-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Tuśka
-
Hejka! U nas dzis pogoda do bani, cały dzień padało (z malutkimi przerwami), wczoraj też, ciekawe co będzie jutro? pewnie też deszcz... Kupiliśmy dziś nowy wózek - parasolkę ;-) bardzo mi się podoba, Mateuszowi też, bo nie chciał z niej zejść w sklepie ;-))) No i jeszcze chwalimy się sikaniem do nocnika - dziś u babci siedział dużo, ale nic nie zrobił, a popołudniu w domu ciąg dalszy przyzwyczajnia do nocnika - i siku zrobione!!! Wiem, że to niewiele, ale jak na początek wystarczy - powoli, małymi kroczkami, do przodu, bez nerwów, bez stresów - mamy czas Ja jutro idę z ekipą z pracy na "małe" piwo. Mamy zamiar sie wszyscy porządnie zabawić, bo nastroje różne i trzeba się odstresować ;-) Mój M postanowił skorzystać z okazji i też się z kumplami umówił, Mateusz zostanie na noc u dziadków - oni również zadowoleni, że będzie u nich spał, bo już dawno nie mieli go na noc. Tak więc wszyscy zadowoleni , zobaczymy co będziemy mówić w sobotę na wielkim kacu;-))) Życzę wszystkim spokojne nocy - oby nasze dzieci ładnie spały
-
Zastanawiałyście się nad wakacjami - każdy zaczyna coś planować - jedni wyjazd, inni domki ;-))))) My też powoli myślimy, termin urlopu już zaklepany (musiałam podać w pracy) no i nie bardzo jeszcze wiemy co - albo zagranica - Toskania, Sycylia , albo polskie Kaszuby w domkach drewnianych. Zobaczymy co wypali, może się okazac, że żadna z tych opcji a w ostatniej chwili coś innego wymyślimy razem ze znajomymi. Dobra to ja na razie dziękuję, za uwagę Odezwę się ..... no niedługo ;-))))))
-
Sorki dziewczyny, że tak piszę "na raty", ale boję się, że znowu mnie "wywali" i całe pisanie pójdzie na marne.
-
Sówko - współczuję Ci bardzo z powodu choroby taty, ale postaraj się myślec pozytywnie, na pewno wszystko będzie dobrze, tata wyzdrowieje! No i na pewno nie uważa cię za wyrodną córkę, że nie przychodzisz do szpitala - przecież wie jaką masz sytuację i że z dzieckiem do szpitala się nie przychodzi. Głowa do góry, będzie dobrze!!!! A co do niani - to tak jak dziewczyny pisały - uwież swojej intuicji - jeżeli cos ci mów, że nie, to nie bierz tej kobiety, spróbuj poszukać jeszcze kogos innego.
-
Pisałyście wcześniej o dietkach i kilogramach - mi tez przydałoby się zrzucić jakies 2 kilko - w tej chwili mam tak 52-53 kg a chciałabym mieć 50. Przy moim wzroście 164 to jest jak dla mnie idealna waga ale ja jestem leń patentowy i za grosz samozaparcia - nie odmówię sobie słodyczy, pączków, późnego jedzenia wieczorem - no i ciężko mi zrzucić. Ale pamiętam stare, dobre czasy - po porodzie, jakieś 4 m-ce jak karmiłam piersia miałam 48 kg - chociaz niektórzy mówili że to już za mało jak na mnie.
