Sevenka
Użytkownik-
Postów
46 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Sevenka
-
C.d :) : Lilcia jak zwykle cudna mimo, że rączka zasłoniła buźkę, ma c super spodenki i składam dla niej spóźnione gratulacje za postępy :) uwielbiam te nasze dzieciaczki, wszystkie co do jednego :) My dzisiejszy dzień spędziliśmy na działce mimo, że jak tylko przyjechaliśmy to pogoda się skaszaniła, Ola przełamała swój strach przed trawą i przemieszcza się po całym terenie tylko robi to często jak piesek na rączkach i stópkach bo jednak ta trawa ją po łydkach)kłuje hehe śmiesznie to v wygląda, ach muszę już kończyć bo mam M. włosy obciąć.
-
Oj znam ją rumuńskie wyprawy :) Monmonka jesteś genialna, skąd ty masz tyle przepisów? Skopiowałaś jakąś książkę kucharską ;) a na poważnie to super mieć taką skarbnicę gdzie się zawsze znajdzie coś na każdą okazję, to niczym dobrze wyposażona szafa kobiety ;) Mind a ty kupowałaś ten zestaw do hybryd, bo ja dostałam trochę kaski na urodziny i pomyślałam, że sprawiłabym sobie takie cuśko tylko zastanawiam się czy zapał szybko nie gaśnie żeby sobie samemu robić.
-
Hejo dziewczyny :) Chwileczkę się nie odzywałam ale czytam na bieżąco tylko dziś już trochę bierze mnie zmęczenie i nie pamiętam dobrze co u kogo, kurdę brak mi czasu, przy małej ciężko coś skrobnąć dłuższego a jak śpi to jest co w tym czasie zrobić, wszystko pilne :) Mila mi ja tam Twojego posta wcale źle ani dziwnie nie odebrałam, bardzo dobrze cię rozumiem, ja też bym się martwiła choć tysiąc razy dziennie bym sobie powtarzała, że wszystko w swoim czasie itp. Moja raczkuje staje i wiele innych ale nadal nie v robi papa, brawo i wielu wielu innych, i na ogół mam to w nosie a czasem przyjdzie chwila, że mnie to martwi. Wiadomo, że trzeba podejść do tematu zdroworozsądkowo ale my kobietki takie już jesteśmy :) Powiem Ci, że mój syn wogóle nie raczkował i wcale mu to nie przeszkodziło grać w piłkę :) Mindstrikcs kurdę, a to feler krzyknął seler ;) no ja też się deko uśmiałam choć naprawdę szczerze współczuję Ci takiego dnia, ucałuj biedną uryczaną Lileczkę w nosek od cioci, niech śpi słodko już ze smokiem :* :) Charlotte super czytać, że u was lepiej i że tak dobrze sobie radzisz z alergią, eliminacjami, gotowaniem dla Stasia i wogóle :) Monmonka cieszę się, że wyniki ok, ja się nie znam na temacie alergii ale życzę wam ba nawet jestem pewna, że Zuzia poprostu z tego wyrasta :) kochana łobuzinka :) Kasia Michał moja ma problem z grudkami, nawet wczoraj ugotowałam jej zupkę, dynia, indyk, ziemniak, kabaczek, zblendowałam porządnie ale gdy trafiła się pod koniec łyżeczka gęstego był odruch wymiotny, odrazu że strachu przerwałam karmienie, dzisiaj bardziej rozwodniłam i zjadła naprawdę solidną porcje, póki co nie mam zamiaru się przejmować, że je papki, będę blendować do upadłego jeśli będzie taka potrzeba, najważniejsze, że je, że pomemla sobie chlebka, chrupki, makaron, będę jej podtykac inne rzeczy do ręki bądź w małych kawałeczkach ale zupki jakoś nam w grudkach nie idą. Ty monmonka pisałaś o tym żółtku ja nadal mam przed nim stracha ale chyba będę musiała go przełamać, zrobić tak jak napisałaś i czekać. Aha dziękuję wam za odpowiedzi w sprawie jedzenia na noc, nie zwiększyłam porcji, choć dzisiaj usypianie było trudne i za pół godziny pobudka z płaczem