-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Isia
-
Lumanda ja też trzymam kciuki. U Mnie dzieciaki prawie zdrowe,więc się cieszę:) Troszkę śniegu popadało.M kupił dzisiaj sanki dla dzieciaczków,bo w zeszłym roku nie pomyśleliśmy o tym i wszystkie były wykupione.Nawet przez e-bay nie można było kupić,a jak się coś znalazło to kosztowało bardzo dużo.Także w tym roku jesteśmy przygotowani:))
-
Moniś jak tylko będziesz miała ochotę to pisz. Panterko u Mnie to nie działa.Próbowałam dawać smoczka,przytulać to tylko wystarcza na sekundę i jest płacz do póki nie dostanie butli:( Michaś je między 19-19.30 i idzie spać,pózniej budzi się 23-24 zjada i idzie spać,następnie wstaje między 3-4 zje i śpi do 7-8.Dodam,że jak wstanie o tej 7-8 to jest wesoły uśmiechnięty i dopiero o jedzonko po godzinie od wstania się upomina.Próbowałam nawet przed snem porządnie małego wymęczyć i tak samo wstaje.Także widocznie już taki głodomorek z Niego,a dodam,że grubaskiem nie jest.
-
Marta to mały Ci całe nocki przesypia? Jak tak to kiedy zaczął? Ja troszkę się obawiam,że Michaś jeszcze długo będzie wstawał w nocy na jedzonko:( Nadal wstaje 2-3 razy w nocy:( Jeśli chodzi o zdrowie to oboje już lepiej.Mały na widok butelki,czy talerzyka płacze i piszczy z radość-co Mnie cieszy,bo ostatnio prawie nic nie jadł.
-
U Mnie wczorajsza noc była straszna.Mały tylko na rączkach(bujany)był spokojny.Inaczej strasznie płakał.do tego męczył go katar i kaszel.Także do 3 na zmianę z M bujaliśmy małego.Jak by tego było mało z Isią wczoraj byłam na urodzinach i wszystko było ok.Po powrocie strasznie gorąca była i okazało się,że miała 39 gorączki:( Na szczęście dostała calpol i od razu zasnęła i całą noc ładnie spała(kilka razy tylko kaszlała)Dzisiaj w dzień niby lepiej,ale i oboje marudni byli.Teraz już śpią i Ja zaraz też zmykam póki śpią,bo nie wiadomo co za godzinkę będzie. Zapomniałam dopisać,że lekarz stwierdził w piątek,że mały jest przeziębiony,bo płuca ma czyste,gardło też,bez temperatury.Na Moje pytanie-To dlaczego ma taki straszny suchy duszący kaszle?Nie umiał odpowiedzieć,tylko szybko omijał i zmieniał temat. U Mnie zimno było -3 w dzień i bez opadów. Mam nadzieję,że dzieciaki szybko Mi wyzdrowieją,bo Isia ma 5 zabawę mikołajkową,a 7 pierwsze przedstawienie:) Dobrej nocy i buziaczki dla dzieci. Ja również myślę,że te gorączki bez innych objawów to od zębów u waszych dzieciaczków występują.
-
Alisss POWODZENIA Panterko dawno do Nas nie zaglądałaś:) U Mnie wczorajsza noc była straszna.Mały tylko na rączkach(bujany)był spokojny.Inaczej strasznie płakał.do tego męczył go katar i kaszel.Także do 3 na zmianę z M bujaliśmy małego.Jak by tego było mało z Isią wczoraj byłam na urodzinach i wszystko było ok.Po powrocie strasznie gorąca była i okazało się,że miała 39 gorączki:( Na szczęście dostała calpol i od razu zasnęła i całą noc ładnie spała(kilka razy tylko kaszlała)Dzisiaj w dzień niby lepiej,ale i oboje marudni byli.Teraz już śpią i Ja zaraz też zmykam póki śpią,bo nie wiadomo co za godzinkę będzie.
-
Noc miałam ciężko,bo mały co chwilkę się budził i krztusił się.Słychać,że coś Mu w gardle zalega i nie może tego odkrztusić.Dokładnie jak piszesz,nie je,bo nie może nic przełknąć.Tylko o 4 rano zjadł prawie całe mleko.Jak wczoraj nic nie chce jeść tylko ewentualnie mleko i to w małych ilościach.Staram się Mu dawać pić,żeby się nie odwodnił,ale za nic nie chce-od razu krzyczy i płacze.Idę po południu do lekarza i zobaczymy.
