mila_mi
Użytkownik-
Postów
442 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez mila_mi
-
-
100 lat dla Lenki:))) Jeju,jak czytam o tym ząbkowaniu,to dramat. Mamy ciezkie zabkowanie,wiec jeszcze dlugo nie pospie:) Trzeba przetrwac,nie ma rady. Jak ogladalam rano dziaselka Malemu,to ma cala dolna szczeke jak balon i gryzl mi palca z takim zacieciem,widac,ze mu to przynosi ulge. Zal mi go,moj Biedulek. Nic,viburcol,camilia i do przodu,jakos przetrwamy:) Sliczna Hani,Ola i Adas przystojniak:) U mas dzisiaj powietrze w koncu DOBRE,wiec chociaz spacerek na pocieszenie i ukojenie nerwow:)
-
A Igorek juz jedzie,raczki w buzi od samego rana i steka,oszalec mozna:)
-
Hej:) Mamo Joasi,u nas pierwsz pobudka o 1:50:))) Po paracetamolu. Ale reszty nocy nie skomentuje:( dramat. No i oczywiscie juz jestesmy po spaniu,bo nie mam juz sily usypiac Malego na kolejne pietnascie minut. Ja jestem przekonana,ze u nas to ząbki,pomijam juz ciagniecie uszu i przerazliwy placz,ale tak sie wali po polikach i desperacko pcha lapki do buzi,ze nie widze innego wytlumaczenia. A jesli chodzi o glod,to ze dwa razy w nocy jest glodny,ale taka pobudka to zupelnie inaczej wyglada. Teraz lezy i buczy po swojemu,tak jak pisalyscie:) Na poczatku myslalam,ze mu zle i tak marudzi,a on tak poprostu gada:) Milego dnia:)
-
Ale super to wiaderko:) Az zaczelam sie zastanawiac nad zakupem:) Wydaje mi sie,ze Maluch ma w nim wieksze pole do popisu. Wspanoale,ze Wam sie udalo! U nas wlasnie pierwsza pobudka z mega placzem,wrecz wrzaskiem. Myslalam,ze Igor sobie uszy pourywa i zaczynam sie zastanawiac,czy to na pewno 'tylko' zęby... Musimy to sprawdzic:( Skonczylo sie paracetamolem,cycka nie chcial,bo od placzu mial tak zatkany nosek,ze nie bylo mowy o jedzeniu. Jutro kupuje czopki,piernicze ten syropek,krztusi sie,dlawi,az sie wystraszylam.Kurcze,daje mu te przeciwbolowe,trudno,ale jak mnie boli glowa,to samo nie przejdzie i z takiego samego zalozenia wychodze,jesli chodzi o Malego,a juz nie wiem,zreszta,co robic:( Niby w dzien jest ok,nic zlego sie nie dzieje,poza pchaniem rak do buzi (ale to jak!),wiec mam nadzieje,ze to nic zlego. Dziewczyny 'smogowe',wietrzycie mieszkania? Ja jak nie wywietrze,to nie zasne,wiec u nas to dodatkowo poteguje te zle nocki. I juz sama nie wiem,bo u nas te normy sa przekroczone,ale nie jakos dramatycznie,ale dziewczyny ze szkoly tez przynosza te wirusiska i bakterie i juz nie wiem,co lepsze. Jednak staram sie wietrzyc choc troche. Charlotte,Quarolina,tez jestem zdania,ze jak macie watpliwosci,to warto sie poradzic lekarza. Ale na pewno bedzie dobrze,jestem o tym przekonana. Mamo Joasi,w ostatecznosci mozzna tez zbadac pokarm,kiedys juz tu pisalam,ze moja kolezanka miala gronkowca w mleku i jej synek byl przez to bardzo pobudzony i nerwowy. Ale to raczej na pewno nie to. Obysmy przetrwaly w zdrowiu to co najgorsze,przyjdzie wiosna,bedzie lepiej,a w wakacje to juz w ogole:))) Dobrej nocy:)
-