i przeszło mi przez głowę, że może ona chce mleczka ale nie zrobiłam. Choć B pewnie by zjadła. Z chęcią bym jej zagęściła mleko ale ona od jakiegoś czasu gardzi gęstszym z butli a przeważnie pora jedzenia wieczornego przypada na czas przed snem i karmienie wtedy łyżeczką kiedy jest śpiąca i marudna jest hardkorowe :/ Dziewczyny co do słabszego jedzenia ja też bym obstawiała zęby, nie zamartwiajcie się. Monia co do przystawek to nie pomogę, nie jestem Einsteinem w kuchni :/ ale te tortille też czasem robię i są pycha, no i koreczki zawsze komuś przypasują :) a co do Maciusia, wyniki nie wyszły po twojej myśli ale wydaje się, że wszystko zmierza ku dobremu, zobacz jak Charlotte świetnie sobie radzi z eliminacjami dasz radę i Ty, z naszymi kciukaskami się uda Imbir dobre wieści, super, że obejdzie się bez ortezy i oby ćwiczenia wystarczyły by Ninka mogła dumnie i pięknie iść przez życie :) hiszpański w żłobku?! Dla mnie to chore, przepraszam ale świat zwariował, chyba nie tędy droga. Ja wczoraj byłam drugi raz w życiu na hybrydach :) zrobiłam takie jednokolorowe a dzisiaj poszłam na grządki, pieliłam, wyrywałam a paznokcie całe super sprawa :) mama zajmowała się Olą a ja szalałam wśród zielska, ile mam satysfakcji gdy patrzę a tam ogarnięte mmmm a i dziecku dobrze było bo babcia się bawiła gadała śmiała, miło. Ale po powrocie do domu Olcia jakby po jakimś skoku rozwojowym, śmiała się, piszczała, no taka jest pociecha, że serce rośnie :) Chyba dawno tyle nie naprodukowałam a i tak pewnie połowy zapomniałam.
-
Szcześciara a ile twój mały potrafi zjeść tej kaszy? Mój M. wciąż coś kupuje z aliexpres, ogólnie wszystko ok, tylko czasem musi i z miesiąc poczekać na paczkę.
-
Witam, ja właśnie usypiam małą, właściwie to już śpi, w międzyczasie piję kawkę i pójdę się doprowadzić do porządku by móc wyjść do ludzi :) Monia mocno trzymam kciuki, oby to cierpienie Maciusia się skończyło. A w sprawie ubezpieczeń niestety też nie pomogę. Agnes super że ćwiczysz, mi to się mega nie chce, i nawet nie po to żeby schudnąć, bo doszłam już do wagi sprzed ciąży ale przydałoby się to wszystko zgarnąć teraz do kupy :) wogóle ostatnio nie mam energii, ciężko mi się wstaje, spałabym i spała, taka rozwleczona jestem, chyba to przez tą kiepską pogodę, gdzie jest lato na się pytam?! :) Dziewczyny moja córka coś ostatnio znowu dużo je, wczoraj opędzlowałam tak: 3 w nocy mm z 210 ml wody 6 rano mm z 210 ml wody 9.30 kaszka na mm że 150 wody i pół słoiczka owoców 13 obiadek 190 g rozcieńczony wodą 17 jogurt naturalny 19 mm z 210 ml wody i za 40 minut pobudka z płaczem, kombiniwanie to i tamto a w końcu zrobiłam jej mleka że 120 wody zjadła i szybko zasnęła. Chyba powinnam się cieszyć i niech się to utrzyma, tylko nie c wiem czy jej porcji nocnej nie zwiększyć poprostu, ile wasze Maluszki jedzą na noc?
-
Oczy mi się już kleją, nie mam siły dużo pisać, więc przytoczę słowa imbir, z którymi się zgadzam : "Mój m sam już widzi że kosmici mnie podmienili :) Milami nie zadreczaj się, może tak miało być. W koncu końcu nie wymyśliłaś sobie tych zarzutów tylko siedziały sobie w tobie ukryte. Czasem terapia szokowa jest najlepsza choć mężczyźni często potrzebują czasu żeby sobie poukładać. Życzę żeby ułożyło się po twojej myśli." Poza tym chorowitkom życzę dużo zdrowia. Dobranoc.
