
Monika K.
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monika K.
-
Witajcie. Ja jestem teraz mama na dwa etaty, przez sierpień syn ma wolne w przedszkolu wiec staram się też codzień organizować jakiś wypad. Ostatnie dni były upalne, kuzynka namówiła mnie na basen otwarty, bałam się trochę jak Lilka to zniesie ale nawet się udało, pelzala sobie w półnamiocie, w porze spania uspalam ja w wózku, syn szalał w basenie z chłopakami od kuzynki. Tylko ze tego typu wypady jednak męczące ale fajnie dni upływają. Niestety od jutra pogorszenie pogody. A jak u Was?
-
Hej dziewczyny, nie wzięłam w końcu tego antybiotyku ale po jednej stronie wciąż czuje jakieś drapanie. Nie wiem czy tymi domowymi sposobami tylko nie uspalam choroby. Polecam tę goździki, faktycznie pomagają. Carlain a duża jest twoja Mała? Ile waży. Moja Lilka dopiero gdzieś 6500 i w sumie zastanawiam się czy przy swojej aktywności będzie mieć siłę np. Ustać na swoich nóżkach. Ale bardzo aktywna jest, tez juz przy jakiejś przeszkodzie kleczy. Myślę że ta jej aktywność przeszkadza tez w nocy spać spokojnie. Co tam u Was dziewczyny?
-
Czy ten dźwięk jest inny niż płacz w jakiś innych sytuacjach? Wieczorem mógłby może oznaczać jakieś problemy z brzuszkiem. Ale czy "piszczy " przy każdym przystawieniu do piersi? Jest już ciut większa, je coraz więcej, może to jakieś problemy z brzuszkiem? Co robi poza tym? Szarpie się, rusza nóżkami?
-
Wydaje mi sie podobnie, jak pisze ToJa8, żeby były bawełniane. Podobno ubranka nie powinny też być o bardzo żywych kolorach, bo to oznacza że użyto dużo barwnika, a także lepiej unikać ubranek z gumowymi aplikacjami. Ale nie słyszałam o Eco ubraniach. Zapewne będą kosztowne... Ważne będzie też to w czym będzie się prac.
-
Carlain zazdroszczę nocy, choć u nas są niektóre w miarę fajne, ale mala i tak śpi z nami wiec juz sama nie wiem. Gdyby tylko ta pierwsza pobudke miała później byłoby super. A tak to zasypia kolo 20.30 i budzi się już kolo 23.30. U nas tez juz prawie 5 ząbków.
-
Ja miałam taki rok ze wydałam majątek na lekarza i leczenie. Wyglądało to tak ze jak była infekcja to szybko do ginekologa oczywiście prywatnie bo nie trzeba czekać. Tam wymaz do badania, globulki, po leczeniu wizyta kontrolna, wymaz czy wyłączone i góra dwa mca spokoju. I tak w kółko. W międzyczasie własne kuracje różnymi pałeczkami kwasu mlekowego, Wit. C itd. Co trochę ograniczyło ale nie całkowicie. Zmieniłam lekarza będąc w drugiej ciąży i wtedy lekarka powiedziała ze przy takich nawracających infekcjach trzeba zrobić kuracje która trwa kilka tygodni. Na razie jej nie robiłam, bo byłam w ciąży a teraz karmie. Niestety ze strachu przestałam chodzić na basen który zawsze uwielbiałam. Emiilia przykro mi ze nie udało się z pracą. Sama mnie to będzie szybciej lub później czekać bo zajmuje się funduszami UE, a to perspektywa jeszcze może na 3 lata. Potem trzeba będzie się przebranzowic.