Mamo Joasi,moim zdaniem,pierwsze,co powinnas zrobic,to poprosic kogos,zeby na troche zajal sie Malutka,zebys mogla sie przespac chociaz ze dwie godziny. Ja tez wymiekam po tych ciezkich nockach i nieraz mysle,ze oszaleje i nawet wstydze sie przyznac,o czym mysle,delikatnie mowiac mam mysli rezygnacyjne,a wprost odechciewa mi sie zyc. Musisz odpoczac. Bo mysle,ze Twoje zmeczenie i stres nie pomaga w tej sytuacji. Ja mialam taka nocke przedwczoraj,cala noc bez spania,a nad ranem Maly tak sie rozdarl,ze nic nie dawalo rady,ani cyc,ani bujanie,ani masc na dziasla:( R. wkroczyl,a ja na niego nawrzeszczalam i wygonilam z pokoju. Sama tez mialam ochote wyjsc i nie wrocic.To juz po prostu byl szczyt mojej wytrzymalosci. Jak Maly sie uspokoil,R. go zabral i dal mi sie przespac. Niby tylko poltorej godziny,ale bardzo duzo pomoglo,naprawde. Pewnie,ze badania trzeba zrobic,zeby sprawdzic,ale ja bym zaczela od tego. Moj Maly tez wola cyca w nocy co chwile,ale nie jest glodny,na razie nie bede tego sprawdzac kaszka,poczekam do pol roku:)Zreszta postanowilam,ze do pol roku jest na jego zasadach,pozniej powoli bedziemy wprowadzac moje:) Musi sie to wszystko poukladac,z jednymi dziecmi jest latwiej,a my mamy troche bardziej pod gorke:) Trzymaj sie,zobaczymy co ja napisze jutro rano...
-
A ja Wam powiem,ze po wizycie u dr rehabilitant,ktora stwierdzila,ze nie jest zle,ale mozna isc do fizjoterapeuty,stwierdzilam,ze wlasnie dlatego nie pojde. Bo nie widze koniecznosci,Maly dobrze sie rozwija,robi postepy i to jest dla mnie najwazniejsze:) Nie bede pisac co umie,czego nie,ale nie ma odchylen od normy. Juz sam fakt tej rzekomej asymetrii dal mi wiele do myslenia,pediatra mowi-asymetria w jedna,rehabilitant-w druga. No to cos tu chyba jest nie tak,tyle,ze nie z dzieckiem. Dla mnie takie ogolne zasady sa istotne,a czy robi cos dzis czy za tydzien,to juz mniej wazne. Charlotte,mysle,ze jesli Ciebie cos niepokoi,to jak najbardziej idz,bo matka widzi najlepiej,jak dziecko sie rozwija i ma najlepsza intuicje. A poza tym bedziesz spokojna,bo na pewno okaze sie,ze wszystko jest w porzadku,a to tylko przeejsciowa sytuacja. Co moge jeszcze podpowiedziec. Sama chcialam studiowac fizjoterapie,zrezygnowalam w polowie drugiego semestru,bo dla mnie to byla wielka sciema,a ludzi,ktorzy naprawde z powolania wybrali ten kierunek bylo kilku na calym roku. Cala reszta to bylo przepychanie,zeby tylko placic za czesne,poza tym chodzilam na zaoczne i uwazam,ze studiowanie fizjoterapii zaocznie nie powinno byc dozwolone. Jest to piekielnie trudna dziedzina,atlas anatomii trzeba miec w jednym palcu,wiec uwierzcie,dobrych specjalistow jest naprawde garstka. Dla przykladu,u mnie w grupie na 15 osob,anatomie po pierwszym semestrze tak naprawde zdaly dwie osoby,a pozniej przepuscili wszystkich. Nie chce generalizowac,ale akurat na tej uczelni tak to wygladalo. I dlatego zdecydowalam,ze nie,bo nie ma gwarancji na kogo trafie. I tak to. Milego dnia:)
-
