Sevenka
Użytkownik-
Postów
46 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Sevenka
-
Hejo :) Qarolina dziękuję za wywołanie, u nas wszystko dobrze tzn. nocki do dupy, mnie rozwala przeziębienie (boli mnie każdy cm ciała) ech, jutro napewno napiszę co i jak i odniosę się chociaż częściowo ale dzisiaj brak mi już siłki na dłuższe pisanie :/ Fajnie, że poszłaś na zumbę no ale zakwasów to już nie będę Ci zazdrościć ;) Dobrej nocki mamusie.
-
Hejo. Mała śpi a ja czekam na mamę, ma posiedzieć z Olą a ja fru na zakupy bo jutro robimy imprezkę urodzinowa, robimy na u mamy bo u nas byśmy się ukisili :/ Qarolina jaka Gosia śliczna i słodka, tylko taka smutniutka na tym zdjęciu, buziaki dla niej :* U nas też dzisiaj została z płaczem, bo inne dzieci płakały to co ona miała być gorsza ;) ale za to pierwszy raz ją odebrałam i nie płakała to duży sukces, kochana moja, widać, że wcześniej coś tam płakała bo mokre rzęski i gile jeszcze pod nosem ale jak pani mi ją dawała to była akurat w dobrym humorze :) i zaczęła jeść bez zwrotów, więc to u niej było na tle nerwowym, musiała się przystosować do nowej sytuacji. A wczoraj na pytanie czy tam też tak chodzi usłyszałam, że lubi wchodzić do leżaczka i w nim siedzieć, nie wiem, nie pasuje mi to do mojej córki, może kobieta ją z kimś pomyliła :) a dzisiaj pani powiedziała, że chce na ręce jak sobie upatrzy jakąś ciocię :) tak czy siak jestem dobrej myśli co do pobytu Oli w żłobku. Mind zdrówka dla was i oby wypad na koncert się odbył :) Natuśka Twój Leoś to bardzo mądry chłopiec, tyle mówi, szok, życzę żeby dzisiejsza nocka była lepsza. Mila zdrówka dla cycuszków :) Ja mam LG bello i jest ok, lubię go, ale... Ma mało pamięci wewnętrznej :/ Qarolina mi też się nie v uśmiecha tyle kasy na buty wydawać, choć babcie zamiast kupować prezent Oli dały kaskę żebyśmy to my wybrali, ale wkurza mnie, że tyle kasy może na trzy miesiące. Leosiowamamo ależ widoki, aż chciałoby się tam teleportować choć na chwilę :) Dobrze, że pisalyscie o mieszaniu mleka, ja od wczoraj zaczęłam dodawać po dwie miarki 3 dla juniorów. Miłego dnia.
-
Hejo. Monika oby to mieszanie mleka przyniosło efekty. Kurczę współczuję alergii zwłaszcza takich nie do końca zidentyfikowanych. U nas niby nie ma alergii ale dieta Oli nie jest jakaś rozbudowana, jajko to tylko w plackach, kanapki to tylko to co na chlebie, mięsko z gerbera zjadłam sama, ostatnio do menu weszły parówki, które zjada bardzo chętnie. Mila życzę poprawy humoru i pozytywnego podejścia, czytaj książkę może coś ułatwi :) Monmonka ale masz przygody z wodą albo jej nadmiar wczoraj albo całkowity brak dzisiaj, co za przewrotny los :) a jak sąsiadka była dzisiaj? Qarolina i Ola po przerwie była dzisiaj w żłobku od 8-11. Wczoraj poszłam z nią do lekarza bo katar nadal jest, wszystko czyściutkie, dała zielone światło na żłobek, z rana gilów było mało więc puściłam. Jak odbierałam to akurat płakała ale potem było dobrze, tylko znowu mi zasnąć nie chce, zaraz kończymy inhalacje i robimy drugie podejście. A kupiłam ten katarek i jest przy nim więcej ceregieli ale lepiej się spisuje niż ten ustny, tylko drogi, kurdę wszystko dla dzieci jest mega drogie. A przecież tyle pierdół jest potrzebnych.
