Isia

Cześć dziewczyny. U Mnie kolejny dzień pada,więc siedzimy niestety w domu.Wczoraj jak Isia poszła spać,z siostrą złożyłyśmy domek,który Isia pod choinkę dostanie.Troszkę jego gabaryty Nas zaskoczyły,ale jest ładny,więc warto było taki drogi prezent kupić.Na bank małej się spodoba.2,5h składałyśmy go,a teraz jest u siostry w pokoju i musimy pilnować,żeby Isia tam nie weszła aż do świąt.Oczywiście przykryty jest kocem w razie czego:)Dodam pózniej zdjęcie Naszej ciężkej pracy:)) Cały dom mam wysprzątany.Jeszce tylko choinkę kupimy w sobotę,zakupy i trzeba będzie się brać za gotowanie.Akurat to lubię,tylko,że teraz ciężko Mi długo stać w kuchni,więc będzie Mi siostra pomagać,a do gotowania ma 2 lewe ręce-niestety.Jak u Was przygotowania do świąt?

Zonia gratuluje synusia:)Zapewniam Cię,że częste usg nie zaszkodzi maluszkowi.Jak masz zdjęcie to pokarz swojego księcia:) Aneta życzę Oli szybkiego powrotu do zdrowia.Zazdroszczę,że święta w Polsce spędzisz.Moi rodzice 23 przylatują.Cieszę się,bo do końca nie było wiadomo,czy mama dojdzie do siebie.Jeszcze nie jest w 100% sprawna,ale na lot może sobie pozwolić.Ja się już przyzwyczaiłam,że muszę w nocy wc odwiedzić i przy okazji idę do Isi i Ją przykrywam. Iza to super,że M będzie już na kontrakcie.Z Marysią mam pewnie ubaw, z tą choinką. Wczoraj jak Isia poszła spać, to z siostra złożyłyśmy ten domek dla Isi od Mikołaja.Zajęło Nam to 2,5h i się zdziwiłyśmy jego gabarytami,ale warto było wydać tyle kasy,bo jest ładny i na bank mała będzie się cieszyć.Wieczorem dodam zdjęcie po ciężkiej pracy:)

Witamy Mamamisia. U Mnie kolejny dzionek pada,więc niestety znowu siedzimy w domciu.Isia wstała Mi dzisiaj o 9.30:)))) Oj,żeby tak było codziennie-chciałabym:) Życzę udanego dnia i całuski dla brzuszków i dzieciaczków.

Dziewczyny mam pytanie.Chodzi Mi dokładnie o te 190f wypłacane po 25t ciąży.Czy trzeba dokładnie w tym tygodniu ciąży wziąć od położnej na to dokumenty,czy można spokojnie około miesiąca pózniej?Mam wizytę dopiero w 28t,więc chce się upewnić.Z góry dzięki za odpowiedz.

Iza zazdroszczę,że nie wstajesz w nocy.Ja raz,czy dwa wstaje codziennie,ale dlatego,że Michaś ciągle Mnie kopie gdzieś koło pęcherza,bo czasami w dzień jak kopnie to muszę od razu biec do wc,bo mam uczucie,że zaraz w majtki siusiu zrobię.Sama jestem ciekawa co Ci położna powie na temat podróży.Ja chciałam po 15lutego lecieć i Mi powiedziała,że absolutnie nie wyraża na to zgody.Zresztą Mój M z Isią też chyba nie polecą,bo M pracodawca już Mu zabrał 13dni urlopu,więc jak by, w lutym jeszcze wziął, to za wiele by Mu nie zostało,a na przyszłe święta chcemy jechać do Polski.Ja tam się cieszę,bo sama nie zostanę w domu:) To fajnie masz,że nie ma aż tak ciężkiej, tej choroby lokomocyjnej.My w 2 dzień świąt jedziemy do Londynu, do M siostry i nie podamy Isi syropu,bo lekarka mówiła,żeby próbować,bo często zdarza się,że choroba lokomocyjna u dzieci zanika.Więc będziemy jechać troszkę ze stresem,uda się,czy będzie wymiotowanie,ale uważam,że warto spróbować.

Iza jeśli chodzi o chorobę lokomocyjna to Isia tez ją ma.Więc jeśli gdzieś powyżej 30min jedziemy to muszę Jej syrop dawać.Ja podaje polski syrop-lokomotiw.Jest słodki,więc nie ma problemu,żeby go wypiła.Po tym syropie zachowuje się normalnie,nie jest jakaś ospałą-jak po awiomarinie(tego dla dorosłych).Od kiedy Jej go dajemy to skończyło się wymiotowanie w aucie.Moi rodzice, Mi właśnie zapas przywiozą z polski,więc jak chcesz to mogę Im powiedzieć,by 1 więcej kupili.Zawsze mogłabyś spróbować.Oczywiście bym Ci go wysłała,najszybciej jak to jest możliwe.Iza, a próbowałaś dawać Marysi dziecinną deskę do krojenia i nożyk,żeby Ci pomagała.Zawsze kawałek czegoś miękkiego można dać i niech kroi.U Isi to zdało egzamin,bo do dzisiaj Mi tak pomaga:)Wtedy dziecko jest zajęte,a mama spokojnie może robić coś w kuchni:) Dokładnie jak Iza mówi.Aneta jak się dobrze czujesz to nie martw się,bo spokojnie dasz radę jechać.Jak chciałam po 15lutego lecieć z M i Isią,ale położna Mi zakazała,bo to już będzie zbyt wysoka ciąża.Linie lotnicze żądają zezwolenia lekarskiego,a wg położnej nikt Mi go nie wystawi-więc szkoda,bo jak coś to najszybciej do Polski zawitam na przyszłe święta-jak dobrze wszystko pójdzie.

