
Monika K.
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monika K.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 13
-
Mamo Joasi, no śliczna masz córeczkę. I jak tu odmówić cycusia? ;-) Peonia, ja już miałam wracać do pracy ale ciągle brak decyzji kto przejmie opiekę nad Mała. Synem zajmowali się teściowie, teraz mają dylematy, dużo jeżdżą po lekarzach. Nie wiem czy się ostatecznie podejmą. Z jednej strony dobrze mi się siedzi w domku, ale są momenty ze chce do ludzi. Na razie wzięłam trochę pracy na wieczory, choć nie mam siły za bardzo po całym dniu. Ale takie głupie czasy są... Najtaniej było pracować na pół etatu i resztę dnia spędzać z dziećmi i rodzina, przynajmniej jak są takie małe. Ale ciężko sobie na to pozwolić.
-
Cześć Dziewczyny! Wywijaska jak dziecko potrafi juz slowami wyrazic to co potrzebuje, co go boli, co nie pasuje to fajnie. A ja czasem w niektorych momentach nie wiem o co chodzi mojej Lilce. Czyż mozna zwalac wszystko na złą pogodę kiedy dziecko jest marudne? b po czym poznajesz ze u Gosi ze ida jej te zeby na raz, ma ta opuchniete dziasla ? U nas od dłuzszego czasu wyrzynanie zebów staneło, ma ich juz 7, i sa takie dni kiedy wydaje mi sie ze ida kolejne, bo Mała pcha bardziej raczki, uciska dziąsła, ale potem te dni mijaja a zebow brak :) Chciałam pochwalić ze u nas z nocnym spaniem lepiej, tzn. czesto udaje mi sie z karmieniem nawet do 4-4.30. Tzn. jak Lilka zasnie kolo tej 20.00 to zdarza sie jej przebudzic ale czesto wystarczy pogłaskanie w łózeczku i spi dalej, choc strasznie sie wierci, rozkopuje, nogi wystaja jej miedzy szczebelkami, spi prawie na klęcząco, z głową gdzieś wciśniętą itp. Ale sa takie dni ze uda sie jej ciagiem przespac do tej 2-3.00 ale to nie tak czesto. Ale najwazniejsze ze nie musze jej brac do łozka juz o 22.00 i karmic albo umozliwiac ssanie co poltorej godziny do rana. Takze moj kregoslup w nocy troche odpoczywa. W dzien gorzej jak Mała marudzi i chce zeby ja nosic, a jednak 8,5 kg to juz cos. Z jedzeniem tez lepiej, tylko ze ona nie zje na raz wiekszej porcji, i nie zawsze udaje sie utrzymac tych zalecanych 5 posilkow w ciagu dnia. Ona zje jakas czesc i juz sie niecierpliwi zeby cos robic, wiec za 2 h juz by cos zjadla. Peonia, ugotowałam jej ostatnio tez owsianke na wodzie z owocami, nawet zjadla. Bo te gotowe kaszki to czasem prawie w ogole nie chce jesc. Lubi pieczywo, daje jej jakies wielozbozowe lub czasem chałkę. Mama Joasi a jak u Was? Ja tez mialam czasem takie dni kiedy chcialam zrezygnowac z kp, i kiedy bylam prawie zdecydowana to na kolejny dzien kp wychodziło super i znow nabieralam motywacji zeby walczyc dalej. Takich momentow bylo sporo. Teraz z perspektywy czasu kiedy karmie juz z zupelnie spokojna glowa to mysle ze warto bylo, ale jednak swoje przeszlam, nie ukrywam ze spora zasluga dziewczyn z forum, ze wiele razy sie nie poddalam. Takze trzymam kciuki za Ciebie.
-
Ta butelka nuk first choice widzę ze ma dziubek jak niekapek z aventa ale moja nie chce tego ciągnąć. Ze zwykłego smoczka w butelce coś leci wiec czasem się napije ale nie ssie go tylko przygryzajac z boku połyka co jej leci.
