Skocz do zawartości
Forum

aganiecha

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez aganiecha

  1. aganiecha

    Sierpień 2009

    Mitsato, witaj ponownie, napisz co tam u Was, jak postępy w rozwoju synusia i wpadaj częściej. Pozdrawiam Kaja, Ty również trzymaj się ciepło i napisz po badaniu
  2. aganiecha

    Sierpień 2009

    Cześć Dziewczęta. Ronia, dzięks za pączusia Mpearl, ja u mnie też widziałam takie dania, ale jeszcze nie podawałam Dawidowi, czekam aż mu się kupkowa sprawa unormuje, bo u nas to jedna na dwa trzy dni, a po jabłku było 5 jednego dnia. Tosia, ten klaps to się Feri należy na oba pośladki Madziaas, udanych wypieków, dzięki za przepisy Feri, kurczę jak Twój Oli dużo je!!!!! Pije również wiele, a powiedz mi jaką herbatkę podajesz? Ja tylko koperkową, bo kupiłam również jagodową, ale wysypka po niej była. Chyba sama będą ją musiała skonsumować. Ania, cześć::)awidek również marudny i nie da sobie w dzioba zajrzeć. Nie jesteś więc sama jeśli Cię to pocieszy. Aliss, oj bidulo, szkoda, że się z Tatą Natanka nie spotkasz w Walentynki A ja za to mam zamiar odwiedzić miejsce naszych pierwszych spotkań(moich i M.) i zjeść swoją ulubioną pizzę, bo tak się składa, że wczoraj kupiliśmy bilety i jutro lecimy do kraju. Stresuję się. Powiedzcie mi jak to jest z tymi alergiami. Czy jeśli teraz moje dziecko reaguje wysypką na jakiś produkt, to mam próbować za jakiś czas podać go znów czy odpuścić?? Pozdrawiam.
  3. aganiecha

    Sierpień 2009

    Nie wiem jak to jest z tym mlekiem. Tego w kartonie jest trochę mniej, może dlatego cena niższa. Może Feri wie więcej na ten temat, bo Oliwier właśnie tą mieszankę pije:)
  4. aganiecha

    Sierpień 2009

    Ronia głosiki poleciały:) Dziś w nocy wzięłam Dawida do siebie, do łóżka i nie mam nawet pojęcia o której - obudziłam się koło niego i nie wiem jak to się stało(a może sam przyszedł).
  5. aganiecha

    Sierpień 2009

    Mama_Monika jeszcze ryby nie dawałam, a z tą solą to rzeczywiście przegięcie, przecież to niezdrowe. Takie dzieciaczki, jedzące do niedawna tylko mleko, zachwycają się prawie każdym nowym smakiem i mogę się założyć, że nawet gdyby mówiły to nie prosiłyby o doprawianie potraw, a producenci obiadków chyba robią je pod własne gusta smakowe. Arianna powodzenia Mpearl, no pięknie się Hania rozwija, gratulacje
  6. aganiecha

    Sierpień 2009

    Blondi19A czy wasze dzieciaczki udaja pieska? bo mój kuba od tyg sapie jak npiesek a przy tym sie cieszy jeszcze Mój raczej nie bo nawet nie umiem sobie wyobrazić. Czy Kubuś ma na co dzień kontakt z jakimś psem? Jeśli tak, to pewnie również mówicie mu o psach i wygłupiacie się udając te zwierzaki i stąd takie jego psie psoty
  7. aganiecha

    Sierpień 2009

    Agatha, my również weźmiemy tylko ślub cywilny jeśli już, bo sprawy religijne w naszej rodzinie powiedzmy lekko nieuporządkowane.
  8. aganiecha

    Sierpień 2009

    Aliss, wysyłają wezwania na szczepienie przeciwko świńskiej grypie. Ja takiego nie dostałam(myślałam, że z powodu wieku Dawida - za mały, ale jeśli Tobie wysłali, to już nie wiem). Jakby nie było, ja się na to szczepienie nie zgłoszę, bo nie mam zamiaru bombardować tego młodego organizmu kolejną szczepionką( która z resztą nie jest pewna). Powiedzmy sobie szczerze - Brytyjczycy to naród pędzący za ogółem i skoro w mediach mówią, że trzeba się szczepić, to oni nie zastanowią się nawet, wezmą tą cholerną szczepionkę. A mnie się już chce wymiotować jak słucham taksówkarzy którzy pytają się czy zaszczepiłam dziecko, bo przecież TRZEBA. Jestem bardzo dumna, że to polski minister zdrowia okazał się osobą trzeźwo myślącą i zastanowił czy uodparnianie na wirus który wcale nie jest taki groźny jak to media rozgłosili, jest rzeczywiście konieczne. A fakt, że ten minister to kobieta jeszcze bardziej mnie cieszy. Tylu niby logicznie myślących facetów się nad tym nie zastanowiło, że aż szlag człowieka trafia jak się słyszy, że to my kierujemy się emocjami. A co do książeczki, o której piszesz, to nie posiadam, mam tylko taki papier dzięki któremu upoważniona jestem do kupowania leków dla siebie i Dawida za darmo do ukończenia przez niego 1 roku życia. Mogę również korzystać z usług np. stomatologa za darmo w ramach tutejszego NFZ w ciągu tego roku.
  9. aganiecha

