MamaRobercika
Użytkownik-
Postów
27 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez MamaRobercika
-
Ja szczerze mówiąc nigdy nie byłam u endokrynologia i nigdy nie robiłam sobie badań tsh. Właściwie to żadnych nie robiłam nigdy. Jakieś tam badania były w ciąży. Napewno dodatkowo robiłam tylko toksoplazmoze. Nie badałam nigdy progesteronu itp badań. Co was skłoniło by robić takie badania? Wszystkie je robiłyście? Ja wychodzę z założenia że jeszcze jestem zdrowa. Nie pamiętam nawet kiedy byłam u rodzinnego lekarza. Po za przeziębieniem które raz na pół roku mnie Chyta to też nie choruje. Właściwie to cała nasza 3 nie choruje. Choć cytologie zamierzam zrobić teraz. Bo u ginekologa też byłam ostatni raz po porodzie więc wypadałoby odnowić.
-
mama nikolki teraz dopiero zauważyłam post, wydaje mi się że 3900 i 60 cm to taka granica normy, większe dzieci rodza się naturalnie. Córka pewnie była długa i szczupła. Mój za to był malutki bo tylko 49cm i gruby 3690. Może powinnaś sobie zbadać wielkość mednicy mniejszej, nie powiem Ci jak się dokładnie badanie nazywa i na czym polega. Ponoć mierzy się to robiąc usg. Ale słyszałam że niektóre kobiety mają wąską miednicę i przez to im ciężko jest urodzić naturalnie większe dziecko, a czasem i problem jest przy małym dziecku. Może też masz wąską miednicę i przez to był problem i przez to musieli złamać obojczyk. No bo popatrz wagowo nasze dzieci podobnie się urodziły, mój syn krótszy ale przez to że krótszy to o wiele grubszy wiec łatwiej mi nie poszło. A mi krocza nie musieli nacinac i miałam tylko 2 szwy wewnętrzne. Rodzilam przy 10cm. Choć przyznam że parte trwały dwie godziny.
-
znieczulenie zewnątrz oponowe do porodu
MamaRobercika odpowiedział(a) na oby Laura temat w 9 miesięcy, ciąża
Temat stary ale widzę że ktoś tu wcześniej w 2011 napisał straszna bzdurę więc wypowiem się bo miałam zzo a może kiedyś ktoś będzie szukał informacji. Zzo nie spowalnia porodu, działa znieczulajaco na skurcze które powodują rozwiaranie szyjki macicy, jednak skurcze parte się czuję, w mniejszym stopniu ale się je czuje. ZZO nie działa na ból przeciskania się dziecka przez kanał rodny wiec ten ból się czuję, mogę u siebie porównać to bólu jakby mnie od środka chciało rozerwać. Więc nie ma tak że się bólu wogole nie czuje i nie wydziela się adrenaliny. Nie bójcie się tego znieczulenia i jest ono darmowe a daje duża ulgę, przedewszystkim kiedy nadchodzi moment porodu nie jesteście zmęczone kilkagodzinnym albo nawet kilkunastogodzinnym oczekiwaniem na rozwarcie, u mnie to było 13h i to na oksy, tylko gdy nadchodzi ten moment macie siłę na najważniejsze parcie. Ja dzięki zzo nie męczyłam się przez całą noc skurczami tylko spałam a rano wstałam wypoczęta i gotowa by urodzić dziecko. Dodam że zanim mi je podali to zemdlałam z bólu. Nie wyobrażam sobie całej nocy tych skurczy. Prawdopodobnie bym rano nie miała sił przeć i skończyło by się cesarskim cięciem. -
Witajcie, dziś trochę poleniuchowałam bo młodego nie zaprowadziłam do przedszkola i dopiero co wstałam, ale w końcu od dawna się wyspałam. An. mieszkam na Islandii, mamy tu polskie sklepy nawet kilka ale jagodzianek w żadnym nie widziałam. Polskie sklepy są tylko w stolicy a ja mam 100km tam. ameve Witaj marlenakr Witaj również, z tego co wiem to jeśli nie chcesz to nie musisz odstawać od piersi, możesz później karmić tandem i mleczko się napewno dostosuje do potrzeb noworodka. Moniulla witaminki są jak najbardziej dziecku potrzebne ale nie można tez przesadzać. A na tych co ja kupiłam to 300-400% wszystkiego, a najlepsze że tak duzo jest rzeczy które nie są aż tak potrzebne dziecku i nadmiar może wręcz zaszkodzic a tego co potrzebne to dali po 40%. Dha to nawet nie ma. Pani mi w aptece je dała. Najgorsze że nawet innych nie widziałam. Chyba będę musiała zrobić tak jak w poprzedniej ciąży że wybiórczo brałam witaminy. Miałam kilka pojemników i w każdym inne.
