-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez agusia20112
-
rośnie rośnie i to nie jedna
-
kamka88hahaha dobre to ja wstawiam to samo foto co w użytkowniku lipca, a jak będę miała coś nowszego to również dodam
-
ja to raczej popatrzę tylko na fotki
-
DziubalaUllakażdy klaps jest dowodem na bezsilność rodziców jednak też nie popadajmy ze skrajności w skrajność stanowczość,konsekwencja i dobrze rozumiany szacunek powinien być uczonyKlaps to nie tylko dowód na bezsilność rodziców, ale to też brak pomysłu na inne kary. A na czym polega tu skrajność? ja myślę ,ze z ta skrajnością to chodzi o to,ze nie mozna tak samo traktować rodzica co da klapsa w tyłek dziecku i tego co katuje dziecko stale i jest to niekoniecznie karą ale codziennością oczywiście trzeba publicznie krytykować "klapsy" jako sposób karania...ale trzeba też widzieć różnice i nie popadać w skrajności w ocenie
-
cieszy mnie ,że przyszła paczka z zamówionymi ciuszkami
-
właśnie wyszło słonko
-
Jak sobie radziłyście, kiedy wasze dzieci przestały być jedynakami?
agusia20112 odpowiedział(a) na Olinka temat w Kącik dla mam
u moich dziewczyn różnica 5 lat i w sumie bardzo mi to odpowiada jak sie urodziła Asia,Emilka była na tyle duża ,że stanowiła sporą pomoc nie było też takiej typowej zazdrość choć przyznam ,że teraz czasem posprzeczają się i każda chce aby jej było na wierzchu -
Yvonemosiaagusia20112oczywiście troska i odpowiedzialność za dziecko jest wpisana w słowo"mama" ale jak wszystko w nadmiarze szkodzio. bardzo dobrze napisane. zgadzam się w 100% ja także siępod tym podpisuję:) a swoją drogą, to ja to jakaś inna jestem, bo ja to chyba aż tak przesadnie do Kalinki nie podchodzę mimo iż jest to moje 1 dziecko. Pierwsze dziecko, drugie dziecko, trzecie dzieckoTwoje ubrania Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę. Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da. Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają się twoimi normalnymi ciuchami. Przygotowanie do porodu Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży. Ciuszki dziecięce Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę. Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? Płacz Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku. Gdy upadnie smoczek Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. Przewijanie Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. Zajęcia Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp. Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. Twoje wyjścia Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. W domu Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi. Połknięcie monety Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia. Drugie dziecko: Czekasz aż wydali. Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego. Wnuki Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci. więc ja to jestem zazwyczaj 2 albo 3;) to tak z przymróżeniem oka poglad na temat troski;) już kiedys to czytałam....fajne i cos w tym jest na pewno z czasem wiemy na co możemy liczyć i czego sie spodziewać przy kolejnym dziecku
-
Wielkie gratulacje dla zwycięskich mam
-
wszystkie minki cudowne a dzieciaczki takie słodkie
-
oglądałam otwarcie ale same igrzyska nie bardzo mnie interesują
-
oczywiście troska i odpowiedzialność za dziecko jest wpisana w słowo"mama" ale jak wszystko w nadmiarze szkodzi
-
uważam,że twoje zachowanie nie jest az tak przesadne...mam podobnie i to przy kolejnym dziecku oczywiście spotkałam " przewrażliwione mamusie" i to to nie tyko pierwszego dziecka,czasem też długo wyczekiwane dziecko jest bardzo opiekuńczo traktowane,a i późne dziecko,jak rodzeństwo już samodzielne,a trafia sie maluch mam tu na myśli przesadną opiekuńczość,typu -nie biegaj bo sie spocisz -nie baw sie z tym dzieckiem bo moze chore -nie baw sie tym,tamtym...bo sobie cos zrobisz i tak do 40 dziecka znam osobiście matki ,co dorosłym dziecia cały czas udzielają "mądrych rad" i słodzą i jest to bardzo przesadne
-
DaffodilJomiraBoze coz za rozwazania???? Gdybyscie mieszkaly w Szwecji czy w Danii, za te wszystkie klapsy poodbierano by Wam z miejsca dzieci, a i pewnie na wyrokach w zawieszeniu by sie pokonczylo. W Polsce chyba tez juz jest zakaz. W glowie mi sie nie miesci. Klaps jest zawsze wyrazem besily rodzica. Ech, szkoda slow.Zakaz zakazem, kary karami, a to co się dzieje za zamkniętymi drzwiami, to niestety już odrębna sprawa... niestety prawda,przemocy rodzinnej jest jeszcze bardzo duzo i nie sa to tylko klapsy
-
Dobry mikser w rozsądnej cenie..
