Skocz do zawartości
Forum

gosia888

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gosia888

  1. U mnie już dobrze. Mąż mnie zabrał do Grycan skoro miałam jeść zimne. Os rana jestem na jogurt ach naturalnych, jadłam je co godzinę i wkrajałam owoce, żeby poczuć, że cokolwiek zjadłam. Ząb nieco ćmi, ale już na lajcie przyjmuję. Muszę jeszcze o 2 antybiotyk wziąć. Wieczorem pierniczyłam, ale tym razem z mąki pełnoziarnistej, ale obeszłam się smakiem. Kwietniówka walcz w tej pracy o swoje, dobrze że jakaś pomoc masz mieć. Biskents ja myślałam, że kucharzenie też mnie ominie, ale teściowa poprosiła o ciasto i sałatkę. Jadę też do domu rodzinnego i też nie chcę z pustymi rękoma. Co do wyprawki, to myślę na rzeczy do szpitala o ze 3 komplety ubrań dla dziecka, żeby od razu po powrocie kie rzucać się na pralkę, to poszło mi ze 300 zł plus torba. A propo jutro ją pakuję w podstawowe rzeczy. Przy takiej infekcji mam duże ryzyko porodu przedwczesnego. Najgorsza ta wiedza ech Madzia dżentelmeni. Mi jeden do tej pory ustąpił miejsca w tramwaju. Man nadzieję, że nasze córki trafią na kogoś normalnego i wychowany synów na dobrych facetów. Wiola ja nie mam pojęcia o pieczeniu biszkopt mimo wielu prób, więc moja kuchnia jest ograniczona. Ale to rodzaj ciasta przy którym raczej nie powinno się spieszyć. Ja robię sałatkę z pora, dodaję seler ze słoika, ananasa, kukurydzę, sera żółtego pokrojonego w cienkie paski i majonez. Zalotka ja też przewijak na łóżeczku chcę mieć. Wanienki nie chcę w wannie, bo co fo czystości łazienki mam pierdolca i mogłabym co drugi dzień szorować(to zboczenie większośco personelu medycznego). I w kółko takie wkładanie i wyjmowanie. Zobaczymy
  2. Mój mąż już się zaczął śmiać, że moje przeżycia i to nie spanie, to zaprawa na nocne wstawanie. Tylko wolę nie spać z bezsenności a nie z bólu. Nie wiem jak to wytrzymałam wszystko. Poszła druga dawka antybiotyku, tylko tym razem bez towarzystwa Apapu. Może wytrzymam, bo ćmi mnie cały czas. Gosia ja tak.miałam czasami z powodu dźwigania, w ciąży nie, ale ogólnie. A ja nie spałam z bólu, bo dla mnie Apap i inne pochodne, to jak cukierek. Niedozwolonych Ketonal to by było to. A Madzia skąd zamawiałaś re rzeczy? My patrzyliśmy i u nas przewijaka z wanienką będzie ciężko zmieścić a wanienka w wannie naszej też może być niepraktycznie. A nie chcemy robić dziecku oddzielnego pokoju, skoro za niecały rok stąd się wynosimy. Zalotka udanej imprezy. Mi na jutro mama obiecała ogarnąć obiad, ale już pierniki i brownie będzie moje:) nie mam na nic innego siły i pomysłu
  3. Po dwóch godzinach przespanych na trzy nieprzespane noce, powoli trzeźwieję. Madzia,Anita ja bólowa nie jestem, coś wcześniej mogło się przypałętać a ja na to mogłam nie zwrócić uwagi. Antybiotyk i Apap o 10 wzięte i chyba działa cuda. A poza tym dziś dzień dziecka- lody, jak najwięcej zimnego:) Biskents na ból gardła, to co pisały dziewczyny, mi bardzo pomógł tantum Verde do ssania i coś drastycznego- płukanie gardła Octaniseptem. Anita, Biskents ja zumisia mam w głowie, u nas szczególnie na patologii noworodka działał cuda, puszczałyśmy jednostajnie dźwięki , żeby dodatkowo tych dzieci nie bodźcować. Na fizjologii różnie to było. Ja na początku zamierzam z komór puszczać szum i zobaczyć. Dopiero później się zorientuję co i jak. A na grupach fejsbukowych jak sprzedają można trafić misia już za 50zł. Kasik hmm ostatnio w pepco za grosze były takie tułów spódniczki. Pasje niestety kosztują, później się to doceni. Może zamiast prezentów pod choinkę od rodziny zrobić zrzutkę? Camilla masakra. Mi rozrobiły, piłam na ich oczach, bo nie mogłam wodą popić ani cytryną zagryzć a później co chwilę, któraś wyglądała czy im nie zeszłam. Co labolatorium, to inna praktyka. Wiola jak się masz? Jak mama się trzyma?
