Skocz do zawartości
Forum

KasiaAsia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez KasiaAsia

  1. A u mnie to już naprawdę ktoś duży mieszka. Nie mam już siły na nic, modlę się żeby dr uznał, że w przyszłym tygodniu się tniemy.
  2. Cześć dziewczyny. Ja też jestem na podium z tyciem. Na początku ciazy było 52kg, po wymiotach spadlam do 47. Obecnie waga pokazuje 67kg. Jestem przerażona, nie sądziłam, że ja mogę tyle przytyć przy wzroście 164cm. Pachwiny i kolana pomału odmawiają mi posłuszeństwa, a noce są okropne. Emilka coś dawno się nie odzywała. Basiu trzymaj się, będziemy miały porody w bardzo zbliżonym terminie.
  3. Cześć dziewczyny, ja jakoś dziwnie się od wczoraj czuje. Goni mnie coś do kibelka, ale robiłam dzisiaj wyniki i są jak u wojskowego, jak to śmiał się mój lekarz. Może coś zjadlam. Ciężko mi się chodzi, tak już mnie pachwiny bolą. A mam pytanie do Ciebie Madziak czy znieczulenie rzed cc będzie bolało?
  4. Jeszcze dorzucę jedno zdjęcie. Pewnie będziecie się śmiać, ale ja to z nudów robię.
  5. Cześć dziewczyny. Bardzo dużo się dzieje na naszym forum. Na początek jeszcze raz gratulacje Emilka. Lila jest cudowna, a Ty bardzo dzielna. Madziak super pokoik, naprawdę zazdroszczę Wam dziewczyny, że macie taka możliwość żeby dzieci miały swoje osobne pokoje. Ja na razie jeszcze w dwupaku, czekam na decyzję do 16 września. Ale do 29 września na pewno będę już po cięciu. Także już niewiele zostało. A jak tam wasze maleństwa, szaleją w brzuszku? Mi to czasami jak się Alicja wypcha to aż się wystrasze, a tym bardziej, że główkę ma u góry. Jaka u Was pogoda? U nas szaro, zimno i pada. Nic się nie chce.
  6. Emilka gratulacje, też mam nadzieję, że z wami wszystko ok. Teraz musicie obie dużo odpoczywać. Witamy pierwsza dzidzie. A my dziewczyny dalej leżymy. Mi już też jest tak ciężko, że masakra. Mam wrażenie, że mała mi zaraz wyleci.
  7. Niestety dr powiedział, że już nie obróci i już wstępnie powiedział kiedy by widział cesarke. Jeśli do 16 nie będzie rozwarcia to cesarka w granicach 25 -29 września. Czyli podobnie jak Emilka.
  8. Cześć dziewczyny, ja już po wizycie. Niestety czeka mnie cesarka, Alicja nie chce się odwrócić. 16.09. ostatnia wizyta i umowienie dokładnego terminu. Trochę jestem zawiedziona i się boję.
  9. Cześć dziewczyny, a ja myślałam, że to ja będę pierwsza. A tutaj już we wrześniu się szykują porodu. Czyli już niedługo będzie się działo. Ja jutro mam wizytę zobaczymy co dr powie. Całe trzy tygodnie przelezalam już mam dość. W tym czasie zrobiłam takie coś. Palce mam całe obolale, ale pocieszam się, że już niedługo.
  10. Cześć dziewczyny, a ja z kolei miałam przed ciąża małe piersi. Mąż uważa, że naprawdę sporo urosły i niestety w zeszłym tygodniu pojawiły się na jednym rozstępy, brzydkie ciemne. Pewnie się już ich nie pozbede, ale czego nie robi się dla najukochanszej istoty. A mąż niestety będzie musiał sobie z tym jakoś poradzić. Zaczęłam teraz smarować, ale wiem, że na tym etapie to nic nie da. Emilka mnie boli w krzyżu jak brzuch mi twardnieje, ale to trwa może z 30sek. To nie są aż tak bardzo bolesne skurcze.
