
Edzia987
Użytkownik-
Postów
18 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Edzia987
-
Coreczki tak teraz czekamy na Wasze pociechy :) Może coś u Kamilci się ruszyło następna wg listy? Bo Cebulka i Szoti czekaja na dzień wagarowicza
-
Cebulka,Szoti jeszcze tak planuje 2 noce a potem odstawić go do łóżeczka. Już mi dziś lepiej, ciągnie ale nie aż tak. Jednak łóżeczko na razie musiało przywedrować spod ściany do naszego łóżka bo wczoraj się położyłam wieczorem a tatuś z synem siedział to nie słyszałam wczoraj jak mały się obudził i płacze.
-
1) Nightmare -luty syn 2) Gosia -1.03 córka (CC) 3) Klodi -3.03 córka 4) Pinka -5.03 syn(CC) 5) Magda -9.03 córka 6) Olga - 12.03 syn (CC) 7) Edzia-15.03 syn 8) Kamilcia32 - 21 marca 9) BędęMamą-22 marca 10) Coreczki-23 marca 11) Cebulka - 25 marca 12) Szoti - 25 marca 13) Niespodziewanaciaza - 27 albo 29 marca ( CC)
-
Hej dziewczyny! My już w domu, wczoraj wróciliśmy ale powiem Wam że trochę ciężko z moim funlcjonowaniem jeszcze boli a schody mnie wykańczają. Przez co malego biore z łóżeczka do łóżka bo ciezko z bólu wstać. Czemu mi się tak porobiło to nie wiem. Rana była ,,trudna" nie wiem nawet czemu powiedzieli że wręcz infekcyjna ale niby ladnie sie goi. Dziękuję jeszcze raz. Trzymam teraz za Was kciuki abyście się ladnie rozpakowały :) Olga o duzo lepiej, padam bo nie mam kiedy odespac tych nocy przed porodem ale i tak jestem szczesliwa
-
-
Dziękujemy, Pojechałam wczoraj z myśląvtaką że mnie zbadają może coś się rozkręci. Usg ok na badaniu 2 palce rozwarcia więc połozyli mnie na porodówkę pod ktg jakieś pojedyńcze skurcze się pojawiały. Po kolejnym badaniu było już rozwarcie na 3 palce więc dostałam czopki żeby szyjkę zmiękczyć. Oczywiście zaczęły się silniejsze skurcze przebili pęcherz i nawet nie zdążyli mnie znieczulić... poród trwał 9min. Tyle że mnie nacieli i troszkę się męcze teraz
-
Dziewczyny ja w skrócie bo padam na pysk. Sn o 17.05 przyszedł na świat Maciuś. 3110g i 54dł. A teraz spróbuje przysnąć po tych 2 nocach
-
Dziewczyny wybrałam sie do szpitala, szyjka zgładzona, rozwarcie na 2 palce. Tyle że teraz skurcze słabe. Z usg mały ok 3300. Więc mam nadzieję że coś się ruszy trzymajcie kciuki
-
Szoti oby bo już nie daje rady dzisiaj już i teraz powtarzają się skurcze jak nie minie to chyba wybiorę się do szpitala bo jak tu znaleźć siłę jeszcze na poród
-
Szoti ja też leże i patrze całą noc czy są cykliczne czy nie na prawdę tak jak piszesz oszaleć można bólem przypominają porodowe trwają niecałą minutę i nie przechodzą Cebulka noc taka sama jak poprzednia, ból i brak snu do tego jeszcze oczyszczanie doszło. Już mam cholercia dość mogłoby się rozkręcić bo padam fizycznie z niewyspania. Czop jeszcze wypada czasami różowy ale przeważnie brązowy zastanawiam się ile tam tego jest
-
Szoti nigdzie od nas nie uciekaj mi się skurcze wyciszyły łapią mnie jakieś pojedyńcze i pobolewa krzyż zobaczymy jak będzie w nocy. Cebulka oj tak myślę że te schody pomogły już miałam dość że chciałam posiedzieć w kuchni ale nie wytrzymałabym z bólu lepiej było jak się położyłam. Taa jak mnie dzisiaj po całej nocy zobaczył to będzie się bał ruszyć hahaha . Adaś ładnie przybrał na wadzę będzie pączuszek z niego, a umówił Cię na wizytę przed porodem czy już odpuścił?
-
Dziewczyny oby po południu albo w nocy się coś ruszyło bo jak mam się tak kilka nocy męczyć to wysiąde. Ugotowałam obiad, zjadłam a czuje się jakby mnie czołg przejechał no i cały czas czop mi odchodzi po kawałku.
