Skocz do zawartości
Forum

Ewelinchien

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Ewelinchien

  1. Ja waśnie wróciłam z basenu, miałam zostać na drugą godzinę, ale stopniowo będę zwiększać czas, myślę, że za kilka dni zostanę dłużej. Póki co muszę coś wszamać, bo woda strasznie wyciąga, a siedząc sobie w autobusie, jak już wracałam, to poczułam takie ,,puk puk, mamusiu, ja jeszcze nie skończyłem pływać''. Teraz poczułam na prawdę wyraźny ruch, tak, jakby przeciągnął nóżką od prawej do lewej. :-)

  2. Poza tym mnie dopadają coraz częściej bóle brzucha, bo już o plecach nie wspominam. Wczoraj znowu rano wymiotowałam, ale to już się zdarza tak sporadycznie. A póki co mam ambitny plan codziennych wizyt na basenie. Więc teraz zmykam, póki dzieciarnia się jeszcze nie obudziła i nie ruszyła na pływalnię. Do potem :)

  3. Kornelia, twój mąż na pewno jest zazdrosny o to, że już teraz nie będzie tym jedynym. Mój narzeczony też tak ma, ba, on otwarcie o tym mówi ,,teraz to mały smrodek będzie ważniejszy ode mnie'' , ,,w nocy to nawet przytulić się porządnie nie będzie można do ciebie, bo będziesz ciągle wstawać'' ,,wara mi młodego brać do łóżka na noc, on ma łóżeczko a łóżko jest tylko naszą strefą'' . I tak w kółko. Ale mimo to nie lekceważy mnie tak, właśnie na odwrót, nie pozwala mi nigdzie samej jeździć, a jak już pojadę, np do mamy na weekend na wieś, to dzwoni co pół godziny jak się czuję itp. U nas to właśnie ja jestem ta menda wredna, ale myślę, że jest to uzasadnione. Ostatnimi czasy on narobił trochę problemów finansowych, w kilku rzeczach nie był do końca szczery, nawet mnie oszukał. Długi pomogli mu spłacić jego rodzice, tylko i wyłącznie ze względu na dziecko, ale jak to mówią ,,niesmak pozostaje'' i dalej jestem na niego zła i zawiedziona, dlatego na większość rzeczy np. jak mnie przytula lub chce pocałować to ja reaguję negatywnie, odpycham go, uciekam, odwracam się plecami. Dlatego nie martw się, może wystarczy z nim spokojnie porozmawiać, wiesz, oni są z zewnątrz takimi twardzielami, a jakby się obrało ich z tej twardej skorupy, to w środku pokazał by się taki mały, przestraszony chłopiec, obryczany i obsmarkany, który błądzi w ciemności.

  4. sel infekcje infekcjami, dzwoniłam do położnej, powiedziała, że mogę, pytałam ciężarnej koleżanki, jest w 38 tygodniu, mówiła, że ona w poprzedniej ciąży i w tej też już była i pływała i nic jej nie jest. Nie możemy też myśleć, że wszystko jest be i najlepiej siedzieć zamknięte w domu, bo wszędzie możemy coś złapać :)

  5. Eszel nie przejmuj się brzuchem. Mój też tak wygląda, i myślę, że nie tylko my dwie mamy taki ,,problem'' ;) Potem on się trochę uformuje, więc będzie spoko. :)
    Ja zaczęłam 18 tydzień i już mnie dosłownie wywaliło. Za czasów, kiedy miałam nadwagę 20 kg nie miałam takiego bebzona :D ale mam na to wywalone :)

  6. Ja dostałam już sporo ubranek po ciotce (nazbierało się pół komody), a ciotek mam 6 ;)
    W ogóle to mam takie pytanie: co sądzicie o kąpielach w jeziorze? Czytałam, że można ale tylko w kąpieliskach kontrolowanych przez sanepid, a wy jak myślicie ? Mogłyby wypowiedzieć się dziewczyny, które były już w ciąży i korzystały z takich form relaksu ? Byłabym wdzięczna za odpowiedź.

