Skocz do zawartości
Forum

aganiecha

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez aganiecha

  1. aganiecha

    Sierpień 2009

    Feri, o ile pamiętam, to w siódmym miesiącu dziecię miało przechodzić etap wyrzucania zabawek, ale u mojego Szkraba dopiero od jakiegoś czasu zauważyłam taką tendencję. Najchętniej zwala rzeczy z krzesełka w kuchni. Pewnie dlatego, że wokół krzesła jest ciężko się po coś schylić (usytuowane jest za stołem przy ścianie), a on lubi jak matka się gimnastykuje, Cwaniaczek Aga serdeczne gratulacje
  2. aganiecha

    Sierpień 2009

    Hej Laski:) Tosiu, mój Szkrab też tak usypia jak się wymęczy na podłodze. Majeczka jest urocza Nie nadrobię z odpisywaniem, wybaczcie. Czytam jak tylko mogę. Aktualnie Dawid jest strasznie marudny jak siedzi w kojcu, a na podłodze muszę go ciągle pilnować, bo mamy kilka bardzo niebezpiecznych miejsc do których go strasznie ciągnie (np. taki próg wokół kominka o który mógłby sobie głowę roztrzaskać (uwielbia się przy nim bawić Łobuz). Poza tym (tak jak Oliwier Ferinkowy) kocha wszystkie kabelki. Niestety (albo stety;) nadal nie wstaje, a do tego cofnął się o krok, bo raczkował trochę, a teraz znów się czołga (mam nadzieję, że zechce na powrót unieść tą grubiutką dupeczkę z podłogi Leniuszek). Mamy trzeciego ząbka i chyba nadal jakieś idą bo od kilku dni budzi się częściej niż zwykle i wyje przy tym. Dziś w nocy lekko się wystraszyłam, bo poczułam nieprzyjemny zapach z jego ust jak płakał. Oczywiście od razu włączyłam internet, a tam sugestie w stylu - zapalenie migdałków, grzybica jamy ustnej, zapalenie gardła, angina ropna itd. Jednak po przebudzeniu okazało się, że smrodku już nie czuć, wyszczotkowałam zębolki i zobaczę co będzie później. Ania 83, serdecznie współczuję Ci stresu związanego z upadkiem Mikołajka. Dawid też kilka dni temu spadł z łóżka - przysnęło mi się jak go karmiłam. Jednak on zleciał jak kot na cztery łapki i tylko się zdziwił i zaczął rozglądać gdzie jest. Opowiem Wam jak ostatnio mój Syn naciągnął mnie na maskotkę za 40 zł. Weszliśmy do sklepu z dziecięcymi rzeczami. Zaczęłam pokazywać mu różne zabawki, a on tak się cieszył na każdą z nich, że mało z wózka nie wyskoczył - machał rączkami, nóżkami i piszczał, a do tego robił co chwilę "yyyyyyyyyyyyyyyyyyy", aż się zapowietrzał przy tym. Uśmiałam się ja, uśmiał się M. i ekspedientka również miała trochę rozrywki. Myślę sobie wtedy, że jak można odmówić takiemu Słodkiemu Smykowi więc bach cztery dychy na ladę. Kupiliśmy takiego kolorowego żółwia sporych rozmiarów i cóż się okazało...Po przyjeździe do domku moje dziecię miało nową zabawkę głęboko gdzieś, mało tego...boi się jej!!!! Postanowiłam więc zrobić eksperyment i następnym razem jak poszliśmy do Auchan zaczęłam zdejmować z wieszaków jakieś wtyczki i tym podobne przedmioty które z zabawą niewiele mają wspólnego i co...dziecię cieszyło się równie głośno jak wtedy do zabawek. Taki z niego radosny Gadziniec. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego weekendu.
  3. aganiecha

    Sierpień 2009

    Ja nie mam barierki, ale 5 - punktowe pasy bezpieczeństwa gdyby nie one to Mały już dawno fiknąłby koziołka z wózka bo strasznie się wychyla. Bardzo interesują go kółka.
  4. aganiecha

    Sierpień 2009

    AgathaAganiecha Spoko ja się uodporniłam na terror laktacyjny, chociaż nie uważam, zebyście go uprawiały. Nie uprawiamy, rzecz jasna.
  5. aganiecha