-
Peonia to faktycznie sporo je. A ile wazy? Moja Lilka je z piersi dość często ale krótko, czasem z 3 minuty i koniec. Wiec traktuje to bardziej jako picie, nie mam pojęcia ile może wtedy wypić. Koło 8.30 je kaszkę ale jest tego góra 100 ml i nie zjada całości, wiec ostatnio daje jej do tego bułeczke różowa kilka kesow z masłem. Potem kolo 11.30 je jabłko z bananem lub coś z owoców sezonowych, tego zje więcej, nawet do 200 ml. Koło 14.30-15.30 je obiadek, ostatnio też sporo ok 150, no i na wieczór kaszka i tutaj tez maleńko wiec tez parę kawałeczkow bułeczki do tego. W międzyczasie kp, w ciągu dnia kilka chrupkow kukurydzianych lub wafelkow różowych tych malutkich dla dzieci. W nocy kp między 2 a 6 z trzy razy. Z jajkiem całym się boje bo jeszcze 2 mce temu dostała mega uczulenia, włącznie z opuchlizna, na razie żółtko. Z nabiałem tez nie wiem do końca bo kp lekarka mówiła żebym ograniczyła mleko i przetwory bo Mała miała długo policzki czerwone, teraz tez czasem ma jakieś zmiany na buzi ale już dużo mniej. Wiec nie wiem. A ty te kaszki robisz na wodzie? Jeśli przestaniesz kp to jak zastąpisz mleko? Jeśli macie uczulenie na mm.
-
A proszę Cię. Z tym jedzeniem to bzika dostane. Chyba dobry mc trwało zanim moja zaczęła jeść coś konkretnie, potem ciągle zmiany smaków a ja się dwoje i troje. Syn był inny pod tym względem. Nie jestem raczej taka żeby na sile wmuszac jedzenie ale u niej po prostu nie wiem czy sobie pojadla czy nie, a jak w ogóle grymasi ze nie chce to szybko trzeba zmieniać menu itd. Ufffff....
-
Hm nie mam aż takiego doświadczenia. Moja córka jest kp ale bardzo długo miała zmiany na policzkach. Unikalam produktów mlecznych, z rozszerzeniem diety postępuje ostrożnie choć już od 7 mca je różne rzeczy, niestety dość długo tez to trwało zanim zaczęła jeść jakaś konkretna porcję. Kiedy ty zaczęłas rozszerzać ta dietę? Z produktami mlecznymi powinnaś uważać, jeśli chodzi o Monte to raczej też nie jest to dobry wybór bo jest tam kakao i orzechy czyli produkty które też mocno uczulaja. Może powinnaś to skonsultować z alergologiem. Jeśli chodzi o te oczka to możliwe ze to objaw alergii. Choć wydaje mi się ze wcześnie. Mój starszy syn ma alergie na trawy i pyłki jednak u niego objawy wystąpiły dopiero kolo 2,5 lat. Idź może też do lekarza zwykłego omówić te problemy.
-
Mama Joasi to super, oby tak dalej. U nas zato męcząca noc i marudny dzień. Peonia, jak wygląda przykładowe menu u Was w ciągu dnia? Ja widzę ze Lilka zaczyna mniej chętnie jeść te kaszki mleczne. Z butli w ogóle pić nie umie, wiec nie próbowałam żadnego mm. Karmie ja ale wydaje mi się ze nie pije bardzo dużo mimo że na dobę wychodzi tego kilka razy. A czy ty używasz jakiejś butelki lub kubka?
-
To ze zmęczenia ;-) Nie miej wyrzutów sumienia, ważne że się starasz. Niedługo sytuacja się poprawi. Spokojnej nocy.
-
Mamo Joasi, ja miałam idento z kp. Jak chciałam żeby Mała pospala to kładlam się z nią, ona cyc w buzi, trochę ssala i spala a ja przy niej. Jak ja odkładalam lub wykradalam się to płacz po chwili. Także nie myśl że coś jej jest. Chce być blisko mamusi, oprócz głodu zaspokaja tez potrzebę bliskości będąc przy tobie. Ja tez miałam problem żeby zjeść, napić się, wysikac, umyć się itp. I znowu powtórzę się, to minie, szybciej niż myślisz. Daria C. a ile ma twoje dziecko? Antjee kiedy wróciłas do pracy. Jak wygląda podkarmianie u ciebie?