Dokładnei o to samo miałam pytać:) Marta jak tam po usg? U Mnie cały czas pada i ciemno jest.Od takiej pogody, wszystkiego się odechciewa.Zaraz zmykam do kuchni kluski śląskie robić,bo obiecałam M,a bardzo je lubi-zresztą Isia i Ja też:)

Za Mną nie trzeba:) Powoli robię porządki świąteczne.Najważniejsze,że kartki dzisiaj wysłałam,więc do świąt powinny dojść.Prezenty kupione,tylko nie mam dalej pomysłu, co Ja chcę.Choinkę pod koniec tygodnia kupimy,żeby dłużej postała,bo u Mnie cały czas +5stopni jest.A jak u Was przygotowania?

Witam w deszczowy poniedziałek.W taką pogodę wszystkiego Mi się odechciewa.Michaś szaleje w brzuszku,ale póki co uwielbiam to:)Isia też grzeczna jak aniołek,tylko ostatnio częściej chce by na Nią uwagę zwracać.Jakoś ostatnio tak zbladłam,że chyba jakiś balsam przyciemniający skórę sobie kupię,bo solarium odpada.Mój M chce Mnie na sylwestra do Londynu wyciągnąć,ale nie wiem po co,bo i tak nie poszaleje,więc nie za bardzo chce Mi się jechać.Buziaczki dla brzuszków.

Cześć. Właśnie skończyłam pisanie kartek świątecznych i ręka Mi odpada.Jak dawno tak dużo nie pisałam.Jutro tylko kupię znaczki i wrzucenie do skrzynki zostało.Jak ten czas szybko leci.Lada chwila a będziemy siedzieć przy świątecznych stołach.Ja nadal nie mam pomysłu,co Mikołaj Mi ma przynieś.Weekend minął Mi miło i przyjemnie.Zrobiłam nawet większość porządków,zostały tylko okna na dole,ale to już robota dla kogo innego:)

Margo Amelka wygląda jak Aniołek i te kędziorki-urocze:)

Ita życzę udanej podróży,a dzieciaczki w brzuszkach lubią podróżować,więc powinno być dobrze:) Dziewczyny dzisiaj sobie 2h zanim M do pracy poszedł pospałam.Cały czas jakoś sennie się czuje i ciężko Mi,brzuszek twardnieje,a synuś chyba w piłkę gra.Dobrze,że Isia przynajmniej grzeczna jest.Jakoś od kilku dni tez ciężej Mi się oddycha.Czasami,aż stanik muszę rozpiąć.Myślałam,że może w obwodzie przytyłam i tak Mi ciężko,ale mierzyłam się i dalej mam 75,więc to nie to.W ogóle, ciężko Mi, wygodnie nawet przez 2min wysiedzieć.Mam nadzieję,że jutro będzie lepiej. Wczoraj przeglądnęłam ubranka po Isi i wybrałam takie ,w które mogę spokojnie ubrać chłopca.Nie wiele tego,bo praktycznie wszystko w różu,kwiatkach,kokardkach-typowe dla dziewczynki.Także będę musiała prawie wszystko od nowa kupować.Z jednej strony szkoda,bo czekają Nas większe wydatki,a z drugiej super,bo uwielbiam kupować nowe ubrana-szczególnie dla dzieci:)

Dokładnie jest tak jak piszecie.Niestety świat został tak stworzony,że żeby przeżyć trzeba ciągle za czymś gonić.Rodzina to największy skarb w życiu i nic nie jest w stanie tego zastąpić!!!

Staraj się myśleć pozytywnie,bo maluszek czuje Twój stres.Jestem przekonana,że wszystko będzie dobrze.Trzymam kciuki za Was.Buziaczki dla brzuszka.

Ewelina pewnie,że dam zdjęcie tylko,że dopiero w święta lub po,bo pod choinkę go Isia dostanie. Marta jak tam Twoje wyniki?

Iza świetne zdjęcia i bardzo ładne imię:)

Nigdy nie kupowałm na amazonie.Jeśli coś kupuję to przez ebay. magdziak-jeśli chodzi o szczepionkę na tą świńską to Mi ją też proponowano,ale się nie szczepię(bo mąż jest alergikiem i Mi odradzono)Jednak nawet jak bym mogła to bym się nie szczepiła,bo z tego co się naczytałam i oglądałam to nie były one testowana na kobietach w ciąży.Uważam zresztą,że jak ma sie zachorować,to czy się szczepiło,czy nie się zachoruje. Dzisiaj jakoś słabo się czuje.Nie mogę stać,bo zaraz w głowie Mi się kręci,a Michaś junior chyba ma czkawkę,bo co chwilkę podskakuje:)

Zapomniałam napisać,że oczywiście czekam na zdjęcie malutkiej.