    Sierpień 2009

    AgathaQ...rwa maść na wysypkę mojego dziecia kosztuje 71zł za 40 ml. AAAAAAAAAAAAAAAAAA Paranoja jakaś. Ja i mój synek mamy leki za darmo do skończenia roku przez Dawida, a później będę płaciła 3 funty za każdy lek na receptę bez względu na jego cenę( tak jak wszyscy tutaj). Dawid usnął, muszę lecieć.
  10. aganiecha

    Sierpień 2009

    Agatha, a myślicie o ślubie? My tymczasem nie mamy w planach legalizowania naszego związku, ale w przyszłości mam nadzieję mój konkubent zostanie moim mężem. Pierścionek zaręczynowy już od dwóch lat posiadam.
  11. aganiecha

    Sierpień 2009

    AgathaAganiecha Został z tatusiem a mi się marzy wyjście z domu z małżem. Kino. kolacja, spacerek można pomarzyć. Pójdziemy za 15 lat Oj, to rzeczywiście lypa Pociesz się, że my również długo poczekamy na wspólne wyjście. Mamy tutaj mojego M. siostrę, ale Tatuś Dawidka nie wyobraża sobie zostawienia swojego syneczka pod czyjąkolwiek opieką oprócz naszej dopóki Mały nie podrośnie - taki troskliwy ten mój Małż(przyszły).
  12. aganiecha

    Sierpień 2009

    Ło matko, Blondi, ja nie orientuję się dobrze, czytałam o tych jogurtach więc postanowiłam się wypowiedzieć. Ze słoiczków daję zgodnie z sugerowanym wiekiem dziecka na etykiecie. Dawid jada słoiczki z Hippa i Hainz. Dziś w nocy rozmawiałam z Ronią o tym co już wprowadziłam do diety mojego maluszka, kilka stron wstecz znajdziesz wymienione w punktach wszystkie smakowitości które serwuję Zazwyczaj informacji szukam w necie i dwóch książkach jakie sprezentowała mi teściowa, a w kwestiach spornych zawsze pozostaje lekarz(u mnie nie do końca zaufany, bo to ogólny, ale Tobie pediatra powinien doradzić konkretnie jeśli zapytasz - o te jogurty na przykład).
  13. aganiecha

    Sierpień 2009

    Ale się moje Dziecko rozgadało po tych kupkach, leży i bzyczy: "a bzyyyy", "a bziiiiii". Śmieszny jest, kochany
  14. aganiecha

    Sierpień 2009

    Blondi, Dawid też udaje kaszel. Już jakiś czas temu mój M. zauważył, że jak on kaszle, to Mały się śmieje i za chwilę też próbuje odkasływać. Teraz jest to już notorycznie wykorzystywane do zwrócenia na siebie uwagi. Takie małe te nasze szkraby, a takie cwane. Kto by pomyślał...
  15. aganiecha

    Sierpień 2009

    Mama_Monika, super, że Lencia tak szybko załapała spanie w łóżeczku, masz szczęście. Po takim czasie w mamusinym łóżku pewnie wiele dzieciaków długo musiałoby się męczyć z przystosowaniem do nowej sytuacji. Gratuluję. Nie pamiętam kto pytał o spacerówkę, otóż mój Dawid już od jakiegoś czasu w takowej jeździ, jednak nie na siedząco, a na półleżąco. Tylko, że u nas są inne temperatury, w Polsce pewnie nadal woziłabym go w gondoli. Blondi, co do Danonków, to ja bym nie dawała. Zalecane jest podawanie jogurtów naturalnych w około 11-12 miesiącu, a chyba sam producent sugeruje zacząć konsumpcję tych pysznych jogurcików od 3 roku życia. Uważam, że nie ma co się spieszyć, tym bardziej, że masz niesamowity wybór jedzonka przystosowanego do układu pokarmowego dzieciaczka w wieku Twojego Kubusia. Pozdrawiam serdecznie Właśnie przewinęłam trzecią kupkę dzisiejszego dnia!!!!!!!. JABŁKO ZDZIAŁAŁO CUDA
  16. aganiecha

