
GosiaMiś81
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez GosiaMiś81
-
Odnośnie Ojcowa i rybek to śniło mi się, że zorganizowałyśmy tam wspólne spotkanie, duuuuuużo nas było ;)
-
Biskents ;DDD już mleczko? niewiarygodne... Podobno mleko powstaje już ok. 16 tc ;) Kurna chata, że lekarz zalecił Ci colę, o, to ciekawe ;/ Ja jednak podpytam mojego ginka i zobaczymy ;D jestem dobrej myśli ;)
-
Anita gratuluję odmalowania ścian, zawsze to taka świeżość mile widziana ;)
-
Biskents ja miewam taki ucisk na mostek i też się zastanawiałam co za czort... we wtorek będę u ginka i mam zamiar o tym powiedzieć, a jak to zlekceważy to idę do rodzinnego. A masz regularny oddech? Bo mi, jak leżę, czasem przyspiesza nie wiadomo skąd... sprawa dla reportera ;/
-
Cześć Babeczki ;) Zalotka cieszę się, że wróciłaś do zdrówka. A ja w dalszym ciągu stosuję się do zaleceń lekarza i duuuużo leżę, także nic się nie martw o mnie ;). Super brzuszek masz ;D. U mnie już 99 cm i zaczynam się czuć jak wieloryba ;) ciężko mi się przewraca z boku na bok, oj ciężko. Dyszę, sapię i stękam, aż sama się sobie dziwię ;/ i z oddychaniem coraz trudniej, ale już widzimy brzeg ;D Wiola chwal, głaszcz, tul męża, zasłużył ;) "co ja bym bez Ciebie zrobiła", "no, ale super to zrobiłeś", "sam to zrobiłeś?", "jak to zrobiłeś? aaaa...", "jesteś najlepszy" etc. nie zaszkodzi powiedzieć ;D Podpinam się do wypowiedzi dziewczyn, że z tą zgagą to masz istną mękę. Spróbuj ograniczyć słodkości, wiem, że ciężko, ale na pewno poskutkuje ;) trzymam kciuki Madzia no to może się osunąć grunt pod nogami po takiej wiadomości, ale zawsze jest jakieś wyjście ;) i gratuluję, że mąż z takimi szyszkami jeździ w interesach ;D Grażka 3mam kciukasy na jutrzejszej Twojej kontroli ;) a narzekanie odejdzie jak śnieg stopnieje, zobaczysz ;) Ndorka owocnej nauki, Ty to masz teraz niezły zachrzan ;) U mnie w porządku i nawet względny porządek w domu ;) Mąż składał łóżeczko, a ja czytałam instrukcję i wydawałam komendy co i jak ;D chociaż sama wolę składać i takie tam, ale na tą chwilę nie ma szans, brzuchol wadzi ;) Wczoraj byliśmy z mężem na włoskim żarciu, dobrze tak na chwilę zerwać się z domu. Mam nadzieje, że te kajdany ściągną mi we wtorek, bo mam wtedy wizytę u ginka i może już nie będę musiała tyle leżeć ;). Ja to uwielbiam książki reportaże i właśnie skończyłam D. Varella "Klawisze". Teraz zaczynam "Nemezis", także myślami zostaję w Brazylii ;) Kupiłam ostatnio H. Karppa "Najszczęśliwsze niemowlę" wysoko oceniana, może coś z niej skorzystam ;) Czy macie jakieś upatrzone poradniki dla rodziców? Albo takie, z których już korzystacie i polecacie? Bo coś bym sobie do głowy wbiła ;D Z innej beczki... A czy łatwo jest stawiać bańki? Bardzo chciałabym się nauczyć tej pożytecznej w obecnych czasach umiejętności, tylko jak? Youtube? ;)
-
