Spawareczka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Spawareczka
-
Odnośnie pomyłek, syn mojej psiapsiółki na 100 % miał być córka. Dwa tygodnie był bezimienny po porodzie .. Ale to 13 lat temu było, przy dzisiejszych technologiach takie pomyłki to rzadkość.
-
U mnie na 3 prenatalnych mówiła, że nic się nie zmieniło i Baska, to Baska.. Ale wiadomo. Najwyżej Leon będzie przez pierwszy rok chodził w różowych ciuszkach:) bo choć nie przepadam za różem, taki kolor dominował w ciuszkach darowanych, których mam 75 % Ja trzymałam we wrzącej wodzie jakieś 15 min. Wszystkie części laktatora, ktore trzeba czyscic, dwa pojemniki na pokarm, dwa smoki, dwie butelki, nakladki na brodawki ...posuszylam, zaplakowałam w woreczki i czekają.
-
Wygorowane= wygotowalam Żalowac=wyparzac
-
Silvara, ja wygórowane wszystko przed pierwszym użyciem, później mam zamiar tylko żałować wrzątkiem. Stara szkoła, my tak byśmy traktowane i mamy się dobrze. Ciekawa bylam tylko, jak to jest w szpitalu. Nie wiem nawet, czy jest dostępny czajnik... nigdy w szpitalu nie leżałem, nawet na IP nie bylam, więc to dla mnie inny świat. MamaColin, ja tez nie uwierzę póki nie zobaczę. Mam potwierdzone przez dwie niezależne lekarki, ale nie podniecam się niezdrowo Gorzej z Mężem, on już jest zafiksowany i Basieńka to, Basieńka tamto ...
-
hehehehe.. dopiero zobaczyłam mój podpis pod suwaczkiem:) Przez ostatnie kilka dni miałam lęki mimo chęci jak przeżyję w dwupaku weekend, to trzeba będzie chyba nadrobić na zaś... w końcu kilka tygodni posuchy jesiennej się szykuje :)
-
Jassmine, pięknie :) Wszystko ładnie się układa ii mnie również to napawa optymizmem. Jeszcze chwilka i będziecie razem w domciu. Mały przybiera na wadze? ile jeszcze Was przetrzymają w szpitalu? Wiadomo już coś? ... ja to bym już chciała na spacer iść i rozjeżdżać wózkiem jesienne liście :) Podłączam się do pytania o laktator... ja mam własny... wygotowany w razie "w". Jak przebiega temat sterylizacji w szpitalu? Masz zestawy jednorazowe za każdym razem ? Czy jakoś to sterylizujecie? Zabieraka do autoklawu? czy jak? Milu - piękny ten kolor, mam kilka miętowych dodatków i żałuję, że nie poszłam bardziej w ten kolor. Muszę mieć na względzie na zaś :) MamaColin, gratuluję dużej córci... :) Też nie mogę uwierzyć, ze tak to wszystko szybko leci... Korci mnie jeszcze, żeby pójść prywatnie i pomierzyć dokładnie Młodą... w poniedziałek mam tylko KTG i pewnie przebada mnie "manualnie" i nic więcej. Nie wiem tylko co to da... na nic już nie mam wpływu i niepotrzebnie będę się martwić jeśli nie przybiera jak trzeba.
-
Hej Ranne Ptaszki... nie wiem, czy to pełnia, czy ki grzyb, bo pozycje mam do spania wygodne, ale obudziłam się jak mój wychodził do pracy i przez godzinę nie mogłam zasnąć. Później padłam jak ciapek do 10:30 Zaczynam się u siebie doszukiwać objawów, dzis już 38 t 0 d, wiec w każdej chwili może się zadziać, ale poza tym, o czym pisałam wczoraj, nie dzieje się nic... i apetyt mam zdecydowanie mniejszy... w porywach od żaden. Elenora, chyba wczorajsza fala niepokoju przyniesła dzisiejsze opanowanie. Już nic się nie zatrzyma, co ma być, to bedzie. Trzeba zrobić swoje. Jutro o tej porze bedziesz już PO!! :) Jutro wieczorem mam jeszcze "imprezę" firmową w mieście trzeba wytrwać... później jeszcze do poniedziałku, bo chciałabym przeskoczyć tę datę... a potem niech się dzieje co chce!