-
Es_ze no jem słodycze. Wiem ze cukier jest pozywka dla bakterii. Ale chyba całkiem nie mogłabym nie jeść słodyczy :-( przy chorobie unikam. A Ty nie jesz nic a nic???? Emiilia ja wykupiłam sobie te globulki. Zobaczę, generalnie od kilku mcy mam spokoj ale od jakiegoś czasu miałam spore problemy w tej kwestii. Dlatego bardzo się boje antybiotyków, jak przy moim synu kiedyś zachorowałam na angine to wtedy się zaczęło. Kiedyś nie miałam w ogóle takich kłopotów :-(
-
Dziewczyny, ratunku. Byłam u lekarza bo gardło czerwone jak ogień. Wczoraj przelezalam bo miałam migrenę do tego. No a lekarka zleciła antybiotyk. Boje się antybiotyków bo potem mam grzybicę pochwy. No ale mówi ze jak nie będzie znacznej poprawy do jutra to mam brać bo mi stawy zajmie. Wiecie że przed dziećmi prawie nie chorowałam. A odkąd syn się urodził to średnio dwa razy w roku. Ratunku :-(
-
Witajcie. Jak po weekendzie? U nas od kilku dni słonecznie i ciepło, dziś ciepło ale pochmurnie, burzowo. Ja od wczoraj z katarem i bólem gardła, potwornym bólem pleców. Syn w przedszkolu, mąż w pracy, sama chora z Lilka. Nie wiem skąd to przeziębienie. Taki jeden dzień odpoczynku, z niania, która by karmiła Lilke, podawała do kp, zajmowała się w międzyczasie byłby super. Lilka pełza jak żołnierz po całym domu, od ponad tygodnia jest super postęp z jedzeniem dodatkowych pokarmów. No nic, kończę bo mala wstała po porannej drzemce. Liczyłam na dłużej :-)
-
ToJa8, kurcze pierwszy raz slysze zeby mleko tak zanikneło z dnia na dzień. Ja przechodziłam tyle kryzów, włącznie w chorobą córki w 2 mcu gdzie przez pare dni prawie nie jadła. No ale najważniejsze żebyście byli szcześliwi i spokojni. Powodzenia.
-
Es_ze nie mamy żadnych zwierząt, kiedyś teściowie mieli kota ale odkąd sie okazało ze syn jest uczulony na kota to już go nie ma. Nie wiem skąd takie podejrzenie, w sumie Lilka chodzi już po podłodze, pełza, bierze wszystko do buzi, nie powiem ze jest mega sterylnie ale chyba nie miałaby robaków z lizania podłogi. Ale lepiej wykluczyć. Wywijaska, noce od dłuższego czasu są takie same. Juz się nie ludze ze wkrótce coś się poprawi. Jeśli to przez zeby to przecież jeszcze 2 lata przed nami wiec super... :-) nie mam siły na razie na oduczanie małej od cyca nocnego, mąż ja wczoraj wziął ululac jak się wybudzila i płakała tak histerycznie ze nie mogłam tego znieść. Wiec po prostu na razie odpuszczam. Myślę że ona tez jest dość ruchliwa i tu problem, budzi sie odwraca na brzuch, zasypia na brzuchu, budzi na czworakach. Syn nigdy się tak nie wiercil, spał na wznak cała noc. Z Jasiem tez masz nadal kłopot. Z tymi plecami tez masz jazdę, ja jakiś czas temu miałam coś takiego z 2-3 razy do roku, chwytalo nagle, i ból nie do wytrzymania, łzy w oczach nawet przy oddychaniu. Teraz tfu tfu na razie ustąpiło. Może Jasiu zrozumie ze bolą cie plecy i nie możesz go nosić, choć dzieci w nocy ciężko łapią, są takie zmęczone ze bardziej drażliwe. Co do teściowych to przykre to jest. Przykro mi ze tak macie, ja w sumie z moimi nie mam tak źle. Jedyne co to udziela mi się klimat ich ciągłych kłótni na dole, wkręcania mnie przez teściowa w ich konflikty, opowieści o chorobach, sąsiadach, wieczne niezadowolenie, itd. Mieli jechać nad morze i zabrać syna na tydzień, ale nie mogą się dogadać i na razie wszystko odwołali. Ach.... Idę się położyć. Spokojnej nocy ;-)
-
Hej, chciałam wczoraj coś napisać ale strasznie mi blokowało neta. Wywijaska, es_ze straszne te wasze teściowe. Toksyczne, zazdrosne, pępki świata, nieszczęśliwe, okropne. Widocznie za życia miały źle i teraz próbują to jakoś odreagować, szkoda ich dzieci, wnuków. Ale na to chyba nie ma rady, one chyba nigdy się nie zmienia, jak to moja świętej pamięci babcia mówiła "najgorzej jest natrafić na głupich ludzi". Es_ze pytałaś jak wytłumaczyć dzieciom, chyba prawdę trzeba powiedzieć tylko może krótko bez nadmiernych szczegółów. Zapewnić ze to nie wina dzieci, tylko babcia / dziadek jest taka osoba która ma taki zły charakter. A czy dzieci kiedyś próbowały same np zapytać babci dziadka czemu nie chcą się z nimi spotykać lub zaprosić na dzień babci.? Okropne to jest, jakie jest zdanie waszych mężów? Niby jest przykazanie aby czcić rodziców, ale chyba nie za wszelką cene. Ja chyba ograniczyłabym spotkania do minimum, wysłała kartkę na święta, ewentualnie jeśli potrzebowaliby ewidentnie pomocy to wtedy. Trudne to. Byłam dziś u lekarza z Lilka po tych badaniach. Mocz ok, żelazo niby tez, może nie wow, ale w normie, natomiast w morfologii wyszły jakieś ciała obce w większej ilości i dała nam dodatkowo kał na pasożyty i jeszcze raz krew żeby powtórzyć. Mówiła ze trzeba to sprawdzić, że to może być np. Robaczyca, albo alergia albo że jakaś infekcja była wtedy bezobjawowa. Sama nie wiem. Mam nadzieje ze to nic poważnego. Zęby idą na gorze, jedynki, już się przebily. Czy kolejne, pewnie za niedługo dwójki na dole itd. Trzymajcie się dziewczyny.