  4. Nie jestem w stanie Was przeczytać, obiecuję nadrobić a teraz trochę egoizmu. Wczoraj moja lekarka odmówiła mi leczenia tego zęba. Pojechaliśmy do dwóch innych i także odmowa, bo zdjecia nie mogą zrobić, bo znieczulenie słabe muszą podać, bo im ze stresu urodzę. W końcu koło 22 wylądowałam na pogotowiu stomatologicznym. Stwierdziło przerost dziąseł i stan zapalny. Dali antybiotyk do zęba. W razie czego doustnie i do domu. W nocy ból się wzmógł, że chodziłam od 6 po ścianach i znowu pogotowie stomatologiczne. Zdjęcie(oczywiście po pisemnym zaświadczeniu ginekologa, że można), otwarcie i leczenia zęba przy którym był największy stan zapalny i usunięcie 8. Teraz przeciwbólowe, antybiotyk i modlitwa, żeby się to wyciszyło, bo oni dokładnie nie wiedzą co mi jest a nie chcą mi zdjęcia za zdjęciem robić. Ogólnie jak nie urok , to sraczka w tej ciąży. Oby mała dobrze zniosła. Dobra, lecę spać
  5. Wiola, Sebastian śliczny. Również trzymam kciuki o wygranie walki. Ale pamiętaj, że Ty tu też jesteś ważna. Dziewczyny świetne cudeńka robicie. Kwietniówka masz rację z tym USG. U nas przynajmniej jak położne prowadzą ciążę, to większość z nich ma kurs wykonywanią USG. Camilla w położnictwie dużo się da, ale na to trzeba lata praktyki. Której nawet większość lekarzy nie ma. Zalotka, jak możesz to pokaż zdjęcia sukienki, bo szukam inspiracji na Święta. U mnie bezsenności noc kolejna-ból zęba a wizyta u zaufanego lekarza o 17. W ramach pocieszenia jadę po jakiś ciuch, trochę zapomnieć o bólu i się ożywić. A podpowiedzcie mi proszę. W sobotę przyjeżdżają do mnie rodzice z torem na urodzinowy obiad. Doradźcie, co ugotować. Nie chcę się ograniczać do przysłowiowych kotletów
  6. Wiola czekam na wieści i wspieram. Madzia wózek świetny, widać że spory. A fotelik jaki macie? A co do czapki, to ja nałożę bawełnianą z uszami i na to kaptur. Do samochodu 10 km szła nie będę, tylko ewentualnie 10-300 metrów. Z tymi standardami, to myślę, że lekarze czują zagrożenie, bo inicjatywa wyszła od Naczelnej Izby Lekarskiej. Może zobaczyli jak mają mały wpływ na poród, bo tak faktycznie jest. U mnie przychodzą na samą końcówkę i te doświadczone położne w ogóle ich nie dopuszczają do głosu. A jak lekarz staje do porodu fizjologicznego, bo uczyć się też czasem trzeba, to nigdy nie mogłam na to patrzeć i położne ich czasem odganiały i same kończyły(u nas rutynowo stają do porodu wcześniaka lub z vacum). Ale lekarze głowy nadal wysoko noszą. Poza tym chyba chcieli bardziej wzmocnić swoją pozycję, bo hmm w przypadku tragedii to zawsze położnej się obrywa... Też się boję co to będzie. Tylko porody domowe zostaną... Pracujących też podziwiam, mi też trudno jest gdziekolwiek usiedzieć, często muszę zmieniać pozycję a w pracy jako taki fason trzeba zachować. Chociaż jeszcze 5-8 tygodni temu byłam zła znów, że jestem na zwolnieniu, głównie z nudów. Ale jak sobie przypomnę swój ostatni dyżur, to sprowadzam się na ziemię. Aż dziw, ze wtedy nic się nie stało... Anita nie wiem, mąż ma grzebać. Przynajmniej mi jej nie szkoda, bo teściowie też nie używali, więc odkupować nie będzie trzeba. Podziwiam za cierpliwość do Jagody. Ania, to Ci ludzie się chyba w prehistorii zatrzymali. Możesz nawet i w Gdańsku prosić o pomoc medyczną, załamka. Jeszcze tak z dzieckiem jeździć. A zdjęcia, jak doda, to będą. Ubranka nieco męskie, bo to po chłopcu, ale mnie urzekły. Biskents mój kombinezon niby 62, ale pewnie to 68. Mam jeszcze kombinezon 56/62 i jest dużo mniejszy
  7. Ja myślę, że to dobra cena. Same body najtańsze w pepco kosztują 10-15 zł, pajace tam 15-20. A jak ktoś kupuje firmowe, to wiadomo drożej. My wczoraj odkupiliśmy matę za 40 zł z pełnym wyposażeniem i dodatkowymi zabawkami. Karuzele potrafią być za 30zł podstawowe, ale i za 180. Maty podobnie. Kwietniówka buciki świetne. Dostałaś wiadomość?