  7. Ja panikuję chyba podświadomie, bo jak czuję te bóle to wiem, że to normalne. Normalnie funkcjonuję, nieraz przytacham cięzsze zakupy do domu, umyłam okna, podnoszę ręce wysoko do góry, ale dzisiaj śniło mi się, że poroniłam, że poszłam siusiu, zdjęłam majtki a one były całe zakrwawione. Więc tak, wali mi się na mózg :D

  8. Kornelia, jak najbardziej takie bóle są wg normalne, też tak mam. A takie kłucie w pochwie o którym mówisz mam nawet teraz. Mnie podobno od następnego tygodnia mogą dojść jakieś skurcze Braxtona Hicksa (nawet nie wiem, czy dobrze napisałam). Czasami mnie tak rwie w okolicach jajników właśnie, albo nerek, że masakra. Więc nie martw się. Podobno martwić się trzeba, jeżeli ból po jakimś czasie nie ustaje, albo po zmianie pozycji i towarzyszy temu duża ilość wydzieliny z pochwy lub nawet krwawienie

  9. wiecie, nie żeby coś, to jest każdego indywidualna decyzja, ale wiele razy się słyszy, że na badaniach wyszło, że dziecko jest chore ale rodzice mimo to pozwolili mu przyjść na świat, po czym okazało się, że maluch jest okazem zdrowia. Każdy zrobi jak uważa i absolutnie ja tutaj nikogo nie osądzam, ale warto mieć też taką opcję na uwadze, bo może się stać, że zabije się własne, zdrowe dziecko, bo aparatura się ,,zawiesiła'' bądź lekarz się pomylił, a oni mylą się często, bo jest to rzeczą ludzką i nikt nie jest idealny. :)

  10. aaa, i jeszcze zapomniałam dodać, że na tej cudownej wizycie Pani doktor mi ,,wyleczyła'' ząb obok, rozwierciła i założyła czarną plombę, a na pogotowiu dowiedziałam się też, że czarne plomby są ZAKAZANE w ciąży i ciężarne mają refundowane białe, bezpieczne. Normalnie jestem tak wściekła, że chyba nie pozostawię tego bez konsekwencji.
    Dlatego informuję Was, jeśli nie wiedziałyście, że my, jako ciężarne, mamy takie przywileje, nie dajcie się dosłownie ,,wyruchać'', bo oni są cwani, jak powiedzą, że grozi ci usunięcie zęba, to przyjdziesz leczyć prywatnie, gdzie należy ci się refundacja, ale przecież o tym nie wiesz...

  11. Hej wam. Od kilku dni się nie udzielałam, bo egzaminy, potem weekendowy wyjazd na odreagowanie stresów. Ale Was czytałam i jestem na bieżąco. U nas pogoda... do dupy. Zimno, wieje, pada (przepraszam, nie pada ale leje) nawet wyjść na spacer z psem nie można. No i ostatnio byłam na kontroli u dentysty, bo moja poprzednia dentystka zepsła mi lewą, dolną szóstkę- była leciutko nadpsuta, więc mi rozwierciła pół zęba (nie wiem czemu) i założyła plombę, ale widocznie to, że rozwierciła pół zęba nie wystarczyło, bo ząb zaczął się psuć pod plombą, ona wypadła a ja gryzłam beton z bólu przez 2 dni, aż dostałam się do nowej doktorki. Ta powiedziała, że no niestety, żab nie do normalnego leczenia, NFZ nie refunduje kanałowego, do końca ciąży założy mi fleczer z antybiotykiem i przeciwbólowym a po ciąży do wyrwania. Fleczer trzymał się aż 1 dzień, potem się ukruszył w połowie a potem całkiem wypadł, ból wrócił. Dzisiaj w nocy jechałam na pogotowie, tam trzecia doktorka obejrzała, mówi ,,ząb do leczenia kanałowego,, ale my nie leczymy, bo to tylko pogotowie, założymy fleczer i rano proszę zgłosić się do swojej przychodni bo kanałowe ma pani w ciąży za darmo''. Ja wielkie oczy i mówię ,,moja pani doktor powiedziała, że NFZ nie refunduje kanałowego i ząb jest do wyrwania po ciąży''. Ona do mnie ,,no to pani doktor chciała panią zrobić w konia i tyle''. Dobrze, że jak rejestrowałam się do stomatologa kilka tyg temu to zadzwoniłam w kilka miejsc, w jedno zapisali mnie na 16.06 a drugie na 20.06 i dobrze, że nie dzwoniłam z odwołaniem wizyty, bo tak bym musiała znowu czekać miesiąc na wizytę. Ale teraz już znam swoje prawa i przywileje i nie dam się wyrolować.
    Co do bliskości, ja, pomimo dolegliwości, mam ogromną ochotę na seks. Trochę już zaczyna przeszkadzać brzunio, chociaż duży nie jest, ale ,,uwiera'' :)