    Sierpień 2009

    Cześć Sierpniówy:) Tosia, a chce Majeczka pić te 5ml?? Współczuję Wam - Małej, bo pewnie strasznie się męczy (tym bardziej, że nie ma pojęcia co się z nią dzieje), a Tobie tego zmartwienia (ja pewnie bym się niesamowicie stresowała). Oby szybko doszła do siebie i żebyś Ty się nie rozłożyła. Agatha, no przecież na koncercie Hej byłaś niedawno Babolu, a z kim wtedy Antoś został? Ronia, dałam wczoraj Dawidowi jabłko gotowane i dziś z samego rana była kupka (wyglądała jak placek z plasteliny, ale może z czasem będą lepsze) Madziaas, wiem o co Ci chodzi, ja też się strasznie denerwuję jak słyszę kolejne dobre rady, szczególnie od osób które nie mają niemowlaka w domu, nie potrafią wyobrazić sobie jak to jest z dzieciaczkiem przez 24h na dobę, a wpadają na godzinkę i wszystko wiedzą najlepiej. Najbardziej mnie takie rady irytują wieczorem, jak już jestem zmęczona. Szkoda gadać. Feri, no widzisz Ty spanikowana Popierdółko. Gratuluję zdania egzaminów i ząbeczka cdn.
  17. aganiecha

    Sierpień 2009

    Masz rację. Bardzo dobrze, że dzieciaki nie są zaprogramowane jak jakieś pożal się Boże roboty, bo dzięki temu każdy dzień może być dla nas - rodziców ogromną niespodzianką.
  18. aganiecha

    Sierpień 2009

    Będę leciała Roniu, śpijcie dobrze - Ty i Twoja rodzinka
  19. aganiecha

    Sierpień 2009

    Jak ja Dawida posadzę to jakoś tak do przodu się pochyla, nie umie jeszcze tak prosto jak Ola usiedzieć. Brawo dla niej, silna dziewczynka
  20. aganiecha

    Sierpień 2009

    Roniu, zmienię na chwilę temat. Czy Ola siada sama, czy ją sadzasz i ile tak wytrzymuje??? Widziałam fotkę na nk, ślicznotka z Twojej Córci jest:)
  21. aganiecha

    Sierpień 2009

    Będę wdzięczna jeśli sprawdzisz jak to jest z tą piersią:)
  22. aganiecha

    Sierpień 2009

    roniaaganiechaNiewiele. Do tej pory jada: przecier marchwiowo - ziemniaczany przecier serowo - szpinakowo - ziemniaczany przecier warzywny z kalafiora, groszku zielonego, ziemniaka i marchwi pudding jabłkoiwy mus jabłkowo - gruszkowy mus jabłkowo - brzoskwiniowy(nie smakował mu jednak więc zjadł tylko raz) kaszkę mleczno ryżową bezsmakową z Bobovity (dosypuję do wieczornego mleczka) kaszkę mleczno - ryżową z bananami(Nestle) - tak jak pisałam wyżej mleko Aptamil ( czyli Bebilon) pierś wróciłam się jeszcze do tego co on je to tak wyeliminuj narazie ziemniaczka ziemniaki są takie zespalające raczej kalafior groszek znosi dobrze? Bo to wzdymające i gdzieś czytałam że najpierw zawsze podaje się pierś a później inne jedzonko ale nie wiem jak to wygląda na aktualnym etapie zaraz spojrze mam taką rozpiskę Wiesz, po tym przecierku z kalafiorem nie bolał go brzuszek. Skoro mówisz, żeby wyeliminować ziemniaka to chyba rzeczywiście muszę mu gotować, bo nie ma tutaj wielkiego wyboru mieszanek warzywnych(tych bezmięsnych).
  23. aganiecha

    Sierpień 2009

    Roniu, ja głosuję codziennie na nasze dzieciaczki, ale znów nie mamy szans z tego co widzę.
  24. aganiecha

    Sierpień 2009

    Acha, rozumiem. czyli powrót do jabłek się kłania. Fakt, że surowe jabłuszko na Dawida działa, ale ostatnio jak mu dałam(a głupia chciałam łyżeczką zetrzeć, zamiast na tarce) i zaczął się krztusić bo dostał za dużą cząsteczkę,, M. wyciągnął mu ręką ten kawałek z buzi i była mała awantura( słuszna z resztą, bo aż mi głupio samej przed sobą), to od tej pory jeszcze mu nie dawałam(w sensie, że Dawidkowi, nie M).
  25. aganiecha

    Sierpień 2009

    Przyznaję bez bicia, że jeszcze mu nie gotowałam choć miałam jakiś czas temu zacząć. Dałam mu wczoraj napić się mojej herbaty z kubka, maleńki łyczek, ale miał radochę. Ronia, a kiedy Oli skończyły się te problemy - jak zaczęłaś sama gotować, czy po prostu organizm się przyzwyczaił z czasem do nowości?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...