laninia

Ata ooo to widzę że tak samo miałaś! a czym leczyłaś te brodawki?? bo ja okłady z bepantenu robię ale za wolno mi to idzie. i jak długo tych kapturków urzywałaś???

Zuziaczek bacznie obserwujący świat i dyskutujący z tatusiem

No pewnie że obserwuję, jest wszystko w porządku,a le co się nastresowałam i naryczałam to moje! A czemu te zdjęcia się nie obróciły!! U mnie są obrócone! Jeszcze raz spróbuję...

Dobra zgrałam kilka zdjęć tak na szybko i lecę sprzątać Zuzia smacznie śpiąca i Zuzia dyskutująca z tatusiem

Heeeeeej Agunia, fajniuchno, że taki spokojny twój bąbelek, ja ze szpitala wyszłam tak zmęczona i załamana, że Zuzia nie je cyca i że z cyca nic nie leci, że mało radości z tego miałam ;c((

W nocy po karmieniu malutkiej jak zwykle trochę się ulało i w tej ulanej treści zauważyłam jakieś dziwne ślady, trochę mnie to zaniepokoiło, ale że był środek nocy i mała zachowywała się całkiem normalnie to dałam sobie spokój i stwierdziłam ze to pewnie od moich brodawek.Karmię piersią, ale za pomocą lateksowych kapturków, bo inaczej nie dało rady, a pomimo to mam brodawki zmasakrowane dosłownie. Rano nakarmiłam małą jeszcze raz i znowu jej się ulało- tyma razem już więcej i w tej treści widać było... krew!!!! i to dużo krwi! W panice zadzwoniłam do położnej, kazała mi przyjechac do przychodni. Po drodze Zuzia tak usnęła, że za chiny nie mogłam jej obudzić i wpadłam w panikę, że nie oddycha!!! Wyłam już na całego. W końcu łaskawie, po wielkim szarpaniu otworzyła jedno oko i zaczęła głebiej oddychać. W przychodni dwie lekarki ją obejrzały, nie stwirniły nic dziwnego, obejrzały moje brodawki i powiedziały, że ta krew to prawdopodobnie z nich bo już dawno nie widziały tak rozoranych brodawek, ale rzeczywiście sporo tej krwi i nie można nic z góry wykluczyć, bo co sie dzieje w środku to one nie widzą. Wypisała mi skierowanie do szpitala strasznie marudząc, ze tam kurcze tyle tych zarazków teraz i chorych dzieci, że aż szkoda ją tam kierować. A na moje pytanie co w tym szpitalu maja jej zrobić, powiedziała że ...GASTROSKOPIĘ!!!!! i pewnie ja będą chcieli zostawić. Jak to usłyszałam, to mi się nogi ugięły. Mówię do tej lekarki, żeby dała to skierowanie, ale najpierw może jeszcze ją lepiej poobserwować w domu i tak zrobiłam. W domu mała zachowywała się normalnie, ja wyłam jak jakis wilk. Dałam jej cyca, którego chętnie zjadła i akurat jak na złosć ładnie odbiła i nie ulała. Dałam za jakiś czas jeszcze raz i w końcu ulała- całkiem czysto. i później też. Całą resztę dnia spędziłam wgapiając się w nią, czy nic się nie dzieje, a jej to pasowało ;c)

Hej dziewczynki! Kinia! Jak ty to robisz ze masz czas na forum???? chyba rzeczywiście kornelka to aniołeczek!! Zazdroszczę i solidaryzuję sięz tobą w nieprzespanych nocach ;c))) dziś co prawda Zuzia dała mi trochę pospać, ale to chyba w ramach wyjątku ;c) Nawet nie mam czasu zdjęć wrzucić! Skandal! Redzia ty znowu w łóżku?? aha doczytałam rozchorowałaś sie biedactwo- oby szybko ci przeszło! Żancia myślałam, ze już będziesz rozpakowana jak zajrzę znowu na forum, a tu lipa ;c)) Leżakuj z tymi nogami do góry dopóki możesz, bo później ni dy rydy ;c)))) a ja tylko na chwilkę, bo mała akurat zasnęła i musze trochę tu kurz ogarnąć, ale najpierw napisze wam co wczoraj przeżyłam za koszmar...