-
Maja po pierwsze to wszystkiego najlepszego z okazji jutrzejszych urodzin :) po drugie ja w tej sytuacji znając siebie zareagowałabym tak samo, fajnie, miło niespodzianka i przyjemność ale tak jak piszesz ty stawałaś na głowie żeby że wszystkim się wyrobić a wystarczyło dać Ci znać wcześniej, też by było miło a nawet milej bo czas przeznaczony na robienie obiadu miałabyś na ciasta albo wywalenie się na łóżku i nic nie robienie, owszem faceci bywają super i pomysłowi i kochani ale oni trochę nadal żyją w czasach kiedy dziecka nie było a naprawdę po pojawieniu się takiego maluszka wiele się zmienia i trzeba inaczej wszystko vrozplanowywać itp. mój M. się dziwi czemu ja się c tyle zbieram jak gdzieś wychodzimy, nosz kurdę bo ja muszę pomyśleć o tylu rzeczach przecież, ach dla mnie to dwa różne światy, maja może my raki tak mamy ;) inne dziewczyny może powiedzą ci inaczej :)
-
Hejka :) Dziękuję za życzenia :* Natuśka współczuję remontowych hałasów, wiem o czym mówisz bo i my pod nami mieliśmy niekończący się remont :/ ale w końcu skończą. Bordo udanego wypoczynku i cieszę się, że mała poczuła miłość do jedzenia innego niż cycuś :) Lusia, budowa to jednak sporo wyrzeczeń, do tego rozłąka zmęczenie obu stron, życzę żeby domek jak najszybciej stanął, dzieci podrosną i może wtedy będzie łatwiej :) Co do v tych różnych zabezpieczeń to szkoda gadać, jedne co mogę pochwalić to zabezpieczenia gniazdek, najgorsze narożniki do ławy, oblepiliśmy ją konkretnie, zostało tylko kilka, do tego Ola je uwielbia jako gryzaki. Keleman zobaczyłam was oczami wyobraźni jak stoicie przed tą ulicą z Franusiem i oglądacie auta, słodkie :) my nie mieliśmy żadnego bilansu. U nas dziś pogoda nie najgorsza to wzięłam Olcię i pieska i poszłyśmy we trzy do parku :) malutka wczoraj zasnęła po 19 i wstała dopiero przed piątą a ja głupia zamiast to wykorzystać i położyć też się wcześniej to siedziałam z M. do 12 :/
-
Hejka :) Natuśka dobrze, że już jesteś ze swoim Leosiem :) Mila ale się jodu nawdychacie mmmm a kiedy wracasz? Mind wiem coś o zapominalskich dzieciach, mój syn jak leciał teraz do ojca, to w lodówce miał kiełbasę, którą babcia dała żeby tam mieli na kanapki, wielki kawał suchej krakowskiej, pożegnaliśmy się i poszedł, ja zamknęłam drzwi i chlipię sobie z tej rozłąki i przez mokre oczy zauważyłam reklamówkę na blacie i zaraz skojarzyłam, że zamykałam mu plecak a tam żadnej kiełbasy nie widziałam, szybko do lodówki i moim ślepiom ukazała się wielgarna kiełbacha, dopadłam telefon jak głupia w między czasie ocierając łzy i tarabanię żeby się wrócił uff :/:) i tak to A jak widać na przykładzie twojego męża ci starsi nadal zapominają, faceci chyba z tego nie wyrastają ;) Fajny macie urlop, taki w ruchu, jak lubię :) co prawda pogoda bardziej mogłaby wam dopisać. Monika biedulki jesteście z Maciusiem, on, że go boli, ty, że fizycznie jesteś z tym sama :* i ten upadek :/ ale nie kładź sobie do głowy, nie jesteśmy w stanie 100 % upilnować dzieciaczków choćby ich do nas przykleił na taśmę :) Monmonka, Kaśka przyszalałyście z zakupami, zazdroszczę :) Monmonka jeszcze musicie Zuzi zakupić takie tramposze ;) U nas w sumie nic ciekawego się nie dzieje, pogodę też mamy dupną, mieliśmy dziś gości,ja skończyłam kolejny rok życia :/ Olcia miała widownię to szalała na całego, teraz śpi kochana, piętro niżej jakaś imprezka, muzyka dudni, w tv nudy, a my z M. czekamy na kebaby :) Kurdę jak nas mało zostało na forum, żałuję :/ Miłego wieczoru :)
-