agusia20112 odpowiedział(a) na asioczek84 temat w Zakupy i prezenty
ja mam taki i jestem mega zadowolona Mikser reczny z Misa PHILIPS HR 1565/20 (2499264277) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. -
agamalarzUważam, że kobiety powinny być informowane o możliwości wyboru miejsca porodu. Gdy byłam w pierwszej ciąży nie miałam pojęcia, że mogę rodzić w domu. Nikogo nie chcę namawiać. Jednak po doświadczeniach domowych, nie wróciłabym do porodu szpitalnego. Mamy prawo wiedzieć, gdzie możemy doświadczać cudów. i tu sie zgadzam w 100% to kobieta powinna decydować gdzie i w jaki sposób chce rodzić
-
ja osobiście bałabym się porodu w domu jak coś sie by działo z dzieckiem ,to w szpitalu odpowiednio szybko dziecko otrzyma fachowa pomoc,jest przede wszystkim specjalistyczny sprzęt
-
olinkaco do fotek, to ja jedynie taką się odważę wstawić:)
-
Daffodilagusia20112DaffodilJa przyznaję, że nie spotkałam się jeszcze z taką opinią, żeby kontakt ze zwierzętami budował odporność. W sumie nie do końca sobie wyobrażam w jaki sposób miałoby to działać...My na razie zwierzątek nie mamy. Kubuś się nie doprasza :) Nie wiem jak będzie później, kiedy zacznie mu na tym zależeć. Trzeba będzie jakiś kompromis wypracować, bo ja za futrzakami w domu absolutnie nie przepadam :) Na razie Kuba ma kontakt z psiakiem u dziadzia :) nam stara alergolog powiedziała ,że czasem tak jest,ze przy lekkiej alergii na futro zwierzaka,przy stałym przebywaniu organizm przyzwyczai się i nie będzie objawów alergicznych....ale wszystko zależy od indywidualnych cech organizmu Hmm... chyba nie odważyłabym się tak na maluchu eksperymentować. A druga sprawa: co zrobić ze zwierzakiem jak alergia nie przejdzie, a nawet się pogorszy tak że nie da się funcjonować? Ciężko oddać zwierzaka, do którego dziecko się przywiązało :/ tej mojej lekarce chodziło o sytuacje kiedy zwierzę jest już w domu że nie zawsze trzeba od razu oddawać,jak są oznaki alergii,a czasem wystarczy poczekać i organizm sie przyzwyczaja ale wszystko zależy od natężenia objawów,jak by dziecko się męczyło na pewno bym nie wystawiała go na długie próby
-
ja mysle ,ze z ta sterylnością to chodzi o to ,że kiedyś nie było chusteczek mokrych na każdym spacerze ,ogólnie inaczej nas rodzice chowali ,ale i chyba nie było tyle zagrożeń i tak mutujących wirusów itp pewnie,ze mycie rąk tez było pewnie w większości domów na porządku dziennym, ale nawet moja mama uważa ,że świadomość rodziców była ciut inna dzieci bawiły sie na kupie,często piły z jednego kubka ja juz na przykład nie pozwoliłabym pić dziecku z czyjejś butelki mam też umiarkowane zaufanie do publicznych piaskownic i basenów troche obawiam się takich skupisk,ale ponieważ moja córka ma alergiczna skórę,nie chcę aby moczyła sie w basenie gdzie większość dzieci sika do wody- niestety
-