Zupa jest. Drugie jest. Zamówienie na zakupy/witaminki złożone u męża. Choinka wywalona na balkon jednym prostym, niezachwianym ruchem ręki ;) trochę się posypało, ale cóż... Filtry Hepa z otworów wentylacyjnych umyte, wypieszczone, założone przez ciężarną w 32 tc. Ha! Herbata z malin wypita. Wiadomości w radiu wysłuchane, bo TV od kilku lat nie ma. Jaja na kolacje ugotowane. Wiesiołek zaparzony. Mąż dopilnowany coby w kalesonach poparadował do pracy, zakupionych przez dbającą o "skarby co się jeszcze mogą przydać" małżonkę. Rachunki ze skrzynki chwycone prawą grabką i zabrane do domu, położone na kupkę "zapłacić jak tylko pensja przypłynie". Brzuch względnie twardo-miękki. Wyspana jestem, bo aż do 4:45 spałam snem jednym, nieprzerwanym, dopóki sąsiadka zza ściany nośnej nie urządziła imprezy pt. "czy jest 23 czy 1 w nocy, czy nawet 4 bądź 5 rano włączę sobie pralkę i słychać będzie ją w całym bloku, a wirowanie szczególnie dotkliwe będzie dla miłych sąsiadów zza ściany, co mi nawet "dzień dobry" mówią, a ja udaję, że ich nie słyszę" i tak to się toczy od roku. Ślady po dzisiejszym waleniu w ścianę do sąsiadki zaakceptowane. Sztuk 6, nie przybyło więcej... mąż zaszpachluje i pomaluje. Sprawie trzeba w końcu ukręcić łeb, ale ja nie chcę iść na wojnę, jestem pacyfistką ;/ wszystko ma swoje granice, moja cierpliwość się skończyła, a to jedna z moich cnót ;D wieczorem robimy trzecie podejście w myśl zasady "z sąsiadami trzeba żyć w zgodzie". Aha, jasne. Moje propozycje: a) tel do MOPS-u, b) tel na 997, c) złożenie sprawy cywilnej. Propozycje mojej koleżanki: a) napisać do niej list o tym, że bardzo byśmy chcieli poznać jej godziny odpoczynku, aby się do nich dostosować. b) albo nie, że zapraszamy ją na herbatkę malinową, że pukaliśmy kilka razy, bo słyszeliśmy, że nie śpi, ale nie otwierała. I bądź tu człowieku wyluzowany w życiu... no czasem się nie da ;(
-
Cześć Babeczki w ten prawie słoneczny i prawie ciepły dzień ;) Wiola 3maj się tam cieplutko!!! Zdrówka!!! Madzia współczuję migreny mężowi i Tobie, mój mąż też kiedyś cierpiał na bóle migrenowe. Kurna chata, żebyś i Ty znalazła skuteczny sposób na nie. ;) Anita jesteś Wielka! 3mam kciuki za dalsze powodzenie w akcji "jak przechytrzyć moją córkę, żeby juz sobie poszła spać" i życzę pozytywnego nastawienia ;D super dajesz sobie radę!!! ;) mąż pęka z dumy ;) Karinka Tobie też zdrówka życzę, niech te dziąsła już się nad Tobą zlitują ;/ ;) Zalotka cieszę się, że już lepiej, ale tam uważaj na siebie ;))) i daj znać po pracy ;) Kwietniówka to bardzo mi miło, ja Twoje też i chyba bardziej, bo Ty jesteś już Mamą i dalej chodzisz do pracy ;) ;D A w związkach rzeczywiście uczymy się od siebie nawzajem, zarówno dobrych jak i złych rzeczy. Upodabniamy się. Ja ostatnio zauważyłam, że my nawet podobnie kichamy. I to jest fajne zmieniamy się na przestrzeni wspólnie spędzonego czasu.