-
Ja też słyszałam, że ta maść na receptę jest bardzo dobra. K.arolina jaki słodki Wiktorek, widać, że lubi chodzić do żłobka :) a wtedy mniej serce boli, że się dziecko tam oddaje. Qarolina oby to tylko jednorazowe gile. Maciusiu kiedy Ty tak urosłeś, przystojniaka z Ciebie :) duuuuuużo zdrówka dla Ciebie, przespanych nocek, wiele radości i samych pięknych dni :* :)
-
Oj Monika współczuję tych przewałek z mlekiem, umęczysz się kobieto ale mimo trudów dajesz radę, brawo Ty! Szcześciara ale słodko Cię Maciuś budzi :) i życzę żeby prognozy się myliły i na grillu była piękna pogoda :) Powodzenia dla Emilki :) Monmonka u nas też łóżeczko zaraz przy naszym łóżku co prawda tą wysoką stroną tzw. dupą więc wygląda do nas stając na paluszkach, jeśli ma co to wyrzuca z łóżeczka rzeczy ale póki co nie w naszą stronę, może gdyby łóżeczko stało inaczej to kto wie :) narazie nas budzi swoim gadulstwem :) i znowu zaczęła zaiwaniać po całej chałupie kurs nie umie wstawać na stojaka sama, potrzebuje do tego jakiejś podpórki chociażby w postaci posłania psa czy ściany. Kurcze niby już jej lepiej ale jeszcze jej tam charczy, zastanawiam się nad zakupem tej ściągaczki do odkurzacza, może by lepiej udrożniła niż ta ustna. My rękawiczki jakieś mamy ale już mam wizję ich zakładania na rozcapierzone rączki :) Idę kończyć obiad, babcia wzięła Olę na krótki spacer, może zdąrzę przed nimi. Miłego weekendu :)
-
Hejo. My się właśnie inhalujemy, jedną ręką trzymam maseczkę, drugą piszę a Ola ogląda bajki. Widzę, że ciut jej lepiej, oby tylko kaszel się nie pojawił, noc też lepsza. Keleman gratulacje dla Franka za chodzenie i sto lat z okazji urodzin, zdrówka, radości i niech zęby szybko wyjdą :) Leosiowamamo dobrze, że chłopcom lepiej, huśtawka piękna :) I sto lat dla Leosia, szczęśliwego dzieciństwa :) Monika, mila współczuję wam. Zmęczenie materiału daje w kość, też czasem to mam ale u nas złe nocki są sporadyczne, a i chwile w żłobku, kilka spacerów z babcią czy ciocią zamiast mamy dają wytchnienie. Natomiast gdy siedzimy tylko we dwie bywa ciężko, bo moja nie zajmuje się sobą tylko łobuzuje, więc muszę ją mieć zawsze na oku albo chodzić za nią jak cień. Dobrze, że jest krzesełko do karmienia i łóżeczko, one są czasem pomocne gdy potrzebuje wolnych rąk. Bajki na mini mini, you tube też są pomocne i drzemki, z którymi różnie bywa, ale przeważnie wtedy ogarniam siebie i obiad. Trzeba kombinować za dwóch :) ostatnio nawet zawiesi chwilę oko na książeczkach :) ale najfajniejsze są rzeczy, których nie może. Zuzia widzę się rozszalała z chodzeniem, brawo :) a nasza przez to przeziębienie to jak pijaczyna :) Miłego dnia.
-
Hejo laski :) kurczę przykro jak babcia z dziadkiem mało się interesują wnukami, a się mówi, że wnuki kocha się jeszcze bardziej, ja na szczęście tego nie doświadczam. Monika przykro mi, że dzisiejsza nocka znowu gorsza :( Wogóle mamusie, których mężowie wyjeżdżają, pokłony, że same sobie z tym wszystkim dajecie radę, nie zazdroszczę ale musicie wiedzieć, że jesteście wielkie! :) Qarolina, Mind jak ja rozumiem o czym piszecie kiedy dziecko jest jęczybułą. Mind kciuki oczywiście trzymamy, jakby inaczej :) U nas lipa, jak to się mówi. Olę dopadło przeziębienie, tak ją katar męczy, że spać nie mogła, ciągle płacz, do tego jak chcę jej coś zakroplić albo ściągać gilki to ryk i machanie rękami. Byłyśmy w aptece po zaopatrzenie, Wit c, wapno, maść do smarowania i sól fizjologiczną, na szczęście inhalacje daje robić, trudno, że przy bajkach. A w aptece kolejka, że myślałam, że do kolacji tam stać będziemy na szczęście farmaceutka nas poprosiła bez kolejki, wyobrażam sobie co pomyśleli ludzie ale ja nie pokazując nic po sobie skorzystałam z wielką radością. Także żłobek poszedł w odstawkę. Monmonka piękne ozdoby zrobiłaś, zdolna babeczka jesteś :) Dobra lecę robić obiad.