  8. Ania, to zdrowiejcie i uważaj na siebie w tym szaleństwie chorobowym. Piękne ozdoby dziewczyny, ja to sobie chyba na pocieszenie zrobię choinkę z rękawiczek, bo zdolności manualnych brak o czym wiele razy pisałam. Takiej choince powinnam podołać. Madzia, maszyna jest do kitu jednak. Myślę, że to leżenie w szafie tyle lat i wywalenie korków mogło zrobić swoje. A pod nią zauważyłam jakieś kawałki czegoś czarnego, może coś się zjarało. Czekam na zdjęcie wózka. Wiola, trzymajcie się. Siły do walki. My z mężem byliśmy kupować ubranka upolowane przeze mnie na fejsie. Za 4 pary spodenek, pajaca, czapkę, kombinezon ciepły na miśku i matę edukacyjną z pełnym wyposażeniem składającą się w kojec daliśmy 100 zł. Nie wiem czy to interes, ale jesteśmy zadowoleni.
  9. Ja do tej pory zbieram szczękę z ziemi. Bo to jej obowiązek, jeśli prowadzi ciążę, ale to magia Zachodu. Chociaż u nas jak położna przychodzi do ciężarnej przed porodem, to szyi też nie bada. Ale my widzimy lekarza. Kwietniówka szukałam czegoś ambitnego, naukowego, ale lipa. Ogarnę obiad i biorę się za opis.
  10. Kwietniówka ciężko myślę, że będzie, bo ja szyjkę sobie badałam jak robiłam kurs naturalnych metod rozpoznawania płodności kilka lat temu jak go robiłam. I badałam codziennie ponad dwa lata, więc z tym się oswoiłam i mam punkt wyjścia jak powinna wyglądać. Poza tym panie na porodówkach też badałyśmy. Może proś podczas wizyt o zbadanie, szkoda że to nie jest standardem. Za jakieś dwie godziny mogę Ci coś na priva podrzucić. Jak dla Ciebie glukoza smakowała jak przesłodzona Cola, to ja muszę wymienić kubki smakowe. Ja nadal czuję ten kręgów posmak Kasik ja uważam też, że wiek nie gra roli. Niewiadomo co się stanie a jak to serdeczni przyjaciele. Możecie zagadać na spokojnie, oczywiście dodać, że ich nie zmuszacie, że nie chcecie tylko dlatego, że dziecku się nie odmawia(dla mnie zresztą to kolejna głupota chrzcielna). Anita podziwiam a najbardziej będę później. Bezsenność plus normowanie rytmu jednego dziecka i nieregularny sen małego szkraba. Mi mieszadło wyskoczyło. I poprawiam, ale widocznie pchałam nie tam, gdzie trzeba. Ania r i GosiaMiś milczą dalej. Karina to dobrze, że się udało tą tarczycę ustawić. Pampersy z Lidla też uczulają. Wyczytałam to na forum dziewczyn z października i listopada. Ja mam z rossmann a będę jeszcze happy próbowała i na tym poprzestanę . Nie robię też zapasów na później.