Bardzo cieszę się razem z Tobą i GRATULUJE drugiej księżniczki:)Wszystko po Marysi będziesz miała,więc mniej wydatków Cię czeka:)A co najważniejsze Marysia będzie miała się z kim bawić,a z czasem będą sobie ciuchy i kosmetyki pożyczać-superrrrr.Ściskam mocno i duże buziaczki dla dziewczyny:)

Iza czekamy na wieść i jestem dobrej myśli,że wszystko się ułoży. U Mnie ładna pogoda.Byłam już na ponad godzinnym spacerze.Ledwo co doszłam do domu,tak Mnie krzyż boli.Jak za długo chodzę to niestety tak mam.Michaś chyba ma co chwilkę czkawki,bo strasznie podskakuje od rana.Dzisiaj pierwsza osoba powiedziała Mi,że dopiero teraz można zauważyć,że jestem w ciąży:)

Margo jak dawno Cie tu nie było.Fajnie,że z Amelką wszystko dobrze.Jeśli chodzi o bioderko to się nie martw,bo dużo dziewczynek ma z nimi problemy.Isia nosiła 6tygodni poduszkę frejkę i pózniej już było wszystko ok. U Mnie wszystko bez zmian.Dzisiaj kupiłam już prezent pod choinkę dla Isi(domek dla lalek)przez ebay,bo jest dużo taniej niż w sklepie i pod drzwi przyniosą:)Najgorsze jest to,że jak będę sama w domu, to nie będę w stanie tego na górę do szafy zanieść,bo waży 17kg,a nie chciałabym, żeby małą korciło zaglądanie,co tam jest.Będę chyba musiała ładnie się uśmiechnąć do pana,który to przyniesie,wypiąć brzuszek i poprosić o wniesienie:)Bynajmniej M nie będzie musiał tego targać:)heheh.

Iza trzymaj się.Wiadomo,że żadne słowo nie zastąpi tego co teraz przeżywasz,ale jestem z Tobą.Ściskam Cię i maluszka bardzo mocno. Dziewczyny Mi piersi się znowu powiększyły i muszę iść kupić większe staniki w rozmiarze E:(Troszkę się martwię,bo nie chciałabym, żeby Mi takie duże po ciąży zostały.Moja bratowa (też jest w ciąży)z D póki co do F Jej urosły. Czekam też do końca tygodnia na wiadomość od rodziców,bo lekarz w 100% powie,czy mama może pozwolić sobie na podróż do Nas.Bardzo bym chciała.

Zonia współczuje kłopotów z cerą.Ja wyglądam bardzo ładnie, jak na ciążę.cera gładka jak u niemowlaka,włosy i paznokcie mocne.W Ciąży z Isią wyglądałam strasznie,a teraz ,,kwitnąco,,Czasami kobieta musi w ciąży ,,omijać lustro,,Zobaczysz,że jak urodzisz wszystko wróci do normy. Lumanda jeśli chodzi o rozstępy to dokładnie jak Iza po 1ciąży mam ich pełno i smarowania nic nie pomogło.Po prostu skóra za szybko się rozciąga i nic na to nie poradzimy. IZUŚ jestem z Tobą i bardzo chciałabym,żeby wszystko po Twojej myśli się ułożyło.

Marta to,że masz dużo wód płodowych, to wcale nie oznacza,że jest coś nie tak.Kochana staraj się nie zamartwiać na zapas.Często będziesz mieć teraz kontrolę,więc powinnaś starać się być spokojniejsza(choćby z myślą o maluszku w brzuszku).Jestem dobrej myśli i wierzę w to,że wszystko będzie dobrze. Ciekawe jak tam Majeczka-może już urodziła?

Hej. Narobiłam pierogów i dostałam zakaz ich mrożenia.Także jeszcze dzisiaj mamy na obiad:) Ja mam około 30-40min drogi autem kościół Polski i normalnie tam chrzczą i inne sakramenty też.U Mnie w mieście jest co prawda angielski kościół,ale to nie to samo.Oczywiście przy większych świętach, są msze dla Polaków po polsku,więc nie musimy nigdzie jechać. No właśnie gdzie się dziewczyny podziałyście?Z tego co pamiętam, to Iza ma jakoś teraz usg,więc czekamy na wieści:) U Mnie też pochmurno,ale jeszcze nie pada.Zaraz zmykam na spacer z małą,bo się z koleżanką umówiłam póki nie ma deszczu.Isia niby już zdrowa,ale w nocy dalej kaszle.Jak porządnie, Jej przed snem, nie nawilżę pokoju to masakra.Zresztą od kilku nocy, jakoś częściej się budzę na siusiu,bo Michaś junior strasznie Mnie kopie i uciska na pęcherz.Jak chcemy,żeby M poczuł ruchy to przestaje kopać-łobuziak mały:)