Hej:) Sto lat dla Wojtusia:)))) U nas noc super,cala noc cyc i na ramieniu,ale bez placzu. Moich pobudek nie licze,ale drzemalam cala noc przerzucajac Malego z cyca do cyca. Po swoim samopoczuciu wnioskuje,ze nie bylo najgorzej. Mamo Joasi,doskonale Cie rozumiem i mysle,ze gdybysmy chociaz raz na jakis czas mogly odespac,to byloby nam latwiej. Bo dla mnie to zmeczenie z braku snu jest najgorsze,a jak zaczynam w nocy tracic cierpliwosc do Malego,to juz zapala mi sie czerwona lampka:( Ty masz jeszcze starsza Core i musisz sie 'dzielic' na dwoje,wiec pewnie to tez jest u Ciebie dodatkowo trudniejsze. U mnie dziewczyny prawie dorosle,wiec tak jak bym miala jedynaka,a nawet czasem pomoga:) Teraz Malutki spi juz ponad godzine,ale,niestety na mnie i z dostepem do cyca:) To i tak dobrze,bo inaczej pobudka po pietnastu minutach. Za dnia jest cudowny,pewnie,ze marudzi czasem i potrzebuje wiecej uwagi,ale jest pogodnym i usmiechnietym dzieckiem:) Powoli dochodze do wniosku,ze zęby swoja droga,ale moje dziecko takie po prostu jest- moze nadwrazliwe i tak reaguje,stad tez te noce i malo snu za dnia. I chyba czas sie z tym pogodzic i zaakceptowac. Zobaczymy jeszcze tylko,co nam pokaza wyniki badan. Na pocieche mama opowiada mi zawsze o ciotce,ktorej corka wrecz darla sie dzien i noc,jak nie byla bujana,lub na rekach. I ta ciotka w nocy przywiazywala sobie do duzego palca u stopy sznurek przywiazany do wozka i na polsnie bujala ten wozek cala noc:) Milego dnia,Dziewczynki:)
-
I jeszcze zapytam. Co to moze byc,Dziewczyny,jak Malemu pojawily sie takie czerwone.placki na jajkach,a ogolnie nie jest odparzony? Mial tak moze ktorys z Waszych chlopakow? Nie chce latac po lekarzach,jak panuje grypsko,ale chyba bede zmuszona:( Dobrej nocy:)
-
Dzieki,Dziewczyny za info o palakach,zakupimy,ale jeszcze sie zastanawiam,z dzwiekiem czy bez. Te lusterka tez super,ale ja zawsze siedze z tylu,a R. nigdzie sam z Malym poki co nie jezdzi:) Maja,ciesze sie,ze macie zabieg z glowy,pewnie spadl Ci wielki kamien z serca. Quarolina,Igorek tez juz nie bardzo chce zostawac sam,od dwoch dni tak ma:) Monmonka,,dzieki za info o badaniach:) A moj Gwiazdor rosnie chyba na melomana:) Tylko mu spiewac,ale jest wtedy szczesliwy:) Zasnal na cycu. O matko,az sie boje tej nocy:) Spokojnej nocki)
-
Ja tylko jeszcze slowko:) Nie mam studiow medycznych,pracowalam jakis czas w hurtowni farmaceutycznej,ale to akurat nie ma znaczenia. Nie moge sie zgodzic,ze homeopatia to placebo. Wszystkie preparaty sa dopuszczone do obrotu jaki leki i przechodza taka sama procedure. Mermide,z tego co wiem,w innych krajach jest wieksza akceptacja dla homeopatii,ale i srodowisko lekarskie inne... Nie ma oczywiscie badan na stuprocentowa skutecznosc homeopatii,ale nie ma tez badan,ze jest w stu procentach bezskuteczna. Przeciez sami testujemy ja na niemowletach i zwierzetach,a tu o efekcie placebo nie moze byc mowy. Ja nie jestem jakos radykalnie za,bo nie kazdy z tych lekow dziala,ale w niektorych przypadkach sama jestem dowodem,ze pomaga,zreszta moje dzieciaki tez:) No i jeszcze nigdy nie slyszalam o szkodliwym dzialaniu tych lekow,a nad tradycyjnymi nikt sie nie pochyla,zwykly paracetamol przeciez tez moze zaszkodzic. I uwierzcie,wielu lekarzy,tych nawet przeciw, przepisuje homeopatie,niektorzy nawet o tym nie wiedzac:) Tak tez bylo u nas:) I na pewno nie mozna tego porownac do praktyk znachorskich:) Po prostu mysle,ze warto poczytac i samemu zdecydowac:) Mam nadzieje,ze nikogo nie urazilam,ale musialam wyrazic sqoje zdanie:) Pedzimy na spacer:)
-