  11. Cześć dziewczyny, a ja z kolei dzisiaj w nocy doświadczyłam zgagi. To jest jakiś koszmar, pali cały przelyk. Jak można sobie wtedy ulżyć? Mi tak wypycha brzuchol jak pokazujecie w momencie gdy twardnieje. W piątek i sobotę, była jakaś kumulacja praktycznie cały czas był twardy. Dzisiaj było troszkę lepiej. W środę już mam wizytę u gina, a jutro zaczynam 35tc. Ciekawe ile jeszcze wytrzymam... Emilka Ty też się oszczędzaj. Od jutra upały mają podobno zniknąć, będzie nam trochę łatwiej.
  12. Dziękuję Wam bardzo. Naprawdę staram się nie czytać głupot na Internecie, ale czasami mnie coś dopadnie. Teraz będę spokojniejsza.
  13. Cześć Dziewczyny. Czy wy też macie taki problem że spaniem? I przestrzegacie spania na lewym boku? Ja za noc nie mogę zasnąć na tym lewym boku i prawie całą noc przesypiam na prawym lub na plecach. Tak się boję, że coś się stanie dziecku tyle się naczytalam na ten temat. Codziennie budzę się z takim dołem.
  14. Cześć dziewczyny. Emilka trzymaj się tam, wszystkie za Ciebie trzymamy kciuki. Mimo tego, że nie mam zaufania do lekarzy trzeba im uwierzyć bo inaczej byśmy zwariowały. Niestety obecnie jesteśmy na ich łaskach. Ja nadała niezmiennie leżę, ale na szczęście w domu. Za tydzień wizyta zobaczymy co dr powie to już będzie 35 tc. Dziewczyny wszystkie macie piękne brzuszki i super wyglądacie. Coś mało zdjęć dodajemy z naszych poczynań wyprawkowych. Musimy się poprawić. Pozdrawiam wszystkich cieplutko
  15. Witam się i ja. U mnie też nie zawesolo, cały czas mi twardnieje brzuch, ale jestem cały czas w domu. Nie są to bolesne skurcze, ale są dość częste. Stresuje się tym bo chciałabym jak najdłużej wytrzymać. Zobaczymy jak będzie w przyszłym tygodniu. Od poniedziałku zaczynam już 34 tydzień. Wszyscy mi pomagają jak mogą, ale strasznie jest mi ciężko. Emilka trzymam za Ciebie kciuki.
  16. I ja się witam z łóżka z wami. Na szczęście w domu, ale cały czas i niezmiennie na lezaco. Dlaczego w większości mamy problemy z donoszeniem ciazy, kiedyś się o tym tak nie słyszało. Trzymajcie się cieplutko i trzymam na wszystkie kciuki. Damy radę i później będziemy szalały przy maluchach. Najważniejszy jest spokój i dobre myśli. Ja tylko bardzo się cieszę, że mogę ten czas spędzać w domu, a nie w szpitalu. Mama mi bardzo dużo pomaga tylko mąż cierpi bo musi sam sobie dawać radę, a jeszcze do mnie przyjeżdżać.
  17. Tak 4 września mam wizytę i dr mówił żeby wytrzymać. Dlatego muszę tylko leżeć. Także chyba naprawdę nie jest zbyt dobrze z tą moją szyjka dlatego się szykuje na wcześniej.
  18. A ja myślałam, że to ja będę pierwsza z tym moim twardniejacym brzuchem i ryzykiem przedwczesnego porodu. Ale staram się leżeć naprawdę cały czas. Niedługo oszaleje, ale wszystko dla małej. Tęsknię już za swoim domem. Zobaczymy jak to będzie tego 4 września. Czyli już niedługo się zacznie? Ale to naprawdę szybko minęło. A pamiętam jak niedawno lamentowalam, że muszę w szpitalu leżeć.