Hejo :) no antybiotyk faktycznie działa ekspresowo bo jest naprawdę dobrze, gardło boli minimalnie :) dźwiękoszczelne pomieszczenie? Też chcę takie, tylko z dostępem świeżego powietrza , zwłaszcza teraz przy upałach, no nie da się pozamykać okien, a na c dworze wciąż coś się dzieje, a to krzyki dzieciaków, a to wiertarka, a to podkaszarka :/ u nas wczoraj burze z piorunami, na dzisiaj też zapowiadają. Monia taka nic przespana od dawna mi się marzyła ach, chyba tak będzie coraz częściej aaa i witaj w świecie guzów ;) Kasia zdrówka dla dziewczynek i snu dla ciebie :) i nie daj sobie wchodzić na głowę ten 17latce w końcu jest u ciebie w domu. Natuśka ale imprezy ci się szykują, dobrze będzie wesoło :) i super, że macie z Leosiem już taki kontakt :) Wy macie problem żeby dzieci piły mleko a ta moja to by wolała zamiast wszystkiego tylko żałuję, że kaszy nie chce jeść x butelki :/ Monmonka z tymi v siniakami to tak właśnie jest, jak nie to nie ma a jak się pojawiają to grupowo :) moja teraz na dwa na czole jeden na brodzie a pod okiem komar ją uciapał :) tak Ola to łobuziak kochany a jak pójdę z nią do sklepu i siedzi zaciekawiona grzecznie w wózku to panie mówią : ale ona spokojna, heh pozory :) A co do dotykania maluchów to B też mnie to mega irytuje, tylko nie wiem jak mam się zachować, ja taka niby wredota zamieram wtedy ze zdziwienia i brak mi języka w gębie, ostatnio taka baba ja zaczęła po policzku głaskać, to ja szybko wyszłam że sklepu, i tak v to :/ Miłego dnia laseczki :)
-
Oj monmonka współczuję pobierania krwi, jak leżałam z Olą w szpitalu to jej pobranie też tak v niestety wyglądało, ona płakała bo nie wiedziała co się dzieje, do v tego grzebały jej w tych żyłach, dopiero za piątym podejściem się udało, mi też się mega płakać wtedy chciało, ale co zrobić, póki co nikt nie wymyślił innego sposobu na zdalne zbadanie krwi :) jak mój syn był mały to samo było z dentysta, ja siedziałam na fotelu jego na siłę trzymałam bo płakał i się wyrywał :/ Karii no co ty się masz ostatnio, że trafiasz na takie demony, współczuję Ci tych sytuacji i nerwów z nimi związanymi. Brawo dla dzieciaczków za wciąż to nowe postępy :) Mind fajna taka randka z sentymentem :) Imbir zdrówka dla Ciebie i Ninki i wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy, miłości miłości i jeszcze raz miłości :) Ja dziś się poddałam i wykupiłam antybiotyk, uparło się to moje gardło żeby mi uprzykrzać życie ale koniec z tym, ile można, a żeby tego było mało głowa mnie napierdziela :/ Moja Olcia dziś dwa c razy usnęła w łóżeczku, po czym przybyło jej dwa siniory na czole od szczebelków, bo najpierw trzeba było wydxiwiać :/ dopiero jak jej ciut pomogłam a to nucąc a to kołysząc za pupcię to się wyciszała , ale i tak jestem z niej dumna aaaaaa i znowu dziś przespała całą noc, obudziła się po 6.30 Natuśka super, że już masz wakacje :) Ach, Jak zwykle chaotycznie no ale ten typ tak ma :)
-
Monia strasznie mi szkoda Twojego Maciusia, życzę żeby albo mu szybko samo minęło albo wyniki pomogły w doborze leczenia, wiadomo, że naszym maluszkom dokuczają i tak dziąsła a jak jest jeszcze coś to już taka kumulacja to za dużo. Ucałuj go od cioteczek :) Szcześciara jak ja doskonale rozumiem Twój zaciesz z firanek, mam tak samo jak coś zmienię lub kupię coś nowego do domu, nam kobietom to czasem naprawdę niewiele do szczęścia potrzebne :) A moja Olcia dzisiaj zaczęła podnosić ręce do góry, najgorsze, że c robi to też podczas stania przy czymś, staram się wtedy mówić :ale jesteś duża, brawo i klaszczę w ręce :) bo ona tych rzeczy jeszcze nie umie albo umie tylko nie wie jak to wyrazić :) A na ciuchach kupiłam jej krótkie spodenki i leginsy :) Dobranoc kobietki.
