze wyjdzie z tego. Prosiaczku u Ciebie tez nie wesoło:(. Trzymaj się kochana a Zosia napewno wyczuwa twój nastrój... Rena skonsultuj Bartusia - bo może ta lekarka jakas popieprzona. Sama nie wie co robi...

Mona trzymam kciuki za Szymona i zdrówka dla Zosi - szkarlatyna nic przyjemnego:(

Witajcie:) u nas dzisiaj szaro i buro - deszcz leje:( nie byłyśmy na spacerze. Jasiek ma po południu trening więc my z Izą siedzimy sobie i nic nie robimy bo nam się nie chce;). Jedyne co nam się chce to spać - tzn mnie się chce bo mojej córci to tak średnio. Rena śliczny ten twój zapaśnik i jaki ma szlafrok fajny;) Cafe Olek te piękny chłopak i jaki wygimnastykowany;) Andziu opowieści szpitalne okropne ale na szczęście macie to już za sobą i niech tak zostanie. A lekarzy to ja bym chętnie wszystkich zlinczowała Znaleźć dobrego z powołaniem to jest nie lada wyczyn. No chyba że ten sam zejdzie z dyżuru na prywatną praktykę - no to wtedy panie kochane - nawet w rękę pocałuje i badania zleci ... eeehhhhh gadać się nie chce.... Justynko współczuję powrotu do pracy - naprawdę tak jak dziewczyny pisałyście - powinnyśmy mieć 3 lata płatnego urlopu. A tak to się człowiek czuje pokarany za to że dziecko urodził... nie dość że wydatki wzrastają to oni nam jeszcze pieniądze zabierają . No cóż polityka prorodzinna w Polsce;)

Andziu cieszę się , że już jesteście w domu:):):) Wszystkiego najlepszego dla Zosi i Marysi - przede wszystkim zdrówka Justynka powodzenia w pracy :) świetne fotki:) Vercia niezlego dałaś czadu przez telefon:36_2_34::36_2_34::36_2_34: śliczna kiecka..Magda przesłałam ci na prv mojego maila. proszę o książkę:) Jak zwykle się spóźniłam i sobie nie pogadałam z wami:( .

Vercia u nas ze smoczkiem problem bo ta mała pipcia nie chce go nawet do buzi włożyć. Jeszcze jak jest spokojna to się nim zabawi ale jak zaczyna wyć to nie ma rady - za cholerę nie włoży do buzi. Także u mnie jest problem z wyjściem ze spaniem.... ale chyba faktycznie się przemęczę parę dni i spróbuję ją przestawić bo zwariuję. Wczoraj wieczorem to już byłam taka zła że ąż stary się dziwnie na mnie patrzył ... Magda ja też chyba kupię tę książkę ... No idę bo już się drze ta mała tyranka;)

Gosia no nie mam słów na tych konowałów!!! współczuję - dzieciaka ciągnąć przez taką pogode i nic nie załatwić - to tylko w tym kraju się może zdarzyć .... Magda rozumiem ten twój ból - miałam okropne powikłania po pierwszym porodzie i jeszcze po dwóch latach nie czułam pewnej partii swojego "tyłka". Koszmar... ale coś poradził chociaż ten lekarz? A ja dzisiaj mam kryzys - mam dość ... monotonii, rutyny i jeszcze na siebie jestem wkurzona, że nie nauczyłam małej zasypiać w łóżeczku tylko muszę z nią leżeć z cycem na wierzchu żeby usnęła:(. No ale byle do wiosny - wtedy napewno mi się humor polepszy:)

Mona no naprawdę te włosy to ma czaderskie tym bardziej że mój syn starszy to łysy był to 10 miesiąca a ona taka kudłata;)

A oto moja Pannica i kryptoreklama pewnej niezbyt lubianej firmy telekomunikacyjnej;)

Wszystkiego najlepszego dla Marcelka i Oleczka Gosia śliczne zdjęcia i świetna fryzura:) Kubuś słodziak jak nie wiem co;) Rena gratuluję pierwszego ząbka;) Baaardzo się ciesze , że Andzia wraca z dziewczynkami do domu:):) A moja Iza to jakaś opóźniona w stosunkuj do waszych dzieciaczków:( zębów ani widu ani słychu, wkłada sobie tylko paluchy do buzi i wszystko co się da. Wczoraj pierwszy raz włożyła sobie stópkę do buzi;). O przewracaniu się na brzuszek z plecków to wogóle nawet nie wspomnę - leniuch z niej jak nie wiem. Narazie nie panikuję, mam nadzieję , że to normalne. Podobno mój mąż był taki leniwy - w sumie to do dzisiaj mu ten leń został;).

Vercia całe szczęście, że nic się nie stało poważnego. Nie wściekaj się na swojego - on i tak pewnie sam zestresowany;).

Anielinko mnie się wydaję, że to raczej zęby bo gdyby to byla np. trzydniówka to temp. byłaby od razu bardzo wysoka (powyżej 39,5). Pamiętam jak mój syn dostał pierwszy raz gorączkę - byłam nieprzytomna ze strachu:( całą noc nie spałam. Nie martw się kochana - wszystko będzie ok - obserwuj na spokojnie - jeśli jej nie przejdzie do jutra to pójdziesz do lekarza. Magda i Klaudia właśnie doczytałam, że zdobyłyście nagrody w konkursie - gratuluję!:) Cafe jak miło, że macie już termin ślubu - a przyjęcie, no niestety zawsze kosztuje, ale miło w takim dniu być z najbliższymi:). My też wczoraj spotkaliśmy się ze znajomymi w ramach ostatków , posiedzieliśmy, pogadaliśmy, ci co mogli to wypili;). Fajnie było:) Andziu trzymaj się i wracaj szybciutko z dziewczynkami do domu. Ja to ostatnio nie mogę się z wami spotkać zawsze "po godzinach" wpadam...:(

Amelko buziaczki i najserdeczniejsze zyczenia od cioci Beatki i Izy Kasiu wszystkiego najlepszego z okazji urodzin Ja zmaltretowana dzisiaj jestem koszmarnie - mała całą noc wisiała na cycku , kości mnie bolą i głowa a poza tym miałam usuwany ząb dzisiaj:( Ledwie żyję i do tego okazało się, że mam powikłania laryngologiczne:(. Ale już nie będę wam marudzić... Andziu ale popieprzony ten lekarz! Moja mała też nie chce się przewracać z brzuszka na plecki - nie wiem czy taki leniuch z niej czy też coś nie tak:/ Wczoraj Jasiek ją rozśmieszał a ta się tak śmiała w głos że aż nie mogłam wytrzymać ze śmiechu. Po prostu jak na reklamie bobovity;) Cafe jak palec?