-
Ndorka piękne oczy mają te twoje latorośle ;) i twoja dłoń, pełna miłości i troski, super. No a brzuch to wiadomo ;)
-
Kwietniówka to pewnie zwiększyło się grono Twoich fanek, gdy mówisz ile masz kg na plusie? ;D Bo mnie znajoma zapytała "to ile Gosiu już przytyłaś?" i moja odpowiedź "nie wiem... nie ważyłam się dziś". Lepiej mi poszło niż ostatnio, kiedy wzburzyłam się jak niespokojne morze ;D Ja nie wiem doprawdy, co to kogo interesuje? I skąd ta zawiść o głupie kg? Przecież każdy normalnie szanujący się człowiek wie, że poczucie własnej wartości buduje się na tym co w głowie a nie w ilości tkani tłuszczowej. Wiadomo, że ciało na przestrzeni lat się zmienia, skóra wiotczeje, zmarchy, przebarwienia... Trzeba ładować energię w samorozwój, podnoszenie kwalifikacji czy rozwijanie własnych pasji, relacje z bliskimi, skupiać się na ważnych rzeczach, duchowość, bla bla bla, a nie tryskać jadem i zajmować się życiem innych. Wrrrr ;/ szkoda czasu na takie rozważania, eeeh ;) wybaczcie
-
Ndorka jest zasilanie awaryjne, musi być i dlatego po kilku minutach wszystko wróciło do normy ;)
-
Grazka 3maj się i nie dawaj ;) jeszcze troszkę ;) Madzia życie pisze najlepsze scenariusze ;) w myśl zasady "chcesz rozśmieszyć Pana Boga? Powiedz Mu o swoich planach" ;) CieżarówkaWawa też jestem tego zdania, jak jest zdrowie to można wszystko. Camilla podziwiam Cię, że wróciłaś do pracy tak szybko ;D Kasik a kto powiedział, że musisz mieć posprzątane? W domu się mieszka, to nie muzeum ;) Ja to czasem wolę z mężem się poprzytulać albo film obejrzeć albo pogadać niż mieć jakieś ciśnienie, że coś muszę ;/ wyrosłam z tego, że muszę być idealna, że za wszystko muszę odpowiadać, dosyć tego (choć w wieku nastoletnim to mnie bardzo indoktrynowali w tej dziedzinie, potem cierpiałam na syndrom Pani, która musi wszystko na 100% robić i mieć 100% nad wszystkim i wszystkimi kontrolę, przeszło, ufff). ;D Dajmy sobie na luz, jest końcówka ciąży, mamy prawo do zmęczenia. Jeaaa ;)
-
Madzia ja mam termin na 19 marca (to prawie wiosna). A w szpitalu jak byłam ostatnio to prąd wyłączyli. Sieć była przeciążona. Nie trwało to długo, ale... Mojego męża kumpel z pracy miał mieć cc, tzn. Jego żona i cofnęli Ją, bo znowu prądu nie było. Także normalnie komedia w stylu Barei ;D
-
hej Laseczki ;D fajne te Wasze historie ;D u nas było tak... to ja zaczepiłam mojego męża (pierwszy raz życiu zdobyłam się na taki krok) a On rozhuśtał całą sytuację, najpierw pomieszkiwaliśmy w weekendy u Niego w stolicy, bywało, że w poniedziałki wracałam autem 90 km do pracy na 7 rano ;) po pół roku zdecydowaliśmy się wynająć mieszkanie od znajomego w moim rodzinnym mieście, więc musiał teraz On dojeżdżać do pracy 90km codziennie przez pół roku. Potem zmieniliśmy pracę i zamieszkaliśmy w Krk. Oświadczył mi się w walentynki, wręczając kwiaty do góry nogami (łodygami), po roku ślub i 2 tyg. po podróży poślubnej pojawił się Pikselek w brzuszku ;) Też bardzo dużo przeszliśmy w tak krótkim czasie. Jest moją bratnią duszą, łączy nas wiele ;D nie zamieniłabym Go nawet na Ryana Goslinga ;), ale nadal Go ugniatam, bo niestety Jego mama nawet układała Mu skarpetki. U mnie tak nie ma. No, ale nie można mieć wszystkiego. Ja tez nie jestem idealna. Chociaż On ma to, co facet powinien mieć: jaja, pasje, poczucie humoru i pokorę do życia. Szanujemy się i troszczymy o siebie. Jest wesoło. ;D
-
-