co do budowania odporności spotkałam się z opiniami ,że zbyt sterylne warunki ,powodują wyjałowienie organizmu i spadek odporności,bo każdy kontakt z bakteriami skutkuje infekcjami znam kilka opini,że kiedys dzieci bawiły sie wszystkie razem w brudnym piachu,na podwórzu ze zwierzętami i były odporne...rodzice nie biegali co chwilę z dzieckiem myć ręce
-
DaffodilJa przyznaję, że nie spotkałam się jeszcze z taką opinią, żeby kontakt ze zwierzętami budował odporność. W sumie nie do końca sobie wyobrażam w jaki sposób miałoby to działać...My na razie zwierzątek nie mamy. Kubuś się nie doprasza :) Nie wiem jak będzie później, kiedy zacznie mu na tym zależeć. Trzeba będzie jakiś kompromis wypracować, bo ja za futrzakami w domu absolutnie nie przepadam :) Na razie Kuba ma kontakt z psiakiem u dziadzia :) nam stara alergolog powiedziała ,że czasem tak jest,ze przy lekkiej alergii na futro zwierzaka,przy stałym przebywaniu organizm przyzwyczai się i nie będzie objawów alergicznych....ale wszystko zależy od indywidualnych cech organizmu
-
MultilacDziękujemy za wszystkie odpowiedzi! Regularność badań nie jest stawiana na pierwszym miejscu ;-)agusia20112 pisała o badaniach odpornościowych – zdradzisz nam, w jakiej są formie? Czy to może coś związanego z pobieraniem krwi? Dzisiaj – na dobry początek tygodnia – mamy dla Was pytanie z kategorii „lekkie i przyjemne” :-) Czy kontakt ze zwierzętami buduje odporność? Macie w domu swoich futrzastych (a może pierzastych) pupili? A może dzieci dopiero próbują Was namówić na zwierzę w domu? badania były wykonywane w Centrum Pulmologii i Alergologii badanie było z krwi lekarz zalecił kurację lekiem- Ribomunyl
-
Czy możliwa jest ciąża?
agusia20112 odpowiedział(a) na granitek2 temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
granitek2Dzięki za wsparcie. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze zakończy. A zaufalibyście tylko tabletkom? Wiecie jak sprawdzić, czy są wystarczająco silne dla danej kobiety (słyszałem, że czasem są zbyt słabe i kobieta może zajść pomimo ich brania)? tabletki dobiera ginekolog i jak są dobrze dobrane i stosowane według zaleceń ,nie powinno sie nic przydarzyć,choć wiadomo,że 100% nie ma nawet przy podwiązaniu jajowodów ja osobiście stosuje tylko tabletki.. ,od 16 roku życia i nie miałam żadnej wpadki,a i dzieci poczęłam bez problemów w miesiąc po odstawieniu antykoncepcji ale wiadomo każda kobieta jest inna i inaczej wpływają na nią leki -
asioczek84Dziewczęta, a jak zabawę farbkami znosi otoczenie dzieciaków?? jakieś szkody już były, czy obywacie się bez na przykład pomalowanych ścian, zachlapanych chodników, dywanów??:) mnie się ostatnio przyśniło, że malowaliśmy pokój dzienny.. wchodzę do pokoju, a Mały stoi z czarnym flamastrem i maluje kółka.. nie wiem, skąd mi się to wzięło, bo jak na razie moje dziecko nie wie jeszcze do czego służy kredka czy inne pisadło.. ja mam takie farbki FARBY W SZTYFCIE,MALOWANIE BEZ WODY!, NOWOŚĆ (2455424938) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. i sa rewelacyjne,dziewczyny lubią nimi malować,a otoczenie pozostaje niepochlapane łatwo schodzą też z odzieży