Skocz do zawartości
Forum

JustynaD

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez JustynaD

  1. Sylfka - a próbowałaś wcierki Jantar? Ja kiedyś stosowałam i widziałam lekką różnicę, ale aplikacja jest dość upierdliwa.
  2. Jola - gratulacje! Mam nadzieję, że dziś spędzisz super czas z Maluszkiem. Zdrówka dla Was! Gosia - głowa do góry. To ponoć norma jak są różne aparaty. Będzie dobrze :) Ja też dziś fatalnie spałam. Na lewym boku rwały mnie żebra a na prawym miałam nerwobóle w biodrze. Na brzuchu wiadomo, że nie da rady a na plecach Mały nie lubi Innymi słowy: sobota a ja wstałam o 7:30. Kiedyś to bym się popukała w glowę, żeby o tej porze myśleć o wyjściu z łóżka. Zaliczyłam już targ. Kupiłam rabarbar i truskawki na ciasto a teraz relaks w pobliskiej kawiarni. Mamy dziś gości, więc czeka mnie gotowanie. Pozdrawiam wszystkie!
  3. Myślę, że fajnie mieć brzuchatą sesję :) Ja nie robiłam, ale to dlatego, że jakieś 2 miesiące temu moja bratanica miała sesję na pierwsze urodziny i fotograf cyknął też mi i mężowi kilka zdjęć z brzuchem. Co do tych konsultacji to sobie daruję. Chyba, że gin mi powie, że jednak muszę. Od okulisty akurat mam. W Luxmedzie przez najbliższy miesiąc nie ma wolnego terminu do stomatologa, więc nie wiem, jak bym miała to poświadczenie zdobyć Byłam na kontroli miesiąc temu, ale nie wpadłam na to, żeby poprosić :/
  4. Zewa - ja nie miałam czegoś takiego, ale miałam różne inne dziwne objawy, które mijały po kilki dniach. Poczekaj może ze 2 dni i jak nie zniknie to zgłoś lelarzowi.
  5. Co do stroju na wyjścia ze szpitala to nie biorę nic specjalnego: mam popakowane zestawy - body z krótkim rękawem + body i tak też wyjdziemy. Jak będzie zimno dodam do tego polarowy kombinezon.
  6. O dżizas-poprzez książeczkę ciąży masz na myśli kartę ciąży? Pierwsze słyszę o ko sultacji dentysty i lekarza ogólnego. Co tam niby trzeba odfajkować? W poniedziałek mam wizytę u gina to dopytam. Można zginąć wśród tych wszystkich wymagań...
  7. Co do planu porodu to ja osobiście sobie stworzyłam. Jeśli ktoś chce, mogę podesłać :) Moja lekarka jest sceptycznie nastawiona, bo mówi, że często pacjentki przychodzą z całą listą życzeń a wiadomo, że personel przy porodzie nie robi żadnych nadprogramowych zabiegów czy czegoś wbrew pacjentce. Myślę, że prawda leży gdzieś pośrodku... Ja na wszelki wypadek chcę mieć swój plan w dokumentacji medycznej-gdyby się potem okazało, że zrobili coś wbrew mojej woli.
  8. Cerise - jest coś takiego, że jeśli jesteś zapisana do POZu i zgłosić się do nich między 20 a 26 tygodniem to wyznaczą Ci położną środowiskową i ona może do Ciebie przychodzić w ramach takiej indywidualnej "szkoły rodzenia". Ja osobiście nie korzystam, bo prowadzę ciążę prywatnie. Ale zmieniły się w ogóle jakoś przepisy w tym roku, bo jak poszłam na jedną z wizyt (prywatnie) to mnie położna poinformowała o obowiązku zgłoszenia się do POZ między 20 a 26 tygodniem celem ustalenia właśnie położnej środowiskowej, bo ponoć od teraz mają o to już w szpitalu pytać przy porodzie... Moje lekarka twierdzi, że nikt o to nie pyta, ale dla świętego spokoju poszłam się do POZu zapisać i mam nazwisko jakiejś położnej, której nie widziałam nigdy na oczy ;) Jak będą pytali to im podam, ale tak naprawdę jak idziesz zapisać do POZu dziecko po urodzeniu to wtedy przydzielają położną, która malucha odwiedzi.
  9. Aga-chodzi o to, że jeden anestezjolog nie może mieć pod swoją opieką więcej niż chyba 5 pacjentek. U mnie w szpitalu jest 7 sal porodowych, więc znieczulenie jest dostępnie pod warunkiem, że akurat nie będę szósta albo siódma a pozostałe 5 kobitek będzie znieczulonych. To ma sens. Każdą trzeba doglądać, za każdą anestezjolog odpowiada, każda może mieć powikłania.
  10. Morawcia-u mnie też jest w Warszawie i też zamierzam skorzystać. Wykorzystam chyba wszystko co tylko mogloby pomóc
  11. Zewa-mój synek też szaleje w brzuchu. Ale może to kwestia tego, że nasze dzieciaczki są większe niż kilka dni/tygodni temu i teraz czuje się już każdy ruch. Marzi-ja KTG nie miałam. W poniedziałek mam wizytę to zapytam i dam znać. Kurcze, znowu mam mętlik w głowie jeśli chodzi o szczepienia, szczególnie, że dwa pierwsze idą już w pierwszej dobie, w tym jedna z rtęcią... Boję się...