    Sierpień 2009

    AgathaZ tego co piszecie to wynika, ze moje dziecko powinno być non-stop chore bo nie karmiłam piersią ani jednego dnia. A nie miało nawet kataru. Agatha, nie o to mi chodziło żeby kogoś zdołować. Nie mam pewności że Dawid chorowałby gdybym go butlą karmiła. Z resztą, właśnie bierze syrop na kaszel, bo podziębiony. Chodzi mi o to jak MOJA psychika funkcjonuje. Ja mam po prostu stres, że nic oprócz cyca mojego dziecka nie uchroni przed wirusami. To jest taka swego rodzaju schiza. Kochana nie martw się, bo niczym Twoje dziecię nie odbiega od naszych, a Ty jako Mamuśka też jesteś świetna. Ja nigdy nie krytykowałam Mamusiek karmiących mleczkiem modyfikowanym i nie mam zamiaru tego robić. A poza tym wiem dlaczego Ty nie karmisz i rozumiem, że Ci przykro. A o tym czy dziecię choruje, czy nie decyduje wiele czynników. Pozdrawiam serdecznie Cioteczko.
  6. aganiecha

    Sierpień 2009

    Lecę, może uda mi się później wpaść. Miłego dnia Dzieciatki
  7. aganiecha

    Sierpień 2009

    Kurka, dziecię śpi, teściowa na zakupach, a ja zamiast się czymś zająć, to siedzę na forum. Chyba będę lecieć za chwilkę coś porobić.
  8. aganiecha

    Sierpień 2009

    Qlczak, nie wiem czy złapię Cię aktywną więc pytam teraz jak Rumcajs zareagował na jajko???? A ten chlebuś podałaś? Pozdrawiam.
  9. aganiecha

    Sierpień 2009

    AgathaaganiechaA moje dziecię dziś jakieś nienajedzone. Po wydojeniu kaszki porannej(w ilości jak zwykle) rozległ się ryk i "ammm", "ammm" wołał.Jak ja zazdroszcze takich apetytów, u nas 3/4 porannej kaszki jakoś udało mi się wcisnąć w niejada. Agatha, a jak u Was z gaworzeniem??? Na jakim Antoś jest etapie???
  10. aganiecha

    Sierpień 2009

    kasiu, Mama_M, kiedy Wasze starsze dzieciaki zaczęły próby samodzielnego posługiwania się łyżeczką. pamiętacie...?
  11. aganiecha

    Sierpień 2009

    Mama_MonikaKarmienie jest bardzo przyjemne i miłe wspomnienia zostają i więź. Wczoraj kapałam sie z Lenką to zaraz wyczuła sprawę i w wannie się karmiłyśmy :) Ja mam jakiegoś stresa, ze jak ja odstawie od piersi to mi zaraz zachoruję, tak miałam z Roksaną, po 2 tygodniach od zakończenia karmienia obie leżałyśmy w łóżku z gorączką 39 stopni :/ byc może to zbieg okoliczności ale tak sobie to zapamietałam i teraz sie stracham. Dawid też już się tak wycwanił, że jak ma ochotę na cycka to szarpie mi bluzkę i jęczy, ja wtedy wiem dokładnie o co mu chodzi. A z tym chorowaniem po odstawieniu to mam podobnie. Tak jakoś w psychice się zakodowało, że mleczko matki wzmacnia układ immunologiczny i zawsze jak np. radykalnie zmieni się pogoda na spacerze i wiem, że istniała możliwość iż smyk trochę zmarzł to zamiast butli wieczorem daję cyc. Taki lek na całe zło.
  12. aganiecha

    Sierpień 2009

    Mama_MonikakasiakMama_MonikaMoja wczoraj na wieczór zjadła 230 kaszki i musiałam dorobić jeszcze 40 :)))O rany , super ci zjada Moja to z bidą zje 180 tyle że łyżeczką takiej na gęsto. a mleczka to wypija tez tak 180 ml , więcej ni łyka Nie wiem dokładnie ile mi wazy ale gdzieś tak 7,700 na wadze domowej ;-) Moja na wieczór je kaszke butelką, więc pewnie więcej jej "wleci" do brzuszka przy okazji ;) a 180 gęstej kaszki łyżeczka to dużo Moja tak rano zjada łyżeczką z nianią, bo nasza opienkunka nie uznaje karmienia butelką oprócz mleka i wszystko łyżeczką daje, więc też wtedy 180 zjada a czasem połowę, zalezy czy w nocy doiła cyca czy nie ;) Myślę, że to dobrze tak przyzwyczajać dzieciaczka do łyżeczki. Ja się przyznaję, że z wygody podaję kaszę w butli. Obiadki je ładnie łyżeczką więc pewnie kaszę również by jadł, choć na początku mu nie szło.
  13. aganiecha

