Skocz do zawartości
Forum

Amanalka

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Amanalka

  1. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Eleonora trzymamy kciuki :) Jassmine, ja jestem przekonana, ze moj maz bedzie plakal jak bobr przy odbiorze mlodej :) jak zobaczylismy serduszko po raz 1szy to sie wzruszyl mega, jak dowiedzial sie, ze bedzie corka to tez :) ja go troche nastawiam, ze Daga bedzie malutka, ze to nie bedzie dziecko kilku miesieczne jak zwykle widzimy. Ze jak bylam w szpitalu to sie napatrzylam na te malenstwa i one SERIO sa malenkie. Ale i tak pewnie go zatchnie :) A u mnie standardowe skurcze podbrzusza. Ale na ktg te same w ogole nie wychodzily, wiec leze i staram sie oddychac przeponowo, zeby minely. W sobote moj tata przyjedzie pomoc mezowi lozeczko zlozyc. Mysle, ze juz czas. Torbe spakowalam na nowo po wczasach. Zostalo mi wypranie kocykow, rozka i kokonu, dzisiaj tym sie zajme. No i moze faktycznie wyparze sobie te Medele, ale nie wiem ktore czesci :/ troche ten laktator skomplikowany. Pomalu nastawiam sie na porod, choc nic go na razie nie zwiastuje.
  2. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Mi gbs pobrali w szpitalu i z pochwy i odbytu. Chyba wyszło dodatnie, ale nie wiem, bo nie rozumiem zapisu badania. Cóż... dowiem się w poniedziałek na wizycie. Mam jakąś wzmożoną ochotę na jedzenie odkąd wyszłam ze szpitala. Ciągle jem... :/
  3. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Jassmine, śliczny chłopczyk :) Niech rośnie na mleczku i do domku! A propos rzeczy, które zepsuły się w złym momencie. Wczoraj wracając od hematologa (który dał mi zgodę na sn i nawet zzo! bo płytki się podciągnęły) padł nam akumulator w samochodzie. Mąż z kumplem właśnie próbują go reanimować, co nie zmienia faktu, że musimy kupić nowy, bo musimy mieć pewność, że ten samochód zawiezie mnie na porodówkę Zaczęłam dzisiaj 35 tc. A jeszcze niedawno marudziłam jakbym już chciała być w tym tygodniu ;)
  4. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Milu i bardzo dobrze, ze cie wypuscili! Fajnie, ze trafilas na rozsadnego lekarza, bo ma racje - nie kazde dziecko musi byc olbrzymem. Co do noworodziow w szpitalu - mnie bardziej uderzylo, ze wkrotce to moje tak wyjedzie i ze niezla abstrakcja poki co :|
  5. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Silvara, ja tam wierzę, że po tym ciężkim porodzie zeszłym razem ten będzie szybki i bezbolesny dla Ciebie :) I trzymam za to kciuki! A, co do kosmetyków, to chusteczki do tyłka kupiliśmy Waterwipes, bo mają dużo wody. Tych pampersowatych nie widziałam.