-
Monika posłużę się twoim powiedzonkiem, dżizas! Ale miałaś dzień, współczuję ale jednocześnie cieszę się, że nie słychać tych szmerów, no cóż matka polka łatwo nie ma, wciąż musimy się z czymś zmagać, jak nie z fizycznymi niedigodnościami,z różnymi dziwnymi ludźmi typu pani dyrektor u karii, teściową,teściem, sąsiadką, to z dzieciaczkami i z samym sobą żeby w każdej sytuacji dać radę, nie wybuchnąć lub nie zacząć krzyczeć, bywa trudno, co tu dużo gadać. To teraz trzymam kciuki za wieczorną wizytę u dermatolog, niech pomoże Maciusiowi :)
-
Ja chyba pójdę choć na chwilę zaleczyć nałóg :) tym bardziej, że tydzień temu nie byłam bo wracaliśmy z Łeby :) powodzenia na ćwiczeniach oby i dziś Gosia była dzielna :) Moja jeszcze drzemie ale już ze mną w łóżku bo się przebudziła bez humoru.
-
Hejo :) nie wiem czy zdążę coś napisać, mała ma drzemkę poprzedzoną walką że mną i z samą sobą, bo chciałam żeby sama zasnęła w łóżeczku, prawie się udało, zasnęła w łóżeczku ale skończyło się kołysaniem pupci, nuceniem i głaskaniem, jaką ona jest uparta, wymiękam przy niej niejednokrotnie ale kocham nad życie :) Monia dziękuję, póki co bez antybiotyku ale noc ciężka do tego łaskotanie w gardle i kaszel, no masakra jakaś, teraz wydaje mi się, że jest lepiej ale jak wieczorem będzie znowu mocno boleć to się poddaję i lecę do apteki po antybiotyk. Monia powodzenia u kardiologa, będzie dobrze :) Mind fajnie, że podróż udana a Lilka jak zwykle urocza. My też mamy minionka, M. przytargał jednego z Lidla, zobaczymy czy się Olci spodoba jak wstanie. Mila mi przykre historie, życie jest takie nieprzewidywalne, czasem strach się bać. Jedź kochana i naładuj akumulatory nad tym morzem :) za to twój R.w starciu z namiotem, pewnie, czułaś nutę ekscytacji, faceci i ich racje, przecież baba im nie będzie mówić co ma robić hehe no to ma :) też lubię takie chwile choć to może wredne. Monmonka i ja w alergii nie pomogę :( ale wierzę, że znajdziesz przyczynę, ba, jestem pewna, bo kto jak nie ty :) Qarolina dzisiaj wtorek, lecisz na ciuchy? Miłego dzionka.
-
Kuźwa wcięło mi posta, bo szlag by v to :/ Więc teraz tak pokrótce : Mind udanego urlopu, a Lilka mądra dziewczynka jest :) Ninki spojrzenie hipnotajzing :) Gosia mała śmiechotka :) Zuzia od rana ćwiczy logiczne myślenie :) A ja póki co drzemkuje się z Olą, mam podobnie do ciebie szcześciara, uwaliłam się jak zwierzę i leżę :) gardło mnie napitala byłam u lekarza dostałam receptę na antybiotyk jak nie przejdzie to wykupić, póki co ratuje się tantum verde. Oho koniec drzemki. Mój synek pojechał, jakoś pusto bez niego :/ Zaszłam dziś do pepco, były v te leginsy ale tylko te różowe więc nie brałam, wzięłam tylko bodziaka w okulary :) Monia gratuluję zakupów, to prawda kupić w Lidlu to co się chce i jeszcze wyjść z tego całym i bez szwanku to nie lada sztuka
-
Ja tak v tylko na szybko. U nas dzisiejsza nic nie była tak piękna jak poprzednia ale i tak mała spała do 9 więc gitos teraz jeszcze śpi na drzemce od 12.40, to jedyna drzemka i pewnie już końcówka. Nika powodzenia na egzaminie :) jejku mi się pewnie by nie chciało uczyć, współczuję, no ale jak mus to mus. U nas pogoda pochmurna nic się nie chce :/dobrze, że M. dzisiaj pomógł w porządkach i ogarnął obiad :) Karii i mój synek jutro wyjeżdża na miesiąc, to już dorosły chłop, jedzie do ojca do Anglii żeby popracować. Dobrze mu to zrobi mam nadzieję, ale już przemyślam żeby c wszystko było dobrze i trochę już tęsknię mimo, że on już i tak ma swój świat. Miłej soboty dziewczyny.
