Skocz do zawartości
Forum

Niezapominajkaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Niezapominajkaa

  1. ale niespodzianka. Mądrzy Amerykanie.....Obama, hurra!!!! Dziubala niestety jak muszę to czasem piję, bo czymś muszę się wspomóc. Ale to jeszcze tylko do 29 listopada, obronię wtedy tą cholerną pracę podyplomową i robię sobie tak z pół roku przerwy jeśli chodzi o kursy i szkolenia. Wiesz dopiero z miesiąc po powrocie z krakowa odczułam i zdałam sobie sprawę jakie to było obciążenie. Nie wiem czy teraz zdobyła bym sie drugi raz na to wiedząc co by mnie czekało.
  2. Witam Sekundko fajnie ze wolny dzień z Olivką, to miło tak sobie spędzić z dzieckiem dzień. Ja w czwartek biorę zwolnienie bo nie ma kto z Szymciem zostać (teściowa siedzi z nim już 2 tydzień teraz jak choruje) i już się cieszę. Ledwo sie zwlekłam dziś z łóżka....i marzę żeby tam wrócić. Ale przed nami długi dzień trzeba mu stawić czoła Słonko u nas wygląda zza chmur - oby. Dobrego dnia dla wszystkich.
  3. Megan my stosujemy - bierzemy teraz 3 tydzień. Jak na razie, cóż nie widać efektów. Ale to musi potrwać żeby zadzialało. Tym bardziej że organizm jest mocno osłabiony przez te ostatnie historie.
  4. Brzoskwa to super, może nastąpił przełom. Ja zmęczona po całym dniu. Wszystkie punkty załatwione, ząb wreszcie skończony. Uff....przynajmniej z tym spokój. Szymiś dziś dużo lepiej, skończymy w piątek antybiotyk potem akurat do wtorku mam wolne bo święto to dopiero w środę pójdzie do przedszkola. I zobaczymy......pediatra kazał nam teraz codziennie min 40 min spacerować żeby nie wrócił do przedszkola z takich domowych cieplarnianych warunków. Mam się uodparniać. Popiszę trochę i spadam do spania bo jetem mega zmęczona Cola, redbull??? coś muszę wypić. na myśl o kawie wątroba mi się przewraca na lewą stronę. TRZYMAM KCIUKI ZA WSZYSTKIE mamuśki 2 W 1. dużo sił DZIEWCZYNY.
  5. Ania trzymam kciuki z całych sił Wyszłam o 15, 30 z pracy a teraz już jest ciemno prawie. Nie cierpię listopada chyba najbardziej z tego powodu. Bo mniejsza o pogodę ale to ze tak szybko jest ciemno dobija mnie. Spłakałam sie w pracy dzisiaj tak dyskretnie, bo mój jeden mały pacjent kończył rehabilitację po 8 miesiącach i mama dała mi prezent - małego aniołka z takiej grubszej koronki zrobionego i mówi Pani Aniu to dla Pani żeby Panią strzegł, żeby Pani zawsze była taka wyrozumiała, pełna ciepła i uśmiechu dla dzieci. Zadko spotyka sie osoby z takim zamiłowaniem do pracy, z takim podejściem do dzieci.....i mówiła to tak ze łzy mi się w oczach zakręciły, bo to było naprawdę szczere.
  6. Idę bo mam pacjenta. a już myślałam ze poczytam troche......
  7. Uważajcie dziewczyny na szczekający kaszel, Szymon dwa razy miał zapalenie krtanii w tym raz się dusił. Koszmar. Najcześciej w nicy sa najgorsze ataki. To tak ku przestrodze.