Dobra idę się pogapić na małą...

no chyba poszukam w necie- firma niby porządna bo tommee tippee... wczoraj właczyło się dwa razy, a dzisiaj co chwilę. CHOLERA JASNA!!!

Racuszku gratki pełnych 40 tygodni!!! Kaszyyy rzeczywiście coś sie pokićkało! Dobrze, ze wszystko dobrze w badaniach, chociaż te skórcze to już mogłyby się pojawić nno nie ;c) A co do przepuszczania w kolejce to jak byłam w ciaży to zdarzyło mi się to 3 razy- za każdym razem na poczcie! Nie wiem, czy to jakieś wyjatkowe miejsce, gdzie ludzie czują się w obowiązku przepuszczać czy jak. Żancia trzymaj się i na prawdę staraj się nie denerwować, bo bedziesz miała takiego nerwuska małego jak moja Zuza. A na pocieszenie powiem że... burzę hormonalna i huuśtawkę nastrojów toja mam dopiero teraz! Pod koniec ciaży wydawało mi się to juz nie do zniesienia a teraz! jakaś masakra. Wczoraj mąż trącał mnie nosem w policzeku a ja na niego naskoczyłam ze mnie wkur... no i ryczę co chwilę jak coś idzie nie tak.

Hej hej! Witam sie i ja zamiast spać póki mała śpi...ale mam stresa że masakra. Mamy ten monitor oddechu w łóżeczku małej i co chwile załącza mi się alarm, ze mała nie oddycha!!!!! Latam do niej, budze ją, późńiej się gapię jak zasypia czy oddycha i jak już zaśnie to nie jestem w stanie stwierdzić czy rzeczywiście przestaje oddychać, bo tego nie widać!!!!!! Mam nadzieję ze to maszyna nawala. Teraz siedzę i sie wgapiam w odbiornik... Ludzie a co jak ona rzeczywiście zapomina oddychać! AAAAAAAA jak nie urok to sraczka i jak ja mam się nie stresować!

no właśnie nie wiem już sama czy przesada czy nie- chyba sama musze wyczuć po prostu ... Dobra ja mykam, mój kochany mężulek wrócił z piłeczki i musze się nim nacieszyć, bo od jutra wraca niestety do pracy ;c(((((( Do jutra dziewczyny, życzę spokojnych nocek i żebyście się rozpakowywały jak najszybciej. Do jutra (jak mała pozwoli)

qmpeela A jak fajnie sięw końcu bez brzucha przytulić do małża nie :P Nooooo masakrycznie się za tym stęskniłam, zeby się tak przytulić do niego porządnie laniniaIde sobie jakąś kolację zrobić,a le w sumie nie mam kompletnie pomysłu co ja mogę jesć! Raz mi mówią ze wszystko a raz że właściwie nic!!!! zgłupieć można! A wy dziewczyny karmiące piersia jak sie żywicie?? Ja fatalnie :( Właśnie sie nawpierdzielałam pierogów a podobno nie wolno cebuli :/ Ale tak normalnie to jestem bardzo grzeczna -gotowane mięsko z jarzynkami czasem jakaś zupka nic,naśniadanie płatki na kolacje kanapki z ciemnego pieczywa z białym serem ,dużo makaronów z warzywami ... No to grzecznie, a pulpety gotowane też można? z wieprzowego mięcha? Wczoraj położna, która u mnie była powiedziała, że z warzyw można tylko marchewkę, brokuł i buraczki, żadnych serów ciężkich tzn. żółtych, z owoców tylko jabłka, z zup to nie wiem co, bo pomidorowa nie, jarzynka nie, ogórkowa nie, grochowa to wiadomo więc w sumie tylko rosołki i krupniki! musli też nie bardzo, żadnych sosów śmietanowych, żadnych słodyczy i już sama nie wiem co ja mam jeść!!!!! i jeszcze nie przesadzać z nabiałem właśnie zjadłam paróweczki cielęce i bułkę wieloziarnistą KaszaaaaaaLanina jesteś w 40 tygodniu i 1 dniu ciekawe do ilu te suwaczki są w stanie dociągnąć A jak twoja mała ? Co z nóżką ? Musze zmienić ale w sumie nie mam kiedy... A co do małej to staram sie nie martwić tą stópką, ale na pewno wiele pracy nad nią nas czeka, bo jest mocniej skręcona niż tylko ułożeniowo... wolę na razie o tym nie myśleć, bo ryk mam na końcu nosa...Nastawiam sie że damy radę ja wyprostować rehabilitację i zabiegi nie będą potrzebne...