  11. Ktoś coś pisał o bezsenności kiedyś? Pierwszy raz w życiu miałam zgagę, okropieństwo. Myślałam, że wstanę, rozpalę z jej pomocą ognisko, wezmę kiełbasę i będę siedzieć. Za piłam wodą z cytryną, bo tylko to miałam pod ręką. Zasnęłam dopiero po 3 a 6,30 pobudka. Teraz próbujęsię zdrzemnąć, ale hmm. Chlebek do kitu znów. Mieszadło nie działało. Może za luźno zamontowałam. I wypadło z kołka. Ale ja bez przygód w kuchni to nie ja Dobrze, że po wizytach ok. Maluchy rosną zdrowo i dobrze się rozwijają. Ja to byłam tą pełnią przerażona i tlumaczyliśmy małej, że jeszcze nie czas, bo jakoś dziwnie mi się brzuch napinał w dodatku. Kasik gratuluję, duży człowiek. -7, ale śniegu brak:( Wiola teżnie wiem skąd ludziom się biorą te mądrości, ale to kurcze od dziada pradziada przekazywane. Może kiedyś coś w tym było. My to z różnicami i kościołem zawsze mieliśmy wolną wolę. Teraz ja po ślubie, siostry bez ślubu z facetami o moi się nie czepiają. A nasze dziecko będzie chrzciny, pójdzie do Komunii a dalej niech decyduje czy o bierzmowania, czy chodzeniu na religię . Chociaż jak nue będzie praktykować, to teściowa chyba go wyklnie, bo ona ma pierdolca na tym punkcie. Ale takiego zdewociałego
  12. Madzia a co będę sobie żałować i małej. Tak na serio , to z wagą żartowałam. Jestem swoją drogą ciekawa na ile obciążenie genetyczne dużymi dziećmi przeniesie się na naszą rodzinę. Zalotka młoda spora, dobrze że po wizycie wszystko dobrze. Najwyżej na drobiazgi nas później. Camilla te ekologiczne potrafią uczulać. Wiem z doświadczenia pracowego. W ogóle te rzeczy ekonomia stelo mają taki skutek.
  13. Ndorka, jak wrócimy z kościoła, to będzie 2-3. Więc jak mąż będzie chciał, to ich idzie, ja podejrzewam będę myślała tylko o łóżku. A i tak Nowy Rok przywitać w najważniejszy dla nas sposób. Biskents ja sobie sama czasem sprawdzam szyjkę(szczególniejak mi się brzuch napina lub pobolewa), to tylko część pochwowa wprawdzie i mam kontrolę. Ja chusteczki kupiłam rossmanowskie, pampersy też. Jakoś do końca nie jestem przekonana do tego portalu...
  14. Madzia mąż wraca mi dziś w.nocy, ale znając go ze dwa dni będzie nie do życia. Zresztą jutro idzie na 7 do pracy, współczuję. Ale już na środę zapowiedziałam kupowanie prezentów. W następnym tygodniu będzie masakra na pewno. Anita nie podałam się. Kolejny chlebek wstawiony. Na wszelki wypadek siedzę w ciszy przy małej lampce, ale jak 3 godziny wysiedzę, to nie wiem. Ndorka masz niesamowite plany związane z ogródkiem. Tym bardziej będę się pytała o jakieś rady. A co do filmów dla dzieci hmm my z mężem często bajki, chociaż jemu bokiem wychodzą powoli. Jeszcze jak pomyśli, że z małą będzie je wałkował. Pytałaś o Sylwestra kiedyś hmm my na 0.00 do kościoła a później ja dom a mąż wychodzi. Jeszcze niech korzysta. Kwietniówka chyba zacznę solidaryzować się z bólem s pojęcia. Od wczoraj daje w kość, szczególnie po dłuższym spacerze. Zaczynam się czuć jak kaleką Karina nieciekawie z tą kolejką u lekarza, ale ważne, że do brzuszka zajrzał. Ja jak ostatni raz widziałam młodą 25.10(22tydz)-550g, to zobaczę 29.12 (31hbd). I spodziewam się, że ujrzę już 2 kg stwora.
  15. Kasik, to Ciebie lekarka nie pytała owtnik cytologii? Mnie co wizytę, chociaż jest wpis w karcie ciąży. Wyniki w systemie raczej powinny być. U mnie nadal trudności z zasypianiem. Dziś do 1.30 się bujałam. Chyba mi chłopa brakuje. Madzia ja odkąd usłyszałam, że cukrzycy brak, to trochę sobie pozwalam i wagę na razie omijam z daleka. U nas waga i długość miały znaczenie, bo bez windy i yariska z ograniczoną pojemnością. Ale mi kumpela napisała, że czasami na wyjazd ciężko om się zmieścić w Vectrę combi, to my chyba z przyczepą będziemy jeździć :p Camilla a czemu myślisz, że ja z siostrą matką chrzestną będę miała lepiej niż Ty? Chodzi o finanse?
  16. Moja siostra sama się wybrała w kwietniu na chwilę przed naszym ślubem, gdzie jeszcze nie myśleliśmy o dziecku. A z mężem ustaliliśmy, że on wybiera ojca chrzestnego i ja zaakceptuję jego wybór. Tak jak on moją siostrę. On ma trudniej, bo nie za bardzo chce kogoś z rodziny, wolałby przyjaciela, ale się obawia kiedyś zerwania kontaktu.