-
Ja do przedwczoraj brałam tylko kwas foliowy, kupiłam sobie witaminy na pierwszy trymestr, choć powiem szczerze że jak tak poparzylam na skład to strasznie tego wszystkiego dużo w tym. I nie wiem czy będę to brać. Może faktycznie dopiero w 2 trymestrze. Zwlaszcza ze po nich wymiotuje. U mnie sprawy łóżkowe tak samo jak wcześniej, z synem było codziennie, więc nie martwię się że to jakiś dziecku zaszkodzi. Teraz już nie mam siły na codzienny sex ale jest dość często, i narazie nie będę tego zmieniać skoro dobrze się czuję.
-
Ja czytałam że szczyt osiąga w 12 tyg ciąży i dopiero potem zaczyna powoli spadać. Największy przyrost jest na początku ciąży, potem przyrost może być mniejszy ale nie mniejszy niż określone minimum a ono z tego co czytałam to ponad 60% w ciąży po 48h, a 110% po 72h.
-
Zdarza się że się myli, zwłaszcza jak kreska na nim jest ledwo widoczna, najlepiej zrobić drugi test na następny dzień.
-
Znaczy nie testowałyśmy w grudniu tylko w sensie że na grudzień :)
-
Witaj Magdness tak kojarzę Cię obie testowałyśmy w grudniu bo miesiączka była spóźniona, miło że razem jesteśmy w Styczniówkach. Gratulacje. Wiem o ciąży od soboty, był to dzień przed miesiączka. Od tamtej pory zrobiłam już 4 testy. Narazie nadal wychodzą jasne. Choć ten dzisiejszy już w miarę ładny. Jak się czuję, ogólnie dobrze, czasem mam mdłości, dziś to nawet był paw, często boli mnie brzuch ale polerzałam i brzuch przestał boleć, zjadłam pierogi ruskie oczywiście osobiście robione i teraz czuje się jakoś tak dziwnie. Jak bym nie wiadomo jak się objadła. Kawa Zjadłam z podobnego powodu bo cos zjeść muszę. Mam jakąś nieodpartą ochotę na frytki ale nie takie sklepowe tylko takie domowe z ziemniaków ale nie chce mi się ich robić.
-
Rabarbar ogólnie jest bardzo zdrowy ale pomaga wydalac wapno z organizmu a ciężarnym wapno jest bardzo potrzebne. Dziecko pobiera wapno w dużej ilości do budowy kości. Choć wydaje mi się że raz na jakiś czas można zjeść kawałek placka z rabarbarem, i nie spowoduje to całkowitej utraty wapna, pod warunkiem że codziennie odpowiednio się zaopatrzamy w wapno.
-
Jak tak napisałaś o tym to mnie naszło na jagodzinkę, niestety nie ma u mnie takich rarytasów i przez resztę dnia będzie mi chodzić po głowie. Ja ogólnie nie mam smaków, przed terminem @ miałam ochotę na słodkie. Przedwczoraj naszło mnie na kakao, wypiłam pół litrową szklankę. Ale ogólnie to nie mam ochoty kompletnie na nic, wogóle nie jestem głodna. Jem wafle ryżowe.
-
Moniulla dzięki za odpowiedź. Natalaai może możesz przyspieszyć wizytę u lekarza? Przyrost rzeczywiście był o połowę mniejszy niż powinien, wydaje mi się że powinnaś to skontrolować, czym wcześniej tym lepiej.
-
A czemu bierzesz duphaston? Dziś jakiś facet wystawił ten lek na forum do sprzedania. I zastanawiam się czy nie kupić go jeśli data jest ok. Ale z drugiej strony słyszałam że jak się podtrzymuje sztucznie ciążę to organizm przestaje produkować sam progesteron i jak się odstawi leki to można stracić ciążę.