-
Cześć dziewczyny! Witam po porannej nieudanej próbie pisania. U nas zasadniczo bez zmian - dom, praca, dom, praca, weekend i szaleństwa i znowu dom, praca itd. Póki co wszyscy zdrowi ;-) Muszę się pochwalić, że Mateusz w końcu się "odblokował" i znowu mówi mama - bo zaprzestał na jakiś czas tego mówić. Mówił tata, baba, dziadzia, papa, i swoje dźwiękonaśladowcze wyrazy , a mama jakos nie chciał mówic - byłam przez ten czas eeeee, yyyyy. Wogóle to mało mówi ten mój szkrabek, ale widzę, że się powoli rozkręca - teraz doszło jeszcze - toto (kto to, co to, auto..), pupa ;-))) i wogóle powtarza po swojemu wszystko co mu się powie. Opanował również sztukę samodzielnego wchodzenia po schodach - absolutnie nie można go trzymać za rękę! Wszystko sam, sam, sam. Ze schodzeniem jest gorzej, mu się tzrymac kogos za rękę. może to nie jest jakis spektakularny wyczyn, ale w naszym otoczeniu, gdzie praktycznie nie ma za bardzo gdzie trenować - my mieszkamy na 8 piętrze, dziadki na 7 - więc zawsze winda w użyciu. Teraz jak wracamy do domu, to wchodzę z Mateuszem na 1 lub 2 piętro po schodach i dopiero potem winda A tak pozatym to szukam własnie jakiegos nowego wózka - parasolki, bo spacerówka, którą mamy juz się powoli za mała i za ciężka robi. A wózek musimy miec, bo teściowa kiedy wybiera się z Matim na dłuższy spacer musi miec ze sobą wózek w razie, gdyby "nóżki Mateusza odmówiły współpracy" - teściowa nie może dźwigać i spacer z dzieckiem na ręku (w razie histerii itd, itp) odpada.
-
Cześć dziewczyny! Napisałam do Wasm mega długaśnego posta (pisałam prawie 15 minut ) wszytkie zaległości za czas kiedy mnie tu nie było - i wywaliło mnie a teraz nie mam już czasu, żeby znowu tyle pisać. Postaram się poźniej wpaść.
-
Cześć dziewczyny! Widzę, że święta już do Waszych domów zagościły - tyle pyszności przygotowałyście, upiekłyście, ugotowałyście - Wy to chyba lubicie gotować U mnie koszyczek z potrawami do święcenia przygotowany .... i tyle.... Niedzielę spędzimy u moich rodziców całą rodziną a dodatkowo będą też rodzice mojego M - więc jednego dnia spotkamy się ze wszystkimi i w poniedziałek sami w domu sobie zostaniemy, odpoczniemy - bedziemy poprostu razem. Ja nic nie gotuję, bo zarówno moja mama jak i teściowa "zaopatrzą" nas tak bardzo, że przez tydzień jeszcze będziemy wszystko jeść. Mam tylko nadzieję, że pogoda dopisze chociaż na tyle, żeby pójść na spokojny, długi , rodzinny spacer. Na tę Wielkanoc życzyć Wam chcę ciepła domowego, miłości bliźniego, placka wybornego oraz spokoju świętego!!!
-
Ja już posprzatałam jeden pokój, kuchnię, łazienkę, Mateusz śpi w drugim pokoju więc się za sprzątanie niego nie zabieram, dwa prania zrobione, kwiatki podlane, trzeba by się wiąść za jakiś obiad, ale co? Dla Mateuszka mam z wczoraj ogórkową z ryżem i mięskiem, a my co będziemy jeść? Dziś Wielki Piątek, ścisły post, to może jakiś makaron albo pierogi? A Wy co dziś robicie? A tak pozatym to gdzie jesteście? Nie możemy się ostatnio zgrać, jak Wy jesteście to ja siedzę w pracy, a jak mam wolne, to znowu nikogo tu nie ma - buuuuuuuuuuuuuuuuu
-
to ja na razie zmykam, idę z moim pomocnikiem pranie nastawić (wstyd się przyznać, ale jeszcze dziś bedę prać firanki)
-
Mateusz układa klocki i każe mi - oczywiście pokazując a nie mówiąc ;-(( mówić kolory kloców - upodobał sobie czerwone, w ogóle zauważyłam, że lubi ten kolor. Daję mu np. do wyboru przed jedzeniem 3 śliniaczki - niebieski, zielony i czerwony to zawsze wybiera czerwony , a jak akurat go nie ma, to pokazuje, że tych pozostałych nie chce i czeka na czerwony ;-)
-
Witam z samego rana! Dziś już wolne, siedzę w domku z Mateuszem i tak sobie od 6.40 nie śpimy, więc najwyższa pora, żeby usiąść do komputera i napisać coś Po pierwsze zapraszam na poranną przedśniadaniową Po drugie - nicech mnie ktos wyprowadzi z błędu - mamy święta Wielkanocne czy Bożegonarodzenia ? Pada śnieg, sypie śnieg, dzwonią dzwonki sań..... Może jutro z koszyczkiem do kościoła pojedziemy na sankach???
