Skocz do zawartości
Forum

Agataa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Agataa

  1. Paula witaj i napisz coś więcej o sobie :) Zakazona - świetne podejście! Musimy być dobrej myśli. Co do chrzestnych, to nie jestem pewna, czy będziemy chrzcić, czy na przykład nie poczekamy aż dziecko będzie szło do Komunii. A jak coś to chrzestną byłaby moja przyjaciółka jeszcze z podstawówki (sama nie planuje mieć dzieci, więc chrzestna idealna;) i brat męża
  2. Moniik do Trójmiasta to niestety muszę wsiąść w autobus i nieco podjechać, ale daleko nie jest :) Przez ponad 20 lat mieszkałam w Gdańsku, blisko morza i gdybym mogła, to bym tam wróciła, ale ceny mieszkań są tam zabójcze... A z Twoich "rewirów" bardzo lubię Toruń
  3. Miink to tym bardziej wszystko na pewno jest dobrze! Zobaczysz :) Moniik - nie, ale blisko, sąsiednie województwo :) Mieszkam w Pruszczu Gdańskim. Widzę, że coraz więcej nas odlicza dni do 6.10... Żeby to szybko minęło, bo stresa mam!
  4. Miink A czemu się niepokoisz? Coś się dzieje? Na pewno wszystko jest dobrze,. zobaczysz! :) Ale wiadomo, widok bijącego serduszka uspakaja najbardziej. Tak w ogóle, to strasznie smutne, że już kilka z nas się wykruszyło, nawet nie umiem sobie wyobrazić, jakie to okropne doświadczenie. Musimy mieć nadzieję, że już nie będzie więcej takich "niespodzianek" i trzymać kciuki, żeby fasolki rosły zdrowo! Ja pozdrawiam z mroźnego Pomorza :) i też odliczam dni do 6.10 (usg)
  5. Alyynka - bardzo mi przykro :( trzymaj się!
  6. herbata wszystko lepsze niż ten okropny ból. Spróbuję! liryczna powodzenia!
  7. Cześć dziewczyny, U nas na razie swobodna dyskusja o imionach. Myśleliśmy o Alicji, Matyldzie (mi się zawsze Matylda bardzo podobała, ale ostatnio ta Ala jakoś bardziej). Podoba mi się też Hania, ale to imię moje teściowej, więc odpada, hehe ;) Chłopiec - Michał? Kacper? tu będzie gorzej. Za mną kiepski weekend, powrócił problem z zatokami, który mam od lat, próbowałam się ratować płukaniem zatok sola fizjologiczną i Inhalolem (swoją drogą, niezbyt polecanym w ciąży, ale czasem nie ma wyjścia), i dopiero dziś jest trochę lepiej. Ból zatok jest naprawdę bardzo nieznośny :/ A wszystkie leki, które by mi pomogły są w mojej szafce, ale chwilowo dla mnie niedostępne... ach, ciężka to myśl... Ale czego się nie robi dla Fasolki ;) Za to mdłości mniej dokuczają. A poduszka ciążowa jest super - polecam całym sercem!
  8. Alyynka - nie przejmuj się na zapas! Dobrze, że w poniedziałek masz lekarza, on na pewno coś zaradzi. A może to jakieś chwilowe wahania? Też niestety się nie znam, bo nie badałam tych hormonów. Dziewczyny, wkurzam tego linka do ćwiczeń na kręgosłup: (w sumie ćwiczenia trwają ok 40-45 minut, ale ja zwykle robię tylko 1. część i czuję znaczną poprawę) Zakazona - skoro lubisz "Grę o Tron" to może Daenerys? Czytałam, że też się zdarza, że rodzice takie nadają... najlepsze, że nie zawsze wiedzą, jak je napisać i czasem dziecko ma w metryce imię z błędem ;-)
  9. Amnezja? o raju, ale ludzie mają fantazje... A swoją drogą myślałam, że Belzebub jest zakazany
  10. Cześć :) ja dziś "pracuję" z domu. Nie musiałam się zrywać o 6.30, więc nawet się wyspałam:) Przyszła mi dziś poduszka ciążowa (kupiłam Super Mami) i jest super wygodna, w nocy przetestuję :) Jako gratis były łapki-niedrapki na malutkie łapeczki mojego dzieciaczka, przesłodkie :) Teraz czekam na pizzę (jedna z niewielu obiadowych rzeczy, którą daje radę zjeść) Pogoda za oknem jesienna, chyba po pracy ulokuję się z książką na kanapie :) Mąż wybył na jakiś wyjazd integracyjny na Kaszuby, wróci pewnie po północy. Zakazona - życzę szybkiego pokonania wysypki. Sama choruję na atopowe zapalenie skóry, więc mogę sobie wyobrazić, co czujesz
  11. z tego co widzę to już 3 z nas mają prenatalne 6.10. Wygląda na to, że wizytujemy etapami ;) Też niestety tak mam, że czasem na coś ochotę, ale jak przychodzi co do czego to zjeść nie mogę :/ I od mięsa totalnie mnie odrzuca, jedynie odrobinę szynki na pizzy zdarza mi się zjeść...