-
Eleonora, pociesz się tym, że za chwilę będziesz już wiedziała na czym stoisz i będziesz cieszyła się Malenstwem. Wiekszosc z nas nie wie kiedy czego ma się spodziewac:) będzie dobrze... choć wiem, że ciężko się nie stresować.. Ja reaguje tak, że nie widać po mnie ani grama nerwów i stresu, a to, co dzieje się w środku, to masakra. Najczęściej nie pamiętam sporych fragmentów sytuacji mega stresowych i dopiero po wszystkim powoli wszystko odtwarzam... jak na dobrej imprezie
-
Hej Dziewuszki, widzę towarzystwo w dwupakach jeszcze, przed nami kolejna noc okołoPełniowa:) bacchi - dokładnie o tym samy myślałam wczoraj wieczorem. Klapki pod prysznic być muszą, ale na sam fotel/krzesło na porodówce chyba na bosaka.... nie noszę skarpet od miesięcy, bo gorąco:) Nie nadaję się do siedzenia w domu, wyspałam się do 10:00 i pojechałam do biura. Od razu lepiej mi fizycznie i psychicznie. Ludzie są, coś się dzieje, nie myślę o tym co mnie czeka:) Jadę zaraz po jakieś kominy na budowę, zakupy, obiad ugotowany, tak jestem popakowana, ze w przypadku alarmu wyjście z domu zajmie mi 30 sekund Fotelik samochodowy dawno wyprany, zapakowany w folię, w środku kocyk, odzienie wierzchnie dla Młodej na wszystkie możliwe temperatury. Łóżeczko zaścielone, śpiworek i kołderka zapakowane w folię na łóżeczku. Powoli gotuję i wekuję na czas "po", żeby mieć gotowe obiady. Kilka razy dziennie pobolewa mnie brzuch tak...okresowo. Czuję, ze palą mnie brodawki (od wczoraj jakoś). Rano budzę się z wrażeniem narastajacej potrzeby rychłego "wypróżnienia", ale po spionizowaniu przechodzi i temat kończy się łagodnie, regularnie, bez większych sensacji. Chyba coś się dzieje
-
Jassmine, wyglądasz jak nieródka:) fajnie, że powoli sytuacja już się klaruje. Dużo zdrówka dla Marcelka, odpoczywajcie:)
-
Hej Gaya, witamy i zachęcamy do aktywności. Też pracowałam długo. Od tygodnia jadnak juz na zwolnieniu. Duszności, owszem.. w upały i podczas gotowania w gorącej kuchni. Dziś ochłodzenie, więc jest o niebo lepiej. Alice85, jak mu, podpusujecie, to musi być dobrze:)
-
milu, wczoraj bylam w Tesco, przelcialam koło dziecięcego bez zatrzymywania się. Obiecałam sobie, że już nic nie kupię Tym bardziej, że zabrałam się już za segregację rozmiarow 74-80 i wynalazlam jeszcze mase ciuszków 52-68. Jest tego masa!! Już oprane, jutro poprasuje i pewnie zabiorę się za większe rozmiary. Wygląda na to, że waga nie taka straszna. U mnie stanęło na 14-15 kg i od jakiegoś czasu cisza. Może tak się zakończy. Liczę, że zejdzie i w końcu poczuje się lżejsza.
-
Tfu tfu... Eleonora pisała o płytkach :) Silvara, po głowie mi chodzisz po prostu 10 kg... to pocieszajace :) Szpitalne jedzenie też pewnie robi swoje. Nawet jeśli nie jest sie na płynnej diecie. Olalao - stresy niepotrzebne przy końcówce. Mam nadzieję, ze Synek przegorączkuje i szybko dojdzie do siebie. Organizm się broni.
-
Ja zaciskam nogi :) choć z terminem 07.09 jestem następna do "golenia" :) Tak prawdę mówiąc najbardziej zależy mi na tym, żeby do poniedziałku wytrzymać (38 t 4 d), później niech sie dzieje. Chociaż dla Młodej byłoby lepiej, jakby wysiedziała w środku dłuzej. Obliczyłam średni przyrost miedzy 31 a 36 tc - około 140 g/1tydz. Jakby przyszła na świat w terminie, dojdzie do 3 kg. Milu, koniec spa :) Fajnie, ze szybko i wszystko pod kontrolą. Silvara, póki płytki w normie, nie ma się czego czepiać. Lekarz zareagowałby na nieprawidłowości. Obczaiłam swoje, zaczynałam od 215, wczorajsze wyniki - 196, najniżej było na początku 3 trymestru - 188 i tak się waha. Nie ma się czego czepiać, jesteśmy na finiszu i wszystko jest ok :) Dziewczyny, które już rodziły... ile lżejsze wyszłyście ze szpitala po porodach ? Ciekawa jestem ile kilo zostaje za murami, a ile zabieramy do zrzutu w domu?
