Skocz do zawartości
Forum

MadziaK83

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MadziaK83

  1. Aleksandra gratuluję :) Patunia a czym się zalamalas jak kreseczka jest widoczna? To nie tka że z dnia na dzień będzie dużo, ciemniejsza, więc wyluzuj pośladki będzie dobrze u mnie od cienia cienia do takiej w miarę widocznej to tydzień minal ;)
  2. Sylwia oj coś za dobrze temu Twojemu Tymonkowi w brzuszku, już by się zebrał do wychodzenia bo ile można w ciazy chodzić? A pierwsza ciąże też miałaś po terminie? U mnie nic się nie dzieje, w ramach odpoczynku poszalalam jak powyżej można przeczytać, i teraz w wannie sobie leżę i się rozluźniam, juz brzuszek nzow miękki a plecki nie bola, także luz :) u mnie jeszcze 15 dni do cc, tak mi czas teraz zasuwa że chciałabym go zatrzymać, tyle rzeczy mam do zrobienia i kiedy ja to wszystko zdaze??!!
  3. Uff wlazlam właśnie do wanny wszytko mnie boli. Od 13 na pełnych obrotach żeby wsyzztko zdążyć, sklepy, potem gotowanie obiadu nam i młodemu, kolacja, kąpiel, i galop na autobus do dentysty, dolecialam w ostatniej chwili, ale ząbek jest jak nowy także się cieszę a na wejściu dentystka pyta a który to miesiąc? Mówię że oststnicale to martwy ząb bez znieczulenia i przeswietlenia, to powiedziała że spoko hehe. Asienka a jakim mlekiem dokarmiasz? Może ono powoduje zaparcia jak u Lilki? Polecam spróbowania bebilon pepti lub trgo koziego mleka które któraś z dziewczyn zachwalala. Wydaje mi się że kazeina szkodzi takim maluchom bo to zupełnie obce dla ludzi białko. Weronika mysle że nie chdozi o sprawdzenie ile jest mleka w piersiach ale o wiedzę ile maluch rzeczywiście zjadł, to ważne w przypadku wczesniakow i maluszków o niskiej wadze lub słabo przybierajacych. KasiaAsia to skoro przystawiasz to może się jeszcze rozkręci coś więcej. Jedno karmienie na dzien też dobre bo zawsze to i odporność i przeciwciała i bliskość dla malucha :) Queen ale okruszek ta Twoja Nina :) słodkie muszą być takie drobinki po urodzeniu :) Basia współczuję wirusa, kurujcie się i oby mały się nie zaraził. W sumie bierze od Ciebie przeciwciała a Ty juz zwalczylas infekcje wiec powinno się udać.
  4. Kasia to ja mam odwrotnie, strasznie się wkurzam jak mnie ktoś traktuje jak ostatnia kaleke, bo ja mam taki charakter że nawet jakbym się źle czuła to chce zrobić wszystko sama. No i ponieważ dobrze się czuje to nikt mi nie mówi że ciąża to nie choroba tylko każdy se mam na siebie uważać itd itp. Więc chyba ludzie gadają żeby gadać, czy się ktoś czuje dobrze czy źle. Natuska to się uspokoilo u Ciebie, a tak byś się nadal w tym szpitalu męczyła nie wiem ile :/ w ogóle to myślałam że ktg jest do sprawdzania skurczy a mi ginka mówi że skurcze to się sprawdza przy okazji a głównie chodzi o sprawdzenie tętna dziecka. Taka jestem mądra hihi Natalia masz jeszcze chwilę to spokojnie do tych 3 kg dobijecie, także w sumie dobrze ze jeszcze nie ma oznak porodu. A ja zmierzylam brzuch seby sprawdzić czy dobilam do setki a on się skurczyl i ma 96 cm! Jak to jest w ogóle możliwe to ja nie wiem :o dobra lecę dać młodemu ihiad i jedziemy do rossmana i do Lidla, dziś będę spagetti bolonskie pichcic na obiad :) a na 18 mam dentysta w związku z martwym zebem który się ukruszyl, trzeba cała plombe wymienić, dobrze że martwy bo nie daje dotykać zębów bez końskie dawki znieczulenia chyba wszystkie wrażliwości z całego ciała mam w zębach bo ledwo dotkną wiertlem to czuję jakby mi mózg rozsadzalo. Choć chory czy umierający ząb jako taki nigdy mnie nie bolał.