cześć Kobietki ;D Ndorka ;D my z mężem jak śpimy to trzymamy się za ręce, chyba, że dupkami się stykamy, to wtedy nie ;) Madzia ja mam prowadzącego na Ujastku, a gdzie zdążę dojechać na poród to nie wiem ;/ chciałabym też tam... bo tam mam wybraną położną i do szkoły rodzenia chodziliśmy ;) Wiola Kasik duuuużo zdrówka ;) Ja pomagam ostatnio mężowi przygotować się do egzaminu, siedzimy razem po kilka godzin dziennie. Dużo czasu się schodzi ;) Dla mnie wiara to wiara a nie księża, bo oni są bardzo różni i na nich nie powinno się opierać wiary. Papież jest niezwykły ;) a gdy zezwolił na karmienie w Kaplicy Sykstyńskiej oniemiałam ;) ale ja nie lubię rozważań o wierze, bo to b. osobista sprawa. Albo się wierzy albo nie. Moja siostra dokonała apostazji i ja to szanuję. ;) Szukam kocyka dla Piksla...
-
CiężarowkaWawa z tą wit. K, to nie chodziło przypadkiem o wycofanie podawania wit. K1? Słyszałam, że dziecko po urodzeniu ma rzadką krew z natury (tak to sobie sprytnie wymyśliła matka natura) i po coś to przecież jest. Można jeszcze popytać mądrzejszych, poszukać, bo ja więcej nic nie słyszałam. Odnośnie banku komórek macierzystych to brałabyś opcję tylko "krew pępowinowa" czy "krew pępowinowa i łożyskowa"? Ja sobie jeszcze poczytam o tym, nie zaszkodzi przecież, bo w otoczeniu mam tylko jedną osobę, która się zdecydowała, więc trochę mało... ;/ choć tak jak mówiłam wcześniej, my bardziej skłaniamy się na nie, ale jak widać ostateczna decyzja nie zapadła.
-
Anita chyba TY pytałaś o toaletkę, ja kupiłam taką http://www.portica.pl/toiletka.html znalazłam na allegro. Madzia rozbawiłaś mnie ;) "na usg pewnie miałby rączki na uszach" haha dobre...
-
Ndorka a to oczyszczanie to z chemii, metali ciężkich, złogów i czego jeszcze? Oczywiście pod ścisłą kontrolą specjalisty. Czy są jakieś przeciwwskazania dla matek karmiących? Mnie to przekonuje, bo logiczne jest, że trzeba serwisować organy ;D Zalotka nie dawaj się tam ;) Madzia dzięki piękne!!! ;DDD
-
Ndorka przeoczyłam... córę też masz prześliczną ;) a pies rzeczywiście leży z nosem na kwintę ;/ Grazka zdrówka!!! z telefonem wczoraj to miałam niezły ubaw ;D i fajnie, że oddzwonili w sprawie ustalenia terminu, jakie to czasy nastały, że pytają się kiedy nam odpowiada wizyta ;)
-
hej Babeczki ;) ja dziś o 5:30 dostałam "zamówienie ze sznura" (jak to mówi mój mąż) i musiałam zjeść przynajmniej kefir, zamówienie zostało przyjęte ;) Zalotka zdrówka!!! ;) może przynajmniej dzięki temu dziecię polubi w przyszłości czosnek i będzie jadło bez oporu ;) Madzia biedne te rybki ;( ale tak czy inaczej warto tam jeździć dla scenerii ;) a poza tym macie tam znajomych ;) Ndorka to miałaś szczęście, że tak szybko trafiłaś na męża i fundamenty macie solidne, aż miło czytać ;) ja to musiałam dłuuuuugo szukać ;) i udało się odnaleźć szczęście... ;D Moja znajoma po kilku dniach zamieszkała z chłopakiem i są razem 10 lat, a inna znała się z piaskownicy ze swoim przyszłym mężem i po 10 latach małżeństwa rozstali się. Na to nie ma recepty... Ale niewątpliwie w dużych tematach dobrze mieć podobne zdanie... eeeh temat rzeka ;D
-
CiezarowkaWawa no właśnie dlaczego nie 13-walentne? Dla mnie cały ten temat to barbarzyństwo i nieporozumienie ;/
-
Przepraszam za jakość, a raczej brak jakości, ale po printscreenie na paincie tak mi wyszło na szybko ;/
-
Może się komuś przydadzą poniższe propozycje... absolutnie nie jest to reklama! ;D 1. Kosmetyczka pod prysznic do szpitala za grosze. 2. Worek siatkowy do prania za grosze.
