Skocz do zawartości
Forum

Niezapominajkaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Niezapominajkaa

  1. Witam wakacyjnie Tasik jaki cudny Szymek - gratuluję!!! My po dwutygodniowej atmosferze urlopowej, bo Szymon był nad morzem z dziadkami, a my zostaliśmy sami. Jakoś byłam tak skołowana że pierwszy tydzień przywykałam do ciszy w domu, do tego ze nie trzeba rano pędzić do przedszkola, a potem po pracy znowu żeby odebrać Szymona. A w drugim tygodniu o loooosie, dostałam półpasiec. Na szczęście lekki przebieg, bez bólu tylko zwędzenie tych piekielnych pęcherzy na brzuchu, leki odstawiłam już po 3 dniach bo strasznie się przez nie czułam. Zastanawiałam się czym mógł być spowodowany taki spadek odporności że wirus się uaktywniał, ale już od poniedziałku wiem....jeśli wszystko dobrze pójdzie będę znowu marcową mamą:) Najpierw miałam koszmarny stres bo ten półpasiec, już godziłam sie z najgorszym scenariuszem. Ale dziś rozmawiałam z żoną mojego kuzyna, której pacjentka jestem od jakiegoś czasu (ona jest ginekologiem) i powiedziała że absolutnie mam się nie martwić. Że to wtórna infekcja, że wirus uaktywnia sie wskutek spadku odporności właśnie a takowa ma miejsce w ciąży. Uff............... Odetchnęłam i już teraz się cieszę. W poniedziałek idę na wizytę , USG, itd.
  2. Witam serdecznie. Wczorajszy poranny test wyszedł pozytywnie. Powinnam skakać z radości i w zasadzie tak by było, gdyby nie to że niedawno przeszłam półpaśca - jeszcze mam ślady na brzuchu. Przebieg był w zasadzie łagodny, nic nie bolało za to swędziało i nadal swędzi choć już dużo mniej. Niestety brałam też leki przeciwwirusowe po których strasznie źle się czułam więc przerwałam po 3 dniach (miałam brać 5 dni). Z moich obliczeń wynika ze półpasiec wystąpił w 4 tygodniu ciąży licząc od daty ostatniej miesiączki. Także teraz zaczynam 5 tydzień z resztkami półpaśca, a do lekarza idę dopiero w poniedziałek. Chyba odejdę od zmysłów. Jestem przygotowana na najgorsze (usunięcie ciąży) ale wolałabym już to wiedzieć. Czy któraś z Was przechodziła półpasiec w tak wczesnej ciaży?
  3. Hej dziewczyny pomyślcie nad wyprawą w pierwszy weekend majowy, na Partynice - mnóstwo atrakcji dla dzieciaków. Piknik majowy "Zdrowa rodzina - fajna sprawa" - Sektor 3 Pozdrawiam.
  4. Ania super ze maluszkiem wszystko ok. Dobrej nocy
  5. Witam po dłuższej przerwie. U nas myśli weszły na nową orbitę, na razie jakoś tak nieśmiało, ale folik poszedł w ruch.......a ja staram się przełamać mój strach związany z myślami o samym porodzie. Jak się nie wyleczę z tej paniki to i tak nic z tego nie będzie bo podświadomie odrzucę jakąkolwiek możliwość zajścia w ciążę. już nawet nad psychologiem zaczęłam się zastanawiać. Dziubala - ja też zamówiłam Szymciowi Zygzaka....no powiem Ci zrobił wrażenie. Wszystko zrobiło takie wrażenie ze Szymek na drugi dzień był kompletnie chory - pewnie nie ma to szczególnie związku z urodzinami, zbieg okoliczności, ale tak to wyglądało. A ja zdrówko Waszych maluchów. My luty i połowę marca, właśnie do urodzin, mieliśmy rewelacyjny, 6 tyg non stop chodzenia do przedszkola. Od połowy marca, niestety był chory już 3 razy. Ale ja nie pozostaje w tylę za moim dzieckiem i oststnio chorujemy równo razem A ja jestem przeszczęśliwa ze jest wiosna, nareszcie zielono i ciepło.Chce się żyć:) Mój wniosek o dofinansowanie z Unii został odrzucony w ocenie merytorycznej, ale mamy już nowy plan z moim Tatą tym razem...........wierzę ze będzie dobrze. Ale to dopiero okaże się pewnie w marcu 2010. Z pozytywnie zaskakujących informacji, wygrałam dwa bilety na przelot tam i z powrotem do Norwegii - mojej wymarzonej Norwegiiszok normalnie, bo jeszcze w ciemno strzeliłam odpowiedź. No i jedziemy , co prawda na 4 dni tylko, bo ceny tam zwalają z nóg, ale jedziemy w czerwcu, sami bez Szymona (bo bez sensu na tak krótko go brać). Normalnie cieszę się jak głupia:):) Miłego weekendu wszystkim
  6. Witam nie czytam nawet bo nie mam siły ani zapału. Śliczne zdjęcia, wszystkie - na tym zdołałam się skupić. Na poniedziałek mamy termin u urologa, prywatnie w końcu bo na NFZ trzeba 4 tygodnie czekać na konsultacje a potem nie wiadomo ile na zabieg. Ale mam lekarza z polecenia, dobrego także się nie martwię. Martwi mnie tylko ta narkoza. Strasznie się tego boję. W ogóle nie mogę sobie tego wyobrazić. Właściwie to nie myślę o niczym innym. Nie wiem czy nie zrezygnuje z kursu, bo wątpię żebym się mogła skupić, nie wiem.....