  12. Jeżeli da radę, a na pewno da, to załatwimy wszystko ,,polubownie'' :) wszystko da się załatwić, a już na pewno dla samotnej matki :)
    Wiesz, rodzenie dzieci to kwestia indywidualna. Ja pewnie mogłabym zaczekać jeszcze kilka lat, może chociaż do uzyskania umowy o pracę, ale zdecydowaliśmy się teraz i za nic w świecie nie żałuję tego. A nie ma co przejmować się koleżankami. W każdym wieku tak jest, że jest się ocenianym. Ja byłam wyśmiewana w szkole przez rówieśników, Ty w pracy, ale jak się decydują na dziecko po 35 roku życia to wtedy jest gadanie, że za późno, że ryzyko chorób, że biedne dziecko, bo kobieta nie zdecydowała się wcześniej. Tak że nie ma się co przejmować. Ludzie gadają i gadać będą, bo lubią, bo nie mają własnych problemów. :)

  13. Rodzinnego jest może z 48 albo 42 zł na jedno dziecko, nie pamiętam. Ja dochodu nie mam żadnego, tylko mój narzeczony.
    My mamy ten plus, że mamy własnościowe mieszkanie, no ale trzeba dokończyć remont, ale to na 100% będzie wykończone tak jak ja bym chciała dopiero za kilka lat, bo teraz robimy jak najmniejszym kosztem, żeby było czysto, bo to jest mieszkanie nieremontowane od 30 lat, po starym dziadku, co to wtedy się nakładało tapetę na tapetę i linoleum na linoleum. Później, jak już ja będę miała dochód, to razem postaramy się o kredyt na remont i tyle. Wsio po mału, nie trzeba mieć wszystkiego od razu :)

  14. kornelia tak, mieszkamy razem, ale ja zameldowana jestem w domu rodzinnym, na razie nie planujemy ślubu. Z racji tego, że będę samotną matką, w dodatku bezrobotną, to na starcie należy mi się 500+, do tego, jeśli będzie trzeba to jakieś tam pseudo alimenty narzeczony będzie mi przelewał na konto (a tak na prawdę to i tak ja trzymam całą kasę, więc bez różnicy, te 300-400 zł może widnieć na koncie pod tytułem ,,alimenty''), do tego to macierzyńskie 1000 zł, na pewno z tytułu samotnego wychowania dziecka przysługują jakieś zasiłki, dlatego będę korzystać ile się da, a za rok do pracy i tyle, więc wiemy, że damy radę :)

  15. Ja co prawda byłam na umowie o pracę zatrudniona (dorabiałam po szkole w Mc'Donalds) pracowałam normalnie po 8 godzin, ale niekiedy zarywałam nocki. Tam dostaje się z automatu umowę o pracę na 3 miesiące, ale tylko na pół etatu, reszta (czyli te 4 h dziennie to miałam nadgodziny), ale tam pewnego dnia zmienił się kierownik restauracji i dostałam wypowiedzenie (było to 27 lutego, 23 lutego dostałam ostatnią miesiączkę, więc podobno liczy się, że od 23 lutego jestem w ciąży) no ale już nie będę się z nimi kłócić o te 4 dni, poza tym termin odwołania się mija po 2 tygodniach od otrzymania wypowiedzenia a ja wtedy nawet jeszcze nie wiedziałam, że zajdę w ciążę... więc liczę na to 1000 zł co miesiąc przez rok, ok 48 zł rodzinnego (na co wydam ten majątek?) i może 500+, o ile do tego czasu kasa na to im się nie skończy i nie wycofają tego programu, no i jako, że nie mam męża, to będę jako samotna matka, może coś z tego tytułu też mi się będzie należało. Zobaczymy. Państwo nas dyma całe życie, to my możemy wydymać państwo przez rok.