  5. Magda spolczuje :( a nie ma mowy o przebicia pęcherza plodowego lub czymś w tym stylu zeby przyspieszyć sprawę skoro masz tak silne skurcze i tak bardzo cierpisz? Natuska super że odpoczelas troszkę, też myślę se jak w końcu pójdzie to chwila moment i będziesz koala Oskarka przy sobie. Queen powodzenia na wizytach i trzymam kciuki za 2,5 kg :) daj znać po. A ja dziś odpoczywam względnie bo pranie idę jedno składać i drugie wieszać, potem muszę lecieć do sklepu i spróbuję sama zrobić serek z nerkowców dla Filipka. Jednak 150g za 23 zł to dość drogo w porównaniu do ceny samych orzechów, a na serek składana się tylko orzechy, sok z cytryny i łyżeczka płatków drozdzowych, więc zobaczymy jak mi to wyjdzie :) i po pieluchy musimy jechać bo Filipek zlopie z 1,5 l dziennie więc pieluchy znikają hihi a o nocniku czy kibelku nie ma mowy póki co.
  6. Dzięki dziewczyny za informację. Mnie tam nigdy nic nie zaklulo więc pomyślałam że może coś się dzieje biorąc pod uwagę fakt że się nie oszczędzam. Ale jednak obserwuje bo to to jakaś anomalia u mnie ;) nastawiam właśnie pranie kocyki i otulaczy, proszę jaka jestem dzielna Robię też test Filipkowi i je tylko kilka rzeczy przez tydzień i sprawdzam jak spanie, no i od 4 nocy śpi pieknie, za wyjątkiem wczorajszej gdzie się bardzo wiercil a zjadł parę pestek dyni które już wcześniej podejrzewałam że coś z nimi nie tak. Wczorajsza zielona kupa mi to potwierdziła. Takze testujemy dalej ten mój najczulszy organizm na świecie :) A jeszcze wam napisze ze mąż miał ciagle bole głowy, często migrenowe, a bywało i tak ze leki na migrene w ogóle nie działały. No i jak wyszły Filipkowi te rzeczy to zaproponowalam mezowi seby odstawil gluten i zobaczymy. No i było raz lepiej raz gorzej, tylko że jednak zjadł gluten bo w gościach zjadł niby ciastko z piany (jakiejś masy, nie znam się), ale na spodzie było ciasto pszenne, do kiełbasy, parowek bardzo często dodawana jest skrobia pszenna itd itp, ostatnio ztobil test i zjadl pół bolki, no i miał 3 dni bol głowy gdzie żadne leki nie pomagały. A teraz na próbę je tylko certyfikowane bez glutenu, i nic poza domem, tzn zabiera z sobą z domu jedzenie zeby nic nie kupować i od 3 dni nawet go nie zabolało głowa. Takze mam w domu dwóch "kalekow" i głównie stoję przy garach zeby ich nakarmic, bo i chleb upiec (kupne są niejadalne), i obiad, i ciasto, no wszystko bo nic nie mogą kupić gotowego. Choć mąż może jeść normalne rzeczy a Filipek to już jest kaplica totalna. No to się nagadalam nieciazowo hihi A z ciążowych rzeczy Magda, Natuska, Sylwia co u was? A może kogoś jeszcze ruszyło??
