Skocz do zawartości
Forum

asica :)

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asica :)

  1. hmmm nadal sama zajrzę później czas wracać do obowiązkow... Guniu macie jakieś plany na urodziny Piotrusia?to juz tuz tuż
  2. jak mija wam poranek dziewczyny?u nas pogoda okropna,wczoraj wiało i padalo ale chociaż słonce gdzień przebijało sie przez chmury ale dzis to tragedia!szaro,buro,pada,wieje...ehh znow siedzenie w domu Guniu mamy bilety w jedna stonę na 25 sierpnia czyli jeszcze 4miesiące na ogarniecie wszystkiego.powoli myślimy co i jak spakować,ale mnie bardziej martwi to co sie dzieje w Gliwicach.szkoda gadać,mam nadzieję tylko że nie będziemy musieli koczować cholera wie jak długo u TT zanim brat M wydorośleje. Karola,Kasia co u was jak po świętach?
  3. dzień dobry! otwieram kawiarenkę...
  4. czesc dziewczyny no i po świętach!tyle zamętu na dwa krótkie dni,ale zadowolona jestem z tegorocznych świąt,milo je spędziliśmy.przy sniadaniu w niedzielę -o zgrozo-M wkurzony był na swojego brata i odbiło sie na mnie,przeszkadzało mu ze Oli nie chce usiąść z nami przy stole tylko biega i ze nic nie chce jeść. ale po sniadaniu poszedl sie położyc,przespał sie troche i mu przeszło.po 15 pojechalismy na grilla,pogoda nam sie nawet udała,Oli cały czas po podworku biegała,a tyle zjadła karkowki z grilla ze ja byłam w szoku.zjadła taką sama porcje jak ja pod wieczór zeby Oli poszła normalnie spać poszliśmy z nią na podwórko jeszcze,gralismy w piłkę,biegaliśmy z nią,sami sie ubawiliśmy bo pobiegalismy za piłka,nasi M delikatnie już podrinkowali to i humory im dopisywały i wydurniali sie jak dzieci.usmiałam sie jak rzadko.ciemno juz a Olivia biegala dalej,na siłę ją do domu zaciągnęlam,a jak grzecznie poszła spać po 21 to byłam zadziwiona(przy poprzednich takich dwóch okazjach poszła spac ok 24) .w poniedziałek wiadomo panowie skacowani,ale szaleli z butelkami z wodą.po poludniu mieliśmy jeszcze niespodziewanych gości i tak zleciały święta. Sówko ale ten twój M kochany!oby tak częściej!wiecie co oni chyba tak specjalnie ukrywają swoje zdolości i tylko raz dwa razy do roku je pokazują zeby nie musieli tego robić czesciej jak pokażą ze potrafią! a ta winda to porażka!wiecie chociaż kiedy ją zreperują?doslownie dzis rozmawialam z mama ze bedzie nie ciekawie jak w Gliwicach bedziemy mieszkac na 10pietrze i padnie winda... Guniu ty to biedna jestes z tymi T,ani pogadać z nimi,ani co u nich zjeść,ani dziecko zostawić...a ty przecież cierpliwa kobita jestes nie to co ja.ale juz u siebie i Piotruś zadowolony,do żłobka znów chodzi.a jak ty sie czujesz?nie rozlozylo cię? Tusiu fajnie ze i wy miło i rodzinnie spedziliście święta.a ta alergia to cie ladnie dopadla.a jak byś dzien dnia piła wapno juz tak zapobiegawczo to ciekawe czy dalej by cie tak dusilo? a co z reszta dziewczyn?Magdaloza tez do nas juz nie zagląda,podobnie jak Kata i Basia nas zaniedbaly na całej linii...Kasia,karola a jak wasze święta?