-
Moniś Ja nie jestem w szpitalu,tylko w domu wszyscy chorują.Póki co tylko Mi nic nie jest.Mały do 4 co chwilkę się budził,bo coś Mu w gardle zalega i się krztusił.Cały czas mało je i strasznie marudzi.Po południu idę do lekarza i ciekawa jestem co Mi powie. Marta ma rację załóż nowy wątek to na pewno odezwą się do Ciebie dziewczyny,które są lub były w podobnej sytuacji. Może poszukaj prywatnie psychologa(chociaż pewni dużo kosztuje)ale pieniądze nie są w życiu najważniejsze, jeśli chodzi o zdrowie psychiczne.Twój synuś patrzy na Ciebie i na pewno chciał by,żebyś dla Niego była silna,twarda i szczęśliwa.Wierzę,że Bóg obdarzy Was potomstwem,które da Wam mnóstwo szczęścia i miłość.
-
Co do kataru Ja używałam aspiratora do nosa+krople calpol i nasivin. anuleczkaa gratulacje dla córci za pierwszy ząbek:))) Mały Mi troszkę kaszle.Dzisiaj od 4 rano,przez cały dzień jadł tylko 80ml mleka i deserek.Nic nie chciał jeść,każde podejście z butlą,czy łyżeczką kończyło się pluciem i wykręcaniem.Dopiero po kąpieli zjadł 3/4 porcji,więc się uspokoiłam.m jest na antybiotyku,bo ledwo co może ślinę połknąć i od 2dni nic nie je,tak go gardło boli.
-
Moniś uważam,że śmierć to najgorsze co może być-zwłaszcza śmierć dziecka.Uwierz Mi,że Kubuś na pewno chce byś była szczęśliwa(mino,że Go nie ma przy Tobie)ale cały czas patrzy na Ciebie.Jesteś młoda i całe życie przed Tobą.Na pewno kiedyś z mężem usłyszycie jak Wasze maluszki mówią-Mamo,Tato.Musicie teraz dać sobie czas,bo jak wiadomo-czas leczy rany.Jestem pewna,że za jakiś czas będziesz miała drugiego maluszka i na pewno wypełni on pustkę,którą teraz czujecie z mężem. Uważam tak samo jak Marta,żebyś jak najszybciej tylko możesz poszła do psychologa. U Mnie nadal szpital:(
-
Moniś jestem z Tobą!!! U Mnie Isia gorączkuje z dwa dni pózniej dzień,czasami do trzech nie i na nowo gorączka i już tak ok.miesiąca.Mały zaczyna lekko kaszleć.M nic nie może jeść ma tak zawalone gardło.Nawet dzisiaj u lekarza dostał antybiotyk,co Nas zdziwiło,bo jak wiecie,często lekarze tutaj dają tylko syropki. Najgorsze jest to,że Michaś junior, od 4 rano, do teraz,zjadł tylko niecałe pół słoiczka deserku.Nic nie chce jeść,ani pić.Zachowuje się normalnie,nie ma gorączki,więc nie wiem co o tym mam myśleć,bo przecież na dietę nie przeszedł. Marta- zdrówka dla małego.
-
Monia bardzo Mi przykro,że Twój skarb dołączył do aniołków.Nie wiem dokładnie co czujesz,bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji.Jedynie mogę się domyślać jak Ci jest ciężko.Jednak trzeba żyć dalej i na pewno Kubuś by tego chciał,żebyś była szczęśliwa!Powinnaś iść do psychologa i to jak najszybciej,żebyś psychicznie wróciła do siebie.Mogę Ci tylko doradzić,że jak zdecydujesz się na dziecko, powinnaś wszystkie rzeczy po Kubusiu spakować i wyrzucić ,albo oddać dla biednych dzieci.Będzie Ci wtedy łatwiej.W podobnej sytuacji była Moja koleżanka(córcia Jej chorowała na białaczkę i miała niecałe 2latka jak powiększyła grono aniołków).Teraz ma dwójkę wspaniałych dzieci-parkę i jak sama kiedyś stwierdziła-Widocznie tak musiało być.Trzymaj się-musisz być silna!!!