  7. Ulusia my przeszliśmy wszystkie mleka po kolei, moim zdaniem najlepiej tolerowal bebilon pepti bo jest bez kazeiny, najgorzej neocate co zszokowalo lekarke, bo to przecież same aminokwasy plus cukier prosty i tłuszcze roślinne. Po nutramigenie też było źle. Ja wlansie jestem miesozerna, na każdy posiłek jem ser, jajka, szynkę itp, nie przepadam za warzywami, więc to tym bardziej dziwne dla mnie. Co do niechęci do jedzenia to znam to, jeszcze gdy nie było wiadomo o co chodzi uciekał gdy mówiłam że jedzonko, a każdy posiłek trwał co najmniej godzinę, trzymał jedzenie w buzi i go nie polykal, czasem w ogóle nie chcial jesc, dlawil się jak były cząstki. Jadł tylko kaszke na mleku roślinnym i sloiczki owocowe i warzywne po 4 miesiącu, i to tylko z Niemiec bo te kupione w rossmanie mu szkodzily mimo że w teorii to ten sam hipp, ale to tylko w teorii jak widać. A lekarz alergolog kazał próbować podać to i tamto, w końcu się zbuntowalam powiedziałam że koniec tych prób bo po każdej jest z nim gorzej, nie śpi, nie je i chodzi wściekły. No i od pół roku jest już bez omeprazolu, tylko na gastrotussie w tabletkach (bo syrop to sam cukier, też szkodzi), bez żadnych testów prowokacji, i w końcu jest spokojny i nabrał wielkiego apetytu że aż łyka jedzenie, jednak do tej pory nie chce jeść sam, gdy go proszę to zaczyna płakać, wiec go karmie. Wierzę że po tym wszystkim może się boi, moze potrzebuje mamy (bo tylko ja mogę go karmic), ale grunt że zaczął jeść chętnie i sam się dopomina o jedzenie. Co dziwne jego jelita dobrze trawia, bo może zjeść frytki, miskę groszku czy fasoli, garść orzechów, i nic mu nie jest. No i co ważne na tej diecie ma książkowe wyniki badań i w ogóle nie choruje, więc widocznie mu służy, mimo że weganizm nie jest ponoć zdrowy. No to się opisalam, nigdy chyba nie rozmawiałam z kimś kto wie co się przeżywa gdy dziecko cierpi, ale nikt nie wie dlaczego i jak mu pomóc. Tyle razy płakałam do meza że nie dam rady, że nie mam już siły, że może ma jakąś rzsdks chorobę, że nie wiem co mu jest ale wiem że cierpi, że lekarze tylko mu szkodzą, a jednocześnie bałam się sama coś robić bo to małe dziecko a ja nie mam żadnej wiedzy medycznej. Na szczęście w końcu sama znalazłam rozwiązanie, i jest już dobrze. Wierzę że i u was wszystko się poprawi i synek będzie mógł więcej zjadać i lepiej trawic. Może te leki które dostaje mu dodatkowo szkodzą zamiast pomagać? Może spróbuj czegoś co nie zawiera białek zwierzęcych lub pochodnych kazeiny? Np mleko jaglane, tam jest tylko woda i kasza jaglana, albo kleik z ryzu. Pewnie już próbowałaś wielu rzeczy, ale może przyczyną jest coś co jest w meku?
  8. Aaa znów się to stało i tym razem była odrobina bezbarwnego bezzapachowego płynu, ale może to sluz? Kupię jutro w aptece te paski do testów czy to wody, w środę na wizycie ginka sprawdzała takim paseczkiem. A tymczasem jutro trochę poleze na wszelki wypadek. Skurczow ani twardego brzucha nie mam także chyba nic się nie dzieje. Kasia mi się wydaje że takie zupełnie miękkie staniki będą wygodniejsze, mocno się ciągną i dopasuj się do zmieniającej się wielkości biustu. Widziałam na szykownamama.pl sporo takich stanikow i sama planuje sobie kupić jak wrócę do rozmiarów sprzed ciazy, bo nje mogę nosić stsnjikow z fiszbinami bo mnie w zebra gniota. Sylwia no może i spakuje, ale jakoś i się nie chce, a mi pakowanie idzie super szybko więc się nie przejmuje. Ciekawe co u Magdy?