-
wita, witam co u mnie się za oknem wyprawia??? śniezyca na całego, aż się wychodzić do domu nie chce (ale zostały mi jeszcze 2 godziny, więc pewnie do tego czasu przejdzie) - biało, biało, biało, nic nie widać!!!! A jak u Was? nie ma to jak zima wiosną ;-)))))))))))))
-
Cześc Basiu! a może szybkie spagetti na obiad? - nic innego mi w tej chwili do głowy nie przyszło ;-)))
-
zbliżamy się do 100 strony !!! - piszcie, piszcie, będziemy dziś świętować
-
Cześć Dziewczynki! Obiecałam ostatnio odezwać się wieczorem, ale jakoś tak wyszło, że nic nie napisłam, bo mi się nie chciało:duren: Ja o tej porze jestem tu troszkę nieoficjalnie, ale w pracy mamy juz luz przedświąteczny, jutro extra wolne, więc zapraszam na Asia - współczuję tych wszystkich "przygód" - jak pech to pech na całego - prawo serii Mam nadzieję, że z Oliśką będzie dobrze i nie rozchoruje się na całego. Buziaczki dla niej My bylismy ostatnio (w poniedziałek) w szpitalu z Mateuszem na badaniach - na te jego nieszczęsne zapalenie uszu i jest poprawa, jedno ucho ok, zdrowe, ale drugie jeszcze nie jest ok - nadal zbiera się wysięk i jest to związane z ciśnieniem w tym uchu (już teraz nie wiem czy z duże czy z niskie to ciśnienie jest). Ale powiem Wam, że cięzko było zbadać Mateusza, bo jak tylko mu lekarka wkładała do uch taką specjalną słuchawkę połączoną z komputerem to zaczynał się drzeć w nieboglosy i nie dało się zbadać - musiała być idealna cisza, aby wyniki wyszły prawidłowo. Napłakał się tam że hej, choć to nic nie bolało. Spędziliśmy w szpitalu prawie 3 godziny, a same badania trwałyby dosłownie 5 minut, gdyby nie ten jego płacz no i oczywiście kolejki do gabinetów. Kolejna kontrola za 3 tygodnie, liczę na dalszą poprawę, póki co o zabiegu lekarka nic nie mówiła, daje jeszcze czas na leczenie bezzabiegowe. ok, to ja na razie wracam do pracy, ale będę podglądac w miarę możliwości
-
Cześć dziewczyny! Daję znać, że żyję, jest ok, ale kompletnie nie mam czasu ,albo sił na pisanie. Postaram się wieczorem coś więcej napisać, (bo teraz jestem tu niezbyt legalnie... ) buziaki dla Was!!
-
nie ma nikogo:Smutny: szkoda, no to ja się odmeldowuję, pora odpocząć, położyć ciało na łóżku i dać kręgosłupowi poodpoczywać po całym dniu eksploatacji i ciężkiej pracy. Spokojnej nocy i miłego jutra Wam życzę!!!