-
Hej. Mind, Qarolina to dobre wiadomości przynosicie, że z dziewczynkami lepiej, oby tak dalej :) Monika powodzenia na zakupach :) no i gratuluję nocki, pięknie ! :) Nasza malotka też nosi 19 :) Dziękuję dziewczyny za wsparcie, po waszych słowach dzień zaczęłam z lepszym nastawieniem i mimo, że mała płakała jak ją oddawałam i jak ją odbierałam to jakoś lżej mi to było przetrwać, i co najważniejsze to w domu niedługo zasnęła, także wielkie uffff. Narazie póki jestem w domu chodzi na 3 godzinki żeby adaptacja przebiegała stopniowo, wierzę, że się wszystko powoli ułoży. A o jedzenie pytałam, nie było jajka ale może stres podziałał na te kupki, dziś z rana była idealna :) a w żłobku był luźniejszy kleks, zobaczymy co będzie dalej. Monmonka też jestem ciekawa co Ci wyjdzie :)
-
Igorku wszystkiego naj naj najlepszego, zdrówka, szczęścia i samych radości :* :) Monia buty fiu fiu fiu superanckie :) oby to mleczko pomogło wam odetchnąć. Qarolina życzę żeby Gosi wyniki wróciły do normy po tej infekcji. A te gorączki niech już spierdzielają i dadzą naszym dziewczynom spokój. A co do zazdrości, owszem powinniśmy zabiegać żeby dziecko miało kontakt tak z jedną jak i z drugą stroną ale i babcie z dziadkami też to muszą robić a i tak najczęściej jest, że dziecko bardziej lubi jedną babcię, sama wiem że swojego przykładu, obie moje babcie to super kobietki ale tą na wsi wolałam bardziej :) Wiecie u nas dziś masakra, owszem jak Ola pójdzie do żłobka to mam chwilkę dla siebie, upragnioną chwilkę, ale gdy dziś ją odebraliśmy to płakała, pani powiedziała, że zrobiła kupę ze śluzem i nie chciała jeść :( wróciliśmy do domu i próbowałam ją położyć spać, efekt tego był taki, że nie spała cały dzień, pierwszy raz, kuźwa mać, biedna przeżywa to wszystko bardzo, mam wyrzuty sumienia, boję się jutra. W domu jeszcze szczeliła nieciekawa kupę oby to od zmiany jedzenia i żeby jutro było lepiej. Pod wieczór pojechałam z nią na chwilę do mamy bo że spania i tak nici były a tam płacz na rękach u mamy płacz u siostry tylko do mnie chciała. Jejku czy my jej krzywdy tym żłobkiem nie robimy. :(
-
Qarolina życzę wam dużo siły, cholerka spora ta gorączka, niech już jutro będzie dobrze. I niech siuśki będą jutro waszym sprzymierzeńcem :) Olcia z tym chodzeniem to zależy od jej humoru, w sobotę szło jej naprawdę pięknie, przeszła kilka razy mieszkanie prawie sama, bo gdy czuła, że nią majta to przystawała i łapała równowagę i dalej do przodu albo przytrzymywała się na chwilę ściany czy mebla oczywiście ja szłam zaraz za nią bo się bałam, wczoraj na tej wycieczce to nie miała zbytnio okazji poszaleć bo głównie była na uwięzi a dzisiaj miała w sobie dzika i chodziła jak pijana, jakby miała za dużo energii ale to był dla niej dzień pełen emocji, była też zmęczona bo padła już przed 19. Ja też ją dziś puściłam w skarpetkach ale pani w żłobku powiedziała, że można dać jej kapciuszki bo widzi, że ona próbuje chodzić. Po przemyśleniu stwierdziłam, że jej ich jeszcze nie dam tylko tak jak piszesz Imbir będę jej każdego dnia na trochę zakładać niech się z nimi oswaja, i jak już będzie dobrze śmigać to wtedy będziemy ich częściej używać bo tak to trochę strach. Nince i Lilce gratuluję postępów :) idą te nasze dzieciaczki jak burze. Szcześciara faktycznie Maciuś to elokwentny chłopak :) u nas ostatnio na tapecie jest yyyyyyyy :) ale tak serio to współczuję tej mojej malocie bo gdyby jej nic nie dokuczało to by nie była jęczybułką. Ach zapomniałam, Agarek wszystkiego najlepszego dla przystojnego Tobiaszka a z zagladania do śmietników się uśmiałam ale nasze dzieciaczki są teraz tak wszystkiego ciekawe, że co się dziwić :) Monika jak tam, wyspałas się w salonie? Leosiowamamo jak Twoje chłopaki? K.arolina jak Wiktorka nóżka? Jak mu w żłobku? Dobrej nocki.