  9. Emilka cieszę się bardzo ze na pepti jest dobrze, czyli to co wyczytałam o wczesniakach i tym mleku się u was potwierdziło :) Lilka jest słodka :) Natuska o matko współczuję tego wszystkiego, dobrze że wyszłas do domu, odpoczniesz trochę i nabierzesz sił na poród. Magda to się nacierpialas. Ale nic nie piszesz to może jednak poszło :) trzymam kciuki. Kasia super że lepiej się czujesz i że przestało tak boleć :) a ja dziś nzow nic nie wypralam bo zabrałam się za szycie firanek do kuchni, potem pranie, prasowanie i tam zeszło hihi ale jak byłam na strychu to zobaczyłam walizkę Filipka więc znioslam ja na dół, zawzze to jakiś postęp A wczoraj wieczorem myślałam że na sor będę jechać, nagle mnie w szyjce zaklulo, i poczułam jakby mi się mokro robiło. Ale mokro nie było, za to brzuch się twardy ztobil, a mały mocno się kręcił jak na niego, na to wszystko coś mnie po jelitach klulo, poszłam po detektor i chyba z pół godziny mierzyłam tętno a tam się wiercil że co chwilę tętno gubilam i musiałam na nowo serduszka szukać. Ale wyszło że jest ok bo 145 jak się nie ruszał i do 170 przy aktywności. Rano już było wszystko ok, więc nie wiem co to było, ale dobrze ze nic się nie zaczęło
  10. Parunia moja w dzień po terminie miesiączki była niewidoczna na zdjęciu. Takze super :)
  11. Patunia ojej, gratuluję po cichutku! We wtorek już kreseczka będzie ciemniejsza :)
  12. Patunia i ja trzymam kciuki. U mnie maleńka beta wyszła dopiero w dniu miesiączki, a cień cienia na teście dzień później, ale taki ze tylko ja go widziałam. Takze dziś jeszcze może nic nie wyjść i to nic nie znaczy. Ale trzymam kciuki aby się cokolwiek pokazało już.
  13. Patunia trzymam kciuki żeby to było na dzidzie. U mnie był taki bol jelit że mnie skrecalo, i taki bol prawego jajnika że chciałam jechać na sor z wyrostkiem, bo nawet beta była negatywna wtedy nie mówiąc o teście.
  14. Magda czarownico czekamy na wieści :)
  15. Sylwia to prawda że to wielki komfort znać datę porodu, choć wiadomo mógłby się zacząć sam wcześniej, ale u mnie nic na to nie zapowiada, może działa autosugestia że mam ten i żaden inny termin nie wiem ale działa, ale dziś sobie uświadomiłam że mam jeszcze dwa tygodnie i 3 dni a wypralam tylko ubranka :o muszę jeszcze pościelki poprac, nosidelko, i takie tam a jest trgo trochę, w dodatku ciagle pada i nic nie schnie, więc mam nadzieję że zdążę hehe nie mówiąc o torbach do szpitala, nie mam nic, tzn kupiłam podpaski, nie wiem nawet czy dobre bo nigdy nie używałam ale wzięłam jakieś na noc to chyba będą bardziej chłonne i wciąż mye tylko jak Filipka spakować co mu wziąć, zabawki, ubranka itp, żeby też mąż nie jeździł 500 razy w te i z powrotem. Ostatnio jest etap tylko mama, bez mamy nigdzie się nie ruszy, tylko mama może karmic i przebierać, więc nie ma co liczyć na to że pojedzie na noc z mężem do domu, ale będą ze mną całe 3 doby w szpitalu ;) KasiaAsia dlaczego czujesz się nie atrakcyjna? Zwykle mezowie uważaja że nie ma nic piękniejszego niż ich kobieta w ciąży lub z dzieciatkiem. Też mialam takie fazy jak z brzuszkiem Filipka było źle i nie miałam nawet czasu zjeść, było mi wszystko jedno czy jestem ubrana i uczesana, i myślałam sobie jak ja wyglądam, ale wtedy dawałam Filipka mezowi, a ja szłam zrobić sobie kąpiel, maseczkę, pazurki, ubieralam jakieś wygodne ale ładne ubranie i już czułam się lepiej. Może spróbuj?
  16. Zaglądam co jakiś czas czy są jakeis wiadomości, ale widzę że nic na razie, może dziewczyny w końcu ruszyło i nie mają jak napisać? Sylwia Ty już też powinnaś zacząć rodzic, a pisałaś że po ostatniej wizycie się na to nie zanosilo, dobrze pamiętam? A jak się czujesz tak ogólnie?