-
Mamo Joasi, to tylko potwierdza ze każde dziecko inne. Ja myślałam że mój syn to mało śpi, bo w dzień robił sobie drzemki max pół godziny, za to noce spał ładnie ale wtedy myślałam że to norma. Dopiero tu na forum przekonałam się ze sen nocny niemowlaków to prawdziwe przeboje. No i ja też teraz myślę sobie ze przy synu to miałam raj jeśli chodzi o spanie. Co do butli to raczej nie ma reguły, myślałam że jak moja córka będzie jadła juz inne rzeczy to bardziej syta przespi lepiej noc. Guzik prawda. Jedyne co ci polecam to ucz Mała zasypiać w łóżeczku. Ja niestety nie dałam rady, ale dlatego że mając dwa mce Mała zaczęła bardzo słabo przybierać na wadze i każdy jej płacz odczytywalam jako głód. Niestety częstsze karmienie nie dało lepszych efektów z wagą. Wiem co czujesz, jedyne co ci powiem ze czas leci szybko, ja niedawno byłam na twoim miejscu a dziś już mam 10 miesięczna córkę. Przyspieszalam czas wtedy... Ciężko jest ale to mija. Trzymam kciuki za ciebie.
-
Witajcie, Mamo Joasi, musisz uzbroic sie w cierpliwosc. Zauwazalna zmiana jest w wieku 3/4 miesiecy, nie jest to jeszcze jakies WOW, ale dostrzega sie spore zmiany w zachowaniu u dzieci. U nas tak bylo. Co do starszej corki, to wiem ze musisz cierpiec, ja tez tak mialam. Ale to sie zmienia, najbardziej jak dziecko bedzie juz troche kumate. Wtedy u mnie przynajmniej syn widzial ze moze sie z nia jakos "pobawic". U mnie byl jeszcze ten problem ze maz wracal pozno, wiec po powrocie z przedszkola syna bylam z dwojka sama, w tym z corka ktora wisiala na piersi. Jedyne co moglam zrobic to po prostu bralam ja do pokoju syna, ona jadla a ja rozmawialam z synem, choc tyle czul mojej obecnosci. Poczatki byly ciezkie ale potem zrozumial. Ze spaniem tez wiele sie zmienia. Te drzemki ciagle sie zmieniaja, z czasem tez beda troche dluzsze. Wiem ze to gadanie, ja tez przez to przechodzilam, dziewczyny tutaj na forum pomagaja, czuje sie wsparcie. Wiesz z ta starsza corka postaraj sie choc 15-20 minut wygospodarowac czas zeby pobyc z nia, moze jak maz jest i akurat nie karmisz :) A jesli chodzi o noc, to czy Mala spi z Wami? Ja niestety poddalam sie szybko, u nas mala spala z nami, w nocy po prostu zmienialam tylko piersi, ale akurat w nocy budzila sie co te 2-3 h, potem niestety czestotliwosc byla rozna. Ale nie bylo innej opcji, maz potrafil ja uspac po 20.00, odkladal do lozeczka i nie minelo 20 minut a ona juz byla wybudzona, spala dluzej dopiero u nas w lozku. Wiec tak zostalo i wieczorne zasypianie na dlugo bylo u nas w lozku, dopiero jak miala jakies 6 mcy to zaczelam ja odkladac do lozeczka, ale sen nie trwal dluzej niz 3 h. Takze ciagle zmiany. Peonia, dzieki za zaproszenia na forum. Zagladalam tam ostatnio, ale goraca dyskusja byla. Ja jednak nie mam juz tyle czasu, teraz to w ogole od kilku dni wszystko jest do gory nogami poprzewracane. Moja corka z dnia na dzien nie odczuwa w ogole potrzeby spania w dzien, tzn. robi ta drzemke jedna ale wychodzi to roznie, wczoraj akurat pojechalismy na zakupy i zasnela do poludnia, przed wczoraj spala od 12.30, dzis rano o 10.00 i do tej pory nic. Po prostu kiedys to stawala sie marudna, ziewala a teraz jak jest marudna to wystarczy ze zmieni sie otoczenie, troche sie ponosi i zero reakcji na sen. Nie wiem skad taka zmiana o 180 stopni, rozumiem ze wydluzaja sie jej pory czuwania ale az tak. Ona w ogole bardzo aktywna, u nas juz chodzenie przy meblach, jak sie ja chwyci za rece to juz drepta i od wczoraj jak stoi przy czyms to sie puszcza jakby chciala krok naprzod zrobic, ale przewraca sie. A jak tam nocki u Ciebie, jesli Twoj synek budzi sie o tej 5/6 to go karmisz i potem zasypia jeszcze u Was?
-
Dziewczyny, tyle się rozpisałam i zniknęło. Wrrrr.... Napisze jutro bo już nie mam siły.