-
Moniulla Pocieszyłaś mnie z tym że beta była wysoka a kreska nie była taka mocna jak testowa. Natalaai ja nie robię wogole oznaczenia beta hcg, nie mam takiej możliwości, z jednej strony bym chciała ale z drugiej może i lepiej że nie mam jak zrobić, przynajmniej mniej się stresuje. Strasznie boli mnie brzuch od rana, zaczęło się po porannym pawiu. Wzięłam nospe, magnez i nawet luteine choć nie byłam pewna do końca czy ją brać. Poszłam zaprowadzić Syna do przedszkola bo uznałam że lepiej iść na krótki spacer niż nosić tego marude cały dzień na rękach, wstał mi dziś lewą nogą. Myślałam że mi ten ból przejdzie bo zwykłe nospa pomaga a tu mnie podbrzusze nadal boli. Nie wiem czy brać dziś wolne, pracuje na pół etatu na popołudniówki. Może jak się na trochę położę to ten brzuch przestanie boleć. Wasz też tak praktycznie codziennie boli brzuch?
-
U mnie wczoraj bolały piersi na wieczór ale dziś rano już jest ok. Natomiast zwymiotowałam na podłogę. Kupilam witaminy i nie mogę ich przełknąć, już wczoraj mi było niedobrze ale dziś to już nie dałam rady wytrzymać. Kawę mogę pić a po tabletce mnie cofa. Mój mężuś przerzucił się na tryb "nie dźwigaj" i "napij się soczku" wiec fajnie że się już oswaja. A to mój dzisiejszy test, miałam nadzieję że ta kreska będzie ciemniejsza, niby jest ciemniejsza niż ten poniedziałkowy. Ale...
-
Nie znam się na tych wszystkich lekach i nie wiem jakie mają działanie. Ale beta wydaje się w normie, przynajmniej tak wynika według kalkulatora, czyli dziecko rozwija się prawidłowo. Natomiast progesteron jest bardzo niski. Wiem tyle że jest to hormon odpowiedzialny za utrzymanie ciąży. Mam nadzieję że to co pisze pena89 się sprawdzi i poprostu badanie nie wykazuje tego hormonu ponieważ jest sztucznie dostarczany. Mimo wszystko wydaje mi się że jeśli to nie był jedno razowy spadek to będziesz musiała już do końca ciąży przyjmować sztucznie progesteron by utrzymać ciąże. Trzymam kciuki by organizm zaczął sam produkować progesteron i żebyś szczęśliwie donosiła dziecko.
-
Wydaje mi się że jeśli w kwietniu nie dostałaś miesiączki to już w kwietniu mogłaś być w ciąży z jakiegoś stosunku wcześniejszego niż ten z mężem przed spodziewaną kwietniową miesiączka. Oczywiście wtedy też mogłaś mieć późną owulacje i zajść w ciążę. Owulacja tłumaczyłaby brak miesiączki. Najlepiej by było zrobić test ciążowy z krwi albo chociaż zwykły test domowy z moczu bo oczywiście istnieje możliwość że jesteś w ciąży i wydaje mi się że to dość duże prawdopodobieństwo że jesteś w ciąży.