  17. Queen na to w nic nie wierzę na wywołanie porodu. Bo do końca pierwszej ciąży zylam bardzo aktywnie, tuż przed porodem mylam okna i pralam firanki z myślą że po już nie będzie czasu, jeździłam meblami, latalam na zakupy a także z pracownikami po budowach i sklepach budowlanych bo męża choroba rozłożył tuż przed, i ani jednego skurczu nie czułam, ani szyjka się nie zaczęła rozwiera, a skrocila się o całe 30% takze u mnie się to nie sprawdza hehe. Ale sporo kobiet twierdzi że po intensywnym sprzątaniu i seksie coś ruszyło, wiec może coś w tym jest ;) Magda Tobie życzę żeby było to już szybko bo też się tak wymeczysz ze nie będziesz miała siły na poród :/ Agatka no niezła masz hustawke z tymi porodami, już się na cc nastawilas a tu znów zmiana, i jeszcze dzidzia wydaje się być spora to pewnie dodatkowy stres. A co do spania to ja spię jak zabita, nie sikam, nie kręcę się, nic mnie nie boli, ale kurcze jak mi mąż tablet prawie na głowie położył i zapodal jakieś dźwięki to się rozbudzilam w trymiga bo aż się wystraszylam co to się dzieje. A moje dziecko ma chyba spiaczke, ledwo co się grzebnie co jakiś czas ;)
  18. Magda donoszone ciąża to od 37 ale poród w terminie od 38 do 42 ;) no i wyczytałam że większość jest między 38 a 40. Poród przed 37 za to jest ok 1 na 80 porodów, oczywiscie o ile to co piszą w internecie to prawda hehe ;) No nie wyspałam się bo już prawie przysnelam to młody się przed 6 zbudzil, no i lila :/ teraz leżę na kanapie a on się ładnie bawi obok mnie, także choć tyle że odpocznę, znów deszczowy jest i jestem lekko nieprzytomna. Mąż ma wrócić po 10 i jedziemy wtedy na jakieś zakupy także mam nadzieję że się rozbudze. A po porodzie z Filipkiem spałam bardzo dużo hehe on tylko jadł i od razu zasypial dalej, a w nocy spał po 4-5 godzin od urodzenia, więc jak zjadł o 22 to potem o 2-3 i dopiero o 6, także moalam tylko jedna pobudke za całą noc. Szybko zaczął spać w nocy jeszcse dłużej, a dziś jak już nie spałam to nasluchiwalam ruchów Kamilka, no i od 3.40 do 6.20 poczułam tylko jeden ruch, także też w nocy lula, oby mu tak zostało Natuska współczuję Ci bardzo :( fatalnie z tym porodem se tyle to trwa. Jak dziś się znów nie uda to dalej będą Cie trzymać czy porozmawiaja o cc? Bo przecież ile można, rzeczywiście nie będziesz miała siły urodzić, choć pewnie jak już by rozwarcie poszło to urodzić w kilka minut skoro od tylu dni masz skurcze.