-
Cosmpolita akurat mam kuzynke w ciazy ktora mieszka w Anglii i jak slysze wlasnie o opiece nad kobieta w ciazy to jakby sia cofnac 30 lat temu. Nie wiem czemu tak jest. Owszem w Polsce raczej chodzi sie prywatnie ale chyba jakies takie wieksze przeswiadczenie jest o takiej koniecznosci. Dobrze ze masz dodatkowe zrodlo i mozesz to jakos skonfrontować.
-
ToJa8 pomyśl jeszcze ze dzidziuś uspokaja się poprzez ssanie, również butelki. Próbowałas może smoczka? Jeśli musiałaś dorobić tylko troszkę mm to może nie był to głód. Czy jak płakał to noszenie, kołysanie nie pomaga? Moja mała uspokajala się tylko przy piersi, stad przez pierwsze 3 mce nic tylko leżałam z nią non stop. Nie chciała smoczka.
-
Wiesz, nie chce jakoś bagatelizować ale lekarze jakoś przesadzają czasem. Albo nie reagują na nic albo sieją panikę. Moja córka ma 6,5 mca ale jeszcze mając 5 tez nie zawsze przy podciąganiu unosiła glowke. Bywało ze tak, a czasem zamiast ja unieść wyginala całe plecy. Moja lekarka raz tylko ja tak podnosiła ale dużo wcześniej, na ostatnich wizytach nie robiła takich prób. Nie denerwuj się na zapas. Lepiej skonsultuj to jeszcze raz z ta swoją.
-
Cosmopolita to mnie zaskoczyłas z ta vit d w Anglii. Zwłaszcza że tak jeszcze tak pochmurno i zimno :-) w Polsce zawsze się podawalo, tylko wydaje mi sie ze parę lat temu krócej. Teraz mam zalecenie przy wypisie ze szpitala ze rok podawać. To na kości przede wszystkim. Wywijaska ja w nocy od dłuższego czasu nie patrzę juz na zegarek nie wiem kiedy Lilka się budzi, jak była mniejsza to były jakieś stałe pory. Teraz różnie, często jednak aby pociumkac. Kurcze ja moja musze usypiac na rękach, wiec w nocy chyba nie mam sił na razie na to co piszesz. Zobaczę, może się zbiore kiedyś..... :-o
-
ToJa8 dzieci po mm sa ok. Mój starszy syn był raczej głównie na mm, pierś niestety na deser :-( Ja w sumie mam drugie dziecko ale pomimo że niby mam doświadczenie z synem wcale nie poszło mi łatwiej. Początkowo tez dokarmialam, póki położna na szczęście parę dni po urodzeniu nie powiedziała ze dziecko nie płacze tylko z głodu. Niestety moja córka je bardzo nieregularnie, krótko, jest niecierpliwa, mimo że ma już pół roku, słabo przybiera na wadze, ale jest mega ruchliwa. Je czasem co godzinę, przeczytałam tysiące artykułów, a i tak człowiek jest z tym sam. Także próbuj, poczytaj te strony o których pisze Nathaly bo są fajne, zwłaszcza hafija.