-
An. poród indukowany to inaczej poród wywoływany, też dobrze nie wspominam. Odeszly mi wody i nic poza tym, jakaś durna położna zaczęła mi wywoływać skurcze a nawet rozwarcia nie sprawdziła i jak po trzech próbach oksy rozkreciły się parte to ja miałam rozwarcie na 2cm. Podały mi zastrzyki w brzuch by je zastopowac, ale nie zadziałały odrazu wtedy dostałam zzo przy którym nie zadział środek znieczulajacy miejscowo, darłam się że to boli bardziej niż te skurcze tzn wbijanie igly w kręgosłup ale nie zrozumiały po Polsku. Jak się wkoncu anestezjolog wbił to mega ulga. Potem koło 13h czekałam aż zrobi mi się rozwarcie, coś mi na nie podali niewiem jak ten środek się nazywa. A na sam koniec gdy udało mi się urodzic główkę to skurcze mi się skończyły a ujście zamknęło na jego szyji. Syn zaczął tracić tętno wiec parłam na żywca i się udało. Jeszcze położna się mnie pyta po co ja pre skoro skurczy nie mam. I że ta druga po kleszcze poszła.Żyły to miałam już tak opuchnięte od tego wszystkiego że aż krew wracała. Pamiętam jak jedna z położnych odkrecila to na full i jeszcze rekami naciskała żeby bardziej leciało. Masakra. Później jak się udało to była chwila przerażenia bo nie płakał I gdzieś go wzięli. Mąż mówił że mu tlen dawali i nosek czyścili. Pobrali mu też krew z głowy czego nawet nie wiedziałam tylko mąż widział. Ogółem to trwało wszystko 46 godzin. Chce mimo wszystko drugi raz rodzić naturalnie. Teraz wiem już co i jak i czego mam przypilnowac żeby znów nie było takiego błędu że mi rozwarcia nie sprawdza. Boję się panicznie wszelkich operacji, przy porodzie naturalnym mniej się będę bałam, wiadomo jak mus to mus ale sama z własnej woli pod nóż nie pójdę zwlaszcza w tym kraju. Na koniec mojego długiego wywodu przepraszam za błędy które powstały w nim na skutek pisania na telefonie który wszystkie słowa zmienia jak mu pasuje.
-
Jak tam dziewczyny wasze brzuszki i waga? U mnie póki co waga taka sama, tzn. standardowo przed miesiączką przytyłam kilogram, tak mam zawsze a później po @ waga wraca do normy, tym razem jest ten kilogram na plusie nadal. Za to mój brzuch zrobił się taki bardziej twardy wzdęty, tak jakbym dobrze pojadła i jest 1cm więcej w obwodzie.
-
An. Mam nadzieję że nie będę rodzić dużo po terminie, z synem strasznie napuchłam przez ten ostatni tydzień, gdybym tak rodziła z tydzień przed terminem a nie tydzień po to bym tylu rozstępów nie miała. Po za tym miałam poród indukowany i bardzo ale to bardzo nie chce tego znowu przechodzić. W sumie to nawet więcej niż tydzień po, bo data porodu według om była na 30 czerwca, usg wyliczyło na 4 lipca a syn urodził się 11 lipca.
-
Faktycznie każdy kalkulator to inaczej liczy, mi według większości kalkulatorów które zakładają cykl 28 dniowy wychodzi data porodu na 18stycznia. W niektórych które biorą pod uwagę długość cyklu wychodzi 19 Stycznia i wtedy owulacja 30 kwietnia. A owulacja według mnie była 1 maja. Jeden kalkulator mi pokazał datę porodu na 22 Stycznia. Tak naprawdę nawet usg mi jej nie wyliczy dokładnie i okaże się w Styczniu kiedy dzidzi się urodzi, syna rodziłam tydzień po terminie.
-
Zastanawia mnie czemu Twój suwaczek pokazuje 4 tydzień ciąży skoro termin na 12 Stycznia i mój suwaczek mi pokazuje 4 tydzień i 4dni skoro termin na 18 styczeń, 12 a 18 to 6 dni różnicy, już powinnaś mieć 5 tydzień i 3dni. W większości kalkukatorach jak przekroczy się dany tydzień to jest się już kolejnym. Ja np jestem już tak naprawdę w 5 tygodniu. Więc Ty powinnaś być w 6 tygodniu a pisze że w 4tyg. nie ogarniam tego czemu.
-
Mama Nikolki gdyby to był 8 tydzień i taka blada kreska to bym już dawno u lekarza była by sprawdzić czy to nie ciąża ektopowa lub puste jajo płodowe albo jakiś torbiel. Puki co jestem spokojna, ucieszyło mnie to że kreseczka ściemniała choć troszkę. Dziś miałam swoje pierwsze mdłości. Okropne uczucie, niby mi się zbierało na wymioty ale jednak nie. Tak jakby mi coś w gardle siedziało, z synem nie miałam żadnych dolegliwości więc to dla mnie nowość. Po za tym mam jakiś okropny trądzik, z synem miałam piękną cerę. Jeszcze trochę i będę wyglądać jak truskawka. Po za tym na razie żadnych innych dolegliwości nie mam.
-
-
A to moje 3 testy, nie wiem czy się zdjęcie doda. Jeden z soboty, drugi z poniedziałku i ten różowy też z poniedziałku ale już z drugiego moczu tylko był czulszy.