  19. MadziaK83

    Sierpnióweczki 2019

    Anna u nas było tak że pierwsze 6 tyg młody tylko spał i jadł, a potem się zaczęło, tylko noszenie, płacz bo nie może zasnąć, rzucanie się w łóżeczku itp, gdy miał 3 miesiące trafiliśmy do szpitala z podejrzeniem padaczki, która wykluczono, neurolodzy stwierdzili nadwrażliwość na dźwięki i dotykowa, wzmożone napięcie w obręczy barokowej oraz zalecili podawać magne b6 3x dziennie po 1/4 tabletki, no i na czwarty dzień podawania magne stał się cud, dziecko znów tylko spało i jadło. Teraz ma 2,5 roku i nie ma szans odstawić magne, od razu robi się nerwowy i nie może spać. Dostaje 3x po 1 tabletce, sprawdzam mu poziom w krwi i musi mieć blisko górnej granicy normy, wtedy jest ok. Gdy poziom jest w połowie już jest koniec spania i spokoju. Może spróbuj? Tylko z magnezem u noworodków trzeba uważać bo nerki jeszcze nie umieją usuwać nadmiaru z organizmu, widc można przedawkowac, ale objawem jest apatia i senność to zauważysz. Dodatkowo młody urodził się z niedoborem igg i iga i przez to wytworzyła się u niego nietolerancja na każdy rodzaj białek zwierzęcych. A więc mleko powodowało pobudzenie, bo tak reaguje, już nawet dostawał neocate i po nim było najgorzej bo wymiotowal, białka powodowały u niego zgage aż miał czerwone gardło, oraz biegunki. Lekarze nie widzieli problemu, nie znaleźli przyczyny, dopiero gdy mając ponad rok przeszedł na dietę weganska, zaczął się uspokajac i trawic to co je, jednak podanie mu czegokolwiek co zawiera białko zwierzęce lub pochodna powoduje wystąpienie objawów, ale to ponoć niezwykle rzadki przypadek, więc myślę że możesz spróbować z magne. Jeśli po tygodniu nie będzie poprawy to znaczy że to nie to i trzeba szukać dalej.
  20. A na ubije mojego męża, zbudzil się i chciał sobie włączyć na tablecie coś żeby mu gadalo za uchem do spania, tyle tylko że miał głośno ustawiony dzwiek a tablet położył blisko mojej głowy, no więc zbudzil mnie o 3.40 buuu i to tak że się rozbudzilam, potem poczułam się głodna, potem sikac mi się zachciało, weszłam teraz na dół, zrobiłam herbatę icodgrzewam wczorajszą pizze, może jak zjem to jeszcze przysne, o ile młody mi się nie zbudzi. A mąż włączył tablet i za 2 minuty już chrapal heh. Magda albo mzoe doktorka miała rację i będzie to w niedziele? W sumie jeszcze nie jesteś w terminie porodu bo to od 38+0, no i ponoć 90% ciąż kończy się między 38 a 40 tc. Takze już naprawdę niedługo, choć wierzę że się meczysz okrutnie z tymi wszystkimi dolegliwościami. Kajka spytaj o te leki czy na tym etapie ciazy jeszcze rbwc, zobaczysz też jak ktg wyjdzie. Daj znać po wizycie.
  21. Ulusia strasznie Ci współczuję, spytalam bo i u nas byly poważne problemy pokarmowe. Lekarze oczywiście byli kompletnie niepomocni, a ja zostałam sama, na szczęście udało mi się dojść do przyczyny, synek urodził się z niedoborem igg i iga, przez co wytworzył sie u niego alergie lub nietolerancje pokarmowe, testy alergiczne nic nie wykazały, jednak mając niewiele ponad rok skończył na diecie weganskiej bezglutenowej, nie toleruje białek zwierzęcych ani zadnych pochodnych, probiotykow, kwasu mlekowego produkowanego z laktozy, soi, grzybów, glutenu oraz pszenicy bezglutenowej. Każdy posiłek muszę sama szykować, piec chleb itp, ponieważ do wszystkiego coś dodają, a nawet jak twierdzą że nie to kłamią bo i tak szkodzi. Od tego wszystkiego miał potworny refluks, brał omeprazol, z refluksem było ok ale jelita przestały wchłaniac, morfologia zaczęła spadać. Ile się naplakalam z tej niemocy to moje, a lekarze oczywiście że to niemożliwe, że matka wariatka i histeryczka. Wszystkie możliwe badania miał książkowe. Od pół roku jest bez omeprazolu, je tylko to co ja zrobię i zaczął bardzo ładnie rosnąć, w końcu jest spokojny i dobrze śpi, ale droga do trgo stanu była bardzo trudna. Teraz będzie drugi, i już się boję tego wszystkiego dodaja do jedzenia. Chyba będę chciała by jak najszybciej miał dietę podobna do pierwszego, niby dziecko nie może być zdrowe na diecie weganskiej ale moje nie ma wyjścia a jest okazem zdrowia, w ogóle nie choruje a wyniki ma idealne. Nawet nie próbuje porównywać naszych problemów do tego aszych bo są o wiele poważniejsze, ale jednak gdy dziecko cierpi i co gorsza nie wiadomo dlaczego ani jak mu pomóc to jest tragedia dla rodzica :( A czy ten jego przewód pokarmowy da się jakoś leczyć? Zaleczyc te nadzerki itp? Synek w ogóle nic nie jest w stanie zjeść ani pić? Nie ma żadnej poprawy przez cały ten czas?