  5. witam piątkowo siedze na tyłku i nic mi sie nie chce normalnienie mam szczerze za co sie zabrać bo do ciast nie mam wszystkiego,ani na pieczeń nie mam miesa,musze czekać aż M wstanie po nocce i pojedzie do PL sklepu...tak to jest jak kobita zależna od M ogarniac juz mi sie nie chce bo tu wsadzisz rękę,tam wsadzisz a nic cholera i tak w tym rozgardiaszu nie widać.zaraz pranie rozwiesić i gotowanie,jutro rano tylko kurze przetrę,poodkurzam a wieczorem pozmywac podlogę i tyle sprzatania! dziś pogoda łaskawa u nas,bo wczoraj to lało i wiało niemiłosiernie!oby sie utrzymała bo w niedzielę po poludniu jedziemy na grilla,zapewne z noclegiem bo M z Magdy M bankowo popija. karola oj ja z moim charakterem bym szalała majac takiego M,chyba bym go zywcem zjadła.ale tobie nie wolno sie denerwować!kurcze uparciuch straszny z niego.może powiedz mu ze ok,teraz jedziecie do T na jego warunkach jak tak ale wigilia bedzie po twojemu.szkoda sie denerwować,zwłaszcza w twoim stanie. karola to ''chudzinka'' z ciebie,ja przytyłam w ciąży 18,5kg.a maleństwo rośnie widzę,wazne ze zdrowo.ale wiesz jeszcze nie słyszałam zeby giniek sprawdzał rozmiar stópek maleńswu,fajna taka nietypowa informacja. ach Guniu jak wam zadzroszczę nastepne swięta u siebie w domku...marzenia na razie.wiesz co twoi TT maja jakies dziwne menu!fuuuu kasza z serem,mak z fasola..brrrrrr noooo słonce słonce a tu wlasnie grad zaczął padać!bomba! Kochane kobitki spokojnych,rodzinnych świat,suto zastawionego stołu,smacznego jajca i mokrego dyngusa!I żebyśmy z naszymi rodzinami i na naszym forum za rok spotkaly się w tym samym gronie.Wesołych Świąt!
  6. już po fryzjerze,dwa zdjęcia w galeriiogolem bez szaleństw bo nie chciałam robić nic nieprzemyślanego. Tusiu widze jakoś ten okres przed świętami sprzyja niesnaskom z szanownymi M...bedzie dobrze sama mi dopiero co tak pisałas i ...podzialalo
  7. uciekam do garów,do wieczorka dziewczyny
  8. Guniu sprawdziłam i mam Basie nadal na NK.
  9. czesc dziewczyny ja na chwilke bo już gotowanie od rana...kapucha na bigos już sie podgotowuje,zaraz chińszczyznę na obiad robię bo przed 14 jedziemy do sklepu a po zakupach prosto do fryzjera.wczoraj siedzialam i szukalam jakichs fajnych fryzurek i koloryzacji ale nic nie znalazłampokazuja zdjęcia gwiazd,ulozone,wystylizowane a mi potrzeba czegoś normalnego z odrobiną szalenstwa co sama dam rade ułozyć bo nie mam niestety fryzjera na skinienie palcem...a szkoda Guniu ty to kobieto jesteś obrotna!
  10. jak minął wam dzien dziewczyny? ja umyłam okna,powycierałam tu i tam,pozniej pojechalismy na przedświąteczne zakupy,ale to i tak połowa dopiero,po powrocie obiad trochę lezakowania na kanapie i dzień zleciał...jutro z rana obiad musze zrobic i bigos podgotować i do fryzjeraalez sie ciesze... Kasiu świetnie ze podoba wam sie wasze nowe gniazdko!bardzo się ciesze!i super ze juz masz coś na oku zeby nie siedziec w domu.a jak bedziecie oboje zadowoleni to byc może w innym temaciepójdzie wam również jak z płatka!tylko pewnie rodzicom bedzie ciut ciężej bez ciebie. udanego wieczoru kochane... ps-Sówko karola jak tam z tymi niesfornymi M???
  11. karola_bahej dziewczynki widzę że jak za czasów tłustego czwartku było głośno o pączusiach tych dużych i tych malutkich, tak dziś wszyscy są na etapie porządków świątecznych- ja po wolutku, po wolutku, co jakiś czas szybki przetrę, bo całych okien z ramami myć nie zamierzam, a już nic nie było przez nie widać, i całą resztę tak sobie od tygodnia skubę- najgorsze ze przy takim tempie efektów widocznych nie widać- szczególnie jak się ma dwóch chłopów w domu (choc młody mimo że mieszka robi mniejszy bałagan, niż ten co przyjedzie na weekend),ale co tam, dziś sie uparłam na umycie części szybek w dużym pokoju i kryształy wrzucę do pralki i to tyle, o 16 na gimnastykę- a dziś ma być bardzo przyjemnie bo będziemy się masować , a z dodatkowych przyjemności to wczoraj manikiurzystka, w sobotę ściełam i farbnęłam włosy, więc nie czuję się jak przysłowiowa mało atrakcyjna beka. z M kryzys, jak co roku przed świętami- i nie wiem jak tym razem wybrnąć ,może doradzicie, ale od początku: zawsze każde święta spędzamy u T, za każdym