  8. Witam o poranku mglisto i chyba zimno. Cóż mamy listopad w końcu, trzeba zwolnić , wyciszyć się przed świąteczno - noworocznym szaleństwem. Dobrego dnia wszystkim i jak najwięcej pozytywów. Zmykam coś zjeść i do pracy:)
  9. BrzoskwaTasik gratuluje!Super. Ale ze mnie ślepota dopiero dziś zauważyłam suwaczek. To ja jestem jeszcze lepsza, przeczytałam w poście Brzoskwy że jest ten suwaczek.......jeny, ale obciach. Tasik gratulacje i sił:)
  10. A co do cierpliwości jeszcze to......gdy wiem ze granica moich nerwów się zbliża przypominam sobie scenkę ze sklepu matki szarpiącej swoje dziecko, wstrętnej wrzeszczącej baby i wtedy wiem ze nie wolno mi stracić panowania nad sobą. Nigdy go nie uderzyłam i oby Bóg mnie pokarał jeśli kiedyś dojdzie do tego ale czasem tracę panowanie nad głosem. I zauważyłam jeszcze jedno, kiedy Szymon jest tylko ze mną, naprawdę ostatnio dobrze sie dogadujemy, praktycznie nie ma scysji. Ale jak tata wraca do domu , mały dostaje małpiego rozumu. Większość awantur jakie są to kiedy jesteśmy razem we trójkę. Bo sam z A też jest grzeczny. hm...też tak macie?
  11. Chandro precz!!! Pilates ( jak i inna forma ruchu) jest najlepszym lekarstwem na zły humorek i huśtawkę nastroju. Kolejny raz się przekonałam. A mnie prawie wyrzucił z domu, bo tak mi sie nie chciało iść....jestem mu wdzięczna:) Wiedziałam ze pomoże tylko zmobilizować się do wyjścia, to jest historia:( Ale staram sie jednak 2-3 razy w tyg chodzić. Tasik ćwiczyłam podwójnie, myśląc o Tobie, masz zaliczone A teraz moje drogie muszę popisać prace Dobrej nocy. a....jutro boski dzień : - do 16 w pracy - na 18.30 ginekolog - na 19.30 stomatolog
  12. Idę na pilatesa na 21 bo dzionek mnie jakoś wykończył dzisiaj. Muszę korzystać jak A jest bo jak wyjeżdża to nie mam jak chodzić.
  13. Tasik ja daję tak od 38, chyba że jakoś wyjątkowo jest źle przy niższej temperaturze, tzn pokłada się, zasypia itd to czasem zbijam 37,5....ale Szymon tak rzadko miewa temperaturę ze żaden ekspert ze mnie w tej dziedzinie. Monika....to dobrze że udało Wam się wytrwać mimo wszystko. U Szymonka mojego w rysowaniu totalne bazgroły, przeżyłam szok jak zobaczyłam rysunki Pa:)
  14. Dziubala u nas 7 chyba na razie najgorszy.....jakoś tak wychodzi.
  15. Witam w listopadzie, wczoraj spędziłam bardzo sympatycznie dzień. pojechaliśmy do moich rodziców, moi chłopcy zostali w domu u rodziców, a ja z nimi pojechałam jeszcze na dwa cmentarze, bo oni w sobotę nie byli wogóle - nie znoszą tego jeżdżenia w tłumie.A poza tym 2 listopada są Zaduszki...i akurat w tym roku był to wolny dzień. Bardzo miło spędziliśmy te 2 godziny. Po powrocie obiadek, i jakoś tak się ułożyło że zostałam z moją Mamą i z Babcią przy stole i zaczęły się rożne opowieści rodzinne, Babcia poopowiadała trochę historii wojenno-powojennych, były zdjęcia....część historii już znam ale jak się okazuje wiele jeszcze jest do opowiedzenia. No i przy okazji wyszło że i my tzn ja z A. i moi rodzice chcielibyśmy pojechać do Wilna, tam skąd pochodzi nieżyjący już Tato mojej mamy. Mój dziadek zawsze tak dużo opowiadał o tym Wilnie, ale w sumie zmarł jak miałam 12 lat, wiec też nie pamiętam znowu dużo tych opowieści. Naprawdę to było cudowna popołudnie. Szymon potem zasnął w aucie więc przez sen dałam mu jakoś antybiotyk i spał. Ale ma sie dużo lepiej już, przestał tak strasznie kaszleć,więc mam nadzieje ze będzie już tylko lepiej. Ale przedszkole mamy z głowy w tym tygodniu.