  7. Witam zmykam do pracy zaraz. Ranek z tych masakrycznych, Szymon wstał lewą nogą On rano zazwyczaj jest bardzo pogosny, tuli się, śpiewa sobie, rozmawiamy, ubieramy się - super chłopak. Ale jak wstanie lewa nogą od czasu do czasu, to pociąć się można. Miłego piątku!!!!!!!!
  8. To ja jadę Dziubala, do Was w najbliższy weekend na żelkową imprezę:36_2_27::36_2_27: Ja staram sie już nie kupować tak duzo jak kiedyś, bo wtedy jem, Ale przed @ nie mogę się opamiętać. Ostatnio mój 4 - letni pacjent spytał mnie, a co Pani ma w buzi?? Co tak pachnie ładnie???
  9. Trusia hm....no.....ja też nie bardzo wiem na tym zdjeciu USG czy to pępowina czy siusiak???? Na dwoje babka wróżyła Nie, no z tym tankowaniem to przesada. Jak ja bym na A liczyła to bym nigdy nie dojechała nigdzie. Akurat ponieważ ja dojeżdżam do pacjentów do domu, odwożę i przywożę Szymona z przedszkola to jestem głównym użytkownikiem auta. Więc tankuje sama, bez najmniejszych problemów. Babeczki nie ma się czego bać U nas wszystko w normie. Ja dziś po siłowni - dałam sobie do wiwatu, oj dałam Jutro jadę rejestrować Szymona do chirurga @ mi się spóźnia i staję się nieznośna, bolą mnie piersi, brzuch i zżeram słodycze - dziś dwie paczki żelek haribo. Ja ogólnie jestem żelko-żercą ale dwie paczki to przesada lekka.
  10. Natka ja jestem w szoku co do kaszy gryczanej bo dotychczas na jej widok Szymon robił wymowne bleeeeeee i odwracał głowę.
  11. he, he Tasik, Freya jasne ze wampiry odstraszyć można, dlatego ja też nie stosuję takich metod. Chociaż nigdy mój kolega do pracy nie przyszedł "pachnąc" czosnkowymi perfumami Szymi dziś zasnął o 20, to jak na niego dobry czas, bo zazwyczaj do 21 przeciągamy. A ja mam robotę bo od soboty znów cykl warsztatów z masażyków zaczynam. Muszę trochę rzeczy przygotować. Szymek zjadł kaszę gryczaną w przedszkolu dzisiaj:ok: i powiedział ze pychota. Jestem w ciężkim szoku
  12. Nuchna zdrówka!!!! U nas na nie jest większość spraw, a poza tym zmienne nastroje na maksa, śmiech a za sekundę warczenie, mówienie jestem wściekły, jestem zdenerwowany, płacz na zawołanie. Nigdy nie wiadomo co za chwilę będzie Do Szymka kwestia poczekaj będziesz mnie o coś prosił nie działa. A w przedszkolu jest super, chwalony, wszystko sam robi, miły, towarzyski i nie obraza się. Tasik mój kolega z pracy jak czuje ze go bierze choróbsko to zawija rozgnieciony czosnek w gazik i wiesza sobie taką paczuszkę na szyi...........ja bym nie zasneła, ale on mówi ze 100% skuteczności.:ok:
  13. Witam wieczorową pora Trusia ja do 35 tyg byłam przekonana ze będzie dziewczynka, bo skubaniec nie chciał się pokazać, na na #D nie było widać, obracał się tyłem zawsze. I była Zosia u nas do 35 tyg. I nagle na USG wtedy wyszło szydło z worka i okazał sie ze to nie Zocha tylko Szymon. a to dowód ze szymon to facet:)
  14. Ależ ten czas leci, już koniec wtorku. Megan, Renia nie wiem w której części Warszawy będę na razie, bo nie jestem na 100% pewna czy moja koleżanka u której zazwyczaj nocuję będzie w Wawie w tym terminie, a nawet jeśli tak to ostatnio się przeprowadziła i nie wiem jeszcze gdzie mieszka. Ale jak się dowiem to powiem Ja bardzo bym się chciała spotkać. Nie sprawdzałam jeszcze połączeń ale planuje być w piątek jakoś na wieczór 18-20 a sobotę pewnie skończę zajęcia koło 18 a w niedzielę koło 15 ale będę się już spieszyć na pociąg. Jakby się udało spotkać byłoby rewelacyjnie.