-
Peonia między naszymi dziećmi jest 4 dni różnicy :-) jak że spaniem w ciągu dnia u Was?
-
Tak, ja też u siebie zauważyłam że stopniowo rzadsze lub krótsze kp powodują że produkcja mleka jakoś sama się reguluje. Pewnie w przypadku kiedy kobieta wytwarza dużo mleka potrzebna będzie pomoc farmakologiczna. Słyszałam tez o herbacie z mięty ze ogranicza produkcję. U nas ze spaniem postęp. Tzn Lilka zasypia kolo 20 i często budzi się koło 1-2. Czasem zdarzy się jej przebudzi w międzyczasie ale głaskanie usypia ja dalej. Jak wstanie kolo 1-2 biorę ja do łóżka, i tam ja głaskam, tule i po krótszym/ dłuższym czasie zaśnie dalej do 3-4. Potem ja juz karmie dwa razy do rana czyli do 7.30. Niestety po tym nocnym przebudzeniu płacze na początku albo jest rozbudzona i trochę bryka ale w końcu zasypia bez piersi. Zmienia się natomiast rytm dnia, chyba lepsza noc spowodowała ze w dzień już nie potrzebuje tyle snu, no i później wypada pierwsza drzemka. Dziś to w ogóle zasnęła dopiero przed chwila kiedy zwykle była już po pierwszej drzemce. Czy w tym okresie wystarczy jej już jedno spanie w ciągu dnia?
-
Poradźcie proszę, 2 miesięczny maluch
Monika K. odpowiedział(a) na Leeee temat w Noworodki i niemowlaki
Leeee, myślę sobie ze u mnie do 3 mca wyglądało podobnie, głównie z uwagi na kp, na które się uparlam i było na ciągle zadanie, moja córka spala głównie przy mnie, więc w ciągu dnia kiedy syn był w przedszkolu ja po prostu leżałam przy niej, a ona sobie piła, ssala. Z kąpielą było różnie, generalnie staraliśmy się kąpać między 19 a 20. Ale na początku co drugi nawet trzeci dzień. Sen u córki był różny, zmieniał się razem z jej dorastaniem, czasem udało się jej pospać dłużej, czasem krócej. Myślę że w ciągu dnia poza spacerem nie masz jeszcze innych stałych elementów, jeśli je i śpi różnie. Staraj się pod wieczór wprowadzić o jakiejś porze ta kąpiel, ja czasem wybudzialam Mała jak się jej zrobiła dłuższa drzemka. To z czasem się zmieni, u nas ok 3 mca była taka zmiana, dziecko już więcej czuwa, potrafi dłużej przespać. Mało jest takich dzieci które jedzą z zegarkiem co 3 h i śpią grzecznie. -
Lekarz zawsze bada dziecko przed szczepieniem, ale raczej "zezwala" kiedy dziecko jest zdrowe.
-
Mamo Joasi, niestety dostępność informacji ma swoje dobre i złe strony. Jeszcze 6 lat temu kiedy ur syna nie miałam smartfona na którym szybko mogłam przeczytać co może oznaczać kropka na ciele dziecka itd. Dziś chwila moment i człowiek czyta wszystko. Staram się to ograniczać, bo najczęściej człowiek się źle nakręca. Twoje dziecko jeszcze małe, i tyle przed nim różnych rzeczy, matka do końca będzie się stresować o swoje dziecko. Nie szukaj na sile czegoś czego nie ma, jak piszesz o napięciu czy o problemach z biodrami. Jeśli jest to stwierdzone to tak przyjmij i juz. Trzymaj się i nie daj się zwariować bo się wykończysz :-)
-
U nas to chyba była trzydniowka, choć temperatura nie była tak wysoka jak się czyta. Ale wczoraj po południu na szyi i brzuchu pojawiła się lekka wysypka. Ale z zębami chyba tez coś jest, bo Lilka nie chce za bardzo jeść lyżeczka a jak się jej coś wsadzić bezpośrednio do buzi to je. Wywijaska, dziś wstała o 22.30, ululalam i spala do północy, potem ja biorę do łóżka i karmie jak chce. Ale chciałam zanim zacznę rezygnować z kolejnych karmien żeby jednak spala przynajmniej do tej północy, w tamtym tygodniu juz się udawało. Teraz może przez ta chorobę coś się popsuło. Mamo Joasi rozumiem ze jesteś przewrazliwiona, ja też mam takie tendencje. I powiem Ci ze ograniczam czytanie internetu bo to często negatywnie nakręca. Wiem ze dobrze się mówi ale pomaga. Z napięciem mięśniowym wiem ze jest trudno, i pomimo ćwiczeń takie dzieci już długo mogą odczuwać jego skutki. Ale warto ćwiczyć bo bez ćwiczeń może być gorzej.