-
Cześć dziewczyny. U Mnie prawie wszystko ok.Oczywiście Isia troszkę kaszle i katarzy,ale czuje się dobrze,więc chodzi do szkoły.We wtorek idziemy do szkoły na pierwsze przedstawienie,w którym Isia będzie występować:)) Michasiowi dzisiaj odkryłam drugiego ząbka:)) Dostałam też zamówienie,a raczej Mikołaj:))hehe od córci,aż na 4 rzeczy.Tłumaczyłam Jej,że Mikołaj nie ma tak dużo pieniążków,bo musi każdemu grzecznemu dziecku coś kupić i żeby wybrała sobie, jedną rzecz,którą najbardziej chce.Ma Ją narysować i wyślemy do Mikołaja:)) Michaś wstaje dalej minimum 2 razy w nocy:( Na dodatek teraz jak M ma nocki Isia często się buzi i chce,albo pić,albo siusiu,więc podsumowując co 1,5-2h muszę wstawać:(( Zapomniałam napisać,że Michaś opiera się dwoma rączkami(klęcząc) o np.szafkę od telewizora i patrzy się w telewizor.
-
Marta współczuje,bo dobrze wiem jak to jest jak dziecko choruje. Witam nową koleżankę:)Napisz coś o sobie.Co porabiasz?itp. Jednak się nie myliłam Michaś ma drugiego ząbka:))
-
Alisss trzymam kciuki i zazdroszczę,że tak szybko miałaś wolny termin.U Mnie nic się nie zwalnia i póki co do 12 stycznia muszę czekać:( Jeśli chodzi o pracę.Ja nie żałuję,że nie poszłam do pracy,bo mogłam się w pełni poświęcić dzieciom.Teraz jak Isia będzie chodzić od stycznia na cały dzień do szkoły to chętnie bym poszła nawet na 16h tyg do pracy,ale Mi ciężko cokolwiek znalezć,bo M pracuje na 3zmiany,a z małym ktoś musi zostawać.Jedyne co, to chyba na czarno,bo tak to szybko mogę coś znalezć.Oczywiście zastanowię się nad tym i chyba z takiej opcji skorzystam,bo fajnie by było się na kilka godzin dziennie wyrwać z domu.Czas pokarze,co będzie. Michaś chyba ma 2 ząbek.Ciężko zobaczyć i wyczuć,bo jak tylko wkładam Mu palec do buzi to strasznie gryzie:))
-
Marta co do opiekunki,to wydaje Mi się,że nie ma znaczenia jakiej będzie narodowość.Najważniejsze,żeby maluszkiem się dobrze zajęła.Najlepiej jak jest możliwość to z polecenia kogoś zatrudnić. U Mnie Isia dzisiaj poszła już do szkoły,bo nie gorączkuje.Oczywiście kaszle i katarzy,ale to już 100razy lepiej niż było wczoraj.Mały raczkując zwiedza wszystkie pomieszczenia jakie tylko są możliwe:)M po weekendzie już wraca do pracy,więc sama zostaję na placu boju z dziećmi. Marzę sobie,żeby Michaś nie wstawał w nocy na jedzenie,bo po tym wstawaniu nocnym jestem rano strasznie rozbita.Zwłaszcza,że spać kładę się pózno,bo nie umiem wcześniej zasypiać.Czasami nawet nie zdążę się położyć,a mały już się budzi na pierwsze jedzenie.Nadal wstaje 2razy w nocy:(( Od poniedziałku ćwiczę i na kolacje zjadam jakiś jogurt z owocem,lub coś małego i lekkiego i dzisiaj waga pokazała -2kg,więc się cieszę:))Jeszcze jakieś 7 i będę zadowolona. Udanego weekendu.