qmpeela ja jak na razie, jak tylko sobie uświadomiłam to zaniedbanie, położyłam się na brzuchu na plecach męża, który akurat się na wyrku rozwalił ;c))

Ide sobie jakąś kolację zrobić,a le w sumie nie mam kompletnie pomysłu co ja mogę jesć! Raz mi mówią ze wszystko a raz że właściwie nic!!!! zgłupieć można! A wy dziewczyny karmiące piersia jak sie żywicie??

racuszekDziwna sprawa , podobno nie potrzeba już zaświadczenia o opiece medycznej od 10 tyg ciąży do becikowego , a wczoraj Tomek był po kwestionariusze do wypisania i dostaliśmy do wypełnienia owe zaświadczenie.... Orientujecie sie może jak to jest w rzeczywistości ? No tak to jakoś było, ze niby musiałyśmy mieć, a teraz nie dawno znieśli ten przepis, a pewnie jeszcze biurokracja nie zdąrzyła się przestawić jak zwykle racuszek EEeeeeeeee Kasza pytała o klin pod masteracyk , Redberry kupiła sexy ciuchy do karmienia , a na obiad ma schabowe, Kaszę Lenka ohaftowała w Ikei ... Rozmawiałyśmy o tym że będziemy chwalić się cycami :) Kinia i Aniutka wkleiły fotki malutkich księżniczek , Aniutka z Kruszyna borykają sie z problemami , ale mała przybiera ładnie na wadze .. Reszta chce urodzić przed świętami.. Tak w skrócie by było jakoś... skrót bardzo przydatny- też dziękuję ja też tam coś pisałam, ale tak mało interesującego, ze sama nie pamiętam co... racuszekmnie tez plecy bolą... marzę aby znów móc spać na brzuchu.... No właśnie! ja też o tym marzyłam całą prawie ciążę, a teraz zauważyłam, !e jeszcze nie położyłam się na brzuchu ani razu!!! dziwna rzecz, albo się tak przyzwyczaiłam na boku, że odruchowo się tak kładę, albo po prostu dlatego że mała śpi w nocy ze mną i jakoś tak chyba wygodniej... racuszekSms od niezapominajki :!!"Jest Franek 3400g 55 cm , wszystko ok.teraz leżenie do rana :-S pozdrawiam i ściskam " superancko! GRATULACJE dla mamusi, tatusia, Lenki i Franeczka oczywiście. Duuuuuzo zdrówka życzę!