-
Peonia, ma już 7 zębów i wcześniej nie było czegoś takiego. Lekarka mówi ze możliwe ze przez zeby, choć miałaby podobne objawy wcześniej przy innych zębach. Ciągnie się to już od wtorku. Zobaczymy
-
Kurcze, nie wiem co z Lilka. Gorączka jej przeszła ale gorszy apetyt, w nocy budziła się co chwile od północy i pomimo że spala z nami to ssala i ssala i ssala i płakała. Wysypki nie ma. Gorączka tez nie była jakaś b. wysoka. Nie wiem, bez gorączki trochę lepiej ale nadal nie do końca normalnie. Spotkalyscie się z czymś podobnym?
-
Peonia,jak twój synek budzi się raz w nocy, to go karmisz jeszcze? U nas dziś znów wcześniejsza pobudka. Ale jakaś choroba od trzech dni, Mała dostała gorączki przedwczoraj popołudniu, nie jakaś wysoka, ale totalna maruda, rozdrażnienie, osłabienie, płacz. Żadnych innych objawów. Byłam u lekarza wczoraj i dziś ale nie dała nam żadnych leków, bo w sumie nie kwalifikuje się. Ale dziś po południu i teraz już gorączka przeszła i weselsza jest, tylko pogorszył się apetyt. No i noce ostatnie były ciężkie, wiec pewnie się rozregulowalo. Wywijaska ja juz nie ciesze się żadnym postępem w tym spaniu, pisałam wam kiedyś jak Lilka miała chyba 4 mce jak spala prawie do 4, potem kilka nocy do 2, no i potem koniec. Także teraz tez różnie to bywa. Dobrze ze Jas lepiej się czuje. Choroby są najgorsze.
-
Kasik 81 ja na wieczór daje kaszkę, potem długo kładlam się z Mala i usypialam przy piersi a potem odkładalam do łóżeczka. Od mca juz się nie kładę tylko mała je, a po tej kaszce to w zasadzie parę minut i juz ma dość, i wtedy ja od razu daje do łóżeczka. Zazwyczaj jest tak padnięta ze zasypia od razu. Generalnie w tym wieku dziecko nie powinno odczuwać głodu w nocy. Zauważyłam to też jak się budziła, że w zasadzie żeby zasnąć potrzebuje tylko ciut possac i śpi dalej. Czyli wielki głód to nie jest. Nie jest łatwo, czasem jak się wybudzila to była tak zmęczona ze wystarczyło pogłaskać i spala dalej, czasem niestety usypianie trwało 2 h z rykiem, na koniec była tak zmęczona ze wydawało się że jak wreszcie zasnęła to pośpi, a tu 5 minut i pobudka, cycek a potem dłuższy sen. Nie wiem do końca czemu zdarza się jej pospać dłużej, jak np do tej 3.30. Generalnie po jakimś czasie jest wyczulona i jak akurat wchodzę do łóżka, po tej 23 to ona to słyszy i wstaje. Czasem " boje się " iść położyć :-) Mąż czasem idzie, u niego nie ma odruchu żeby ssać. Ale są też momenty ze mu się nie udaje, nie ma cierpliwości itd. Nie jest to łatwe. Mama Joasi wiem co czujesz jeśli chodzi o starsze dziecko. Ja tez miałam długo wyrzuty sumienia. Przez pierwsze 3 mce kiedy moja córka wisiała na piersi non stop mój 6 letni syn wracał z przedszkola i był taki zaniedbany. Ale teraz kiedy Mała juz się bawi z nami jest lepiej. Trzeba po prostu jakoś z mężem ustalić żeby on więcej czasu poświęcił starszemu dziecku. Niby taka większą różnica ok, ale gdybym miała młodsze dziecko, które też wymaga opieki to kp chyba by się nie udało. To wszystko mija, czas tak leci. Ja niedawno walczyłem o kp a teraz są inne problemy.