-
Qarolina u nas też marudzenie na maksa, ciężko wytrzymać i też się wspieramy mini mini, co zrobić :)
-
Już myślałam, że nie napiszę, błąd i błąd w kółko :/ Madzikcz wypoczywajcie i łapcie pogodę, super, że wam tam fajnie :) A wszystkim naszym chorowitkom dużo zdrówka, niech gorączki spadają a te bóle przeróżne się bawić dają. Mila to już jutro u was rok, fajnie, że będziecie już w domu, bezpiecznego powrotu :) Natuśka reakcja męża rozczulająca, nic tylko trzeba się brać do roboty ;) czas na siostrzyczkę dla Leosia. U nas pierwszy dzień żłobkowy za nami, bo cóż pani nie musiała nawet mówić, sama widziałam, że Olcia tam płakała, pani powiedziała, że v trochę mi się wydaje, że całkiem sporo, oczka zapuchnięte i jeszcze w domu już przez sen zdarzyło jej się fliknąć, jutra boję się więc bardziej. Podobno zjadła zupkę ale pani się pytała czy jej miksuję bo było z odruchami wymiotnymi, no co ja poradzę że moja córcia tak ma, i tak teraz jest o niebo lepiej, co prawda z jedzeniem się pogorszyło tu zwalam winę na zęby, nie chce jeść kanapek, wyjada tylko to co lepsze a chlebem rzuca, niech już powyłażą te zęby, kuźwa czy one nie mogą sobie rosnąć bezobjawowo, bezsensu. Byłyśmy też kupić kapciuszki ale ja mam wrażenie, że w nich jest dla Oli bardziej niebezpiecznie, potyka się, czy poprostu się musi do nich przyzwyczaić?
-
Hejo. Ojej współczuję naszej Gosi, biedulka, ciekawe co powie lekarz, zdrówka dla niej. Szczęściara i wy się macie, nocki kiepskie ib jeszcze te brodawki :( siły dla was. Dziewczyny ja was naprawdę podziwiam, że dajecie radę po tych ciężkich nocach,ja mam czasem jedna gorsza, tak jak dzisiejszą i czasem wymiękam. Wiem nie ma innej rady, kto ma dawać radę jak nie matka ale medal za to wszystko to za mało,po to te nasze dzieciaczki mają te słodziaśne uśmiechy żeby nam dawały siłę na kolejne dni. Imbir jak dla mnie wyglądasz mega, śliczna z cie ciebie kobieta :) No Olcia w żłobku, jejku jaki ja stres miałam jak tam szłyśmy, gorzej niż przed jakimś egzaminem, a jak wracałam to łzy mi się cisnęły do oczu i żal, że to tak musi być :/ no ale została nieświadoma co i jak u pani na rękach, jakiś chłopiec chodził zapłakany, drugi płakał w wózku, staram się nie myśleć więc ogarnęłam chatę, idę po nią za godzinę. I sprawdziłam jej to górne dziąsło dziś łyżeczką i dźwięczało aż echo szło, także w końcu i my mamy górna jedynkę a w sumie 5 zębów. Odezwę się później, póki co miłego dnia.