razem jest to 5 dni w wyżerą i durnym pierdzeniem w stołek, u moich R, święta to zaledwie kilka godzin. w tym roku w niedzielę wypadło nam wesele w Kielcach- taka byłam szczęśliwa że wreszcie trochę rodzinnych świat spędzę w domciu swoim, i ustaliliśmy że w piątek jedziemy do T w sobotę wieczorem do moich R i do domciu tego samego dnia, ale nie, bo przecież trzeba wrócić do T na niedzielne śniadanko, różnica jest jakieś 150 kilometrów, z czego dom w połowie drogi, na dodatek mamy uszkodzony w aucie układ kierowniczy i wszyscy boja się nim jeździć, szczególnie w tak daleką trasę, a raczej nie ma szans na naprawę przed świętami (nie ma terminów u mechaników), no i jeszcze mój wielki brzucho i bóle pleców- masakra. Zawsze ustępowałam w takich sytuacjach, ale tym razem awantura skończyła się na odwiezieniu mnie do domu, jak chce sobie jechać to niech jedzie, ja nie będę na biega w niedziele wszystkiego załatwiać. więc od poniedziałku mamy ciche dni, M w delegacji i nawet nie dzwoni, a ja nie wiem co robić, najgorsze jest to że T wiedząc jaka jest sytuacja jak zwykle naciskają. Dziewczyny pomóżcie, co robić???? te chlopy to nie wiem chyba calkiem ogłupieli! do mnie ostatnio T napisała ze co sie u nas dzieje czy wszystko ok bo M do niej JUŻ tydzień nie dzwonił i nawet jej na esa nie odpisał...ale on jest temu winien bo dzwoni do niej po kilka razy w tygodniu nawet z jakąś pierdołą zapytac sie pochwalic tak pogadać...a ona tez mogłaby pomyslec ze moze nie ma nic na koncie akurat... karola co do twojego to ciężko jak nie rozumie ze jestes w ciąży ze to daleka podróż i to niepewnym autem.jak jest tak a on nie rozumie i po dobroci nie chce to może powiedz mu twardo jak jest czemu tez zawsze u jego rodziców tyle macie siedzieć?tylko sie kobieto nie denerwuj,do świat jeszcze kilka dni więc może dojdzie do niego ze musi teraz patrzeć co powie żona a nie mamusia! Sówko moze faktycznie odczekaj z OLim te 2-3 dni.ciężko przy takim goracym okresie wiem.pamietam ze jak Oli miała 3dniowkę to tez tak nagle z niczego goraczka zwlaszcza od 16 i nawet doszla do 40.1C wtedy już nie mogłam zbić jej goraczki ani okladami ani paracetamolem a czopków nie mialam w domu,wiec radze w razie czego zaopatrzyć sie.dopiero w szpitalu po czopku zaczelo jej przechodzić,a jak po dwóch bodajze dniach goraczki nagle wyskoczyły jej krostki to juz bylo wiadomo(bo pani wielka pediatra w klinice polskiej stwierdzila ze to zatrucie pokarmowe po chrupkach na które Oli byla za mała a M jak to M dał jej.Ol zawsze wymiotuje przy goraczce i po tym pani doktor stwierdziła wyłącznie ze to zatrucie,żadnych innych ewentualności nie widziała...i zainkasowała 50euro). co do M to ja nie wiem co z nimi wszystkimi(no prawie)teraz dzieje...3maj sie Sowko
  12. ok Guniu milego spacerku.ja tez sie podnosze z kanapy...
  13. Gunia_Gasica :)Guniu a umiesz powiedzic czy te chorobska przyplatały sie od kiedy Piotrek poszedł do żłobka czy on zawsze byl taki chorowitek?ciezko stwierdzic bo pierwszy rok chorowal drugi nie i teraz znowu choruje wiec albo jest chorowitkiem albo zlobek zadzialal, ale po tej szczepionce powinno byc ok, ja juz wczesniej o niej myslalam ale bylo za pozno bo ja zaczyna sie brac przed sezonem jesienny bo trwa 6 miesiecy tak zeby przed jesienia byl juz po bo ja tak sie zastanawiam właśnie co robić po powrocie,Oli jest przyzwyczajona do innego klimatu,nie wiem co to mróz czy śnieg na dluższą metę i boje sie ze jak pojdzie do żłobka czy przedszkola to będzie cały czas chora.czyli taką szczepionkę bierze sie sezon przed tak?
  14. Gunia_Gasica :)Gunia_Gale kiedy?? bo mnie napisal ze dopiero co zalozyl konto (ja z nim gadalam wczoraj) taaa jasne dopiero co założyl konto i tylko wszedł na gg pojawił sie dostepny 10sekund i już na niewidocznym siedzial!!!!bo jak napisalam to juz był niby niedostepny. kurde mole i co dalej wkurza mnie ze nie wiem co sie z nia dzieje, mam nadzieje ze nic powaznego sie nie stalo a do tego zbieg okolicznosci co do imienia???????????? jakoś mnie ten dziwny zbiego okolicznosci nie przekonuje!musimy czekać bo coz innego.dziwi mnie bo Basia zawsze przywoływala nas do odezwania sie a teraz sama tak znika?