-
Szoti podczytuje Was ale nie mam siły. Wczoraj wieczorem zaczął mi odchodzić czop podbarwiony na różowo, całą noc nie przespałam bo skurcze mnie męczyły co 10 minut, z godzinę temu znów odszedł kawałek czopu różowo-brązowy i tak czekam czy coś dalej sie ruszy czy nie. Oczy mam jak zapałki co pół godziny chodzenie do wc po schodach mnie dobiło także ledwo żyję
-
Szoti hahaha nie no maleństwo było zaplanowane na śpiocha a bym wzięła. teraz taki natłok ma do kwietnia później już troszkę więcej czasu będzie. Cebulka no ja cały czas mam bóle w dole brzucha ale krótkie i tak co 20 min więc luz choć na wkładce różowa wydzielina się pokazała więc czekam co z tego bedzie może to tylko fałszywy alarm Olga to super że wszystko ok, niestety tną w tym samym miejscu to i boli. Daj znać jak poczujesz się lepiej
-
Cebulka może w sobotę mi się uda. Bo tak to pożytku z niego nie ma. O 3 rano wstał do roboty wrócił o 6 położył się spać na godzinę o 7 pojechał do drugiej roboty wróci po 17 zje obiad wykąpie się i pójdzie spać. Później wstaje po 20 żeby zjeść i spać dalej więc tyle mam z chłopa. A w weekend robi kurs więc jedzie na 8 i wraca tak po16 to może może
-
Szoti właśnie o to chodzi że nie było bo wrócił zmęczony, umył się i poszedł spać
-
Cebulka wizytę mam dopieroza tydzień w czwartek czyli przed samym terminem. Zobaczymy czy przejdą wcześniej też miałam ale nie takie mocne
-
A mnie coś od rana strasznie brzuch boli
-
Ciekawe jak tam Olga po cc?
-
Szoti 6 latkowi już przetłumaczysz a 3 latkowi ciężko tymbardziej tak jak u Cebulki cały czas tylko mama. Cebulka ja też nie chcę żeby przyjeżdzali w odwiedziny więc chyba nawet nie powiem że urodziłam, dopiero po fakcie ;) Tak na suwaczkach tylko sex hihi;) Pinka spokojnie wiemy że przy małym teraz masz mniej czasu ;)
-
Magda głowa do góry dość często dzieciaczki mają żółtaczkę jedne mniej drugie więcej ale to minie :) tyle że dłużej poleżycie w szpitalu. A co do naczynka to u takich maleństw szybko się wchłania. Bądźcie dzielne i nie dajcie się tym niedobrym babsztylom! Cebulka ja nie mam starszaka ale na Twoim miejscu nie chciałabym żeby mąż brał Dawidka z tego względu że będzie jeden wielki ryk że cgce zostać z mamusią. I tak Ty teraz go usypiasz, praktycznie cały czas jest z Tobą więc w domu będzie ciężko jak Cię nie będzie a co dopiero jak pojedzie do szpitala...możesz sobie to wyobrazić
-
Pinka to Ty obrotna babka jesteś jak tak tydzień po cc biegasz :). Ale grunt że udało Ci się sporo załatwić. Co do wypłaty pieniędzy to nie wiem ale na pewno nie może Ci od tak urlop się rozpłynąć na zdrowy rozum jeżeli przy umowie na czas nieokreślony ,,oddają" na koniec macierzyńskiego to tu adekwatnie powinni za niego zapłacić po zakończeniu umowy. Nie pytałaś kadrowej o to? Czas próbować wszystkich sposobów co by małego sporowokować do wyjścia w terminie A jak ten książę się pojawi myślę że będziesz przez pierwsze dni go męczyć hihi
-
Dziewczyny a my mieliśmy post od czasu co leżałam w szpitalu bo lekarze przy wypisie powiedzieli że zero stosunków więc tak od listopada post :/. No ale teraz jak ciąża donoszona chyba nic już nie zaszkodzi
-
A może by tak chłopa pomolestować hihi Ciekawi mnie co tam u Magdy już pewnie w domku z maleńką jest :)
-
Cebulka ojjj jaki ten Twój Dawidek cudny :). Ja bym nie chciała przechodzić a tym bardziej mieć wywołany wolałabym aby samo się ruszyło. Mój dzwoni 2 razy dziennie z pytaniem jak się czuje... Faktycznie jeszcze do terminu jak Ci ustali 2 wizyty to troszkę kasy pójdzie