-
Hej :) Qarolina dziękuję za kciuki, stresik będzie jak nic. A wam bardzo współczuję gorączki oby to na zęby, niech szybko minie. Kurdę ja to zła jestem, że te dzieciaczki tak się muszą męczyć przez te zęby,szkoda mi ich. Imbirku wszystkiego najlepszego dla cudownej Ninki, niech będzie zdrowa i szczęśliwa, buziaki dla niej :) i mam nadzieję, że dzisiejsza imprezka się udała, może jeszcze trwa :) Monika super, że z M. póki co dobrze, niestety ale w związku nie ma tylko wzlotów, chociażby się chciało żeby było zawsze dobrze a nasz partner zawsze idealny, szkoda, że tak się nie da :( :) No i ekstra, że wasza drużyna mogła się cała zebrać i pobawić :) Mila współczuję, że ten wyjazd zamiast radości przynosi Ci nerwy :/ ale już niedługo. Leosiowamamo jeszcze raz zdrówka dla Twoich chłopaków. My dziś zrobiliśmy sobie wycieczkę na Mazury, było fajnie i miło i pogoda jeszcze taka letnia nawet, tylko Olcia biedulka dużo marudziła, naprawdę dużo, w wózku i w foteliku to masakra, tylko na nogach względnie , a po zabawie butelką od coca coli na patrzę a ona ma górne dziąsło od jedynki rozwalone i we krwi i nie wiem czy to od tej zabawy czy jej się w końcu przebiła, nie chciałam jej tam już macać żeby dodatkowego bólu nie sprawiać :/ Ach nie wiem co jeszcze miałam. Dobrej nocy.
-
Hehe Natuśka ja co prawda nie myślę jeszcze o prezentach na Boże Narodzenie ale w sumie to niezły pomysł, będziesz miała z głowy i będziesz mogła się na spokojnie zająć gotowaniem i sprzątaniem :) trzymam kciuki za jutrzejsze szczepienie. Leoś cudny na zdjęciu :) Mind piękne kwiaty, cieszą takie gesty od kochanego faceta :) Lilka z Emilią ;) poszły na dział ogrodów bo już tęsknią za latem, tak jak ja :( Qarolina gratuluję udanego pierwszego dnia w żłobku, to duży sukces :) Mila dlaczego Ty tak źle o sobie mówisz, kurczę taka fajna z Ciebie dziewczyna jest, wszystkie Cię tu uwielbiamy, nie chce mi się wierzyć, że z Ciebie zrzęda nie do wytrzymania. Może to jest tak, że tylko ty siebie tak widzisz, ja niezmiennie za Tobą przepadam :) Monmonka oj wiem coś o tej radości, że aż łzy lecą, chwile jedyne w swoim rodzaju. Moja dziś trochę spuściła z tonu i zwolniła tempo i wtedy serducho rośnie, bo z dnia na dzień widzi się postępy w tym chodzeniu. A jak oczko Zuzi? U nas ostatnio coraz częściej jest tylko jedna drzemka, tak więc w ciągu dnia Ola bez spania jest 8 godzin. Ciężko jest. Dobrze było z dwiema drzemkami. Ale dzisiejsza próba na drugą drzemkę trwała 1,5 godziny po czym odpuściłam i zrobiłam drugie podejście za pół godziny, szalała szalała, w końcu ją okiełznałam ib wydawało się, że będzie dobrze ale zaraz jakiś przprzeraźliwy płacz, stawiam, że to te górne dziąsła nam wszystko psują, kupki też już jakiś tydzień luźniejsze :( nie wiem kiedy te jedynki wyjdą, strasznie długo to trwa.