-
Marcysiu super Twój synuś siedzi:))Ja też bym chciała,żeby Michaś sam już siedział,ale póki co jeszcze nie siedzi.Za to raczkuje jak szalony po całym domu.Wszędzie gdzie chce to włazi:)) Chyba każda z Nas, nie może się opanować przed kupnem zabawek:)Ja za każdym razem mówię,że nic nie kupuję,bo już i tak mają za dużo zabawek,ale zawsze coś się spodoba i ze sklepu wychodzę z czymś:))Dzisiaj było u Nas ciepło i troszkę po mieście pochodziliśmy i kilka rzeczy dzieciom się kupiło,a miałam dopiero coś na Mikołaja kupić:)) Isia dzisiaj już poszła do szkoły,bo nie gorączkuje.Oczywiście kaszle jeszcze i z nosa leci,ale jest o 100razy lepiej niż wczoraj.M w niedzielę już wraca do pracy na pierwszą nockę:( Szkoda,bo nie lubię sama zostawać na noc w domu. Bardzo bym chciała,żeby Michaś zaczął spać całe nocki,bo niby tylko 2razy w nocy je,ale strasznie Mnie to wstawanie rozbija.Najgorsze jest to,że nie kręci się,nie wierci,tylko od razu wstaje z płaczem i póki nie dostanie butelki wyje(bo płaczem tego nie można nazwać) Udanego weekendu,a szczególnie pogody.
-
Marciu współczuje,że znowu miałaś atak.Może te tabletki nie za bardzo działają,skoro tak się dzieje?Życzę Ci,żeby już się nie pojawiły takie sytuacje,bo przecież Ty nie wiesz co się z Tobą dzieje,a maluszek Ci nie pomorze,ani sam sobie nie da rady.Dobrze,że nie byłaś sama w domu. U Mnie tygodniowo nursery kosztuje w granicach 150-200f.Ja bym nie oddała miesięcznego maluszka.Teraz nawet ciężko by Mi było, jak bym musiała małego do żłobka dać. Isia Coraz gorzej kaszle i gorączkuje.Do tego leci Jej z nosa.Niecały tydzień była zdrowa i znowu to samo:(
-
U Mnie dzisiaj tez była nie fajna nocka.Mały wstawał co 3h na jedzenie.O 22,1,4 i rano o 7.O 1 jak wstał to też sobie gadał,ale z 20min i usnął.więc nie miałam tak zle jak Ty Marcysiu.Jakiś czas temu kilka razy się Michasiowi zdarzyło noc przespać,a teraz znowu co 3h wstaje.Myślałam,że już bliżej niż dalej do przespanych nocy,ale się myliłam.W dzień śpi Mi z 2 razy po godzince,czasami śpi 3 razy,ale wtedy ok.40min trwają dzemki. Poniżej są zdjęcia z chrztu:
-
To kilka zdjęć z chrztu Michasia 7.11.2010:
-
Nie wymagali,ale wiem,że jak zacznie chodzić do zerówki to będę musiała kupić jeden komplet z logo szkoły.Tylko nakazali ubierania sweterków,czy bluz w granacie lub szarość,białe bluzki,sukienki,czy spodnie granat,szary lub czarny.Każda szkoła ma trochę inaczej co do kolorów.Na pewno Ci powiedzą.Co do mundurków z logo, u Mnie też nie są tanie,ale wiem,że jak ktoś ma child tax credit to może o dofinansowanie się starać(i 3/4 ceny płaci państwo). Isia cały czas na syropach,bo inaczej gorączka:(Trochę kaszle i katarzy.Siedzi w domu i jak tak dalej będzie to cały tydzień do szkoły nie pójdzie.
-
U Mnie znowu zaczyna się chorowanie:(Isi nie posłałam do szkoły,bo zaczęła ciągnąć nosem i na dodatek temperatura.Teraz śpi,ale co jakiś czas kaszle.Oby Jej szybko przeszło i mały nic znowu nie złapał.Ja dzisiaj myślałam,że oszaleje z bólu.Wszystko było ok,aż tu nagle głowę Mi normalnie rozwalało i złapał Mnie straszny ból żołądka,kręciło Mi się w głowie-strasznie się czułam.Nie byłam w stanie nic zrobić.Dobrze,że akurat była to pora dżemki Michasia,więc M go uśpił,a Ja do łóżka i zasnęłam(oczywiście wzięłam od M tab przeciwbólowe,co ma na plecy-bardzo mocne,bo zwykłe nic nie dawały)Po godzinie dżemki praktycznie wszystko ustąpiło i już jest ok.Nie mam pojęcia co to było,ale chciałabym,żeby już Mnie nie dopadło.