  15. Guniu a umiesz powiedzic czy te chorobska przyplatały sie od kiedy Piotrek poszedł do żłobka czy on zawsze byl taki chorowitek?
  16. Gunia_Gasica :)Gunia_Gja juz pytalam powiedzial ze niedawno zalozyl sobie gg a kiedy ty tak mniej wiecej do niego pisalas?? Guniu zaraz jak sie tylko pojawil na gg ale ktora to mogla być nie wiem a archiwum nie mam...ale chyba jakoś popołudniu chyba. ale kiedy?? bo mnie napisal ze dopiero co zalozyl konto (ja z nim gadalam wczoraj) taaa jasne dopiero co założyl konto i tylko wszedł na gg pojawił sie dostepny 10sekund i już na niewidocznym siedzial!!!!bo jak napisalam to juz był niby niedostepny.
  17. Gunia_Gasica :)Gunia_Gja juz pytalam powiedzial ze niedawno zalozyl sobie gg a kiedy ty tak mniej wiecej do niego pisalas?? Guniu zaraz jak sie tylko pojawil na gg ale ktora to mogla być nie wiem a archiwum nie mam...ale chyba jakoś popołudniu chyba. ale kiedy?? bo mnie napisal ze dopiero co zalozyl konto (ja z nim gadalam wczoraj) wczoraj wczoraj Guniu...
  18. Guniu jak tam Pietrek?już lepiej z tego co pisalaś.wiesz co on biedaczek jakąś cała serie takich szczepionek powinien przyjąć...ja nie wiem co bedzie z OLi jak wrocimy do PL,tu jest ok z choróbskami jak na razie,od czasu do czasu jakis katar czy przeziębienie a w PL te zmiany pór roku i zima...az sie boje!
  19. Gunia_Gasica :)ja tam bede drażyć jak koles sie pojawi to zapytam jak długo ma ten nr bo nie wieże zeby Basia nas porzuciła od tak bez słowa wyjasnienia!ja juz pytalam powiedzial ze niedawno zalozyl sobie gg a kiedy ty tak mniej wiecej do niego pisalas?? Guniu zaraz jak sie tylko pojawil na gg ale ktora to mogla być nie wiem a archiwum nie mam...ale chyba jakoś popołudniu chyba.
  20. Gunia_Gasica :)Gunia_GAsiu moze tez byc tak ze Basia dlugo nie uzywala numeru wtedy go zabieraja i jest jako wolny, ja tak starcilam swoj stary numer mam nadzieje ze to nic innego z tego co pamietam to pisala ze to nr jej M i tu krzysiek i nie wie o kogo chodzi i taki przypadek ze znów krzysiek ...hmmm...''śledczy''mi sie włączył wiem ze Krzysiek i dlatego jak napisal ze to nie Basia tylko Krzysiek to zaczelam pytac co u Basi i Julci a on do mnie a kto to jest Basia i Julcia?? I tu zdebialam ja nap ze czemu taks ie długo nie odzywala co u niej a tam a kim jestes?odpisalam a on ze on krzysiek wiec pytam a twoja zona ma na imię basia tak?a on nie i ja tez wytrzeszcz...nie wiem mozemy tylko czekac.
  21. ja tam bede drażyć jak koles sie pojawi to zapytam jak długo ma ten nr bo nie wieże zeby Basia nas porzuciła od tak bez słowa wyjasnienia!
  22. Gunia_Gasica :)Guniu co do pomylki nr nie ma mowy bo jak go kiedyś kiedyś wpisalam i pisałam z Basią ''na nim'' to nic nie zmieniałam...ja tu czuję inną historię ale pewnie sie myle...Asiu moze tez byc tak ze Basia dlugo nie uzywala numeru wtedy go zabieraja i jest jako wolny, ja tak starcilam swoj stary numer mam nadzieje ze to nic innego z tego co pamietam to pisala ze to nr jej M i tu krzysiek i nie wie o kogo chodzi i taki przypadek ze znów krzysiek ...hmmm...''śledczy''mi sie włączył
  23. nic niestety nie zrobimy mozemy tylko czekac na jakies wieści od Basi.
  24. Guniu co do pomylki nr nie ma mowy bo jak go kiedyś kiedyś wpisalam i pisałam z Basią ''na nim'' to nic nie zmieniałam...ja tu czuję inną historię ale pewnie sie myle...
  25. czesc Guniu wkońcu na trafiłam na któraś a co do Basi to jakaś dziwna historia...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...