  16. Ann, to dobrze. Dzielna dziewczyna
  17. Już niedziele, czas leci....żadna nowość. Ann biedna mała, Szymon też niedawno miał 39,5 pierwszy raz w życiu i źle znosił, majaczył, nie miałam z nim kontaktu dosłownie, wymiotował.Przestraszyłam się wtedy, ale naszczęscie szybko udało się zbić trochę gorączkę. Zdrówka i dużo sił. Sekundko faktycznie zimno u Was. Nie wiem jaka temperatura dzisiaj ale jest mgła na razie dosyć gęsta. Super ze dzieciaki spędzają tyle czasu na dworze, u nas w przedszkolach jest z tym problem. Szymon chodzi do prywatnego i wiem ze dziewczyny tam dbają o spacery, ale w sumie to tak 1-1,5 dziennie i zależy od pogody. Właśnie zawsze mam w rażenie ze dzieci w Polsce chowa sie pod kloszem, jak deszczyk to nie ma spacerku a przy + 10 ludzie zakładają rajtuzy pod spodnie. A potem się dziwimy ze nasze dzieci tak chorują. A właśnie jak tam w Szwecji z chorobami przedszkolnymi? Oliwka też Ci tak co chwilę choruje???
  18. Burza....... wichura........... gradobicie........ i zlepiamy plasterkami miłości to co popękało........... tym razem się udało
  19. Gapa ze mnie STARLETKO, WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!!
  20. Byłam na cmentarzu, chłopaki zostały w domu. Cmentarz w to święto jest jedyny w swoim rodzaju z kwiatami, świeczkami....na swój sposób lubię iść na taki spacer. Byłam sama mogłam trochę porozmyślać. I tradycyjnie postawiłam świeczkę na zapomnianym grobku dziecięcym Robię to rok w rok od wielu lat. Spokoju wszystkim dziś.....
  21. Witam światecznie Sekundko:36_4_9: Fajne te dynie, ja jakoś nigdy nie mam zapału żeby zrobić coś takiego. Cieszyłam się ze A wraca, ale już przestałam się cieszyć Czy 7 rok małżeństwa jest zawsze taki trudny..... znam liczne przykłady nieststy na tak. Świętujcie spokojnie, ................
  22. Uff... witam w pierwszy wieczór weekendu. Niech będzie spokojny i zamyślony. Ja dziękuję Bogu że mam moich najbiższych - męzą, synka, rodziców tutaj....moja koleżanka z pracy straciła córkę w czerwcu zeszłego roku w wypadku samochodowym....wiem jaką męką są dla niej te swięta i każdy nowy dzień. Ale i tak 1-2 listopad to dla mnie dni zadumy i spkoju....usiłuję go odnależź przynajkmniej. Ze względu na Szymusia na groby nie idziemy, ale pójdziemy w tygoddniu, czasem tak bywa. Ann, Szymon dostał inny antybiotyk.w sumie z dwoja złego dobrze że wyszło to uczulenie, bo okazało się że ten antybiotyk wogóle nie zadziałał gardło było gorsze niż w środę. Ale Szymon jest bardzo dzielny, bierze\ lekartswa, robi inhalację. Kochany synek:) PUSZKU WSZYSTKIEGO NAJ, NAJ.........LEPSZEGO:)
  23. Pewnie , bardzo chętnie, tylko właśnie muszę go wykurować. A Miłoszek nie choruje?
  24. Dobranoc Freya. Wiem ze feler, tym bardziej ze akurat klacid to dobry antybiotyk. Wpiszę w widocznym miejscu, wołami.
  25. Boże , jak on kaszle...nawet sinekod już przestał być skuteczny. Zdajsie kolejna ciężka noc.Popiszę trochę pracy i pójdę spać. Dobrze ze A jutro wraca.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...