-
Szczęściara mam nadzieję, że nie zapeszysz i Maciuś będzie spał lepiej :) ja z mm bym bardziej stawiała na noc kiedy maluch jest zaspany i może miej świadomy :) spróbuj narazie z małą ilością, jeśli mm miałoby pomóc w lepszym spaniu to życzę żeby się udało :)
-
Przesiadłam się na kompa bo tak długi esej pisany na telefonie może zakończyć się o północy a jeszcze trzeba się umyć i wyjść z psem :) Monmonka gratuluję postępów Zuzi ,brawo,doczekałaś się i Ty :) tylko czemu ja się pytam one przyszły razem z tym paskudztwem na oku, współczuję malutkiej, niech jej szybko zejdzie,no i wam też oczywiście :) Natuśka ale Leoś ma tron łałałiłi super :) no ale Lilka też sobie świetnie radzi i to jeszcze na kółkach dzięki siostrze :) Leosiowamamo gratuluję spadków na wadze, dzielnie Ci to idzie :) zdrówka dla Twoich dzieciaczków :) Spóźnione życzenia dla naszej Emilki, duża rośnij :) pewnie się już wakacjujecie miłego wypoczynku :) Mila ale przygoda ,dobrze,że dotarliście, fakt ta adrenalina nie była potrzebna no ale niech jej poziom spada już w promieniach słonecznych, odpoczywaj kochana :) Szczęściara jak tam nocki, powiedz,że lepiej . Naprawdę wam ich współczuję. Qarolina gratuluję żłobka, szkoda , że Gosia się tak przyozdobiła na pierwszy dzień ale najważniejsze ,że nic gorszego się nie stało. Trzymam kciuki żeby jutrzejszy dzień był dla was udany, Gosi , żeby się podobało i chętnie tam została a Tobie jak najmniejszego ucisku w brzuchu i maksymalnie przespanej nocki :) Mi chyba Leosiowamamo wykrakałaś swoją pomyłką, bo nie ma miejsca dla Oli w prywatnym żłobku :( oczywiście nie mam pretensji,tak się przypadkowo złożyło akurat :). Straciłam humor przez to na całego, wkurzyłam się na siebie, bo za długo zwlekałam, cała ja ,wszystko zostawiam na ostatnią chwilę wrrr no ale dzięki dobrym wróżkom udało nam się w miejskim przedszkolu bo wrzesień to jeszcze miesiąc kiedy sporo osób rezygnuje. Tak więc startujemy od poniedziałku, na razie na 3-4 godzinki, bo do pracy wracam od października ,więc w sam raz. Już się oczywiście zamartwiam jak ta moja szalenizna tam się odnajdzie,milion myśli na minutę. Bo moja szalenizna bardzo często się puszcza i kawałkami przemieszcza ale ostatnio próbuje to robić biegiem,no autentycznie,niekiedy to dosłownie biegnie, różnie to się kończy, czasem ładnie upadnie a czasem kończy się płaczem:( i jest mega jęczybułą,jejku jak to daje po głowie,czasem udaje mi się do tego zdystansować a czasem mam ochotę wyjść z siebie stanąć obok i udawać, że to mnie nie dotyczy. I ta pogoda,jednego dnia lato a zaraz po przebudzeniu zrobiła się jesień i energia bliska zeru ech troszkę smęcę ? ale wiecie co,dobrze,że mogę wam tu o tym napisać :) I też jutro musimy odwiedzić panią doktor po prośbę o zaświadczenie . Agarek czy ja nic nie pomyliłam,że Twój brzdąc już chodzi od 10 miesiąca? jeśli nie, to gratuluję, mały zdolniacha i jeszcze robi sobie scenę na szafce, nieźle :) co ja jeszcze miałam.... a Imbir, z kolorem włosów to ja Cię bardzo dobrze rozumiem,bo też kiedyś miałam ala kasztan, raz jedyny raz i ostatni, ja się pokochałam z blondem i niech tak zostanie :) a może Ty już się oswoiłaś :) No dobra laski kończę moje wywody, śpijcie dobrze.
-
Cześć wszystkim :-) Trochę nie pisałam i teraz pewnie wiele ominę :-/ K.arolina współczuję przeżyć z nóżka Wiktorka i składam spóźnione życzenia zdrówka i samych radości :-* a gadaniem o żłobku się nie przejmuj, ja gdyby ktoś mi jeszcze chciał płacić przez rok to z przyjemnością bym posiedziała z Olą w domu, kurdę aż nie wierzę, że tak mi się pozmieniało ale serio tak czuję. Żal oddawać mi tą małą kruszynkę. Monika przykro mi, że mąż cie zawiódł, że te chłopy bywają takimi baranami. Cieszę się, że dzięki Tobie Maciuś miał super urodzinki, mały przystojniak a tort boski :-) I trzymam kciuki żeby u synka Twojej koleżanki ta diagnoza była przedwczesna.