  19. Witam dziewczyny. Pokoik dla Hani piękny, podobnie jak dziewczyny też mi się marzył taki fotel, ale mąż chciał spać w pokoju z dzieckiem, A tam nijak by się nie zmieścił. Może jeszcze kiedyś się uda. Od jakiegoś czasu odczuwam dolegliwości trawienne. Jak wcześniej mogłam pochłaniac duża ilość jedzenia tak teraz po prostu mi się ulewa, jak niemowlakowi. Końcówka ciazy nie jest łatwym czasem dla nas, ehhh. Dorotka ja też myślę, że siostra Cię zrozumie, a jak tylko będziesz miała możliwości to na pewno do niej przyjedziesz. Trzymaj się. Magda daj znać później jak te wyniki z glukozy, ale u Ciebie pewnie będzie wzorowo bo Ty silna kobieta jesteś.
  20. Emilkakocyk jest robiony na szydełku i schemat wzięłam z Youtube. Wpisalam ,,kocyk na szydełku" i wynalazlo. Jest taki różowo biały, babka wszystko pokazuje krok po kroku. To i tak Emilia, że masz odwagę tak szaleć że sprzątaniem i gotowaniem to szacunek. Ja staram się nic nie robić, a i tak mi brzuch twardnieje.
  21. Cześć dziewczyny. W weekend coś tu się wyludnia. A ja skończyłam następny kocyk. W przyszłym tygodniu dostane następny materiał to będę przerabiać. Może zdążę. Dolegliwości coraz bardziej mnie męczą. A jak tam u Was?
  22. Ja dostałam znowu duphaston i cały czas biorę nospe i aspargin. A dr z kolei mi powiedział, że jak kobieta trafia do szpitala w 36 tc to już nie dają nawet leków na podtrzymanie. Takze co szpital, co lekarz to inna praktyka.
  23. Dr tylko mi powiedział, że szyjka jest miękka i bezwzględnie muszę leżeć bez żadnych spacerów. I, że na następnej wizycie (04.09.) Może być już rozwarcie. Dlatego mówił żeby się tylko leżeć jeszcze przez te 3 tyg.
  24. Basiu tak na szczęście mam wszystko przygotowane, bo gdzieś podświadomie czułam, że wszystko się rozegra wcześniej u mnie. Albo pójdę do szpitala, albo będę musiała leżeć. Od samego początku miałam problemy. I tak mój mąż mówi, że nie jest tak źle bo niektóre kobiety cały czas leżą w szpitalu. A już naprawdę nie zostało wiele. Damy radę dziewczyny. To ty Emilka też miałaś przejścia, więc pewnie ciąża to cud dla Was. A jestem pewne, że każda z nas da radę przy porodzie. Tak jak mówisz tyle kobiet na świecie to przechodzi. Powiem szczerze, że boję się porodu, ale to nie jest taki paniczny strach. Bardziej obawiam się żeby wszystko podczas porodu było ok, bo też różne sytuacje mogą się wydarzyć. Żeby to maleństwo szczęśliwie wyszło na świat.
  25. Tak Emilia my mamy bardzo podobny wiek ciąży i widzę, że jesteśmy też w bardzo podobnej sytuacji. Mieliśmy na dzisiaj zaplanowany wyjazd do znajomych, niestety wczoraj odwolalismy. A dzisiaj jeszcze zadzwoniła znajoma, że córka się poplakala, że nie przyjedziemy. No i ja też się załamalm, łzy mi poleciały. Ale pocieszam się, że to tylko 3 tyg, a maksymalnie 5. Nie wiem też czy nie czeka mnie cesarka, a tak bardzo nie chce. Zazdroszczę Wam dziewczyny, że możecie normalnie funkcjonować, chociaż wiem, że te wyrzeczenia są wszystkie dla istotki na którą czekaliśmy 5 lat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...