Aha!!!!! Niezapominajko trzymam kciukasy!!!! powodzenia!

hej dziewczyny! wykorzystuję chwilkę ze malutka śpi ;c)) Agunia- moje meeeeeeeegaśne gratulacje, widać już nie mogłaś sie doczekać twojego szczęścia ;c) teraz szybciutko wracaj do siebie i z Kacperkiem do domciu ;c))) Aniutka przede wszystkim współczuję ci tych kolek, moja też się strasznie napina i ryczy potwornie, ale położna mówi, że za mała jest jeszcze na kolkę i po prostu jest taka nerwowa... najgorsze są noce, w dzień daje się jakoś szybciej uspokoić ;c) z tym, że ja piersią karmię. A w ogóle to malutka jest prześliczna- kruszynka urocza. Kinia witaj wśród mamuś- urodziłyśmy w tym samym dniu ;c))) wielkie gratulacje dla ciebie i kornelci!! Zdjęcia Zuziolka wrzuce wam późńiej, bo musze zgrać a strasznie mi się spać chce ;c)) idę w kimę na godzinke (jak mała pozwoli).

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi, na pewno pomocne. U mnie z opprzychodnią załatwia spzital, wysyłają zgłoszenie ipołożna sama przycodzi (chyba ze chcesz ją wcześniej, to po prostu trzeba zadzwonić i tak zrobię), ale z tego co Kaszaaa mówisz to chyba mi wielu papierów nie dali przy wipisie... no nic jutro tam zadzwonię i wyjaśnię, bo moze oni sami te papiery rozsyłają gdzie trzeba, ale jakoś mi się nie wydaje... My własnie małą wykąpaliśmy nakarmiliśmy ululaliśmy a teraz padam z nóg, i plecy mi zaraz pękną. Będę do was zaglądać jak dam radę, do usłyszenia

Hej dziewczyny! Wracam powoli na forum ;c)) Nic nie zdąrzę na pewno nadrobić, ale dzięuję wam za zaineteresowanie i miłe słowa, szczególnie Redberry i Aguni z którymi akurat byłam w kontakcie Wielkie gratki dla Kini i Kroaszka, bo widziałam że też się rozpakowały- dużo spooooookojnych chwil z maleństwami wam życzę i sobie też ;c))) A wam zapakowanym życzę bezproblemowych porodów- chyba jutro 2 cesarki się szykują nie? O porodzie i poporodowych problemach , których trochę mamy nie będę wam pisać na razie, bo cięgle mam za mało czasu na te wszystkie czynności, które trzeba teraz wykonywać, a malutka daje popalić- charakterek po tatusiu ;c)) A teraz kilka pytań do Kaszyyy i innych doświadczonych mam: - co znacie za preparaty i sztuczki na kolki - ile ma się czasu po urodzeniu dziecka na zgłoszenie go do tych wszystkich instytucji i jakie to dokładnie instytucje (urząd stanu cywilnego??) - z jakim dokumentem idize się do pracy, bo ja dostałam tylko taką sporą książeczkę zdrowia i nie iwem czy powinni mi dać jeszcze coś? Pewnie dawno powinnam to wiedzieć, ale jestem nieco zakręcona ostatnio więc mam nadzieję, że mi ktoś odpowie, bo szczerze mówiąc nie mam czasu szukać odpowiedzi w necie itp. zaczynam od was ;c)))

agunia będziemy się ścigać na porodówkę ;c))

a co do konkretów to co chwilę się dziś wypróżniałam, mam sporo dziwnie wodnistej wydzieliny (z 4 wkładki dziś zmieniłam) od 14 bóle miesiączkowe i kłucia, skórcze na razie nieregularne, potwornie mi gorąco i to chyba już wszystko...

kaszaaaa raczej pocztex rozwozi większe paczki śliczności dzidzia- słodziak prawdziwy ;c)) ja idę się wykąpać i ogolić szkitki w razie W, a może tak jak qmpeeli po kąpieli i spanku mi przejdzie

no to kInia PRZYJ! kciukasy trzymam, ale nie wiem jak długo, bo coś mam wrażenie, że ja też dziś pojadę... A może wytrzymam do jutrzejszego ktg- na 12 mam...

a ja zaszalałam i zrobiłam sernik na zimno z brzoskwiniami i wstawiłam chleb słonecznikowy do pieczenia za 2 godz. będzie. Ale mnie wszystko zaczęło boleć!!!!!!!! Idę legnąć