  6. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Eleonora to masz dobre wyniki. Na końcu ciąży normalnym jest, że spadają nam parametry. Ale 140 to wciąż bardzo dobry wynik. Problem robi się jak masz przez całą ciążę 140, a na końcówce spadają poniżej 100. Więc nic się nie martw :) Spawareczka, no dokładnie mam tak samo. Przed ciążą ciągle podróżowałam z mężem albo zawodowo. Byłam pod tym względem bardzo aktywna. Teraz już trochę ochłonęłam, bo już trochę temu musiałam zwolnić. Ale jestem ciekawa jak młoda wpłynie na mnie i na męża. I też boję się porodu. Ale wiem, że jak weszło to musi wyjść ;)
  7. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Uuuh ale sie wyspalam! Co do kosmetykow, to my wybralismy babydream zel do kapieli i chyba jeszcze wezme cos do smarowania cialka, bo jednak mowia, zeby nie zostawiac dziecka po kapieli na sucho. Co raz czesciej mysle o porodzie i o tym jak sie zycie nam zmieni jak mloda pojawi sie po drugiej stronie. Czuje ekscytacje i strach jednoczesnie. Dzisiaj o 17 mam hematologa, trzymajcie kciuki za dobre wiesci :)
  8. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Ale padlam po tym szpitalu. Jak sie polozylam to maz 4h nie byl w stanie mnie dobudzic. Takie "wczasy". O 6 pierwsza pobudka na mierzenie temperatury, pozniek tetno, pozniej ktg, w koncu sniadanie i o 8:30 obchod. Co 2h badanie tetna plodu. W miedzy czasie badania. O 13 obiad. Nastepne ktg. O 16 kolacja. O 18 obchod. Ostatnie tetno badaja o 24. Jestem taka zmeczona, ze dajcie spokoj. Torby nie wypakowalam do prania, bo leze jak detka na lozku. Plusem tej calej sytuacji jest to, ze oswoilam sie troche ze szpitalem. I ze poki co nic nie wskazuje szybkiego porodu. Wiec jest spora szansa, ze dotrwamy do wrzesnia. Dzisiaj kolezanka z pokoju rodzila, widzialam na wlasne oczy jak wody jej chlusnely. Po 4h bylo juz po wszystkim :) dodam, ze dziewczyna w 39tc ale z cukrzyca. Miala w piatek rodzic, ale oxy pobudzilo ja do 4cm i tyle. A dzisiaj sama lewatywa ;)
  9. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Beti, ordynator powiedzial, ze macica to taki miesien, ze ma prawo do skurczy. Na same skurcze nic nie dali, na tydzien do luteiny mam wrocic. No i sterydy na plucka.
  10. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    U mnie dzisiaj wypis. Skurczow nie ma, plytki sie podniosly, wiec ordynator stwierdzil, ze nie ma mnie tu sensu trzymac. I dobrze :) To ktore mamusie maja termin w tym tygodniu? :)
  11. Dieta nie pomaga na plytki, to nie anemia. Przy takich ilosciach moim zdaniem nie ma obaw. Jak zejda ci ponizej 100 to musisz skonsultowac sie z hematologiem, nie mozesz wtedy dostac znieczulenia zzo. Ogolnie teraz masz jeszcze ok, ale monitoruj te spadki, zwlaszcza popros lekarza o zlecenie badania plytek krwi manualnie, bo jest to rzetelniejszy wynik niz ten w morfologii w automacie.
  12. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Hej hej! U nas dzisiaj poszedl drugi zastrzyk na płucka. Pojawiły się drobne skurcze w nocy i rano. Lekarze nie mówią kiedy mnie wypiszą, nie podoba im się moja małopłytkowość, ale i tak nie mają tu hematologa, więc jakoś nie rozumiem, co mieliby osiągnąć moim dłuższym pobytem. Liczę, że jutro po badaniach mnie wypuszczą. Ja czuję się dobrze, muszę pogadać jutro z lekarzami na porannym obchodzie, czy oni przypadkiem nie liczą na wczesny poród sn, zanim mi te płytki nie zjadą do poniżej 50tys. Bo nic mi w tym temacie nie mówią... z drugiej strony, jest weekend ;) Młoda jest nadal dziewuchą i waży 2900g, więc pozostaje Dagmarą :) Koleżanka z pokoju jest w 28tc, leży z hipotrofią (maluszek ma 800g) i właśnie zmieniła się płeć na dziewczynkę ;) Im bliżej rozwiązania tym bardziej się boję porodu i tego jak to ogarnę :o
  13. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Jassmine, ponoc bardzo przy nacieciu przy siedzeniu pomaga takie dmuchane kolo ratunkowe dla dzieci. Nie moga dac Ci przeciwbolowego? Na pewno szybko wylecza Marcelka i wrócicie do domu! Pokaz fotke mlodego :)
  14. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Beti, ale Ty na czas ciazy jestes ubezpieczona przez panstwo. A dopisanie Cie do ubezpieczenia meza to po prostu jedno zgloszenie do zusu. Jak ksiegowa nie jest kaciala to zrobi to od reki.
  15. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Jassmine gratulacje!! Ale szybki porod! Pozdrawiam z "wczasów". Na razie leżę, w sumie badali mnie chyba sami stażyści. Niby wszystko ok, ale kazali nie brać ani nospy ani luteiny. Hm...