-
Kasik 81, wydaje mi sie ze masz identycznie jak ja. Moja corcia jest ciut mlodsza. Ale w ciagu dnia karmie ja przed drzemkami dwa razy, i czasem jeszcze po poludniu i przed spaniem. W nocy jeszcze calkiem niedawo budzila sie dosc czesto, moze nie co godzine, roznie, raz co 2 h, raz co 3h, raz co 1,5 h. Roznie ale czesto. Dziewczyny poradzily mi aby zaczac odzwyczajac od karminia ograniczajac pierwsze pobudki do polnocy. U nas byly nawet 2-3. Po prostu w tym momencie kiedy dziecko wstaje nie podawac piersi a sprobowac uspac inaczej. Nie powiem aby bylo rewelacyjnie ale widze poprawe. corka coraz czesciej budzi sie kolo polnocy, raz udalo sie jej pospac nawet do 3.30, do 1.30. Jak juz to sie unormuje to nalezy kolejna pobudke ograniczyc. Ja widzialabym wiekszy sukces gdyby corka potrafila sama zasnac w lozeczku, a niestety roznie to bywa, i jak wlacza syrene to czesto sie poddaje i choc na chwile ja bujam na rekach i jak juz pada to odkladam. Sproboj moze w ten sposob. Mama Joasi, ja tez musialam bardzo walczyc o karminie corki. Syna mam starszego i on byl zupelnie inny, a tez karmilam go systemem mieszanym. Przy corce sie uparlam i kp do 6 mca, teraz nadal karmie ale je juz inne posilki. Do 6 mca mialam caly czas pod gorke, Mala wisiala caly czas na piersi, kryzysy byly czesto, wlacznie ze slabym przybieraniem, niesprzyjajacym otoczeniem itp. Pewnie gdyby nie moja upartosc, polozna ktora na poczatku dobrze mnie nastawila i lekarka ktora nie przejmowala sie slabszym przyrostem wagi corki to poddalabym sie tysiac razy. Dlatego wiem co czujesz i jesli Cie to wmocni to trzymam kciuki za Ciebie.
-
Charlotte, co dziecko to inna historia. Miedzy moim synem a moja corka jest prawie 6 lat roznicy. Moj syn byl karmiony systemem mieszanym, ale glownie mm. Szybko zaczal przesypiac wiekszosc nocy, a w wieku 9 mcy spal juz do rana. Wiekszych problemow ze spaniem nie bylo, mimo ze usypialismy go dlugo na rekach. Moja corka ma prawie 10 mcy a jeszcze 2-3 tygodnie temu budzila sie co 2 h. Karmilam ja do 6 mca tylko piersia. Teraz za poradami tutejszych mam staramy sie wydluzyc jej spanie przynajmniej od wieczornego zasniecia , jest mala poprawa, bo spi juz czesto od 20.00 do polnocy lub ciut dluzej. Dzis spala nawet do 3.30 ale nie łudze sie na razie ze to cos oznacza. Dzisiejsza noc moze byc inna. Jedyne co moge doradzic to uczyc zaspiac dziecko samemu w lozeczku. Wydaje mi sie ze wiekszosc dzieciakow ma problem z uwagi na przyzwyczajenie do piersi, niekoniecznie z powodu glodu. Twoj synek ma dopiero miesiac wiec w sumie jest malenki, wedlug roznych zrodel niby ok. 6 tygodnia jest juz lepiej. To ze budzi sie co 3 h to faktycznie niezle. Takich dzieci co spia cala noc lub jej wiekszosc na prawde jest niewiele.
-
Peonia, dzięki za smaczne propozycje na tarte na słono. Musze zrobić jakąś. U nas walka ze spaniem trwa, nie jest łatwo, widzę postęp bo od zaśnięcia Lilka potrafi spać juz do tej północy, potem różnie, da się ją jeszcze uspac na jakiś czas i śpi dalej ale i są noce kiedy ryczy i w końcu ładuje u nas. No a Lilka juz drepta przy meblach, a jak się chwyci za ręce to próbuje iść. Nie można jej spuścić z oka. Mały dzik. Peonia z tym czosnkiem przy łóżku, to jak Lilka miała 2 mce zachorowalismy na grypę, Lilka miała wtedy zapalenie tchawicy, lekarka mówiła żeby postawić przy łóżku pokrojony czosnek. Powiem tak, że jest to mega inhalacja, odtyka totalnie nos. Zapach w pokoju mega ;-)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 13