-
cześć Laseczki :) u mnie w porządku, bęben miękki, więc można trochę pohasać ;p oczywiście z rozwagą, tak, tak ;D pomagam mężowi przygotować się do egzaminu i dużo czasu się przy tym schodzi... ;) Ndorka ;) widok jak z pocztówki, ślicznie tam masz ;) a ze skarpetek i księdza też się nieźle uśmiałam ;D musiało to komicznie wyglądać... a co do kolędy u mnie to... miałam dziś telefon z nieznanego numeru, ale odebrałam, bo spodziewam się serwisu do zmywary i słyszę w słuchawce... on: "czy to Pani dzwoniła w sprawie kolegi w zeszłym tygodniu, jest Pani zainteresowana przyjęciem, tak? Mieliśmy oddzwonić i ustalić termin" ja: "przepraszam, ale o co chodzi?" on: "czy to adres ul. bla bla bla i Pani bla bla bla?" ja: "tak zgadza się, ale w jakiej sprawie ten telefon?" on: "w sprawie kolegi?" ja: "ale jakiego kolegi, nie rozumiem, to pomyłka" on: "w sprawie kolędy..." ja: "ach taaaaaaak" kurtyna. Będziemy przyjmować po raz pierwszy i musiałam ich powiadomić, że chcemy ;). Wiola zdrówka dla Ciebie i rodzinki ;D widzisz i jest już lepiej z ciśnieniem, ale uważaj na siebie ;). Camilla masz cudną córeczkę, do schrupania ;). Madzia Ojców bajkowy ;D przypomniał mi się sierpień jak siostra z mężem była i pojechaliśmy na rybkę, to oni mają cały rok sezon dla wszystkich czy tylko dla wtajemniczonych? Kwietniowka eeeh te komentarze, kto się tam przejmuje, pfff ;). Grazka to super, że też już się ustabilizowało ;) tak trzymać. Zalotka zdrówka ;D smacznej espresso jutro ;). Anita dziewczyny kiedyś proponowały worki próżniowe są w Ikei.
-
Wiola nie wiem co Ty na to, ale może słuchaj sobie muzyki relaksacyjnej z odgłosami szumu wody, ptaków etc. to naprawdę uspokaja, więc może warto ;). Kwietniówka wszędzie brakuje elementarnych zasad kultury, dziady jedne... a jak u Ciebie samopoczucie? ;) ciężko w pracy? Gosia888 Kapitalny pomysł z bajami dla dzidzi, odgapiam. Ja puszczam muzykę Pikslowi ;). Madzia ja to nawet nie wiem gdzie to jest, bo od niedawna w KRK ;). Anutek ja też mam nadzieję, że u Was w porządku ;). U mnie brzuch niby twardy, sama już nie wiem, bo natykam się na plecki albo pupę, ale po bokach miękki, nadal leżę, ale w opinii męża to brzuch jest cały miękki jak sprawdza, gdy leżę na wznak... eeeh ;) od wczoraj pojawiły mi się delikatne skurcze, ale takie naprawdę delikatne, magnez nadal biorę 2x3.