Kasia837
Użytkownik- 
                
Postów
67 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
 
Treść opublikowana przez Kasia837
- 
	MamaRobercika mam nadzieję, że małymi kroczkami powoli przeorganizujecie sobie codzienne obowiązki tak jak teraz:-) Z tym żywieniem wcześniaków to nie jest tak prosto do końca. Czasem nawet dzieci urodzone w 36 czy 37 tygodniu wymagają przez pewien czas żywienia pozajelitowego bo sobie nie radzą nawet sondą, a czasem w 35 tygodniu próbują część porcji jeść smoczkiem.
 - 
	Ale zaliczyłam koncertowy upadek na mokrej podłodze w łazience:-( na szczęście skończyło się na strachu i oderwaniu połowy paznokcia u stopy ale chyba muszę zacząć bardziej uważać jako słoń w składzie porcelany:-(
 - 
	Nie przejmuj się Babeczqa85. Ja osobiście uważam, że nie powinno się karmić do 3 roku życia. Pół roku do roku to taki rozsądny czas.
 - 
	Trzymaj się Misia21. Oby udało się utrzymać Was w 2-paku jak najdłużej, nawet gdybyś miała przeleżeć w szpitalu kilka tygodni.
 - 
	Daryjka nie martw się bo to na pewno nie sprzyja brzuszkowi. Byłaś zadowolona na meczu i dobrze się bawiłaś, trochę się ruszałaś to małe było spokojne i zadowolone a taki hałas dzieciom nie zaszkodził nawet jak syn na chwilę ściągał słuchawki. Trzeba maluchy chronić przed głaśnymi dźwiękami ale bez przesady. Też w dzieciństwie chodziliśmy na mecze i inne głośne imprezy a słuchawek nie było...
 - 
	Misia21 cieszę się, że wszystko dobrze:-) MamaRobercika wiem, że to będzie trudne ale musisz teraz pomyśleć o tym co jest najważniejsze. Nie masz łatwej sytuacji z pracą i w ogóle ale jak masz leżeć to masz leżeć i nawet nie ma się co zastanawiać. Za wcześnie żeby ryzykować, że urodzisz. Przykro mi.
 - 
	Ja dopiero za 3-4 tygodnie się przeprowadzę i dopiero wtedy zacznę myśleć konkretnie o wyprawce. Nawet nie wiem gdzie mała będzie mieć swoje królestwo w nowym domu :-( Na razie mam kilka ciuchów, pieluszek i parę drobiazgów do pielęgnacji.
 - 
	Sofik83 ma być 200-300 ml. Najlepiej wyciśnij sobie w domu do butelki/bidonu cytrtnę i dolej wody. Nie męcz się z tymi lampeczkami bo to i tak nic nie da. Plastry nie są złe ale długo się pod nimi leczy oprych. Ja ostatnio przetestowałam olejek z drzewa herbacianego i jest super. Już po pierwszym posmarowaniu widać efekt.
 - 
	Trzymam kciuki! Odezwij się po wizycie
 - 
	MamaRobercika Święta? Ja sie nie zamierzam rozpakować wcześniej niż w nowy rok;-) mąż już zapowiada, że od połowy grudnia leżę i nic nie robię żeby do stycznia dotrwać
 - 
	Miałam w torebce książkę, babskie gazetki bo przecież się zanudzę przez 2 godziny a tu trzeba było zamiast czytania walczyć o życie;-)
 - 
	Trzymaj się Babeczqa85! Ja myślałam tylko o tym, żeby nie zwymiotować bo musiałabym to jeszcze raz pić. I tak wcisnęłam do wody całą cytrynę to jakoś poszło wypicie za to potem helikopter, mdłości...
 - 
	Normalnie się zaczynamy sypać drogie kobietki;-) a tu jeszcze trochę tygodni przed nami...
 - 
	Spokojnie Sofik83 ale Kali ma rację,że jeśli nigdy nie miałaś opryszczki to musisz o tym powiedzieć lekarzowi. Warto wtedy pomyśleć o leczeniu acyclowirem żeby zapobiec infekcji wewnątrzmacicznej. Przy wtórnej opryszcze raczej nie ma takiego ryzyka.
 - 
	MamaRobercika wiem, że to wszystko nie jest łatwe ale priorytetem jest ciąża. Może nic złego się nie wydarzy i tego bardzo mocno Ci życzę, ale jeśli nie zwolnisz tempa i urodzisz tak małego wcześniaka to do końca życia będziesz to sobie wyrzucać. Nie mówiąc już o tym co będzie przechodziło dziecko. Czasem matka natura daje nam sygnały których trzeba słuchać bez względu na plany, pracę itp. Trzymam kciuki żeby wszystko się dobrze skończyło.
 - 
	MamaRobercika jeśli faktycznie masz rozwarcie to musisz wyluzować i dużo odpoczywać więc praca raczej nie wchodzi w grę. To dopiero 27 tydzień....
 - 
	I ja mam podobne zdanie jak Wy dziewczyny. Poród na pewno nie będzie przyjemny i na pewno bolesny ale jakoś dam radę. Boję się bardzo ale nie o siebie tylko o moją małą pchełkę. Bardzo chcę urodzić sn. Skoro miliony kobiet na świecie dają radę to czemu ja miałabym nie dać.
 - 
	Babeczqa85 ja miałam taki kryzys kilka dni. Dopiero wczoraj zrobiło się lepiej. Zero chęci do czegokolwiek, ciągle mi się chciało płakać (pierwszy raz odkąd jestem w ciąży) i czułam się jakby mi przybyło 50 lat i 50 kg...
 - 
	Kawa próbowałaś chłodnych okładów? Czasem przynoszą ulgę.
 - 
	MamaRobercika do tej pory też ginekolog w szpitalu decydował o tym czy zrobi cc czy nie. Owszem na ogół jak była kartka od psychiatry to nikt specjalnie nie oponował i było cc ale nigdy psychiatra nie mógł nakazać wykonania cięcia.
 - 
	Misia21 cieszę się, że nic złego się nie dzieje i idziesz do domu:-)
 - 
	Sofik83 ja wczoraj się męczyłam u kiełkologa:-)
 - 
	Cześć dziewczyny :-) jak tam nastroje w piątek? Misia21 co u Ciebie? Puścili Cię do domku?
 - 
	Na pewno z rok albo półtora. Kiedyś dawało się inną dawkę po porodzie a teraz znowu 1mg domięśniowo ( kiedyś już tak była podawana) i nie ma potrzeby dalszej suplementacji.
 - 
	Witaj. Przykro mi. Wiem, że to trudne. Też już mam jedną nieudaną próbę za sobą. Życzę Ci następnego razu ze szczęśliwym zakończeniem.