-
Inka do Polski prowadząc auto bez prawka nigdy bym się nie odważyła.Zawsze jak jechaliśmy to M całą drogę siedział za kółkiem.Współczuje tego czekania na lotnisku.Ja jestem z Wrocławia,więc po przekroczeniu granicy niemiecko-polskiej mam ok.15-2h do domu.Ogólnie najdłuższa Nasza podróż autem do Polski w trudnych warunkach zimowych trwała jakieś 20h,a w dobrych warunkach 16h,więc w porównaniu do Ciebie to o wiele mniej.Wszystkiego dobrego dla siostry i mamy m.Mój tato jest właśnie w szpitalu na 5 chemii,ale póki co wszystko idzie w dobrą stronę.W środę wraca do domu i za 2tyg 6 i ostatnia chemia,a pózniej już zależy od wyników co będzie dalej.Więc nie pozostaje nic innego tylko czekać i modlić się,żeby było dobrze. U Mnie znowu zaczyna się chorowanie:(Isi nie posłałam do szkoły,bo zaczęła ciągnąć nosem i na dodatek temperatura.Teraz śpi,ale co jakiś czas kaszle.Oby Jej szybko przeszło i mały nic znowu nie złapał.Ja dzisiaj myślałam,że oszaleje z bólu.Wszystko było ok,aż tu nagle głowę Mi normalnie rozwalało i złapał Mnie straszny ból żołądka,kręciło Mi się w głowie-strasznie się czułam.Nie byłam w stanie nic zrobić.Dobrze,że akurat była to pora dżemki Michasia,więc M go uśpił,a Ja do łóżka i zasnęłam(oczywiście wzięłam od M tab przeciwbólowe,co ma na plecy-bardzo mocne,bo zwykłe nic nie dawały)Po godzinie dżemki praktycznie wszystko ustąpiło i już jest ok.Nie mam pojęcia co to było,ale chciałabym,żeby już Mnie nie dopadło.
-
Ewelinko niestety nie mam wyboru i muszę tak długo czekać:(Sprawdzam co jakiś czas,czy czasem się coś wcześniej nie zwolniło,ale póki co nie:( Marta fajnie masz,że do Polski lecisz.Ja nie mam pojęcia kiedy zawitam w ojczyznie?Michaś też śmiga w chodziku,ale póki co tylko do tyłu:)Za to raczkuje tak oszalały.Praktycznie cały dzień lubi być raczkować,lub być na brzuszku-nie lubi leżeć na plecach. Co do jazdy autem do Polski to nigdy nie mieliśmy problemów z Isia.Zawsze jechaliśmy na noc i spała całą podróż.W te wakacje wracałam sama z dwójką samolotem i odradzam-masakra.Z jednym dzieckiem ok,bo się tylko Nim można zająć,ale z dwójką strasznie ciężko jest-zwłaszcza jak jest niemowlak i drugie,które jeszcze w pewni nie jest samodzielne. Od jutra zaczynam ćwiczyć systematycznie brzuszki i rezygnuje z kolacji(ewentualnie jakiś mały jogurt,czy owoc),bo ostatnio wszystko i w dużej ilość jadłam i 2kg Mi się przytyło,a chciałam jeszcze schudnąć jakieś 7-9kg.
-
Marcysiu Ja uważam chodzik za świetny wynalazek.Mi przydaje się jak idę do kuchni coś robić,a mały nie chce być w kojcu(bo płacze),samego w pokoju tez nie mogę go zostawić,czy jak potrzebuję iść na górę po coś to na chwilkę też go daje do chodzika.Oczywiście jak tylko zorientuje się,że sam zaczyna wstawać na nóżki chodzik będzie schowany:))Jak Isia była mała, też używałam chodzika i uważam,że jest to dobry sposób na zastąpienie kojca,jak trzeba byc w innym pomieszczeniu,a nie da się wszędzie mieć dziecka na rękach,czy targać ze sobą kojec.Co do pchacza,czy jezdzika to też fajna sprawa,ale jak dziecko już samo siedzi i dobrze trzyma równowagę.Oczywiście każdy robi jak uważa i kupuje dziecku to co uważa dla dziecka,że jest najlepsze.
-
Poniżej są zdjęcia z chrztu Michasia.Niestety nie mogę żadnego zdjęcia na którym Ja jest dodać,bo nie chce Mi się pomniejszyć.Może jutro Mi się uda.