Skocz do zawartości
Forum

agusia20112

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez agusia20112

  1. elwiraNa to student odpowiada: - Zło nie istnieje panie profesorze, albo też raczej nie występuje jako zjawisko samo w sobie. Zło jest po prostu brakiem Boga. Jest jak ciemność i zimno, występuje jako słowo stworzone przez człowieka dla określenia braku Boga. Bóg nie stworzył zła. Zło pojawia się w momencie, kiedy człowiek nie ma Boga w sercu. Zło jest jak zimno, które jest skutkiem braku ciepła i jak ciemność, która jest wynikiem braku światła. Profesor osunął się bezwładnie na krzesło. Jeśli udało Ci się dotrwać do końca tego tekstu i wywołał on na Twojej twarzy uśmiech podczas czytania końcówki, daj go do przeczytania również swoim Przyjaciołom i Rodzinie. PS. Tym drugim studentem był Albert Einstein. Einstein napisał książkę zatytułowaną "Bóg a nauka" w roku 1921. bardzo ciekawy tekst
  2. curryagusia20112biorę sie za czytanie o 16,30 skończyłam pracę a potem w domu mi zeszłoA ja właśnie się zastanawiałam gdzie jesteś :) dopiero we wtorek będę dostępna a teraz M będzie pracował na II zmianę(13-21) to całe popołudnia będę sama
  3. Oopsy DaisyA czytałyście D.Browna - ''Kod Leonarda Da Vinci'' ? w ogóle wyskoczyłam jak Filip z konopi tak,nawet dwa razy i "Anioły i Demony" i oglądałam film..bardzo mnie wciagało
  4. biorę sie za czytanie o 16,30 skończyłam pracę a potem w domu mi zeszło
  5. no i dzis do pracy od poniedziałku M bedzie chodził na 8 godzin od 13 do 21 nie wiem czy lepiej tak ...no ale wpływu nie mamy trzeba będzie tak poukładać aby było ok
  6. Insana super,że czujesz sie dobrze po zabiegu....cały czas trzymam kciuki za pomyslne wyniki mój M dzis wcześniej kończy to pobędziemy choć chwile razem
  7. Dziewczyny zyczę Wam miłych chwil w Dniu Walentego
  8. curryagusia20112widze temat małpek ja moga i od małpki pochodzić ogólnie wydaje mi sie że świat zwierząt jest lepszy...kierowany instynktem nie ma zamierzonej przemocy,ludzie czasami sa bardziej okrutni niz dzikie zwierzętaale tak jak Curryciekawi mnie to jak to sie wszystko zaczęło ogólnie cało zycie na ziemi jest fascynujące i do końca nie nieodgadnione i tak jeszcze zastanawiały mnie Dinozaury-bo chyba w Bibli nie ma wzmianki o nich w ogóle a istnienie dinozaurów jest potwierdzone to ja bóg stwozył wszystko to czem,u nie ma wzmianki o dinozaurach Bo ewolucja oddaje piękno natury świata. Pokazuje jak świat i przyroda kołem się toczą :) A może z tymi dinozaurami to wyglądało by tak (tak sobie zgaduję i strzelam) - Bóg stworzył dinozaury ale mu się nie udało więc je unicestwił i stworzył ludzi Trochę dziwnie, nie? ciekawe co mu sie w dinozaurach nie podobało?
  9. to dlaczego pewne gatunki wymierają przestały sie Bogu podobać?
  10. gratuluje dziewczyny wygranej w konkursie fajne rodzinne fotki
  11. widze temat małpek ja moga i od małpki pochodzić ogólnie wydaje mi sie że świat zwierząt jest lepszy...kierowany instynktem nie ma zamierzonej przemocy,ludzie czasami sa bardziej okrutni niz dzikie zwierzęta ale tak jak Curryciekawi mnie to jak to sie wszystko zaczęło ogólnie cało zycie na ziemi jest fascynujące i do końca nie nieodgadnione i tak jeszcze zastanawiały mnie Dinozaury-bo chyba w Bibli nie ma wzmianki o nich w ogóle a istnienie dinozaurów jest potwierdzone to ja bóg stwozył wszystko to czem,u nie ma wzmianki o dinozaurach
  12. InsanaBenedykt XVI o homoseksualistach: " "Po pierwsze, są oni ludźmi ze swoimi problemami i radościami, a jako ludzie mają takie skłonności, należy im się szacunek i nie mogą być z tego powodu odrzuceni. Poszanowanie drugiego człowieka jest czymś podstawowym i decydującym" Lecz równocześnie wewnętrzny pociąg do seksualności jest czymś innym. Można by powiedzieć, że ewolucja dokonała podziału na płeć w celu reprodukcji gatunku. Tak też jest to widziane teologicznie." czyli znów ewolucja z ust Papieża nawet nie wiedziałam ,że miał takie "zdrowe" podejście do homoseksualistów to ze innej orientacji nie znaczy ,ze gorsi
  13. ja tam nie porównuję,kazdy był innym i kierował sie własnymi przemyśleniami szanuje decyzje Papieża- uważam ,że nalezy mu sie teraz zasłużony odpoczynek