-
Ja daje Wit d w kapsułkach. Na razie zalecenie do roku.
-
Ja daje Lilce kleik ryżowy, ale bez mleka a tu chodzi o to żeby znaleźć coś mlecznego. Carlain moja córka tez budzi się w nocy często, śpi z nami w łóżku. Ale obserwuje juz ze czasem budzi się nie zęby zjeść ale pociumkac. Albo czasem tylko troszkę zje. Nie wiem, na razie jeszcze daje rade ale nie widzę żadnej poprawy. Zdarzyło się jej już kilka razy przespać do 2-4, ale może z pięć razy. Także wiem co czujesz, a karmić aż 3 lata to też nie wg moich poglądów. Wywijaska a jak oduczyć w tym wieku już picia w nocy? Kiedy mam wiedzieć czy chce jeść, skoro czasem je a czasem ciumka. Boje się okropnie tego płaczu, cały czas liczę ze w końcu przespi dłużej sama od siebie.
-
Może się stresujesz za bardzo i takie odczucie. Wiem co czujesz, ja mimo że karmie juz pół roku to ciągle miałam/ mam jakieś problemy. Póki starczy ci sił to walcz. Jeśli odciągasz regularnie, nie wiem czy co 2-3 h, i jeszcze maly trochę pije to nie powinno go być mniej. Jakby co to pisz.
-
Carlain koleżanka wtedy odstawiła Mała od piersi, ale wiem ze jadła jej te kaszki. A lekarz co mówił na to? A od kiedy twoja córka pije z butelki/ kubka bo moja na razie nie chce. Mam butelkę z aventa i kubek tez niekapek z aventa. Na razie bawi się a nie pije.
-
Wywijaska, u nas ostatnio jest jak w kalejdoskopie. Kiedyś Lilka potrafiła długo zasypiać przy piersi, ostatnie dni wyglądają tak ze naje się dość szybko i potem zaczyna brykac, już nie mówiąc ze w połowie jedzenia leży już na brzuchu i tak je (karmie na leżąco na wieczór). Ostatnio juz rzadko się zdarza ze zaśnie przy piersi, trzeba nosić na poduszce i lulac. Musze bardziej męża zagonic do tych wieczornych maratonów. A karmienie przy synu nie wypali bo Lilka za bardzo rozkojarzona, lubi się wyglupiac z bratem. Super ze tak gotujesz z synkiem. Uczy się też różnych smaków. Ja czasem się denerwowałam bałaganem ale dziecko ma też frajdę. Idę w końcu spać, przed chwilą Lilka się przebudzila i juz leży w łóżku ze mną. Aaaaaaa.... :-)
-
Carlain ja mam na razie taki problem ze moja nie chce butli ani kubka. Moja koleżanka miała taki problem jak ty, i jej córka była po prostu na kaszce mlecznej. Tu na forum spotkałam się też z sugestiami aby popróbować różne mleka bo może dziecko musi smak załapać.
-
Kurcze ToJa8 nie wiem co Ci doradzić. Podobno najlepiej odciągac we wczesnych godzinach rannych. Wtedy można więcej. Ja bym robiła tak żebym zawsze karmiła małego piersią a potem to odciagniete. Zależy ile masz samozaparcia. Ja podawałam się wiele razy, a potem pojawiało się światełko i walczyłam dalej. Na pewno twojego mleko nie jest złe, każda jego ilość dla dziecka jest dobra. Nawet jeśli faktycznie będziesz robić karmienie mieszane. No chyba ze zrezygnuje z kp a będziesz tylko odciągac i podawać tylko swojego mleko z butli.
-
Jak fajowo ze możesz tyle odciągnąć. To mleko to siara, bardzo kaloryczne. Trudno stwierdzić ile może dzidziuś zjeść, bo jednak apetyt jest różny w różnych porach. W nocy może np chcieć zjeść więcej i spać dłużej, a może być z tych co zje mniej ale częściej. Są pewne dane podane na pudełkach z mlekiem modyfikowanym, ale to tez średnie i to mleko jest bardziej kaloryczne od kobiecego. Z resztą dzidziuś będzie i tak jadł coraz więcej, więc jeśli chcesz tak dłużej mu w nocy podawać to ilość będzie się zmieniać. A to 30 ml zjadł zaraz po piersi, czy na jedno karmienie?