  17. A co do paznokci jeszcze hmm. Radzę nie malować i obciąć na krótko. Czasami przy nauce przystawiania do piersi prosimy o oderwanie malucha i koryguje ssanie lub prosimy o włożenie palca i uspokojenie dziecka np przy pobieraniu badań. Jak patrzę jak robią to matki z hybrydowymi wzorzystymi szponami, to mi się niedobrze robi...
  18. Karina z krzywą spokojnie. Ważne, żeby nie pić za długo. Powodzenia U mnie chleb upieczony. Niestety chyba będzie dla ptaszków. Na godzinę przed końcem poszły korki i ratował piekarnikiem. Efekt zobaczę jutro
  19. Wózek to ANEX SPORT. Nie wklejam linka, nie chce stąd wychodzić, bo mi na telefonie forum znów szaleje. Wiola, to indywidualna kwestia szpitala. Bo paznokcie, to prosty wyznacznik czy organizm jest dotlenienie i one jako pierwsze sinieją. U mnie dopuszcza się bezbarwny i francuski manicure, ale w jasnych tonacjach. Marcowamama była bardzo za fejsem a reszta, to nie wiem
  20. A i chlebek się wstawił. Jestem ciekawa efektu. A hmm coś nam Ania r zamilkła
  21. Wiola przytulam. Nie znam sprawy, mam nadzieję, że się poukłada. A kasik sernik z czego? Bo nadal pracuję nad hmm dietą męża i staramy się ograniczać np cukier a to trudne, bo my oboje łakomczuchy. Zazdroszczę Wam tego kąta dla siebie powietrza. Mój mąż byłby wniebowzięty a ja tym bardziej. Madzia zazdroszczę, że Ci brzuszek nie przeszkadza. Ja z butami sobie radzę, ale obcięcie paznokci było wyczynem. Jak sobie z tym radzicie? Ja to chyba kosmetyczkę następnym razem odwiedzę. Zalotka my wybraliśmy wózek na mój kręgosłup, nawet w ciąży nie bałam się go dźwigać. CzekaMy tylko z kupnem na matkę chrzestną, bo to ma być od niej prezent. Ten co Madzia na jest w moich klimatach, ale nie na drugie piętro bez windy
  22. U mnie mąż taj jakby też będzie przeżywał drugą młodość(u nas inna sytuacja, bo ja pierwsza żona i pierwsze dziecko), ale Ma 35 lat i jest typem kanapowca, narzeka że zmęczony, niewyspany, nie ma siły nigdzie iść poza sporadycznie wyjątkami. U nas on większość czasu będzie siedział z dzieckiem, ja muszę wracać szybko do pracy i o dziwo nie może się doczekać dziecka. Zresztą jego rodzice w wieku 40 lat zostali ponownie rodzicami po 12 latach przerwy i widział, jak taki szkrab wszystko szybko zmienia. Anita, pierniczyłam. Na chlebek byłam po wczorajszym chodzeniu zbyt zmęczona a jeszcze jak mam się maszyny uczyć(z niemieckim oprogramowaniem, niby polska instrukcja ale w stylu Kali mieć), to wolałam dziś na spokojnie. Wiola, może Wy wyjdzie na kawę, pogadaj cie a brązowa niech z młodym zostanie? Bo chyba dziś ma być. No nierozmawianie też nie rozwiąże sprawy.
  23. Kwietniówka a to nie był jakiś skurcz? Jedyne bóle jakie miałam w podbrzuszu, to jak na okres nie przechodzące po nosie. Zalotka hmm też trochę połaziłam, łapię się na tym, że zapominam o ciąży i śmigam jak dawniej. Mnie za to więzadła ciągną. Co chwilę odpoczywam i robię swoje. Miał być chleb, będą pierniki. Madzia, jest nowy pojazd?
  24. Kwietniówka, to ćwicz sama i może jakoś pomoże. Albo faktycznie ta fizjoterapii jak to raz na jakiś czas podróż. A w Bieszczad pojechał mąż. Ja dzielnie w domu. Przykro mi z powodu koleżanki, jeszcze jak są małe dzieci... Ndorka też muszę się przerzucić na szkło , najwyżej mąż będzie targał zakupy spożywcze. Większość plastikowych butelek dla dzieci do karmienia jest pozbawiona tego związku, tylko się zastanawiam jakim stopniu. Przynajmniej tak reklamują. Wiola, najważniejsze co możecie dać mamie teraz to wsparcie. A sprawdzisz co z tym preparatem moim poleconym Szelazo? Jeszcze nie kupiłam nic a dało mi do myślenia. Tragedii u mnie nie ma z poziomem hemoglobiny, ale na przyszłość
×
×
  • Dodaj nową pozycję...