  14. curryYvoneale tu nie chodzi o to, żeby była charakterna i się nie zgodziła, ale o sam fakt posiadania wolnej woli jaką posiada każdy człowiek.ja tam tego pioruna nie uważam za jakieś ważne wydarzenie. bardziej się z tego śmieję, ze ludzie tu zaczynają doszukiwać się nie wiadomo czego. No ale co z tego, że ma wolną wolę. Wyobrażasz sobie gniew Boży jak by odmówiła? Jak koleś zginął, bo dotknął arki jak spadała chcąc ją ratować. To co by kobietę spotkało jakby odmówiła. To jest taka wolna wola jaką każdy z nas by miał z pistoletem przy głowie. A, że chciała pewnie sama to już inny temat. mnie tez zawsze zastanawiało dlaczego Bóg jest przedstawiany jako taki bardzo srogi,karajacy...dlaczego maja sie go wszyscy bać...
  15. Dziewczyny widze ,że wracacie do tematu "życia po śmierci"-chyba dopiero po własnej dowiemy sie jak jest na prawdę czy cos na nas czeka moja babcia mówiła,że zycie jest tu na ziemi i trzeba je przeżyć jak najlepiej,bo nie wiadomo co dalej ale tez mówiła,że wielu ludziom w czasie wojny świadomość Nieba-pomagała,nie bali sie tak śmierci,mieli nadzieję że po drugiej stronie będzie ten Raj
  16. krolowa_angielskaMoim zdaniem, to odpowiedzialna decyzja. Na pewno nie było mu łatwo ją podjąć. Wiadomo, że brak mu sił, ma 86 lat! Takie stanowisko to wielka odpowiedzialność i ogrom pracy, pewnie uważa też, że 'świat' zasługuje na bardziej czynnego przywódcę religijnego. Ja się z Nim zgadzam i doceniam, że sprawował swoją funkcę jak długo mógł. mam dokładnie takie samo zdanie nawet papież zasługuje na spokojna starość...podziwiam go ,że przyznał sie do swojej słabości(wiek) piastuje stanowisko wymagajace duzo wysiłku,siły zyciowej paiez jest juz zmeczonym człowiekiem
  17. najważniejsze jest to czy nadal go kochasz? czy jesteś gotowa na trudna walkę z jego nałogiem? ja po prostu pewnego dnia stwierdziłam ,że nic juz do faceta nie czuję,że nie ma uczucia,nie ma nic do wyjścia z nałogu potrzeba siły i twojego partnera i twojej odbudowanie zaufania-tak całkiem chyba nigdy nie nastąpi alkoholikiem jest sie do smierci..nie pijacym ale alkoholikiem
  18. ostatnio zmroziło mnie jak pijani rodzice wyrzucili dzieci z domu bo im przeszkadzały w imprezie
  19. anna_:)agusia20112aby tylko to nie był drastyczny dla Ciebie kop jeszcze raz zycze poprawy sytuacjiwlasnie o to boje sie najbardziej, jak jade do szkoly czesto zdarza mu sie pic bo nie ma nikogo koto by mu powiedzial stop. Dziecko jest wtedy pod jego opieka i to najbardziej przemawia za tym by zamknac za soba drzwi. nigdy nie zostawiłabym dziecka z kimś kto pije...czasem wystarczy chwila i tragedia gotowa
  20. anna_:)mosianie rozumiemwierzysz, że się zmieni? obiecuje ci to? wiara... codowne slowo obietnice... a co one znacza w ustach alkoholika? Nie, nie wierze juz w zadne obietnice. Wierze w to co widze, a widze ze juz mi brakuje sily. Wierze w siebie i swoje mozliwosci ze uda mi sie po cichu ale z glowa opuscic ten toksyczny zwiazek tylko potrzebuje jeszcze czasu albo sporego kopnia w dupe... aby tylko to nie był drastyczny dla Ciebie kop jeszcze raz zycze poprawy sytuacji
  21. mi terapeutka powiedziała,że alkoholika trzeba "mocno potrząsnąć"...nie dawać kolejnych szans.....dać ultimatum i do czasu aż wyjdzie z nałogu zero kontaktu alkoholik czasem musi sięgnąć dna-by przyznać sie przed sobą że ma problem
  22. ja czekałam ponad 5 lat-nie zmienił się...było coraz ,pił już na koniec nalewki podkradał kasę nie wyobrażam sobie takiego losu dziecku zgotować
  23. współczuje żyłam kilka lat w alkoholikiem do dzis pamiętam strach,bezsilność,niemoc najpierw jak piła kilka dni to była pewność,że potem jakis czas trzeźwości...a z czasem czas trzeźwości był coraz krótszy pił non stop w pracy po pracy ja wszystko ukrywałam przed rodziną-WSTYD mi było też były awantury,rozwalał wszystko jak pił to leżał taki smierdzący...odraza...brzydziłam sie go...spałam osobno nie raz zlał sie do łóżka,albo do szafy bo po pijaku nie wiedziała co robi w końcu powiedziałam Dość zaczęłam normalnie zyć,choć pamietam do dzis picie...mam wstręt do alkoholu jakby miała na to patrzyć dziecko-odeszłam bym duzo wcześniej wiem jak na mnie wpływało mieszkanie z alkoholikiem a jak musi odbierać to dziecko....nawet nie chce mysleć wiem,od terapeutki ,że dzieci alkoholików- niosą pietno czasem całe zycie sa to dorosłe dzieci alkoholików wiem,ze to nie łatwe odejść....ale nic innego mi nie przychodzi na myśl w takiej sytuacji alkoholik -musi sie leczyć,sam nie zmieni sie Życzę wszystkiego dobrego
  24. ITruth zdrówka dla Ciebie i dzieciaków
  25. poczytałam Was,ale dla mnie to "czarna magia" no ja po pracy-dzis szybko bo 5 godzin i do piatku wolne
×
×
  • Dodaj nową pozycję...