  22. Natalia u nas to chyba rodzinne, mama do ostatniego dnia pracowała, w dzień była w pracy, a wieczorem poszła rodzic. Siostra też dobrze się czula ale oststnicmeisiwc mocno spuchla i już nie było tak kolorowo, bo jednak ciężko i wszystko boli, a. Ja naprawdę się nie zmuszam do niczego, po prostu nie czuje się jakoś źle, wiadomo że nie zrobie tyle co przed ciąża, szybciej się męczę, musze odpocząć, polezec itp, ale naprawdę nie jest źle. Poza tym mam jeszcze 2,5 tygodnia do cc, aaaa już tak niedługo! Co to będzie jak to będzie mam jakiegoś schiza bo Filipek jest moim ukochanym synusiem a tu drugi się pojawi i co to będzie hehe może niech tam jeszcze trochę posiedzi, tak z pół roku byłoby w sam raz a w ogóle to Filipek jest jeszcse malutki a taki rozumny ze sama się nie mogę nadziwić, przyszła dziś paczka z kocykiem, sliniakami, gryzakami i smoczkami do butelek i mówię że to dla braciszka, wszystko oczywiście odpakowal, a potem wziął na ręce i powiedział że idziemy do góry zanieść, i poszedł zanieść wsyzsrko na przewijak do pokoju Kamilka. Jest tak rozczulajacy że bardziej już się chyba nie da :) albo to moje hormony ciążowe Agatka wow duża dzidzia, tym bardziej szok że się obróciła jeszcze. Mój w 35+3 miał 2900, a urodzi się w 38+3 i będzie ważył ok 3500. Rośnie tak samo jak Filipek stąd wiem. I on jest w 75 centylu z waga czyli troszkę powyżej normy. To jak u Ciebie teraz jest 3500 to w 3 tygodnie jeszcze 600 g może przybyć bo tak szacują że 200g na tydzień. Takze jak się boisz rodzic to może pogadaj o cc jednak z lekarzem. Kajka spokojnie, teraz nawet jakby się coś działo to już jest duże dziecko i nic mu nie będzie, po prostu oszczędzaj się troszkę nie rób wielkich porządków nie dźwigaj itp a spokojnie donosisz ciąże. Miałaś ktg? Piszą się jakieś skurcze? Magnez i nospe wiem ze po 37 tc się odstawia żeby nie blokować sobie skurczy, magnez wyplukuje się z organizmu 3-4 dni, i wtedy jego poziom wraca do swojej normy. Takze nie wiem czy jest sens.
  23. Rozumiem, zaparcia to częsta przypadłość w ciazy, macica uciska na jelita i jest jak jest. Jakby było bardzo źle to możesz kupić eneme i zrobic wlewke tak z 1/4 buteleczki, ale po tym też może Ci jeździć po jelitach, przynajmniej z tego co pamiętam jak sybkowi robiłam, a niestety miał takie zaparcia że wypychal czopek a kupka nie wychodziła.
  24. Wiesz co ja nie używałam czopkow bo nie mam. Zaparć, w ciazy mam wielką ochotę na jabłka i mandarynki i chyba mi to pomaga. Natomiast dawałam synkowi bo miał zaparcia po glutenie, po czopkach wychodziła kupka ale potem puszczal baki i słychać było ze mu jeździ po jelitach. Możesz espumisan wciąż pomoże jeśli to skurcze jelit. I próbuj zjadać wiecej owoców, jabłek, suszonych śliwek, więcej tłuszczów itp.
  25. Ulusia o kurcze masz bardzo ciężko :( a pierwszy też był malutki? Może po prostu taka uroda dzieciaczka? Mogę spytać dlaczego synek jest zywiony pozajelitowo? To na stałe czy chwilowe? Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...