-
Właśnie zabrałam się za rozliczanie PIT-ów 2007 i juz sobie odpuściłam, bo mi program do rozliczeń coś szwankuje - nie chce mi się z tym babrać dziś, zrobię to jutro - wg. zasady CO MASZ ZROBIC DZIŚ ZRÓB POJUTRZE, BĘDZIESZ MIEĆ 2 DNI WOLNEGO
-
Hejka! Ale nastukałyście dziś dziewczyny - ruch jak na autostradzie jak to napisała Basia Basiu - jak tam test - będzie rodzeństwo dla Julki czy tylko hormony szaleją Ja ostatnio też miałam tego typu problem, okres mi sie spóźniał nie wiadomo dlaczego i dziś dostałam po 38 dniach... zawsze miałam długie cykle, ale żeby aż tak??? Nie wiem co się dzieje, chyba bedę się musiała niedługo do lekarza wybrać. A tak pozatym, to z chęcia bym zjadła to obiecane tiramisuuuuuuuuuuuuuuu - na słodko mnie coś ciągnie (chyba po tych 2 dniach przymusowej diety). Dzis rano jak się kawy napiłam, to mnie wszystkie wnętrzności zabolały i skręciły się
-
Cześć dziewczyny! Daję znać, że żyję, ale co to za życie;-((( dopadł nas tzn. Mateusza i mnie rotawirus :Smutny: Mateusz wymiotował i gorączka, a ja wymioty i biegunka;-((( ale dzis jest już lepiej. Nie pisałam parę ładnych dni - przepraszam - jakoś tak wyszło, a weekend - od piątku popołudniu do niedzieli popołudniu spędziiśmy w Tychach u moich rodziców. Mateusz wybawiła się z dzieciakiami - starszą (18 m-cy) córką mojego brata , na młodszą (5 m-cy)tylko patrzył i delikatnie głaskał, no i bylismy jeszcze u mojej koleżanki i jaj synek (2 latka) właśnie zaraził nas tym choróbskiem, bo jak się okazało miał biegunkę, ale kumpela jeszcze nie wiedziała, co mu jest. Pogoda przez weekend piękna była, naspacerowaliśmy się za wszystkie czasy Ja mam zwolnienie z pracy na Mateusza do końca tygodnia, ale niestety już dziś muszę skoczyc na chwilę do pracy zrobic najpilniejsze rzeczy (bo u nas ostatnio redukcje etatów były i teraz mamy w cholerę roboty po przejęciu obowiązków od tych zwolnionych osób), a jutro juz normalnie pójdę do pracy i tego L-4 nie będę nawet pokazywać, wypiszę sobie za te dwa dni opieke albo urlop. Buziaki dla Waszystkich!!!
-
Cześć, Dziewczyny gdzie się wszystkie podziewacie? Czyżby to paskudne wietrzysko wywiało Was od komputerów? Jak mnie wkurza ten wiatr, nigdzie wyjśc nie można bo głowę urywa, a ma być jeszcze gorzej Sówko - jak miło, że się odezwałaś, jak będziesz miała chwilę to napisz więcej co z tą Twoją pracą. A jak tam Olinek się miewa? Napisz co u Was słychać ;-) Pozdrawiam Was wszystkie, i uciekam obiad robić ;-)))
-
U nas dziś będzie zapiekanka "na winie" - co się nawinie to do zapiekanki czyli: ziemniaki, mięso mielone, pieczarki, papryka, cebula, tuńczyk, duuuuuużo sera żółtego, zielona pietruszka - do naczynia żaroodpornego i zapiekac w piekarniku. Ale dla młodego może to byc "za ciężkie" więc jemu zrobię krupnik z wkładką (skrzydełka kurczaka).
-
Hejka! Malinko i Agnieszko - fajnie, że się odezwałyście, piszcie jak najczęściej Basiu - widzę, że "walczysz" z pieluchami my na razie odpuścilismy naukę do wiosny, bo Mateusz nie chce za żadne skarby usiąśc na nocniku - widocznie nie jest jeszcze na to gotowy ;-) Wisienko - wspominałaś wczesniej cos o grzybie na ścianie - wkleję Ci tu link, który dziś znalazłam Pleśn w wynajmowanym mieszkaniu - Małe dziecko - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl - poczytaj, może się do czegos przyda ;-) To ja na razie tyle, nikogo nie ma więc i ja spadam
-
Cześć! Mój syn też jest alergikiem - uczulenie na mleko krowie, białko kurze, banany (co do pozostałych cytrusów to nie wiem bo za żadne skarby nie chce ich jeść), a czekolady na wszelki wypadek jeszcze mu nie daję ;-) Alergia na mleko "wyszła" mu dopiero jak miał 8 m-cy (do 6 m-ca karmiłam piersią i nic mu nie było). W tej chwili nadal pije Bebilon Pepti, jogurtów, serków, jajek wogóle nie dostaje, ale bardzo lubi bułki i chleb - więc je (suche, bez masła) i czasami go jeszcze "wysypuje" na nogach.