-
Mila mi moich uczuć nie zranilaś wręcz przeciwnie, super foto :) i super zakupy, jeszcze za taką kasę :) Qarolina super, że ucho odpuszcza :) Karii nie przejmuj się gadaniem tej baby, niby dyrektorka a za grosz taktu i kultury, to wstręciucha jakaś :/ Monmonka kurdę, moją też czasem podbije, czasem ciut jej się zwróci ale od początku ulewała i nigdy nie wiązałam tego z alergią hmmm, wszędzie się czyta, że to mija więc czekam aż minie, a teraz to już sama nie wiem... Życzę zdrówka naszym dzieciaczkom :) a to, że nam tu smęcisz, a pisz kobieto ile wlezie, chyba między innymi i po to tu siebie mamy, jak dla mnie to możesz kilka stron zapełnić "żalami", bo wiesz, to wypisanie tego co nam leży na wątrobie jest takie oczyszczające, ile można wiercić dziurę facetowi, oni owszem się przejmują itp. ale to jednak inny świat :) Mind fajnie, że wypad z Emi się udał :) Iwa współczuję sytuacji z teściową, niech to się jakoś poukłada. Dziewczyny moja przed tymi zwrotami to i owszem zdarzyło się, że jadła słoiczek 190 ale teraz to nawet mam stracha tyle jej dać, więc dzielę go na pół i zorrzedzam wodą, widzę, że najlepiej to wchodzi mleko, jak się kończy butla to jest płacz i muszę szybko aplikować smoka. A dziś pierwszy raz przespała noc, obudziła się o 5.20, szok, może tak już będzie coraz częściej, a potem po 7 wstała przewalała się i marudziła o 8 dostała znowu butlę bo już nie wiedziałam o co chodzi i spałyśmy do 10.13 I wiecie co, że ja się niewyspałam, meczu mnie ból gardła i do v tego deszczowa pogoda, chyba dlatego. A wczoraj odwiedził ją miesiąc młodszy kolega i jak go zobaczyła to otworzyła buzię szeroko i do jego czoła, niewiem albo chciała go zjeść albo to był całusek :) hehe Imbir my też mieszkamy w bloku, znam ten obrazek co pisałaś jak nikt, wciąż oblegane schody, ławki przed blokiem, wręcz pikniki, mieszka tu trochę takich rodzin, żeby nie urazić, no klną, żłopią piwka, oczywiście wszystko razem z dziećmi, ach szkoda gadać co tu się czasem odczynia :/
-
Aha, zapomniałam, cała ja :/:) Igorek na zdjęciach wymiata, pełen luz, mogę jeść tą bułę a co mi tam hehe :) Ja dzisiaj też kupiłam czapkę Oli ale nie wiem czy dobra bo to z lumpka i jeszcze nie uprałam. Dobra czas spać, bo młoda śpi już od 19 więc nie wiadomo do której pośpi.
-
Mila mi, ja wiem, że ty przeżywasz i denerwujesz się tym, że nie możesz sobie dobrać bielizny ale ja się nieźle uśmiałam z twoich perypetii z upchaniem biustu, jesteś mega babka :* a może lepszym rozwiązaniem byłby kostium jednoczęściowy? Trzymam kciuki żebyś w końcu znalazła coś w czym poczujesz się jak seks bomba :)
-
Imbirku ja też bym się wkur.... Może faktycznie przydałaby się jeszcze jakaś konsultacja, a Ninka na zdjęciu taka wysoka panienka, słodka :) Super są te leginsy, jutro lecę do pepco ich szukać :) Dziewczyny a ja kupuję w biedronce taki jogurt bakoma bio, ma mleko pasteryzowane bio, śmietankę pastetyzowaną bio i żywe kultury bakterii, myślicie, że jest ok?