  12. Asia1608 Ja na pewno Ci zazdroszczę ;-) Herbata Mam podobnie - kłucia w krzyżu, czasem też bóle w części lędźwiowej, które przeszkadzają spać, bo pozycji nie mogę sobie znaleźć. U mnie to winy złej postawy (z czym walczę) i niezbyt wygodnego krzesła w pracy... Ale znalazłam fajne ćwiczenia na kręgosłup w ciąży. Polecam każdemu, o ile nie ma przeciwskazań lekarskich. Jak wrócę do domu, to wrzucę linka
  13. Dzięki za rady apropo szczepienia na grypę... i chyba jednak się nie zdecyduję. Sama nie jestem do tego przekonana. Wisienka - cudowne zdjęcie :) Moje podobnie wyglądało, ale widziałam je tylko przez chwilkę. Miink Będziemy wizytować tego samego dnia, bo 6.10 mam usg genetyczne. Co do spodni, to zobacz czy w Twoim mieście jest sklep z ubraniami ciążowymi. Ja taki znalazłam w Gdańsku, mieli super wybór różnych firm. Polecam też OLX. Ja dziś mam za sobą bardzo źle przespaną noc, czuję się jak zombie :( Nie wiem, jak wytrzymam do 16.00
  14. no właśnie to jest najgorsze, że albo się słyszy, żeby szczepić wszystkich i na wszystko, albo żeby w ogóle nie szczepić i ciężko dotrzeć do rzetelnej informacji.
  15. Dziewczyny, które dzisiaj wizytują - powodzenia, trzymam kciuki :) Mam do Was pytanie - szczepicie się przeciw grypie? Moja lekarka niby zaleca, ale ja nie jestem do końca przekonana. W zeszłym roku się nie szczepiłam, wcześniej zwykle się szczepiłam, ale zawsze później miałam 2-3 dni osłabiony organizm, ból mięśni i spuchnięta rękę. I nie mam przekonania. Mam wątpliwości, co będzie najlepsze dla fasolki.
  16. mycha88 prywatnie. Usg jest na każdej wizycie, ale tylko żeby sprawdzić akcję serca. Rozumiem to, zwłaszcza że zawsze za drzwiami kolejka osób już czeka i zwykle są obsuwy czasowe. Natomiast lekarka nie żałuje czasu na to, żeby odpowiedzieć na pytanie, sprawdza wyniki, wyjaśnia wątpliwości itp. A fasolkę dokładnie obejrzę na genetycznym za 2 tygodnie :)
  17. Asia1608 współczuję.... wygląda na to, że był to dla nas "śmierdzący wtorek" Generalnie mamy tego psa 7 lat i aż tak nigdy nic mu nie zaszkodziło... No ale w nocy było już ok i może mi się poszczęści i nie będzie niespodzianek, jak wrócę dziś z pracy... beti10 u mnie też zachcianek brak... póki co :) Za to mąż upatrzył sobie paluszki i ciągle słyszę to jego chrupanie. Zmęczona jestem dziś koszmarnie, ale cały czas ta myśl o fasolce poprawia humor :)
  18. ja też już po wizycie. Widziałam fasolkę, ale tylko przez chwilę, bo to szybka wizyta była, a usg po to, żeby potwierdzić akcję serca. Ale i tak jestem zachwycona. Z 6mm przecinka Skrzat zmienił się w małego człowieczka z dużą głową :) I tak sobie leżał, chyba spał... Serduszko biło jak trzeba. Udało się w ogóle usg przez brzuch zrobić, więc genetyczne też pewnie takie będzie. Moniek - Grey's Anatomy też uwielbiam :) I wyczekuję kolejnej serii. U mnie wieczór mało wesoły, bo wróciliśmy do domu, a mieszkanie że tak powiem brzydko zarzygane... pies się czymś zatruł. Więc trzeba było sprzątać (na szczęście mąż podjął się tej mało przyjemnej pracy) i jechać na szybko do weta. I muszę jak najszybciej umówić Pana do czyszczenia dywanów... Przepraszam za taki mało przyjemny temat, ale ja dziś już wymiękam. Do tego u nas leje jak z cebra... Jedynie myśl o małym człowieczku poprawia humor :)
  19. Dziewczyny, co taka cisza? Ja dziś zasypiam w pracy, ale o 16.00 mam wizytę u gina. Ciekawe, czy zobaczę fasolkę :) Nie ukrywam, że fajnie byłoby zobaczyć, czy wszystko ok i przy okazji podpatrzeć, jak urosła (na pierwszym usg miała 6mm) Zakażona - widzę, że nieco inny gust mamy. Ale to "American Horror Storyu" i "Stranger Things" muszę kiedyś odczaić, zaintrygowały mnie. Ja ze swojej strony mogę polecić "The Fall" - były dwa sezony, w przyszłym tygodniu zaczyna się trzeci.