Dziewczyny,a Viburcol???? Przeciez to homeopatia od Heela:)
-
A ja sie podpieram homeopatia,jest to kontrowersyjny temat,ile za,tyle i przeciw,tak jak z kazda alternatywna metoda. Ja stosuje oscillococcinum od lat,stosowalam u cory,jak byla malutka,dzialalo,a byla za mala,zeby podzialal efekt placebo. A zel traumeel jest rewelacyjny na bole stawow,moj R. nie wie,ze to homeopatia i tylko on mu pomaga:) Mam znajoma pediatre,w zawodzie od 30-tu lat i nie jest szarlatanem,a homeopatia sie wspiera i nie raz nam pomogla:) Kasia,wspolczuje,moze faktycznie odroczyc te szczepienia,zeby nie.pogorszyc jeszcze sytuacji. Podziwiem Cie,dajesz rade,mimo tylu przeszkod. Moj Bober dzisiaj tez meeega maruda,wlasnie spi na raczkach,a ja jeszcze w pizamie. Mamy skierowanie na ta morfologie i mocz ogolny i tu moje pytanie. Czy w ogolnym badaniu moczu wychodza ewentualne infekcje ukladu moczowego? Bo moze u nas jest cos na rzeczy,bo mam z Malym to samo,coSzczesciara i Mama Joasi:( Za dnia w sumie jest ok,tyle,ze prawie w ogole mi nie spi,ale noce... nie wiem,czy ząbki az tak moga dokuczac. Moj pies chrapie jak stary chlop,normalnie zaraz obudzi Malego:) Iwa,Monmonka,gdzie mozna kupic taki palak? Moze macie linka,bylabym wdzieczna. Pogoda wsretna u nas,ale spacer byc musi i koniec:)
-
I moj Malutki tez tylko cycus. Nawet nie probujemy butelki,z reguly nie wychodze na dlugo,a jak musze,to jedziemy razem inkarmimy sie w aucie:) Ale tak chcialam i dobrze mi z tym:)
-
Hej:) Monika,jak sie ciesze:) nareszcie sie udalo,nie dziwie sie lez,pewnie zareagowalabym tak samo. Sto lat dla Gosi:) Emka,wspolczuje bolu plecow,oby przeszlo. Milutka,udanej podrozy,moj Maly uwielbia podroze,gorzej,jak jest korek,lub zbyt dlugo stoimy na swiatlach. I musze pomyslec nad zakupem jakiejs maty na oparcie,bo Igi sie rozglada,czym by sie tu zajac. Jak mu sie nudzi,to rozkladam na oparciu podklad babydream,moze to wiocha,ale dziala:) U nas noc... hmm,lepiej przemilcze:( Tatus interweniowal nad ranem,zabral Malego do siebie,wiec dwie godziny tej nocy spalam na pewno:) Maly rece bez przerwy w buzi,nawet przez sen,strasznie wali sie po buzi i tarmosi za uszy. A paracetamol wypluwa,wiec chyba zakupie czopki. Jesli chodzi o Camilie,to sadze,ze dziala,moze cudow nie ma,ale jest lepiej. Milego dnia,Dziewczynki:)
-
Maja,kciuki mocno zacisniete,bedzie dobrze. Agness,ja dzisiaj myslalam o tym samym,bo zdjecia i filmiki z Malym ogladam na okraglo i juz nie wiem,czy nie zglupialam:-)
-
A z rotawirusami to naprawde jest roznie. Moja corka lagodnie przechodzila,a nie bylo wtedy szczepien,a syn brata wyladowal w szpitalu. Wiec ciezko przewidziec. Moze to demagogia,co teraz napisze,ale mysle,ze kp tez ma tu duze znaczenie,przynajmniej u nas tak bylo. Dobrej nocy:)
-