  16. Megs ja jestem bezrobotna, ale jeszcze się nawet nie mogę zarejestrować, bo muszę mieć papiery ze szkoły, a te do odebrania dopiero w sierpniu, ale tak,po urodzeniu (oprócz becikowego) przez rok co miesiąc wypłacają bodajże 1000 zł, może damy radę się jeszcze załapać na 500 plus, kto wie ? ja właśnie rok chcę w domu z maluszkiem posiedzieć a potem do pracy, a pracę mam tak brzydko mówiąc ,,po znajomości załatwianą'', więc wiem, że będę ją mieć.

  17. Witajcie. od środy zmagam się z egzaminami zawodowymi, dzisiaj na 10 idę na ostatni-pisemny. Poza tym zaczęliśmy 17 tydzień :) , jeszcze 3 tygodnie i kolejna wizyta i wtedy już umówię się na USG i poznam płeć. Co do przeczuć, to przeczuwam od początku, że to chłopak, ale jak pani doktor powie, że mamy dziewczynkę, to będę równie uradowana :).
    Po ostatniej wizycie nie denerwuję się już prawie niczym, ale uważam cały czas na wagę, skoro już przytyłam te 3 kg to postaram się na razie nie dowalić więcej, chociaż przez dwa tygodnie. Niby mieszczę się w normie przybierania na wadze, ale generalnie wg wzrostu mam już nadwagę, bo przed ciążą byłam na skraju prawidłowej wagi.

  18. Kurde laski, przestańcie się tak denerwować, bo to szkodzi waszym maluchom. Skoro doktor mówi, że jest dobrze i nie trzeba się martwić, to znaczy że jest dobrze i nie trzeba się martwić :) Nie szukajcie na siłę powodów do stresu, bo odkąd czytam to forum, to niektóre wątki mi takiego stracha narobiły, bo ja wcześniej o niektórych rzeczach pojęcia nie miałam. Musicie być dobrej myśli, chyba pamiętacie jeszcze z czasów starań, że nastawienie dużo robi ? Jak się za bardzo chciało to często ze starań nici, a jak się odpuściło na chwilę, to od razu dwie kreski :) Więc, jeżeli doktor mówi ,,jest ok'' to mamusie się uśmiechają i nie myślą o złych rzeczach, bo przyjdę i normalnie nastukam, grrr :D

  19. Megs ja też tak miałam, że jadłam tylko chleb z serem (najlepiej zapiekany, ale bez ketchupu, bo miałam do niego awersję) kiedy byłam na tym samym etapie ciąży co Ty :) a przy mdłościach zawsze popijałam herbatkę miętową, przy wymiotach teraz rumianek, żeby ukoić podrażniony przełyk i żołądek.
    A dzisiaj cały dzień na kanapie przy książce, bo jutro egzamin zawodowy, wrrr...

  20. renataki to wspaniale, że jest wszystko idealnie, a widzisz, wszystkie Ci mówiłyśmy, że jest na pewno dobrze, no ale to normalne, że każda mama martwi się o swoje maleństwo :) najważniejsze, że jest dobrze, i nie martw się na zapas kolejnymi rzeczami, bo jak sama widzisz, nie ma potrzeby i tylko niepotrzebnie się nakręcasz :)

  21. Witam ciążowe laseczki ! Jak tam się czujecie dzisiaj ? Ja znakomicie. Jestem właśnie po wizycie, wszystko jest bardzo dobrze, zastrzeżenia są tylko do wagi (przybyło już 3 kg) i do krwotoków z nosa i kaszlu. Poza tym usłyszałam dzisiaj, jak mojemu Bubu bije serduszko, coś cudownego <3 Wiercił się tak bardzo, że jak położna już znalazła tętno to zaraz uciekał w przeciwną stronę :D A USG tak jak myślałam dopiero za miesiąc, w 21-22 tygodniu, i pani doktor obiecała, wręcz się zarzekła że powie nam płeć :) Więc teraz optymistycznie czekamy, aż minom 4 tygodnie i będzie wszystko wiadomo, a póki co skupiam się na egzaminach, to już w środę :)<br /> Pozdrawiam i czekam na wieści, co u Was :)

  22. renataki84 mówię Ci, wszystko będzie dobrze. Ja teraz tak z ciekawości spojrzałam w moją kartę ciąży i nawet nie mam wpisanej przezierności karkowej, nie wiem czemu, bo miałam robione prenatalne. Może pani doktor zapomniała po prostu wpisać, nie mam pojęcia.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...