-
A co do serialu to wiesz my tylko czekamy aż mała zaśnie żeby można było spokojnie oglądać bo w dzień to by było za dużo przerywników hehe.
-
Monmonka gratuluję sukcesu, wiem jak po różnych bataliach cieszą nawet te małe kroczki. Ja też założyłam sobie, że wszystko stopniowo i żeby się nie zniechęcać mimo porażek. Może słowo artykuł to za duże ale proszę linka : http://czasdzieci.pl/m/eksperci/artykul,22391f3-usypianie_rocznego_dziecka.html
-
Hejo. A ja to pewnie bym przychojrakowała z tą piwnicą ale czy po kilku metrach bym nie narobiła w gatki to nie wiem :) tak czy siak miałyście niezły fun :) Qarolina a może te kupki na zęby, u nas też ostatnio były luźniejsze i przebiła się wczoraj druga dolna dwójka, jedynek górnych nadal brak. Monmonka ale się uśmiałam z tego gówna :) ja tam jednak wolę koniczynki ;) A nr z pudłem no cóż, powiedziałam dokładnie to samo, że też takich momentów nie można było nagrać :/ Co do cudów dziwów u was w domu, miałabym mega ciary i bezsenne noce. Calineczka kryzysy to chyba nieodłączny, zdarzający się stan każdej matki, nie smutaj tym, że Wojtuś woli innych, nieraz pisałyśmy o tym, że dzieciaczki są poprostu czasem nami znudzone, napewno mu to minie. Hormony no cóż i bez ciąży miały wpływ na moje nastroje a teraz jeszcze zaatakowały moje czoło :/ mam obsypane jakąś kaszą, kostka przy krostce, jakby mało mi było zmarszczek i przebarwień. A co do zasypiania naprawdę, obym nie przechwaliła ale jest nieźle, nadal ze mną na naszym łóżku ale ten jeden artykuł mi naprawdę pomógł, w nim było napisane, że dziecko nie rozumie co to kłaść się spać, a odkąd ucinam jej wariackie pomysły i mówię, że to pora spania i bardzo staram się kontrolować swoje emocje to narazie to działa, dziś na pierwszą drzemkę zasnęła w 7 minut, aha jeszcze muszę pilnować żeby przerwa pomiędzy drzemka mi miała minimum 3 godziny. A my z M. się wkręciliśmy w oglądanie gry o tron, może, któraś ogląda, dziś obejrzeliśmy ostatni odcinek sezonu. A w południe mama wzięła Oleńkę na spacer a ja umyłam w końcu okno w sypialni i przebrałam Olci ubranka, odłożyłam te za małe. No dobra czas na spanie. Dobranoc.
-
Dopiszę jeszcze bo właśnie się zaczęła druga drzemka, i sukces bo bez lulania tylko na łóżku, trwało to 20 minut, więc nie jest źle, trochę późno i ciekawe co będzie na noc, o której wyjdzie spanko. Monmonka ale pięknie wypełnione wiaderko, ja grzyby lubię zbierać gorzej z ich obróbką. No i nastał u was ten wielki moment prowokacji, życzę sukcesu! A panna Zuzanna jak pewnie stoi, super :) a ciasto wyszło zjadliwe :) tylko szkoda, że nie miałam jeszcze jakiś owoców, fajniejsze by było jeszcze z jedną warstwą. Monika jak panieński, może jeszcze odsypiasz? ;) opowiadaj o tej piwnicy strachu. Mila cudna koniczyna, nawet ładniejsza od mojej, oby nam przyniosły szczęście, ja swoją włożyłam do książki żeby się zasuszyła i muszę ją przełożyć do portfela, będę nosić razem z łuską karpia, a co :)
-