  20. Liryczna - współczuję :( Zakażona - leżenia nie zazdroszczę, ale seriale to całkiem niezłe pocieszenie ;-) a co ciekawego oglądasz? Ja byłam w Gdańsku u endokrynologa - zwiększyła mi dawkę Euthyroxu do 50 i uspokoiła, a swoją drogą babka z super podejściem po pacjenta :) Po wizycie zaszłam do sklepu z ubraniami ciążowymi - niby tylko popatrzeć, ewentualnie kupić spodnie... wyszłam po godzinie ze spodniami oraz z sukienką "Happy Mum" Tanio nie było, ale czasem trzeba się rozpieszczać ;) A sukienka ma taki fason, że i po ciąży się sprawdzi. Spodnie jutro w pracy już przetestuję. W ogóle to w tej sukience miałam już taki mini ciążowy brzuszek :) W kwestii brzuszka - nic nie wyczuwam, ale też nie chcę za mocno naciskać... Miłego wieczoru!
  21. Witaj ponownie, Zakażona :) Współczuję Ci tego leżenia i problemów, ale najważniejsze, że z dzidziusiem wszystko dobrze. A mi zapewniłaś ciekawe zajęcie na wieczór - będę się bawić w dotykanie brzuszka :)
  22. Justyna Bardzo mi przykro... :( Trzymaj się... Ja podobnie jak kilka z Was stresuję się tym, czy wszystko ok... i niby staram się o tym nie myśleć, ale im bliżej usg genetycznego tym bardziej z tyłu głowy czai się świadomość tego wszystkiego, co może być nie tak... Musimy być dobrej myśli! Wiem, łatwo powiedzieć... Ja dziś "ewakuuję się" z pracy o 13.00, bo na 14.00 mam endokrynologa. Nie powiem, żeby mi było smutno, że mój dzień pracy dziś krótszy niż zwykle ;-) Naczytałam się w weekend Waszych wpisów o pizzach i skończyło się na tym, że sobotni obiad zjedliśmy w Pizza Hut (nie mogłam się powstrzymać ) Nawet udało mi się zjeść trzy kawałki i to mięsnej pizzy, a mój brzuszek się specjalnie nie zbuntował! Mały sukces ;-) Zamówiłam też na OLX spodnie jeansowe ciążowe i bluzkę "happy mum". Mam nadzieję, że trafiłam z rozmiarem. Nie ukrywam, że wyszło kilka razy taniej niż w sklepie. Miłego dnia, mamusie!
  23. mnie pokonało ciążowe zmęczenie... masakra totalna :/ Trochę udało mi się dziś posprzątać i psa wyprowadzić - ale to szczyt moich możliwości, niestety
  24. wisienka - też nie słyszałam wcześniej o tym badaniu, ale widzę, że już znalazło się możliwe wyjaśnienie takiego wyniku Mycha88, Miink, wisienka - ja z zupkami tak nie mam, ale wiem, o czym piszecie. Kolega ostatnio zamówił obiad z chińskiej knajpy (wieprzowinę z warzywami w ciemnym sosie) i jak to zobaczyłam, to aż mnie skręcało, żeby zaraz zadzwonić i zamówić coś podobnego... Mimo, że tam od cholery niezbyt zdrowego sosu sojowego (a to ten sos mnie tak fascynował) i mięsa, od którego przecież mnie odrzuca... Powstrzymałam się, ale nie wiem, czy następnym razem się uda. My wzięliśmy z mężem dziś dzień urlopu, zaraz bierzemy psa nad jezioro :) Dobrze mi robi to wolne :)
  25. karolinaa_346 Podobno przez powłoki, chyba że kobieta ma dużą nadwagę, wtedy dopochwowo. Ja na genetyczne zabieram męża, ale na tym pierwszym usg byłam sama.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...