  16. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Przyszły mi wyniki z tego laboratorium, co mój hematolog prosił. Wynik to 88, więc znieczulenia bym nie dostała w kręgosłup i tak, ale... przy tym wyniku jest szansa na sn. We wtorek mam mieć u niego wizytę, mój gin kazał mi przymusić go o wydanie decyzji, bo z punktu ginekologicznego nie ma przeciwskazań do pn, więc karty rozdaje hematolog. Jutro idę do szpitala na te sterydy i magnez. Wiecie może o której trzeba się pojawić jak ma się skierowanie?? Wygląda to wszystko faktycznie na błąd laboratorium z piątku (dla przypomnienia wynik 63), za to standardowa moja Diagnostyka też miała zupełnie inny wynik (112). Jednak od 88 do 112 jest mniej niż od 63 do 112, więc mógł zadziałać stres. Nie nastawiam się, zobaczymy co we wtorek powie profesorek. Silvara super! Oby tylko zdążyli z tym cc ;)
  17. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Dzięki za wsparcie dziewczyny. To bardzo buduje! Tym bardziej, że w sumie się nie znamy! Bardzo liczę na błąd laboratoryjny i że w czwartek w tym innym laboratorium te moje płytki będą oscylować w granicach 100 tys. Nie wymagam zbyt wiele, te 100 mi wystarczą. Dzisiaj z mężem zrobiliśmy zakupy przekąskowe do szpitala, żebym nie umierała z głodu przy tej nudzie na szpitalnym łóżku. Trochę mnie to rozweseliło, nie powiem. Mąż zrezygnował z delegacji, więc będzie przy mnie. Uznał wraz ze swoim zespołem, że są ważniejsze sprawy i naprawdę mi ulżyło. Nadal mi przykro, że muszę iść do tego szpitala w piątek, ale staram się myśleć, że to tylko weekend i pozwolą mi wrócić do domu w poniedziałek. Tym bardziej, że szyjkę mam długą jak szyja żyrafy i zamkniętą, a przyznam szczerze, że po tych skurczach celowałam w mega krótką i otwartą. Więc młoda wygląda jakby nie wybierała się nigdzie i dobrze.
  18. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Wróciłam od hematologa. Nie wiem co mam myśleć. W piątek robiłam badania krwi w innym laboratorium niż zwykle, wynik płytek to 63 i moja panika. Wczoraj lekarz prowadzący zasugerował, że mógł być błąd i żebym przed dzisiejszą wizytą u hematologa zrobiła raz jeszcze badania, ale w Diagnostyce, w której zawsze robiłam. Dzisiaj wynik 112, więc mega pozytywnie. Pokazałam oba wyniki hematologowi i mówię, że pewnie podniosły się, bo od wczoraj nic tylko płaczę i stresuję się. Nie wyglądał na przekonanego. Powiedział, że nie ma dobrego zdania o tym laboratorium od niskiego wyniku i czy mogłabym w czwartek zrobić powtórnie badania w laboratorium, z którym on współpracuje. Więc w czwartek jadę do Gliwic, a we wtorek mam ponowną wizytę u niego. Tzn. jeśli mnie faktycznie po weekendzie wypuszcza ze szpitala (a bardzo chcę wierzyć, że tak się stanie). Przy ponad 100 tys. jednostek płytek krwi mogę rodzić naturalnie i dostać znieczulenie, mogę również rodzić poprzez cc z normalnym znieczuleniem a nie narkozą. Trzymajcie proszę kciuki, żeby te nieszczęsne 63 to błąd w liczeniu.
  19. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Na pocieszenie: dziecko rozwija się dobrze, jest wszystko ok. Szyjkę mam długą więc nie zanosi się na poród sn.
  20. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Amizka, z drugiej strony opinie ten szpital ma najgorsze. Nawet prowadzący mnie ostrzegl, żebym się nie przeraziła... tzn. Jeśli chodzi o obslugę, bo to że będę tam najbezpieczniejsza to nie wątpi. Jeśli pojawią mi sie przed piątkiem skurcze to mam nie czekac tylko tam jechać.
