agusia20112

u nas grupa 3 latków sama chodzi-pytałam o to panią,ale maja łazienkę na tym samym pietrze więc nie ma tragedii,chociaż nie wiem jak z ubieraniem,bo nie zawsze taki maluch dobrze się podetrze i ubierze...no cóż zobaczymy u mnie zebranie też dopiero we wrześniu,ale na tablicy ogłoszeń było napisane co trzeba a ja i pamiętałam bo starsza też chodziła do tego przedszkola

u nas do przedszkola trzeba przynieść jakieś artykuły plastyczne dla dzieci,szczoteczkę i pastę do zębów,kapcie,zalecany jest fartuszek w szafce powinny też być ubranka na przebranie w razie jakiejś "wpadki"

i moja Asia od września zostanie przedszkolaczkiem...nie ukrywam,że mam małego stresa mam nadzieję,że nie będzie tragedii,ale wszystko okaże się juz niedługo

ja uważam,że wiele rodziców klapsa,albo "po łapach" daje ,ale publicznie sie nie przyzna,bo boją sie krytyki ja widziałam wiele razy zwłaszcza w galeriach ,choć i na ulicy jak mama,czy tata rozkrzyczanemu dziecku dała w tyłek,

Dziewczyny serdeczne gratulacje i życzę przede wszystkim spokojnych 9 miesiecy i zdrowych bobasków

Prokuratura: Katarzyna W. zabiła swoją córkę - Sprawa Madzi - Onet Wiadomości oj nie do pojecia,aby matka mogła tak swojemu dziecku zrobić i zero wyrzutów sumienia...szok co to sie dzieje matka Madzi,potem ten chłopiec zamordowany i ukryty w wersalce,

ja ostatnio też przerabiam ten temat miasteczko małe,bezrobocie duze a niżej 10 zł/g nikt nie chciał sie dzieckiem zajmować,bo to odpowiedzialność duża i takie tam i zrezygnowałam,bo sama bym nie zarobiła wiele więcej i czekam do września bo to już przedszkole bedzie

miedzy moimi dziewczynami jest 5 lat różnicy i uważam,że jest do dobre dla nich moja siostra jest rok młodsza i odkąd pamiętam były miedzy nami spięcia,a mama stale narzekała,że trafiło jej sie dziecko po dziecku i do dziś ma słabe podejście do maluchów,wnuczki dopiero jak podrosły i stały się samodzielne sa dla babci "zauważalne" mama w opowieściach o macierzyństwie zawsze mówiła tylko o tym jak miała juz dość pieluch,i wiecznego zmęczenia. uważam ,że to jak będzie między rodzeństwem nie zależy tylko od różnicy wieku

ja kupuję na alegro aukcje ta tym "10 groszy",polegają na licytacji co kilka sekund,aby licytować musisz kupić" żetony",kilka razy obserwowałam,ale aby kupić coś tanio trzeba mić dużo tych "żetonów" -nie tak łatwo tam wylicytować coś w naprawdę atrakcyjnej cenie...nikomu ze znajomych próbujących tam kupować nie powiodło się

moja mała strasznie nie lubiła jeździć w tym pierwszym foteliku-nosidełku,co było tyłem do kierunku jazdy,jak już dobrze siedziała to kupiłam Chicco 0-18,który można było montować i przodem i tyłem ,a był pochylany co umożliwiało drzemkę.Fotelik zmieniłam jak Asia miała 7 miesięcy,i jeździła już tylko przodem do kierunku jazdy

Jesteś już po lepszej stronie...niestety na ziemi nie zaznałeś dobra....

Dziewczyny życzę Wam,wszystkiego dobrego w tym Waszym miesiącuaby dzieciaczki urodziły sie szybko i bezproblemowo kibicuję Wam,ponieważ jest z Wami znajoma z majówek 2009 Eluś

dla mnie bohaterem jest Tytoń,pokazał ,że potrafi,że mu zależy czasami to bronił tej bramki całym sobą jeśli chodzi o całość naszych ,meczy ,to najwięcej energii i dobrej piłki było w meczu z Rosjanami,widać było że idą po zwycięstwo a w meczu z Czechami-nie wiem,może nie docenili przeciwnika zabrakło determinacji ale przynajmniej dwa mecze zremisowaliśmy i z tego sie cieszę

urodziłam obie córki w maju,jak było już ciepło pierwsze spacerki były ok 20 minutowe,w 5 dobie życia ze szpitala wychodziłam w 4 dobie po porodzie,jeden dzień na zmianę otoczenia i potem już spacerki starałam się ubierać malutkie odpowiednio do temperatury jak było ok 20 stopni,było to body,i bawełniany pajacyk,bawełniana czapeczka i leni kocyk

Witam,mam pytanie dlaczego usuwane sie posty z odpowiedziami do posty"niechciana płeć dziecka"??