Hejo. Mind Leosiowamama się poprostu pomyliła, pewnie chodziło jej o Qarolinę :) my oddajemy Olę do prywatnego żłobka, tylko, że ja wciąż nie zaniisłam dokumentów, mam nadzieję, że nadal są miejsca. Milutka jak dobrze was widzieć, śliczne twoje dziewczynki :) nie wbijaj sobie do głowy takich myśli, pamiętaj nie jesteś robokopem :) dajesz radę najlepiej jak potrafisz, kwestia zazdrości nie jest łatwa ale ze wszystkim sobie poradzicie, daj sobie czas. No tak ja niby mam to już z głowy ale np. uczę Olę, że braciszek ma swoją prywatność, że to jego pokój i jego rzeczy itp. I mimo jego dorosłości nie mam zamiaru go olać bo już jest duży, więc hulaj dusza piekła nie ma. Ale grzmi szok. Qarolina ładna mama z ciebie z ładnymi włoskami a śniadanie godne królów :) Leosiowamamo piękne widoki mmmm. I jeszcze chcę o nas ale nie wiem czy zdążę. Noc z piątku na sobotę była kiepska, bo mała obudziła się przed 4 i nie chciała spać, przez te jej przewalanie walnęła M. z główki w skroń, ten się wkurzył i ja do łóżeczka, że tam ma spać, ona oczywiście bunt i płacz ech. No ale ja znowu weszłam na neta i zaczęłam czytać o zasypianiu dzieciaczków i zrobiłam jej wczoraj jedną drzemkę, po kąpieli z tatusiem wyciszenie w formie czytania z czego ciągle mivwyrywała książeczkę, potem mleczko, mycie ząbków, przytulanki na łóżku, głaskanie i nie pozwalanie na głupoty, dziecko usnęło o 19.07 a nad ranem po mleczku mimo obawy włożyłam ją do łóżeczka i usnęła i nawet przez sen zrobiła kupę, przebralam ją i się nie rozbudziła, po 7 wstała na dobre, przed 11 zaliczyła drzemkę która jeszcze trwa, zasnęła że mną na łóżku bez bujania. Moje postanowienie jest takie, że koniec z lulaniem, narazie niech się nauczy zasypiać na naszym łóżku a potem przeniesiemy tą naukę na jej łóżeczko, wiem, że trzeba czasu, mam nadzieję, że się uda. Po prostu moje dziecko nie rozumiało, że musi iść spać, a teraz jej będę tłumaczyła, że to pora spania i kiedy będzie miała ochotę na głupoty to będę je skracać. Zobaczymy co z tego będzie. O już do mnie wygląda z łóżeczka :)
-
Więc tak, Natuśka wiem, że wam nie było do śmiechu ale mi się micha poszerzyła jak przeczytałam o tym jak spaliście, jednak co prezes to prezes ;) i szok, że macie już 11 ząbków bo u nas tylko 3,jest różnica co? :) wielkie gratulacje że zdanych egzaminów, brawo Ty! :) Szcześciara ja też czekam na relacje. I super, że jedynka ujrzała światło dzienne :) Leosiowamamo jak wizyta na basenie? K. rolina dobra jesteś, pośmiałam się z tej krowy ale niestety to wszystko święta racja, ja i mój dom nie jesteśmy wypacykowani na bóstwo i błysk i mam to w nosie ale te ogólne myślenie jest wkurzające. Mila połączenie roczku i chrzcin to jak dla mnie super pomysł, oby wszystko wam wypaliło i ksiądz był łaskawy :) Qarolina Twoja Gosia to chytry lisek z tymi tubkami :) a fryzjer, może to tylko odrosty ale człowiek - kobieta czuje się o wiele lepiej jak coś przy sobie zrobi :) oby i jutro Gosia zasmakowała w obiadku tak jak Emilka w żurku :) Madzikcz to żeś swoje odsiedziała, która to mówiła, że mamy chory kraj :/ A u nas znowu długie usypianie, ja już nie marzę żeby Ola zasypiała sama w łóżeczku ale żeby to było szybciej bez dzikusowania, mi się czasem płakać chce, bo mam wrażenie jakbym jej krzywdę robiła tym, że chcę ją uśpić. Zaraz wyjmuję biszkopt z piekarnika, jutro położę truskawki z działki zaleję galaretką i będzie deser a teraz piję piwko dla odmóżdżenia :) Dobranoc kobietki.
-
Kuźwa przez tą głupią reklamę skasowałam sobie całego posta wrrrrrrrrrrrrrr, może później jeszcze napiszę ech.