  21. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Wróciłam od gina. Mała ma już 2400g, jest ułożona główkowo, ale nie ma to znaczenia. Najdalej w piątek idę do szpitala, mają podać mi sterydy na rozwój płuc i powstrzymać skurcze. Jutro ide do hematologa, jeśli zadecyduje inaczej to pewnie jeszcze jutro trafię na oddział. Prowadzący powiedział, że jeśli faktycznie zdecydują się na przetoczenie płytek krwi to nie będą czekali długo z cc, bo ma to swój okres trwałości, więc muszę spodziewać się wcześniaka. Z tej przyczyny nie będę rodziła w szpitalu, który wybrałam, bo muszę rodzić w tym o 3 st. Referencyjności. Dzięki za wsparcie dziewczyny. Cholernie się tego wszystkiego boje. A już zwłaszcza opcji cc pod narkozą.
  22. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Przyszły mi wyniki badań... płytki krwi mi spadły do 63. Więc na bank będę mieć cesarkę. Gorzej, bo muszę znowu iść do hematologa na konsultacje, a ten wspominał, że w ciązy niewiele może zdziałać na te płytki. Są sterydy, ale mają tyle skutków ubocznych, że nie chciałby mi tego podawać. Wiem, też o przetoczeniu krwi. Nie wiem, jestem przerażona tym wszystkim. W 1,5 tygodnia płytki krwi zmniejszyły mi się o 1/3. Siedzę i płaczę.
  23. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    No mam zamiar powiedzieć prowadzącemu o tych skurczach. Nie wiem jednak co może zalecić, żeby było ich mniej... magnez z potasem ewidentnie nie działa, bo wyniki jak były słabe tak są. Luteina też kiepsko (chociaż może bez niej byłoby gorzej?), nospa brana 3x1 też pomału przestaje działać. Nie wiem...może faktycznie powinnam się nastawić na przedwczesny poród? I że tak boleć musi. Miałam raz robione ktg jak spanikowałam, że mała się za mało rusza na IP. Może dzisiaj mi wykona lekarz w gabinecie ktg? Nie wiem. Położna na pewno tego sprzętu nie ma, zresztą jak powiedziałam jej o tych skurczach to kazała się słuchać lekarza i dużo leżeć. Tylko, że ja tych skurczy nawet na leżąco dostaję. Chciałabym już ten 37tc i już olać temat, urodzić i mieć spokój.
  24. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    Amizka, tak ja w Kolejowym rodze. Chociaz jak bedzie sie cos krecilo szybciej (przed 37tc) to pojade do bonifratow. U mnie nocka nie przespana, pol nocy nie moglam zasnac a pozniej dostalam znowu bolesci plecow. Musialam pojsc po nospe, ale zasnelam kolo 7. Teraz sie obudzilam i znowu to samo :( jak to tak bedzie wygladac do konca to ja nie wiem...
  25. Amanalka

    Wrześniowe 2018

    U mnie również wymagają planu porodu (Amizka, czy my nie rodzimy w jednym szpitalu czy to jakiś katowicki standard? ;)). Zrobiłam go na stronie Fundacji Rodzić po Ludzku, ale położna na szkole rodzenia dała nam jeszcze wersję szpitalną, która ma dwie strony A4 + 2 strony zgód na nacięcie i jeszcze coś tam. Możemy to wypełnić i przyjść z tym od razu na IP, wtedy trochę szybciej mnie przyjmą. Dzisiaj dopadły mnie znowu skurcze, tym razem macicy (zaczęły trochę wchodzić na lędźwie, ale nospa je zatrzymała). W rezultacie przelażałam w łóżku cały dzień, mieliśmy jechać do znajomych, ale to podbrzusze dosyć mocno bolało. Trochę winę za te bóle ponosi Daga, bo bardzo kopała (lub machała rączkami) właśnie tam na dole w podbrzusze. Zobaczymy, co jutro lekarz na to powie, mam nadzieję, że nie narzuci mi całkowitego reżimu łóżkowego. Ostatnio i tak więcej leżę niż siedzę, ale jednak chociaż do apteki na dół czy na lody samochodem się wybieraliśmy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...