  12. Ja wysłałam prośbę o dodanie do grupy, bo już jest prywatna ;/
  13. Też zauważyłam, że tak robią. Trochę więcej prywatności wtedy jest, ale pewnie nie wszyscy mają. Ja mam.
  14. Kurcze-ja większość rzeczy prałam raz, 40 stopni, podwójne płukanie. Dwa raz prałam tylko rzeczy zamówione z Allegro, bo jakoś nie mam zaufania do źródła... Fakt, że mam dużo rzeczy wielokrotnie pranych (po dzieciaczkach w rodzinie). Już wszystko poprasowałam i poukładałem w komodzie, więc chyba nie będę już wyciągać i prać ponownie. Agnieszka-te biodra i ciągnięcie w dole brzucha to normalne. Moja gin mówi, że ból bioder jest od relaksyny a w dole od rozchodzącego się spojenia. Niestety nie da się go uniknąć. Jak boli można poleżeć.
  15. A, natknęłam się wczoraj na fajnego bloga-autorka rodziła jakoś na przełomie lutego i marca. Możne się uśmiać czytając niektóre posty i komentarze. Polecam szczególnie posty z lutego i marca. http://kazikija.blogspot.com
  16. Liwka-a o której masz wizytę? Może zadzwoń na IP i się poradź. Ja też już wstałam. Nerwobóle w biodrach tym razem odpuściły Od kilku dni mam za to inny krępujący problem-budzę się rano z koszulką mokrą od wycieku z piersi.. Też tak macie? Nie chcę kurcze spać w biustonoszu, ale mega to wkurzające.
  17. Kamila-nie wiem, jak wygląda wcięcie w Happy, ale jak już kupiłaś pieluchy to bym nie leciała specjalnie po takie z wcięciem. Ja te Premium Care otwierałam i "testowałam" na lalce o rozmiarze mniej więcej 56 i wycięcie miała na wysokości mostka ;)
  18. Kamila-ja kupiłam Pampers Premium z wcięciem na pępek, ale na moje oko to wcięcie to ściema. Niby jest, ale raz że dość płytkie to jeszcze wysoko, więc wydaje mi się, że i tam skończy się na zawijaniu brzegów. Kupiłam dwie paczki- jedynki (2 do 5 kg czy jakoś tak) i dwójki (od trzech kilo chyba). Rozmiary na siebie zachodzą. Też wczoraj poczytałam majówki. Fajnie się czyta, jak co chwila któraś rodzi albo urodziła. Ale i tak będę wolała NASZE relacji z tego wydarzenia ;)
  19. Aaaa-właśnie zobaczyłam 3 tygodnie i 3 dni na moim suwaku. To już tuż tuż! Tak naprawdę od niedzieli będziemy już "donoszeni" :) Czeka nas jeszcze jedno USG za tydzień w czwartek. Jestem ciekawa przybliżonej wagi ;)
  20. Ostatnio tak się wciągnęłam w nasze forum, że aż mi się dzisiaj śniło Strasznie to dziwne było. Ja właśnie siedzę u fryzjera na ostatnim farbowaniu. Jest strasznie gorąco, ale lepsze to niż deszcz. Babyjago-cieszę się, że się odezwałaś, bo przyzwyczaiłam się do regularnych update'ów, jak chyba wszystkie dziewczyny, i napędziłaś nam stracha! Ale w pełni Cię rozumiem. Też spędzałabym każdą chwilę przy maleństwie. Zdrówka!!
  21. Mi też się już dłuży! Z jednej strony tyle by się zrobiło jeszcze, ale z drugiej mam wrażenie, że to już takie czekanie i czekanie. Różne są dni, ale dziś jakoś bardzo mi doskwiera to uczucie. Szczepień jeszcze nie ogarnęłaby. Obowiązkowe na bank zamierzam podać. A z dodatkowych nie wiem :/ Ale ogólnie jestem zwolenniczką.
  22. Ja w Warszawie płacę 1500. Dużo, ale taka cena względnego komfortu psychicznego ;) Też mam huśtawkę emocji: w jednej chwili już bym chciała synka zobaczyć a za chwilę się zastanawiam czy famy radę i jak sobie poradzimy ze zmianą. Ale pocieszam się, że miałabym takie same rozkminki bez względu na to, czy projekt Dziecko ruszy teraz czy za rok, dwa etc. :) Chyba jesteśmy normalne po prostu. Napiszę dziś do położnej, żeby się przypomnieć.
  23. Kurcze, obleciał mnie dziś straszny strach przed porodem. Nawet nie chodzi o sam ból, ale strasznie się boję jakiejś traumy. Że personel będzie lekceważący, że lekarz będzie chamski, że będą traktować jak "kolejny numerek" w kolejce i ignorować moje obawy. Niby planuję mieć swoją położną, ale i tak się boję. Tyle się czyta o tym, że to, co mówią w szkole rodzenia a to co się dzieje naprawdę to niebo a ziemia :/ Jak sobie z tym radzicie?
  24. Ja wrzuciłam ten link, ale w dobrej wierze
  25. Morawcia-jak ząb? Ulżyło Wam cokolwiek po wizycie? Dzisiejszy dzień zaczyna się słonecznie. Za pół godziny zbieram się na ćwiczenia dla ciężarnych. Jutro fryzjer. Tak się cieszę ;) Mam nadzieję, że wytrzymam w pozycji siedzącej. Brzuch urósł już na tyle, że znalezienie jakiejkolwiek dogodnej pozycji jest trudne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...