i koniec wielkich marzeń znikną flagi i polscy kibice,euro już bez nas jestem zawiedziona,po meczy z ruskimi ,miałam nadzieję że i nasi potrafią a tu dupa....niektórym wcale nie chciało sie grać

i kolejny raz dziewczyna z problem jest napiętnowana krytykujecie,a może ona wpadła w jakąś depresje ona błaga o pomoc też zastanawiam się czemu tak aż reaguje,ale to chyba nie jest normalne moja rada to szczera rozmowa z psychologiem i to szybko

tinka_20Agusiu mi wczoraj lekarka tez mówiła o 2 metodach....przelewaniu oczka lub przepychaniu (w pelnej narkozie)ale mam nadzieje,ze obedzie sie bez tego. u nas była igła,narkozy nie było widać każdy lekarz ma swoją metodę dobrze,ze u Was jakoś to mniej drastycznie wyglada trzymam kciuki za rezultat

moja starsza córka miała zatkany kanalik i u nas niestety kropelki nie pomagały jak miała niecałe 3 miesiące miała udrażniany na oddziale okulistycznym strasznie mi jej było zal,dziecko zabierała pielęgniarka i ja słyszałam tylko płacz mam nadzieję ,że u Was jedna znajdą inny sposób udrożnienia niż zabieg

tinka_20Witamwiadomo, kto pyta....ten wie więcej Dzis pisze do was z takim problemem (prosząc jednocześnie o jakieś sugestie lub sprawdzone sposoby) Moj 3,5 miesięczny synek jest na piersi, nie używamy smoczka jest spokojny, grzeczny i jest bosko. Tylko od kilku dni jak odkrył swoje raczki na początku zaczął brać paluszki do buzi (wiem to normalne) ale teraz jak leży czy siedzi w foteliku intensywnie ssie kciuka. Ale to tak mocno,ze az słychać mlaskanie. wczoraj na swój palec założyłam gumowa szczoteczkę dla najmłodszych i zaczal ssać....moc ssania byla niesamowita. Starsza córcia tez byla bez smoka i nie było czegoś takiego Pytanie....co teraz robić,??? miałam ten sam problem Asia nie tolerowała żadnego ze smoczków,tylko cycek i też zaczęła ssać paluszki,aż miała zmiany na skórze od śliny po konsultacji z pediatrą postanowiłam przeczekać lekarka stanowczo odradzała domowe sposoby polegające na smarowaniu np cytryną paluszków trwało to jakiś rok,potem jakoś zapomniała o tym że paluszki można possać chyba trudno takiego malucha od czegoś odzwyczaić

brawa dla naszych piłkarzy....aby tak dalej

moja Asia nie lubiła jazdy jako noworodek była w foteliku-takim wpinanym też w wózek,ale foteli stał bokiem i bujałam nim albo przed jazdą jeździłam z nią na stelażu od wózka i dopiero jak spała szybko wkładałam do auta dłuższe trasy to w gondoli od wózka były czasami w czasie jazdy miałam ją przy cycku na tylnym fotelu na szczęście odkąd jeździ w foteliku 18-36 kg pionowo nie ma problemu,lubi patrzeć na wszystko i teraz zawsze w foteliku zapięta,nawet na krótkich trasach

nie podawałam bo po prostu córka nie chciała, jak była mała to była typowym "cucolubem " tylko cycek i nic innego chciałam jej podawać,aby nie wisiała tak często przy cycu-którego traktowała właśnie jak smoczek,ale jej żaden z kilkunastu smoczków nie pasował to samo dotyczyło sie butelki,wiec picie było łyżeczka a potem przez słomkę

JustinaPisze z oby Laura juz prawie dwa lata i ona ma po prostu taki sposob bycia, moze sie komus nie podobac, rozumiem to, ale jesli Wy tego nie akceptujecie to przestancie juz tu pisac i prowokowac dalsza dyskusje. niech sobie ma taki sposób bycia,nic nam do tego czemu to my mamy zaprzestać pisania,to Laura ma do każdego jakieś ale i uwagi-czasami wręcz chamskie to niech ona się nie udziela skoro nie potrafi kulturalnie pisać z innymi

curryNo cóż, ja na ten moment dyskusji mam dosyć. To mój ostatni post na tym wątku, bo szczerze mówiąc mam dosyć robienia za mnie okrutnicy z błahego powodu. W szczególności, że chłopakowi odpowiedziałam, a żarty były zwykłymi żartami i jeśli ktoś widzi w tym wielką krzywdę, to jego zdanie. Szanuję je ale mam swoje i tyle. Dla mnie to nadal były tylko żarty. Nie będę się tłumaczyć więcej, że nie jestem wielbłądem. Po tej nagonce nie mam ochoty chyba już w ogóle pisać. wydaje mi sie ,że nie chodzi o Ciebie tylko o Laure,jest wręcz arogancja i takie są jej odpowiedzi do innych reszta mimo innego podejścia do problemu się dogadała a Laura woli wszystkich atakować,może sama nie wiedziała skad są dzieci