-
Kurczę, strach spać. Myślałam, że któraś się rozpakowala, jak zobaczyłam ile jest stron do czytania. Człowiek kulturalnie prześpij 9 H Z jednym sikanie, a tu taki ruch Co do kosmetyków, ja mam minimalistyczny mix. Linomag z emolientem do kąpieli, ziajka do smarowania, krem do posladkow i sudokrem ( zawsze na stanie). O babydream słyszałam, przetestowalam opiekę dla ciężarówek i jestem zadowolona. Będę testować. Chusteczek że trzy rodzaje. Pampers, babydream, bambino. Czaję się na babydream nasączone woda. Będę w sprzedaży od września i mam plan używać w domu wody. Chusteczki głównie na zewnętrznej. Amanalka, też czuje strach i ekscytacji jednocześnie. Prowadziłam przed ciąża bardzo wyjazdowy tryb życia, ukierunkowany na realizację pasji, sporo czasu poswiecalam głównie sobie... ciekawa jestem jak połączę to z macierzyństwem. Boję się też, że coś mnie przerosnie, choć zrobię wszystko, żeby się wykazywać z obowiązków. Boję się samego porodu, laktacji, że nie będę wiedziała o co dzieciątka chodzi. Boję się, że zacznę męża traktować iinaczej/gorzej z mniejsza atencja. Cała masa moich postanowień zaczyna mnie przytłaczac i boję się, że nie dam rady być najlepsza zm wszystkich płaszczyznach. Tak właśnie jest, jak zaczynam mieć za dużo czasu na myślenie. Najlepiej wychodzi mi działanie, więc idę podzialac, bo wielonocne wyspanie, obniżenie temparatury i relatywnie dobre samopoczucie sprawiają, że mnie nosi
-
U mnie nic się nie dzieje. KTG w normie, jeszcze nie rodze. Hemoglobina spadła mi na 11,7, ale Pani Doktor mówi, że to i tak przyzwoity wynik. Zawiszka, piękne doleczki:) nie wiem jak wyglądałaś przed, ale ciąża Ci służy. Jeśli komuś brakuje wysokich temperatur, to chętnie oddam z 15 stopni. U nas dziś 32. Czekam na piątkowe ochłodzenie, w końcu będzie można iść na zewnętrzną za dnia.
-
I właśnie o te upały mi jeszcze chodzi... Niech mi się szpital wychłodzi trochę, bo ja z tych zimnolubnych raczej. Pojadła, popila, leci do lekarza.. I szukać chłodnych miejsc :)
-
mimka1, ja tez wstaje i czytam, czy nic się nie zadziała w nocy:) milu, powiedzonka i daj znać co i jak Amanalka, Jassmine, czekamy na dobre wieści. Co do rozpakowania.. technicznie Moje dzieciątko już wcześniakiem być nie może. W piatek będzie 38 t 1 d, czyli bezpiecznie. Własnym jednak dac Basience jeszcze trochę czasu na podrosniecie. Niech kruszynka dobije bezpiecznie do 3 kg. Śmiało Dziewuszki, która już zmęczona, niech Eleonorze towarzyszy przy pelni:) Śniadanie i na KTG. Zobaczymy, czy coś się tam u mnie dzieje..
-
Jassmine, nic na siłę. Próbuj ile możesz.. ile dasz rade, ale pamiętaj, że nikt nie ma prawa Cię oceniać. Mam nadzieję, że Maluszek szybko dojdzie do siebie i będziesz mogła być z nim czy czas. Będzie dobrze, jesteśmy z Tobą.
-
MamaColina, łącze się w bólu w kwestii teściów. Mój się trochę uspokoił ostatnio i rzadziej mnie nachodzi. Choć prawda jest, że barykaduje się w domu.. O ile w ogóle w nim jestem, bo to rzadka sytuacja. U mnie opuchlizna sladowa i tylko na dłoniach pod wieczór po gorącym dniu( przed ciąża miałam gorzej). Brzuch spina się tylko przy jakimś wysiłku. Najgorzej z rwą kulszowa, ale to już kwestia wagi i spania na boku. Mam wypukline międzykregowa i pewnie ucisk na nerw przejdzie wraz z redukcją wagi i rozpoczęciem ćwiczeń. Jassmine, Mamuśko nasza, jak samopoczucie? Jak Marcel? Daj znać...
-
PS. Ja też jakoś wolniej myślę. Dobrze, że nie jestem w tym sama
-
Kamka86, mam.tak samo. Im więcej się ruszam, tym lepiej się czuje. Dlatego raczej nie leze:) Staram się być jak aktywna. Co do pęknięć i nacięć. Moja Mama po 18 pojechał do szpitala, bo odeszły jej wody. O 20:20 na świat przyszłam ja. 3100, bez pekniecia. Brat rodził się kilkanaście godzin, 2700, Matula tak polekła, że przez pół roku dochodziła do siebie. Nie ma reguły. Co Ma być, to będzie. Ps. Też widziałam tę dziewczynę na FB. Masakrycznie opuchnięte stopy...
-
.... z innej beczki! Dziewczyny, w Biedrze pampery 2 (3-6 kg) - 144 szt za 49,99. W życiu nie pomyslalabym, że promocja na pieluchy wzbudzi we mnie takie emocje:)
-
Eleonora..... Ty już wiesz!! :) 24.08 znajomi w pracy robią mi jeszcze impreze pożegnalna w mieście... A Ty już będziesz "po". Moja lekarka też ostatnio badała mnie "manualnie" i nie skomentowała kwestii szyjki, więc zakladam, że nic się nie dzieje. KTG będę miała w poniedziałek, nie rejestrowala mnie na wizytę, ale pewnie to będzie zależne od wyników badania. Tak, czy siak zawsze wchodzę z KTG, nawet na 5 minut. No to się zaczyna!! )
-
Jassmine, dokładnie tak, jak Dziewuszki mówią. U mnie na Szkole Rodzenia mówili o Tamtym Rossa i Paracetamolu. Zrobiłam nawet zapas, kiedy położna powiedziała, że często na oddziale nie ma, lub nie zwyczajnie nie dają. Warto mieć przy sobie. Można lykac maksymalne dawki i karmić.