    Sierpień 2009

    Moje dziecię ma taki apetyt, że gdyby mógł, to ciągle ruszałby ustami. Teściu boi się, że mu wnusiu na grubaska wyrośnie.
  14. aganiecha

    Sierpień 2009

    kasiakMama_MonikaMoja wczoraj na wieczór zjadła 230 kaszki i musiałam dorobić jeszcze 40 :)))O rany , super ci zjada Moja to z bidą zje 180 tyle że łyżeczką takiej na gęsto. a mleczka to wypija tez tak 180 ml , więcej ni łyka Nie wiem dokładnie ile mi wazy ale gdzieś tak 7,700 na wadze domowej ;-) , urodziła sie z wagą 2900 i 51 cm Dba o linię Mała Kobietka:)
  15. aganiecha

    Sierpień 2009

    Jak mi się uda to chciałabym pokarmić do roczku. Wcześniej myślałam o 6 miesiącach, później dziewięciu, ale jednak to wciąga i uczucie kiedy dzieciak doi cycusia jest tak przyjemne, że już mi się termin odstawienia przesunął do sierpnia.
  16. aganiecha

    Sierpień 2009

    A jeszcze chciałam powiedzieć, że te soczki przecierowe to dopiero od jakiegoś tygodnia Dawid zaczął pić i teraz mi zaświtało czy one się rzeczywiście nadają do picia przy zatwardzeniach. Chyba nie, kurna, człowiek całe życie się uczy i głupi umiera
  17. aganiecha

    Sierpień 2009

    W takich właśnie sytuacjach świetnie sprawdza się cyc
  18. aganiecha

    Sierpień 2009

    A moje dziecię dziś jakieś nienajedzone. Po wydojeniu kaszki porannej(w ilości jak zwykle) rozległ się ryk i "ammm", "ammm" wołał.
  19. aganiecha

    Sierpień 2009

    kasiakJeszcze raz dziękuję za ciepłe przyjęcie mnie do Waszego grona :)Agniecha a ja z kolei bałabym sie dać takiemu maluszkowi Kubusia. Toż tam mnóstwo chemii jest, jednak w bobofrutach tego nie ma .... Właśnie to mnie zastanawia, czy skoro nie są przeznaczone specjalnie dla dzieci, to czy nie mają jakichś podejrzanych składników.... Jak będę dziś w sklepie, to kupię Kubusia i porównam z BoboFruitem:)
  20. aganiecha

    Sierpień 2009

    Mój również miał długie zęby do picia, ale ze względu na częste zatwardzenia staram się podawać mu płyny.Najchętniej pije właśnie soki przecierowe(rozcieńczam je wodą) no i herbatkę koperkową nawet lubi.
  21. aganiecha

    Sierpień 2009

    Cześć Laski:) Serdecznie witam nową Forumowiczkę Kasię. Miło, że dołączyłaś Babeczki, można od czasu do czasu podać dziecku sok Kubuś?? Smykowi mojemu bardzo BoboFruity smakują, a u nas ich nie dostanę. Co myślicie????
  22. aganiecha

    Sierpień 2009

    Mama_Monikapieniądze są zawieszone w bazie banku jasny h.. by to strzelił wrrrrrrrr.................Q gratuluję 3 ząbka!!! Współczuję.
  23. aganiecha

    Sierpień 2009

    Dobrze, że temat dzieciaków tak nas nie różni jak inne poruszane tutaj od kilku dni kwestie. Pozdrawiam Was serdecznie.
  24. aganiecha

    Sierpień 2009

    ania_83jestem zdumiona jak ten mój syn szybko się uczy, w weekend nauczył się pełzać, wcześniej coś tam próbował, ale przemieszczał się o parę cm a teraz już zasuwa po całym pokoju, wczoraj już próbował podnosić tyłek i prostować ręce, mam taki kosz na zabawki, podchodzi do niego, przewraca go na bok i wywala wszystkie zabawki, wczoraj już prawie szufladę otworzył na dole, nie mogę się nadziwić że to tak szybko, w piątek jeszcze leżał na brzuchu i się kręcił w kółko, a dziś taki postęp, jeju jak to cieszy co nie laski
×
×
  • Dodaj nową pozycję...