-
Monmonka normalnie nóż w kieszeni się otwiera na to nasze NFZ :/ życzę oby Twoje kontakty przyniosły szybsze efekty :) Kasia przykro, że tak się wam pogmatwało, mam nadzieję, że znajdziecie takie rozwiązanie, które uszczęśliwi wszystkich, żeby był wilk syty i owca cała :) Zdrówka dla mamy :) operacja w trybie pilnym na 2019?! Szok! :/ Natuśka Łeba jest ok :) mam nadzieję, że jak Ola podrośnie to pójdziemy i na wydmy, teraz nie było mega tłoków, pewnie dlatego, że po długim weekendzie, ale ile było dzieciaczków, spotkałam sytuacje, w których mamy karmiły Maluszki że słoiczków, kurczę one wszystkie tak spokojnie jadły, ja z moją to czasem tańce muszę odczyniać bo ona chce jeść i milion różnych innych rzeczy w tym samym czasie ją interesuje. Mila Władek też ma swój urok, nie byłam tam już kilka lat ale zawsze to miło wspominam. Życzę wam udanego wypoczynku :) Natuśka do sierpnia szybko zleci a póki co gratuluję zdanego egzaminu i powodzenia na następny :) Olcia nadal nie zwraca posiłków, jupi :) dziś dostała jogurcik z działkowymi truskawkami, wcinała aż miło :) Mila i moja powłoka skórna nadaje się do wymiany :/ może na kostium jakąś chustę przewiąż jeśli byś się lepiej czuła a tak to się siedzi za parawanem, zresztą najlepiej mieć wszystko i wszystkich w dupie i akceptować się takim jakim się jest, wiadomo, tylko wiem po sobie, że tak ciężko. Może w nowym kostiumie poczujesz się super, tego życzę :) Qarolina zdrówka :) Miłego dzionka :)
-
Wiesz Mind, te Twoje rozkminy na działce dotyczące pożycia, zmęczenia, lepszych związków itp. itd. jakbym czytała swoje myśli :/ ach ja mam ostatnio jakieś gorsze dni, wyjazd był naprawdę ok ale zdecydowanie za krótki, no i przy malutkim dziecku ciężko się zregenerować. Mind cudownie Lilka wcina, mały golasek :) a Emi, no cóż, rośnie Ci piękna i mądra panna :) A tą moja szalenizna chce nami rządzić, pokazuje swoje nerwy, głównie gdy jest na uwięzi, czytaj, w wózku, w foteliku lub na rękach, wygina się i pręży robi gniewne miny i warczy niczym pies :) się charakter nam trafił, nie ma co :) za to nad morzem w restauracji kosztowała sobie dorsza, tak pociesznie wcina, serce rośnie :) jestem zmęczona, czas w kimono. Dobranoc laseczki :)
-
N@tuśka i Agnes samych szczęśliwości i miłości z okazji rocznic ślubów :) Natuśka powodzenia na egzaminie, kciuki trzymam :) Monmonka super, że wesele i poprawiny się udały i pomysł z prezentem genialny :) Monika, szcześciara, mila przykro mi, że nadal noce u was takie kiepskie, życzę poprawy, bo regeneracja nocna daje lepszy początek dnia no i siły na jego resztę :) Madzikcz oby mleczko się cały czas przyjmowało :) Aha i zdrówka dla Zuzi niech wyniki się normują :) Ja też nie lubię gdy się gubi coś ulubionego :/ My sobie zrobiliśmy krótki wypad nad morze, do Łeby, dwie doby, właśnie wracamy, malutka śpi, wszystko było ok, Olę interesował piasek, który jej się przesypywał między palcami, pogoda była w sam raz choć nad samym morzem to pizgało, fajnie było się oderwać od codzienności choć na chwilę :) Co prawda każdej nocy Ola się po razie obudziła z mega płaczem, a i zasnąć na noc było jej trudno, zachowywała się jak naspidowana, cuda wianki wymyślała. A i póki co zwroty jedzeniowe się skończyły, obym nie zapeszyła :/:) zaprzestałam jej dawać żółtko, może to zbieg okoliczności, za kilka dni zrobię prowokację, zobaczymy. Miłego dnia dla wszystkich :)
-
No tak, dni mi się pochrzandoliły, przecież jutro jest sobota, ach to przez to wczorajsze święto. Mam strzykawkę zwykłą, dobry pomysł, jutro z nią spróbuję, thanks qarolina. Oby to przez kaszel, oby to przeszło. Ale jak to matka, wciąż myślę o co kaman. I ja byłam w pepco ale tylko przeszłam i wyszłam z pustymi ręcami . Madzikcz super, że wszystko ok.