  15. Megan w Warszawie będę 13-15 luty.
  16. Dobranoc Tasik, dobrych snów:36_3_16:
  17. Tasik nie mam terminu bo dopiero dostałam dziś skierowanie i w środę pojadę go rejestrować. Musi to poczekać jeszcze dwa tyg, bo ja między czasie jadę na kurs do Wawy na 3 dni i nie chciałabym zostawiać chłopaków samych z tym. Także dowiem się w środę jakie są możliwości. A ja wymęczona wróciłam z ćwiczeń ale wypociłam stresy przynajmniej trochę.
  18. Tasik, wiem ze to trzeba zrobić i zrobimy, tyle że stres. Kuchenka szeroka niestety w naszej mikro kuchni nie ma szans. Musiałabym ze zmywarki zrezygnować a to nie wchodzi w grę.
  19. Brzoskwa śliczne zdjęcia. Tasik dzięki!!! za głosowanie. A my, mamy nowy problem. Szymek ma tzw. załupek, co oznacza ze po odciągnięciu napletka skórka nie wraca na miejsce sama, tylko trzeba ręcznie ja odprowadzić. To zdarzyło się 4 razy dotychczas, ale dopiero dziś pediatra mnie uświadomiła ze nie może tak być, ze to boli. I mamy skierowanie do chirurga, będzie trzeba cos naciąć. Jestem kłębkiem nerwów. Nie mogę mysleć logicznie od dwóch godzin. Szymon każde mycie strasznie przeżywa, boi się ze znów się to powtórzy u pediatry dziś tragedia była, ale był strasznie dzielny.Płakał strasznie, ale nie wierzgał, nie kopał, nie wyrywał się. Zakrywał oczy i tylko mówiła ze nie chce na to patrzeć............aż mi sie śmiać chciało w tym momencie, ale generalnie to do śmiechu mi nie było. Dziewczyny miałyście z takim czymś doczynienia? Kto ma kuchenkę mastrcook z gazem na górze i elektrycznym piekarnikiem. Chyba będziemy kupować nową bo nasza biedna stara EWA już zaczyna szwankować, a z gazem to nie żarty. I robię rozeznanie małe, a mastercook mi sie podobają.
  20. Neta mi się wydaje że ten aniołek to z jakiejś bajki wytrzasnął, bo ja mu tego nigdy nie mówiłam. Sliffka u nas we Wrocławiu też śniegu nie wiele, był parę dni i się zmył. Teraz trochę napadało ale topi się w oczach. My do Karpacza mamy 1,5 - 2 godz drogi wiec wypad weekendowy wchodzi w grę. Jestem tak naładowana energią jak dawno nie byłam. Zima jest potrzebna, bez dwóch zdań, a nie takie nie wiadomo co. Brzoskwa w tej grypie z gorączką to temperatura tak do 5 dni trzyma. A potem i tak sie kończy antybiotykiem.................niestety. My tym razem tzn ja i Szymon braliśmy ten sam antybiotyk. Szymek jutro idzie po dwóch tyg przerwy do przedszkola. Zobaczymy.
  21. nie nadrobię bo juz późno............ Groszko PRZEPRASZAM, ale dezycja zapadła z dnia na dzień nawet nie zdażyłam dovczytać nr tel. do Ciebie. Dobranoc.
  22. Witam po-weekendowo zimowe szaleństwo pierwsza klasa - krótko ale za to treściwie. Wypoczęliśmy na tyle ile da się w dwa dni wypocząć - no tak ze czujemy że trochę odreagowaliśmy. Śniegu po kolana, Szymon szczęśliwy na maksa. No to trochę śniegowych fotrk wrzucę. Szymon robi orzełka zwanego przez niego aniołkiem Moje chłopaki w swoim żywiole sniegowym a to ja eskimos uwaga jadę!!!!!!!!! i tak Ci mamo ucieknę!!!
  23. Trusia od wakacji nigdzie nie byliśmy, a wakacje trwały 4 dni, więc już kręćka dostajemy. Piotruś:ok:
  24. trusiakarolatrusiakarola dzięki:). A dziewczynkę gin w pl zobaczyłno to juz nic nie wiadomo :):):) może se następne usg w czechach zrobię :36_1_19::36_1_19::36_1_19::36_1_19:
  25. Jeny ale jestem niewychowana nawet dobry wieczór nie powiedziałam. DOBRY WIECZÓR
×
×
  • Dodaj nową pozycję...