My juz lezymy,Malutki spi,ale obudzil sie z placzem przed chwilka,tylko cycus mogl go uratowac:) R. przybiegl do Malego,bo ja sie mylam,ale nic nie dalo uspokajanie,musialam dac cyca. Widzialam,ze jest mu troszke przykro,bo niestety poki co za kazdym razem ja z cycem jestem bezkonkurencyjna,ale za to w dzien daje mu sie wykazac i swietnie sie sprawdza:) Czasami wrecz mnie przeraza,ze dla Malego ten cycus jest calym swiatem,mam glupie mysli i boje sie,co by to bylo,jakby mnie nagle zabraklo:( Florentyna,swietnie,ze psinka dochodzi do siebie:) Charlotte,zazdroszcze i podziwiam Twoj zapal:) A z tymi szczepieniami tak to wlasnie jest,czlowiek jest jak dziecko we mgle. Aha i jeszcze co do wazenia,ja wchodzilam z Malym na zwykla wage i niestety sa duze rozbieznosci,jak wazylismy pozniej w przychodni. I na wadze u mojej mamy tak samo wyniki byly mylne,nie wiem od czego to zalezy. Spokojnej nocy:)))
-
Anna,wlosy obledne:) Alek tez piekna ma grzywke:) My na razie oszczedzamy na grzebieniu:)
-
-
Hej,Mamusie:) Jakie piekne Dzieciaki,kazde jedno:) Calineczka,a oczka Wojtusia... bajka:) Oj,beda szalaly dziewczyny:) Green,Dziewczynki sliczne,jakie ladne maja rysy i chyba beda mialy ciemna oprawe oczu:) No i te wlosy Olivci...,wszystkie dzieciaki przepiekne i juz widac,ze kazde zupelnie inne:) Mozna by sie rozplywac godzinami nad uroda kazdego:) U nas nocka,standard i powiem Ci,Ruda,ze ja marze o napisaniu takiego posta,jak Ty:)))) Choc pewnie bylabym w szoku i patrzyla,czy z moim dzieckiem jest wszystko w porzadku:) Mysle,ze nie trzeba budzic:) Moj tez sie kreci wokol wlasnej osi i zaczal sie tarmosic za uszy,ale to ponoc zęby... Nurtuje mnie jedno pytanie od dawna,Dziewczynki,ktore wiecie,ze dzieciaczki beda mialy niebieskie oczy,jaki maja kolor teczowek? Jasne,szare,czy granatowe? U nas jest pol na pol,ja braz,R.niebieskie. Florentyna,mam nadzieje,ze z psiakiem juz lepiej,moja miala niedawno wstrzas po szczepieniu,wiec doskonale wiem,co przezywasz,trzymam kciuki. A co do szczepien,ja tez nie dyskutuje,kazdy robi tak,zeby bylo dobrze:) A lekarka mi powiedziala tylko jedno. Szczepienia to bardzo goracy temat i kazdy chce zabezpieczyc dziecko jak najlepiej. Ryzyko,ze dziecko ucierpi w wypadku jest wielokrotnie wieksze,niz to,ze dziecko sie pochoruje,a wielu rodzicow lekcewazy ta kwestie,bo nie ma wokol tego tylu kontrowersji. I takich kwestii dot.bezpieczenstwa jezt bardzo wiele i wszystkie wazne:) Milego dnia,Dziewczynki,dzis spacerek,hura!
-
Od razu mi razniej:) Ja bylam bardzo zapalona do szczepiena na meningokoki,bo sepsa itp. Ale jak poczytalam,jakie jest ryzyko w porownaniu do innych mozliwych zdarzen losowych,to wzielam sobie na wstrzymanie. A u nas zapowiada sie kolejna noc na ramieniu... cos Malutkiemu dokucza:( zauwazylam,ze jak nie dam za dnia dicofloru,to nocki mamy gorsze,prezy sie,poplakuje i nie chce zejsc z cyca. O zebach nie wspominam:)
-
Wyglada na to,ze tylko ja nie szczepie na nic poza obowiazkowymi:( Nie wiem,moze zle robie,ale taka podjelismy decyzje. Spokojnej nocy,Dziewczynki:)
-
Obejrzalam uwage i mam mega dola. Wiedzialam,zeby nie ogladac...
-
Calineczkamala,my tez czeoamy z rozszerzaniem diety. Moj Igor tez dostaje czasem jablko do polizania,widze,ze mu smakuje,ale tak to czekamy. Bardzo bylam napalona na rozszerzanie diety,ale mi przeszlo:) Nie wiem,kiedy zaczniemy,ale daje Malemu czas i dzialamy intuicyjnie:) Ja nie szczepilam na rotawirusy i nie mam wyrzutow sumienia. Mysle,ze to wybor kazdego rodzica,jest wiele aspektow,dlatego jest to szczepienie dodatkowe. Milego popoludnia:)